Premier zapewnia, że ugrupowanie rządzące nie ustaje w rozmowach z potencjalnymi partnerami. "Zobaczymy, ilu sprawiedliwych znajdzie się wśród posłów opozycji" - podkreśla Mateusz Morawiecki. Dobry wieczór państwu, Anna Bogusiewicz. Zapraszam na główne wydanie Wiadomości w polskiej telewizji. Polska gospodarka rzeczywiście rozwija się. Przed Polską ważna rola w światowej gospodarce. Jesteśmy po prostu atrakcyjni, naturalnym beneficjentem zmian. W życiu nie doświadczyłam czegoś tak przerażającego. Ofiary śmiertelne i straty liczone w milionach euro. Orkan Ciran spustoszył Europę. Straciłem wszystko. Pierwszy raz to widzę. Niestety, w Łodzi takie różne cyrki się dzieją. Postój na mur-beton. Oznakowanie wyklucza możliwość usunięcia pojazdu . Polska jest jednym z 5 krajów świata, który skorzysta na rywalizacji USA z Chinami. Tak przewiduje w swojej analizie renomowana agencja prasowa Bloomberg. To więc kolejna w ostatnich dniach informacja z zagranicy po danych o bezrobociu stawiająca w pozytywnym świetle polską gospodarkę. Tu, w Biskupicach Podgórnych na Dolnym Śląsku, są już produkowane wszystkie komponenty baterii do pojazdów elektrycznych. A w Jaworznie na Górnym Śląsku wkrótce ma ruszyć produkcja całych samochodów elektrycznych. Jest to dla młodych szansa uzyskania doświadczenia zawodowego. Warunki są kapitalne, tylko niech budują. W najbliższych latach zapotrzebowanie na baterie elektryczne będzie na świecie tylko rosło. Polska jest na to wyzwanie dobrze przygotowana dzięki rozpoczęciu w ostatnich latach takich inwestycji. Pozycja geopolityczna naszego kraju powoduje, że jesteśmy beneficjentami pewnych przemian. Zwróciła na to uwagę w swojej publikacji renomowana agencja prasowa Bloomberg. Według niej Polska jest w grupie 5 krajów świata, które skorzystają na amerykańsko-chińskiej wojnie handlowej. Wietnam, Polska, Meksyk, Maroko i Indonezja czerpią korzyści z przetasowań w globalnych łańcuchach dostaw wynikających z rywalizacji USA i Chin. Amerykanie od lat walczą z Chińczykami o miano pierwszej gospodarki świata. A Polska na tym zyskuje, bo stanowi bramę, przez którą trzeba przejść, aby dostać się na rynki Europy Zachodniej. Polska gospodarka co do zasady w ostatnich latach bardzo chętnie przyjmowała zagraniczne inwestycje, a zagraniczni inwestorzy bardzo chętnie inwestowali w Polsce. Zresztą widzimy to nawet w bieżących danych ekonomicznych. Informacja Bloomberga o tym, że Polska skorzysta na rewolucji w produkcji baterii elektrycznych, to kolejne doniesienia w ostatnich dniach, które stawiają w dobrym świetle polską gospodarkę. Polska jako obecnie największy kraj w regionie co do chociażby PKB jest naturalnym punktem odniesienia dla całego regionu. Wiele fabryk baterii do samochodów elektrycznych jest już w Polsce gotowych. Fabryka Izery dopiero powstaje. I tu znów głos mieszkańców Jaworzna na Śląsku. Rząd się teraz zmieni, pieron wie, co będzie. Co innego emocje przedwyborcze, które pchały PSL w objęcia Koalicji Obywatelskiej, a czym innym refleksja, czy na pewno chcą stać się przystawkami PO - pyta premier Morawiecki. To pytanie kieruje do posłów opozycji - tych, dla których program solidarnościowy lub inne kwestie są bliskie na tyle, by zbudować rząd z PiS. To PiS zdobyło najwięcej głosów spośród wszystkich komitetów wyborczych - mówi premier w wywiadzie dla Interii. Ale Mateusz Morawiecki zwraca uwagę, że Polacy tym razem powiedzieli: musicie poszukać koalicjanta. Na razie po stronie opozycji trwają negocjacje i rozmowy o koalicji. O tym, kto i jaki resort przejmie. Według Rzeczpospolitej funkcje wicepremierów mają objąć Władysław Kosiniak-Kamysz i Krzysztof Gawkowski z Lewicy. Szefem rządu ma być Donald Tusk - tego podobno nikt z przyszłych koalicjantów nie kwestionuje. Oczywiście, że nie jest idealnym kandydatem, ale jesteśmy w demokracji. Chociażby dlatego, że pamiętamy wciąż te błędne decyzje, które były podejmowane. Pamiętamy tę inercję, zamrożenie płac w budżetówce, nierozwiązywanie problemów mieszkaniowych. Nie rozwiązywał, ale przed wyborami uznał, że powinien. Będziemy proponowali kredyt 0%. Na pierwsze mieszkanie. To pomysł dobry dla banków i deweloperów - ocenia Lewica. Cała Lewica jest przeciwko temu programowi. To pokazuje, że opozycja nie jest przygotowana do wzięcia odpowiedzialności za Polskę i Polaków. To źle wróży na przyszłość, bo to będzie koalicja chaosu. Polacy nie chcą chaosu, Polacy chcą polityki przewidywalnej. Trudno też przewidzieć, kto będzie marszałkiem Sejmu. Stanowisko jedno, a chętnych wielu. Jest pomysł, by marszałek pełnił funkcję rotacyjnie - raz Lewica, innym razem Trzecia Droga. Walka o to, kto zajmie jakie stanowiska. Przypomina to trochę takie posiedzenie 3 cesarzy. Caryca oraz Fryderyk i cesarz Austrii, którzy nad mapą polską siedzą i ciągną w swoją stronę, i rozdzielają. Na 13 listopada prezydent zwołał pierwsze posiedzenie nowego sejmu. Wtedy zostanie wybrany marszałek. Izraelska ofensywa w Strefie Gazy przybiera na sile. Wojsko z pomocą amerykańskich dronów szuka zakładników i niszczy kryjówki terrorystów. Hamas w odwecie wstrzymuje ewakuację cywilów, także obcokrajowców. Pętla na szyi Hamasu zaciska się - mówią władze w Tel Awiwie. Izraelskie wojsko otoczyło Gazę i atakuje z lądu, morza i powietrza. Celem są palestyńscy terroryści, ale izraelskie pociski zabijają też niewinnych ludzi, których Hamas traktuje jak żywe tarcze. Mam wiadomość dla naszych wrogów: poczujecie gniew Izraela. Chcieliście nas zniszczyć, a teraz to wy polegniecie. Z pomocą amerykańskich dronów trwa poszukiwanie więzionych przez Hamas izraelskich zakładników. Hamas uwolnił dotąd tylko 4 przetrzymywane kobiety, wśród nich 2 Amerykanki. Ponad 240 osób, w tym dzieci, wciąż znajduje się w niewoli. Na razie wojska izraelskie trafiły jedynie na tajne tunele, a w nich składy broni. Pamiętajmy, że tam jest metro Gaza - sieć podziemnych tuneli, w których terroryści trzymają broń, rakiety. Tam są stanowiska dowodzenia i tam prawdopodobnie są również zakładnicy. Rodziny brutalnie zamordowanych przez terrorystów z Hamasu złożyli przeciw nim skargę do Międzynarodowego Trybunału Karnego. Brutalny atak z premedytacją, morderstwa, porwania, terror. Wszystko to nosi znamiona zbrodni wojennych. Wojna Izraela z Hamasem odwraca uwagę od zbrodni Rosji na Ukrainie, co napędza też mocarstwowe plany Chin wobec Tajwanu. Honduras zerwał dziś stosunki dyplomatyczne z Izraelem, tym samym grozi Turcja. Amerykański wywiad alarmuje, że Hamas utrudnia, a często nawet uniemożliwia ewakuację cywilów z Gazy. To był cud. Gdybym nie zabrała syna i nie uciekła w stronę Egiptu, pewnie bylibyśmy już martwi. Udało się w ostatniej chwili, bo teraz już nikomu nie pozwalają uciekać. Na ewakuację wciąż czeka też 8000 obcokrajowców, w tym 28 Polaków. Na Bliskim Wschodzie wrze i nie dotyczy to wyłącznie Izraela i Strefy Gazy. W ten konflikt zaangażowane są też Liban, przez działalność Hezbollahu, i Zachodni Brzeg Jordanu, gdzie mieszkają Palestyńczycy. W Ramallah na Zachodnim Brzegu jest Justyna Wróblewska, a w Bejrucie Maksymilian Maszenda. Zacznijmy od Justyny. Jak wygląda sytuacja w Autonomii Palestyńskiej? Palestyńczycy mówią, że każdego dnia, kiedy widzą zdjęcia i nagrania ze Strefy Gazy, nie mogą powstrzymać łez. Palestyńczycy sprzeciwiają się horrorowi, który każdego dnia spotyka dzieci w Strefie Gazy. Płaczę za każdym razem, jak widzę krzywdę tych dzieci. Sama jestem matką, wyobrażam sobie, co muszą czuć ich matki. Ale zagrożeni są też medycy - nie tylko w Gazie, ale i na Zachodnim Brzegu. Kiedy udzielaliśmy pomocy rannym, zostaliśmy ostrzelani przez siły Izraela. Ostrzelali naszą karetkę. Palestyńczycy są też atakowani na Zachodnim Brzegu, przede wszystkim przez żydowskich osadników. W tych starciach zginęło 150 Palestyńczyków. Wspólne funkcjonowanie obu narodów jest arcytrudne od lat. Za tą bramą zaczyna się obóz dla uchodźców, jeden z wielu obozów dla uchodźców na Zachodnim Brzegu. Żyją tutaj potomkowie tych Palestyńczyków, którzy w 1948 roku musieli opuścić ziemię Izraela. Teraz też przesiedleńcy z niepokojem obserwują wydarzenia w Gazie. To jest po prostu okupacja, to, co zrobili naszym rodzinom, naszym braciom i siostrom, kobietom w Gazie. Spodziewamy się tego także tutaj. Ale Palestyńczycy mówią jasno. Nie boję się. Wciąż powtarzam swoim dzieciom, żeby też się nie bały, bo jesteśmy Palestyńczykami. I podkreślają, że nie dadzą się wyrzucić z tej ziemi. Czy Liban przyłączy się do wojny z Izraelem? Na granicy pomiędzy tymi krajami wciąż dochodzi do kolejnych starć i wymiany ognia. Wydarzenia na miejscu obserwuje Maksymilian Maszenda. Jak wygląda sytuacja i czy jest jakakolwiek szansa na załagodzenie napięć? Sytuacja niestety wciąż jest bardzo niepewna. Szczególnie na terenach graniczących z Izraelem. Byliśmy dzisiaj na południu Libanu. Tam atmosfera jest bardzo napięta. Z jednej strony rosną nastroje antyizraelskie, a z drugiej jest strach, że Liban znów stanie się polem krwawej bitwy. Poślij nas, poślij nas na wojnę - skandował tłum w Libanie do przemawiającego lidera Hezbollahu. My już przyłączyliśmy się do działań przeciwko Izraelowi. Stało się to 8 października, dzień po ataku Hamasu. Hasan Nasrallah na razie nie zapowiedział ataku na pełną skalę na Izrael i rozpoczęcia wielkiej wojny, ale to w każdej chwili może się zmienić. Bardzo jasno komunikowaliśmy zarówno Libanowi, jak i Hezbollahowi, jak też Iranowi, że jesteśmy zdeterminowani, by nie dopuścić do otwarcia kolejnych frontów na Bliskim Wschodzie. Hezbollah, wspierany przez Iran i dysponujący ogromnym, wielokrotnie większym niż palestyński Hamas arsenałem, przygotowuje się do walki. Napięta atmosfera panuje przede wszystkim na terenach przy samej granicy z Izraelem. Do starć i ostrzałów dochodzi tu już każdego dnia. Także dziś Izrael ostrzelał prawdopodobnie składy amunicji Hezbollahu kilka kilometrów w głąb Libanu. Wczoraj walki trwały przez większość dnia. Liban następnej wojny by nie wytrzymał. Mówi nam mieszkający w Libanie Polak, Kazimierz Gajowy, którego spotykamy w Sydonie na południu kraju. Wielu naszych znajomych, współpracowników, hotelarzy, przewodników, kierowców zastanawia się, czy nie udać się w stronę Europy. M.in. dlatego rozlanie się wojny Izraela z Hamasem na cały Bliski Wschód może mieć poważne konsekwencje dla Europy. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości w polskiej telewizji. Oto co jeszcze przed nami. Niemiecki "Die Zeit" przekracza kolejne granice. Tym razem straszy cichym zamachem stanu. Serial "Kamerdyner", kolejna superprodukcja TVP, w niedzielne wieczory w Jedynce. Straciłem wszystko, ale cieszymy się, że nic nam nie jest. We Francji wiatr wiał z prędkością przeszło 200 km/h. Ćwierć miliona osób wciąż nie ma tam prądu. W Wielkiej Brytanii anulowano setki lotów i połączeń kolejowych. W życiu nie doświadczyłam czegoś tak przerażającego. W nocy przez zachodnią i południową Europę ma przejść kolejny orkan - Domingos. Silne trzęsienie ziemi w Nepalu. Zginęło ponad 150 osób. Prawdziwy cud natury i jeden z najdroższych diamentów, jaki kiedykolwiek wystawiono na aukcji. Za niespotykanie żywy, niebieski kolor, nieskazitelną czystość i ponad 17 karatów trzeba będzie zapłacić co najmniej 35 mln dolarów. Pasą bydło, organizują rodeo, mają rewolwery i strzelby, którymi posługują się na co dzień, a nie przed kamerą. Film o kowbojach mieszkających w Teksasie wygrał grand prix festiwalu polonijnego "Losy Polaków 2023". Bo warto dodać, że pielęgnujący zwyczaje rodem z Dzikiego Zachodu mają polskie korzenie i o nie dbają. Mieszkańcy Bandery - miejscowości nazwanej tak przez Hiszpanów, to silna, dbająca o siebie społeczność, prawdziwi teksańscy kowboje. Wszyscy są dumni ze starego szlaku bydła, który tu przechodził, i z polskiego dziedzictwa. Nadal tym żyjemy. Wbrew postępowi używają koni do zaganiania bydła, lassa i broni, ale podkreślają, że bycie kowbojem to postawa. Film "The Cowboy Capital" otrzymał najważniejszą nagrodę na festiwalu polonijnym "Losy Polaków 2023". Pracowaliśmy za darmo i dla idei, jaką naszym zadaniem jest pokazanie Polakom, że mieliśmy olbrzymi wkład w założenie światowej stolicy kowbojów. Choć niektórym z nich ciężko wymówić tę nazwę. Strzelce Opolskie. Kowboje pochodzą ze Strzelec Opolskich. Sami to odkryli, świadomie powiększając 20-milionową rodzinę Polonii. Rozsiani po całym świecie, są ambasadorami Polski. Zależy nam na tym, żeby te osoby się czuły odpowiedzialne za wizerunek naszego kraju, żeby wiedziały, że na podstawie kontaktu z nimi inni wyrabiają sobie opinię o Polsce. Nagrodę otrzymał także Michał Morawski, który upamiętnia obchody polskich rocznic w Szkocji, gdzie po wojnie mieszkali w zapomnieniu bohaterscy generałowie: Maczek czy Sosabowski. W Szkocji o polską młodzież ciężko walczyć, Docenili i poznali losy tych , którzy wieki temu zostali zmuszeni, by opuścić swoją ojczyznę. Czy w Polsce może odbyć się cichy zamach stanu? Takie obawy ma niemiecka gazeta "Die Zelt". Jej dziennikarze przekonują, że PiS nie odda władzy bez walki. T o nie pierwsza taka ingerencja w polski proces wyborczy. Wcześniej niemieccy politycy publicznie deklarowali wsparcie dla Donalda Tuska? Niemiecka prasa bije na alarm. "Die Zeit" niepokoi się, że w Polsce nadal rządzić może PiS. Z drugiej strony Niemcy nie kryją już, że ogromne nadzieje pokładają w Donaldzie Tusku. Swojego czasu prasa niemiecka, a konkretnie "Spiegel" napisał, że Donald Tusk jest politykiem łatwym w hodowli dla Angeli Merkel, z kolei "Die Welt" określił go jako polityka potulnego, którym łatwo sterować. Tuska wspierają nie tylko niemieccy dziennikarze, ale też politycy. Manfred Weber, który w sierpniu mówił o niechęci do PiS... Są naszymi wrogami i będą przez nas zwalczani. ...już dzień po wyborach złożył publiczne gratulacje Tuskowi. Kilka dni później przewodniczący PO poleciał do Brukseli na spotkanie z Ursulą von der Leyen. Będziemy też rozmawiać o przyszłości europejskiej architektury bezpieczeństwa, modernizacji gospodarki i przyszłej konkurencyjności. Tą samą, która w ubiegłym roku sformułowała wobec Tuska jasne oczekiwania. W polityce nie ma jednak nic za darmo. Jeśli tyle lat się korzystało z tego wsparcia, no to trzeba będzie się jak gdyby wywdzięczyć. I to jest rzecz, która jest bardzo niebezpieczna, ponieważ będzie musiał płacić interesami Polski. Stąd zapowiedzi m.in. rezygnacji z inwestycji w konkurencyjny dla Niemców CPK, zmiany polityki migracyjnej czy zgody na nowe unijne traktaty, Przejęcie kluczowych kompetencji państw narodowych, zniesienie prawa weta i komisarzy mniej niż państw członkowskich - taki efekt przyniesie centralizacja UE po zmianie traktatów, do których dążą najsilniejsi w Unii. Kosztem oczywiście innych, m.in. Polski. Gdyby doszło do centralizacji Unii, Polska i inne kraje straciłyby kontrolę nad polityką bezpieczeństwa. Po zmianie traktatów o polityce obronnej decydowałaby Bruksela, a w rzeczywistości Berlin i Paryż. Francuzi chcieli bez pomocy Amerykanów realizować politykę globalną, kończyło się to bardzo często pomocą amerykańską, bo okazywało się, że Europa nie ma sił i środków do operacji pokojowych, operacji stabilizacyjnych poza kontynentem. Niemcy mimo obecności w NATO nadal nie wydają na wojsko wymaganych 2% PKB. Te strategie, które tam powstawały, się nie sprawdziły i trzeba się uczyć na tych błędach. Były ambasador Niemiec w Polsce snuje jednak takie plany. Patrząc na stan armii - nie, taka integracja nie leży w interesie Polski. Jesteśmy liczącym się członkiem NATO, a europejska armia powstałaby w kontrze do Paktu Północnoatlantyckiego. Zawłaszczanie kolejnych obszarów spowoduje pełne uzależnienie od dyktatu francusko-niemieckiego. I decyzje będą podejmowane w interesie tych, którzy ten dyktat tworzą. Kraje, które zdominowałyby Parlament Europejski - czyli Niemcy i Francja - decydowałyby o wszystkich kluczowych obszarach, jak podatki, edukacja, zdrowie, polityka migracyjna, zagraniczna i obronna. To jest w interesie Niemiec. Potrzebują do tego krajów europejskich działających pod ich egidą. I będą dążyć do uchwalenia traktatów z całą pewnością. Sędziowska kasta chce powrotu do tego, jak było. Całe życie broniłam sędziów. Uważam, że to jest zupełnie nadzwyczajna kasta ludzi. Pracownicy wymiaru sprawiedliwości związani z opozycją szykują rewolucję w sądach. Chcą unicestwienia obecnej KRS i likwidacji dwóch izb Sądu Najwyższego. Wyobraża pan sobie używanie siły dla oczyszczenia KRS? Ja uważam, że państwo polskie musi być na tyle silne, żeby jak najszybciej przywracać rządy prawa. Na to naprawdę już nie ma czasu. Te zapowiedzi stowarzyszenia "Iustitia" można nazwać rodzajem zemsty. Będę szczera, ja pragnę zemsty. Mają pozbawić stanowisk sędziowskich ponad 3 tysięcy sędziów, powołanych na wniosek KRS po 2017 roku. Są to działania rażąco naruszające konstytucję. Ostrzega zrzeszenie "Sędziowie RP", którego celem jest rzeczywista obrona praworządności i niezawisłości sędziowskiej. Jego członkowie alarmują, że antyreforma sprawiedliwości szykowana przez opozycję może wydłużyć sprawy w sądach nawet o kilka lat. W sprawach karnych zmiana składu oznacza prowadzenie postępowania dowodowego od nowa. Tam są sprawy po kilkadziesiąt, kilkaset tomów. Także są bardzo rozległe i skomplikowane sprawy cywilne. Antyrządowa Iustitia chce cofnąć zmiany w wymiarze sprawiedliwości rozpoczęte przez PiS. Ich głównym założeniem było, by sędziowie nie wybierali samych siebie bez żadnej kontroli z zewnątrz. Część sędziów chce przeprowadzić prawdziwy zamach stanu w Polsce, chce zniszczyć trójpodział władzy. Kasta dąży do zachowania swoich przywilejów branżowych, kierując się branżową solidarnością, która stoi w jaskrawej sprzeczności z solidarnością społeczną. Ci, którzy niedawno krzyczeli "konstytucja", dziś nawołują do jej łamania tylko i wyłącznie w imię własnych interesów. Szybkie przejęcie mediów publicznych przez opozycję, w tym TVP, byłoby nielegalne, bezprawne i tym samym niemożliwe. Skok polityków PO na TVP jest niemożliwy z pominięciem Rady Mediów Narodowych, a zatem każdy scenariusz, który otoczenie opozycji bierze pod uwagę, jest nie do zrealizowania. To, co planują politycy opozycji, przypomina przygotowania do zamachu na media publiczne. TVP to nie jest medium, to jest narzędzie zła. Ta nazwa jest dość mocno zbrukana przez tych propagandystów, którzy mienią się dziennikarzami. Nie trzeba będzie zmieniać żadnej ustawy. Bo nie bardzo się da. Scenariusze przejęcia TVP, na które stawia opozycja, są bezprawne. Pierwszy to likwidacja spółki i żeby go zrealizować, potrzebna byłaby zmiana ustawy o radiofonii i telewizji, a tej najprawdopodobniej nie poprze prezydent. Drugi wariant to zawieszenie zarządu. Ale tu wyłączne kompetencje leżą po stronie Rady Mediów Narodowych, a ta raczej się nie zgodzi. Trzeci scenariusz to odwołanie lub przejęcie samej Rady. Do tego jednak potrzeba ustawy i podpisu prezydenta, więc wracamy do punktu wyjścia. Czwarty pomysł to odwołanie zarządu TVP przez ministrów kultury i skarbu państwa, ale nie mają takich kompetencji. Piąty to skok na zarząd TVP poprzez radę nadzorczą spółki, ale znów na drodze stoi Rada Mediów Narodowych, której kadencja kończy się w 2028 roku. A Platforma chciałaby szybciej. Nie jestem w stanie pojąć, po co to wszystko robią. Po co? Im ta telewizja będzie tak samo potrzebna jak każdemu innemu rządowi do informowania o swoich działaniach. Telewizję Polską wspierają widzowie. To jest niedopuszczalne, żeby zabrać ostatnie... Wolność słowa. Dla państwa uruchomiliśmy specjalną infolinię. Nie widać w telewizji publicznej żadnego ściemniania. Tytułowy kamerdyner, czyli Mateusz, nieślubne dziecko hrabiego i pokojówki, wychowany w pałacu. Pierwszy sezon kultowej produkcji "Stulecie Winnych" śledziło średnio ponad 2 miliony 800 tysięcy widzów. Losy młodej Iwet z "Polowania na ćmy" - prawie 2 mln, a ostatnia superprodukcja - "Dewajtis" z odcinka na odcinek zyskiwała coraz większą widownie. Uważam, że zrobiony jest rewelacyjnie. Ponad dwa tysiące kostiumów, kaskaderzy, statyści, oryginalne rekwizyty i genialna fabuła. Przepis na sukces. Widzowie nam jasno powiedzieli, i to widać też w komentarzach na Facebooku i na stronie, że chcą takich seriali historycznych, gdzie jest mowa o dobru, o złu. Te głosy dają nam energię do dalszej pracy. Teraz pora na "Kamerdynera". Serial wypełni miejsce po "Dewajtis". Pierwszy odcinek jutro o 20.20. Poleciłam Francowi, żeby wyszkolił cię na kamerdynera . Głupota, absurd, kuriozum. Tak nazywane jest to, co wydarzyło się na ulicy w Łodzi. Zaparkowany samochód stanął na drodze remontu, a że beton trzeba było lać, to auto zostało zabetonowane, prawie zabetonowane z 4 stron. Pytanie, gdzie jest właściciel i gdzie były władze Łodzi, gdy pojawił się problem. Dookoła mnóstwo dziennikarzy i gapiów, a w środku on. Nowa atrakcja turystyczna Łodzi - samochód w betonie. Jak oceniasz to dzisiejsze dzieło sztuki? O Jezus, pierwszy raz to widzę. Świeża sprawa. No, ktoś miał kawałek wyobraźni. Chyba w Polsce takie rzeczy mogą się tylko dziać. To jest tragedia, proszę pana. Ja nie wiem, co oni tu odwalają. A po co to stoi? Muzeum ma być? Nie, to nowa droga na ulicy Legionów. Właściciel auta nie usunął go na czas remontu, a zamówiony beton trzeba było wylać. Dlatego robotnicy zabezpieczyli samochód szalunkami oraz folią i ruszyli do pracy. Niestety w Łodzi takie różne cyrki się dzieją. I tutaj jest to pokazane, że wykonawca zrobił wszystko, co jest możliwe, tylko nasze władze nie potrafiły odszukać kierowcy. Straż miejska zostawiła za wycieraczką wezwanie dla kierowcy, ale jak tłumaczy, auta nie mogła odholować, bo nie pozwalają na to przepisy. Oznakowanie, które jest zastosowane na terenie tej budowy, wyklucza możliwość usunięcia tego pojazdu. Takich drogowych absurdów w Polsce nie brakuje. Mieszkańcy jednego z osiedli w Toruniu stawiali oczy w słup, gdy przed laty na środku wyremontowanej drogi natrafiali na słup energetyczny. Najnowszy tester trzeźwości, tak to żartobliwie z mieszkańcami nazywamy. W Warszawie drogowcy też nie przejmowali się, gdy wylewając asfalt, ominęli źle zaparkowane auta. To jest głupie moim zdaniem. Nie wiem, czy oni to poprawią. Powinni. Właściciel tego samochodu ze Szczecina też zyskał sławę, gdy zostawił auto na budowie. No właśnie i jak ma teraz wyjechać? Dźwigiem chyba. Udźwignąć ten ciężar będzie musiał teraz właściciel auta z Łodzi. Bo słono zapłaci za jego odholowanie przez miejskie służby - na mur-beton. W Wiadomościach to wszystko. Za chwilę gość Wiadomości - Jacek Saryusz-Wolski, europoseł PiS. Na rozmowę zapraszam do TVP Info. Do zobaczenia.