"19:30" w poniedziałek 3 czerwca, Zbigniew Łuczyński, zapraszam. A dziś wśród najważniejszych wiadomości: Strefa buforowa. Chcemy jeszcze trochę czasu, kilka dni mieć na konsultacje. Trzeba działać na rzecz bezpieczeństwa naszego kraju. Prokurator referent zarządzi poszukiwanie świadka. Gdzie jest Daniel Obajtek? Daniel Obajtek powiedział, że po wyborach jest do dyspozycji. Czasy "wszystko mogę Obajtek" się skończyły. Teraz mamy czasy "wszystkiego się boję Obajtek". Zalane ulice, pozalewane prywatne posesje, zalane piwnice, zalane garaże. Krajobraz po burzach. Wszystko zniszczone, nie ma nic, rozpacz, koniec. Strefa buforowa na granicy polsko-białoruskiej nie od jutra, ale pod koniec tygodnia. Opóźnienie zapowiedział minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak. Uzasadnia to koniecznością dodatkowych konsultacji, aby - jak tłumaczy - uwzględnić interesy lokalnej ludności i lokalnych przedsiębiorców. Czy ta zmiana uciszy krytykę dotyczącą przywrócenia strefy? Strefa buforowa przy granicy polsko-białoruskiej będzie przywrócona, ale wbrew poprzednim zapowiedziom nie stanie się to jutro. Mieszkańcy Podlasia już dziś mówią jednak, że może to być koniec sezonu turystycznego w regionie. Ludzie prowadzą działalność, Białowieża tak samo. I ludzie z czym zostaną? Lato. Sezon. Kiepski pomysł, turyści nie będą mogli wjeżdżać, my nie będziemy mogli pojeździć rowerami. Minister Siemoniak studzi emocje mieszkańców i zapowiada konsultacje. Ja rano taką dyspozycję przekazałem wojewodzie podlaskiemu, żeby takie rozmowy podjął. Chcemy, żeby to rozwiązanie, które jest postulowane przez straż graniczną, policję i wojsko, w maksymalnym stopniu uwzględniało interesy lokalnej społeczności. Strefa buforowa ma obejmować 27 obwodów w powiatach hajnowskim i białostockim. Bo presja migracyjna na polską granicę rośnie, rośnie też liczba ataków na polskie służby. Tylko w ciągu ostatnich 3 dni straż graniczna odnotowała niemal 700 prób nielegalnego przekroczenia granicy. Trwają prace nad rozporządzeniem w sprawie strefy buforowej - ma być gotowe do końca tygodnia. Dziś na granicę z Białorusią skierowano dodatkowe oddziały policji. Wesprą wojsko i straż graniczną. Takie oddziały udają się teraz na granicę, będą wyposażone odpowiednio do tego, jak należy walczyć z agresywnymi demonstrantami. Obok kryzysu migracyjnego na naszej wschodniej granicy, i coraz częściej fizycznej agresji, wyzwanie to też rosnąca liczba ataków w cyberprzestrzeni. Polska już dziś jest nie na zimnej, ale już w pewnych elementach ciepłej, wojnie cybernetycznej z Rosją. Według danych ministerstwa w ostatnich dniach doszło do kilkunastu cyberataków na infrastrukturę krytyczną, w tym do najgłośniejszego na Polską Agencję Prasową. Stąd pomysł utworzenia cybertarczy. Koszty - 3 miliardy złotych. Krajowy system cyberbezpieczeństwa to nowa umowa społeczna w zakresie cybernetycznej odpowiedzialności. Krajowy system bezpieczeństwa to jest jednio z zobowiązań rządu, które zostało podjęte. A bezpieczeństwo to dziś sprawa ponad politycznymi podziałami. Pomysł cybertarczy poparł były premier. Łatwo rzucić w przestrzeń kwotę taką czy inną. Chcemy zobaczyć ją w budżecie, gdzie jest ta kwota, na co zostanie przeznaczona. Będziemy wspierać wszystkie działania, które podniosą bezpieczeństwo Polaków w sieci. A cyberbezpieczeństwo jest dziś kluczowe. Jak twierdzą eksperci, rosyjski scenariusz zakłada destabilizację Polski i Europy. W najbliższym czasie musimy się liczyć z kolejnymi próbami cyberataków. Miał zeznawać jako świadek w śledztwie dotyczącym składania fałszywych zeznań. Nie zjawił się w prokuraturze, twierdząc, że przekazał swoje pełnomocnictwo adwokatowi. W odpowiedzi prokuratura wyznaczyła Danielowi Obajtkowi czas do godziny 15.00, zobowiązując go do ujawnienia adresu. Czy ta zabawa w kotka i myszkę wreszcie się skończy? Gdzie jest Daniel Obajtek? - pytają politycy, pyta prokuratura. Były prezes Orlenu miał zostać przesłuchany w charakterze świadka. Wezwania na przesłuchanie nie odebrał. Jeśli do godziny 15.00 nie otrzymamy jako prokuratura odpowiedzi, w której zawarte będą nowe adresy do korespondencji, prokurator referent zarządzi poszukiwania świadka. Były prezes Orlenu posłuchał prokuratury - to konferencja 4 godziny później. Termin przesłuchania Daniela Obajtka został wyznaczony na drugą połowę czerwca. Łącznie w prokuraturze toczą się 3 śledztwa związane z Danielem Obajtkiem. Dziś miał zeznawać w śledztwie dotyczącym fałszywych zeznań. Jedno jest pewne, czasy "wszystko mogę - Obajtek" się skończyły, teraz są czasy "Wszystkiego się boję - Obajtek". Innego zdania jest PiS. Jest bezprawie dziś w naszym kraju, ale kiedyś każdy reżim upadnie, reżim Tuska też. Zgodnie z zapowiedzią przekazałem pełnomocnictwo mojemu adwokatowi do reprezentowania mnie w postępowaniach przed prokuraturą oraz sejmową komisją śledczą. Ale Obajtek był wzywany jako świadek, a to co innego - słyszymy od dr. Małeckiego. Przesłuchanie ma charakter indywidualny, osobisty, więc żadne pełnomocnictwo nie zwalnia danej osoby ze stawiennictwa osobistego i złożenia tych zeznań jako świadek. Daniela Obajtka nie było dziś także tu - na eurodebacie Polskiego Radia Rzeszów. Jego miejsce - symbolicznie - przez całą debatę pozostało puste. Plotki, które krążą, mówią, że wynajął jakiś dom na Słowacji i stamtąd przyjeżdża na Podkarpacie i prowadzi kampanię wyborczą. Jak jest naprawdę, nie wiem. Z pewnością nie przebywa w Polsce, bo byłby już zatrzymany przez służby i doprowadzony do prokuratury. To nie jest Budapeszt, a to nie jest Victor Orban. Sprawdziliśmy. Od 30 kwietnia, kiedy Obajtek potwierdził swój start w wyborach, w mediach społecznościowych chętnie publikuje relacje z kampanijnego szlaku. Było co najmniej 15 spotkań na Podkarpaciu, choć w Rzeszowie mieszkańcy o Obajtku słyszeli, ale nie widzieli. Obajtek prowadzi kampanię na Podkarpaciu, udało się może pani go spotkać? Nie, niestety nie. Tydzień temu były prezes Orlenu nie stawił się na komisji śledczej ds. afery wizowej. Dziś funkcjonariusze policji wręczyli jego pełnomocnikowi wezwanie. Przesłuchanie w środę o 15.00. Ogromne pieniądze i jeszcze więcej pytań o to, jak producent odzieży pod metką patriotyczną stał się dostawcą dosłownie wszystkiego - od sprzętu ochronnego, maseczek, flag, po agregaty prądotwórcze dla Ukrainy. W tle czarny PR i fermy trolli, które miały wspierać obóz ówczesnej władzy. Głównym klientem firmy stała się Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych. O gigantycznym, intratnym interesie z nadania rządu, 7 luksusowych apartamentów na warszawskim osiedlu Miasteczko Wilanów. Paweł Szopa wszystkie kupił za gotówkę. Średnia cena metra kwadratowego w tej okolicy to 18 tys. zł. 20-kilkulatek w planach miał też warte 4 mln zł lamborghini, ale ostatecznie skończyło się na wartym milion złotych BMW - ustalił Onet. Choć Paweł Szopa był producentem odzieży, do telewizji Jacka Kurskiego często był zapraszany jako ekspert. Tak dokładnie było z żołnierzami wyklętymi. I filantrop. Chcemy nieść realną pomoc. W ciągu 3 lat na konta twórcy odzieżowej marki Red is Bad trafiło ponad 500 mln zł - wynika z tajnego raportu CBA. Przelewy wychodziły z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, którą w tamtym czasie kierował bliski współpracownik premiera Michał Kuczmierowski. Myśmy działali pełną parą, kontraktowaliśmy środki ochrony osobistej. Szopa był ulubieńcem prezydenta, to nagranie z oficjalnej strony. Andrzej Duda w koszulce Red is Bed poleciał do Chin. Premier Morawiecki odwiedził sklep Szopy, a "Gazeta Polska Codziennie"... Nagrodę wręczy Tomasz Sakiewicz. ... przyznała firmie tytuł "Polski Przedsiębiorca Roku". Nie spodziewaliśmy się, że to się tak szybko rozminie. A rozwój firmy przyspieszył, od momentu kiedy producent koszulek zaczął dostawać zlecenia z Agencji Rezerw, m.in. w czasie pandemii - na maseczki, potem na agregaty prądotwórcze dla walczącej Ukrainy. Na agregatach dla Ukrainy też musieli zarobić. Zadaniem prokuratora generalnego będzie sprawdzenie wszystkich przypadków "kradzieży zgodnej z procedurami". Ten rosyjski patent stosowany przez PiS na wielką skalę nie będzie w Polsce patentem na bezkarność. To, co bym wam radził i waszym rodzinom: wyrzućcie te wszystkie koszulki, bo one pachną złodziejstwem i krwią. Były szef Agencji Rezerw wydał oświadczenie. "Nieprawdą jest, że firmy wskazane w artykule Byłemu premierowi to wystarczy. Jest bardzo rzeczowe, bardzo rzetelne, bardzo klarowne i wszystko wyjaśnia. Panowie znają się od czasów, kiedy razem pracowali w BZ WBK, w ubiegłym roku Mateusz Morawiecki wspierał kampanię Kuczmierowskiego. Znam go od wielu lat i zawsze można na niego liczyć. Jak informuje prokurator generalny, dokonano blokady rachunków bankowych i zabezpieczono środki w łącznej kwocie ponad 117 mln zł. Śledztwo w tej sprawie trwa od grudnia. Budując biznes na wartościach patriotycznych, dużo łatwiej osiągnąć sukces, niż gdyby się to robiło dla pieniędzy. Paweł Szopa w odpowiedzi na pytania Onetu stwierdził, że jest zobowiązany do zachowania postanowień umowy w poufności, m.in. z uwagi na bezpieczeństwo i obronność państwa. To jest "19:30", już za chwilę burze i prognozy, a także... Przygotowania do Euro. Wiadomo, że to jest ciężka grupa, ale każdy profesjonalny zawodnik podchodzi tak: jak wychodzisz na mecz, to chcesz go wygrać. Weekend gwiazd. Tradycja jest tradycją. Festiwal opolski jest świętem polskiej piosenki. Kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego na ostatniej prostej. W Polsce będziemy głosować 9 czerwca, wybierając 53 osoby reprezentujące nas w Europarlamencie. Ostatnie dni kampanii kandydaci wykorzystują na przekonywanie Polaków do swoich racji, licząc na to, że te okażą się spójne z oczekiwaniami wyborców. A te są odmienne - często skrajne, jak różne są programy partii, które kandydaci reprezentują. Głosujcie 9 czerwca. Na takie apele zostało już tylko 100 godzin. Ruszamy w trasę. To ostatni dzwonek na przekonanie wyborców. Powinniśmy się spotkać i uczcić, co razem osiągnęliśmy. Koalicja Obywatelska zaprasza na jutrzejszy wiec z okazji rocznicy wyborów 4 czerwca. Pójdźmy na wybory, wybierajmy kobiety. Dziś kandydatki tej partii podpisały w Sejmie Deklarację Praw Kobiet. Nie możemy oddać Europy politykom, którzy nasze prawa uważają za przywileje, nie możemy oddać Europy politykom, którzy wyprowadzają ze swoich gabinetów flagi europejskie. Lewica obiecuje koniec z bezpłatnymi stażami dla młodych. Skończyć z tym współczesnym niewolnictwem wobec uczniów i studentów, chcemy wprowadzenia na terenie całej UE płatnych staży. Kontynuujemy rozmowy. Kandydaci Trzecie Drogi dziś w Poznaniu mówili o przedsiębiorcach. Chcemy też, jasno o tym mówimy, skończyć z ostatnim reliktem PiS-owskiego Polskiego Ładu, jakim jest ta drakońska formuła rozliczania składki zdrowotnej. To są ważne wybory! PiS na końcówce w kampanii koncentruje się na krytyce europejskiego paktu migracyjnego. CI wszyscy ludzie, którzy zalegają na ulicach Paryża, Frankfurtu, z którymi nie radzi sobie niemiecka policja, zostaną przetransportowani do Polski. To dwa tygodnie temu zdementował premier. Polska nie przyjmie z tytułu paktu migracyjnego żadnych migrantów. To powód. Polska pomogła już tysiącom Ukraińców i Białorusinów. Prawo i Sprawiedliwość straszy tylko i wyłącznie. PiS widzi to inaczej i oskarża rząd. To jest rząd nic nierobienia, nic się nie da zrobić, duże projekty odkładane do lamusa. To jest jeden z fake newsów, to jest strategia kampanii PiS-u, która polega na tym, żeby oczerniać przeciwników, kiedy ich własne przewinienia stają się czytelne i jasne dla opinii publicznej. Wszyscy jednak zgadzają się w jednym. Najważniejsze jest to, by w głosowaniu wziąć udział. Tym bardziej, że frekwencja w eurowyborach nigdy nie była wysoka. 5 lat temu wyniosła 45%. Nie możemy zostać w domu, nie możemy powiedzieć, że nas to nie dotyczy, bo od tego, kogo państwo wybiorą, będzie zależeć nasza przyszłość. Potrzebna jest bezpieczna Polska w bezpiecznej Europie. Zagrożenie jest realne i dotyczy także cyberbezpieczeństwa. Polska jest na pierwszej linii frontu walki cybernetycznej z Rosją. Stąd uruchomienie strony bezpiecznewybory.pl. Za jej pośrednictwem można zgłaszać podejrzenia dezinformacji i cyberataków. Idźcie na wybory. Ostatni tydzień kampanii to także ważne terminy dla wyborców. Do jutra można się dopisywać do spisów wyborców za granicą. Czwartek to ostatni dzień na pobranie zaświadczenia o prawie do głosowania lub dopisanie się do spisu wyborców w Polsce. Możemy dokonać tego także na stronie gov.pl. Aleksander Kwaśniewski i Romano Prodi laureatami darłowskiej Nagrody Króla Eryka Pomorskiego. Wyróżnienie wręczane jest osobom mającym szczególny wkład w budowanie pokoju i jedności w Europie. Eryk Pomorski - książę pomorski, król Danii, Szwecji i Norwegii - w Darłowie przyszedł na świat i spędził ostatnie lata życia. Odczuwam to wzruszenie, bo to była trudna droga i musieliśmy mieć na tej drodze sojuszników i przyjaciół, i takim sojusznikiem i przyjacielem był Romano Prodi, on budował mosty, on nigdy tych mostów nie burzył. Dzisiaj Europa jest światem braci, musimy robić więcej, udoskonalać nasze relacje w społeczeństwie. Musimy się zjednoczyć, zjednoczyć ludzi młodych, którzy żyją w samotności razem ze swoimi telefonami. To nowe zadanie polityczne. Pogodowy armagedon podczas długiego weekendu za nami. Silne nawałnice spowodowały szkody i podtopienia w wielu miejscach. Strażacy interweniowali setki razy. Także dziś od rana służby podejmują kolejne interwencje. Prognozy nie pozostawiają złudzeń - niebezpieczna pogoda może jeszcze dać się we znaki. Tak było wczoraj w Poznaniu. Ulice błyskawicznie zalane, studzienki nie nadążały z odbieraniem wody. Dziś mieszkańcy zajęli się usuwaniem skutków nawałnicy. Ile tej wody było? Równy metr, równy metr wody w garażu, tutaj można było dosłownie brać ponton i można było sobie spokojnie pływać. Zamiast odlatywać pontonem, można by odpływać też z poznańskiego lotniska Ławica. Burza spowodowała opóźnienia w odlotach. Dziś sytuacja wróciła wreszcie do normy. Są to sytuacje bardzie incydentalne, ale ze względu na zmiany klimatyczne my musimy wyciągać wnioski z tego, co się wydarzyło, zrobić kolejne przeglądy naszych systemów, aby nie było powtórki. A to już wczorajsza przejażdżka przez Kędzierzyn-Koźle. Intensywne opady doprowadziły do zalania oddziału ratunkowego w szpitalu powiatowym. Dotąd sięgała woda wczoraj w tym garażu w Ełku. Miasto przeżyło wczoraj największą w historii nawałnicę z gradobiciem. Były to zalane ulice, prywatne posesje, ulice, garaże, na ulicy Wawelskiej zalana ulica, parking, samochody do wysokości szyb, zalane piwnice do wysokości około 2 m. Strażacy walczyli z wodą całą noc aż do 6.00 nad ranem. W sumie podtopionych 30 samochodów, zalanych bardzo wiele piwnic, garaży. Burza dotknęła także Czechy. Tu w Libercu piorun poraził wczoraj kilkanaście osób, które przed deszczem chroniły się pod drzewem. Staliśmy w pobliżu. Grzmoty, błyskawice, i widzieliśmy, jak ludzie upadają, uderzyło w drzewo, pod którym było wielu ludzi. Rannych zostało pięcioro dzieci i ośmioro dorosłych. To smutny przykład tego, jak nie należy zachowywać się podczas burzy - komentują strażacy. Drzewa to podwójne niebezpieczeństwo. Ściągają pioruny, a łamane przez wiatr zabijają swoim ciężarem. Jeżeli jest burza, szukamy schronienia, najlepszy jest budynek, tam jesteśmy najbardziej bezpieczni, nie szukajmy schronienia pod drzewami, bo to jest nierozsądne i niebezpieczne. Niestety to nie koniec niebezpiecznej pogody w Polsce. W nocy i jutro deszczowo będzie w Małopolsce, Podkarpaciu i na Lubelszczyźnie. Zarówno w nocy i w ciągu dnia te intensywne opady deszczu będą na tyle silne, że będą powodować lokalne podtopienia i zalania. Podobna sytuacja może potrwać do czwartku. Pod koniec tygodnia burze spodziewane są na południu Polski. Do pierwszego meczu polskiej reprezentacji na mistrzostwach Europy pozostały jeszcze niecałe dwa tygodnie. Kadra stawiła się już w Warszawie, gdzie piłkarze przygotowują się do towarzyskich spotkań z Ukrainą i Turcją. 29 wybrańców Michała Probierza pod wodzą kapitana drużyny Roberta Lewandowskiego trenuje, udziela wywiadów i spotyka się z kibicami. Teraz więcej o tym, kogo zobaczymy na murawie i jakie nastroje panują w drużynie. Przygotowania nabierają tempa. Za 8 dni Biało-Czerwoni wylatują na turniej do Niemiec. Ale zanim zagrają na niemieckich stadionach, dwa towarzyskie spotkania tutaj, na PGE Narodowym w Warszawie - z Ukrainą i Turcją. Oczekuję, że teraz mamy jeszcze dwa mecze, że dobrze się do nich przygotujemy i że na Euro pojedziemy z entuzjazmem. Ale nie wszyscy, którzy zostali powołani do kadry, na Euro pojadą. Po piątkowym meczu z Ukrainą selekcjoner Michał Probierz skróci listę zawodników do 26 nazwisk. Piłkarze muszą pokazać, że zasługują na miejsce w drużynie. Nie czuję się, że mogę powiedzieć śmiało: tak, pojadę na Euro. Wiadomo, że muszę to udowodnić teraz na treningach i w tym meczu z Ukrainą. Drugiego dnia zgrupowania grono piłkarzy walczących o wyjazd na turniej niespodziewanie się powiększyło. Selekcjoner powołał Jakuba Kałuzińskiego. 21-latek wcześniej nie występował w seniorskiej reprezentacji. Teraz przez problemy zdrowotne Bartosza Ślisza będzie miał okazję. Woli mieć trener naszej reprezentacji szersze pole manewru. Kto wie, może zagra w meczu z Ukrainą Jakub Kałuziński. To druga zmiana w kadrze. Kontuzjowanego Oliwiera Zycha zastąpił Mateusz Kochalski. W samolocie do Niemiec jest miejsce dla trzech bramkarzy - czwarty ma pomóc w przeprowadzeniu treningów przed meczami towarzyskimi. To kluczowe przed mistrzostwami. To bardzo istotna możliwość sprawdzenia się na tle innych uczestników Euro 2024 i Michał Probierz będzie musiał tutaj ważne wnioski wyciągnąć. Towarzyskie spotkanie z Ukrainą w piątek, z Turcją - w poniedziałek. Dzień później reprezentacja Polski leci do Hanoweru. Tam będzie mieszkać i trenować przed mistrzostwami i w ich trakcie. Pierwszy mecz Biało-czerwonych na Euro 16 czerwca. W Hamburgu zagramy z Holandią. Potem spotkania z Austrią i Francją. Wszystkie do obejrzenia w Telewizji Polskiej. Komentatorzy już ćwiczą. A korzystają z polskiej literatury. To miał być Marsz Pokoju, ale wielka demonstracja w Budapeszcie zorganizowana przez Viktora Orbana okazała się wiecem wyborczym Fideszu. Węgierski przywódca straszy wojną i proponuje pokojowe rozwiązania. To m.in. uznanie podbojów terytorialnych Rosji na Ukrainie. Fidesz, od 15 lat sprawujący władzę nad Dunajem, przed wyborami do Europarlamentu w najnowszym spocie wspomina także Polskę. Haburu! Znaczy "wojna". Ciężko zliczyć, ile razy podczas tak zwanego "Marszu Pokoju" Viktor Orban wymówił to słowo. Należy powstrzymać Europę przed wkroczeniem w wojnę i zagładą. Moi przyjaciele, dzisiaj Europa przygotowuje się do wojny. Marsz pokoju, a raczej wyborczy wiec Fideszu. Podczas przemówienia Viktor Orban stwierdził, że pokój w Europie zapewni jedynie uznanie podbojów terytorialnych Rosji, czyli oddanie około 1/6 terytorium Ukrainy Putinowi. Powód? Wyrzeczenie się pokoju oznacza dla Ukrainy śmierć. Czy chcemy oddać Ukrainie węgierską krew? Nie chcemy! Na odpowiedz Ukrainy długo nie trzeba było czekać. To, co Rosja nazywa "negocjacjami pokojowymi", jest w rzeczywistości zniszczeniem Ukrainy. Polityka Węgier wobec Ukrainy, bliskie stosunki z Chinami czy atomowa współpraca z Łukaszenką - to wszystko sprawia, że Budapeszt izoluje się od europejskiej wspólnoty. Coraz więcej głosów w Unii Europejskiej opowiada się za podniesieniem poprzeczki wrzuceniem na kolejny bieg artykułu siódmego, czyli zawieszenia prawa głosu Węgier w Radzie EU. Mimo to partia Orbana prowadzi w przedwyborczych sondażach, a na ulicach gromadzi dziesiątki tysięcy zwolenników, którzy nie chcą pomocy Ukrainie i jej wejścia do Unii. Retoryka płynąca z Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec jest jasna - oni chcą wojny z pomocą USA! Wydaje się, że poparcie dla rządzących na Węgrzech topnieje, ale jest to bardzo trudne ze względu na restrykcje w obszarze praw człowieka, demokracji, zwłaszcza w obszarze wolnych mediów, które zaprowadzono na Węgrzech. Viktor Orban wyborców straszy nie tylko wojną, ale też Polską, której w najnowszym spocie wyborczym poświecił kilkanaście sekund. Polska planuje zainstalować broń atomową. Węgry apelują o pokój. Węgrzy dobrze wiedzą, co oznacza wojna. 1 lipca Węgry obejmą półroczną prezydencję w Radzie Unii Europejskiej, co wywołuje obawy państw członkowskich, dlatego do tego czasu chcą rozpocząć rozmowy akcesyjne z Ukrainą. 61. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki przeszedł do historii. I była to dobra historia, bo koncerty przyciągnęły wielbicieli piosenki nie tylko do opolskiego amfiteatru. ale i przed telewizory. Nie zbrakło wielkich nazwisk, starych przebojów i nowych aranżacji, które z pewnością zapadną w pamięć. Wróciła też niepowtarzalna atmosfera festiwalu, która porwała opolską publiczność. Aż trudno w to uwierzyć, że 61. edycja muzycznego święta przeszła do historii. W trakcie finałowego utworu "Tyle słońca w całym mieście" nie padało, bo choć energia w Opolu była naprawdę niesamowita, to pogoda już tradycyjnie płatała figle. Na pożegnanie plejada gwiazd wykonała kultowe utwory, do których teksty napisał Janusz Kondratowicz. Postać legendarna. Nie zabrakło wspomnień o artystach, którzy je śpiewali. Ja dopiero dzisiaj zorientowałem się ile on napisał wspaniałych tekstów. I to, że one później stały się przebojami, to jest dla mnie mniej ważne. Tylko ważne dla mnie to, że te teksty były literaturą. Były łzy wzruszenia. Pozytywna energia i humor. Premiery. Debiuty i wielkie powroty - Superjedynek i Kabaretonu. Brawa na stojąco. Dużo braw. Tradycja jest tradycją, że to jednak scena opolska i Opole jest miastem piosenki, a festiwal opolski jest świętem polskiej piosenki. Najważniejsze jednak, że byliście państwo z nami. Nie tylko tutaj w amfiteatrze, ale w ogóle w Opolu, bo warto zaznaczyć, że na kilka tygodni przed rozpoczęciem imprezy trudno było znaleźć nocleg bliżej niż kilkadziesiąt kilometrów od tego miasta. Ale byliście państwo również przed telewizorami. Bardzo to doceniamy. Oglądali państwo Festiwal nie tylko w amfiteatrze w Opolu, ale także przed telewizorami. I świadczą o tym wyniki, bo 2,6 mln widzów zgromadził występ Bovskiej podczas koncertu "Zakochani są wśród nas, czyli piosenki Janusza Kondratowicza". To dane pracowni Nielsen. W top 10 programów minionego weekendu aż 8 należy do TVP. Najliczniejszą widownię zgromadził niedzielny koncert "Zakochani są wśród nas, czyli piosenki Janusza Kondratowicza". Łącznie w TVP1 i TVP Polonia obejrzało go ponad 2,3 mln widzów. Prawie 2,2 mln widzów obejrzało w sobotni wieczór "Superjedynki". Nie mniejszym zainteresowaniem cieszył się koncert "Premiery" - 1,8 mln widzów w TVP1 i TVP Polonia - oraz powracający po latach "Kabareton", którego transmisja w TVP1 w momencie najwyższej oglądalności bawiła 2,4 mln widzów. Dziękujemy, że wybrali państwo ofertę publicznego nadawcy. W "19:30" to już wszystko. Już za chwilę w TVP Info Justyna Dobrosz-Oracz w Pytaniu Dnia, dziś kierowanego do profesora Karola Karskiego. Do zobaczenia.