Joanna Dunikowska-Paź, dobry wieczór. Zapraszam na czwartkowe wydanie Dziś w programie m. in.: Dyplomatyczny skandal. To ogromna tragedia, do której doszło w czasie wojny. Tu nie ma co usprawiedliwiać sytuacją wojenną. Dziś jest silniejsze i zjednoczone bardziej niż kiedykolwiek. 75 lat NATO. Jesteśmy tam, gdzie nasze miejsce. Będziemy mu szukać domu. Dzień bezdomnych zwierząt. Trafiają się tacy, że najgorsze sieroty chcą wziąć. "Oburzające, bez delikatności i wyczucia" - to Andrzej Duda o słowach ambasadora Izraela po śmierci Polaka w Strefie Gazy. Donald Tusk dodaje, że wypowiedzi medialne ambasadora to dobra okazja, by padło słowo "przepraszam". Wszyscy zgodnie podkreślają, że konieczne jest wyjaśnienie okoliczności tragedii i zadośćuczynienie rodzinie. Izraelski ambasador na pytania będzie odpowiadał jutro w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Miał 35 lat, zginął, niosąc pomoc głodującym Palestyńczykom. Mieszkańcy Przemyśla dziś uczcili jego pamięć. Pomagał po wybuchu wojny w Ukrainie, ale też w Maroku i w Turcji. Jakbym miała mieć brata, to chciałabym, żeby to był ktoś taki jak on. Amerykanie z organizacji World Central Kitchen powierzali mu najbardziej odpowiedzialne zadania - mówią jego polscy przyjaciele. Damian był najlepszy z nas wszystkich, był liderem, ale nie tylko, był też osobą, która była najodważniejsza. Działali razem pod szyldem World Central Kitchen, bo to organizacja znana na całym świecie - jak się wydawało, dawała największe bezpieczeństwo. World Central Kitchen jest całkowicie apolityczne, całkowicie areligijne. Mimo to siły Izraela w precyzyjnym nalocie - jak podają izraelskie media - jeden po drugim ostrzelały wszystkie 3 samochody oznakowanego konwoju. Oczywiście nie celowalibyśmy i nie uderzalibyśmy w konwój humanitarny celowo, to jest oczywiste, że siły obrony Izraela czegoś takiego nie robią. To wyjaśni śledztwo, jednak nie te słowa ciągle budzą kontrowersje, a reakcja ambasadora na sugestię, że mogło dojść do zbrodni wojennej. "Antysemici zawsze pozostaną antysemitami". Dzisiaj pan ambasador jest największym problemem dla państwa Izrael w relacjach z Polską. Prezydent Andrzej Duda wezwał Izrael do wypłaty odszkodowania za zabicie polskiego wolontariusza. Zginał tragicznie w kompletnie bezsensownym ataku. Premier zaznaczył, że nie przyjmuje do wiadomości dotychczasowych tłumaczeń strony izraelskiej i nie akceptuje sposobu komunikacji ambasadora. Określił też polskie oczekiwania. Słowo "przepraszam", pełna informacja o okolicznościach zdarzenia i odszkodowanie - to jest oczywiste i nie wymaga uzasadnienia. Ambasador Izraela na jutro został wezwany do MSZ. Andrzej Szejna liczy na postęp w sprawie. Zarówno w relacjach polsko-izraelskich, jak i w wymierzeniu sprawiedliwości i zapewnieniu zadośćuczynienia za czyn zabroniony, za morderstwo. Gdyby mnie pan spytał osobiście, co ja bym zrobił, gdybym w tej chwili był przy władzy, to tak, nastąpiłoby wydalenie. To nie jest najlepszy pomysł - uważa Patryk Gorgol, ekspert ds. Bliskiego Wschodu. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że ten krok byłby popularny i oczekiwany, ale on w średnim i długim okresie nie rozwiązuje. Ambasador kontaktował się już z wojewodą podkarpacką i złożył kondolencje. Zadeklarował również, że strona izraelska jest otwarta, jest gotowa do tego, aby udzielić wszelkiej pomocy rodzinie zmarłego. Senat w uchwale potępił atak, zaapelował też do stron konfliktu o pilne doprowadzenie do zawieszenia broni. Atak Izraela na wolontariuszy spowodował czasowe wstrzymanie pomocy humanitarnej. Nie mamy nic do jedzenia. To totalna zagłada. Ratujcie nas, pomóżcie nam. Każdego dnia mieszkańcy Gazy umierają z głodu. Dziś przedostatni dzień kampanii samorządowej, polityczni liderzy w trasie walczą o poparcie dla lokalnych kandydatów. Wynik po niedzielnym głosowaniu, zwłaszcza do sejmików, będzie jak pierwszy wiarygodny sondaż po wyborach parlamentarnych. Z kolei przedwyborczy sondaż na zlecenie TVP wskazuje, że w stolicy wygrałby Rafał Trzaskowski, ale do pełnego zwycięstwa potrzebna byłaby druga tura. Premier na Śląsku. Wspieram tu dzisiaj w Gliwicach Katarzynę Kuczyńską-Budkę. Marszałek Sejmu w Wadowicach. Jest od załatwiania bardzo konkretnych spraw. Chcemy, żeby Polacy mogli godnie żyć. Liderzy Lewicy w Dąbrowie Górniczej. Proszę was, idźcie na wybory. Na ostatniej kampanijnej prostej, najważniejsi politycy w kraju ruszyli w trasę. Pójdźmy do wyborów w najbliższą niedzielę. To są wybory nie o tym, co w Warszawie, nie o tym, co na Wiejskiej, tylko o tym, co najbliżej nas. Bo wybory samorządowe choć dotyczą spraw lokalnych... Mówimy o szpitalach, mówimy o szkołach, mówimy o mieszkaniach. ...to także sprawdzian poparcia dla partii politycznych. Tu najważniejszy jest bój o sejmiki, które zajmują się m.in. dzieleniem unijnych pieniędzy. PiS obecnie rządzi samodzielnie lub w koalicji w 7 sejmikach. Rządzący w planie minimum zakładają odbicie 4, w planie maksimum - 6, a nawet wszystkich, łącznie z Podkarpaciem. Chcielibyśmy odbić te sejmiki, w których PiS rządził. Apelujemy do wszystkich, żeby wybierali uczciwych samorządowców. Któreś sejmiki utrzymamy, któreś nie, ale walka trwa. W ramach tej walki PiS wychodzi z inicjatywą przedłużenia zamrożenia cen prądu. Tu jest ten projekt ustawy. I krytykuje rządzących. Opcja niemieckich interesów w Polsce jest bardzo rzetelnie realizowana przez premiera Tuska. Ja nie odmawiam nikomu prawa do bycia patriotami, tym się różnimy od PiS-u. Emocje także w Warszawie. Według sondażu przeprowadzonego na zlecenie TVP, bój o stolicę wygrywa Rafał Trzaskowski, ale brakuje mu mniej niż 0,5% głosów, by uniknąć drugiej tury. Jeśli do niej dojdzie - powalczy z kandydatką Lewicy. Daliśmy z siebie wszystko. Liczymy na drugą turę i wygląda na to, że jest na nią duża szansa. Wszystko zależy od frekwencji, dlatego namawiam wszystkich do pójścia na wybory, ale jeśli będzie druga tura, to będziemy walczyć dalej, myślę, że jednak z PiS-em. Tobiasz Bocheński według sondażu ma o połowę niższy wynik niż ten, który partia uzyskała w Warszawie podczas jesiennych wyborów do Sejmu. Moje szanse są w rękach warszawiaków. Oni zadecydują w niedzielę 7 kwietnia o moim politycznym losie i o mojej 2. turze. Na tę liczy też kandydat Konfederacji. W Krakowie zmiana władz jest już pewna. Jacek Majchrowski po 22 latach odchodzi z samorządu. Chętnych na zajęcie jego miejsca było 9, ale na ostatniej prostej zrezygnowało dwóch - przekazując swoje poparcie innym kandydatom. Trzech z nich ma szanse na drugą turę. To startujący z własnego komitetu Łukasz Gibała, Aleksander Miszalski z Koalicji Obywatelskiej oraz Łukasz Kmita z PiS-u. Stąd obecność w Krakowie. Jestem tu dla Olka Miszalskiego. Kampanijna gorączka potrwa do jutra. Sami zdecydujecie, kogo sobie wybierzecie. Od soboty - przedwyborcza cisza. "Zwrotów będzie więcej, dopiero się rozkręcamy" - mówi wiceministra Joanna Mucha o trwającym w resorcie edukacji audycie programu "Willa Plus". Jego beneficjenci zwrócili już 3,5 mln zł i to nie jest zamknięty bilans. A chodzi o nieprawidłowości w przyznawaniu organizacjom dotacji na zakup nieruchomości w konkursie ministerstwa edukacji w czasie, gdy kierował nim Przemysław Czarnek. "Na gębę i bez trybu". Tak zdaniem wiceministry Joanny Muchy poprzednie szefostwo resortu oświaty nadzorowało konkurs znany jako "Willa Plus". Od bezpodstawnie obdarowanych stowarzyszeń i fundacji ministerstwu udało się odzyskać już 3,5 mln z łącznej sumy 40 mln zł rozdanych przez Przemysława Czarnka. Do kasy państwa wróciły pieniądze od trzech z beneficjantów. M.in. za tę przedwojenną willę nad Jeziorem Zegrzyńskim. Ta organizacja nie prowadzi żadnej, żadnej działalności edukacyjnej. Ministerialny audyt trwa. 3,2 mln to są te dwie fundacje, które jeszcze zwrócą kasę. Będzie tych zwrotów więcej, bo dopiero się rozkręcamy. Były zastępca ministra Czarnka w ustaleniach audytu widzi podłoże ideologiczne. Być może niektórzy beneficjenci pani minister się nie podobają, bo są typem szkoły czy organizacji, który pani minister nie odpowiada światopoglądowo. Część organizacji ubiegających się o dotacje komisja konkursowa opiniowała negatywnie, a minister Czarnek i tak przyznawał im pieniądze. Po to jest również jakiś panel ekspertów czy jakaś komisja i opinia, żeby brać tę opinię pod uwagę. Ale zależy od rodzaju konkursu, czasami ta opinia jest wiążąca, czasami nie. W tym konkursie wiążąca nie była. Decyzje niezależnie podejmował minister Czarnek. Praca ekspertów kosztowała jednak prawie milion złotych. A wśród opiniujących wnioski była Agnieszka Wojciechowska van Heukelom, posłanka PiS i kandydatka tej partii na prezydentkę Łodzi. Bardzo dobrze się dzieje, że resort edukacji w tak konsekwentny sposób, w tak profesjonalny i transparentny upomniał się o pieniądze, które z budżetu państwa wypłynęły w sposób nieuprawniony. Jedną z dotacji zajmuje się prokuratura. Postępowanie w tej sprawie prowadzone przez prokuraturę okręgową w Warszawie toczy się w sprawie niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych z Ministerstwa Edukacji i Nauki. W przygotowaniu są kolejne zawiadomienia do prokuratury w sprawie wyłudzeń dotacji z ministerstwa. Oglądają państwo 19.30. Co jeszcze dziś w naszym programie? Zostałem wykorzystany seksualnie właśnie przez mojego rówieśnika z klasy. Reakcja na wyznanie Aleksa. Natychmiast podjęliśmy działania. Konfiskaty aut nie będzie? Dzisiaj sąd w niektórych przypadkach ma związane ręce. Są wstępne wyniki audytu w Lasach Państwowych, a w nich niegospodarność na niemal sto milionów złotych. Przykład? Blisko 100 tys. zł na dodatkową łazienkę w Regionalnej Dyrekcji w Pile - informuje ministra klimatu i środowiska i dodaje: "Oto oryginalny wierzchołek góry absurdów w Lasach Państwowych za rządów PiS". Najbardziej szokujące są wiadomości odnośnie kwot, które przerażają. Bo może chodzić nawet o 100 mln zł. Tyle, jak wynika ze wstępnych wniosków audytu w Lasach Państwowych, miało zostać roztrwonione przez poprzednie władze. Metody stosowane przy wydatkowaniu pieniędzy z Funduszu Leśnego wprost przypominają metody, którymi były dystrybuowane pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości. Z audytu wynika, że beneficjentami mieli być głównie politycy Suwerennej Polski. Wykorzystując swoją pozycję, powodowali, że Lasy Państwowe były bardzo uległe w finansowaniu czy współfinansowaniu kampanii wyborczej. Tak jak na imprezach wspieranych z Funduszu Leśnego. Audyt wskazuje także na nieprawidłowości związane z zatrudnianiem osób związanych ze Zjednoczoną Prawicą. Jedną z osób, która została zatrudniona w Lasach Państwowych, był obecny poseł Suwerennej Polski Dariusz Matecki. Zbytnio nie widać śladów zaangażowania czy pracy, którą odbywał. Pracowałem tak, jak sobie tego życzyli moi przełożeni, raportowałem im to, czego dotyczyła moja praca, nie mam sobie kompletnie nic do zarzucenia w tej kwestii. Zdaniem obecnego rządu wnioski z audytu są dowodem na to, jak politycy Suwerennej Polski traktowali instytucję Lasów Państwowych. Zamiast zajmować się zrównoważoną gospodarką leśną, stała się swoistą pralnią pieniędzy dla poprzedniej władzy. Z tą oceną nie zgadza się obóz Zjednoczonej Prawicy. Ten audyt trzeba jeszcze raz przeanalizować, bo to są wyniki podawane wybiórczo i z ukrytą tezą polityczną. Audyt w Lasach Państwowych ma potrwać co najmniej do końca roku. Miał zostać wykorzystany seksualnie przez rówieśnika z klasy i miał bezskutecznie prosić o pomoc nauczycieli i dyrekcję. Dramatyczne wyznanie 14-letniego Aleksa podczas spotkania z premierem w Krakowie porusza i każe zadać pytanie, gdzie zawiedli dorośli, skoro nastolatek sam, w takich okolicznościach musi walczyć o to, by być usłyszanym. Na doniesienia reaguje rzeczniczka praw dziecka, sprawę bada także Małopolskie Kuratorium Oświaty. Krakowska hala "Hutnik". To tu podczas spotkania Donalda Tuska z mieszkańcami Małopolski padło wstrząsające wyznanie 14-letniego Aleksa. Ze względu na dobro chłopca nie ujawniamy jego wizerunku. Zostałem wykorzystany seksualnie przez rówieśnika. Nastolatek opowiadał o traumie sprzed prawie 2 lat. Powiedziałem wychowawczyni, pedagog i dyrektorce i wie pan, co oni zrobili? Nic nie zrobili. Premier zadeklarował pomoc. To jest koszmarne. Jeszcze wczoraj obiecał, że skieruje sprawę do Prokuratora Generalnego. Dziś mówi o wstępnych raportach. Wskazują jednoznacznie, że to, co Aleks powiedział wczoraj publicznie, jego rozżalenie i poczucie krzywdy, jest uzasadnione. Resort edukacji zlecił już kontrolę. Ze względu na dobro dzieci trzeba tę sprawę dokładnie i dogłębnie wyjaśnić. Dyrektorka podkrakowskiej podstawówki, w której uczył się chłopak, składała dziś wyjaśnienia w małopolskim kuratorium. Badamy dokumenty, które zostały zebrane w szkole, mamy także osobny pakiet dokumentów kuratoryjnych. Teraz trwa ich analiza. To duży pakiet materiałów, więc kuratorium o tym wiedziało, badamy, czy były podjęte prawidłowe decyzje. Słowa chłopca poruszyły również rzeczniczkę praw dziecka. Monika Horna-Cieślak jest w kontakcie z prokuraturą i rodziną chłopca. To ważne, by dziecko miało poczucie, że są w państwie organy, które nie lekceważą głosu. Głosu, który miał być przez szkołę bagatelizowany. Taka interwencja musi być prowadzona w momencie, kiedy pierwszy sygnał jest zgłoszony. Stąd apel do dorosłych. Żebyśmy głos dzieci traktowali tak jak głos osób dorosłych, żeby głos dziecka nie przegrywał. Osobiste wyznanie Aleksa to akt odwagi. I wygrana. Masz prawo do dumy, pozdrawiam twoich rodziców, macie wspaniałego syna. Konfiskata aut po alkoholu. Przepisy weszły w życie w połowie marca, a już niebawem rząd ma się zająć ich nowelizacją. Konfiskata nie byłaby orzekana z automatu i mogłaby zostać zamieniona na karę finansową. Obecne regulacje budzą zastrzeżenia konstytucyjne. Ponad 1,5 promila podczas kontroli to pożegnanie z autem. Ponad 1 promil i spowodowanie wypadku - podobnie. Tak jest od 3 tygodni. W tym czasie policja odebrała pijanym kierowcom już 282 samochody. Ten należał do mężczyzny z Bytowa na Pomorzu. Korzystał z niego bardzo krótko. Przekazał, że pojazd, którym kieruje, kupił dzień wcześniej, a chwilę przed kontrolą wspólnie z kolegami świętował jego zakup. Ten rząd chce zmian w przepisach. Przepadek auta ma być jednak nieobowiązkowy. Jest pewien indywidualny charakter kary, który musi być dopasowano do okoliczności wypadku, czynu, okoliczności związanych z osobą sprawcy, jego sytuacji materialnej, rodzinnej. O tym, czy zabrać samochód, czy wymierzyć karę finansową miałby decydować sąd. Są też tacy, którzy dostrzegają zalety obowiązujących teraz przepisów. Bo taka konfiskata może skutecznie pomóc w walce z plagą pijanych kierowców. Skoro kara pozbawienia wolności nie odstrasza, nie odstraszają grzywny i zatrzymanie prawa jazdy, to być może to jest taki dodatkowy element, który mógłby spowodować zmniejszenie tego zjawiska. Być może, bo 3 tygodnie to niewiele, by stwierdzić, że tak jest w rzeczywistości. Poza Polską. 12 krajów w Europie dopuszcza konfiskatę samochodu za jazdę pod wpływem alkoholu. W Austrii, Holandii i Niemczech policja może zabrać auto, ale za inne drogowe przewinienia. NATO ma 75 lat. Jest większe, silniejsze i zjednoczone bardziej niż kiedykolwiek, ale największym wyzwaniem jest rosyjska agresja i to, jak skutecznie na nią odpowiedzieć. W Brukseli, gdzie trwają obchody jest Dorota Bawołek. Doroto, czy podczas rocznicy 75-lecia Sojuszu zapadły także konkretne decyzje? Są konkretne, ale na razie tylko propozycje. Przekazanie Ukrainie w przyszłości nowych systemów obrony. W dniu urodzin NATO nie rezygnuje z roli światowego gwaranta bezpieczeństwa. 75 lat pokoju i bezpieczeństwa, którym dziś cieszy się miliard obywateli z 32 państw członkowskich Sojuszu. Dziś NATO jest większe, silniejsze i zjednoczone bardziej niż kiedykolwiek. Gwarancje wzajemnej obrony zawarte w artykule 5 . traktatu podpisanego w Waszyngtonie przez pierwszych 12 członków NATO to sedno transatlantyckiego bezpieczeństwa. W ciągu ostatnich 3 lat zwiększyliśmy nasze zdolności odstraszania, wzmocniliśmy wschodnią flankę, powitaliśmy dwóch wyjątkowo zdolnych nowych członków. Z parasola ochronnego NATO Polska korzysta od 25 lat. Niestety Rosja znów jest w natarciu. Ale na szczęście my jesteśmy tam, gdzie nasze miejsce: w towarzystwie demokracji, wśród przyjaciół, w domu. W tragicznej sytuacji dziś są sąsiedzi NATO. Dlatego sekretarz generalny proponuje utworzenie opiewającego na 100 mld dolarów funduszu na dozbrajanie Ukrainy. O najpilniejszych potrzebach mówił ukraiński szef dyplomacji. Ratowanie życia Ukraińców zależy od obecności systemów takich jak Patriot. Natowski fundusz ma opierać się o składki członków uzależnione od ich PKB - dla Polski byłoby to około 3 mld dolarów, dla USA czy Niemiec - 16 mld. To zabezpieczenie na wypadek przejęcia władzy w USA przez Donalda Trumpa. Stoltenberg przyznał, że jest to związane z polityczną zmianą wiatrów, oczywiście chodzi mu Trumpa, którego zwycięstwo pogrzebie szanse Ukrainy na wygranie wojny. W tym roku 18 państw NATO ma na zbrojenia wydawać co najmniej 2% swojego PKB. Ale Prezydent Duda w liście do sojuszników już proponuje podnieść poprzeczkę do 3%. Rosja swoją odbudową imperializmu, agresją na Ukrainę pokazała jasno i wyraźnie, że wraca do czasów zimnej wojny. W rozmowie z TVP Jens Stoltenberg mówi, że decyzje dotyczące zwiększenia wydatków na obronę Ukrainy zapadną na lipcowym szczycie w Waszyngtonie. A rozmowa z szefem NATO dziś o 22.15 w TVP Info. W USA widoczne stają się coraz większe podziały w Partii Republikańskiej, co może przełożyć się na wyborczy wynik Donalda Trumpa. Czy Joe Biden ma szanse, by zachować swoje stanowisko? Żeby być z państwem całkowicie uczciwym, muszę zacząć od komunikatu: że ten felieton zawiera treści reklamowe. Wszyscy Amerykanie powinni mieć biblię w domu. Ja mam ich wiele. To jest moja ulubiona książka. To jest ulubiona książka wielu ludzi. Koszt: 59 dolarów i 99 centów. Plus podatek i koszty wysyłki. Donald Trump, zbierając na kampanię i koszty procesów, po trumpkach za 400 dolarów i stekach - cena w zależności od wagi i jakości mięsa, sprzedaje teraz biblie. Musimy bronić Boga w przestrzeni publicznej i nie pozwalać mediom ani lewicowym grupom na uciszanie, cenzurowanie lub dyskryminowanie nas. Trump twierdzi, że chrześcijanie są atakowani. Dlatego wybory powinni uczynić "dniem widoczności chrześcijaństwa". Ma to związek z wpływem chrześcijańskich ewangelików w Partii Republikańskiej, którzy mają nacjonalistyczny program, i tu nie tylko Ameryka jest najważniejsza, ale przede wszystkim chrześcijanie. Politycznym instrumentem Trumpa jest prowokacja i dzielenie ludzi. Mimo dobrych sondaży jego radykalne poglądy i problemy z prawem dzielą Partię Republikańską. To chyba nie powinno nikogo zaskoczyć, że w tym roku nie poprę Donalda Trumpa. Chciałabym, żebyśmy jako republikanie mieli kandydata, którego mogę poprzeć. Jednak z całą pewnością nie mogę poprzeć Donalda Trumpa. Swojego poparcia Trumpowi wciąż nie przekazała Nikki Haley, choć przegrała z nim walkę o nominację Partii Republikańskiej na kandydatkę na prezydenta. Wszystko wskazuje na to, że walka o Biały Dom tym razem nie rozegra się na wiecach wyborczych, ale na salach sądowych. Na początku kwietnia rusza maraton procesów, w których Donald Trump musi obronić swoją wiarygodność. Do dzisiaj miał czas na wpłacenie kaucji - 175 mln dolarów - w sprawie o oszustwo cywilne. Zrobił to przed czasem. W lutym sąd skazał go za zawyżanie wartości swojego majątku. Prawnicy wnieśli o apelację. To tylko jedna z wielu spraw. W sumie były prezydent jest oskarżony o 91 przestępstw w 4 sprawach karnych. 15 kwietnia ruszy proces, w którym gwiazda porno zarzuca mu przekupstwo w zamian za milczenie na temat ich relacji seksualnych. Let's make America pray again! Jak przygotować plecak ewakuacyjny? Jak postępować w przypadku ataku terrorystycznego czy innego zagrożenia? Rządowe Centrum Bezpieczeństwa uruchomiło specjalną witrynę, gdzie radzi, jak postępować w takich przypadkach. Warto odrobić lekcję na czas, a gdzie szukać wskazówek, opowie państwu Tomasz Mildyn. Żołnierze szkolący nową kadrę od dawna wiedzą, co powinno znaleźć się w tzw. plecaku ewakuacyjnym. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa chce, by tę wiedzę miał każdy. Bardzo pozytywnie. Zdaniem specjalisty od bezpieczeństwa opublikowane na stronach RCB instrukcje to dobry punkt wyjścia, żeby przygotować się do nowych zagrożeń. Nam w tym momencie nie grozi wojna bezpośrednia i prawdopodobnie przez jakiś czas to zagrożenie nie będzie występować, więc to jest dobry czas, żeby przygotować społeczeństwo pod względem edukacji. Jak dodaje instruktor z Wojskowej Akademii Technicznej, warto więc przede wszystkim wiedzieć, gdzie się schować. Żeby w każdym momencie można było znaleźć bezpieczne miejsce, bezpieczne schronienie. A ze sobą trzeba mieć podstawowe rzeczy, które pomogą nam przetrwać 2 dni w ukryciu. W tym np. radio, które nie potrzebuje podłączenia do prądu. Napędza się przez panel solarny lub - jak stare latareczki - na dynamo. Psycholożka i psychoterapeutka podkreśla, że z wiedzy specjalistów warto skorzystać i porozmawiać z rodziną o tym, jak dziś wygląda sytuacja. Przygotować się, nauczyć się, dowiedzieć się, przemyśleć plan działania, i wtedy możemy poczuć się bezpieczniej - i my, i przekazać to poczucie bezpieczeństwa naszym dzieciom. Takie kompleksowe przygotowanie pozwoli lepiej zareagować w trudnej sytuacji. Jeśli te osoby wykonają nawet 1/3 tego, co jest w tych poradnikach, to jest szansa, że nie zdarzy się nic, co będzie wymagało interwencji ze strony służb medycznych czy ratowniczych. A to w razie niebezpieczeństwa da większe szanse służbom na działanie tam, gdzie będzie to naprawdę potrzebne. Nie żyje legendarna prezenterka Telewizji Polskiej Stanisława Ryster. Kultowy teleturniej "Wielka Gra" prowadziła przez ponad 30 lat. Zmarła w wieku 81 lat. Pracę w Telewizji Polskiej rozpoczęła w latach 60. Teleturniej "Wielka Gra" prowadziła od roku 1975 aż do zakończenia emisji programu w 2006 roku. Za całokształt twórczości otrzymała Superwiktora. Skrzywdzone, poturbowane, w życiu mają pod górkę - dziś mają swój dzień: Światowy Dzień Bezdomnych Zwierząt. Nasza wrażliwość na nie podobno jest coraz większa i to dobry sygnał, ale wciąż wiele jest do zrobienia. On jest ogólnie bardzo radosnym psem. Amor jest ślepy. Ma 10 miesięcy. Błąkał się po wsi w fatalnym stanie. Cudem uniknął śmierci pod kołami samochodu. Będziemy mu szukać domu. Świetnie sobie radzi. Węchem doskonale się kieruje. Urszula Jeżyńska prowadzi pod Lublinem tymczasowy dom dla psiaków. Opiekuje się blisko dwudziestką czworonogów. Do mnie trafiają te, które są właśnie z interwencji, które są skrzywdzone. Czekają na nowy dom. Światełko w tunelu jest nawet dla takich jak Amor, poturbowanych przez psie życie. Trafiają się tacy, że najgorsze sieroty chcą wziąć. To duża społeczna zmiana. Nasza empatia, nasza wrażliwość jest coraz większa. Jednak nie tak duża, aby stało się to regułą. Bezdomniaki - z natury - mają pod górkę. Podrzeszowski dom zastępczy dla wielu stał się tym ostatecznym. Zwierzaki przegrywają z ciężkimi chorobami. U mnie są koty takie trudnoadopcyjne i małoadopcyjne. Ważna jest edukacja. W koszalińskim schronisku dzieciaki z miejscowej szkoły malowały łapki przyjaźni. Uczyły się, że zwierzęta to nie rzecz. Zdarza się, że mamy psy podrzucane pod bramę. Przywiązane do różnych słupów. Czworonogom trudno wyjść z traumy, ale gdy się to stanie, odwdzięczają się prawdziwą, bezwarunkową miłością. Za chwilę Justyna Dobrosz-Oracz i "Pytanie dnia", na które będzie odpowiadał wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Miłego wieczoru.