Dwa pierwsze dni 58. Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu dostarczyły nam ogromnych wrażeń, a przed nami koncert, który poruszy serca wszystkich Polaków. Bo trudno byłoby pewnie znaleźć kogoś, kto nie zna twórczości Krzysztofa Krawczyka. Dobry wieczór, Edyta Lewandowska, witam państwa i zapraszam na Wiadomości z opolskiego amfitetru. Przed nami trzeci dzień największego muzycznego festiwalu w Polsce. rozpocznie go już wkrótce koncert "Krzysztof Krawczyk. Ostatni raz zatańczysz ze mną". Przygotowaniom do tego wydarzenia przygląda się Waldemar Stankiewicz. Powiedz, kogo zobaczymy na scenie i jakie jeszcze niespodzianki na nas czekają? Pierwszy koncert to będzie hołd dla Krzysztofa Krawczyka. Gwiazdy zaśpiewają największe przeboje artysty. Wystąpią m.in. Kamil Bednarek, Ania Dąbrowska. Drugi koncert to będzie koncert muzyki literackiej. Oprócz muzyków zobaczymy na scenie też aktorów. Serial był głównym motywem przewodnim wczorajszego koncertu, Ponadczasowe i kultowe piosenki z seriali opanowały opolską scenę. Andrzej Rosiewicz przypomniał utwór z serialu, na którego dźwięk lata temu miliony widzów zasiadały przed telewizorami. 40 lat minęło, to piękny wiek... Jak jest coś udanego, z takim talentem napisanego, to jest ponadczasowa sprawa. Ja wychodzę, śpiewam to 40 lat na występach i mówię: "Proszę państwa, 40 lat tej piosenki minęło, a piosenka jak nowa". Zespół Pectus zmierzył się z "Balladą o Tolku Bananie". To jest serial z 1973 roku. Nas nie było jeszcze na świecie. Ja pamiętam, bo jestem z 1981, ale on był powtarzany w wakacje. No niektórzy mówią, że taki podobny, długie włosy główny bohater, więc się utożsamiam trochę. Z bohaterami tego serialu utożsamia się wielu, a piosenkę znają wszyscy. Na dobre i na złe... To jest jedna z największych moich piosenek przebojowych, tzw. Telewizyjnych, skomponowanych specjalnie dla telewizji. Ja już mam tyle wersji, że każda wersja jest dla mnie wyzwaniem, więc bawię się tym. Marek Molak zaśpiewał "Uciekaj moje serce" - piosenkę, która była czołówką niezwykle popularnego serialu "Jan Serce". To jest piosenka bardzo mocno ugruntowana w guście muzycznym bardzo wielu Polaków. W ogóle muzyka Seweryna Krajewskiego odcisnęła mocne piętno na muzyce rozrywkowej w Polsce. W tej muzycznej podróży przez polskie seriale każdy znalazł swoją ulubioną nutę. Z "Pana Wołodyjowskiego" i "czterech pancernych". Większość tych piosenek wszystkie znam i ciężko mi jedną konkretną wygenerować. W zasadzie wszystkie te aranże są fantastyczne. Znakomicie. Jestem szczęśliwa, że moge tu być. Jestem zdrowa, mąż jest zdrowy, wszyscy szczęśliwi, pięknie śpiewają, nie chcę nic więcej. Te festiwale, które wcześniej były przez nas odwiedzane i bawiliśmy się na nich, to jest najlepszy, najlepszy. Fajna atmosfera, wspaniali ludzie, muzyka łączy pokolenia, ponadczasowe i to myśle jest unikalne. Publiczność tradycyjnie do tańca porwała Maryla Rodowicz. Wieczór zakończył koncert "Premier". Nagrodę publiczności otrzymał zwycięzca 11. edycji "The Voice of Poland". Zwyciężczynią tegorocznych "Premier" docenioną przez jury została Natalia Zastępa. Nagrody to jest fajny taki dodatek do tego, co się robi, chwilowe docenienie. Rzadko w życiu miałam takie okazje i fajnie, jak zdobywa się to na festiwalu w Opolu. Kolejne gwiazdy już na państwa czekają. Dzisiejszy wieczór przejdzie do historii opolskiego amfiteatru. Ta scena widziała i pokazała wiele, ale dziś emocje będą sięgać zenitu. O 20.15 w wyjątkowym koncercie "Krzysztof Krawczyk. Ostatni raz zatańczysz ze mną" hołd artyście oddadzą m.in. Olga Szomańska, Enej czy Katarzyna Cerekwicka. A o 22.05 koncert literacki w wykonaniu aktorów. "Zatańczysz ze mną jeszcze raz, ostatni raz..." Jego piosenki znów na opolskim festiwalu. Gdy Krzysztof wchodził na scenę, potrafił pierwszymi dźwiękami, pierwszymi słowami kupić tą publiczność. Największe przeboje legendarnego artysty usłyszymy w wykonaniu m.in. Olgi Szomańskiej, zespołu Enej czy Katarzyny Cerekwickiej. "Parostatkiem w piękny rejs..." To będzie rejs nie tylko muzyczny. Podczas koncertu będą mogli państwo usłyszec niepublikowane nagrania, wywiady Krzysztofa. Niesamowity życiorys, ponadczasowe przeboje - postać, która muzycznie łączyła pokolenia, Łączy do dziś, co mam nadzieję udowodni ten koncert. "Krzysztof Krawczyk. Ostatni raz zatańczysz ze mną" o 20.15 w TVP1 prosto z Opola. A tu artysta bywał często. W stolicy piosenki ma swoją gwiazdę i swój rysunek. "Twój rysunek na szkle..." Nie na szkle, a na ścianie jednego z opolskich budynków powstał mural upamiętniający Krzysztofa Krawczyka. To jest jego amerykański sen - te palmy, ten bus. Krzysztof uwielbiał muzykę latino, uwielbiał Florydę. Miał dom na Florydzie nawet, więc te palmy. No a samochód, którym jeździł po polskich drogach. "Tak powie ten, kto ciebie znał..." Bardzo się cieszę, podoba mi się, Krzysiu. "A ja cicho powtarzam twe imię..." Zachęcamy Państwa do wspólnego śpiewania przed telewizorem. "Parostatkiem w piekny rejs, statkiem na parę w piekny rejs..." Recytować też można, szczególnie że wieczorem poezji nie zabraknie. Wielkie przeboje Agnieszki Osieckiej, Kory, Marka Grechuty, Grzegorza Ciechowskiego i Jonasza Kofty. "Pamiętajcie o ogrodach, czy tak trudno być poetą..." Aktorzy zaśpiewają poetycko, a nawet baśniowo. Zaśpiewam "Meluzynę" i duet z Łukaszem Zagrobelnym "Zawsze tam, gdzie Ty". Dagmara Bryzek przypomni utwór Ewy Bem. Czy będzie taka energia jak u Ewy Bem? Postaram się dorównać. Wyspałam się, wyćwiczyłam, tak że kumuluję energię. "To znak, że przybył nasz kolega maj..." Mam ogromną przyjemność, bo po raz pierwszy w życiu będę wykonywała piosenkę Hani Banaszak, którą zresztą ubóstwiam i zawsze była moją idolką z mojej młodości. "W moim magicznym domu wszystko się zdarzyć może..." "Koncert piosenki literackiej" od 22.05 w TVP1. Krzysztof krawczyk zostawił nam swoje nieśmiertelne przeboje i w spadku wielką radość życia, optymizm i tylko czasami chwile melancholii. Opole podobnie jak widzowie TVP1 czeka z niecierpliwością na rozpoczęcie dzisiejszego koncertu. Dlatego do amfiteatru jeszcze wrócimy, a teraz kolejne wiadomości ze studia w Warszawie i Michał Adamczyk. Dobry wieczór państwu. Tę część Wiadomości zaczynamy od podziękowań za plony. Rolnicy z całej Polski pojawili się dziś na Jasnej Górze. To tradycja kontynuowana od niemal 40 lat. Ogólnopolskie Dożynki Jasnogórskie. Uroczystość największa, ale nie jedyna. Bo mniejsze imprezy odbywają się w całym kraju. W podziękowaniu za plony. O które w tym roku wcale nie było łatwo. Żniwa były w tym roku ciężkie, bo trwały długo. Pogoda przeszkadzała w koszeniu zbóż. W duchowej stolicy Polski rolnicy z całego kraju. Szczęść Boże! Niech żyje Polska! Prezydent Andrzej Duda mówił m.in. o tym, jak ważne jest dbanie o polskie rolnictwo. By dbać o polskie sprawy, aby trzymać cały czas rękę na tym, co się często nazywa ekonomicznym pulsem polskiej wsi. Dożynki odbywają się w całej Polsce, ale te na Jasnej Górze są największe. Organizowane od prawie 40 lat. Szczęść Boże! Daj Boże! I niech będzie pochwalony jezus Chrystus! Rolnictwo to dziś jeden z priorytetów - zapewnia rząd. Bo właśnie polska wieś jest kołem zamachowym gospodarki. Kiedy pojawiły się kryzysy: np. kryzys pandemii, kryzys klimatyczny, okazało się, że to właśnie te małe, polskie, rodzinne gospodarstwa stały się alternatywą, stały się zabezpieczeniem w tych trudnych czasach. Polski Ład - program Prawa i Sprawiedliwości dla rozwoju Polski - to także program rozwoju wsi. Pieniądze do rolników mają trafić w różnej formie. Tak aby mogli być nowocześni, bezpieczni i konkurencyjni wobec Europy Zachodniej. Polska będzie dostępniejsza, będzie spójna, będzie zapewniała lepsze qarunki do gospodarowania. Same inwestycje w sektor rolniczy i co za tym idzie również w bezpieczeństwo produkcji żywnościowej, również przewidziane są w Nowym ładzie. W ramach Polskiego Ładu wspierane będą głównie małe i średnie przedsiębiorstwa rolne. Zbrodnia w Piaśnicy to mało znana historia. Mimo że Niemcy w ciągu kilku miesięcy wymordowali w Lasach Piaśnickich kilkanaście tysięcy Polaków, do dziś o tym ludobójstwie niewiele się mówi. Co roku z Wejherowa ruszają setki motocyklistów, by złożyć hołd ofiarom. Już 4. raz wyruszyli z Wejherowa do miejsca pamięci w Lasach Piaśnickich. Co roku coraz więcej motocyklistów w ten sposób oddaje hołd ofiarom. To jest o wiele lepsze niż takie przekazanie suchych wiadomości, suchych cyfr. Uczestnicy rajdu dowiadują się, że zaraz po rozpoczęciu wojny Niemcy od października 1939 roku do kwietnia 1940 wymordowali co najmniej 12 tys. Polaków. Wciąż nie jest wiedzą powszechną, że esesmani, posługując się listami proskrypcyjnymi, przygotowanymi jeszcze przed wojną, wytypowali do egzekucji przedstawicieli polskiej elity. Dość ciekawą formę wybraliśmy, ale treść jest jedna - edukacja młodego pokolenia. Aby po prostu ci, którzy przyjdą po nas, wiedzieli co się tam wydarzyło i aby miał kto przyjechać po nas, jak już nas nie będzie. Jak Sowieci w Katyniu Niemcy mordowali Polaków strzałem w tył głowy. Wśród ofiar znaleźli się duchowni, m.in. błogosławiona siostra Alicja Kotowska, którą ostatni raz widziano wraz z grupką żydowskich dzieci, którym dodawała otuchy. Wszystkich zabrało do ciężarówki gestapo. Niemcy zakopywali ciała, myśląc że ich zbrodnie nigdy nie wyjdą na jaw. Trzeba z tym walczyć i jasno i wyraźnie mówić, kto był agresorem, a kto niestety ofiarą. Piaśnica, to największe po KL Stutthof miejsce kaźni Polaków na Pomorzu. Uświęconym krwią niewinnych miejscu zwanym "Golgotą Pomorza". Zbrodnia w Piaśnicy była w czasie wojny częścią niemieckiego planu likwidacji polskiej inteligencji, w wyniku którego wymordowano ok. 100 tys. polskich nauczycieli, księży, oficerów, lekarzy czy działaczy politycznych i społecznych. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Oto co jeszcze przed nami w programie. Polsko-białoruska granica. I wyjątkowo dużo udaremnionych prób jej sforsowania. Koniec paraolimpiady. Biało-Czerwoni wrócili z 25 medalami. Rośnie liczba prób przekroczenia polsko-białoruskiej granicy. Projektują Polskę przyszłości kopiując fatalne pomysły z przeszłości. Organizatorzy Campusu Polska Przyszłości chcieli porwać młodych i dać nową energię Platformie Obywatelskiej. Zaprosili rzekome autorytety, które młodym Polakom albo nic nie mówią, albo przywołują złe wspomnienia przeszłości. Adam Michnik, naczelny Gazety Wyborczej - gwiazda imprezy wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego. Wszyscy inni mają Polaków przepraszać. W Kortowie, dziś miasteczku akademickim, gdzie w latach 30. i podczas wojny w działającym tu szpitalu psychiatrycznym Niemcy eksterminowali chorych, 1 września, w rocznicę napaści Niemiec na Polskę Michnik kpi z reparacji. Wszyscy inni mają Polaków przepraszać, a Polacy mają te hołdy przyjmować i jeszcze domagać się finansowej rekompensaty. Adam Michnik kpi z tragicznej historii. Inna "gwiazda" imprezy - Leszek Balcerowicz - kpi z pytań młodych ludzi, tych, dla których zorganizowano Campus Polska Przyszłości. Na ostre objawy emocji trudno reagować rozumowo, więc akustycznie to przyjąłem do wiadomości i tyle. Komentatorzy pytają: kto wpadł na pomysł, by na imprezę, która ma dać odpowiedzi na pytania nurtujące młodych, zaprosić ludzi, których nazwiska młodym Polakom niewiele albo wręcz nic nie mówią. Leszek Balcerowicz kojarzy się? Nie? A Adam Michnik? Ani trochę? Nic? Nie. Ani trochę, nic. Leszek Balcerowicz? Nie, nic! Campus zapowiadał się ciekawie. Debaty, warsztaty, koncerty, wydarzenia sportowe i zabawa - nadzieje były spore. Głównie przyjechałem tutaj, by dowiedziec się, jak działać w społeczności. Jestem bardzo podekscytowana. Nie mogę się doczekać tej debaty, tej rozmowy. Nie można poważnie traktować insynuacji i wyzwisk. Na tym spotkaniu nie było rozmowy. Na wielu innych politycy, którzy od lat twierdzą, że wiedzą, jak być powinno, ale Polacy nie są na ich pomysły gotowi. No Unia nie ma teraz wyjścia. Unia musi - znaczy musi, no jakby logicznie patrząc - albo nałożyć dzienne kary finansowe, albo wstrzymywać finansowanie. Elżbieta Bieńkowska, była wicepremier w rządzie Donalda Tuska, wezwała, by Unia karnie odebrała Polsce fundusze np. na nowe drogi, modernizację szkół czy nowe miejsca pracy. To będzie trudne, ale konieczne. Z kolei Tomasz Grodzki, marszałek senatu, przypomniał dawny pomysł Platformy Obywatelskiej na uzdrowienie służby zdrowia, czyli masową likwidację szpitali. W Polsce powinno być 130 około na 40 milionów, a jest prawie 1000. Publicysta Gazety Wyborczej wie, że Grodzki mówi poważnie. I na poważnie ostrzega. Pytanie, jakie wnioski wyciągną młodzi. Grożenie katolikom, ale też powrót Donalda Tuska do polityki najwyraźniej nie pomagają w sondażach Platformie Obywatelskiej. Potwierdza to kolejny, najnowszy sondaż. Według Instytutu Badań Pollster na prowadzeniu niezmiennie Prawo i Sprawiedliwość, na które, chce głosować prawie 37% badanych. Koalicja Obywatelska z niespełna 26-procentowym poparciem. Na 3. miejscu Polska 2050 - tu prawie 15% poparcia. Na 4. Konfederacja i blisko 9%. I jeszcze Lewica, która może liczyć na 7,5% głosów. Według tego badania pozostałe ugrupowania, w tym PSL, nie przekroczają progu wyborczego. Nie milknie burza po groźbach posła Platformy Obywatelskiej Sławomira Nitrasa pod adresem katolików w Polsce. On sam za słowa o "piłowaniu" katolików nie chce przepraszać, milczy też Donald Tusk. Wiele wskazuje na to, że antykatolicka retoryka na dobre wpisuje się w program Platformy Obywatelskiej. To nie był wypadek przy pracy - słowa wypowiedziane na imprezie promocyjnej Rafała Trzaskowskiego skandaliczne słowa Sławomira Nitrasa, a właściwie groźby pod adresem katolików w Polsce... Musimy was opiłować z pewnych przywilejów, dlatego że jeżeli nie, to znowu podniesiecie głowę. ...nie padły przypadkowo. Sławek jest tą osobą, która nie dość, że była pomysłodawcą, to jeszcze jest głównym organizatorem. Nie mam za co przepraszać - mówi Nitras - a część jego kolegów broni go. Poseł Sławomir Nitras jest mądrym, inteligentnym człowiekiem, który troszczy się o Kościół i wywodzi się z konserwatywnego nurtu polskiej polityki. "Troską" Nitrasa o Kościół zszokowani są ludzie. Można mieć inną wiarę, można nie wierzyć w Boga, To niestety jest linia platformy. Oni kalkulują w ten sposób, że ta antykatolickość może im się w pewnym sensie politycznie opłacić. Tę kalkulację niektórzy - jak prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz - nazywają "dojrzewaniem". Pod tym marzeniem podpisuje się Donald Tusk. Jeśli ja będę stał np. na czele większości parlamentarnej, po następnych wyborach to jedną z pierwszych decyzji będzie decyzja o zgodzie na związki partnerskie. Dowodów elastyczności w poglądach Donald Tusk wciąż dostarcza. Mi krzyż w Sejmie nie przeszkadza. Kilka lat temu nie było problemu, dziś jest. Miejsca publiczne, czy to jest Sejm, czy to jest szkoła, powinny być wolne od symboliki religijnej. A zdarzało się, że jako urzędujący premier... Księże prałacie, zacznę od słów podzięki... ... Donald Tusk korzystał nawet z kościelnej ambony. To Wam przyrzekam. Bóg zapłać. Dziękuję bardzo. Bóg zapłać. Dziękuję bardzo. Dziś z takich słów i faktu przemawiania z takiego miejsca przed swymi sympatykami mógłby się tłumaczyć. Choć być może bardziej należało się wytłumaczyć z osobliwych podejrzeń pod adresem zakonnic, które, jak może wynikać ze słów szefa Platformy, miały sfałszować ostatnie wybory prezydenckie. Tajemnicze wyniki - 100% frekwencji i 100% głosów na Andrzeja Dudę w obwodach zamkniętych prowadzonych przez zakonnice dla osób bardzo ciężko chorych. Bardzo ciekawy wynik. Taki rodzaj podejrzeń zdarzał się w dawno minionej epoce, którą wielu jeszcze wciąż pamięta. To pod krzyżem się gromadzili ludzie, to za krzyż umierali ludzie. Pod krzyżem gromadzą się mieszkańcy Piechowic na Kaszubach. Sami postawili go po tym, jak poprzedni zniszczyła nawałnica. Tego krzyża brakowało. Ludzie żyją wiarą, potrzebują krzyża, szczególnie w tych czasach. Trzeba iść pod sztandarem do dodawania i mnożenia, nie do dzielenia i odejmowania. My łączymy to społeczeństwo, my dodaliśmy ten krzyż. To zdjęcia ze strefy stanu wyjątkowego zrobione przez straż graniczną. Służby białoruskie dostarczają grupce migrantów jedzenie i doładowują im telefony. Codziennie dochodzi tu do kolejnych prób przekroczenia granicy. To samo dzieje się na Litwie i Łotwie. Instytut badań Pollster zapytał Polaków o to, jak oceniają takie działania. Spójrzmy na wyniki sondażu w tej sprawie. Działań aktywistów nie popiera 2/3 badanych, dokładniej 65%. Niszczenie zabezpieczeń na granicy według sondażu spotyka się z uznaniem 15% respondentów. Odpowiedzi "ani popieram, ani nie popieram" udzieliło 20% pytanych. Mimo że napięcie przy granicy rośnie, część polityków opozycji chce uchylenia stanu wyjątkowego. Jutro w tej sprawie zbierze się Sejm. To zdjęcia ze strefy stanu wyjątkowego zrobione przez straż graniczną. Służby białoruskie dostarczają grupce migrantów jedzenie i doładowują im telefony. Codziennie dochodzi tu do kolejnych prób przekroczenia granicy. To samo dzieje się na Litwie i Łotwie. Ogrodzenie ma zniechęcić do nielegalnego przekraczania granicy. Utrudni je. Gdy migranci będą próbować przejść przez płot, będziemy mieli większą szanse na szybką reakcję. Za kilka dni w pobliżu polskiej granicy rozpoczną się rosyjsko- -białorusko manewry wojskowe. Także z tego powodu obowiązuje stan wyjątkowy. Bardziej prawdopodobne niebezpieczeństwo jest, że chodzi o rozmieszczenie wojsk rosyjskich na stałe na granicy polsko-białoruskiej czy na granicy NATO, np. stworzeniu baz w Brześciu i w Grodnie. Dojeżdżamy do tych miejscowości, nawet tych najmniejszych, i rozmawiamy z tymi osobami bezpośrednio o ich potrzebach. Staramy się odpowiedzieć na pytania dotyczące tych zasad, które obowiązują. O tym, jak długo stan wyjątkowy będzie utrzymany, zdecyduje jutro Sejm. Lewica chce zniesienia dodatkowych ograniczeń. Platforma nie wie jeszcze, jak się zachować w obliczu zagrożenia ze wschodu. Nie widzimy podstaw, żeby taki wniosek popierać. Natomiast do poniedziałku sytuacja może się zmienić, mogą pojawić się jakieś nowe przesłanki, okoliczności i wtedy podejmiemy decyzję. Dotychczasowe decyzje polityków Platformy są negatywnie oceniane przez Polaków. W badaniu IBRiS dla Onetu 64% badanych negatywnie oceniło działanie opozycji wobec kryzysu na polsko-białoruskiej granicy. No i teraz, żeby dopełnić swoją żenującą postawę w tym kryzysie, zamierza głosować przeciw. Aby Sejm uchylił stan wyjątkowy wprowadzony decyzją prezydenta opozycji potrzebna jest bezwzględna większość, co wydaje się mało prawdopodobne do osiągnięcia. Dziś także piłkarskie emocje. Po wysokim zwycięstwie z Albanią reprezentację Paulo Sousy czeka teoretycznie jeszcze prostsze zadanie. Polska na wyjeździe zmierzy się z najsłabszym zespołem w grupie, czyli z San Marino. Połączmy się z Adrianem Boreckim. Powiedz, czy będą jakieś zmiany w składzie w porównaniu z poprzednim meczem i czy powinniśmy przygotować się na festiwal goli? Zmiany są. Jest ich sporo. W wyjściowej jedenastce zobaczymy Kędziorę czy Linettego. Czy będzie to festiwal goli? Prawie zawsze tak jest, gdy na boisku jest Robert Lewandowski. Dla naszego kapitana ten mecz będzie wyjątkowy. 13 lat temu zadebiutował w kadrze narodowej na tym stadionie. Ponad 40 medalistów olimpijskich mogli dziś podziwiać kibice na Stadionie Śląskim w Chorzowie. 12. edycja memoriału Kamili Skolimowskiej była naszpikowana gwiazdami światowej lekkoatletyki, a najważniejszym wydarzeniem było zakończenie kariery przez Piotra Małachowskiego. 18 medali mistrzostw Polski, w tym 13 złotych. 3 medale mistrzostw świata, w tym złoto w 2015 roku. 2 wicemistrzostwa olimpijskie. W sumie co najmniej 75 ponad 67-metrowych rzutów. Dziś Piotr Małachowski oddał ten ostatni. 12. memoriał Kamili Skolimowskiej to czas pożegnań. Swoją przygodę z zawodowym sportem zakończyły dziś także wicemistrzyni świata młociarka Joanna Fiodorow - i powiedziała: dziękuję! - i była halowa mistrzyni świata Kamila Lićwinko. Skok fenomenalny! Bardzo się cieszę, że tu jestem, że jest tylu kibiców, że dostałam tak wielkie wsparcie dzisiaj podczas konkursu. Dzień pełen wzruszeń. Coś pięknego! Pełen wzruszeń i pięknych sportowych emocji, bo na Stadionie Śląskim wystąpiła dziś cała plejada gwiazd. O! Proszę, proszę! Swoje konkurencje wygrywali dziś m.in. nasi medaliści olimpijscy Paweł Fajdek i Maria Andrejczyk. Przed publicznością zaprezentowali się choćby ośmiokrotna medalistka olimpijska Shelly-Ann Fraser-Pryce... Wicemistrzyni olimpijska! czy mistrz olimpijski z Tokio Gianmarco Tamberi. Ależ pięknie to zrobił! Nic dziwnego, że na trybunach zebrało się ok. 25 tys. kibiców! Stwierdziliśmy, że trzeba pokazać synom pokazać sport z największej półki! Cieszymy się bardzo. Bawimy się naprawdę wspaniale i wspieramy naszych lekkoatletów. To już koniec paraolimpijskich zmagań. Nasi Biało-Czerwoni sportowcy spisali się na medal, i to nie jeden. Mimo że paraolimpijczycy na co dzień zmagają się z wieloma trudnościami, to w przygotowaniach do tych igrzysk mieli dodatkowe utrudnienie - pandemię koronawirusa, przez którą zawody odbyły się z rocznym opóźnieniem. Biało-Czerwoni jednak się nie dali i z Japonii przywieźli 25 medali: 7 złotych, 6 srebrnych i 12 brązowych. W klasyfikacji medalowej nasi paraolimpijczycy zajęli 17. miejsce. Tak samo jak nasi olimpijczycy. Grupa olimpijczyków wróciła dziś do kraju. Udowodnili, że niemożliwe nie istnieje. Polscy paraolimpijczycy. Owacyjnie przywitani na Okęciu. Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. Dziś wszyscy jesteście zwycięzcami. Wracacie z Tokio z tarczą. Wielu z was z medalami. Duma nas rozpiera. Spośród wszystkich dyscyplin najwięcej krążków przyniosła lekkoatletyka. Zajęliśmy w klasyfikacji medalowej w lekkoatletyce dziewiąte miejsce. To wielki sukces. Wielki sukces odnieśli też tenisiści stołowi. Łącznie zdobyli 7 medali. 6. raz po złoto sięgnęła Natalia Partyka. Podziękowania do sponsorów skierował wiceprezes Komitetu Olimpijskiego. W tym dla funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych, Dziękujemy za doping kibicom. Jeszcze raz gratulujemy naszym paraolimipijczykom, a teraz wracamy do Opola i Edyty Lewandowskiej. Opolski amfiteatr to miejsce magiczne. Podczas Festiwalu bawią się tu wszyscy - i starsi, i młodsi. A każdy z nich zakochany jest w tutejszej atmosferze. Ja marzyłam 58 lat, żeby przyjechać na festiwal! świetna atmosfera, klimat. Jestem tutaj co roku. Fantastycznie! Polecam! Są różne efekty i to w ogóle pieknie wygląda. Nie ma chyba w Polsce drugiej takiej imprezy. Czekam na więcej! Na "Gościa Wiadomości" z napisami zapraszamy do kanału TVP Info.