58. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu i drugi dzień największego święta muzyki. Dobry wieczór, Edyta Lewandowska witam państwa i zapraszam na Wiadomosci z opolskiego amfiteatru. Dziś na tej scenie usłyszą państwo kultowe piosenki w zaskakujących aranżacjach w wykonaniu plejady polskich gwiazd. Varius Manx, Ania Dąbrowska i Pectus to tylko niektóre z nich, a więcej szczegółów zna Waldemar Stankiewicz, który to wydarzenie ogląda z nieco innej perspektywy. Powiedz, przy jakich przebojach będzie się dzisiaj bawić Polska? To będą wielkie przeboje małego ekranu. Przeboje, które znamy, kochamy i nucimy. Będą to piosenki z polskich seriali. 2. koncertem będą Debiuty. Usłyszymy tam młodych twórców. Państwu polecam włączyć telewizory, aby ich zobaczyć i usłyszeć. Jeśli się zastanawiacie, proszę zobaczyć, co działo się tu wczoraj. Głośno i tanecznie - tak wystartował festiwal w Opolu. Potem było tylko lepiej. Największe gwiazdy zaśpiewały swoje przeboje, ale zabrały nas też w podróż przez historię opolskich koncertów. Przed chwilką zeszliśmy ze sceny, więc mam w sobie wielkie emocje i jestem jeszcze w muzyce, ale no na pewno niezapomniany wieczór. Hołd Ewie Demarczyk złożyła Justyna Steczkowska. Muzyka zawsze łagodzi obyczaje, zawsze nas łączy, więc powinniśmy się z tego cieszyć, że mamy duży polski festiwal, na którym gramy polskie piosenki. To jest zawsze radość. I gorące przyjęcie przez legendarną już opolską publiczność. To prawda, że w Opolu publiczność, przynajmniej jestem tutaj czwarty raz i zawsze było tak, że ta publiczność była świetna. Do tańca ruszyła od razu, gdy na scenie pojawiły się pierwsze gwiazdy. Super, jak co roku jest rewelacyjnie, atmosfera najlepsza tylko w Opolu. Kamil Bednarek, Sylwia Grzeszczak, Enej - no rewelacja. Czekaliśmy długo, żeby usłyszeć na żywo te emocje. Od 8 lat jestem tutaj na festiwalu i nie wyobrażam sobie nie być na tym festiwalu i zawsze jestem jako pierwsza organizatorka. A ja jestem pierwszy raz i jest mega. Dajemy czadu, bo jesteśmy z Gostynia i przyjechaliśmy się tu świetnie bawić. Czyli jest świetna zabawa? Jest zarąbista atmosfera. Po prostu najlepszy festiwal ever. W jego trakcie duże wrażenie zrobiła Anna Dereszowska, która nie ukrywała, że spodziewa się potomka. Zawsze tańczy, tylko on tańczy po fakcie. Jak mama skacze, to on śpi, a potem jak mama odpoczywa, to jest pobudka: "Halo, halo, co tam się działo". Działo się na opolskiej scenie, szczególnie gdy pojawiła się na niej Maryla Rodowicz. To było takie wzruszające dla mnie, że jest finał, wychodzą wszyscy artyści, wszyscy śpiewają razem moją piosenkę. W drugim koncercie "Debiuty" nagroda publiczności powędrowała do artysty, który niedawno wydał swój pierwszy album. Janek Traczyk! Z "Karolinką", nagrodą im. Anny Jantar za najlepszy debiut, wyjeżdża z Opola Ania Byrcyn. To dla mnie coś niesamowitego i dalej jest, nadal mam multum emocji w sobie i nawet ciężko się mówi, ale bardzo, bardzo się cieszę. Przed nami jeszcze trzy festiwalowe wieczory pełne gwiazd. Za nami wspaniały festiwalowy wieczór, a przed nami kolejne, nie tylko muzyczne emocje. Już niebawem o 20.15 w TVP1 usłyszymy znane z seriali i filmów Telewizji Polskiej piosenki w nowych aranżacjach w koncercie "Wielkie przeboje małego ekranu". A o 22.40 konkurs premier. Tę melodię nucimy od lat - już ponad 40. Mnie minęło 40 lat i chcę to usłyszeć! wieczorem usłyszymy jeszcze więcej piosenek znanych z kultowych filmów i seriali Telewizji Polskiej. Ja to wszystko pozapominałam! My za to pamiętamy doskonale. Zaśpiewamy wyjątkową aranżację utworu "Wojna domowa". Bardzo się na tę aranżację cieszymy, bo to jest kolejne wyzwanie dla tego zespołu. To dla artystów, a dla widzów muzyczno-filmowa podróż w czasie. Wyjątkowa kompozycja z 1974 roku. Z 1973. Na brata zawsze można liczyć - z 1973 roku - "Ballada o Tolku Bananie". Ballad będzie więcej, choćby ta z filmu "Tulipan". Wykonuje ją Urszula, jest to bardzo kobiecy repertuar, więc jak najbardziej do mnie tutaj pasuje. "Wielkie przeboje małego ekranu" o 20.15 w TVP1. Mamy nadzieję, że państwo z nami zaśpiewają. A o 22.40 zagłosują na najlepszy utwór w konkursie premier. Wystąpią: Asa, Bartek Królik, Kasia Moś i Jarecki, Krystian Ochman, Martin Lange, Natalia Zastępa. To już mój trzeci festiwal, więc już się dość oswoiłam z opolską sceną, zwłaszcza że prawie z Opola jestem i jakoś ten stres na razie nie, ale pewnie jakaś drobna adrenalina przyjdzie przed występem. Paulla nie ukrywa, że już jest zestresowana. To będzie mój drugi raz w amfiteatrze, więc troszeczkę się czuję spokojniejsza, jeżeli chodzi o scenę, bo już wiem, jak się tam odnaleźć. Zespół Three Of Us debiutuje w tym konkursie i na tym festiwalu. Towarzyszy nam jakiś tam stresik, na pewno mobilizujący. Ogromne przeżycie, nie ma co ukrywać. O nagrodę imienia Karola Musioła przyznawaną przez publiczność i nagrodę jury powalczą także Put on Rock, Roksana Węgiel. To jest bardzo ważna piosenka dla mnie. Przełomowy singiel w mojej karierze, wydany po ponadrocznej przerwie. W oczekiwaniu na wyniki głosowania na opolskiej scenie m.in. Alicja Szemplińska i Marcin Sójka przypomną piosenki Marka Grechuty z okazji 50. rocznicy wydania płyty z zespołem Anawa. Z opolskiego amfiteatru to jeszcze nie wszystko, wkrótce tu wrócimy. A tymczasem kolejne Wiadomości ze studia w warszawie i Danuta Holecka. Witam państwa i zapraszam na dalsza część Wiadomości z Warszawy. Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej to kolejna formacja oddelegowana do obrony polsko-białoruskiej granicy. Terytorialsi pomagają mieszkańcom terenów, na których wprowadzono stan wyjątkowy. Reżim Łukaszenki wciąż dostarcza na granicę migrantów z Iraku. Ostatniej doby udaremniono ponad 80 prób nielegalnego przekroczenia granicy. Kontrole policji i wjazd tylko dla osób upoważnionych - tak wyglądają zwiększone środki bezpieczeństwa w miejscowościach, w których obowiązuje stan wyjątkowy. W związku z sytuacją na granicy liczba patroli policyjnych jest znacznie większa. Policjanci są przy tych strefach przygranicznych. Aby nie łamać prawa i nie przeszkadzać mundurowym w ich służbie, nie wjeżdżamy w teren objęty stanem wyjątkowym. O opinie pytamy mieszkańców pobliskich miejscowości. No bardzo dobrze, dobrze. Niech pilnują tych granic. Oglądanie takich sytuacji, jakie się tam na granicy dzieją i bezczelność tych niektórych polityków, którzy tak po chamsku obrażają żołnierzy, to przynajmniej teraz nie będą mieli takiej możliwości i dzięki Bogu. Bo takie polityczne happeningi Platformy Obywatelskiej na pewno nie pomagały mundurowym w ich pracy. Na polsko-białoruskiej granicy rośnie napięcie z powodu zbliżających się rosyjsko- -białoruskich manewrów wojskowych. Innym z powodów wprowadzenia stanu wyjątkowego w trzykilometrowym pasie przygranicznym Totalną opozycją się totalnie skompromitowała. Innym z powodów wprowadzenia stanu wyjątkowego w trzykilometrowym pasie przygranicznym jest próba tworzenia szlaku migracyjnego przez Polskę. Przez ostatnie kilkanaście dni wiele mediów w Polsce... Witam w wolnych mediach. ...podobnie jak reżimowe media na Białorusi informowało, że ludzie koczujący po stronie białoruskiej tuż przy granicy z Polską to potrzebujący pomocy uchodźcy. Sytuacja Afgańczyków pogarsza się. Wydaje mi się, że to nie są wolne media, to są wolne żarty. W rzeczywistości w pobliże polskiej granicy reżim Łukaszenki dostarcza migrantów - w większości z Iraku. Wśród osób, które w tym miesiącu najczęściej próbowały przekroczyć granice, dominują obywatele Iraku zdecydowanie i w naszych ośrodkach strzeżonych obecnie tez najwięcej osób to obywatele Iraku. Do żołnierzy, funkcjonariuszy straży granicznej i policji na terenach przygranicznych dołączyli także żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Oferujemy wsparcie z zakresu zespołu działań cyberprzestrzennych WOT. Terytorialsi w ramach akcji "Silne Wsparcie" przez całą dobę pomagają w patrolowaniu miejscowości w pasie przygranicznym i pomagają mieszkańcom w strefach objętych stanem wyjątkowym. Wsparcie przede wszystkim polega na informowaniu mieszkańców terenów objętych stanem wyjątkowym o zagrożeniach, o potencjalnych zagrożeniach. Wkrótce po obu stronach płotu na granicy polsko-białoruskiej ma zostać postawiona siatka chroniąca zwierzęta przed okaleczeniem. Taki sam rodzaj ogrodzenia stosowany jest m.in. przy autostradach. Po Afgańczykach współpracujących z polskim kontyngentem wojskowym grupa ewakuowanych z Afganistanu współpracowników państw NATO przyleciała do Polski. W nocy w Poznaniu wylądował samolot, który przetransportował ponad sto osób z amerykańskiej bazy lotniczej w Ramstein w Niemczech. Uchodźcy spędzą w naszym kraju kilka miesięcy, dopóki sojusz nie podejmie decyzji o ich dalszej relokacji. To pierwsza grupa afgańskich współpracowników krajów NATO uratowanych z Kabulu przez Amerykanów. Na pokładzie 114 osób. To rodziny z dziećmi, w tym noworodek i kobieta w zaawansowanej ciąży. Polska tymczasowo udzieli im schronienia. Po 3 miesiącach Sojusz Północnoatlantycki wskaże, gdzie konkretnie te osoby będą relokowane. My na chwile obecną jesteśmy przygotowani do przyjęcia 50 z tych osób, oczywiście o ile te osoby wyrażą chęć pozostania w Polsce. Polskie Siły Powietrzne ewakuowały z Kabulu ponad 1300 osób. Większość stanowili współpracownicy polskiego wojska. Według amerykańskich mediów za linią wroga wciąż są tysiące Afgańczyków, z którymi współpracowali Amerykanie, i kilkuset amerykańskich obywateli. Od kilku dni za Oceanem głośno jest o jednym z zostawionych w Afganistanie tłumaczy, który 13 lat temu uratował trzech amerykańskich senatorów po awarii ich śmigłowca na terenach opanowanych przez talibów. Jednym z polityków był obecny prezydent Joe Biden. Pomógł ówczesnemu senatorowi Bidenowi i dwóm jeszcze senatorom, wręcz uratował im życie w tamtym czasie, stad ta sprawa została nagłośniona, ale Amerykanie takich osób z pewnością zostawili wiele. Tłumacz był przed bramą lotniska w trakcie ewakuacji, ale żołnierze nie chcieli wpuścić jego dzieci i żony. W historię o uratowaniu prezydenta nikt mu nie uwierzył. Do mediów wyciekł też zapis telefonicznej rozmowy prezydentów Bidena i Ghaniego na miesiąc przed upadkiem Kabulu. Wynika z niej jasno, że Biden sugerował kłamstwo afgańskiemu przywódcy. Nie muszę mówić, że na całym świecie i w niektórych częściach Afganistanu, jak sądzę, Szczegóły tej rozmowy podważają twierdzenia Białego Domu o tym, że ofensywa talibów była dla wszystkich zaskoczeniem. Jutro "Dzień Solidarności z Afganistanem". Ogladaja państwo główne wydanie Wiadomości. Oto co jeszcze przed nami w programie. Narodowe czytanie "Moralności pani Dulskiej". Campus Polska Przyszłości wizerunkową klapą opozycji. W porządnej kamienicy wypadki się nie trafiają! - oznajmia Aniela Dulska, która najchętniej podporządkowałaby wszystko odpowiedniemu wizerunkowi. Sztuka Gabrieli Zapolskiej "Moralność Pani Dulskiej" jest tegoroczną lekturą Narodowego Czytania. Opowieść o mieszczańskim zakłamaniu napisana w dowcipny sposób nie traci popularności od pierwszego wydania. "Na to mamy 4 ściany i sufit, aby brudy swoje prać w domu! I aby nikt o nich nie wiedział!". Właśnie taką życiową filozofią kieruje się we wszystkich sprawach tytułowa bohaterka sztuki Gabrieli Zapolskiej "Moralność Pani Dulskiej". I chociaż od premiery w 1906 r. upłynęło ponad 100 lat, to wytknięte kołtuństwo i hipokryzja nie straciły aktualności. Co mamcia wydziwia na kokotki? Niby to u nas w kamienicy nie ma kokot? Sama mamcia wynajmowała tej, o, z pierwszego piętra! Ale się jej nie kłaniam! Do mieszczańskiej kamienicy państwa Dulskich mógł dziś zajrzeć każdy. Czasem sami mamy takie cechy, dlatego warto przypomnieć sobie "Moralność pani Dulskiej". Żeby zrobić rachunek sumienia. To już X edycja Narodowego Czytania. Również w tym roku frekwencja dopisała i bardzo dziękujemy za to swoiste pospolite ruszenie czytelników. Narodowe Czytanie to największa akcja promująca w Polsce czytelnictwo. Czytanie jest jak chleb powszedni, czytanie jest jak źródlana woda. Czytajmy, cieszmy się, że możemy czytać. "Moralność pani Dulskiej" czytano w kilku tysiącach miejsc w Polsce i za granicą. Hesiu, ty nie będziesz tak strzelała oczami na tego studenta? Będę robiła, co mi się podoba! W Łańcucie w bohaterów tragifarsy wcielili się uczniowie. Przecież ojciec nic nie mówi! W Lublinie salonem Dulskich stał się dworek w Ogrodzie Botanicznym UMCS. Jest jeszcze dużo komplikacji! Mieszczańskie wnętrza z czasów Zapolskiej odtworzono w Łodzi. Bo zakochał się w Hance! To była przełomowa bitwa II wojny światowej, pierwsza strategiczna porażka Niemców. Bitwa o Anglię była końcem marzeń Hitlera o zajęciu Wielkiej Brytanii. Zwycięstwo aliantów w 1940 roku to zasługa także polskich lotników, służących w 4 dywizjonach. Legendarny 303 stał się najlepszą jednostką, biorącą udział w walkach. Dziś złożono im hołd. Northolt - tu znajduje się siedziba sił lotniczych Wielkiej Brytanii, tu szkolili się polscy piloci w czasie wojny i tu mają swój pomnik. Wzruszające. Jest to ważne, że co roku tutaj spotykamy się w pierwszą sobotę września. Złożyć hołd polskim bohaterom, którzy 81 lat temu zestrzelili lub unieruchomili ponad 200 niemieckich samolotów. To było piekło. I to kilka godzin nad niemieckim terenem się działo. W dywizjonach 300, 301, 302 i 303 służyło 145 polskich pilotów. Wzięli udział w decydującej bitwie II wojny światowej, która w założeniu Hitlera miała dać panowanie Niemcom w powietrzu i umożliwić zajęcie Wielkiej Brytanii. Rolę polskich pilotów w tych trudnych miesiącach 1940 roku doskonale rozumiał Winston Churchill. Nigdy w historii ludzkich konfliktów tak wielu nie zawdzięczało tak dużo tak nielicznym. Najskuteczniejszą jednostką aliantów w czasie Bitwy o Anglię okazał się polski dywizjon 303, którego piloci zestrzelili aż 126 niemieckich samolotów. Być tu to wielki zaszczyt. To ważne, by znać naszą przeszłość, dowiedzieć się, czego dokonali polscy żołnierze. Wciąż jednak wiedza o polskich bohaterach jest niepełna, podkreśla obecny na uroczystościach podporucznik Jan Stangryciuk. Nasz Dywizjon 300 to 4 razy więcej ludzi stracił co 303. Ale ludzie w Polsce tego nie znają. W sumie Polskie Siły Powietrzne w Wielkiej Brytanii podczas wojny to kilkanaście tysięcy osób - 15 dywizjonów. Ludzie, którzy przelewając krew na obczyźnie walczyli o wolną Polskę. Niestety, po zawarciu sojuszu aliantów ze Stalinem polscy piloci-bohaterowie byli spychani na margines. Nikomu nie zależało na tym, czy Polacy są, walczą razem czy nie, bo już wojna się prawie kończyła. Na docenienie ich czynów musieli czekać długie lata. Likwidacja szpitali, piłowanie katolików, groźby kar finansowych dla Polski - to program opozycji, jaki wypracowali uczestnicy Campus Polska Przyszłości. Impreza wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego miała dać nowy wiatr z żagle opozycji. Jak się wydaje, powiało raczej starym. Cześć! Dobrze, że jesteście! Marketingowo to była dobra robota. Campus Polska Przyszłości w olsztyńskim Kortowie, jednym z najpiękniejszych miasteczek uniwersyteckich w Polsce, mógł zrobić wrażenie. Pieniądze niemieckiej fundacji Konrada Adenauera jak widać nie poszły na marne. W świeżej formie i atrakcyjnym opakowaniu znalazły się jednak stare treści. Religia jest opium dla ludu! Stare i dobrze znane. Obecni na imprezie młodzi niemieccy politycy mogli rozpoznać w nich swego rodaka - Karola Marksa. Wszyscy usłyszeli stereotypowe hasła komunistycznej propagandy. To właśnie cały syf wynika z tego, że jesteśmy katoliccy. To jedna z panelistek, autorka słów, które jeszcze długo będą kojarzyć się z imprezą wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego. Bardzo proszę wpuścić tych ludzi z tamtej granicy, żebyśmy byli jeszcze mniej jednolici kulturowo. Nie ma nic gorszego niż naród jednolity kulturowo i etnicznie. Ten apel, wpisujący się w wojnę hybrydową białoruskiego dyktatora przeciwko Polsce, może konkurować w kategorii niezapomniane przeboje Campusu Polska ze słowami głównego organizatora imprezy... Może potrzebny jest jakiś wstrząs, jakaś kara... ...Sławomira Nitrasa, który postanowił postraszyć katolików w Polsce. To jest uczciwa kara za to, co się stało, to znaczy musimy was opiłować z pewnych przywilejów, dlatego że jeżeli nie, to znowu podniesiecie głowę. Można mieć inną wiarę, można nie wierzyć w Boga, ale to jest nieposzanowanie innych ludzi zupełnie. Nie rozumiem, no coś mu się w głowie pomieszało najprawdopodobniej. Nie podoba mi się to. Histeryczny antykatolicyzm z historycznym kontekstem... Religia jest opium dla ludu! groźby... Musimy was opiłować. ...to nie jedyne rzeczy, które zapamiętamy z Campusu Polska Przyszłości. Powrót do przeszłości zafundowali organizatorzy, zapraszając na spotkanie z młodzieżą Leszka Balcerowicza. Jego reakcje na pytania młodych ludzi, np. o słynną terapię szokową z lat 90... Chciałem zapytać o PGR. O! To jest typowe! ...każą postawić pytanie, czy pomysł na zaproszenie eksperta ekonomicznego Platformy był trafiony. Zmiany klimatyczne nadchodzą i trzeba powstrzymać to za wszelka cenę, i denializm klimatyczny istnieje i jest tak samo zły jak bycie płaskoziemcem albo negowanie Holokaustu. Na ostre objawy emocji trudno reagować rozumowo, więc akustycznie to przyjąłem do wiadomosci i tyle. Starcie pokoleń to mało powiedziane. To wprost lekceważenie tych, których Platforma Obywatelska rzekomo chciała wysłuchać - przyznają nawet komentatorzy sympatyzujący z organizatorami imprezy. Tych, z którymi się nie zgadza, np. dziennikarzy zadających niewygodne pytania, Balcerowicz na Campusie Polska straszył. Znacie pręgierz? Trzeba stworzyć internetowy pręgierz, to nie jest trudne. Wszystkich Polaków postraszył Tomasz Grodzki... To będzie trudne, ale konieczne. Marszałek senatu, z zawodu lekarz, stwierdzil, że szpitali w Polsce jest za dużo. W Polsce powinno być 130 około na 40 mln, a jest prawie 1000. Gdyby ten plan Platforma Obywatelska zrealizowała, co najmniej 2/3 powiatów straciłoby szpitale. Przed nami drugi mecz Polaków na Mistrzostwach Europy w siatkówce. Dziś Biało-Czerwoni zmierzą się z obrońcą tytułu - Serbią. Spotkanie zapowiadane jest jako prawdziwe starcie tytanów. Polscy siatkarze mistrzostwa Europy rozpoczęli od wygranej z Portugalczykami 3:1. Z kolei Serbowie mają na koncie już dwa zwycięstwa z Belgią oraz Ukrainą i prowadzą w tabeli grupy A. Niewątpliwie to jest hit naszej grupy. Światowe gwiazdy z obu stron, tak że zapowiada się supermecz, superwidowisko. Biało-Czerwonych do boju będą zagrzewać polscy kibice. Zapowiadane jest, że będzie pełna hala. Tauron Arena Kraków to jest arena, na której nam się grało zawsze bardzo dobrze i mam nadzieję, że niesieni dzisiaj dopingiem nasi chłopcy wygrają. Transmisja meczu o 20.20 w TVP2. Myślę, że na pewno dostarczymy ciekawego widowiska. A już jutro niezwykłe lekkoatletyczne widowisko na Stadionie Śląskim w Chorzowie - 12. Memoriał Kamili Skolimowskiej. W zawodach wystąpi ponad 40 medalistów olimpijskich z Tokio, w tym plejada polskich gwiazd. To jest bardzo fajny memoriał, bardzo dobre upamietnienie naszej mistrzyni olimpijskiej, świetne zawody na wysokim poziomie. To jest memoriał, który jest wyjątkowy. jest tu radość i szczęście. Najczęściej są to zawody na koniec sezonu, my chcemy dać jeszcze z siebie jak najwięcej. We wszystkich edycjach memoriału startował Piotr Małachowski, który jutro oficjalnie zakończy swoją bogatą karierę. Kocham ten stadion, kocham Śląsk, kocham tę publiczność i dlatego jestem tutaj. Super, że tutaj kończy się jakby moja przygoda. Początek zawodów od 15.00. Wstęp wolny. Do dyspozycji kibiców 25 tys. miejsc. Zapraszam jak najwięcej kibiców, żeby dotarli na stadion. Z kolei w Tokio jutro zakończenie paraolimpiady. Przedostatni dzień przyniósł Biało-Czerwonym kolejne 2 medale. Po brąz w biegu na 200 m sięgnęła Alicja Jeromin. Złoty medal Renata Śliwińska - 8,75 m w pchnięciu kulą - nie dała szans rywalkom. Osiągnęła swój największy sukces w karierze. Polacy wywalczyli już 25 krążków - 7 złotych, 6 srebrnych i 12 brązowych. Wracamy do Opola, gdzie już tylko minuty dzielą nas od rozpoczęcia drugiego dnia kultowego festiwalu. Oddaję głos Edycie Lewandowskiej. Telewizja Polska pnie się po prymat w rozrywce. To już ostatnie chwile przed rozpoczęciem koncertu. Telewizja Polska pnie się po prymat w rozrywce. W jesiennej nowej ramówce TVP wśród nowości pojawi się "You Can Dance. Nowa generacja" i serial "Remiza". Jakie inne nowe programy i seriale, a także ich kontynuacje zostały przygotowane? Ta jesień w Telewizji Polskiej będzie wyjątkowa. Porywająca rozrywka, wzruszające seriale, dokumenty, wielkie emocje sportowe - każdy znajdzie coś dla siebie. Tancerze nowej generacji! Wśród nowości "You Can Dance. Nowa generacja" - pierwszy w Europie program, całkowicie poświęcony utalentowanym dzieciom! Młodzi tancerze zaprezentują się przed jurorami: Klaudią Antos, Mishą Kostrzewskim i Agustinem Egurrolą. Zobaczymy taneczne brylanty, ale też zobaczymy ich rodziców. Zobaczymy naprawdę kawał życia, dlatego trzeba być w piątki z nami. Jesienią w Telewizji Polskiej nie zabraknie znanych i lubianych seriali. Od poniedziałku zaczynamy mocno - nowe odcinki "M jak Miłość" i "Barw szczęścia". "M jak Miłość" - myślę, że taki życiowy serial. Myślę, że tak w wielu domach się dzieje - na tej podstawie jest tak nakręcony. We wtorek powraca premierowa "Leśniczówka", a już w ten weekend nowe odcinki programu "Jaka to melodia". Miejsce w sercach widzów zagrzeje też nowość na naszej antenie. Jezus Maria, pali się! Robert, melduj, co się dzieje! Macie dziewczynkę? Widzowie będą mogli śledzić trudną i niebezpieczną pracę strażaków, ale też ich osobiste sprawy i rodzinne dramaty. Każdy odcinek to inna historia i każda z nich trzymać nas będzie w napięciu. Będzie się dużo działo, będzie dużo akcji, miłości, fantastycznych sytuacji, niespodziewanych, sensacji. Serial Remiza" już od 6 września. Wielu z nas czeka też z niecierpliwością na powrót dobrych i sprawdzonych tytułów. Po prostu szukam drugiej połówki. "Rolnik szuka żony" to największy hit TVP. W najnowszym, 8. sezonie pojawią się dwie rolniczki. Ten walor praktyczny naszego programu jest najważniejszy. To jest wiele małżeństw, wiele szczęśliwych rodzin, dzieci, które pojawiają się i z każdym rokiem powiększają naszą rolnikową rodzinę. Na antenę powrócą m.in. "Ojciec Mateusz" i odświeżony "Klan". Od chyba 20 lat, tak jak się zaczął, go oglądam i po prostu życiowy, na temat. Już w ten weekend wróciły teleturnieje "Familiada" i "Postaw na milion". Jesień z Telewizją Polską z pewnością będzie ciekawa i pełna niespodzianek. Opolska publiczność jest chyba jedyna w swoim rodzaju. I nie tylko dlatego, że miejsce jest niezwykłe, bo oczywiście chodzi przede wszystkim o ludzi, tych którzy żyją tu na co dzień i o tych, którzy czasami przemierzają setki kilometrów, by na żywo zobaczyć, na czym polega magia Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. A kiedy już wchodzą do amfiteatru, zaczyna się najlepsza zabawa w tym kraju. Super, jak co roku jest rewelacyjnie, atmosfera najlepsza, tylko w Opolu. Świetnie, naprawdę świetnie się bawimy. Czekaliśmy bardzo długo, a bilety rozeszły się bardzo szybko, wiec trzeba było polować na nie. Od 2010 roku chodzimy z męzem na festiwal i jest zawsze cudownie. Przyjechaliśmy się tu świetnie bawić. Czyli jest świetna zabawa? Po prostu najlepszy festiwal ever.