Szokujące ustalenia dotyczące podwyższenia wieku emerytalnego. Donald Tusk konsultował to z niemiecką kanclerz Angelą Merkel. Szczegóły już za chwilę. Jest 19.30, Michał Adamczyk, witam państwa w polskiej telewizji i zapraszam na Wiadomości. Wielka płyta nigdy nie była doinwestowana. "Przyjazne osiedle", czyli kolejny z konkretów Prawa i Sprawiedliwości. Chcemy zapewnić godny standard, godną jakość życia dla wszystkich. Uważam, że nie ma na co narzekać, ja się cieszę, że wracam do szkoły. Pierwszy dzwonek i zmiany w szkołach po wakacjach. W tym roku czeka na nauczycieli dodatkowe wynagrodzenie. PO podporządkowała politykę zagraniczną państwa, także politykę wewnętrzną, Niemcom, interesom Niemiec. Wyższy wiek emerytalny wprowadzony po rozmowie Tusk-Merkel. Rozkaz w tej sprawie przyszedł z Berlina. Prawo i Sprawiedliwość rozpoczyna ofensywę programową. Ogłoszony dziś program "Przyjazne osiedle" to modernizacja i rewitalizacja osiedli oraz bloków z tzw. wielkiej płyty. "Koniec z dziadostwem" - mówi premier i przedstawia konkrety na kolejną kadencję. Obdrapane ściany, stare balustrady i winda. W tym bloku z wielkiej płyty w Białymstoku mieszka m.in. pan Jerzy, który wiele by tu zmienił. Bardzo dawno klatka była robiona, to można spojrzeć, popisane, pomazane. Spółdzielnie mieszkaniowe same nie są w stanie wykonać wszystkich remontów czy np. instalacji wind. Tutaj mówimy w kontekście jednej windy o ok. 500 tys. zł, więc jest to bardzo duży koszt. Wsparcie musiałoby być zewnętrzne, bo sami nie dalibyśmy rady finansowo. Wsparcie będzie. Ogłoszony przez Prawo i Sprawiedliwość program "Przyjazne osiedle" zmieni oblicze osiedli z wielkiej płyty. Chcemy zapewnić godny standard, godną jakość życia dla wszystkich mieszkańców w Polsce. Program obejmie prawie 8 milionów ludzi. Zakłada on budowę nowoczesnych wind, garaży i miejsc parkingowych, termomodernizację, rewitalizację osiedli, instalację na budynkach paneli fotowoltaicznych, remonty akustyczne i budowę nowych skwerów i parków. Mają pomóc mieszkańcom naszych miast mieszkających w blokach z wielkiej płyty, żeby żyło im się wygodnie, dobrze, bezpiecznie. Zapowiedź programu spodobała się lokatorom takich bloków. Jestem za tym, żeby modernizacja była i nawet windy żeby były w tych blokach 4-piętrowych. Tym bardziej, że te bloki mają po 50, 40 lat. Wielka płyta nigdy nie była doinwestowana. Program ruszyć ma w kolejnej kadencji. W pierwszym roku zostanie przeznaczone na niego 5 mld zł. Sam program ma trwać 10 lat i jest jednym z punktów programu ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego. Każdy z tych punktów to powinna być sprawa, o której dyskutują Polacy, o której mówią Polacy, między sobą rozmawiają. Która będzie dla nich ważna. W Polsce jest 60 tysięcy budynków z wielkiej płyty. Po wprowadzeniu programu PiS pomijane i zapomniane przez dekady osiedla z wielkiej płyty zyskają nowy blask, a ich mieszkańcy komfort, na jaki zasługują. Po 72 dniach wakacji uczniowie wracaj w szkolne mury. Dziś oficjalnie rozpoczął się kolejny rok szkolny. Na uczniów i nauczycieli czekają nowości. To między innymi nowy przedmiot biznes i zarządzanie, wprowadzenie do podstawy programowej edukacyjnych gier wideo, a także wsparcie: laptop dla każdego ucznia 4. klasy czy bony na sprzęt dla nauczycieli. Początek szkoły nie jest łatwy, ale Julia Kalińska tego dnia nie mogła się doczekać. Ja bardzo już chcę rysować, tak że chcę już iść do 1. klasy. Razem z Julią rok szkolny rozpoczęło ponad cztery 4,5 uczniów. - Czego się spodziewasz po tym roku szkolnym? - Czerwonego paska. Uważam, że nie ma na co narzekać, ja się cieszę, że wracam do szkoły. Ponad 20 tysięcy uczniów szkołę przywitało w mundurze - a konkretniej w certyfikowanych wojskowych klasach mundurowych. Wojsko Polskie musi być silne, a jest silne dzięki żołnierzom, którzy prezentują postawy patriotyczne. Wakacje w tym roku były wyjątkowo długie. Najwyższa pora, wystarczająco odpoczęliśmy, my rodzice i dzieci, tak że najwyższa pora. Jesteśmy pełni nadziei, nadziei na lepsze, no oczywiście że tak, zawsze trzeba myśleć pozytywnie. Z takim podejściem na pewno łatwiej będzie wejść w nową powakacyjną rzeczywistość. W nowym roku szkolnym czekają nas pewne zmiany, zmiany nie tylko w podstawie programowej, ale i w formach wsparcia zarówno dla uczniów, jak i nauczycieli. We wrześniu darmowe laptopy zaczną trafiać do wszystkich uczniów klas czwartych szkół podstawowych. Komputerowy program także dla nauczycieli. Każdy otrzyma specjalny bon - 2,5 tys. złotych na sprzęt. Ta obietnica jest właśnie realizowana - kiedyś miało być podobnie. Docelowo każdy gimnazjalista w Polsce będzie miał pełny dostęp do komputera i muszę powiedzieć, że projekt jest bardzo ambitny. Okazało się, że zbyt ambitny. Rząd prawa i sprawiedliwości ma pieniądze na ten cel, inni pieniędzy na ten cel nie mieli, my mamy pieniądze na wychowanie dzieci i na edukację. W ostatnich 8 latach udało się prawie 2 mld złotych zainwestować w infrastrukturę szkół artystycznych wszystkich stopni. To nie koniec nowości - w podstawie programowej na języku polskim pojawią się edukacyjne gry wideo, testy sprawnościowe na WF-ie i nowy przedmiot: biznes i zarządzanie, który zastąpi podstawy przedsiębiorczości. Od nowego roku nauczyciele dostaną podwyżkę o 12% oraz jednorazową nagrodę z okazji rocznicy utworzenia Komisji Edukacji Narodowej - 1125 zł brutto. Fiasko misji prezydenta Turcji w Soczi. Rosja nie jest gotowa do wznowienia umowy umożliwiającej eksport ukraińskiego zboża przez czarnomorskie porty. Putin nie zmienił zdania - żąda ułatwień dla transportu rosyjskiej żywności i nawozów. Izmaił nad Dunajem. Ten ważny dla eksportu ukraińskiego zboża port od momentu zerwania w lipcu przez Rosjan porozumienia zbożowego jest atakowany niemal nieustannie. A to już Soczi i spotkanie prezydenta Turcji z Putinem. Była nadzieja. I na nadziei się skończyło. Rosja w sprawie eksportu ukraińskiego zboża nie zmieniła zdania: Podpiszemy umowę pod warunkiem, że Zachód ułatwi nam eksport naszej żywności i nawozów. Zrobimy to od razu, natychmiast, gdy tylko zostaną wypełnione nasze warunki. Czyli coś za coś. Jako Turcja wierzymy, że w krótkim czasie uda nam się osiągnąć rozwiązanie. Zdaniem Erdogana teraz ruch po stronie Ukrainy, która zdaniem prezydenta Turcji powinna złagodzić swoje stanowisko. Pytanie tylko: jak? Przecież to Rosja bombarduje ukraińskie porty i blokuje eksport zboża. To Rosja ponosi pełną odpowiedzialność za ten kryzys. Jeżeli nawet Putin zgodziłby się ostatecznie na jakieś porozumienie, to tutaj prawdopodobnie za cenę poważnych ustępstw po stronie tureckiej. O ukraińskim zbożu rozmawiają też w Hiszpanii unijni szefowie resortów rolnictwa. Do 15 września obowiązuje zakaz importu zboża z Ukrainy na teren Unii. My po 15 września nie wpuścimy do Polski importu z Ukrainy zboża. Dlatego minister Telus chce przekonać Unię Europejską do przedłużenia zakazu do końca roku. Chcemy pomagać, musimy pomagać, to jest w naszym interesie, ale to nie jest na zasadzie, że jeden daje, a drugi tylko bierze. Stanowisko polskiego rządu w tej sprawie jasne jest od dawna. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę dotyczącą opieki geriatrycznej. Jest ona skierowana do osób, które ukończyły 75. rok życia. Dzięki tej ustawie powstaną specjalne centra zdrowia 75 plus, które będą przeznaczone dla seniorów. Będziemy mieli tę opiekę geriatryczną na coraz wyższym poziomie, ciesząc się długim i szczęśliwym życiem, zdrowym życiem przede wszystkim. Centra 75 plus będą składały się z poradni konsultacyjnej, zespołu opieki dziennej oraz domowej. Docelowo ma powstać ponad 300 takich placówek w całym kraju, kierować do nich będą lekarze rodzinni. Planowane jest również zwiększenie liczby szpitalnych oddziałów geriatrycznych. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości w polskiej telewizji. Zobaczmy, co jeszcze przed nami. Donald Tusk obawia się konfrontacji i wciąż ucieka przed debatami. Problemy reprezentacji nie tylko na boisku. Szwecja w ogniu. W zamieszkanej przez imigrantów dzielnicy Malmo - Rosengard - doszło minionej nocy do zamieszek po kolejnej akcji publicznego niszczenia Koranu. Od tej informacji zaczynamy przegląd wiadomości zagranicznych. W zamieszkach udział wzięło około 150 migrantów. Podpalonych zostało kilkadziesiąt samochodów, w kierunku policji rzucano kamienie. W sierpniu szwedzkie służby specjalne podwyższyły poziom zagrożenia terrorystycznego do 4. w pięciostopniowej skali. Policja ostrzega także mieszkańców, by nie nosili publicznie markowych ubrań. Powodem jest wzrost niesprowokowanej przemocy i kradzieży ze strony gangów migrantów. Rodziny 6 Włochów zabitych w Fornelli w 1943 roku przez Niemców otrzymają odszkodowanie 4 astronautów powróciło na Ziemię po półrocznym pobycie na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Ich kapsuła wodowała na Atlantyku w pobliżu Florydy. Kolejnych troje do domu powróci we wrześniu. Ich pobyt na stacji trwał rok, czyli dwukrotnie dłużej, niż planowano. Z powodu awarii kapsuły Sojuz konieczne było wysłanie nowego statku kosmicznego. Dla wielu szansa na ponowne usłyszenie głosu ukochanej osoby, dla tych, którzy nie słyszą od urodzenia szansa na poznanie świata w prawidłowy sposób. Implant ślimakowy to urządzenie, które zrewolucjonizowało terapię w otolaryngologii. Na mapie świata jednym z najlepszych ośrodków jest działające od 30 lat Światowe Centrum Słuchu w Kajetanach. Małgorzata Strycharz Dudziak gra na pianinie, swoją pasją dzieli się z synem. Trudno w to uwierzyć, że 29 lat temu na 18 miesięcy całkowicie straciła słuch. Lekarze rozkładali bezradnie ręce. Modliłam się o taki cud do Pana Boga, nie spodziewałam się, że cud nastąpi, ale za sprawą nauki, medycyny, ludzi takich, jak profesor Skarżyński. Pani Małgorzata była 36. pacjentką operowaną w Światowym Centrum Słuchu. Trzy dekady temu powstał ośrodek, którego dziś zazdrości nam medyczny świat. Ponad 600 tysięcy operacji, ponad 5 milionów badań i konsultacji. Dwie liczby, które pokazują, do ilu osób dotarliśmy, ilu osobom pomogliśmy. Fundamentem do powstania Światowego Centrum słuchu była pionierska operacja. 30 lat temu profesor Henryk Skarżyński wszczepił pierwszy w kraju implant ślimakowy. Niespełna dekadę później zachwycił nie tylko Polskę. Wykonał pierwszą w historii operację przywrócenia słuchu osobie z częściową głuchotą. Powinniśmy być dumni z jego osiągnięć, bo zrewolucjonizował odzyskiwanie słuchu w Polsce. Mimo że sukcesów na koncie nie brakuje, to zespół z Kajetan pod Warszawą nie osiadł na laurach. Po pierwsze to mniejsze, sprawniejsze i bardziej wydajne urządzenia, które będą niewidoczne lub będą całkowicie wszczepialne. Po drugie różne terapie rekonstrukcyjne, które pozwolą na lepsze funkcjonowanie. Zaangażowanie polskich otolaryngologów wydaje się być tym ważniejsze, że zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia z niedosłuchem do 2050 roku będzie się zmagać 2,5 miliarda ludzi. W Światowym Centrum Słuchu przez 30 lat wykonano kilkaset tysięcy zabiegów operacyjnych. Mimo iż o zespole prof. Henryka Skarżyńskiego słyszał cały medyczny świat, to lekarze dziś obiecują, że w następnych latach także nie zejdą z ich ust. Znieczulica i lekceważenie mieszkańców, nawet tych ciężko chorych. Tak o rządach Platformy i Lewicy w Łodzi mówią miejscy społecznicy. Od dawna apelują do Hanny Zdanowskiej o zmianę polityki mieszkaniowej. W Łodzi wciąż wiele mieszkań nie ma nawet dostępu do toalety. O Łodzi XXI wieku Monika Borkowska. Może oni myślą w ten sposób, ja już sobie tłumacze, rak złośliwy z przerzutami, no ile ta kobieta przeżyje, pół roku, rok, po co jej mieszkanie. 13 metrów kwadratowych, cztery ściany, a na każdej grzyb. W takich warunkach od 8 lat mieszka Bożena Kabon. Rok temu zachorowała na raka płuc. Od dawna prosi urzędników o zamianę mieszkania na suche. W odpowiedzi miała usłyszeć, że obecny lokal jej nie zagraża. Nie dostałam już dwa razy chemii, bo mnie skóra bardzo swędzi pewnie od tego grzyba. W mieszkaniu jest grzyb, ale nie ma toalety. Kobieta myje się w misce. Choć lekarze zalecają szczególną higienę. Nie jest to jednostkowy przypadek, więcej osób mieszka w tragicznych warunkach, a władze naszego miasta nic z tym nie robią. PO w Łodzi próbuje pudrować problem. Na pytania o stan miejskiej lokalówki odpowiedzi brak. Z ostatnich danych, do których dotarli radni wynika, że ponad 14 tys. lokali nie ma dostępu do toalety. Ludzie robią łazienki na własną rękę. Później Hanna Zdanowska brutalnie podnosi im czynsze. A część mieszkań stoi pustych. Duży zasób mieszkaniowy, niezagospodarowany, który niszczeje i to jest też zbrodnia na majątku miasta. Po interwencji TVP i społeczników nowe mieszkanie dla Bożeny Kabon w końcu się znalazło, a cała historia dziś w Alarmie o godzinie 20.15. Skala problemów w Łodzi jest ogromna. To jest już od 4 lat, były 3 czy 4 komisje, cisza. W kolejce po mieszkanie komunalne czekać trzeba nawet 10 lat. Opozycja domaga się referendum w sprawie migracji. Tyle że nie w Polsce, a we Francji. Ma to być odpowiedź na narastający w szybkim tempie kryzys. Francja zmaga się z nim od lat, ale sytuacja jest coraz gorsza. Również tam przez Włochy dociera coraz więcej nielegalnych migrantów z Afryki. Mieszkańcy niewielkich miejscowości po obu stronach granicy włosko-francuskiej coraz silniej odczuwają narastający kryzys migracyjny. Nie może być tak, że są wszędzie. Na dworcu, w centrum, na placach zabaw, w porcie, dosłownie wszędzie. Nie znamy ich, są poza systemem, jak mamy czuć się bezpiecznie? Migranci, którzy docierają z Afryki do Włoch, w większości próbują przedostać się dalej na północ. Stąd też wzmożone kontrole z obu stron. Do Francji dociera jednak niemal dwukrotnie więcej migrantów niż rok wcześniej, a ośrodki recepcyjne nie mają miejsc i apelują do władz o działanie. Dworzec kolejowy w Ventimiglia we Włoszech, tuż przy granicy z Francją, od lat jest jednym z symboli kryzysu migracyjnego w Europie. Ten kryzys dotyka i Włochy, i Francję. Wpływa na bezpieczeństwo i gospodarkę kolejnych regionów, a nawet niewielkich miejscowości. To ogromny problem. Nawet już nie chodzi o strach, ale o normalne życie. Nie da się pomóc wszystkim i nie da się tak funkcjonować. Ten problem trzeba rozwiązać - cała Europa musi w końcu coś zrobić. We Francji politycy opozycji wzywają nie tylko do zaostrzenia polityki migracyjnej, ale także do przeprowadzenia ogólnokrajowego referendum w sprawie migracji - apelują o to Republikanie. To sami Francuzi w referendum powinni zdecydować o rozwiązaniu problemu migracji. W przeciwnym razie wciąż będziemy słyszeć tylko slogany bez znaczenia, a w tym czasie będziemy coraz bardziej bezczynni i bezradni. Szansę na wypowiedzenie się w sprawie nielegalnej migracji mają też Polacy, ale opozycja atakuje zaplanowane na 15 października referendum. Francja zaostrzy prawo migracyjne. Zmiany pozwalające między innymi na łatwiejszą deportację mają wejść w życie jeszcze w tym roku. 86 - tyle razy Donald Tusk był zapraszany do programu "Strefa starcia". Nie przyszedł ani razu. Miejsce przeznaczone dla Tuska było puste także wtedy, gdy miał debatować z premierem Mateuszem Morawieckim. Do tego trzeba doliczyć pytania, jakie stawiamy liderowi PO i na które konsekwentnie nie chce odpowiadać. W dyskusji nie weźmie udziału również Donald Tusk, którego już po raz 86. zapraszaliśmy do rozmowy. To już tradycja, której hołduje Tusk. Mimo kolejnych zaproszeń do programu "Strefa starcia". Starcia i konfrontacji z faktami Donald Tusk najwidoczniej się boi. Już raz, panie przewodniczący, przestraszył się pan debaty z premierem Mateuszem Morawieckim. Mimo to Borys Budka postanowił sięgnąć po kiełbasę wyborczą, insynuując, że to premier nie chce debatować. Panie premierze, niech pan się nie cyka, jak to mówimy na Śląsku, niech pan stanie do debaty. Ale to kłamstwo. I Łatwo to wykazać. Jesienią ubiegłego roku Donald Tusk otrzymał zaproszenie do udziału w programie z udziałem premiera. Wystarczyło przyjść do studia - tak jak zrobił to Mateusz Morawiecki. Nie zdecydował się też wystąpić lider opozycji Donald Tusk. Z czym może przyjść Donald Tusk? Z serduszkiem, które będzie miał przypięte do klapy, biało-czerwonym serduszkiem papierowym? Nie, my mamy Polskę w sercu. Formą debaty publicznej są także pytania dziennikarzy, na które zwłaszcza politycy powinni odpowiadać. Zwłaszcza gdy obiecali. Każdy z państwa będzie mógł zadać pytanie, to jest standard, któremu będę także wierny. Jak wątła to była deklaracja, były premier pokazał bardzo szybko. - Odpowie pan później dla TVP? - Nie. To także w ramach zapowiadanych standardów i gotowości do debaty. - Ja odebrałem panu głos. - Ja chcę dokończyć. - Nie, nie dokończy pan. A ostatnio przed trudnymi pytaniami Tuska osłaniają ochroniarze. Były premier odmawia też odpowiedzi na pytania o swoją prorosyjską politykę, gdy był u steru władzy. Nie chce mówić, dlaczego uległ naciskom Putina i zrezygnował z budowy w Polsce amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Unika pytań o oddanie Rosjanom śledztwa smoleńskiego. Ludzie to widzą, więc jeszcze raz, panie przewodniczący: odwagi. Tusk milczy, ale odpowiedzi udzielają autorzy filmu dokumentalnego "Reset". Jutro o 21.10 w Jedynce i TVP Info kolejny odcinek. Uczciwa debata nie polega na odpowiadaniu tylko na wygodne dla siebie pytania. A nieodpowiadanie i odwracanie się plecami to brak szacunku - nie tyle dla dziennikarzy, co dla państwa. Gdy mówił "dziś Gruzja, jutro Ukraina" - nie słuchano. Podobnie, gdy przestrzegał, że "imperializmowi nie wolno ustępować". Z perspektywy czasu widać, że Lech Kaczyński miał rację. Wytyczone przez niego kierunki polityki wschodniej są aktualne do dziś. Widział więcej niż politycy Zachodu. Wyprzedzał epokę. Udowodnił to w stolicy Gruzji. W obliczu nadciągających rosyjskich czołgów wypowiedział te słowa: I my też świetnie wiemy, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę. Spełniająca się przepowiednia Lecha Kaczyńskiego to wyrzut sumienia dla europejskich elit i ówczesnego rządu Donalda Tuska, który chciał resetu z Rosją. Prezydent wychodził z bardzo polskiego założenia. Takiego mianowicie, że jeśli jesteśmy słabsi, to mądrość polityczna wcale nie polega na tym, żeby ustępować silniejszym. Nie ustępował na żadnym polu - historycznym, gospodarczym czy energetycznym. Wiedział, że Rosja nie jest normalnym parterem międzynarodowym. Imperializmowi nie wolno ustępować. Nie wolno ustępować imperializmowi, ani nawet skłonnościom neoimperialnym. W obecności Putina przestrzegał świat przed Rosją "taką, jaka ona była i jest". Żeby ten imperializm rosyjski znalazł zaporę. Jak wiadomo, to się kłóciło z polityką prowadzoną przez rząd polski. Ówczesny rząd Donalda Tuska. Który zabiegał o względy Putina. Lech Kaczyński chciał przypomnieć prawdę o rosyjskich zbrodniach w Katyniu. Nie zdążył. Czy Donald Tusk podniósł wiek emerytalny, bo tak ustalił z kanclerz Angelą Merkel? Redakcja programu "Jedziemy" w TVP Info ujawniła szokujące dokumenty świadczące o tym, że przymus emerytalny Tuska mógł być wynikiem tajnego paktu z Niemcami. Rok 2011, expose Donalda Tuska, początek drugiej kadencji rządu PO-PSL. Od roku 2013, a więc praktycznie od zaraz, stopniowo zrównywać i podwyższać wiek przechodzenia na emeryturę kobiet i mężczyzn. Tuż po wyborach Tusk podnosi i zrównuje wiek emerytalny, realizując to, o czym kilka miesięcy wcześniej rozmawiał z kanclerz Niemiec. Z tych notatek wynika, że w kontekście propozycji Angeli Merkel powiązania wieku emerytalnego w państwach unijnych z ich sytuacją demograficzną Tusk miał odpowiedzieć, że niemieckie propozycje są interesujące. Pół roku później... Finalnie do 67. roku życia. ...Tusk podejmuje tę decyzję. PO podporządkowała politykę wewnętrzną Niemcom, interesom Niemiec. Oczywiście sam Donald Tusk i PO miały z tego szereg korzyści, ale wszystko to odbywało się kosztem państwa polskiego i polskiego społeczeństwa. Była presja, jak sądzę, Niemiec na to, aby doprowadzić do sytuacji, w której Polacy będą wyjeżdżali za granicę. Szczególnie młodzi. Prawo i Sprawiedliwość zniosło przymus emerytalny Tuska, ale przed wyborami temat znów wraca. To zapowiedź zrównania wieku emerytalnego. To pan ma iść wcześniej na emeryturę, a ja mam pracować? Wszyscy mają iść równo na emeryturę. Opozycja nie kryje, że po wyborach znów coś szykuje Polakom. Prace przy fotowoltaice mogą robić starsi panowie i starsze panie, bo to nie jest praca zbyt uciążliwa. A Donald Tusk mówi wprost: cofnięcie przez PiS wieku emerytalnego do niższego było złe. W sumie jaki efekt uzyskałem? Być może pomogłem w cudzysłowie wygrać PiS-owi wybory, a wiek został cofnięty, czyli efekt jest podwójnie negatywny. To dlatego tak ważna jest odpowiedź wyborców na pytanie referendalne: czy są za podniesieniem wieku emerytalnego. Pytanie, które tak irytuje opozycję. Obietnice, że pewnych rzeczy się już nie cofnie, są o tyle możliwe do podważenia, iż zawsze znajdzie się tzw. obiektywny czynnik, który będzie usprawiedliwieniem. Ten mechanizm już nie raz przerabialiśmy. Jak widać, takich czynników obiektywnych może być wiele: sytuacja demograficzna, argument typu "tak robią wszyscy" albo zwyczajnie telefon z Berlina. Już dziś o 21.10 w telewizyjnej Jedynce premiera spektaklu "Pierwsza lepsza" na podstawie dzieła Aleksandra Fredry. Od września do grudnia zaplanowano 8 różnych przedstawień zrealizowanych na żywo. Do repertuaru powracają przedstawienia kryminalne w paśmie Teatru Sensacji: "Powrót Kobry". Alfred szuka żony, szuka żony nie tam, gdzie trzeba, i właściwie szuka żony, bo swoim stanem jest już znudzony. Pokazujemy nasze dzieło tylko dzisiaj, na żywo w teatrze, i mamy tylko jedną szansę. Jest to wyzwanie, trzeba się bardzo dobrze przygotować logistycznie, przygotować całą technikę, wejścia, zejścia aktorów. Nie są może najmłodsze, ale cieszą się ogromną popularnością. Osiedla z wielkiej płyty mają przed sobą przyszłość, która może być znacznie lepsza dzięki zaproponowanemu przez PiS programowi "Przyjazne osiedle". Z mieszkańcami osiedli, do których popłyną dodatkowe pieniądze, rozmawiał Karol Jałtuszewski. Osiedla z wielkiej płyty na stałe wpisały się w krajobraz polskich miast. A nawet w polską popkulturę. Piękny dom, piękny! Ta płyta to wielka płyta, ma ogromną przyszłość. I choć mają swoje wady, to - po kilkudziesięciu latach - mieszka w nich kilka milionów zadowolonych mieszkańców. Kocham to miejsce, kocham tutaj to miejsce, blisko stacja metra, no niech pan spojrzy, wokół piękna zieleń. Mieszkańcy dostrzegają dużo plusów starych osiedli. I nie chcieliby zamienić się na mieszkanie w nowym budownictwie. Tu zna człowiek wszystkich sąsiadów, a w takim blokowisku zamkniętym to wszyscy się zamykają i nawet "dzień dobry" do siebie nie mówią. Nic więc dziwnego, że zainteresowanie mieszkaniami na takich osiedlach wciąż jest bardzo duże. Większość osiedli z wielkiej płyty w Polsce powstała już 50 lat temu, ale specjaliści od nieruchomości twierdzą, że przed nimi jeszcze spokojnie drugie tyle - albo i więcej. Choć w wielu miejscach potrzebna będzie modernizacja. Szczególnie że takie bloki budowano w PRL-u bardzo szybko, co nie szło w parze z jakością. Co do izolacyjności cieplnej, co do szczelności okien i nie tylko, bo również między płytami No zostawiało to dużo do życzenia. Rządowy program 'Przyjazne osiedle" ma służyć nie tylko modernizacji samych bloków, ale też budowie nowoczesnej infrastruktury wokół nich. Różnego rodzaju parkingi, drogi dojazdowe, place zabaw dla dzieci. Bardzo często właśnie te miejsca, gdzie te budynki funkcjonują, takie bloki są, niestety były - można powiedzieć - zapomniane. Program poprawi jakość życia ośmiu milionów Polaków. Ruszyło zgrupowanie reprezentacji Polski przed dwoma bardzo ważnymi meczami eliminacji Euro. W tym tygodniu Biało-Czerwoni zagrają: w czwartek z Wyspami Owczymi i w niedzielę z Albanią. I choć w kluczowym momencie eliminacji mobilizacja powinna być podwójna, to atmosfera w i dookoła drużyny jest daleka od ideału. Tu jest coraz lepiej. W ostatnich dwóch meczach ligowych Robert Lewandowski trafiał do siatki. Mogłoby się wydawać, że przed meczami z Wyspami Owczymi i Albanią polski kibic powinien być optymistą. Chcemy zdobyć sześć punktów i to mamy w głowach i będziemy wszystko robili, żeby tak było. Zdajemy sobie sprawę, że już nie mamy marginesu błędu. Porażka z Czechami na otwarcie, potem kompromitacja z Mołdawią. Porażka z outsiderem, mimo prowadzenia 2:0. Straciliśmy bramkę i nagle totalnie: "co mam robić?" - szukasz pomocy zewnętrznej. To jest ta odpowiedzialność, ta osobowość. Nie patrzysz na boki, że ktoś ci ma podpowiedzieć, co masz zrobić, tylko sam bierzesz odpowiedzialność - nie tylko za siebie, ale za kolegę z boku. A osobowości w kadrze brakuje - powiedział w wywiadzie dla "Meczyków" i "Eleven Sports" Robert Lewandowski. Kapitan kadry w gorzkich słowach ocenił nie tylko postawę swoich kolegów z boiska. PZPN sportowo, transporty, logistyka, to, co się dzieje w reprezentacji - to jest naprawdę ok. Ale to, co dzieje się wokół, to jest naprawdę nieakceptowalne. Mowa tu między innymi o zaproszeniu właśnie na mecz z Mołdawią działacza prawomocnie skazanego za korupcję. Mocny wywiad kapitana reprezentacji przed zgrupowaniem może dziwić. Za moich czasów takie sprawy załatwiało się wewnętrznie. Najlepsi zawodnicy czy najstarsi brali tych najmłodszych i wszystko sobie wyjaśniali w pokoju razem z trenerem albo i bez. Może tym razem trzeba było inaczej. Atmosfera, którą dzisiaj zobaczyłem, była bardzo dobra i w takiej atmosferze musimy budować pewność siebie na boisku. Oby to była prawda. Teraz najważniejsze sześć punktów w meczach z Wyspami Owczymi i Albanią. Kibic kadrę kocha bezwarunkowo, ale ostatnio o tę miłość szczególnie ciężko. I o ile sportowe wpadki wybaczyć łatwiej, o tyle kłótnie i afery przy reprezentacji zapomnieć będzie trudno. Krótko mówiąc: 2 zwycięstwa w obu meczach. Każdy inny wynik byłby rozczarowaniem. I to już wszystko w głównym wydaniu Wiadomości, a za chwilę gościem Wiadomości na TVP Info będzie minister Przemysław Czarnek. Do zobaczenia. Na "Gościa Wiadomości" z napisami zapraszamy do kanału TVP Info.