Sejm uchwalił nowelizację ustaw podatkowych, które wdrażają rozwiązania zapisane w Polskim Ładzie. Podnoszą kwotę wolną od podatku do 30 tys. zł i próg podatkowy do 120 tys. zł. Dobry wieczór, Danuta Holecka, zapraszam na główne wydanie "Wiadomości". Znaczące obniżenie podatku. Sejm przyjął zmiany podatkowe i ustawę o wsparciu dla rodzin w ramach Polskiego Ładu. Bardzo dobrze, nam to na rękę, ja wiem, kto to może chodzić? Stan wyjątkowy przedłużony o 60 dni. Haniebne zachowanie opozycji podczas debaty. Nie chcą słuchać faktów, jedynie wrzask, krzyki i histeria. Chcielibyśmy zaprezentować nowoczesną Polskę, Emreli! Gol, gol, gol! Wielki sukces mistrza Polski: Legia objęła prowadzenie w swojej grupie Ligi Europy. Po prostu spojrzałem na bramkę i strzeliłem. Każdy napastnik powinien tak robić. Kluczowe części Polskiego Ładu przyjęte przez Sejm. Posłowie uchwalili największą w historii obniżkę podatków, 12 tys. zł dopłaty do opieki nad drugim i kolejnymi dziećmi, a także gwarancję wkładu własnego i pomoc przy spłacie kredytu mieszkaniowego. To będzie największa obniżka podatków w historii. Kwota wolna od PIT dla większości Polaków wzrośnie niemal 10-krotnie i wyniesie 30 tys. zł. Podatku dochodowego wcale nie zapłacą pracownicy z minimalnym krajowym wynagrodzeniem oraz większość emerytów. W górę pójdzie też drugi próg podatkowy, co ma ułatwić tworzenie klasy średniej. Opozycja była przeciw reformie podatkowej Polskiego Ładu. Ja się dziwię, że nie wszyscy poparli Polski Ład. To znaczące obniżenie podatków dla ponad 90% obywateli. Sejm przyjął też ustawę o rodzinnym kapitale opiekuńczym. Dopłaty o łącznej wysokości 12 tys. zł otrzymają rodzice po urodzeniu drugiego i kolejnych dzieci. Dużo matek będzie zadowolonych. Jedną z większych barier związaną z urodzeniem kolejnych dzieci jest kosztowność. Młodym, którzy marzą o własnym mieszkaniu, państwo da gwarancję wkładu własnego i dopłaty do kredytu mieszkaniowego. Polski Ład będzie dużym impulsem dla polskiej gospodarki w momencie zwiększonej rywalizacji o inwestorów i partnerów handlowych. To szansa dla Polski, a środkiem do osiągnięcia tego celu może być polski pawilon na Expo 2020 w Dubaju. To największe wydarzenie gospodarczo-promocyjne na świecie. Chcielibyśmy zaprezentować nowoczesną, tę współczesną Polskę. Tę Polskę, która wywodzi się ze swoich korzeni i swoich tradycji, ale to ona doprowadziła nas do tego miejsca, w którym jesteśmy i w jaki sposób budujemy przyszłość. Chcemy wykorzystać szansę w tym szybko zmieniającym się świecie, tak aby nasi przedsiębiorcy mogli myśleć realnie o zwiększonej obecności na rynkach Bliskiego Wschodu, ale i na rynkach amerykańskich. Pandemia wywróciła do góry nogami światową gospodarkę. O tych zmianach dyskutowano na trzeciej wspólnej konferencji Narodowego Banku Polskiego i banku centralnego Węgier. Nawzajem sobie przekazujemy doświadczenia z zakresu tego miksu polityki fiskalnej i pieniężnej, różnego podejścia do tego wyboru między inflacją a wzrostem. W sierpniu inflacja w Polsce wyniosła 5,8% i była najwyższa od 20 lat. W USA i Niemczech ceny rosną najszybciej od 30 lat. To przede wszystkim wynik załamania w globalnym handlu i światowego kryzysu energetycznego, które tworzą zaklęty inflacyjny krąg: wzrost cen energii wpływa na koszt produkcji i powoduje jej ograniczenie np. w Chinach, a mniejsza dostępność towarów dodatkowo winduje ceny. Ta fala inflacyjna przelewa się przez wszystkie gospodarki świata i nie jest to żaden ewenement. Wystrzał cen energii to m.in. efekt unijnej polityki klimatycznej, która ma wymusić odchodzenie od paliw kopalnych, a więc np. zwiększenie transportu towarów koleją, a nie tirami. Ta zmiana jest nieuchronna, bo przecież polityka klimatyczna chociażby Unii Europejskiej stawia przed nami kolejne wyzwania. To dlatego rosnąć powinna rola PKP Cargo, czyli polskiego przewoźnika towarowego, który świętuje 20-lecie istnienia. Spółka musi modernizować tabor. Zamiast kupować wagony za granicą, zdecydowała, że da drugie życie fabryce w Gniewczynie Łańcuckiej, na Podkarpaciu, która była jedną z ofiar tzw. programu powszechnej prywatyzacji. Pieniążki zostały wyprowadzone z tego naszego zakładu i pracownicy zostali z niczym. PKP Cargo niedawno kupiło nieruchomości po zamkniętych zakładach. By wznowić produkcję, spółka nawiązała współpracę technologiczną z amerykańską firmą Greenbrier, która w Polsce ma już fabrykę wagonów w Świdnicy. Pozwoli zwiększyć zdolności przewozowe, zwiększyć wartość firmy dla akcjonariuszy. PKP Cargo powraca do poziomu przewozów sprzed pandemii i w dwucyfrowym tempie rozwija się na rynkach zagranicznych. Prezydent Andrzej Duda podpisał rozporządzenie w sprawie przedłużenia stanu wyjątkowego przy polsko-białoruskiej granicy. Wcześniej zgodę na to wyraził Sejm. Stan wyjątkowy przedłużono o 2 miesiące. Wkrótce na granicy mają powstać dodatkowe zabezpieczenia. To zdjęcia zrobione w ostatnich godzinach przez strażników granicznych. Tylko wczoraj straż graniczna odnotowała ponad pół tysiąca prób nielegalnego przedostania się na terytorium Polski. W forsowaniu granicy pomagają migrantom białoruskie służby. Najpierw dostarczają migrantów, których później instruują, gdzie mogą próbować przekroczyć zieloną granicę. Po stronie białoruskiej znajdują się bardzo duże grupy nielegalnych imigrantów i wszystko wskazuje na to, że strona białoruska będzie chciała brutalnie wypchać te osoby na stronę polską. Dlatego Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o dwa miesiące. Przedłużenie obowiązywania stanu wyjątkowego konieczne jest dla ochrony bezpieczeństwa obywateli i porządku publicznego, a także służyć ma wykonaniu zobowiązań Rzeczypospolitej Polskiej w zakresie granicy zewnętrznej UE. Utrzymanie stanu wyjątkowego ułatwi pracę straży granicznej. Teraz jeśli w pasie granicznym znajdują się obcy, to strażnicy mają niemal pewność, że są to albo migranci albo przemytnicy ludzi. Dom nasz to jest twierdza, tak samo i państwo, więc powinniśmy tego wszelkimi siłami bronić. Jeżeli się puści tych kilkadziesiąt, to Łukaszenka będzie nam ich bez przerwy dostarczał. Nowe zadania na granicy otrzymali żołnierzy WOT. Terytorialsi rozpoczęli patrole wodne na Bugu, a za kilka dni dołączą do nich ekipy z psami szkolonymi do poszukiwania ludzi. W przyszłym tygodniu grupa poszukiwawczo-ratownicza będzie w gotowości do wsparcia żołnierzy WOT wydzielonych do tej operacji. W ostatnich godzinach także rząd Litwy przyznał, że to na granicy z Polską sytuacja jest najbardziej niebezpieczna. Także unijna komisarz ds. wewnętrznych po spotkaniu z szefem MSWiA przyznała, że sytuacja jest poważna. Mamy do czynienia z bezprecedensową agresją reżimu Łukaszenki na Polskę, Litwę i Łotwę. Łukaszenka jest zdesperowany. Wykorzystuje tych ludzi w sposób instrumentalny, wpuszcza ich do swojego kraju i wpycha na terytorium UE. Jego celem jest destabilizacja UE. Mimo oczywistego zagrożenia dla niektórych najważniejsze jest to, że na granicy nie będą mogli przebywać dziennikarze. Władze nie chcą, by ktokolwiek, kto ich zdaniem nie powinien, widział dramatyczne sceny, o których dziś już wiemy, że mają miejsce. Dziennikarzy PiS chce trzymać na dystans. Od początku białoruski i rosyjski przekaz jest taki, że Polska rzekomo męczy migrantów, w tym dzieci. przekroczyły nielegalnie granicę, po czym trafiły do placówki straży granicznej w Michałowie. Straż odesłała wszystkich na granicę, bo nie chcieli przyjąć pomocy. Żadna z tych rodzin, żadna z tych dorosłych osób nie chciała złożyć wniosku o ochronę międzynarodową w Polsce. Wszyscy mówili, że chcą złożyć te wnioski w Niemczech. To jest kraj ich docelowej migracji. Bo migranci, którzy znaleźli się w pobliżu polskiej granicy, także ci z dziećmi, nie mają nic wspólnego z uchodźcami uciekającymi przed wojną. To migranci ekonomiczni okłamywani przez białoruskie władze. W ostatnich dniach potwierdzili to przedstawiciele wysokiego komisarza Narodów Zjednoczonych ds. uchodźców. Nie są to uchodźcy w rozumieniu konwencji genewskiej, są to nielegalni migranci, którzy żyli legalnie i bezpiecznie w Rosji przez ileś lat. Rząd analizuje możliwość postawienia na granicy solidnego muru z nowoczesną elektroniką. Mam tutaj na myśli perymetrię, która w sposób najbardziej nowoczesny pozwala wykrywać ruch na granicy i natychmiast powiadamiać najbliższe patrole straży granicznej. To są rozwiązania w czołówce światowej. W tym roku na granicy z Turcją taki mur postawiła Grecja. Histeryczne krzyki, gwizdy i happeningi na sali sejmowej - tak opozycja przyjęła informację ministra spraw wewnętrznych i koordynatora służb specjalnych na temat sytuacji na granicy z Białorusią. Komentatorzy nie mają złudzeń - wczorajsza awantura opozycji to wprost realizacja scenariusza Mińska i Kremla. KRZYCZĄ: Gdzie są dzieci? Takiego poziomu agresji na sali sejmowej dawno nie było. Frakcja Łukaszenki coraz głośniej hałasuje. Podczas debaty na temat przedłużenia stanu wyjątkowego frakcja totalnej opozycji z furią atakowała szefa MSWiA, koordynatora służb specjalnych. Minister, który promuje zoofilię i pedofilię na publicznych imprezach... Mariusz Kamiński mówił o zagrożeniu na granicy z Białorusią, o zorganizowanym procederze przemytu ludzi, w tym osób o powiązaniach z terrorystami, o bezprecedensowych prowokacjach. Żołnierz w mundurze białoruskim mierzy do polskiego żołnierza z długiej broni, przeładowuje tę broń, naciska spust w kierunku naszego żołnierza. To jest tzw. pusty strzał. Odpowiedzią opozycji na te informacje były wyzwiska i histeria. Zamilcz, człowieku! To nie jest śmieszne! Proszę o precyzyjną odpowiedź. Gdzie są dzieci, które zostały zatrzymane przez straż graniczną? Politycy opozycji urządzili na sali sejmowej awanturę. Jakim prawem łżecie, że na granicy są gwałciciele krów, pedofile, mordercy? Łukaszenka was wykorzystuje. Szanowni państwo, opamiętajcie się. To poseł Franek Sterczewski, którego niedawny rajd na granicy z Białorusią z satysfakcją odnotowały reżimowe media w Mińsku. Posłuchaj mnie, niemądry człowieku, co mam do powiedzenia. Nie przekrzykuj. Po raz pierwszy może posłuchaj jakiejś informacji, bo jest to... Posłowie opozycji przerywali ministrowi Kamińskiemu aż 77 razy... Polska granica zalana została krwią uchodźców. Nie mogę zrozumieć zamarzania ludzi na polskiej granicy w celu ochrony tej granicy. Stan wyjątkowy skazał na śmierć głodową i z wycieńczenia nieszczęśników wypychanych na Białoruś. ...powtarzając kłamstwa władz w Mińsku. Temperatura dyskusji sprawia niestety, że Łukaszenko siedzi, zajada popcorn, pije colę, pali cygaro i się cieszy. Wy mówicie słowo w słowo, kropka w kropkę to, co mówią reżimowe media w Białorusi. Także kłamstwa, które w tym samym czasie w telewizji CNN rozpowszechniał sam białoruski dyktator. Czy ma pan jakikolwiek dowód, że przepycham tych ludzi przez polską granicę? Nie, nie ma pan i nie może go mieć. To szaleństwo. Wszystko, co mówi ten polski rząd, to szaleństwo. W podobny ton uderza emerytowany generał Mirosław Różański, którego apel można odczytać jako wezwanie do buntu w wojsku. Koledzy generałowie, stańcie na wysokości zadania i uchrońcie swoich podwładnych żołnierzy i funkcjonariuszy, by nie przeszli do historii jako walczący z dziećmi. Debatę do ataku na rząd wykorzystał także Donald Tusk. Oni robią ohydny spektakl, ohydne polowanie na te dzieci i matki, aby pokazać: "My tu nikogo nie wpuścimy". W dniu, gdy opozycja urządzała sejmowy popis, polsko-białoruską granicę usiłowała sforsować rekordowa liczba nielegalnych imigrantów - ponad pół tysiąca. Kraje, które wpuściły nielegalnych migrantów, mierzą się z poważnymi problemami. Wzrost przestępczości, konflikty społeczne, zamachy terrorystyczne, wojny gangów. Boleśnie odczuwa to m.in. Szwecja. Tamtejsza policja nie radzi sobie z pilnowaniem porządku, a mieszkańcy przyznają, że wraz z falą migrantów wzrosło zagrożenie. Zdaniem szwedzkich służb i mediów to może być kolejna odsłona wojny gangów w Szwecji. Tamtejsza policja szuka sprawcy wtorkowego wybuchu w jednym z bloków w Goeteborgu. Cudem nikt nie zginął. Trwa śledztwo, które wykaże, kto spowodował wybuch, podejrzewamy, że ktoś podłożył ładunek wybuchowy. To już dziesiąta eksplozja w tym mieście w tym roku. Wraz z napływem nielegalnych islamskich migrantów w Szwecji wzrosła przestępczość, pojawiły się gangi, na ulicach zrobiło się tak niebezpiecznie, że ludzie boją się wychodzić z domów. Bardzo się Szwecja zmieniła, to jest trudno porównać. Jak się zmieniła? No na przykład te zabójstwa, które są nagminne. Polityka otwartych drzwi dla islamskich migrantów zebrała śmiertelne żniwo wszędzie tam, gdzie bez kontroli wpuszczono przybyszów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Ataki terrorystyczne sparaliżowały kraje zachodniej Europy. Najwyższą cenę za politykę migracyjną forsowaną przez Berlin i Brukselę zapłacili zwykli ludzie. Dziesiątki, setki ofiar i to w całej Europie. Przede wszystkim Francja, Wielka Brytania, Niemcy, ale i Austria nie uchroniła się. Z drugiej strony cały czas powstają kolejne napięcia społeczne, powstały strefy no-go, które funkcjonują w wielu miastach na zachodzie. Ten problem ma Belgia, Francja czy Szwecja. W miejscach opanowanych przez agresywnych islamskich migrantów próżno szukać policji. A gdy już zostanie wezwana, to kończy się tak jak tu, na przedmieściach Paryża, gdzie grupa migrantów dosłownie katowała policjantkę. Większość przybyłych na nasz kontynent migrantów nie asymiluje się, nie uznaje zasad panujących w Europie. Ani chrześcijańskich wartości, co zdaniem ekspertów prowadzi do islamizacji naszego kontynentu. Rozsadza to struktury społeczne państw, które okazały się niezdolne do zaabsorbowania tak dużej ilości ludzi tak niespójnych cywilizacyjnie w stosunku do tego, jak te społeczeństwa wyglądają. Agresja na ulicach, przemoc wobec kobiet - to efekt fatalnej polityki migracyjnej forsowanej przez Berlin i Brukselę. Skutkiem bardzo odczuwalnym dla obywatela Europy Zachodniej jest wzrost przestępczości, zorganizowanej, ale również pospolitej. Odpowiadają za nią w głównej mierze osoby z Bliskiego Wschodu, północnej Afryki. Skutki otwartej polityki migracyjnej odczuwamy do dziś. Mieliśmy takie miejsca szczególne, na przykład włoską Lampedusę. Mieliśmy przypadki szturmu na hiszpańską granicę i to niedawno, z wiosny tego roku. Była to akcja podobna do tej, którą teraz prowadzi Łukaszenka, tylko prowadzona przez rząd Maroka presja na granice hiszpańskie. Rząd PiS od początku kryzysu migracyjnego sprzeciwiał się przymusowemu przyjmowaniu nielegalnych migrantów, oferując pomoc na miejscu. Dziś szczelna granica z Białorusią jest gwarancją bezpieczeństwa Polaków. Ogladają państwo główne wydanie "Wiadomości". Oto co jeszcze przed nami w programie: Polacy protestują przeciwko naciskom unijnych instytucji na Polskę. Kolejny wzrost liczby przypadków koronawirusa w Polsce. Po roku nauki zdalnej ma to być początek powrotu do normalności. Dziś na blisko 400 uczelniach w całej Polsce dla ponad miliona studentów rozpoczął się nowy rok akademicki. Dla wielu studentów to już kolejny rok akademicki, ale - przez pandemię - pierwszy, w którym będą uczyć się w murach uczelni. Na zdalnych człowiek się nie skupiał tak bardzo. A tutaj przynajmniej czujemy, że jesteśmy na studiach, studiujemy, możemy się widzieć face to face. Na uczelniach podstawowe zasady: dystans, dezynfekcja, maseczka. Wszystko po to, żeby nie wracać do nauki na odległość. Chcemy również odbudowywać wspólnotę akademicką i normalne relacje między studentami, normalne relacje między profesorami i studentami. Uczelnie w Polsce będą coraz nowocześniejsze. Wkrótce dzięki nowelizacji budżetu państwa na uczelnie trafi dodatkowy miliard złotych. W ostatnich 2 latach na innowacyjność rząd przeznaczył najwięcej środków w historii. Naprawa finansów publicznych doprowadziła do tego, że możemy przeznaczać coraz większe - rekordowe - kwoty na badania, na rozwój. W tradycyjnej immatrykulacji udział wzięli studenci I roku. Wszyscy dorośli zawsze mówią, że studia to najfajniejszy etap w życiu. Nie mogę się doczekać, żeby samemu doświadczyć tego, co tak naprawdę znaczy życie studenckie. Przede wszystkim masa wspomnień, które tutaj zdobywamy. Doświadczenia oraz przygotowanie do życia zawodowego. Czy po kierunkach cywilnych, czy jako oficer Wojska Polskiego. Gromadźcie swój kapitał intelektualny i życiowy. Uwierzcie mi, że okaże się on kiedyś bezcenny, gdziekolwiek los was by nie rzucił, a właściwie wykorzystany przyniesie korzyści wam i naszej ojczyźnie. Nowy rok akademicki rozpoczyna blisko 400 polskich uczelni. A teraz o ogólnopolskiej akcji "SadziMY". Od wczoraj we wszystkich nadleśnictwach chętnym rozdawane były sadzonki rodzimych gatunków drzew. Inicjatywa prezydenta Andrzeja Dudy to też świetna okazja, by porozmawiać o kondycji polskich lasów. I tym, jak zbawienny wpływ mają na nasze życie. W całym kraju do rozdania był milion młodych drzewek. Chętnych, by się nimi zaopiekować, nie brakowało. To jest śliwa ałycza, bardzo pancerny gatunek, który będzie rósł wszędzie. Zawsze się przyjmują drzewka, które się bierze z Lasów Państwowych. Być może dlatego, że w nadleśnictwach oprócz sadzonek także fachowa informacja. Służymy radą, jak posadzić właściwie drzewko, żeby drzewko się przyjęło, żeby pięknie rosło. A jeżeli ktoś czegoś nie zapamięta, to każde drzewko opatrzone jest zawieszką, etykietą. To już 3. Edycja akcji "SadziMY". Zainicjował ją prezydent Andrzej Duda. To jest także sposób ochrony klimatu, ogromnie wszystkim państwu dziękuje, bo tych zysków z tego, że sadzimy las, że on jest, że on będzie, jest naprawdę wiele. Para prezydencka wspólnie z dziećmi, seniorami oraz przedstawicielami służb mundurowych sadziła dziś sosny, buki i jarzęby w Lesie Wolborskim. Cieszymy się, że ta akcja ma wymiar wspólnotowy. Inicjatywy takie jak ta sprawiają, że w Polsce przybywa lasów. Zajmują 1/3 powierzchni kraju. Oczyszczają powietrze, produkują tlen i korzystnie wpływają na nasze samopoczucie. Powietrze w lesie zawiera kilkadziesiąt razy mniej bakterii chorobotwórczych niż powietrze, którym oddychamy w mieście. To za sprawą olejków eterycznych, fitoncydów, które są produkowane przez drzewa i krzewy. Las o tej porze roku sam zaprasza. Jest wyjątkowo kolorowy. W miejsce chlorofilu zaczynają działać, grać pierwsze skrzypce barwniki takie jak antocyjany, karotenoidy i ksantofile. One odpowiedzialne są za te barwy. Jesień to też dobry czas na grzybobranie - w Beskidach wysyp. Od dziecka kochałem być w lesie i interesowałem się grzybami. Ci odważniejsi mogą tu zostać na noc i to całkiem legalnie. Survivalowcy jak najbardziej mogą cały rok z tego korzystać. Także zimowe nocowania też u nas się odbywają. Ale trzeba się do nich dobrze przygotować, bo to hotel bez ogrzewania i bieżącej wody. Pokojówek też nie ma, więc zostawmy po sobie porządek. "Nie wygasicie Polski" - pod takim hasłem kluby "Gazety Polskiej" protestowały dziś przed siedzibą Komisji Europejskiej w Warszawie. Demonstracja była nie tylko formą poparcia dla kopalni w Turowie, której zamknięcia domaga się Trybunał Sprawiedliwości UE, ale też ostrzeżeniem dla innych państw Unii przed utratą suwerenności na rzecz Brukseli. Warszawa, przedstawicielstwo Komisji Europejskiej. I protest klubów "Gazety Polskiej" przeciw naciskom unijnych instytucji na Polskę. Przyszedłem tutaj po to, żeby poprzeć polską suwerenność i Europę ojczyzn zamiast budowy superpaństwa. Zdaniem uczestników protestu unijni urzędnicy coraz częściej i śmielej łamią zapisy traktatów i w ten sposób krok po kroku wymuszają na państwach członkowskich coraz dalej idącą uległość. Po jednej stronie mamy urzędników unijnych, którzy łamią traktaty, po drugiej stronie - społeczeństwo. I trzeba na to spojrzeć: urzędnicy unijni nie są po to, żeby być samymi dla siebie. Oni mieli służyć społecznościom Europy, narodom Europy, a dzisiaj pracują tylko dla najsilniejszych. Na przykład w sprawie Turowa. Trybunał Sprawiedliwości UE, który miał pomóc w rozwiązaniu polsko-czeskiego sporu o przyszłość kopalni, zaczął od nałożenia na Polskę kary. W zażegnaniu sporu nie pomógł. To jest tylko przygrywka do tego, żeby w imię praworządności zacząć innych sprawach wywierać na Polskę pozaprawny nacisk. Pretekstów jest wiele: reforma sądownictwa, obrona tradycyjnej rodziny czy walka z nielegalną migracją. Jeden jest za to wspólny mianownik. Naciski unijnych instytucji zaczynają się wszędzie tam, gdzie rząd PiS staje w obronie suwerenności Polski. To jest fundament, nasz byt. Polska jest podmiotem prawa międzynarodowego. Jest państwem niepodległym i te cechy gwarantują wszystkim obywatelom swobodę wyboru, swobodę kształtowania prawa, swobodę wyboru przedstawicieli do polskiego Sejmu i polskiego Senatu. Uległości wobec zagranicy domaga się opozycja. Jeśli jest kara, to trzeba płacić. Musimy na pewno kopalnię wygaszać. Jest orzeczenie sądowe i rządzący muszą się do niego zastosować. Takie wypowiedzi, a także prowokacje przy granicy polsko-białoruskiej czy znieważanie żołnierzy... Śmiecie. To jest wataha psów. ...są jednak nie do zaakceptowania dla znacznej części Polaków. Dlatego gdyby wybory odbywały się teraz, zdecydowanie wygrałoby je PiS. Duża część społeczeństwa przekonała się bardziej do rządów PiS niż do Donalda Tuska. Polacy coraz bardziej zdecydowanie protestują przeciw unijnym naciskom. 22 października do Luksemburga wybierają się związkowcy z zagrożonej kopalni w Turowie. Będą demonstrować przed siedzibą TSUE. Patrycja Kaniewska choruje na mukowiscydozę. Rodzina zmaga się z jeszcze jedną tragedią - miesiąc temu zmarła siostra Patrycji, która cierpiała na to samo schorzenie. Teraz trwa walka o życie i zdrowie siedemnastolatki. Szansą jest lek, który zatrzymuje chorobę. Miesięczna kuracja to koszt 80 tys. zł. Inhalacja, rehabilitacja, leki - tak od wielu lat wygląda codzienność Patrycji Kaniewskiej. Odkąd pamiętam - szpital. Dziadkowie ewentualnie nas odwiedzali, to najbardziej pamiętam. Szpital zawsze, pobieranie krwi, badania, różne momenty. W walce z chorobą dziewczyna nigdy nie była sama. Zawsze towarzyszyła jej o rok starsza siostra Natalia. 24 sierpnia miała zostać zakwalifikowana do przeszczepu płuc. Kilka dni wcześniej zmarła. Była jedyną osobą, która mnie rozumiała tak na co dzień. W momencie, w którym wygrała walkę i już jest tam na górze, ja walczę dla niej, bo wiem, że jest obok mnie, tylko trochę inaczej. Patrycja, aby żyć, potrzebuje drogiego leku. Koszt miesięcznej kuracji to 80 tys. zł. Moja córka, gdyby dostała ten lek wcześniej, żyłaby dzisiaj, byłaby z nami. To są dwa lekarstwa: jedno lekarstwo bierze Patrycja rano, drugie wieczorem. Terapii nie można przerwać. Jest wielu ludzi, którzy chcą wam pomóc. Tak, dużo jest, każdy próbuje w jakiś tam sposób pomagać. Pomóc może każdy. Zbiórka na lek dla Patrycji trwa na stronie fundacji siepomaga.pl. Jej zdrowie jest największym moim marzeniem, żeby ono było najlepsze. Znamy laureatów nagród w kategoriach: najlepszy program o tematyce zdrowotnej i najlepszy program publicystyczny. W Krakowie trwa uroczysta gala 27. Przeglądu i Konkursu Dziennikarskiego Oddziałów Terenowych TVP. Na miejscu jest Wojciech Hyla. Które redakcje już świętują zwycięstwo? Najlepsza audycja medyczna powstała w katowickim ośrodku TVP. Najlepszy program publicystyczny - w krakowskim. Za chwilę dowiemy się, kto zdobył Grand Prix. To szczególna edycja. Podsumowuje aż 2 lata. Podczas uroczystej gali transmitowanej na ogólnopolskiej antenie TVP za chwilę mocny akcent muzyczny. Sukces piłkarzy Legii Warszawa. Mistrzowie Polski po emocjonującym meczu pokonali wczoraj Leicester City 1:0. Oznacza to, że po dwóch kolejkach Legia jest liderem grupy, w której była skazywana na pożarcie. Mistrzowie Polski podeszli do mocnego rywala bez kompleksów. Ich ataki przyniosły skutek w 31. minucie. Emreli! Gol, gol, gol! Mahir Emrelii wprowadził w euforię ponad 27 tys. kibiców przy Łazienkowskiej. Po prostu spojrzałem na bramkę i strzeliłem. Każdy napastnik powinien tak robić. Ale nieważne, kto strzelił gola, ważne, że udało się zdobyć 3 punkty. A zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe. Kastrati! Tak jest! Nie ma! Nie ma! Coś niesamowitego! Jakim cudem piłka nie wpadła do bramki po strzałach Kastratiego i Pekharta... Wyłożył! Nie trafia! ... wiedzą tylko sami zainteresowani. Wielkiego sukcesu Legii nie byłoby bez 19-letniego Cezarego Miszty... Szansa, Miszta. Gdzie jest piłka? Nie w bramce, to najważniejsze. ... który zastąpił w bramce kontuzjowanego Artura Boruca. Oczy się zaszkliły, a to, że kibice skandowali moje nazwisko, to jest naprawdę wielka sprawa. Ja jestem legionistą od dziecka, Marzyłem, żeby grać w tym klubie, żeby grać w takich meczach, więc to jest spełnienie marzeń, to, że wygraliśmy, dedykuję wszystkim kibicom Legii Warszawa. Kibicom, którzy wczoraj stworzyli niezapomnianą atmosferę. Oprawa, głośny doping przez 90 minut - to oni nieśli wczoraj swoją drużynę. Atmosfera była fantastyczna. To był przywilej grać na tym stadionie. Wiele o tym słyszeliśmy i to była prawdziwa przyjemność rywalizować przy takim dopingu. Dla Legii to drugi mecz i drugie zwycięstwo w tegorocznej Lidze Europy. Z dorobkiem 6 punktów pewnie prowadzi w grupie przed zespołami z europejskiego topu. Dwie pierwsze drużyny będą wiosną grały w fazie pucharowej Ligi Europy, trzecia - w Lidze Konferencji. Myślę, że cel Legii pozostaje realny: zajęcie 3. miejsca w grupie. Natomiast jeżeli coś więcej się uda niż gra na wiosnę w Lidze Konferencji, to będzie fantastycznie. Póki co mistrzowie Polski są na najlepszej drodze, by było fantastycznie. 3 godziny świetnej zabawy, porywające rytmy i gorąca atmosfera: roztańczony Narodowy powraca. Najwięksi twórcy tanecznych hitów: Golec uOrkiestra, Akcent, Boys, Weekend, na płycie PGE Narodowego. Z pewnością porwą państwa do wspólnej zabawy. Koncert dziś od 2.35 w Dwójce. Na "Gościa Wiadomości" z napisami zapraszamy do kanału TVP Info.