Wojna na Ukrainie wciąż niestety ma brutalne, rosyjskie oblicze. W nocnym ataku rakietowym wojsk rosyjskich na blok mieszkalny w Zaporożu zginęły 3 osoby. Dobry wieczór państwu, Danuta Holecka, zapraszam na główne wydanie Wiadomości. Od 15 marca są już wnioski na płatności bezpośrednie. Nowy rządowy program i kolejne miliardy złotych dla polskich rolników. Dotyczy dodatkowych dopłat do hektara dla producentów zbóż. Niszczymy składy broni okupantów, ich logistykę - to przyczyni się do porażki Rosji. Pomoc dla walczącej Ukrainy priorytetem wolnego świata. Upadek Ukrainy byłby dla nas ogromnym niebezpieczeństwem. Wręcz namacalnie możemy dotknąć, poczuć klimat tamtych czasów. Walka Polaków z ruskim zaborcą w najnowszym serialu TVP. Niezwykle gęsta historia, niezwykle silne emocje. Ponad 25 miliardów euro wsparcia dla rolników na rozwój gospodarstw, a do tego dopłaty dla tych, którzy ponieśli straty w związku z wojną na Ukrainie. To pakiet dla wsi, który rusza już w najbliższych dniach. Ustawa o Planie Strategicznym dla Wspólnej Polityki Rolnej jest już podpisana przez prezydenta, a wnioski o dopłaty będzie można składać od 15 marca. To od lat był jeden z najważniejszych postulatów polskich rolników i obietnica złożona przez PiS - likwidacja dyskryminacji naszych gospodarzy. 8 lat temu dostawali zaledwie 86 proc. średniej wartości unijnych dopłat. To już przeszłość. Dla gospodarstwa do 50 ha te gosp. mają już 102 proc. średniej płatności europejskiej. W najbliższych czterech latach do polskich rolników popłynie kolejne ponad 25 mld euro. To pieniądze z planu strategicznego dla wspólnej polityki rolnej. Ponad 17 miliardów euro to płatności bezpośrednie, reszta to pieniądze na inwestycje, z czego ponad 3 miliardy euro to wsparcie krajowe. Na budynki inwentarskie, park maszynowy mamy dosyć odnowiony, a te budynki z roku na rok się starzeją i zawsze jest coś przy nich do zrobienia. Od tego roku - zgodnie z decyzją Brukseli - dopłaty do gruntów będą odbywało się wg tzw. ekoschematu. Wnioski będzie można składać od 15 marca. Wypełnić pomogą bezpłatnie eksperci w Ośrodkach Doradztwa Rolniczego. Na wsparcie mogą liczyć też hodowcy trzody chlewnej, którzy w swoich gospodarstwach borykają się z ASF, a także rolnicy, którzy ponieśli straty z powodu importu ukraińskiego zboża na rynek unijny. To od 150 do 250 złotych do tony sprzedanego zboża. Program, który dotyczy dodatkowych dopłat do hektara dla producentów zbóż, też miedzy innymi do kukurydzy, został przyjęty przez Radę Ministrów, on będzie teraz konsekwentnie wypłacany przez najbliższe tygodnie. To konieczne, bo obecnie rynek jest wyjątkowo niestabilny. Rolnicy mierzą się z ogromną falą wzrostów cen środków do produkcji i ze wzrostem cen energii elektrycznej. Jakby tego było mało, pojawiło się nowe zagrożenie. Musimy naciskać. Wiemy, co robić. Lewicowa moda, którą chce realizować Rafał Trzaskowski. Forsuje postulaty organizacji C40 Cities, do której należy Warszawa. Mamy dokładny plan, jak do tego dojść. Jak będziemy rządzić, to będzie szybciej. Cel to wyrzucenie mięsa i nabiału z naszej diety. Zamiast tego Polacy mieliby jeść robaki. Lewica bardzo często uważała, że realizacja jej programu, jej agendy społecznej to jest właśnie wolność, tylko w istocie chodziło o niewolę, bardzo często z represjami. To jest ta tradycja, w której wyraźnie tkwi pan Trzaskowski. Realizacja postulatów, które forsuje wiceszef PO, oznacza zniszczenie polskiego rolnictwa. To jest tragedia dla rolników, bo nie ma i hodowli, i zużycia zbóż na paszę, więc to jakieś zideologizowane pomysły, dziwię się, że się rodzą w głowach polityków. Jeżeli chcą zakazać mięsa, to zaraz będzie się to wiązało z zakazem produkcji mleka, a jeżeli nie będziemy mogli produkować mleka, to trzeba będzie szukać pracy, tylko nie wiem gdzie. To już najwyraźniej nie zmartwienie Trzaskowskiego i wspólników. Mamy takich nowych bolszewików, którzy chcą nas zmienić. Mówią, w co mamy wierzyć, jak mam żyć, z kim mamy sypiać, co mamy jeść, gdzie jeździć na wakacje. Na szczęście wciąż jeszcze możemy głosować, na kogo chcemy. Program Pierwsze Mieszkanie ma wejść w życie 1 lipca. Tak zapowiada premier, który ocenia, że proponowane przez rząd dwuprocentowe oprocentowanie kredytów to realistyczne warunki wsparcia Polaków chcących kupić własną nieruchomość. Rząd pomógł już kredytobiorcom, wprowadzając wakacje kredytowe. Rządowy program Pierwsze Mieszkanie ma ruszyć w lipcu, ale eksperci już mówią o dużym zainteresowaniu osób liczących na zakup własnego M na preferencyjnych warunkach. Na dzień dzisiejszy klienci już mogą podchodzić do podpisywania umów rezerwacyjnych, a deweloperzy są w stanie przytrzymać im nieruchomości do momentu uruchomienia programu. Przez 10 lat oprocentowanie kredytów objętych programem ma wynosić tylko 2%, a to prawie cztery razy mniej niż obecnie na rynku. Przy kredycie 550 tys. na 30 lat różnica w spłacie to jest 2,6 tys. złotych miesięcznie. Opozycja próbuje licytować się z rządem, ale premier przypomina, że Donald Tusk łamał obietnice np. ws. niepodnoszenia wieku emerytalnego i podatku VAT. Z tego kredytu za 0 niech zostanie w pamięci Polakom zerowy kredyt zaufania do Tuska. Państwo zapewnia także wsparcie coraz większej grupie niepełnosprawnych. W Kętrzynie w Warmińsko-Mazurskiem otwarto Centrum Opiekuńczo-Mieszkalne. Polityka rządu Prawa i Sprawiedliwości jest przede wszystkim nastawiona na wsparcie drugiego człowieka. Dopłaty rządu do energii i oszczędności w PKP Intercity pozwoliły przywrócić tańszy cennik biletów kolejowych. Rząd Prawa i Sprawiedliwości nie jest głuchy na sygnały pochodzące od obywateli i w ramach informacji, które spływały do nas, zostały podjęte działania. PKP Intercity obniżyło ceny. Dalekobieżny przewoźnik podpisał też umowę na zakup 20 nowych lokomotyw. Realizujemy plany bardzo ambitne. Plany, którego zazdrości nam niejedno państwo w Unii Europejskiej i poza nią. Zamówienie o wartości pół miliarda złotych trafiło do nowosądeckiego Newagu. Lwia część zamówień od polskich firm kolejowych trafia do polskich producentów. To są pewne, stabilne miejsca pracy. A to najnowsze zdjęcia z wielkiej przebudowy stacji Warszawa Zachodnia. W chwili obecnej realizujemy tak naprawdę najtrudniejszy element etapu modernizacji stacji Warszawa Zachodnia. 41 miliardów złotych trafi na podwojenie poziomów retencji wody. Przygotowaliśmy budowę 94 nowych zbiorników retencyjnych. Prezes Prawa i Sprawiedliwości liczy, że dzięki aktywnej polityce gospodarczej państwa Polacy w niewielkim stopniu będą odczuwali ekonomiczne skutki wojny Rosji z Ukrainą i koszty koniecznych zbrojeń. Sądzę że będziemy potrafili też i w dalszych latach doprowadzić do tak intensywnego rozwoju kraju, nawet mimo trudnych warunków, że to wszystko razem będzie się udawało, tak jak nam się udawało przy ogromnych wydatkach w Covidzie. Polska w ostatnich latach szybko dogania rozwinięte gospodarki Europy. To stało się przedmiotem debaty politycznej w Wielkiej Brytanii. Przeciętna rodzina w Wielkiej Brytanii będzie w 2030 roku biedniejsza niż przeciętna rodzina w Polsce. To szokujący stan rzeczy. Wielomilionowa korupcja to niejedyna afera związana ze stołeczną gospodarką odpadami. Stany Zjednoczone będą wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to konieczne - powiedział amerykański sekretarz stanu Antony Blinken Siergiejowi Ławrowowi podczas szczytu G20 w Indiach. Dziś mija rok i sześć dni od rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. To kolejny dzień ciężkich walk na wschodzie kraju, ataków rakietowych na obiekty cywilne i alarmów przeciwlotniczych. Wydarzenia na Ukrainie z Dniepru w centralnej części kraju obserwuje Piotr Kućma. Co więcej wiemy o tym ataku? Według wstępnych informacji rosyjska armia użyła dronów do ataku na ludzi, którzy czekali w kolejce po jedzenie i ubrania. 9 osób odniosło obrażenia. Ten bilans może nie być ostateczny. To nie jedyny taki atak. Na Zaporożu zginęły 4 osoby. 8 zostało rannych. O 18.00 czasu polskiego syreny alarmowe zawyły w całym kraju. Rosyjscy zbrodniarze znów zaatakowali zwykłych ludzi. Tym razem mieszkańców 5-piętrowego bloku w Zaporożu na południu Ukrainy. Rosyjscy barbarzyńcy wystrzelili rakiety w środku nocy, by ofiar było jak najwięcej. Ocalałam, dzięki Bogu. Był ogromny huk, szyby wyleciały z okien, na moim piętrze wszystko mamy zniszczone. Najcięższe walki trwają we wschodnich obwodach Ukrainy, gdzie ukraińscy żołnierze stawiają opór rosyjskiej ofensywie. Dziękuję naszym funkcjonariuszom Straży Granicznej i wszystkim wojownikom, którzy odpierają ataki wroga. Niszczymy składy broni okupantów, ich logistykę, co przyczyni się do porażki Rosji. Pod Marjinką w obwodzie donieckim ukraiński operator wyrzutni Javelin zniszczył pięć rosyjskich czołgów podczas jednej walki. Dostarczany na Ukrainę sprzęt robi różnicę na froncie. Dlatego podczas szczytu G20 w Indiach doszło do krótkiego spotkania amerykańskiego sekretarza stanu Antonego Blinkena z przedstawicielem zbrodniczego rosyjskiego reżimu Siergiejem Ławrowem. Blinken zaznaczył, że Zachód będzie wspierał Ukrainę. Przestrzegł też Chiny przed dostawami broni do Rosji. Dzielna walka Ukraińców jest możliwa przede wszystkim dzięki wsparciu Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Polski. Upadek Ukrainy byłby dla nas ogromnym niebezpieczeństwem W związku z tym trzeba uczynić wszystko, żeby Ukraina nie upadła. Wszystko w ramach naszych możliwości. Oczywiście we współpracy z sojusznikami. Zbudowaliśmy też koalicję państw dostarczających czołgi Leopard 2 ukraińskiej armii. Te dostawy będziemy kontynuować na tyle, na ile możliwości logistyczne dostaw pozwalają i też wyposażenia, szkolenia, bo wszystko jest razem robione. Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński dziś we Lwowie spotkał się z nowym szefem MSW Ukrainy i przekazał ukraińskim policjantom siedem radiowozów. Lwowska policja ma deficyty, jeżeli chodzi o sprzęt, radiowozy. Prosili nas lwowscy policjanci o pomoc, wsparcie. Szybko Komenda Główna Policji zorganizowała siedem radiowozów, o które prosiła lwowska policja. Dziś w Belwederze prezentacja wystawy "Maraton solidarności. Polski sport dla Ukrainy" z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy. Wystawa pokazują polskie wsparcie dla ukraińskich sportowców. Dziękuję, że otwarliście swoje serca. Dziękuję, że otwarliście obiekty sportowe. Dziękuję, że otwarliście swoje programy treningowe, krótko mówiąc, że otwarliście świat polskiego sportu na wsparcie dla naszych sąsiadów. Polska wspiera Ukrainę i daje światu piękny przykład solidarności z brutalnie napadniętym sąsiadem. Wojna to także, a może przede wszystkim, dramat cywilów. Rosyjscy bandyci mordują, torturują, niszczą ich domy. Miasta są ostrzeliwane. Przenieśmy się do Kijowa. Tam jest Marcin Tulicki. Dopiero co byłeś na wschodzie Ukrainy. Jak wyglądają wyzwolone spod rosyjskiej okupacji miasta? Im dalej na wschód Ukrainy, tym zniszczenia są większe. Niektóre małe miejscowości są niemal całkowicie zniszczone. Byliśmy w Kupiańsku, który kiedyś liczył prawie 30 tysięcy mieszkańców. Teraz tych ludzi jest bardzo niewielu. Można odnieść wrażenie, że to miasto widmo. Odgłosy artylerii. I tak czasem nawet co kilka minut. Do tego, gdzie się nie obejrzeć, zniszczenia. Mosty. Linie kolejowe. Budynki mieszkalna. Dosłownie wszystko. Strasznie jest. Strzelają i strzelają. Raz po razie. To jest straszne. A jeśli chodzi o wyjazd to, gdzie mam jechać? Nie mam gdzie. Boi się pani? Kiedyś mieszkało tu prawie 30 tys. ludzi. Dziś zostało bardzo niewielu. Dlaczego nie wyjeżdżam? Dlatego że mam dwa koty, pieska, kury, i boję się zostawić swój dom. Bo w wielu miejscach nie ma prądu czy wody. Miasto przez ponad pół roku było okupowane przez Rosjan. Miasto widmo prawie całkowicie zniszczone, cały czas słychać odgłosy artylerii. Tak dziś wygląda wiele miejscowości na wschodzie Ukrainy. I tych większych. I całkiem małych wiosek. O tragicznym obrazie ukazującym życie cywilów w napadniętym kraju rozmawiamy z ochotnikami z Legionu Międzynarodowego. Spotykaliśmy cywili, którzy byli głodni i szukali jedzenia. Raz spotkaliśmy pana, którego sąsiadka zmarła, bo po prostu nie mieli podstawowej opieki medycznej, a my nie mogliśmy jej udzielić, bo ta wioska była jeszcze zajęta przez Rosjan. Mrożące krew w żyłach historie. Ujrzały światło dzienne także, gdy rosyjskich bandytów udało się wyrzucić z Kupiańska. Na pierwszym przesłuchaniu 40 minut razili mnie prądem, strzelali we mnie albo z broni pneumatycznej, albo gazowej - nie wiem, bo byłem w worku. Bili kijami albo rurami. Dziś tuż obok przebiega linia frontu. Ochotnicy wyzwalający miasta i wsie spod rosyjskiej okupacji opowiadają nam historie rodziny, która nie chciała uciekać nocą. Rodzice i trzy córki. Powiedzieli, że na drugi dzień, ale ja wiedziałem, że my nie obronimy tej wioski do następnego dnia i musieliśmy odejść z tej wioski do wieczora, oni nie odeszli, po czym po tygodniu, dwóch tygodniach, była większa ewakuacja i Rosjanie rozstrzelali cały autobus ludzi kobiet i mężczyzn z dziećmi. Czułam ogromny strach. Bardzo się baliśmy. Irpień. Bucza. Hostomel. W Iziumie dopiero co zakończono ekshumacje. Dramat cywilów. Który już na zawsze na kartach historii zapisze się w rozdziale pod tytułem: rosyjska hańba. Lotnicza Akademii Wojskowa w Dęblinie rozpoczyna nabór na pilotów i specjalistów. Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne w Poznaniu przygotowują się do produkcji i serwisowania południowokoreańskich czołgów K2. Na granicy z Rosją ruszyła rozbudowa zabezpieczeń. Tak Polska reaguje na rosnące zagrożenie ze strony Rosji. Gołdap. Granica polsko-rosyjska. I pierwsze fizyczne umocnienia na przejściu z Obwodem Królewieckim. Teraz inwestujemy w trwałe bariery elektroniczne, w trwałe systemy perymetrii. To będą detektory ruchu, setki kamer nocnych, dziennych. Tak, żebyśmy monitorowali wszystko, co się wiąże z granicą z Rosją. Podobne zabezpieczenia buduje też Finlandia. Fizyczna i elektroniczna zapora chroni też granicę z Białorusią. To reakcja państwa polskiego na rosnące zagrożenie ze strony Rosji. Mamy wojnę za naszą wschodnią granicą. W związku z tym tu każdy scenariusz trzeba brać pod uwagę, a dojrzałe państwa przygotowują się na najgorsze scenariusze. A to już Poznań i Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne. To tutaj będą produkowane i serwisowane południowokoreańskie czołgi w polskiej modyfikacji K2PL. Dziś wicepremier, minister obrony narodowej spotkał się z kadrą kierowniczą i pracownikami. To właśnie tu, w Poznaniu, odbędzie się produkcja m.in. takich ciekawych rozwiązań, jak hydropneumatyczne podwozie, które jest wykorzystywane w czołgu K2. Docelowo w Polsce wyprodukowanych będzie 820 czołgów K2PL. Korea Południowa dostarczy też 180 gotowych pojazdów. Utrzymanie tych czołgów w całym cyklu życia, serwis i procesy modernizacyjne będą odbywały się tu - w Polsce. W Korei Południowej zamówiliśmy też wyrzutnie Chunmoo, armatohaubice K9 czy myśliwce FA50. 12 pierwszych otrzymamy jeszcze w tym roku. Już trwa szkolenie pilotów. Z kolei Stany Zjednoczone dostarczą nam myśliwce piątej generacji F-35, śmigłowce Apache, czołgi Abrams, blisko 500 wyrzutni Himars czy baterie Patriot dla systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Ich obsługą zajmą się wyszkoleni w Lotniczej Akademii Wojskowa w Dęblinie specjaliści. Na pierwszy rzut przyjmujemy 25 podchorążych, którzy będą na tych patriotach operować. Uczelnia przygotowała łącznie 251 miejsc - także dla kontrolerów lotniczych, nawigatorów i oczywiście pilotów. Naprawdę możliwości są ogromne. Mamy różnego rodzaju sprzęty, symulatory i naprawdę wyszkolenie tutaj podchorążych, przyszłych pilotów jest na bardzo wysokim poziomie. Na pełnych obrotach działa też polska zbrojeniówka. W naszym kraju powstają śmigłowce AW101 i AW149, okręty Kormoran II, armatohaubice KRAB, moździerze RAK, zestawy Piorun czy Pilica. Ale największy projekt polskiej zbrojeniówki to umowa na dostarczenie 1400 wozów bojowych Borsuk. Wozy, które pozwalają na naprawdę dużą odporność dla załóg, zdolności przetrwania, po zajechaniu w rejon działania, spieszeniu pododdziału, który jest desantem. Na liście zakupów są też drony Bayraktar, wyrzutnie Javelin, zestawy Mała Narew czy satelity obserwacyjne. To możliwe dzięki Ustawie o obronie ojczyzny przyjętej jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie. Chcemy po prostu z jednej strony odstraszyć od wszelkiego ataku na nas, a gdyby ten atak jednak nastąpił, to się skutecznie obronić, a z drugiej strony siła militarna państwa jest bardzo poważnym elementem szczególnie w czasie wojen, a dzisiaj taki czas mamy pozycji tego państwa. W tym roku Polska wyda na obronność rekordowe 140 mld złotych. To jeden z największych budżetów w NATO. Zgodnie z ustawą polska armia ma liczyć 300 000 żołnierzy, w tym 50 000 to Wojska Obrony Terytorialnej. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Oto co jeszcze przed nami w programie: Wielki finał III Festiwalu Kultury Narodowej "Pamięć i Tożsamość". Wielkie starcie piłkarskich gigantów w Pucharze Króla! Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska pozostaje na stanowisku do końca przyszłego roku, czyli do końca kadencji sędziowskiej prezes Przyłębskiej. Wątpliwości w tej sprawie rozwiał Trybunał Konstytucyjny. Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału Konstytucyjnego oceniło, że nie ma podstaw do podważania trwającej kadencji prezes Juli Przyłębskiej. Trybunał upublicznił dziś listę sędziów obecnych na posiedzeniu Zgromadzenia Ogólnego. Wynika z niego, że Zgromadzenie Ogólne posiadało wymagane kworum i tym samym było władne do podjęcia uchwały. Kadencja prezes Przyłębskiej kończy się z chwilą, gdy przestaje być sędzią Trybunału, czyli w grudniu przyszłego roku. Ustanowienie Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych to jeden z dowodów na to, że sowiecki plan się nie udał. Choć tysiące polskich bohaterów zostało skrycie zamordowanych, pamięć o nich przetrwała. Stali się bohaterami, a kolejne pokolenia Polaków poznają ich życiorysy. Śledczym udaje się ze szczegółami, poznać prawdę o ich śmierci. Oto dowody zbrodni i rzeczy osobiste polskiego bohatera, który po 70 latach został wydobyty z niepamięci. Prokuratorzy IPN-u przeprowadzili drobiazgowe śledztwo, odkrywając miejsce, w którym zamordowano żołnierza wyklętego Józefa Bosia ps. "Lot". W miejscu tym ujawniliśmy znaczne ilości łusek. Zastrzelony bez ostrzeżenia przez UB, jego ciało wywieziono i zakopano w nieoznaczonej mogile. Bezpieka spreparowała wiele dokumentów w tej sprawie, byśmy o nim zapomnieli. Wszystko na nic. Udało się nam ustalić sprawców tego zabójstwa, a na końcu udało nam się odnaleźć miejsce jego skrytego pochówku. Józef Boś stał się celem komunistów, gdy skutecznie przekonał rolników na Pomorzu Zachodnim, że kolektywizacja to beznadziejny pomysł gospodarczy. Boś cieszył się dużym szacunkiem na wsi, tak jak wielu innych żołnierzy wyklętych. Ich działalność uniemożliwiła tworzenie w Polsce sowchozów i kołchozów na wzór sowiecki. Już po formalnym zakończeniu wojny na terenie kraju na zlecenie Sowietów powstały katownie, w których tysiące polskich żołnierzy zostało bestialsko zamordowanych. Bezprawnych egzekucji komuniści najwięcej wykonali w warszawskim więzieniu na Rakowieckiej. Stało się wielkim symbolem, prawdy nad kłamstwem, bohaterstwa nad zdradą, pamięci nad zapomnieniem. Ci, którzy przeżyli, jak sędzia Bogusław Nizieński, który świętował 95. urodziny, nadal dają świadectwo. Nie ma rzeczy piękniejszej aniżeli najjaśniejsza Rzeczpospolita Polska. Wciąż odkrywamy ich życiorysy. Nawet tych najbardziej znanych. Kwiat biały olbrzyma. Witold Pilecki. Wiersze i piosenki to tytuł płyty, na której znalazło się 9 autorskich kompozycji i aranżacji muzycznych poezji autorstwa rotmistrza. Projekt Polskiego Radia wsparła Polska Fundacja Narodowa. Już w najbliższą niedziele Litwini wybiorą nowych merów i władze samorządowe. To ważne wybory także dla Polaków mieszkających na Litwie. Część z nich już oddała swój głos. Bo właśnie zakończyło się 3-dniowe przedterminowe głosowanie, któremu na miejscu przyglądał się Marcin Czapski. Chociaż do wyborów samorządowych oficjalnie zostały 3 dni, część obywateli Litwy już swoje głosy oddała. W wyborach samorządowych można głosować m.in. w siedzibie samorządu. W Solecznikach jak na razie frekwencja jest bardzo dobra. Uważam, że szczególnie Polacy na Wileńszczyźnie muszą wykorzystać swoją szansę pójścia na wybory i głosowania. Bo w wielu miejscach nieprzychylne władze lokalne likwidują polskie klasy i nie dbają o kultywowanie tradycji Polaków. Trzeba wybrać tych, którzy najbardziej nam odpowiadają, którzy w życiu już coś osiągnęli, których znamy i którym wierzymy. Potrzebni są ci, którzy rozumieją potrzebę pamięci o polskich śladach na Litwie. A tych nie brakuje. To wieś Powiewiórka - miejsce szczególnie ważne w życiu Józefa Piłsudskiego. Był tu ochrzczony. Chrzcielnice mamy. zachowała się. A narodziny zaledwie kilka kilometrów dalej w Zułowie. Są napisane plany, czekamy na dofinansowanie, aby to miejsce, do którego przyjeżdża bardzo wielu pielgrzymów i z Polski, i z zagranicy, było godnym reprezentantem miejsca urodzin marszałka Piłsudskiego, więc wszystko jest jeszcze w toku uzgadniania tego projektu. Na razie jest aleja pamięci, o którą dba związek Polaków na Litwie. Żeby móc zrobić więcej, potrzebna jest także przychylność lokalnych władz. Na Litwie nie brakuje polskich miejsc pamięci narodowej, ale większość z nich jest bardzo zaniedbanych tak, jak tu w Zułowie, gdzie mieścił się niegdyś dworek rodziny Piłsudskich. O tym, że właśnie tutaj przyszedł na świat marszałek, przypomina ten symboliczny Dąb, ale już sam dworek od lat popada w ruinę. 1905 rok. Warszawa pod carskim zaborem. I rewolucja, która dała wstęp do odrodzenia narodowego Polski. To oś historyczna najnowszej produkcji TVP "Polowanie na Ćmy". To 7-odcinkowy serial opowiadający o półświatku tamtejszych czasów. Świat przestępczy Warszawy u początku ubiegłego wieku. Niezwykle gęsta historia, niezwykle silne emocje, niezwykłe historie tych ludzi, w związku z tym, że jesteśmy w bardzo wyjątkowym czasie. W czasie przesilenia. Za moment I wojna światowa i odzyskanie niepodległości. Życie Polek pod zaborem rosyjskim. I ich dążenie do niepodległości. W roli głównej Sonia Mietielica. Wychodzi z więzienia, jest zupełnie sama. Nie ma nikogo, nie ma żadnego wsparcia. Może liczyć tylko na siebie. Nasilające się represje wobec mieszkańców zmuszają ich do zrywu niepodległościowego. By przykryć rewolucje, szef carskiej Ochrany generuje konflikt na tle etnicznym. Tak działa mechanizm zarządzania podbitymi terytoriami. Wręcz namacalnie możemy dotknąć, poczuć klimat tamtych czasów. "Polowanie na Ćmy" to serial oparty na prawdziwych wydarzeniach. Scenariusz powstał na podstawie powieści Wacława Holewińskiego "Pogrom 1905". To jest kawał naszej historii i to historii ważnej, bez której w moim odczuciu, bez 1905 roku, nie byłoby niepodległej Polski, nie byłoby 1918 na przykład. Mimo tego, że to wszystko działo się w 1905 roku, jeżeli widzowie obejrzą serial, możemy zobaczyć, że możemy się utożsamić z tymi samymi marzeniami, planami, strachami, które były wtedy. Choć akcja serialu toczy się w Warszawie, sam serial kręcony był w innych miastach. Ten cały świat trzeba wykreować. On nie istnieje. Trzeba go po prostu stworzyć przy pomocy scenografii i zdjęć, kostiumów, tła wykreować coś, czego tak na prawdę nie ma. To jest fantastyczne. To jest trochę jakby tworzenie takiego snu. Telewizja Polska będzie produkowała coraz więcej seriali, tak by w niedalekiej przyszłości na głównych antenach emitowane były tylko polskie produkcje. Tegoroczny budżet Telewizji Polskiej na seriale jest większy o 150 mln. Premierowy odcinek serialu na antenie Jedynki 19 marca. III Festiwal Kultury Narodowej "Pamięć i tożsamość" dobiegł końca. Podczas uroczystej gali przyznano 11 nagród - w 8 kategoriach. Laureaci otrzymali złote i srebrne Ryngrafy. Ten wyjątkowy - platynowy - trafił do Michała Kwiecińskiego - reżysera filmu Filip. Historia młodego Żyda, który podczas wojny traci wszystko. Wyjątkowy obraz nie tylko ze względu na fabułę. Scenariusz filmu "Filip" oparty na powieści Leopolda Tyrmanda powstawał 10 lat. Produkcja Telewizji Polskiej już od jutra w kinach. Wydarzeniami w 2022 roku zawładnął romantyzm i właśnie w tej - specjalnej- kategorii nagrodę zdobył koncert z Wilna oparty na "Balladach i Romansach" Adama Mickiewicza. W kategorii "Teatr" złotego Ryngrafa odebrali twórcy spektakli "Dom na granicy" i "Komedianci, czyli Konrad nie żyje". Chciałbym złożyć podziękowania dla wszystkich, którzy przyczynili się do powstania spektaklu. Za energię, profesjonalizm i serce. Złoto także dla serialu "Korona Królów" w nowej odsłonie o dynastii Jagiellonów. Nagrodę odebrał sam król Władysław, czyli Sebastian Skoczeń. Jestem dumny, że nasza telewizja publiczna robi filmy, seriale o naszej historii, o naszej kulturze, która jest przebogata, przeciekawa. A festiwal "Pamięć i Tożsamość" od 3 lat prezentuje i nagradza tych, którzy o te historię dbają. Istotą mediów publicznych jest misja, jednym z najważniejszych elementów tej misji są produkcje historyczne, produkcje tożsamościowe, pamięć tworzy tożsamość, tożsamość nadaje sens życia jednostkom i wspólnotom. Podczas trwającego kilka dni przeglądu kulturalnego 2022 roku stronę festiwalu odwiedziło ponad 100 tys. osób z 72 krajów. W ten sposób możemy docierać do młodych odbiorców, do szerokiego grona odbiorców i zachęcać do czytania literatury, do kultywowania właśnie kultury polskiej. W festiwalu udział wzięło ponad 130 tytułów filmów dokumentalnych, koncertów, pozycji kinowych czy teatralnych.