Sejm uchwalił ustawę o dodatku węglowym w wysokości 3 tys. zł dla gospodarstw domowych. Warunkiem uzyskania dodatku jest rejestracja w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Dobry wieczór państwu, Danuta Holecka. Zapraszam na główne wydanie Wiadomości. Więzienia to nie powinny być sanatorium. Opozycja blokuje zaostrzenie kar dla najgroźniejszych przestępców. Senat chce chronić sprawców takich przestępstw najcięższych, jak zgwałcenie kobiety ciężarnej. Mamy coraz mniejsze bezrobocie. Historycznie niskie bezrobocie. W zasadzie każdy, kto chce pracować, na tę pracę może liczyć. Upały są niesamowite, ale dajemy radę. Ekstremalnie gorąco w całej Polsce. Na szczęście od jutra temperatury trochę spadną, odpoczniemy od upałów. Mija 163. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Najcięższe walki toczą się w obwodzie donieckim. Ostatniej nocy doszło też do intensywnych ostrzałów Charkowa. Na miejscu jest nasza reporterka - Agnieszka Jędrzejczak. Jak ta sytuacja wpływa na mieszkańców? Charków każdej nocy jest ostrzeliwany. Za dnia też słychać wystrzały rosyjskiej artylerii. Najbardziej ucierpiało osiedle Saltiwka. Wiele mieszkańców nie wychodzi z piwnic. Ostatnia stacja metra jest zamknięta, bo mieszkają tam ludzie. Brakuje jedzenia, wody. Trwała rozłąka z bliskimi. "Oddajcie naszych bohaterów" - krzyczały w centrum Kijowa matki, córki, siostry. Ich krewni zostali schwytani przez Rosjan po upadku Mariupola. Od tamtej pory nie wiadomo co się z nimi dzieje. Przyjechaliśmy, aby wesprzeć cały batalion Azow. Są listy zmarłych jeńców ukraińskich opublikowane przez Rosję, ale my im nie wierzymy. Wiemy, że oni żyją. Wrócą, nakarmimy ich i położymy spać. Wiemy, że nic im nie jest. Na wschodzie kraju cały czas trwają starcia. Tu widać rosyjski statek niedaleko Sewastopolu, który miał zapalić się po ataku Ukraińców. Ci według amerykańskiego thinktanku - Instytutu Studiów nad Wojną, zaczynają aktywnie kształtować jej przebieg. Coraz więcej sił rosyjskich przekierowywanych jest na południe Ukrainy. Chciałbym, żeby Zachód dał nam więcej broni, żebyśmy mogli wyrzucić Rosjan z naszej pięknej Ukrainy. Prezydent Wołodymyr Zełenski mocno skrytykował raport, jaki opublikowała Amnesty International. Organizacja zarzuca Ukrainie, że jej taktyka walki zagraża ludności cywilnej. Każdy, kto nakłada amnestię na Rosję, i kto sztucznie tworzy taki kontekst informacyjny, że jakieś uderzenia terrorystów są rzekomo usprawiedliwione albo zrozumiałe, nie może nie być świadomym, że pomaga w ten sposób terrorystom. A jeśli tworzycie takie manipulacyjne raporty, to odpowiedzialność za śmierć ludzi ponosicie razem z nimi. O sytuacji na Ukrainie rozmawiali dziś w Warszawie ministrowie spraw zagranicznych Polski i Estonii. Ściganie rosyjskich zbrodni na Ukrainie jest sprawą najwyższej wagi. Musimy wzmocnić presje na sankcje dla Rosji i podnieś poziom ambicji, jeśli chodzi o podejście unijne. Komisja Europejska zainterweniowała w sprawie dziennikarki Telewizji Polskiej Iryny Sławnikowej, która przez wspierający Rosje reżim Łukaszenki, została skazana na 5 lat kolonii karnej. Rosyjskie media kontynuują antypolską kampanię. Według kremlowskiej propagandy kryzys cukrowy w Polsce ma być wynikiem napływu dużej liczby uchodźców z Ukrainy. Celem tych działań jest poróżnienie narodu polskiego i ukraińskiego. Rosyjska propaganda wykorzysta każdą sposobność do tego, żeby zaatakować Polskę, żeby zaatakować relacje między Polakami a narodem ukraińskim. Dlatego tak ważne jest, żeby nie ulegać panice i nie dać sobą manipulować. Najprawdopodobniej na pierwszym po wakacjach posiedzeniu Sejm zajmie się nowelizacją kodeksu karnego, zmianą przepisów zaostrzającą prawo za najcięższe przestępstwa. Nowelizacja wraca do niższej izby Parlamentu, bo została odrzucona przez opozycyjną większość w Senacie. Politycy opozycji nazywają propozycje zmiany prawa "opresyjnymi", a minister sprawiedliwości mówi o "froncie obrony przestępców" w Senacie. Mordercy, gwałciciele, zboczeńcy i pedofile, ale również - przestępcy korupcyjni mieliby wreszcie to, na co zasłużyli: wiele lat więzienia i brak możliwości ubiegania się o warunkowe zwolnienie. Chcemy, aby takie zdarzenia jak np. okrutne zabójstwo, a wcześniej straszliwy gwałt na trzyletnim Nikosiu. Nie kończyły się takimi wyrokami jak 15 lat pozbawienia wolności. Nowelizacja wprowadza nowe pojęcie: bezwzględnego dożywocia. Gwałt ze szczególnym okrucieństwem i zgwałcenie dziecka będą czynami zagrożonymi nawet 30 latami więzienia, a nie - jak dotąd - maksymalnie karą 15 lat. Zabójstwo przedawni się po 40, a nie 30 latach. Osoby te, które nie mają szans na resocjalizację, można by pozbawić niejako automatycznie możliwości warunkowego przedterminowego zwolnienia z zakładu karnego, można by nawet orzec zakaz. Niestety wprowadzenie tych zmian zaostrzających kary dla najgorszych przestępców na razie zablokowali politycy opozycji. W Senacie odrzucili nowelizację przepisów. Można określić te zmiany jako zmiany o charakterze represyjnym. Mówią politycy PO, choć sprawa dotyczy najbardziej zdeprawowanych przestępców. To skandal - środowisko prawnicze jest wstrząśnięte. Senat chce chronić sprawców takich przestępstw najcięższych, jak zgwałcenie kobiety ciężarnej albo zgwałcenie, w następstwie którego następuje śmierć ofiary bądź zgwałcenie dziecka? Rzeczywiście, trudno w to uwierzyć. Ale w pakiecie zmian było też zaostrzenie kar dla tzw. "białych kołnierzyków", łapówkarzy i aferzystów. Łapówka powyżej miliona złotych będzie zbrodnią. Te zmiany pokazują, że trzeba bezwzględnie walczyć z tą przestępczością. I być może właśnie z tego wynika opór opozycji. W jej szeregach są politycy, na których ciążą poważne zarzuty korupcyjne. Np. senatorowie Stanisław Gawłowski oraz marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Do tego Sławomir Nowak - niegdyś szara eminencja PO - teraz prokuratura zarzuca mu gigantyczną korupcję oraz kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Mam nadzieję, że PO nie broni tych ludzi, na których ciążą podejrzenia, ale nie mogę też wykluczyć, że działa tutaj jakieś prawo psychologii, które mówi, żeby chronić tych ludzi, z którymi się w jakiś sposób utożsamiamy. Dość powiedzieć, że od lat PO w zakładach karnych i aresztach wygrywa wybory. W tych prezydenckich w 2020 roku w krakowskim areszcie śledczym na Rafała Trzaskowskiego zagłosowało aż 73% aresztowanych. Wynik z demokratycznego punktu widzenia imponujący, ale jakby wstydliwy. Myślę, że to jest wyraźny sygnał dla każdego Polaka, że warto się zastanowić, czy to przypadek, że PO dominuje, jeśli chodzi o poparcie w zakładach karnych i aresztach śledczych. "Swoi dla swoich". Tak to, co wczoraj w Senacie zrobiła PO, opisują politycy prawicy. Liczy, że pewne rzeczy będą im i ich środowisku po prostu bezkarnie uchodziły. Bo tam nad wieloma osobami ciążą bardzo poważne oskarżenia. Nowelizacja kodeksu karnego wróciła do Sejmu. Posłowie mają się nią zająć na pierwszym posiedzeniu po wakacjach. A więcej na ten temat w rozmowie z ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym - Zbigniewem Ziobro, który będzie Gościem Wiadomości. Dokładnie 78 lat temu niemieccy zbrodniarze dokonali na warszawskiej Woli masowych mordów na ludności cywilnej. Masakra znana jest jako "Rzeź Woli". Odpowiedzialnych za to bestialstwo nigdy nie ukarano. Niemcy zacierali ślady swojej zbrodni, ale pamięć zawsze upomni się o swoje. Ulica Wolska w Warszawie. Niemy świadek dramatycznych wydarzeń, jakie miały miejsce na Woli 5 sierpnia 1944 roku. Niemcy rozpoczęli wtedy masowy mord na ludności cywilnej. W godzinach przedpołudniowych 5 sierpnia Niemcy dokonywali tych mordów w mieszkaniach, w kamienicach, na skwerach przed domami. A także tutaj na terenie Kościoła św. Wojciecha. To było miejsce kluczowe, to było miejsce zborne. Tam po prostu Niemcy wyciągając Polskie rodziny z kamienic, tam gromadzili Polaków. Aby transportować ich do obozu przejściowego w Pruszkowie lub po prostu mordować. To, co stało się na całej Woli w ciągu zaledwie kilku dni, to prawdopodobnie największa jednorazowa masakra cywilów dokonana w Europie w czasie II wojny światowej. Łącznie w ramach tej zbrodniczej, ludobójczej niemieckiej operacji na Woli - nazywanej później przez historyków "Rzezią Woli" - zginęło blisko 60 tys. niewinnych mieszkańców Warszawy. Od dziś w Muzeum Powstania Warszawskiego można oglądać wyjątkową wystawę poświęconą tym tragicznym wydarzeniom. Porusza temat wstrząsający. To było ludobójstwo nieukarane, bo po wojnie niestety nie pociągnięto do odpowiedzialności zbrodniarzy. Przykładem jest postać Heinza Reinefartha, którego oddziały dokonały eksterminacji mieszkańców Woli. Po wojnie Reinefarth wiódł spokojne życie jako burmistrz niemieckiego miasta Westerland. Pamięć o tym, co działo się 78 lat temu, wciąż jest podtrzymywana. Hołd zamordowanym oddano przed pomnikiem Ofiar Rzezi Woli. Na zakończenie uroczystości w kierunku Cmentarza Powstańców Warszawy przeszedł marsz upamiętniający mieszkańców stolicy, którzy zginęli w czasie tego heroicznego zrywu. Swoje życie za ojczyznę oddali również pracownicy Poczty Polskiej. Upamiętnia ich ten wyjątkowy album. To z kolei zbieg ulicy Anielewicza i Okopowej. Dokładnie 78 lat temu powstańcy z Batalionu "Zośka" wyzwolili mieszczący się tutaj wtedy niemiecki obóz KL Warschau, tzw. "Gęsiówkę", ratując blisko 350 Żydów. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. W Warszawie uczczono dziś 158. rocznicę wykonania wyroku na członkach Rządu Narodowego w powstaniu styczniowym. Wśród nich zginął dyktator powstania - Romuald Traugutt. Przy Krzyżu Romualda Traugutta odprawiona została msza polowa, odczytano też apel pamięci. 5 sierpnia 1864 roku na stokach warszawskiej Cytadeli straceni zostali członkowie Rządu Narodowego sprawującego władzę nad powstaniem styczniowym. Po procesie wytoczonym przez tłumiące powstanie rosyjskie władze zaborcze powieszonych zostało 5 członków Rządu Narodowego. z Romualdem Trauguttem na czele. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Oto co jeszcze przed nami w programie. Opozycja - w interesie Niemiec - sabotuje ważną polską inwestycję. Polski król strzelców na Camp Nou. Krzysztof Czabański został ponownie wybrany na przewodniczącego Rady Mediów Narodowych. Wybór przewodniczącego był punktem pierwszego, inauguracyjnego posiedzenia Rady w nowym składzie. Za kandydaturą Krzysztofa Czabańskiego zagłosowało 3 członków Rady, 1 był przeciw, a 1 się wstrzymał. Krzysztof Czabański jest autorem tysięcy artykułów prasowych i kilku książek. Był zastępcą redaktora naczelnego "Tygodnika Solidarność", a także redaktorem naczelnym "Expressu Wieczornego". Był także prezesem Polskiej Agencji Prasowej, prezesem zarządu Polskiej Agencji Informacyjnej, prezesem zarządu Polskiego Radia, a także członkiem Rady Nadzorczej Telewizji Polskiej. Krzysztof Czabański jest przewodniczącym Rady Mediów Narodowych od 2016 roku. Stopa bezrobocia w Polsce jest na najniższym poziomie od 32 lat. Tak wynika z najnowszych szacunków ministerstwa rodziny na podstawie danych z urzędów pracy. To oznacza, że liczba osób bez pracy nieco spadła w lipcu w porównaniu do czerwca. Dobry wynik udało się osiągnąć pomimo przyjęcia przez Polskę uchodźców z Ukrainy. Środek lata może być dobrym czasem na poszukiwanie pracy. Przyszłam się zarejestrować, a moim marzeniem jest praca w marketingu. Mam nadzieję, że uda mi się znaleźć swoją wymarzoną pracę. Spełnienie tego marzenia tutaj w Katowicach nie powinno być problemem, bo na Śląsku ofert pracy nie brakuje. W zasadzie wracamy do tych wskaźników, które były przed pandemią. A przynajmniej się do tych wskaźników zbliżamy. Co miesiąc w powiatowych urzędach pracy mamy ponad 13 tysięcy ofert pracy, tak że jest całkiem nieźle. Podobnie jest w wielu innych województwach. A w skali całego kraju stopa bezrobocia jest najniższa aż od 30 lat. Cieszymy się bardzo, że mamy od 32 lat najniższe bezrobocie w Polsce. Drugi miesiąc dane się potwierdzają. 4,7% - to jest o jeden punkt procentowy mniej niż było rok temu. Tak dobry wynik udało się uzyskać mimo, że do Polski trafiły miliony uchodźców z Ukrainy. I także mimo kryzysu energetycznego na świecie, który jest wyzwaniem dla europejskich firm. Zwłaszcza te budowlane pamiętają jeszcze czasy kryzysu z okresu rządów koalicji PO-PSL, gdzie dochodziło do masowych bankructw firm drogowych. Państwo wtedy nie reagowało. Podobnie, jak po reformach Leszka Balcerowicza, których efektem ubocznym były lata wysokiego bezrobocia. Trzy miesiące mijają. Dziękujemy. Nie przedłużamy panu kontraktu za porozumieniem stron - "do widzenia". Dla siostry szukam. Ma ukończoną filologię germańską i rosyjską, i jest naprawdę ciężko cokolwiek znaleźć. Jest zastępstwo na miesiąc, góra półtora, i na tym się kończy. Jest coraz gorzej, bo niestety te kreseczki w zeszycie są coraz dłuższe. Dziś to przedsiębiorcy szukają pracowników, a nie na odwrót. Sytuacja na rynku pracy jest bardzo dobra, bardzo stabilna. Spadła liczba osób bezrobotnych. Mieliśmy w poprzednim miesiącu blisko 820 tys. osób bezrobotnych. Dziś jest to ponad 811 tys. A jeszcze dekadę temu normą było ponad 2 mln bezrobotnych. Od tamtego czasu polski rynek pracy przeszedł długą drogę ze spadkiem bezrobocia i wzrostem wynagrodzeń. Poszukiwani są m.in. pracownicy z branży budowlanej, opiekuńczej, medycznej, opiekuńczej, edukacyjnej, finansowej. Wiele miejsc pracy oferowanych jest także w usługach. W wielu tych branżach rośnie zatrudnienie mimo kryzysu energetycznego, który winduje ceny surowców. Nieco łatwiej będzie można je kupić dzięki rządowym dopłatom. Sejm przyjął właśnie ustawę o dodatku w wysokości 3 tys. zł dla ogrzewających węglem, a resort klimatu przygotował ustawę o dopłatach do innych źródeł ogrzewania. Odbiorcy pelletu - 3000 zł, drewno kawałkowe - 1000 zł, olej 2000 zł, LPG 500 złotych. To są kwoty blokujące wszystkie podwyżki na ciepło na tym samym poziomie. Tymczasem Rada Europejska przyjęła właśnie rozporządzenie, wzywające kraje unijne, by dobrowolnie ograniczyły korzystanie z gazu o 15% do wiosny przyszłego roku. Polska, była przeciwna ograniczeniom, a wcześniej została wyłączona z konieczności oszczędzania. Ustawa o usprawnieniu inwestycji w Centralny Port Komunikacyjny trafi na biurko prezydenta. Sejm nie zgodził się ze zdominowanym przez opozycję Senatem, który chciał odrzucenia projektu. Politycy Platformy z Donaldem Tuskiem na czele wykorzystują wszystkie możliwości, by blokować strategiczną dla Polski inwestycję, która jak wiele innych polskich projektów rozwojowych, budzi obawy Niemców. 20% więcej niż rynkowa cena gruntów i 40% więcej niż rynkowa cena budynków - na takich warunkach przejmowane będą nieruchomości na terenach, gdzie ma powstać Centralny Port Komunikacyjny i prowadzące do niego linie kolejowe. Tak zakłada ustawa o usprawnieniu procesu inwestycyjnego CPK. Pełnomocnik rządu ds. jego budowy podkreśla, że to lepsze warunki, niż stosowane standardowo przy wywłaszczeniach pod inwestycje, więc nie można twierdzić, by mieszkańcy byli poszkodowani. Ta główna fundacja, która jako organizacja pozarządowa kreuje tutaj sprzeciw społeczny. Ona jest bardzo ściśle powiązana z kancelarią prawną, która żyje z tego, że reprezentuje w tych sprawach ludzi. No więc nie zależy jej na tym, żeby system był prostszy, lepszy, żeby ludzie widząc odszkodowania, mówili "to mi odpowiada". Przeciwko ustawie przyspieszającej budowę CPK w Sejmie i Senacie była opozycja. Projekt megalomański tzw. Centralnego Portu Komunikacyjnego i linii kolei dużych prędkości. Projekt CPK to jest gigantomania. Powinniśmy wspierać lokalne lotniska. Trudno uniknąć wrażenia, że politycy Platformy od lat starają się wytwarzać w Polakach kompleksy i poczucie, że nasz blisko 40-milionowy kraj nie może pozwolić sobie na duże projekty rozwojowe, które w Europie Zachodniej są standardem. To jest gigantomania przy tym, że będziemy mieli w ciągu 2 lat lotnisko w Berlinie. Jedną z pierwszych decyzji będzie tak czy inaczej zatrzymanie i sprawdzenie sensu tej inwestycji. Sens tej inwestycji potwierdzają przygotowane dla CPK prognozy Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Podwietrznych, które zakładają, że port już w 1. pełnym roku funkcjonowania odprawi 30 mln pasażerów. Jednak według PO Polacy powinni korzystać z infrastruktury w Niemczech, zamiast sami tworzyć węzeł przesiadkowy dla mieszkańców naszej części Europy. Zgodnie z planami na nowe lotnisko można by szybciej dojechać pociągiem z Berlina Gdy Tusk był premierem, nie zdecydował się na budowę tunelu w Świnoujściu, który według niemieckiej prasy skłoni turystów do wakacji po polskiej stronie granicy. Nie budował trasy Via Carpatia, która w naszej części Europy tworzy konkurencyjny dla Niemiec obszar gospodarczy na linii północ - południe. Tusk chce też wprowadzić w Polsce walutę euro, na której według wielu ekonomistów Niemcy zyskują kosztem innych państw. Większość tych ataków opozycji, ataków Donalda Tuska bezpośrednich, w jakiś dziwny sposób za każdym razem okazuje się zbieżna z interesem Berlina. Tusk i politycy PO chcieli za wszelką cenę zablokować też fuzję Orlenu z Lotosem, dzięki której powstaje wielki koncern multienergetyczny. Orlen już dziś blisko połowę przychodów generuje za granicą - w tym w Niemczech. Z polskich stacji pochodzi niespełna 10% zysków koncernu. Polacy zobaczą efekty w swoich portfelach. I to już widzimy w tym pozytywnym aspekcie. Ceny na stacjach benzynowych spadają. W wielu miejscach poniżej 7 zł. Złotówka różnicy w porównaniu z początkiem lipca. Dobra cena, szczególnie z tą dopłatą 30 gr/l. Jest lepiej, paliwo jest tańsze, czyli można podróżować. Fakty przeczą narracji Platformy o niezdolności Polaków do realizacji dużych inwestycji i braku potencjału do wielkich projektów biznesowych na skalę europejską. Wkrótce zostaną otwarte kanał na Mierzei Wiślanej i gazociąg Baltic Pipe. Wbrew sceptycyzmowi Tuska polskie firmy szybko zbudowały mur na granicy z Białorusią. Atrakcyjny dla zagranicznych inwestorów jest też rynek kapitałowy. Ich udział w obrotach na warszawskiej giełdzie w 1. połowie roku wyniósł rekordowe 63%. PiS ma najwyższe poparcie wśród wyborców i utrzymuje dużą przewagę nad największą partią opozycyjną - tak wynika z sondażu pracowni Research Partner. Spójrzmy na szczegóły. Na PiS chce głosować ponad 38% badanych. To oznacza wzrost o ponad 4 punkty procentowe w porównaniu do ostatniego badania. Na drugim miejscu Koalicja Obywatelska, która traci niemal punkt procentowy i w badaniu uzyskała 25,8%. Podium zamyka - z wynikiem bez zmian w porównaniu do ostatniego badania - Polska 2050, która cieszy się poparciem niecałych 8% badanych. Dalej notująca niewielki spadek Lewica, na którą swój głos chce oddać 7,4% badanych. A tuż za nią - notująca wzrost - Konfederacja z poparciem niewiele ponad 6%. I PSL-Koalicja Polska z wynikiem 5,7%. Według tego sondażu - pozostałe ugrupowania nie przekroczyłyby progu wyborczego. Z sondażu wynika, że PiS mogłoby dalej samodzielnie rządzić. Brytyjczyk Ethan Hayter został zwycięzcą 79. wyścigu kolarskiego Tour de Pologne. Wyścig, który mogli państwo od tygodnia obserwować na antenach Telewizji Polskiej, zakończył się w Krakowie. Ostatni, siódmy etap Tour de Pologne zakończył się na krakowskich błoniach. Ethan Hayter jest pierwszym Brytyjczykiem na liście triumfatorów wyścigu. Najlepszy z Polaków, Jakub Kaczmarek, uplasował się na 28. miejscu. Zawodnicy przez ostatni tydzień, przejechali w sumie ponad 1200 kilometrów. To było prawdziwie królewskie przyjęcie. Na stadion Camp Nou w Barcelonie na prezentację Roberta Lewandowskiego, przyszło aż 57 tys. kibiców Dumy Katalonii. Wszystko na miejscu obserwował nasz specjalny wysłannik - Marek Ignasiewicz. Jak entuzjastyczne powitanie ze strony fanów Barcelony przyjął Robert Lewandowski? Robert długo dziękował kibicom za gorące powitanie w Barcelonie. Wszyscy skandowali jego nazwisko. Długo wiwatowali na jego cześć. Nikt nie ma wątpliwości, że Barcelona ma nowego idola, który nazywa się Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji polskiej będzie w nowym klubie grał z nr. 9. Długo czekał na ten moment. Nie tylko on. Na Camp Nou przyszło dziś ponad 57 tysięcy kibiców. Chcieli zobaczyć... Hola Culers! ...i usłyszeć swojego nowego idola. Polak szybko przeszedł od słów do czynów. Robert Ronaldinho! I zachwycił wszystkich włącznie z prezydentem klubu, z którym wydawało się, że Lewy zna się od lat! Robert Lewandowski! Dziękujemy, że jesteś z nami! Dziękujemy za to, że jesteś z nami w Barcelonie! Wchodząc na murawę, słysząc tyle tysięcy kibiców, przychodzą do głowy emocje, których nigdy nie czułem. To duma, szczęście, podziw! Dumni i pełni podziwu jesteśmy wszyscy. Szczęśliwi przede wszystkim kibice Barcelony! Lewandowski jest teraz najlepszy na świecie. Messi gra coraz gorzej, Robert coraz lepiej. Nie mógł wybrać lepszego nowego domu! Barcelona potrzebuje takiej gwiazdy, Barcelona potrzebuje entuzjazmu, takiego impulsu. Robert Lewandowski jest takim transferem symbolicznym. Jest tym impulsem, który prezes klubu chciał dać kibicom Barcelony. Teraz Robert musi dać ten impuls na boisku. By przywrócić Dumie Katalonii dawny blask. Lewandowski ma być liderem odrodzenia, który ma wyciągnąć klub z kłopotów organizacyjnych i finansowych ku nowym zwycięstwom, zaszczytom i być może - trofeom. Pierwszy mecz ligowy Barcelona i Robert Lewandowski zagrają 13 sierpnia. Tysiące kibiców witało dziś Polaka w Barcelonie. Tysiące będą jutro wspierać Biało-Czerwonych w Chorzowie. O 13.15 rusza 13. edycja Memoriału Kamili Skolimowskiej. Edycja wyjątkowa! Bo będzie to pierwszy w Polsce mityng Diamentowej Ligi - lekkoatletycznej Ligi Mistrzów. Blisko 50 medalistów ostatnich mistrzostw świata, 4,5 godziny wielkich emocji, transmisja w 155 stacjach telewizyjnych na całym świecie. Tak sobie mówię: "No gdzie w Polsce Diamentowa Liga?". To jest coś niesamowitego. To się nie dzieje! To jest coś niesamowitego. Polska naprawdę się otwarła na lekką atletykę! Mam nadzieję, że tak, jak to było zawsze na memoriale, Kama będzie nad nami czuwać. Doda nam energii i ten młot będzie latać jeszcze dalej! Otwarcie bram Stadionu Śląskiego o godzinie 12. Wstęp na memoriał jest bezpłatny. Upalnie było dziś w całym kraju. Termometry na zachodzie Polski wskazywały powyżej 35 stopni. Mogą pojawić się także burze z gradem. Słupki rtęci poszybowały w górę, ale wypoczywającym nad morzem to nie przeszkadza. Jest lato, jest lato. I tak powinno być. Troszkę się człowiek wypoci, napije się wody, napije się kawki. Teraz idziemy na cypel, i będzie nas fajnie owiewać. Trzeba do morza wejść. Ci, którzy zostali w mieście szukają choć odrobiny cienia. Najważniejszy cień jest, bo jest chłodek wtedy. Upały są niesamowite, ale dajemy radę. Chłodzimy się, spacerujemy w cieniu. Jak jest bardzo gorąco, to nie wychodzimy, tylko w takich godzinach rannych i popołudniowych. Są jednak tacy, co o wypoczynku w taką pogodę mogą jedynie pomarzyć. Dla mieszkańców wsi to okres wytężonej pracy. Czyli to zboże na żniwa musi poczekać jeszcze trochę? Ono jest jeszcze zbyt wilgotne. Jest to pszenica jara. Pan Witold - rolnik z Mazowsza, zajmuje się uprawą zbóż i kukurydzy. Bez słońca nie byłoby życia. Jeśli chodzi o zbiór, to ta temperatura jest, mogę powiedzieć - idealna, bo przeszkadzają takie deszcze jednodniowe. Dla zbóż pogoda idealna, ale kukurydza pana Witolda już potrzebuje deszczu. Jeżeli w tym czasie brakłoby wody, kolby będą słabo ukształtowane i do końca niezaziarnione. One będą tak w połowie. A tu wiadomo, chodzi o masę ziarna. Od jutra lekkie ochłodzenie. Z zachodu na wschód przemieści się chłodny front, który przyniesie przelotne opady deszczu i burze z gradem. Od niedzieli wraca taka łagodniejsza wersja lata, z temperaturą maksymalną między 20 a 25 stopni i nocami około 10 stopni, a więc takie lato bardziej sprzyjające wypoczynkowi. Gorąco będzie także dziś wieczorem w telewizyjnej Dwójce. Od 20.00 początek wielkiego święta 30-lecia disco polo. Na scenie prawdziwe legendy gatunku. A z głośników popłyną zarówno stare, sprawdzone hity, jak i nowe utwory. Na scenie największe gwiazdy disco polo: Boys, Piękni i Młodzi, Shazza, Milano, i wielu, wielu innych. Wśród przebojów tego uwielbianego przez Polaków gatunku muzycznego usłyszymy m.in.: "Jesteś szalona", "Wolność", "O Tobie, Kochana" czy "Żono moja". NA "GOŚCIA WIADOMOŚCI" Z NAPISAMI ZAPRASZAMY DO KANAŁU TVP INFO.