W Lidze Narodów polscy siatkarze pokonali Rosję, Iga Świątek awansowała do kolejnej rundy turnieju tenisowego French Open. Już za chwilę więcej o sportowych sukcesach Polaków. Jest 19.30. Michał Adamczyk, witam państwa i zapraszam na "Wiadomości". Luzowanie obostrzeń i spadek zakażeń. Szczepienia pomogą nam przejść przez to wszystko i wrócić do normalności, którą niektórzy już chyba mało pamiętają. Spotkanie młodych katolików w Lednicy. Jesteśmy tutaj na polach i staramy się ten sygnał lednicki wysłać w cały świat. Wysyłamy impuls tańca, radości, entuzjazmu, wiary z lednickich pól. Oni trafili na tatę, a tata trafił na nich i to tak pięknie zagrało, że do tej pory o tym mówimy. Telewizyjna gala na cześć legendarnego trenera. Jest Domański, Gorgoń i prawie cała reprezentacja - to jest niesamowite. Wielki sukces Igi Świątek. Nasza rodaczka pokonała w Paryżu estońską tenisistkę Anett Kontaveit w ramach wielkoszlemowego French Open. Na miejscu jest Maksymilian Maszenda. Opowiedz, co działo się na korcie i co mówią eksperci o szansach naszej tenisistki w kolejnym pojedynku? To była fantastyczna gra i kolejny krok do obrony tytułu przez Igę Świątek. Polka zaczęła z problemami. Musiała gonić rywalkę. Ostatecznie pierwszego seta wygrała w tie-breaku. W 2. secie już absolutnie dominowała. Dziennikarze mówią, że Polka jest absolutną faworytką do powtórzenia zeszłorocznego sukcesu. W 4. rundzie przeciwniczką Polki będzie dziewiętnastoletnia Ukrainka. Rząd luzuje kolejne obostrzenia. Od jutra możliwe będzie m.in. organizowanie liczniejszych niż dotychczas wesel. Wszystko dzięki temu, że spada liczba chorych na COVID-19. A to, jak mówią epidemiolodzy, efekt szczepień. W pełni zaszczepionych jest już ponad 8 mln Polaków. W tym tygodniu to już 4. dostawa. Tym razem do magazynu Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych dotarło 250 tys. dawek Moderny. Szczepienia pomogą nam przejść przez to wszystko i wrócić do normalności. Do normalności, którą niektórzy już chyba mało pamiętają. W pełni zaszczepionych jest już ponad 8 mln Polaków. Liczba ta rośnie z każdym dniem. Także dzięki mobilnym punktom, w którym zaszczepić można się bez rejestracji. Myślę: przyjdę, zrobię i będę miał to wszystko z głowy. Zwłaszcza, że tu proponowany jest jednodawkowy Johnson & Johnson. Nie trzeba niczego wypełniać poza jedną karteczką. Wszystko łatwo, szybko i przyjemnie. Jesteśmy przed wakacjami, przed wyjazdami, każdy ma jakieś plany. A ponadto wszyscy chcemy być zdrowi. Sytuacja epidemiczna jest na tyle dobra, że z tygodnia na tydzień znikają kolejne bariery. Możemy już wyjść do restauracji, na basen czy do kina. Z tej ostatniej możliwości skorzystała para prezydencka. - Panie prezydencie, jak się podobał film? - Podobał się! Andrzej Duda, co uwiecznił nasz widz, zabrał żonę na "Drugą Połowę", komedię, w której zobaczyć można polskich piłkarzy, m.in. Grzegorza Krychowiaka i wziętego dziennikarza sportowego. Luzowane są kolejne obostrzenia. Od jutra w imprezach okolicznościowych, np. weselach będzie mogło uczestniczyć do 150 osób. To jest dla nas super informacja, ponieważ to jest 100% obłożenia naszego lokalu. I możemy działać już na 100%. Radości nie kryją narzeczeni, m.in. Ela i Jakub, którzy "tak" powiedzą sobie w przyszły weekend. Nie będziemy musieli z listy nikogo usunąć, a co za tym idzie, też nikogo nie dopraszamy, bo wszystko jest tak, jak było planowane na początku. Zmiany także w transporcie zbiorowym. Od niedzieli w autobusach, tramwajach czy pociągach będzie można zająć 3/4 wszystkich miejsc. Oczywiście pozostaje obowiązek zakrywania ust i nosa. Wreszcie wracają targi i konferencje w tradycyjnej formie. Otwierają się też sale zabaw dla dzieci. W obu przypadkach zasada jest prosta: 1 osoba na 15 m2. Cieszę się, że wracamy i że będziemy mogli zrobić frajdę dzieciom tym otwarciem. W tym materiale jeszcze jedna rzecz musi wybrzmieć. Limity nie dotyczą osób w pełni zaszczepionych na COVID-19. Długi czerwcowy weekend nareszcie z wakacyjnymi temperaturami i bez najostrzejszych, pandemicznych restrykcji. Dlatego turyści ruszyli w Polskę, a restauratorzy i hotelarze po miesiącach przestoju zaczynają odrabiać straty. Rośnie zainteresowanie Polskim Bonem Turystycznym. Aktywować 500 zł na każde dziecko można w każdym momencie. Długi weekend i polskie wybrzeże. Jak długie i szerokie, wypełnione turystami. Po drugiej stronie Polski też zrobiło się tłoczno. To pierwszy taki weekend po zniesieniu wielu obostrzeń. Wreszcie lato, wreszcie normalność, wreszcie można pojechać gdzieś dalej w Polskę, odwiedzić hotel, wypluskać się w basenie, bardzo nam się podoba. Był to wyczekiwany przez nas czas. Jesteśmy zadowoleni, bo właściwie korzystamy ze wszystkich atrakcji, które sobie zaplanowaliśmy. I nawet ci, którzy turystów mieli czasem dość, teraz cieszą się na ich widok. Przy takiej pogodzie, szczególnie po pandemii, warto przejść się po rynku, znowu są turyści, więc jest kolorowo, pięknie. W Olsztynie, ale tego koło Częstochowy, też piękna perspektywa. Mimo że to ruiny zamku, chętnych, by go zobaczyć przybywa. Zaobserwowaliśmy bardzo duży przypływ turystów i rowerowych, i pieszych z całej Polski. Bo większość Polaków ten weekend zaplanowała spędzić na wycieczkach krajowych. Dla restauratorów to początek odrabiania pandemicznych strat. Zaczyna się ten ruch pojawiać, są turyści, widzimy na błoniach ludzi spacerujących. Jest nam miło, że możemy pracować. W restauracjach dostępna jest na razie połowa miejsc, podobnie w hotelach, ale taki widok to pozytywny sygnał dla branży turystycznej. Gości mamy dużo, ale na tyle, na ile pozwala nam prawo, więc 50%, co drugi pokój mamy zapełniony. Oblężenie niesamowite, liczymy na to, że ten trend utrzyma się przez cały sezon. Z badań resortu rozwoju wynika, że w sezonie letnim branża turystyczna będzie miała podobne obroty jak w latach sprzed pandemii. Czujemy tendencję otwarcia naszej branży poprzez rezerwacje rodzinnych dłuższych pobytów, na bony turystyczne, które przyjmujemy. Zniesienie kolejnych obostrzeń sprawiło, że coraz więcej osób korzysta z bonu turystycznego. To 500 zł na dziecko. Bonem można zapłacić za usługi hotelarskie lub imprezy turystyczne w 22 tys. miejsc w całym kraju. Tych podmiotów dziennie przybywa ok. 60 do 100, także zachęcamy. Ta baza cały czas jest otwarta. A sezon wakacyjny dopiero ruszył. Rząd zaprasza samorządy do współpracy w Polskim Ładzie. Wsparcie inwestycji w gminach i powiatach to jeden z 10 priorytetów PiS, zaprezentowanych w programie społeczno-gospodarczym partii Jarosława Kaczyńskiego na czas po pandemii. Sanok. Dwa brzegi rzeki San od 40 lat łączy prowizoryczny most. Miasto nazywane bramą Bieszczad wreszcie doczeka się nowej przeprawy. Inwestycję o wartości 65 mln zł w 80% sfinansuje państwo. Korzystając z środków, które stwarza obecny rząd, pozyskujemy ich naprawdę bardzo dużo. Dzięki zmianie władzy w 2015 r. tutaj natychmiast pojawiły się inwestycje. Rozwój to nie tylko duże, ale i małe projekty, które przyczyniają się do zwiększenia komfortu życia, takie jak zagospodarowanie terenów rekreacyjnych proponowane przez kandydatkę PiS na prezydenta Rzeszowa. Mogą zostać wzbogacone o ścieżki rowerowe, miejsca atrakcyjnego wypoczynku, w połączeniu z naturą i wodą. Już w 3. kwartale tego roku gminy i powiaty w całej Polsce będą mogły skorzystać z dodatkowych miliardów złotych na potrzebne mieszkańcom projekty. Drodzy prezydenci, wójtowie, starostowie. Gorąco zachęcamy do współpracy w ramach Polskiego Ładu. Program inwestycji strategicznych to jeden z 10 najpilniejszych punktów społeczno-gospodarczego programu PiS. Rząd w ramach Polskiego Ładu takie inwestycje będzie wspierał i tutaj naprawdę jest szansa. Wicepremier Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla Polskiego Radia Rzeszów zapewnił, że podział funduszy będzie sprawiedliwy. Polski Ład to także szansa na mieszkanie. W ciągu 100 dni rząd ma wdrożyć program gwarancji wkładu własnego dla osób ubiegających się o kredyt hipoteczny. Musiałam podjąć 3 prace, aby uzbierać sobie na wkład własny. To jest realna pomoc. Na pewno młodym ludziom byłoby lżej. Budowa małego domu o powierzchni do 70 m2 możliwa będzie bez formalności. Ułatwieniem dla rodziców w łączeniu pracy z wychowaniem dzieci będzie rodzinny kapitał opiekuńczy, czyli dopłaty do opieki nad pociechami w wysokości 12 tys. zł. Wszystko, co ma promować rodzinę, to jest jak najbardziej słuszne. Pierwsze 100 dni Polskiego Ładu to także zmiany w podatkach, które okażą się korzystne dla 18 mln Polaków, w tym, w zdecydowanej większości, emerytów. Chodzi o podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł i drugiego progu podatkowego do 120 tys. zł. Jednocześnie, najlepiej zarabiający zapłacą składkę zdrowotną proporcjonalną do dochodu, zamiast ryczałtu w wysokości 382 zł. To jest solidaryzm, to jest solidarne podejście, gdzie mamy pewne równe szanse, gdzie te obciążenia nie będą tylko po stronie dużej liczby biednych, ale będą równomiernie rozłożone. Polski Ład to także zwiększenie dopłat do paliwa rolniczego i możliwość sprzedaży własnych wyrobów rolnych na terenie całego kraju. "Usłysz" to hasło XXV Spotkania Młodych Lednica 2000. Podobnie jak w ubiegłym roku, ze względu na pandemię, młodzi pielgrzymi łączą się z tym miejscem przez Internet. Na miejscu jest Beata Demianowska. Co teraz dzieje się na lednickich polach? Zwykle o tej porze lednickie pola tętniły życiem i były tu tysiące pielgrzymów z całej Polski. Dziś nie mogli przyjechać. Sygnał z Lednicy jest wysyłany do ich domów. Organizatorzy wierzą, że trzeba pokonywać trudności. Idea Lednicy jest wciąż żywa. Lednica 2000 to jedno z największych corocznych spotkań młodzieży katolickiej w Polsce. Z Duchem Świętym wszystko damy radę i tańczymy, śpiewamy, chwalimy Boga. Z lednickich pól wysyłamy impuls tańca, radości, entuzjazmu, wiary. W ten sposób chwalić Boga chcą setki tysięcy młodych Polaków. Cieszymy się, że mogliśmy tu przyjechać, bo rok temu się nie udało. Tym razem pandemia także nieco pokrzyżowała plany wiernym. Spotkanie ma ograniczoną formę, uczestnicy łączą się z organizatorami on-line. Pan Jezus mówi: "Gdzie dwaj, albo trzej zebrani są w imię moje, tam ja jestem pośród nich", dlatego to spotkanie warto nie tylko oglądać, ale uczestniczyć poprzez to, że ktoś będzie obok mnie, z kim razem będę przeżywać to spotkanie. Pod bramą Rybą spotkali się jedynie organizatorzy związani ze Stowarzyszeniem Lednica 2000. To już nie chodzi tylko o to, żeby się zobaczyć fizycznie, ale żeby w tym samym momencie ze sobą być, zatańczyć, zaśpiewać, wybrać Chrystusa. Jan Paweł II jest założycielem i opiekunem nie tylko tego wydarzenia, ale przede wszystkim Ruchu Lednickiego. Codzienne stawianie sobie wymagań ma na celu jak najczęstszy udział w Eucharystii i wybór Chrystusa każdego dnia. O Lednicy pamięta papież Franciszek. Jednoczę się duchowo z młodymi, którzy już od 25 lat gromadzą się w Lednicy, u źródeł chrzcielnych Polski. "Usłysz" to hasło tegorocznego spotkania młodych. Jest to też takie zadanie dla mnie, żeby zawsze słuchać to, co Bóg chce, a nie wypełniać swoją wolę - tylko Jego. Kto śpiewa, podwójnie się modli. Jednak żeby usłyszeć, najpierw trzeba się wyciszyć, co w dzisiejszym świecie jest niezwykle trudne. W tej ciszy spotykamy Jezusa w głębi serca. I tego spotkania, takiego totalnie przemieniającego wszystkim wam życzę. Oglądają państwo główne wydanie "Wiadomości". Zobaczmy, co jeszcze przed nami. Kosmiczna misja kałamarnic. Cenzura prewencyjna w mediach społecznościowych. To cenzura prewencyjna - mówią eksperci o decyzji Facebooka. Amerykański gigant społecznościowy jeszcze co najmniej przez 2 lata zamierza blokować konta byłego prezydenta USA Donalda Trumpa. A wszystko w czasie, w którym Trump przygotowuje się do walki o odzyskanie Białego Domu. 2 lata. Tyle potrwa zablokowanie konta Donalda Trumpa na Facebooku. Co najmniej, bo szefowie portalu dają sobie możliwość przedłużenia tej blokady. Dla byłego prezydenta USA, który planuje polityczny come back, to wyrok. Eksperci nie mają wątpliwości - działania Facebooka to cenzura prewencyjna. Ta neobolszewicka lewica, która rządzi dzisiaj w Ameryce, a której ramieniem jest Facebook, panicznie boi się wyborów i weryfikacji, w związku z czym wyprzedzająco próbuje wyciszyć głównego konkurenta. Donald Trump nie ukrywa prezydenckich ambicji. Chce wrócić do Białego Domu. Dlatego stał się celem. Media społecznościowe reklamują się jako miejsce dla wszystkich, ale konserwatywni użytkownicy są tam niemile widziani, o czym dobitnie przekonał się były amerykański przywódca. Giganci mediów społecznościowych zaangażowali się jednoznacznie po stronie administracji Joe Bidena czy po stronie demokratów. Najpierw w kampanii, a teraz również już w bieżącej polityce. Zaczęło się na finiszu poprzedniej kampanii prezydenckiej. Trump walczył o reelekcję. Ale najważniejsze portale społecznościowe w Ameryce najpierw usuwały umieszczane przez ówczesnego prezydenta treści, a w końcu całkowicie blokowały jego konta. Czy słyszeliście państwo, żeby blokowano konta Putina, który morduje ludzi, uprowadza samoloty czy innych dyktatorów, morderców? Nie, absolutnie. Stworzono tutaj taką kampanię nienawiści przeciwko człowiekowi, który naruszył wiele interesów w Stanach Zjednoczonych. Dlatego w polityczną batalię zaangażowały się też lewicowo-liberalne media jak CNN, co na ukrytych nagraniach przyznał nawet jeden z dyrektorów tej stacji. Wymyślaliśmy historie. Np. o złym stanie zdrowia Trumpa. To była propaganda. I zobacz, co osiągnęliśmy: pozbawiliśmy Trumpa urzędu. Gdyby nie CNN, Trump mógłby nie przegrać tych wyborów. Wygrał Joe Biden. Z pomocą przychylnych demokratom mediów, także społecznościowych. Choć szef Facebooka Mark Zuckerberg sam ma poważne kłopoty z wiarygodnością. Chodzi o gigantyczne wycieki danych, także obywateli Unii Europejskiej. Dlatego unijna komisja ds. spraw ochrony danych wszczęła śledztwo w tej sprawie. PO z coraz niższym poparciem. Komentatorzy mówią już o stałym spadkowym trendzie w sondażach. Ostatnie tygodnie to nie tylko zamieszanie w Senacie w sprawie Funduszu Odbudowy i wewnętrzne tarcia, ale również polityczne problemy na wielu innych ważnych płaszczyznach. PO moim zdaniem już się skończyła, ona po prostu tonie. Opozycja zmaga się nie tylko z poważnym kryzysem wizerunkowym, ale także politycznym. W PO trochę za dużo się dzieje, ten cały bałagan. Nie wiadomo, o co chodzi. Ja mam żal do opozycji za to, że nie jest opozycją. Od PO odwracają się już nawet jej wyborcy. Bo mnie PO zawiodła. Nic nie robią, nie mają programu. Krytykować to każdy potrafi. No mówię, Budka mi się nie podoba. Zdaniem komentatorów ten kryzys rozwija się od lat. Powodem kryzysu jest sam Donald Tusk, który niczego po sobie nie pozostawił. Donald Tusk był jedną wielką kreacją medialną ukształtowaną przez media III RP. Donald Tusk w 2014 roku wbrew wcześniejszym zapewnieniom zrezygnował z bycia polskim premierem. Wybrał polityczną karierę w Brukseli. Teraz nie wyklucza powrotu do Polski. Czy pan już jest po decyzji, przynajmniej we własnej głowie? Mentalnie, emocjonalnie, życiowo ja jestem w stanie podjąć każdą decyzję, żeby pomóc. Donald Tusk chce rzekomo ratować Platformę Obywatelską. Nie brak jednak opinii, że wraca do Polski tylko dlatego, że prestiżowe funkcje na unijnych salonach już się skończyły. W samej PO politycy, część polityków oczywiście, ma za złe Donaldowi Tuskowi, że popchnął czy też pociągnął PO właśnie w kierunku totalnym w sprawie KPO. Bo tutaj ta przegrana była dwukrotna. W Sejmie i później w Senacie. Opozycja w Senacie, gdzie ma większość, przeciągała głosowanie tygodniami. PO już od dawna prowadzi politykę toksyczną dla Polski. Opozycja, szczególnie ta jej platformerska część, ma problem ze znalezieniem swojego miejsca na scenie politycznej. Przeciwko nieudolności i braku politycznej skuteczności kilkudziesięciu polityków PO podpisało list otwarty. Domagali się zmian w partii. Jednak posłowie Ireneusz Raś i Paweł Zalewski, którzy podpisali się pod tym listem, zostali z Platformy wyrzuceni. Nie lubimy Platformy, nie lubimy, tego Budki nie lubimy. Źle kojarzy mi się Platforma. Żadnych ani Hołowni, ani Platformy. Brak wiarygodności i spójnego programu wyborczego to zarzuty formułowane także wobec politycznego sprzymierzeńca PO - Szymona Hołowni. Wcześniej Hołownia chciał, żeby Rafał Trzaskowski został premierem. Rafała Trzaskowskiego zamierzam kiedyś jako prezydent RP nominować na premiera. To są klony, można powiedzieć, to jest taka sztuka grana do różnej widowni. Maski, które zostały założone. Przecież pan Hołownia też się nie wziął znikąd. On jest z TVN-u, on jest ze stacji, która z całych sił wspierała Donalda Tuska i Platformę. I najwyraźniej wspiera nadal. Wróci pan do polskiej polityki? O tym, co dzieje się na politycznej scenie, ze swoimi gośćmi porozmawia jutro Michał Rachoń. Po wielomiesięcznej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa goście programu "Woronicza 17" porozmawiają już nie on-line, ale usiądą przy jednym stole. W niedzielę, po okresie lockdownu, możemy od nowa zapraszać gości do studia. W tę niedzielę będzie komplet gości w studiu. Liczymy na państwa obecność nie tylko przed telewizorami, ale także w Internecie. Tę misję przygotowywano długo, bo jest wyjatkowa. Amerykańska Agencja NASA wystrzeliła rakietę w kierunku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, na pokładzie której, obok zwykłego transportu, znalazło się miejsce dla kałamarnic. O kosmicznej odysei głowonogów Adrian Borecki. Efektowny start i po niecałych 40 godzinach lotu statek kosmiczny Dragon dotarł do celu. Tym razem z misją cargo. Na jego pokładzie 3 tony ładunku. W tym nowe panele słoneczne, które zastąpią 20-letnie, wysłużone baterie na stacji. Dodatkowo w kosmos wysłano 128 maleńkich kałamarnic. Mają w sobie bakterie fluorescencyjne. Celem tego projektu jest próba zrozumienia, w jaki sposób pożyteczne bakterie wpływają na układ odpornościowy głowonogów w kosmosie. W ludzkim ciele jest nawet kilka kilogramów takich mikroorganizmów jak kałamarnice. Głowonogi mają bardzo podobny do człowieka układ odpornościowy, choć dużo prostszy. Astronauci w kosmosie cierpią z powodu osłabienia układu odpornościowego. Dzięki tym zwierzętom chcemy dowiedzieć się, jak działa nasz układ odpornościowy w ekstremalnych warunkach. Naukowcy dzięki tym badaniom będą przynajmniej bliżej odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób te procesy przebiegają, i w jaki sposób możemy się chronić przed szkodliwym działaniem mikrograwitacji w dłuższym okresie czasu. Na międzynarodowej stacji astronauci zmieniają się raz na pół roku. Naukowcy mają nadzieję, że dzięki badaniom człowiek będzie mógł przebywać w kosmosie znacznie dłużej. To ostatnia szansa na eurowizyjny sukces. Jeszcze tylko jutro można wziąć udział w castingu do programu "Szansa na sukces", który wyłoni reprezentanta Polski na Eurowizję Junior 2021. "Meluzyno, Meluzyno". 11-letnia Julia to fanka Eurowizji Junior. Zawsze chciałam tam pojechać, ale moja mama ciągle mówiła: "Może za rok, może za dwa lata". Córka śpiewa od najmłodszych lat i od kilku lat jej marzeniem jest wystąpić w telewizji. Osoby, które wygrają casting, trafią do programu "Szansa na sukces". A zwycięzca tego programu pojedzie na Eurowizję Junior do Francji jako reprezentant Polski. Co niedzielę oglądam "Szansę na sukces" i zawsze mówię: może mi się uda, może nie, popróbuję parę razy. "Zacznij od Bacha". Każdy uczestnik castingu musi przygotować 2 piosenki w języku polskim. Zabierz ze sobą podkłady i przyjdź na casting z rodzicami lub pełnoletnim opiekunem. Castingi odbywają się jeszcze tylko jutro w siedzibie Telewizji Polskiej przy ul. Woronicza 17 w Warszawie. Szukamy zdolnych, utalentowanych dzieci, które mają skończone 9 lat, a nie mają ukończonych lat 14 i oczywiście kochają śpiewać. A cel jest jasny. Osiągnąć taką karierę, jak w tej chwili ma Wiktoria Gabor czy Roksana Węgiel. Dzięki Roksanie Węgiel i Viki Gabor pierwszy raz w historii Polska wygrała Eurowizję Junior dwa razy z rzędu. A jutro ostatnia szansa, by wziąć udział w castingu. Do pierwszego meczu Euro pozostało już tylko 6 dni. 3 dni później turniej. Spotkaniem ze Słowacją zainauguruje reprezentacja Polski, która już od prawie 2 tygodni szlifuje formę na zgrupowaniu w Opalenicy. Forma przed Euro, jak widać, już jest. A wejdzie! Nic dziwnego, to już 13. dzień zgrupowania w Opalenicy. Dziś oprócz treningu piłkarze udali się z wizytą do 31. Bazy Lotnictwa Taktycznego. Czego kadrowicze mogli nauczyć się od wojskowych? Przede wszystkim zaufania i współpracy. Bezpieczeństwo i przygotowanie gra tutaj fundamentalną rolę w wykonywaniu fundamentalnych zadań na samolocie F-16. Nie inaczej jest na boisku. Bez zaufania ani rusz. To z każdym treningiem jest coraz większe, a piłkarze coraz lepiej rozumieją system wdrażany przez Paulo Sousę. Na tym pierwszym zgrupowaniu tych bramek straciliśmy dosyć dużo. W meczu z Rosją straciliśmy jedną, ale chciałbym zaznaczyć, dosyć mocno, że poza tym jednym strzałem, to nie przypominam sobie, żeby Rosja stworzyła sobie jakąś inną sytuację w tym meczu. Przed kadrą jeszcze 2 dni w Opalenicy. We wtorek Biało-Czerwoni jadą do Poznania na sparing z Islandią. Ale piłkarskich kibiców już dziś wieczorem czeka nie lada gratka. W piłce można przegrać, wygrać i również zremisować. Ten cytat Kazimierza Górskiego zna każdy kibic piłki nożnej. Z okazji setnej rocznicy urodzin pana Kazimierza zapraszamy na specjalne wydarzenie z udziałem m.in. podopiecznych legendarnego trenera i gwiazd polskiej estrady. Bardzo go szanowali wszyscy. I piłkarze, i kibice. Kiedy się szanuje trenera w szatni, kiedy ma się autorytet i szacunek, to wiadomo, że na tym można zbudować fantastyczne wyniki. I kadra Kazimierza Górskiego takie wyniki miała. Kazimierz Górski najpierw zdobył mistrzostwo olimpijskie, potem 3. miejsce na świecie. Wygrał z piłkarzami wiele meczów, a poza tym pozostał legendą, jako taki trener ojciec. Tę legendę bliżej poznają państwo już dziś. Początek gali "Kazimierz Górski. Urodziłem się dla piłki" o 20.00 w TVP 2. On nas nauczył wygrywać. Polscy siatkarze kolejny raz pokazali klasę w Lidze Narodów. Tym razem Biało-Czerwoni pokonali reprezentację Rosji 3:1. To 5. zwycięstwo naszych, którzy objęli prowadzenie w tabeli. Początek spotkania nie zapowiadał przyjemnego popołudnia dla Polaków. Pierwszego seta przegraliśmy do 21. 2., 3. set to już dominacja podopiecznych Vitala Heynena. Obie partie wygraliśmy do 19. 4. Set pokazał dominację Biało-Czerwonych nad Rosjanami. 25:14 i koniec meczu. Następny mecz Polaków w Lidze Narodów za 3 dni z reprezentacją Bułgarii. 23 balonowe załogi. Moc atrakcji dla spragnionych wrażeń i podniebnych rywalizacji widzów. W Warszawie trwa II Balonowy Cud nad Wisłą. Wczoraj zabawę popsuły warunki atmosferyczne. Za to wieczorem, stołecznymi ulicami przejechała Nocna Parada Baloniarzy. Balony są dosyć specyficzne. To jest konstrukcja, która ma 230 lat. Ale przez to są takie piękne. I dlatego je tak bardzo kochamy. Każdym innym statkiem powietrznym się lata. A balonem się żegluje. Lata się, po prostu na precyzję lotu. Wykorzystując tylko wiatr, bo balon nie ma sinika, nie ma sterów. Leci się z wiatrem. Piękne, przede wszystkim piękne. Ja bym się chciała tam znaleźć, w środku. Fenomenalne jest oglądanie tego, jak rosną te kolory, jak one się pojawiają. To jakby z tej perspektywy widzi się od samego środka. Trochę nas przestraszył na początku potężny płomień, ale po chwili oswojenia dzieciaki dalej bawią się dobrze. Na "Gościa Wiadomości" z napisami zapraszamy do kanału TVP Info.