Środa, 5 czerwca. Zbigniew Łuczyński. Zapraszam, a dziś w "19.30"... Pierwszy raport jesteśmy zobligowani przedstawić w ciągu 60 dni. Nowa komisja oceni wpływy Kremla. Wszystkie sprawy, które są związane z aktywnością Rosji czy Białorusi, będą badane. Ja nie wierzę w skuteczność tych prac. Jest to narzędzie polityczne. Pana Dominika w ogóle nie znam. Setki milionów nieprawidłowości. Zostaliśmy zaskoczeni po raz kolejny skalą patologii i nieprawidłowości. Widać jak w soczewce, że musiało tutaj dochodzić do nadużyć. Krajobraz po ulewach. Pierwszy raport - za dwa miesiące. Prace rozpoczęła rządowa komisja ds. rosyjskich i białoruskich wpływów. Pokieruje nią gen. Jarosław Stróżyk, a w składzie eksperci, dyplomaci, prawnicy i specjaliści od dezinformacji. Premier Donald Tusk podkreśla, że komisja ma być "wolna od pokus czy intencji stricte politycznych czy partyjnych". Domyślam się, że w rządzie w Warszawie jest płacz i zgrzytanie zębami. Pozdrawiam z przepięknej Białorusi. Były sędzia Tomasz Szmydt, który poprosił o azyl Aleksandra Łukaszenkę, nie kryje satysfakcji po decyzji Interpolu. Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu państwa, szpiegostwo - one są traktowane jako przestępstwa polityczne i w tym zakresie Interpol odmówił ścigania. Prokuratura musi więc znaleźć lepszy sposób na ściganie Szmydta, który przez wiele lat miał dostęp do tajnych dokumentów, a teraz jest podejrzany o szpiegostwo na rzecz Białorusi. Sprawą zajmie się też komisja ds. wpływów rosyjskich, która dziś rozpoczęła prace. Dla nas jest najważniejsze, aby uzyskać użyteczną wiedzę dla państwa, żeby przeciwdziałać rosyjskim i białoruskim wpływom na nasze bezpieczeństwo wewnętrzne. IPSOS na zlecenie "19.30" zapytał, czy taka komisja jest potrzebna. "Zdecydowanie tak" lub "raczej tak" odpowiedziało 54% badanych, a "nie" lub "raczej nie" - 37%. Powołani dziś eksperci mają prześwietlić ostatnie 20 lat. Kwestia rekordowego importu węgla z Rosji za czasów rządów PiS, dziwaczne kariery, takie jak pułkownika Gaja... Pułkownik Gaj atakował Ukraińców, chwalił Putina, a ministrowi Dworczykowi w mailach przekazywał nielegalnie kopiowane dane NATO. Tym również zajmie się komisja. Jej przewodniczącym jest gen. Jarosław Stróżyk. Cieszy się jednoznacznie pozytywną opinią prezydenta Dudy i premiera Tuska. Naprawdę macie gwarancję, że wszystkie sprawy, które mogą dotyczyć bezpieczeństwa i są związane z aktywnością Rosji czy Białorusi, będą badane. Łącznie komisja składa się z 12 osób: oprócz przewodniczącego dwie powołał premier, Tomasz Siemoniak jako szef MSWiA oraz koordynator służb specjalnych powołał trzy, a po jednej ministrowie finansów, cyfryzacji, kultury, obrony, aktywów państwowych i spraw zagranicznych. To naukowcy, zawodowo zajmujący się dezinformacją i mediami, dyplomaci i prawnicy. Pierwszy raport, zgodnie z rozporządzeniem, jesteśmy zobligowani przedstawić w ciągu 60 dni. Ja nie wierzę w skuteczność tych prac, jest to narzędzie polityczne. Wątków do zbadania jest wiele. "Gazeta Wyborcza" opublikowała dziś artykuł "Siatka Kremla". Tekst ujawnia, jak Rosja planowała wpływać na europejskie wybory. Kilka dni temu belgijska policja przeszukała biuro asystenta holenderskiego eurodeputowanego skrajnej prawicy, który - zdaniem prokuratorki - mógł odgrywać kluczową rolę w rosyjskiej ingerencji, polegającej na płaceniu europosłom za szerzenie propagandy Kremla. Jak się okazało, kluczową rolę w całym procederze odgrywał były polityk Ruchu Palikota, a później prorosyjskiej Zmiany Mateusza Piskorskiego - Janusz N. Organizował polityków tak w Polsce, jak i w UE, którzy jeździli na organizowane przez Rosję konferencje, wybory, referenda, które miały uwiarygodnić Rosję i jej działania na arenie międzynarodowej. Sam Piskorski w 2016 r. został zatrzymany za szpiegostwo. Teraz, na wolności, nadal jest aktywny w szerzeniu rosyjskiej propagandy. Red Is Bad, Fundusz Sprawiedliwości, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, wreszcie konkurs "Sport dla wszystkich". Można by dalej wymieniać. Nie ma dnia bez informacji na temat nieprawidłowości z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Donald Tusk, mówiąc o kolejnych aferach, żałuje, że nie jest prokuratorem i policjantem jednocześnie. Służby wykrywają nieprawidłowości w kolejnych instytucjach państwowych za rządów Zjednoczonej Prawicy. To są takie chwile, kiedy żałuję że nie jestem prokuratorem i policjantem jednocześnie, tylko nauczycielem historii z zawodu. Według Onetu Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych zleciła agencji eventowej StoPro dostarczenie Ukrainie agregatów prądotwórczych. Firma dostała ponad 90 mln zł. Sprzęt rozdano w ramach kampanii wyborczej PiS, zamiast przekazać Ukrainie. Spółka należąca do Dominika Basiora kilka lat temu pracowała przy kampanii Mateusza Morawieckiego. Pana Dominika w ogóle nie znam, natomiast odsyłam do oświadczenia byłego prezesa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, który wszystko rzetelnie, rzeczowo, solidnie wyjaśnił. Nie mamy żadnych wątpliwości, że zarabiali na śmierci, na tragedii na Ukrainie, najbliżsi współpracownicy i koledzy premiera. Sprawą zajmuje się CBA pod nadzorem prokuratury. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju to kolejne miejsce, gdzie miało dochodzić do wyprowadzania pieniędzy. Przez ustawiane konkursy w minionych latach straty w tej instytucji mogą wynieść nawet 600 mln zł. Podmiot, który był pośrednikiem i miał wybierać byty, które miały dostać wsparcie, jak start-upy, był powiązany z beneficjentami. Audyt tego, jak w NCBiR wydawano unijne pieniądze, potrwa do końca roku. Wstępną kontrolę zakończono w Agencji Rozwoju Przemysłu, podlegającej ministrowi aktywów państwowych. Za czasów PiS był nim Jacek Sasin. Kolejna stajnia Augiasza. Kontrola wykazała, że przed wyborami w agencji zaczęto tworzyć fikcyjne etaty. Liczba pracowników wzrosła o 30%. Ich pensje to średnio 30 tys. zł brutto. Umowy tak zawierane, żeby nie można było ich wypowiedzieć przez dłuższy czas. Odprawy lub okresy wypowiedzenia 6-miesięczne. Nowy zarząd ARP złożył doniesienie do prokuratury. Najwyższa Izba Kontroli też idzie do prokuratury z raportem po inspekcji w Ministerstwie Sportu i Turystyki. NIK ustaliła, że konkurs "Sport dla wszystkich" miał być ustawiony przez ówczesnego szefa resortu Kamila Bortniczuka. Miał osobiście decydować, komu przekazać niemal 90 mln zł. Wydawało nam się, że niewiele rzeczy może nas zaskoczyć, mówię o kontrolerach. Ale tu zostaliśmy zaskoczeni po raz kolejny skalą patologii i nieprawidłowości. Z Funduszu Sprawiedliwości w resorcie kierowanym przez Zbigniewa Ziobrę wydano tak setki milionów. Widać jak w soczewce, że musiało tutaj dochodzić do nadużyć i że sprawą powinna zająć się Państwowa Komisja Wyborcza. PKW właśnie dostała zawiadomienie z ministerstwa. Ma sprawdzić, czy dochodziło do nielegalnego finansowania kampanii wyborczej polityków Suwerennej Polski środkami z Funduszu Sprawiedliwości. Nieobecność nieusprawiedliwiona. Jarosław Kaczyński nie stawił się przed komisją ds. afery wizowej. Komisja czekała też na byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka, ale się nie doczekała. Będą więc kary pieniężne, jest też wniosek o przymusowe doprowadzenie Daniela Obajtka przed komisję. Kolejne posiedzenie w piątek. Świadek Jarosław Kaczyński jest nieobecny. Prezes PiS miał zeznawać o 10.00, ale już wczoraj zapowiedział, że się nie stawi. Stawiennictwo w tym terminie nie jest możliwe ze względu na okoliczności faktyczne. Zapowiedział, że może stawić się po wyborach. Ale pod jednym warunkiem: że to nie będzie na zasadzie, że ktoś będzie mnie policją straszył. Haniebna postawa, takie drwiny z instytucji państwowych. Komisja wystąpiła do sądu o ukaranie Jarosława Kaczyńskiego za nieobecność kwotą 3 tys. zł. Nie będzie mojej zgody i - mam nadzieję - także komisji, żeby pan poseł Kaczyński stawiał się ponad prawem. Ale się nie stawia, prosił o zmianę terminu. Wniosek jest pewnego rodzaju represją polityczną, to były obowiązki polskie, proszę pana, pan doskonale wie, gdzie był pan premier i w jakich sprawach Jarosław Kaczyński pojechał do Brukseli, gdzie trwał protest rolników. Zapowiadał udział w największym proteście rolników, na koniec okazało się, że spotkał się z jakąś grupką polskich rolników. Przed komisją wizową nie stawił się też Daniel Obajtek. I to już drugi raz. Dlatego komisja zwróciła się do sądu nie tylko o kolejną już karę finansową, ale także o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie świadka. Nie ma świętych krów. Kolejne podejście do przesłuchania - w piątek. Komisja na 9.00 ponownie wzywa Jarosława Kaczyńskiego, na 12.00 - Daniela Obajtka. Proszę przełożyć na sobotę, na ciszę wyborczą. Przy sprzeciwie PiS. Ja mam w kampanii stracić 3 dni, bo pan Szczerba chce sobie zrobić kampanię? Tak Daniel Obajtek wczoraj tłumaczył, dlaczego się nie stawi. Twierdzi też, że nie ma związku z aferą wizową. To tak jak na tej komisji mówić o wpływie dorożkarstwa francuskiego na miesiączkowanie mrówek. To jest tak samo. Komisja śledcza chciała przesłuchać byłego prezesa Orlenu na okoliczność wydawania wiz dla obcokrajowców zatrudnianych przy inwestycji Orlenu w Płocku. Jeśli pytacie mnie jako obywatela - tak, bardzo chciałbym widzieć pana Obajtka, nie w kamienicy w Budapeszcie, u przyjaciela premiera Orbana, tylko na sali rozpraw, bo nie mam wątpliwości, że prędzej czy później pan Obajtek stanie przed wymiarem sprawiedliwości. Ze wspólnego śledztwa dziennikarzy Radia Zet i Frontstory wynika, że Daniel Obajtek przebywa na Węgrzech i używa luksusowego apartamentu o powierzchni 147 m2. Penthouse ma należeć do spółki biznesmenów powiązanych z zięciem Viktora Orbana. Adres akurat wydaje mi się dość prawdopodobny. Będę niedługo widział się z panem premierem Orbanem, to go spytam. Niech Donald Tusk lepiej porozmawia z premierem Orbanem, aby blokować pakt migracyjny. Były prezes Orlenu w odpowiedzi opublikował te zdjęcia ze spotkania i wywiadu, pytając, czy to Węgry. Dodał też, że prowadzi rozmowy biznesowe za granicą. Redaktorze Gierszewski, poniższe zdjęcia też zostały wykonane na Węgrzech? Opublikowany wczoraj wywiad u Żurnalisty też tam został przeprowadzony? Nigdy nie ukrywałem, że prowadzę rozmowy biznesowe za granicą, o czym wielokrotnie mówiłem w wywiadach. Proszę nie szukać sensacji. Daniela Obajtka wzywa też prokuratura. Chodzi m.in. o fuzję Orlenu z Lotosem, zaniżanie cen paliw, wypłaty zaliczek przez szwajcarską spółkę Orlenu czy utrudnianie kontroli NIK. To jest "19.30". Już za chwilę u nas rajd maluchami w szczytnym celu, a także... Demokracja bez wyborców więdnie. Kampania na przedostatniej prostej. Polityka azylowa i migracyjna muszą pozostać w gestii państw członkowskich. Jesteśmy zdeterminowani, by Polska była jednym z głównych aktorów na scenie unijnej. W drodze po szczytny cel. Tę wyprawę dedykujemy dzieciom, które ucierpiały w wypadkach drogowych. Jesteśmy najstarsi. Ja już skończyłem 94 lata, a Longin ma już 97. Niebezpieczne incydenty na granicy polsko-białoruskiej. Migranci uszkodzili 2 radiowozy. Celem ataków byli też policjanci oddziałów prewencji, którzy wczoraj dołączyli do żołnierzy i funkcjonariuszy Straży Granicznej. Około 5.30 rano w kierunku polskich policjantów, którzy jechali na pomoc funkcjonariuszom Straży Granicznej, ze strony białoruskiej poleciały kamienie. Na szczęście ucierpiały tylko pojazdy, a żadnemu z policjantów, którzy byli w środku, nic się nie stało. To kolejny atak na polskie służby na granicy z Białorusią. W zeszłym tygodniu jeden z migrantów ranił nożem polskiego żołnierza. Mężczyzna wciąż znajduje się w szpitalu, jego stan jest ciężki, ale stabilny. W poniedziałek, podczas próby sforsowania granicy przez migrantów, ranny w głowę został funkcjonariusz Straży Granicznej, który również trafił pod obserwację lekarzy. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Tylko w tym miesiącu doszło do ponad tysiąca prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Jaka powinna być UE? Jakiej Unii chcemy? Takie pytania zadajemy sobie my, wyborcy. Odpowiedzi udzielają kandydaci do europarlamentu podczas kampanii, która zbliża się już do końca, bo w niedzielę sprawy w swoje ręce wezmą już głosujący. Zwyciężymy! Zwyciężymy! Im bliżej wyborów, tym emocje u niektórych kandydatów biorą górę. Wy wszyscy fajni Polacy, "ośmiogwiazdkowcy". Macie kisiel w głowie. To, co wam powie TVN, Gazeta Wyborcza i Donald Tusk, łykniecie jak pelikany. Tusk, bierz się do roboty ze swoimi ministrami, a nie pajacuj. Te słowa wiceprezesa PiS i kandydata do europarlamentu pokazują, że w obozie Zjednoczonej Prawicy atmosfera gęstnieje. Tym bardziej że w ostatnich sondażach różnica pomiędzy PiS i KO jest minimalna. W kontrze przeciwko takim kompetentnym kandydatom jak Adam Jarubas startują oszuści polityczni, przebierańcy, którzy chcą Polskę pchnąć na manowce. O wadze niedzielnych wyborów mówił dziś na specjalnej konwencji Aleksander Kwaśniewski. Demokracja bez wyborców więdnie, a wtedy może łatwo zamienić się w coś, co będzie karykaturą demokracji bądź wręcz autorytarnym systemem. Żeby tak się nie stało, trzeba głosować. Do tego młodych wyborców zachęcali dziś w Sejmie politycy na specjalnie zorganizowanej konferencji. Unii, jak każdemu tworowi ludzkiemu, oczywiście daleko do doskonałości, stawiana przed nowymi wyzwaniami, musi się ciągle zmieniać. Od waszego pokolenia będzie zależało, w jakim kierunku pójdą te zmiany. My dzisiaj jesteśmy zdeterminowani, by Polska była jednym z głównych aktorów na scenie europejskiej. W końcówce kampanii Konfederacja na Podkarpaciu próbowała przyciągnąć nowych wyborców. Było o bezpieczeństwie i polskim przemyśle obronnym. Właśnie tutaj produkuje się armatohaubice Krab. Tutaj produkuje się samobieżny moździerz Rak. Liczymy na to, że projekty będą rozwijane, aby służyły polskiej obronności. Lewica chce ukrócić bezpłatne staże i praktyki. Proponuje 3500 zł na rękę. Nasi europosłowie, nasze europosłanki na poziomie polityki europejskiej będą walczyć o likwidację darmowych staży. Za wykonaną pracę należy się płaca. Koalicja Obywatelska, tu w Sopocie z prezydentem Warszawy, wspierała swoich kandydatów z Pomorza. Do jutra można jeszcze zmienić miejsce głosowania w niedzielnych wyborach. Już za niecałą godzinę na antenach TVP1 i TVP INFO "Debata - wybory do Parlamentu Europejskiego". Weźmie w niej udział 7 komitetów wyborczych, które zarejestrowały listy we wszystkich okręgach wyborczych. W studiu TVP są już prowadzące debatę: Justyna Dobrosz-Oracz i Dorota Wysocka-Schnepf. O jakie najważniejsze kwestie będziecie pytać kandydatów do Parlamentu Europejskiego? Niczego nie zdradzimy, bo nikt nas po prostu nie obejrzy. Będziemy pytać o Unię Europejską. Już za 4 dni wybory do PE. Będzie to jedna z najważniejszych kadencji. Przedstawiciele 7 komitetów nie znają naszych pytań. Zaskoczymy. 17 regionalnych rozgłośni Polskiego Radia występuje ze wspólną kampanią, w której informują o braku pieniędzy z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Maciej Świrski reaguje i razem z innymi członkami Krajowej Rady wzywa do nierozpowszechniania, jak podaje w komunikacie, fake newsów na antenach radiowych. Na odpowiedź rozgłośni nie trzeba było długo czekać. Na tym transparencie według jego autorów jest 10 fake newsów szerzonych przez Macieja Świrskiego. Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji powinien sobie oprawić i powiesić na ścianie. Przedstawiciele 17 rozgłośni regionalnych Polskiego Radia twierdzą, że Maciej Świrski niszczy media publiczne. Wzywamy pana do dymisji. Bo od miesięcy blokuje wypłacanie im abonamentu. To już ponad 80 mln zł. W niektórych stacjach są kłopoty. Wypłacamy pracownikom pensje, ale była taka sytuacja, że wypłata była opóźniona o 2 tygodnie. To trwanie i przygotowywanie się do śmierci głodowej. Maciej Świrski uważa, że działa w trosce o dobro mediów po zmianach, jakie w nich zaszły. że KRRiT nie miała pewności, kto będzie zarządzał tymi wpłatami. Likwidatorzy rozgłośni są wpisani do Krajowego Rejestru Sądowego. Działają legalnie. 4 sekundy ciszy potrafią zabić program radiowy. Zabija także brak pieniędzy. W ten sposób o swoich problemach informują na antenie. Otrzymujemy dużo telefonów od słuchaczy: nadawajcie, lubimy wasz program, chcemy was słuchać. Krajowa Rada w oświadczeniu zapewniła, że nie blokuje środków z abonamentu, pieniądze są złożone w depozytach sądowych, rozgłośnie nie zostały bez pieniędzy na funkcjonowanie. Utrzymują się też z reklam, nie tylko abonamentu. Wcale nie. To nie jest dodatek. To jest fundament. To jest fundament naszego domu. Maciej Świrski, który blokuje te środki, nie przelewa ich na konta rozgłośni regionalnych, po prostu burzy nasz dom. A sądy odmawiają przyjęcia do depozytu środków z abonamentu. Nie tylko w przypadku radia, ale też telewizji. Członków Krajowej Rady wybierają politycy. To przestrzeń do dużej zmiany. Zdecydowanie potrzebny jest większy udział społeczeństwa obywatelskiego, w tym również społeczeństwa dziennikarskiego, w tym wyborze. Nad nową ustawą medialną pracuje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dążymy do uspołecznienia środków przeznaczonych misję i samego zarządzania mediami publicznymi. Założenia ustawy powinny być gotowe do końca roku. Ulice jak rwące rzeki, zalane auta, budynki, piwnice czy garaże. Tak wyglądało południe Polski. Tysiące interwencji strażaków, alarm przeciwpowodziowy w Bielsku-Białej. Ulewy i wezbrane rzeki wyrządziły duże szkody. O wielkim sprzątaniu i liczeniu strat. Sytuacja stabilizuje się. To najważniejsze. Mieszkańcy mówią o ogromnych zniszczeniach, które spowodowała ulewa. O katastrofie. Trudno uwierzyć, że jeszcze dobę temu w tym miejscu woda sięgała do pasa. Uszkodzone budynki, zniszczone auta. Tak wygląda krajobraz Bielska-Białej. Odwołano alarm powodziowy w mieście i 3 gminach przyległych. We wszystkich 10 gminach powiatu obowiązuje pogotowie powodziowe. Poziomy wód opadły poniżej stanów ostrzegawczych. Konsekwentnie maleją. Drogi są już przejezdne. Wystarczyła godzina, żeby poziom wód na niektórych ulicach osiągnął nawet metr. Tak silnych opadów to nie było od 1972 roku. Miejscami spadło nawet 150 litrów wody na metr kwadratowy. To spowodowało powódź błyskawiczną. To była trudna walka z żywiołem. Jeszcze się nie skończyła. Trwa usuwanie szkód. Gdy w Polsce zmagamy się z ulewami i ich skutkami, na świecie występuje także wiele nieprawidłowych albo nietypowych zjawisk atmosferycznych. Anomalie pogodowe, bo o nich mowa, mogą wynikać z różnych przyczyn. Niekiedy są to naturalne czynniki, ale gwałtowne zmiany pogody mogą być także spowodowane działalnością człowieka. Zalane budynki, drogi i zatopione samochody. Szkody po powodziach w południowych Niemczech ciężko oszacować. Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 5, a bawarskie miasto Pasawa ogłosiło stan klęski żywiołowej, poziom wody w Dunaju sięgnął 10 metrów. Samochód pływał. Ma dużo elektroniki, więc wszystko jest uszkodzenie. Nie pojedzie. Gwałtowne ulewy przeszły w ostatnich dniach przez sporą część Europy i świata. Z podobnymi powodziami zmaga się Austria, Chorwacja i Słowacja. W tym samym czasie żywioł atakuje Sri Lankę, Brazylię i część Afryki. Z jednej strony - ulewy i powodzie. Z drugie - upały i susza. W Kalifornii jeszcze nie zaczęło się lato, a termometry już pokazują 40 stopni. Z roku na rok robi się coraz cieplej. To naprawdę wcześnie na taki upał. Świat mierzy się z klimatycznym kryzysem. Rekordowe upały, trzęsienia ziemi i tornada tam, gdzie nigdy ich nie było. W New Delhi mieszkańcy walczą o wodę, podczas gdy temperatura na zewnątrz to 52 stopnie. To skutki globalnego ocieplenia. Zmianę klimatu widać gołym okiem. Cysterna przyjeżdża raz na 2-3 dni. Brakuje wody. Co mamy robić? Cierpimy. Dane dowodzą jednoznacznie, że oczywiście proces jest naturalny, ale człowiek mocno przyspiesza ten proces na całym globie od ery industrialnej. We Francji ta wiosna była czwartą najbardziej mokrą w historii kraju. Regularne podtopienia miejscowości Blendecques na północy zmusiły władze do likwidacji całego osiedla. Uważamy się za pierwszych uchodźców klimatycznych. Opuszczamy dzielnicę, dom. Nie jest nam łatwo. Na to, co się dzieje, wpływ ma sam człowiek. I to właśnie my możemy tę zmianę ograniczyć. Jedynym sposobem na walkę ze zmianami klimatu jest ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, przede wszystkim dwutlenku węgla i metanu, przy czym istotna jest kwestia taka, że musimy to robić globalnie. 80 fiatów 126p, czyli popularnych maluchów, wyruszy z Polski na Monte Cassino. Za kółkiem - legendy. Wśród nich: Longin Bielak, Sobiesław Zasada, Kajetan Kajetanowicz i inni giganci motoryzacji. Pojadą w szczytnym celu - aby pomóc dzieciom. Tak się kaszle maluchem. Popularne kaszlaki wyruszą w podróż, żeby pomóc najmłodszym. Rusza III Wielka Wyprawa Maluchów dla Dzieci. Tegoroczny cel to zebranie miliona euro. Tę wyprawę dedykujemy dzieciom, które ucierpiały w wypadkach drogowych, właśnie dlatego, że nikt systemowo dzieciom nie pomaga. Trasa tegorocznej wyprawy powiedzie przez Polskę, Słowację, Węgry, Rumunię i Bałkany. Finisz - we Włoszech, na Monte Cassino. Meta rajdu jest nieprzypadkowa. Koincydencja jest taka, że w fabryce pod górą Monte Cassino wyprodukowano pierwsze sto maluchów. Droga nie będzie łatwa, trasa jest wymagająca, a maluch ma swoje ograniczenia. Może być to wyzwanie dla wielkich nie tylko wzrostem Macieja Wisławskiego i Reziego. Mierzę około 193 cm. Jestem osobą dość wysoką, ale dlatego że jestem szczupły, to nie mam najmniejszego problemu z zajmowaniem miejsca w tym małym samochodzie. Te wszystkie niedogodności, które przeżywamy w trakcie wyprawy, są poświęceniem, bo cel jest naprawdę szczytny. W rajdzie bierze udział Bartosz Ostałowski, który w dzieciństwie ucierpiał w wypadku drogowym. Utytułowany kierowca driftowy pojedzie specjalnym maluchem, ze wspomaganiem kierownicy i automatyczną skrzynią biegów. Powstał pomysł przerobienia malucha specjalnie dla mnie, żebym też mógł dołożyć swoją cegiełkę i wspomóc tę wyprawę, i to się wydarzyło. Myślę, że powstał taki pierwszy maluch na świecie. Kajetan Kajetanowicz do maluchów ma sentyment nie tylko dlatego, że swoją karierę rajdowca zaczynał właśnie na tym modelu. W załodze pojedzie ze swoją żoną, bo dla niego to auto rodzinne. Jest specjalnym samochodem. Właśnie taki autem jeździli moi rodzice. W takim kolorze, ten stary rozstaw śrub w kołach, dokładnie ten sam rocznik. Że pomaganie nie ma limitu wiekowego, udowadniają legendy motoryzacji Sobiesław Zasada i Longin Bielak. Jesteśmy najstarsi. W tym roku mamy razem 191. Ja już skończyłem 94, a Longin ma już 97. Liczę jeszcze, że w przyszłym roku jeszcze damy radę chyba z Sobkiem. Każdy może pomóc, wystarczy wejść na stronę zrzutki i dołożyć swoją cegiełkę. Przed nimi ponad 3200 km. Wielka Wyprawa Maluchów dla Dzieci ruszy 5 lipca z Warszawy. O 20.30 na antenie TVP1 i TVP INFO "Debata - wybory do Parlamentu Europejskiego". Sondaż wyborczy. Przed chwilą dostaliśmy najnowsze sondaż wyborczy. Na czele Koalicja Obywatelska. PiS na drugim miejscu. Na trzecim miejscu Konfederacja. Dalej Trzecia Droga, następnie Lewica. Bezpartyjni Samorządowcy, a za nimi Polexit. W "19.30" dojechaliśmy do końca. Za chwilę "Pytanie dnia". Gościem Aleksandry Pawlickej jest Marcin Kierwiński. O 20.30 na antenie TVP1 i TVP INFO "Debata - wybory do Parlamentu Europejskiego". Polecam. Do zobaczenia.