Republika Czeska wycofała skargę w sprawie kopalni Turów złożoną przeciwko Polsce w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W najbliższych dniach można się spodziewać decyzji prezesa unijnego Trybunału o wykreśleniu skargi z rejestru spraw. Dobry wieczór państwu, Danuta Holecka, zapraszam na główne wydanie Wiadomości. Polska ofensywa dyplomatyczna w obliczu realnej groźby wojny na wschodzie Europy. Skoncentrowaliśmy się na pogarszającym się otoczeniu bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO. Solidarnie z Polską jasno wyłożyliśmy Rosji, Polityczna gra bezpieczeństwem Polaków środowisk sprzyjających opozycji. To jest próba związania nam rąk. To jest próba uniemożliwienia Polsce obrony w obliczu ataku hybrydowego - cynicznego, brutalnego. To jest znicz olimpijski! Zimowe igrzyska olimpijskie czas start! 200 godzin transmisji na żywo w Telewizji Polskiej. Creme de la creme - wszystkie występy naszych reprezentantów i hitowe wydarzenia danego dnia. Bezpieczeństwo Europy i wznowienie dialogu strategicznego między Warszawą a Waszyngtonem - to główne tematy rozmów ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua z Sekretarzem Stanu Antonym Blinkenem. Szef polskiej dyplomacji dodał, że Amerykanie nie wykluczają dalszego zwiększenia obecności wojskowej w Polsce. W Departamencie Stanu jest Rafał Stańczyk. Jakie deklaracje padły jeszcze w trakcie dzisiejszego spotkania? Minister Zbigniew Rau w odpowiedzi na moje pytanie powiedział, że rozmowy przebiegały w dobrej atmosferze. Niebawem kolejne telefony i konsultacje. To spotkanie trwało 45 minut. Teraz w ramach dialogu strategicznego obie strony będą konsultowały się często. Tematem jest bezpieczeństwo, Ukraina i stacjonowanie wojsk amerykańskich. Rozmowa szefa polskiej dyplomacji z amerykańskim sekretarzem stanu to najważniejszy punkt wizyty Zbigniewa Raua w Waszyngtonie. Tematem numer 1 - coraz bardziej realna groźba wojny na wschodzie Europy. Stawką suwerenność i integralność terytorialna Ukrainy. Szef polskiego MSZ, który do Ameryki przyleciał także w roli przewodniczącego OBWE, podkreślał, że napięcie w regionie jest największe od 30 lat. Szef polskiego MSZ, który do Ameryki przyleciał także w roli przewodniczącego OBWE, podkreślał, że napięcie w regionie jest największe od 30 lat. Stąd polska ofensywa dyplomatyczna nie tylko za oceanem. Prezydent Andrzej Duda jest już w Chinach, gdzie spotka się z prezydentem tego kraju i szefem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Wczoraj polski prezydent rozmawiał w Tbilisi z prezydent Gruzji o napiętej sytuacji w regionie, a na poniedziałek dostał zaproszenie do rozmów od szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Wydaje się, że ten polski punkt widzenia dociera w coraz więcej miejsc. Ukraińcy zobaczyli, że w czasie trudnym, w czasie próby mogą liczyć na Polskę i Polaków. Zwłaszcza że rosyjskie prowokacje tuż przy granicy z Ukrainą nie ustają. Amerykański wywiad poinformował, że Kreml szykuje prowokacje, która ma być pretekstem do ataku na Ukrainę. To sfabrykowane nagranie z udawanego ataku ukraińskich wojsk na Rosjan lub Ukraińców rosyjskiego pochodzenia - produkcja z udziałem aktorów. Rosyjski rząd zaplanował mistyfikację z udziałem aktorów udających żałobników opłakujących rodaków rzekomo zabitych przez ukraińskie wojsko. Zaaranżowane zostało pole bitwy i zniszczenia po sfingowanym ataku Ukraińców. Co więcej, w inscenizacji miało zostać użyte uzbrojenie do złudzenia przypominające to, które ukraińskiej armii dostarcza Zachód. Prowokacja bardzo często wykorzystywana jest do inicjowania gwałtownych działań militarnych. Stara, wypróbowana metoda, która jest bardzo skuteczna i bardzo chętnie stosowana przez Rosjan. Amerykański wywiad szacuje, że już nawet 120 tys. rosyjskich żołnierzy czeka na rozkaz Putina do ataku. Coraz bardziej zwiększają swoje siły wokół Ukrainy, lokując żołnierzy i sprzęt. Putin ma już możliwość zrealizowania tego, czego wielu się spodziewa. I ma wsparcie Pekinu. Rosyjski i chiński prezydent wspólnie zaapelowali do NATO o "wstrzymanie ekspansji" na wschód Europy. Dlatego wobec rosnącego zagrożenia rosyjska inwazją jedność Zachodu jest gwarancją bezpieczeństwa w regionie. Była pierwszą ogólnokrajową jednostką wojskową. Jej żołnierze brali udział w bitwach na frontach I i II wojny światowej. Byli w Wietnamie, Afganistanie i Iraku. Brali udział w najtrudniejszych misjach. Amerykańska 82 Dywizja Powietrzno-Desantowa, oddelegowana do wsparcia wschodniej flanki NATO, jest w Polsce. To żołnierze przygotowani do działań na tyłach wroga, w ciągłej gotowości do działania, zrzucani na spadochronach w sam środek bitwy. To jedyna jednostka w amerykańskiej armii, która jest gotowa przemieścić się, walczyć i zwyciężać w każdym miejscu na świecie w ciągu 18 godzin. Po raz pierwszy do walki ruszyła w 1918 roku w czasie ofensywy stu dni - przełomowej nawały Ententy, która w efekcie zakończyła wojnę. 20 lat później po raz drugi amerykańscy chłopcy ruszyli na wojnę w Europie - tym razem w zupełnie innym charakterze. To żołnierze, którzy wchodzą do akcji, kiedy trzeba zabezpieczyć pewne porty działań, które są zagrożone w sposób bezpośredni. Oni bardzo mocno wykazali się podczas II wojny światowej w ofensywie w Ardenach. Byli we Francji siejąc chaos na tyłach niemieckich oddziałów w Normandii tuż przed lądowaniem głównych sił Aliantów. Brali udział w większości desantów we Włoszech, w operacji Market Garden, w końcu we wspomnianych Ardenach. Ja i reszta mojej jednostki jesteśmy w każdej chwili gotowi, by zrobić to, czego oczekuje od nas naród. Nieważne, co to będzie. Wykonamy swoje zadanie. "82" była pierwszą jednostką, która rekrutowała kandydatów do służby ze wszystkich stanów Ameryki. Stąd jej potoczna nazwa All Americans - czyli wszyscy Amerykanie. Dziś dołączają do koalicji broniącej wschodniej flanki NATO. Świadomość tego, że w obecnej sytuacji wschodnia flanka NATO wymaga wzmocnienia przede wszystkim w kategoriach tego, co nazywamy odstraszeniem, dzisiaj dominuje. Oprócz żołnierzy z dodatkowego kontyngentu do Polski docierają wojska w ramach służby rotacyjnej. Z kolei na polskim pograniczu trwa inna misja - również wspierana przez siły naszych sojuszników. Budujemy zaporę na polsko-białoruskiej granicy. Mamy tu inżynierów oraz zespół rozpoznania. Reżim Łukaszenki w ścisłym porozumieniu z Moskwą wciąż próbuje destabilizować sytuację na wschodniej granicy NATO. Równocześnie na Białoruś docierają kolejne oddziały rosyjskich wojsk. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Oto co jeszcze przed nami w programie. Czechy wycofały skargę w sprawie kopalni Turów. Ostatnie pożegnanie legendarnej aktorki Barbary Kraftówny. Nawet 10 lat więzienia grozi członkom grupy zajmującej się wystawianiem fałszywych certyfikatów covidowych. 5 kobiet zaangażowanych w ten proceder oraz mężczyznę, który kupił sfałszowany certyfikat, zatrzymała gdańska policja. 1200 zł kosztował u nich fałszywy certyfikat potwierdzający szczepienie. Wśród zatrzymanych osób są kobiety, które wprowadzały dane do systemu, a także pośredniczki, osoby, które pomagały wszystkim chętnym w zakupie takiego certyfikatu. Jedna z zatrzymanych osób to pielęgniarka. Która poświadczała nieprawdę co do faktu przeprowadzenia szczepienia, mimo że tego szczepienia nie było, a potem wprowadzała dane danej osoby, które posłużyły do wystawienia certyfikatu. Sprzedała ich co najmniej 20. Przestępstwo zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności. Certyfikaty covidowe wprowadzono w Unii Europejskiej w czerwcu - początkowo na rok. Komisja Europejska chce przedłużyć funkcjonowanie systemu o kolejne 12 miesięcy, czyli do końca czerwca przyszłego roku. Chociaż nie możemy się doczekać dnia, w którym certyfikaty nie będą już potrzebne, na razie musimy upewnić się, że Europejczycy będą mogli bezpiecznie podróżować po Unii, jeśli państwa członkowskie będą nadal nakładać ograniczenia w podróżowaniu. Bo na przedłużenie funkcjonowania certyfikatów muszą jeszcze wyrazić zgodę Parlament Europejski i właśnie państwa członkowskie. Na razie część z nich planuje po przejściu piątej fali zachorowań znieść restrykcje i zacząć traktować covid jak chorobę sezonową. Mimo sporej liczby zakażeń mają mało hospitalizacji, ale to są kraje, gdzie są wyszczepione 75% i więcej, więc one mogą sobie w miarę bezpiecznie pozwolić na to, żeby luzować obostrzenia. No pewnie jeszcze musimy przez chwilę poobserwować, co się będzie działo w naszym kraju. Na razie za nami kolejna doba, w której zanotowaliśmy prawie 50 tys. zakażeń i blisko 250 zgonów. Według prognozy ekspertów z Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego, szczyt piątej fali nastąpi za tydzień. Czechy wycofały z unijnego Trybunału Sprawiedliwości skargę w sprawie Turowa. To efekt wczorajszego porozumienia rządów Polski i Czech. Rzecznik Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej sugeruje, że mimo rozwiązania problemu dotychczasowe kary za działanie kopalni polski rząd będzie musiał zapłacić. Prawnicy mówią wprost: to absurd i działanie polityczne. Czechy po wpłaceniu przez polski rząd 45 mln euro rekompensaty zgodnie z porozumieniem wycofały skargę z unijnego Trybunału Sprawiedliwości. Ale rzecznik generalny tej instytucji nadal próbuje straszyć. Przedłużając o 6 lat termin obowiązywania koncesji na wydobywanie węgla brunatnego w kopalni Turów Opinia rzecznika jest nadal tylko opinią i dalsze procedowanie jest bezprzedmiotowe, wyroku nie będzie. Prawnicy nie mają wątpliwości, że działanie TSUE w tej sprawie ma niewiele wspólnego z prawem. Jest to próba osłabienia państwa polskiego zarówno pod kątem finansowym jak i medialnym, PR-owym, jako stronę, która jest uwikłana w spór. Jednoosobowe postanowienie TSUE w sprawie Turowa i kara nałożona na Polskę - pół miliona euro dziennie za niezamknięcie kopalni - to absurd, podkreślają przedstawiciele polskiego rządu, powołując się na opinie prawników. Jest fantastyczna opinia prof. Ireneusza Kamińskiego, który nie jest zwolennikiem rządu Zjednoczonej Prawicy, który na gruncie prawnym udowodnił, że nie ma żadnych podstaw prawnych, aby Polska płaciła jakiekolwiek kary. Kuriozalne postanowienie wydała sędzia Rosario Silva de Lapuerta, która przez kilka lat wpłacała darowizny na rzecz hiszpańskiej Partii Ludowej, do której należał jej ojciec. Ugrupowanie należy w unijnym parlamencie do Europejskiej Partii Ludowej. Sposób orzekania o tej karze był bezprawny. Traktaty nie znają kary za niewykonanie postanowienia. Dziennikarze francuskiego dziennika Liberation oskarżyli członków TSUE i urzędników EPL o korupcję i handel wpływami. Czują się nietykalni. Uważają, że budżet europejski należy do nich, że to oni powinni określać zasady i że te zasady są dla innych, a nie dla nich. Przewodniczącym EPL jest obecnie Donald Tusk. Postanowienie sędzi de Lapuerty, które miało zaskutkować natychmiastowym zamknięciem kopalni, natychmiast zaakceptowali Szymon Hołownia... Turów jest do zamknięcia! ...oraz wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski. Jest orzeczenie sądowe i rządzący muszą się do niego zastosować niezależnie od tego, jak ono jest bolesne i jak trudne. Gdyby polski rząd się ugiął i na to pozwolił, stracilibyśmy 6-7, w zależności od dnia, procent naszego systemu energetycznego. To by oznaczało brak dostaw prądu dla setek tysięcy, jeżeli nie milionów Polaków. Zamknięcie kopalni spowodowałoby ogromne, trudne do oszacowania straty dla Polski. Dzięki wypracowanemu porozumieniu Turów funkcjonuje, a Czechy wycofały skargę. Miał być objazd po Polsce i spotkania z lokalnymi mieszkańcami, a wyszła wizerunkowa klapa. Donald Tusk nie zaliczy swoich spotkań z wyborcami do udanych. Odwiedziny w gminie Sokołów zostały odwołane. Szef PO wskazywał, że w trosce o przedsiębiorcę, który miał obawiać się kłopotów po jego wizycie. Jednak jak się okazało, przedsiębiorca z Podlasia nie życzył sobie Tuska na swoim podwórku. Ruch Kolejowy w Sokołach został po latach przywrócony jesienią 2020 roku. Kiedy premierem był Donald Tusk część torowiska sprzedano na złom za 16 tys. zł. Ostatnio szef Platformy będąc na Podlasiu miał odwiedzić gminę Sokoły. Został zaproszony i na bocznicę i do lokalnego przedsiębiorcy. Tusk jednak nigdzie się nie pojawił. A o odwołanym spotkaniu z przedsiębiorcą mówił tak: Otrzymaliśmy informację, że przedsiębiorca u którego mieliśmy dzisiaj gościć, otrzymał sygnały ze strony niektórych ludzi, że będzie się to wiązało dla niego z kłopotami. Dziennikarze TVP3 Białystok w gminie Sokoły zweryfikowali opowieść Tuska. To kupy się nie trzyma, bo ja zaprosiłem. No to o czym mowa, że jakieś naciski, żeby nie mógł przyjechać? Ja oficjalnie zaprosiłem - tu jest pewna niespójność. O naciskach nie mówi też przedsiębiorca, z którym miał się spotkać Tusk. Po prostu mężczyzna nie życzył sobie wizyty szefa PO. Zadzwoniłem do posła Truskolaskiego, że nie, kategorycznie zabraniam jakichkolwiek tam happy endów na moim placu, nie? Poseł to uszanował, więc dlatego ta wizyta została przełożona. Do posła Truskolaskiego, który organizował wizytę Tuska w gminie Sokoły, zadzwoniliśmy także i my. Polityk Platformy zgodnie z doktryną Neumanna broni Tuska jak niepodległości. Donald Tusk mijał się z prawdą? Koledzy pana Donalda Tuska i sam pan Donald Tusk nie mogą poradzić sobie ze swoim wybujałym ego, żeby się przyznać obywatelom, że po prostu ktoś nie chce, nie ma ochoty spotkać się z nim. Wydaje się, że Donaldowi Tuskowi nic tak łatwo nie przychodzi jak oszukiwanie obywateli, oszukiwanie Polaków. Dlatego wielu przypomina słowa Janusza Palikota, który niedawno radził politykom opozycji stosowanie kłamstw i fake newsów, bo, jak mówił, nie mają szans w uczciwej demokratycznej rywalizacji z Prawem i Sprawiedliwością. W tym duchu komentatorzy interpretują też słowa Tomasz Siemoniaka, polityka Platformy Obywatelskiej, który atakując polski rząd stwierdził, że Polska jest słabsza militarnie niż 7 lat temu. Polska jest słabsza niż w 2015 roku. Tu Rosjanie wbrew pozorom bardzo pilnie śledzą zawsze sytuację w Polsce i ekipa, która rozbija Unię, rozbija jedność Zachodu, która pogorszyła jeszcze niedawno relacje z USA, dokładnie realizowała rosyjskie interesy. Sprawdzamy. W 2015 roku w Polsce było 95 tys. żołnierzy. W 2021 jest już ich ponad 113 tys. Dodatkowo służy ponad 32 tys. żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Łącznie ponad 145 tys. wojskowych. Żołnierze po przejęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość korzystają z coraz lepszego i nowoczesnego sprzętu. Zakupiono m.in. Blackhawki, myśliwce F-35, systemy Patriot czy HIMARS. Kiedy premierem był Donald Tusk i Ewa Kopacz, w Polsce znikome były ilości stacjonujących amerykańskich żołnierzy. Teraz jest ich ponad 5000. Dlatego nie brak opinii, że te słowa... Polska jest słabsza niż w 2015 roku. ...to po prostu zwykłe kłamstwo i manipulacja mające na celu przykryć dramatyczny stan polskiej armii, jaki był za rządów PO-PSL. kiedy np. likwidowano garnizony a infrastrukturę wojskową sprzedawano za bezcen. Minister Klich, minister Siemoniak tak naprawdę zwijali wojsko, likwidowali garnizony. Minister Siemoniak ledwo objął dowodzenie, to jeszcze nie przyjechał do pułku lotniczego, już zdążył go zlikwidować. Tak robiono, czyniono również z innymi garnizonami. Na szczęście ten proces jest odtworzony, odwrócony. Ale jak widać wśród polityków opozycji nie brakuje takich, którzy uważają, że jeżeli fakty nie pasują do założonej tezy, to tym gorzej dla faktów. Budowa zapory na granicy polsko-białoruskiej trwa. I choć inwestycja jest kluczowa pod względem bezpieczeństwa Polaków, to wiele środowisk jest jej przeciwnych. Komentatorzy mówią jasno: ta sprawa nie może być przedmiotem politycznej gry środowisk sprzyjających opozycji. Ultranowoczesna i wytrzymała zapora na polskiej granicy z Białorusią ma zapewnić bezpieczeństwo Polakom. Funkcjonariusze Straży Granicznej bardzo liczą na powstanie tej bariery. Wiemy, że to nam realnie pomoże w kwestii obrony przed presją migracyjną. Mimo to tę ważną z perspektywy bezpieczeństwa państwa inwestycje wzięły na celownik media sprzyjające opozycji... List do Komisji Europejskiej, chodzi o zaporę na granicy polsko-białoruskiej. ...które nagłaśniają list garstki ekologów do Komisji Europejskiej żądających wstrzymania budowy. Tymczasem Polska zapora wbrew zarzutom będzie zawierać najnowocześniejsze proekologiczne rozwiązania. Będą przynajmniej 22 duże przejścia dla zwierząt takich jak żubry, ponadto będzie szereg mniejszych przepustów kilkunastocentymetrowych dla mniejszych zwierzątek. Lokalizacja tych przejść została wskazana, rekomendowana przez przedstawicieli służb środowiskowych. Z zebranych danych jasno wynika, że to nie polskie a postradzieckie ogrodzenie stojące od kilkudziesięciu lat na terenie Białorusi - na tych grafikach zaznaczone na czerwono - ma niekorzystny wpływ i uniemożliwia migracje dzikich zwierząt. Trudno zatem nie patrzyć na ten list jako na kolejny atak na prawo Polski do samoobrony. To jest próba związania nam rąk. To jest próba uniemożliwienia Polsce obrony w obliczu ataku hybrydowego. Cynicznego, brutalnego. Część przeciwników budowy zapory nie kryje, o co naprawdę chodzi. Za ten ponad miliard złotych można by spokojnie stworzyć i wdrożyć system recepcyjny, procedury dotyczące przyjmowania i sprawdzania osób, które przekraczają tę granicę. Tymczasem nawet BBC przyznaje, że koszty wpuszczenia nielegalnych imigrantów są wyższe niż koszt skutecznej ochrony granic. Ok. 37 tys. osób ubiegających się o azyl i uchodźców afgańskich Jak pokazują badania środki, które są wydawane na ośrodki dla uchodźców, nie zwracają się, ponieważ ci uchodźcy nie chcą w tych ośrodkach przez dłuższy okres przebywać. I te środki, które w nich inwestujemy, po prostu są marnotrawione. Do tego dochodzi niestety także potencjalne zagrożenie terroryzmem. Z tak ogromną presją migracyjną Polska nie miała do czynienia nigdy wcześniej. Wielu z nich to po prostu ludzie, którzy są związani z terroryzmem, dżihadem, bądź wręcz szkoleni przez Rosjan. Ich celem jest przedarcie się do Unii Europejskiej i tworzenie tutaj zamętu, co najmniej zamętu. Mimo to Donald Tusk: Postawi mur i płot, i jeszcze jeden mur i płot, i najlepiej żeby prąd elektryczny podłączyć pod to ogrodzenie. ...również otwarcie sprzeciwiał się budowie stałej zapory na polsko-białoruskiej granicy. Nie będziemy wspierali ich w takich, no delikatnie powiem, dwuznacznych przedsięwzięciach i pomysłach. Komentatorzy zwracają uwagę, że opozycja... Wpuścicie tych ludzi do Polski! Kim są, sprawdzi się później! ...już nie po raz pierwszy sabotuje działania podejmowane w interesie Polaków i naraża nasze wspólne bezpieczeństwo. Koalicja PO-PSL podczas swoich rządów wbrew opinii obywateli chciała wpuścić do polski tysiące nielegalnych imigrantów, pomimo że na zachodzie wiązało się to z wzrostem przestępczości oraz zamachami terrorystycznymi. Ta decyzja jest nieodwracalna. Jest nasza gotowość do przyjęcia ewentualnie tych 2000, bo my tu jesteśmy wiarygodni. Polska jest bardzo dużym krajem i 5000 czy 6000 ludzi nie jest w stanie zakłócić bezpieczeństwa. Jako kraj jesteśmy przygotowani właściwie na każdą liczbę. Za nieprzyjmowanie fali nielegalnych imigrantów Donald Tusk - ówczesny przewodniczący Rady Europejskiej - groził Polsce karami finansowymi. To będzie wiązało się nieuchronnie z pewnymi konsekwencjami. Takie są zasady w Europie. Kiedy chodzi o bezpieczeństwo Polski i Unii Europejskiej politycy opozycji nie tylko byli przeciwni budowie zapory, ale ponownie krytykują Polskę na arenie międzynarodowej i chcą wpuszczenia nielegalnych imigrantów. Dokładnie tak samo jak podczas swoich rządów w 2015 roku. Rodzina, bliscy i władze państwowe pożegnały Barbarę Kraftównę. Legendarna aktorka spoczęła w Alei Zasłużonych na warszawskim cmentarzu na Powązkach. Miała za sobą niezliczoną liczbę ról teatralnych i telewizyjnych. Zmarła w wieku 93 lat. Kościół Środowisk Twórczych w Warszawie. Tu zebrali się wielbiciele talentu Barbary Kraftówny, by oddać jej hołd. Odczytano listy prezydenta Andrzeja Dudy i Ministra Kultury Piotra Glińskiego. Była artystką o ogromnym wszechstronnym talencie wspartym wielką pracowitością i pasją. Oddaje cześć wybitnym zasługom Barbary Kraftówny dla naszej kultury narodowej. Wypowiedziane przez nią słowa "Teatr to jest niezniszczalna komórka naszej egzystencji życia" stanowią ważkie wyznanie doświadczonej aktorki i podsumowanie jej drogi zawodowej. Urodzona w Krakowie, karierę zaczynała w Gdyni, a potem były sceny teatralne w całej Polsce. W kinie zadebiutowała w 1953 roku. Zapamiętana za role w "Jak być kochanym", "Czterech pancernych i psie" czy "Rękopisie znalezionym w Saragossie". To są kultowe filmy, to jest cząstka naszej spuścizny, naszej kultury. Ona tę kulturę u widzów kształtowała przez kilka dekad. Występowała także u Jana Pietrzaka w kabarecie "Pod Egidą" i w "Kabarecie Starszych Panów". Była wielka aktorką i zostawiła w nas wszystkich swój ślad. Takich aktorów, takiej rangi, takiego formatu już jest coraz mniej. Wspaniała osoba, optymistyczna, niezwykle kochana, wrażliwa, z drugiej strony taka twarda, taka silna. Nie ma takich, już nie będzie, myślę. To po prostu cudowna aktorka, wzruszająca. I ja się tak wzruszyłam na tym pogrzebie. Dla mnie fantastyczna, nie zapomnę jej głosu nigdy. Dama na scenie i na dużym ekranie, uwielbiana przez widzów. Odeszła niemal w biegu, będąc prawie do ostatnich chwil czynna zawodowo. Niezwykła aktorka o charakterystycznym głosie, dowcipna, obdarzona poczuciem humoru koleżanka. Żegnaj, droga Basiu. Trwają ferie zimowe dla 6 województw. Sezon narciarski w pełni, a pandemiczne ograniczenia są łagodniejsze niż przed rokiem. To zachęciło wielu turystów do wyjazdu w góry i aktywnego spędzania wolnego czasu. Zakopane - zimowa stolica Polski. Dla wielu w ferie to obowiązkowy kierunek. Piękne widoki, piękne widoki. Zawsze wracamy. Co roku staramy się wracać do Zakopanego. Jedzenie smaczne, tak że tutaj korzystamy z wszystkich atrakcji, jakie są dostępne. Warunki narciarskie na w Tatrach i na Podhalu znakomite, a pandemiczne ograniczenia łagodniejsze niż w poprzednich latach. Widać, że ludzie są mocno spragnieni po tak długiej przerwie narciarstwa i snowboardu. Przedsiębiorcy z Zakopanego szacują, że 30-40% przyjeżdżających rodzin nadal wykorzystuje bon turystyczny. Ta formuła naprawdę bardzo się sprawdza, bardzo pomaga przedsiębiorcom. Udany sezon narciarski też w Beskidzie Sądeckim. W tych czasach pandemicznych jest to jakaś odskocznia, żeby zacząć jakoś tak normalnie funkcjonować i żyć. Dzieciaki widać zadowolone są i chętne, żeby przyjechać i pojeździć tutaj. Wszystkie wyciągi działają pełną parą. Miłośników białego szaleństwa nie brakuje również w Szczyrku. Mamy ok. 30 km czynnych narciarskich tras. Ta pokrywa śniegu to jest ok. 30-40 cm. By oddać się białemu szaleństwu, nie trzeba jechać w góry. To trasa biegowa w Gołdapi na Mazurach. Wnuczka nakłaniamy, żeby od komputera odciągnąć, ale jest wszystko. Jak Antoś? Podoba się? Bardzo. Miałem instruktora w środę i on mi pokazał. Wczoraj i dziś już sam śmigałem. Tu także przydają się bony turystyczne. Bony są zachętą. To nie jest mała suma. Można z nich skorzystać na noclegi, na atrakcje. Przy dobrej pogodzie będzie obłożenie do końca lutego. Województwa podlaskie i warmińsko-mazurskie kończą ferie w ten weekend. Zimowe Igrzyska Olimpijskie oficjalnie rozpoczęte! W igrzyskach wystartuje blisko 3000 sportowców z 91 krajów. W Pekinie odbyła się ceremonia otwarcia. Na miejscu jest Marek Ignasiewicz. Powiedz, jak wyglądała ta uroczystość? Wielki spektakl, niesamowite widowisko - tak można najkrócej podsumować ceremonię otwarcia Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Motywem przewodnim tej uroczystości był chiński rok tygrysa, który rozpoczął się tutaj 1 lutego, a teraz już czekamy na rywalizację na najwyższym sportowym poziomie, oczywiście z udziałem reprezentantów Polski. Liczymy na to, że nasi sportowcy włącza się tutaj do walki o olimpijskie medale, że zdobędą ich zdecydowanie więcej niż 4 lata temu w koreańskim Pjongczang. XXIV Zimowe Igrzyska Olimpijskie oficjalnie otwarte! To jest znicz olimpijski! Tym razem bez tradycyjnego wielkiego płomienia, a z pochodnią, umieszczoną w symbolicznej śnieżynce. Drodzy olimpijczycy! Scena jest gotowa! Dotarliście tu, przezwyciężając tak wiele przeciwności. Teraz przyszła wasza chwila, na którą tak bardzo czekaliście! Czekali m.in. Polacy. Na czele naszej reprezentacji chorąży Zbigniew Bródka i Agnieszka Król. Cała ceremonia w "Ptasim Gnieździe" obfitowała w efekty specjalne. Było kolorowo, głośno, momentami wzniośle. Powtórkę mogą państwo zobaczyć o 20:40 w TVP2. W sumie w Telewizji Polskiej 200 godzin transmisji na żywo z najważniejszej zimowej imprezy czterolecia. Creme de la creme - wszystkie występy naszych reprezentantów i hitowe wydarzenia danego dnia. Wszystko opakowane nowym studiem z wybitnymi sportowcami jak Adam Małysz, ale też najlepszymi fachowcami od poszczególnych dyscyplin. W Pekinie o medale będzie rywalizować 57 Biało-Czerwonych. 23 z nich to beneficjenci programu PFN Team 100. To są młodzi ludzie, którzy potrafią przekuć swój wysiłek, samodyscyplinę, pasję w zwycięstwo! Szansy na zwycięstwo w wyścigu na 500 m w short tracku nie będzie miała niestety Natalia Maliszewska. Dziś dla mistrzyni Europy spełnił się najczarniejszy scenariusz. Kolejny pozytywny wynik testu na koronawirusa eliminuje ją ze startu w eliminacjach na dystansie, na którym była jedną z faworytek do złota. To właśnie w tej arenie trzy miesiące temu wygrała zawody pucharu świata. Mocno wierzę w to, że Natalia pozbiera się i pokaże i Chińczykom, i organizatorom, i MKOL-owi, i wszystkim rywalkom, że ona na łyżwach jeździ najlepiej na świecie. Szansa na występ pod warunkiem uzyskania dwóch negatywnych testów dzień po dniu Już jutro walkę o medale zaczynają skoczkowie. Dziś dostaliśmy powody do optymizmu. Kamil Stoch skoczył 100 m w pierwszym treningu, wygrał i mógł odpoczywać przed jutrzejszymi kwalifikacjami. Wystąpi w nich czterech Biało-Czerwonych. Oprócz Stocha Michal Doleżal postawił na Dawida Kubackiego, Stefana Hulę i Piotra Żyłę. Szału nie ma, biedy też. No jeszcze tam wiadomo są rzeczy, które można zrobić, ale wiadomo, można zrobić lepiej. I jeszcze lepiej ma być jutro. Kibicom w Polsce przypominamy o nastawieniu budzików, bo do TVP1 na serię próbną i kwalifikacje zapraszamy już od 6.15.