A jeszcze dzi¦ za chwile w TVP Info za moment startuje Teleexpress Extra. Dobry wieczór państwu, Danuta Holecka, zapraszam na główne wydanie Wiadomości. Nasila się hybrydowy atak na Polskę. Mieliśmy do czynienia z próbą oddania strzału z pistoletu sygnalnego w kierunku naszych żołnierzy. Polska gospodarka szybko odbudowuje się po koronakryzysie. Wszyscy zasługujemy na to, żebyśmy żyli w kraju, w którym mamy te same możliwości. Wielki finał Międzynarodowego Festiwalu Telewizyjnego "Heart of Europe". Myślę, że organizacja takiego festiwalu jest znakomitym pomysłem. Białoruskie prowokacje przybierają na sile. Minionej nocy białoruski wojskowy próbował oddać strzał w kierunku polskiego żołnierza. Broń na szczęście nie wypaliła. Polska już poinformowała Brukselę o brutalnych działaniach reżimu Aleksandra Łukaszenki i ma pełne wsparcie w walce z nielegalną migracją. Polscy żołnierze i funkcjonariusze dzień i noc stawiają czoła nielegalnej imigracji, ale też coraz bardziej brutalnym prowokacjom reżimu Aleksandra Łukaszenki, który za wszelką cenę dąży do eskalacji napięcia. Białorusini znów grozili polskim żołnierzom bronią. Mieliśmy do czynienia z próbą oddania strzału z pistoletu sygnalnego w kierunku naszych żołnierzy, którzy pełnią swoją służbę na granicy. Na szczęście broń nie wypaliła. Nie chcemy być przedmiotem rozgrywki według scenariusza pana Łukaszenki i pana Putina. To jest coś niedopuszczalnego. Po przybyciu na miejsce dodatkowych funkcjonariuszy i żołnierzy Białorusini wycofali się. Każdy dzień na naszej granicy przynosi nowe prowokacje. To, co charakterystyczne, to ciężar tych prowokacji. Obecnie mamy do czynienia zdecydowanie z najostrzejszymi z dotychczasowych prowokacji. Także wczoraj pięciu uzbrojonych Białorusinów próbowało zniszczyć ogrodzenie, jednocześnie grożąc polskim żołnierzom. Białoruscy agresorzy zostali przepędzeni. Będziemy bardzo zdecydowanie i konsekwentnie bronić granicy Rzeczypospolitej, granicy UE, granicy NATO. Polska powiadomiła już Brukselę o wrogich działaniach białoruskiego reżimu. Unia wspiera nas w walce z nielegalną migracją. Niewykluczone są kolejne unijne sankcje nałożone na Mińsk. Chcemy, by funkcjonariusze reżimu odpowiedzialni za tę wyjątkową eskalację i narażanie bezpieczeństwa zarówno polskich żołnierzy jak i również samych nielegalnych migrantów na granicy, żeby te osoby poniosły konsekwencje swoich działań. Minionej doby niemal 350 prób nielegalnego przekroczenia granicy. Podlaska Policja zatrzymała też dwóch mężczyzn przebranych za ratowników medycznych, którzy w ambulansie przemycali 5 Irakijczyków. Polska stanowczo broni granicy z Białorusią. Wkrótce ruszy budowa stałej, nowoczesnej zapory. 180 km długości, 5,5 m wysokości. 5 m będą to stalowe słupy, zwieńczone półmetrowym zwojem z drutu kolczastego, tak żeby nie można było przejść na drugą stronę. Dopóki stoi tymczasowa zapora białoruskie służby próbują za wszelką cenę ułatwić nielegalnym imigrantom przedostanie się do Polski montując np. takie kładki. W ochronę granic aktywnie włączają się żołnierze. Wspierają straż graniczną w zapobieganiu próbom nielegalnego przekraczania granicy polsko-białoruskiej. Niestety żołnierze i funkcjonariusze muszą mierzyć się nie tylko z prowokacjami z Białorusi. Władysław Frasyniuk za te słowa o polskich żołnierzach: Śmiecie po prostu! usłyszał zarzut znieważenia i pomówienia żołnierzy Sił Zbrojnych RP. Na granicę wybiera się też Jerzy Owsiak, który zamierza pomagać imigrantom nielegalnie przekraczającym polsko-białoruską granicę. Ale są też akcje takie jak ta, która ma na celu wsparcie i podziękowanie dla funkcjonariuszy polskich służb za obronę naszej granicy. Straży Granicznej, Wojsku Polskiemu za to, że są na granicy, że bronią naszej granicy, naszego bezpieczeństwa, że dzięki ich działaniom Polska jest ciągle bezpieczna. Bezpieczeństwo Polaków to priorytet. Pomimo kolejnych ataków na polską granicę politycy polskiej opozycji domagają się wpuszczenia nielegalnych migrantów na terytorium naszego państwa. Poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski stwierdził, że dla Polski przyjęcie miliona nielegalnych migrantów nie byłoby problemem lecz korzyścią. Jak oceniają eksperci, to skrajnie niebezpieczne podejście. Franciszek Sterczewski, poseł Koalicji Obywatelskiej, który zasłynął z próby przerwania kordonu funkcjonariuszy broniących naszej wschodniej granicy, po raz kolejny wzywa do otwarcia polskiej granicy dla nielegalnych migrantów. Milion przyjąć? Nie, to absolutnie w głowie się nie mieści. Niech on na siebie to weźmie. A nie na nas wszystkich, bo my na pewno nie zgadzamy się na coś takiego. Większość Polaków sprzeciwia się otwarciu granic dla nielegalnych imigrantów. Innego zdania są politycy Koalicji Obywatelskiej. Wpuśćcie w końcu tych ludzi do Polski! Nierozsądne, niemądre. A powinniśmy powiedzieć: głupie wypowiedzi, które szkodzą interesowi Polski, a wpisują się w narrację i retorykę stosowaną przez reżim Łukaszenki i Władimira Putina. Te osoby nie mają podstawowych informacji, na czym polega bezpieczeństwo państwa. To nie pierwszy raz, kiedy politycy Platformy Obywatelskiej chcą otworzyć nasze granice dla nielegalnych imigrantów. Tę postawę prezentują konsekwentnie od kryzysu migracyjnego w 2015 roku. Jest nasza ewentualnie do przyjęcia tych dwóch tysięcy, bo my tu jesteśmy wiarygodni. Polska jest bardzo dużym krajem i 5 czy 6 tys. ludzi nie jest w stanie zakłócić bezpieczeństwa. Jako kraj jesteśmy przygotowani właściwie na każdą liczbę. Milion nie jest dla nas problemem. Za sprzeciw wobec przyjmowania uchodźców Donald Tusk straszył Polaków sankcjami. To będzie wiązało się nieuchronnie z pewnymi konsekwencjami. Takie są zasady w Europie. W tej sprawie Tusk i jego współpracownicy nie zmieniają zdania, choć kryzys migracyjny ma wiele negatywnych skutków w całej Europie, którą wstrząsnęła seria krwawych zamachów terrorystycznych. W krajach, które szeroko otworzyły granice, wzrosła przestępczość. Do dziś rodziny opłakują setki zabitych podczas zamachów w Paryżu, Nicei i Brukseli. Do tego dochodzi problem z asymilacją przybyłych głównie z Bliskiego Wschodu osób. Liczne gwałty czy rozboje to w niektórych europejskich miastach codzienność. Stąd apele o odpowiedzialne podeście do nielegalnej migracji. Trzeba podchodzić do tego bardzo rozważnie, racjonalnie i z tzw. głową, bo to są rzeczy fundamentalne dla bezpieczeństwa naszego tutaj Polaków, Europejczyków, A jak pokazują materiały zebrane przez nasze służby, wśród osób, które znajdują się przy naszej wschodniej granicy mogą być osoby stanowiące zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa. Szpital tymczasowy na Wojskowym Okęciu przyjął dziś pierwszych pacjentów. "Wojskowa Służba zdrowia pracuje na pełnych obrotach" - mówi Minister Obrony. Rząd zwiększa liczbę łóżek covidowych i nie planuje na razie wprowadzania dodatkowych restrykcji. Oddziały covidowe i szpitale tymczasowe zapełniają się coraz szybciej. Pacjentów z koronawirusem przybywa z każdym dniem. W tej chwili sytuacja jest dla nas bardzo niepokojąca. Mamy 100% obłożenie. Z pomocą przychodzi Wojsko. Dziś pierwszych pacjentów przyjął szpital tymczasowy na wojskowym Okęciu. Na pełnych obrotach pracuje wojskowa służba zdrowia, wspierając cywilną służbę zdrowia. Ostatniej doby w Polsce kolejny rekord zakażeń czwartej fali. Prawie 16 tys. przypadków. O zakupie przez Polskę leku na COVID-19 poinformował dziś premier. Lek lada moment ma być zatwierdzony przez Europejską Agencję Leków. Polska zakontraktowała te leki, które jeszcze nie są w obiegu Rząd nie planuje na razie wprowadzania dodatkowych obostrzeń. Dlatego że obostrzenia, oprócz tego, że ograniczają transmisję, mają również koszty społeczne, ekonomiczne i gospodarcze. Dobre wieści po dzisiejszym posiedzeniu Trójstronnego Zespołu do spraw Ochrony Zdrowia. Udało się osiągnąć porozumienie, zaakceptowane zarówno przez pracodawców jak i przedstawicieli pracowników służby zdrowia. Cieszę się, że to porozumienie zostało osiągnięte w tym momencie, kiedy rozpędza się czwarta fala pandemii i zajmijmy się po prostu walką z covidem. Od 1 lipca lekarz będzie zarabiał o 1800 zł więcej. Pielęgniarki ze średnim wykształceniem zostaną przekwalifikowane do grupy z wyższym wykształceniem i zarobią o 1500 złotych więcej. Fizjoterapeuci, diagności oraz psycholodzy z podwyżką o 1400 zł. Również ci pracownicy, którzy dzisiaj pracują - salowe, opiekunki, sanitariusze - na oddziałach covidowych, ich praca będzie również dodatkowo wynagrodzona. Łączny koszt tych zmian to 6,5 mld zł. Polski rynek pracy najlepiej w Unii poradził sobie z ubiegłorocznym uderzeniem koronakryzysu - tak wynika z raportu Międzynarodowej Organizacji Pracy. Według jej prognoz w odbudowie po pandemii będziemy drudzy na świecie. Impulsem będą m.in. pieniądze na inwestycje dla samorządów z funduszu Polski Ład. To nowoczesna stacja uzdatniania wody w podwarszawskich Ząbkach. Dzięki niej mieszkańcy miasta mają w domach wodę, której jakość nie odbiega od butelkowanej. Woda, która produkujemy w tej stacji, jest najwyższej klasy, jakości. Promujemy picie tej wody bezpośrednio z kranu. Jednak tylko 40% mieszkańców terenów wiejskich ma wodociągi i kanalizację. Na uzupełnienie tych cywilizacyjnych zaległości rząd przeznaczył 4 mld zł. Do lokalnych władz płyną także pieniądze z funduszu inwestycji strategicznych Polski Ład. Kilkudziesięciomilionowe czeki odebrali samorządowcy ze Złotoryi i Jawora na Dolnym Śląsku. Cieszę się ogromnie, że z punktu widzenia Warszawy wreszcie te małe samorządy zostają dostrzegane. My nie dzielimy ludzi na naszych i na tych innych. Wszyscy zasługujemy na to, żebyśmy żyli w kraju, w którym mamy te same możliwości. Z kolei w Boguchwale na Podkarpaciu otwarto Centrum Rozwoju Społecznego, czyli miejsce, w którym czas będą mogły spędzać zarówno dzieci i młodzież jak i seniorzy. Miasto dostało też 8 mln zł na budowę żłobka i przedszkola z funduszu Polski Ład. Na wyjście z kryzysu po koronawirusie. Polska sobie znakomicie poradziła, ale potrzebny jest kolejny impuls. Według Międzynarodowej Organizacji Pracy ten impuls będzie skuteczny. Z jej prognoz wynika, że Polska znajdzie się na 2. miejscu na świecie pod względem odbudowy rynku pracy. Pod względem odporności na ubiegłoroczne uderzenie koronakryzysu byliśmy unijnym liderem. Polska była krajem o najmniejszym spadku liczby przepracowanych godzin w 2020 roku w całej Unii Europejskiej. To zasługa bezprecedensowej reakcji rządu i Narodowego Banku Polskiego na koronakryzys. Kolejne unijne kraje muszą zmagać się rosnącą inflacją. Wzrost cen dotyka wszystkich krajów, a Polska na tej mapie nie jest wyjątkiem. W ostatnich dniach, by walczyć z inflacją, Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy procentowe. Jeszcze dalej poszli Czesi, gdzie stopy wzrosły drastycznie już czwarty raz z rzędu, Najczęstsza korespondencja, jaką dostają w ostatnim czasie Holendrzy, to ta związana z drastyczną podwyżką opłat za gaz. Zgodnie z prawem firmy energetyczne nie mogą jednak w dowolnym momencie podnosić cen. Dlatego niektóre przedsiębiorstwa w korespondencji proszą konsumentów o dobrowolną rezygnacje z usług firmy, bo inaczej zbankrutują. A niektóre już padły. Firma Welcome Energie zbankrutowała. 90 tys. Holendrów zostało zmuszonych do przejścia do innej firmy, a to się wiąże z podpisaniem nowych kontraktów po wyższych stawkach. Czyli inflacja, wyższe ceny energii przekładają się na codzienne życie przeciętnego mieszkańca Niderlandów. Bo szalejąca inflacja to dziś problem nie tylko Polski. W Holandii inflacja jest najwyższa od 20 lat. Jak rozmawiam z prezydentami Europy środkowej, to wszyscy mówią to samo: boom w budownictwie, wzrastające ceny energii. Przyczyn wzrostu cen jest wiele, dlatego żaden rząd czy bank centralny w Europie nie jest dziś w stanie skutecznie zainterweniować na rynku. My uderzamy nie w tę inflacje, która jest w tej chwili, bo to spowodowały ceny ropy, gazu, prądu, ropy naftowej i tak dalej. My uderzamy w tę inflacje, co może się pojawić w konsekwencji tej inflacji jako druga fala. Rosnące ceny to efekt pandemii, która wciąż zrywa światowe łańcuchy dostaw. W tym samym czasie w wielu krajach trwa zwiększony popyt na towary, których brakuje. Na inflacje wpłynęła też większa gotówka skierowana do gospodarek na ratowanie firm przed bankructwem. Ceny energii sztucznie podbija unijna polityka klimatyczna Komisji Europejskiej. Podobnie sztucznie wzrost cen wymusza Rosja, która jest jednym z największych dostawców do Europy gazu i ropy. W niektórych krajach ceny rosną szybciej niż w Polsce, w niektórych wolniej. Generalnie mamy w tej chwili do czynienia na całym świecie z najmocniejszym od 30-40 lat szokiem inflacyjnym. W Niemczech ceny produkcji rosną najszybciej od szoku naftowego z lat 70. Bank centralny szacuje, że podwyższone ceny zostaną z nami jeszcze kilka miesięcy. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Zobaczmy, co jeszcze przed nami. Wyjątkowa kampania "Każde życie jest cudem". Wspaniałe sukcesy polskich sportowców. Jaka przyszłość czeka Polskę i zjednoczoną Europę? Czy możliwa wciąż będzie otwarta dyskusja, wolność wyrażania poglądów, pielęgnowania tradycji i wiary? O tym dyskutują w Warszawie uczestnicy konferencji "Zderzenie kulturowe w Unii Europejskiej", organizowanej przez środowiska konserwatywne. W warszawskiej debacie o geopolityce, kulturze i religii udział bierze ponad setka gości z całej Europy. Jeśli konserwatywna wizja nie będzie budowana, rozwijana, dostosowywana w kontakcie z przedstawicielami myśli konserwatywnej, środowisk konserwatywnych na Zachodzie, to nie wygramy bitwy kulturowej o tożsamość, o patriotyzm, o prawo do suwerenności. Przemiany zachodzące w Europie dobrze widać w Brukseli i w coraz silniej zdominowanym przez środowiska lewicowe Parlamencie Europejskim. Te hasła, które głosi europejski mainstream, znaczą coś radykalnie innego, niż myśmy się przyzwyczaili. Tolerancja, ale nie dla przeciwników tych dominujących tez. Otwartość, ale broń Panie Boże nie dla tych, którzy prezentują inne poglądy. Pluralizm, ale tylko dla tych, którzy myślą to samo. Tak wyglądają w praktyce te idee. Na celowniku dużej części środowisk politycznych w Europie znalazł się Kościół i tożsamość narodowa państw członkowskich Unii Europejskiej - również Polski. Czasy są naprawdę ciężkie. Polska kultura tradycyjna jest pod ogromną presją, pod ogromnym atakiem i próbuje się ją zastąpić. Również w Polsce coraz częściej pojawiają się ataki na Kościół i groźby pod adresem katolików, kierowane nawet przez czołowych działaczy największej partii opozycyjnej - Platformy Obywatelskiej. Musimy was opiłować z pewnych przywilejów, dlatego że jeżeli nie, to znowu podniesiecie głowę. Ale dla wielu Europejczyków to właśnie w Polsce niszczenie i straszenie katolików jest przykładem i szansą na obronę wartości i wolności. W Polsce zdarzały się często cuda. Kiedy już była pełna beznadzieja, okazało się, że habemus papam. Kiedy znowu była beznadzieja, okazało się, że Stocznia Gdańska. Tak że u nas bardzo często zdarzają się cuda. Konferencja zatytułowana "Zderzenie Kultur w Unii Europejskiej" potrwa do jutra. Teraz o kampanii "Każde życie jest cudem". Jej twórcy pokazują historie osób, które ze względu na różne ciężkie schorzenia mogły w ogóle się nie urodzić. Ale cieszą się życiem, zarażając innych pozytywną energią. Marta i Andrzej Witeccy, rodzice szóstki dzieci, w tym dwóch synów z zespołem Downa. Jak mówią, nie wyobrażają sobie życia bez Szymona i Kuby. Chłopaki są tak diametralnie różni. Szymon jest typem spokojnego, flegmatycznego, Kuba to jest piorun. Mają niezwykłą umiejętność dostosowywania się społecznego. Po prostu lubią innych ludzi. Są bardzo otwarci, gotowi do współpracy, wielu rzeczy są w stanie się nauczyć. Te cechy charakteryzują też innych bohaterów reportaży filmowych, powstałych w ramach kampanii "Każde życie jest cudem". Patrząc na te historie, które pokazujemy, łatwo można sobie wyobrazić, jak mogłoby wyglądać życie osób, którym niestety szansa na życie została odebrana i które zostały uśmiercone w ramach aborcji. Takich historii, ilustrujących istotę ubiegłorocznego wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji, fundacja grupa Proelio dotychczas zebrała i opublikowała ponad sto. Te historie dają nadzieję. Pokazują, że najtrudniejsze diagnozy prenatalne, najtrudniejsze życiowe sytuacje mogą zostać wygrane i może być w nich szczęście, radość, miłość, pod warunkiem że dziecko dostanie szansę na życie. Kampanię wspierają znani i lubiani. Ludzkie życie, i to każde ludzkie życie, jest bezcenne, jest niepowtarzalne, jest równe. Łączmy się wokół tej kapitalnej idei, zaglądajmy na stronę cudzycia.pl Łączmy się i wspierajmy działania grupy Proelio. W planach nagrywanie kolejnych reportaży. Jest dużo rodzin, które chcą podzielić się swoimi świadectwami. Chcielibyśmy dotrzeć do jak największej ilości z nich. Jeździmy po całej Polsce, nagrywając te reportaże. To, co ważne, ich treść zmienia podejście wielu osób do obrony życia. To są osoby, które popierały kompromis aborcyjny, który pozwalał na zabijanie dzieci z podejrzeniem różnych chorób, a dzisiaj już tego nie popierają. To są bardzo mocne świadectwa. Jeżeli życie lub zdrowie matki jest zagrożone, to przerwanie ciąży nadal jest możliwe - przypomniał dziś premier w kontekście historii 30-letniej kobiety w Pszczynie, która trafiła do szpitala w 22. tygodniu ciąży, kiedy odeszły jej wody płodowe. U dziecka wcześniej stwierdzono wady rozwojowe. Niestety w trakcie hospitalizacji płód umarł, a dobę później zmarła także pacjentka w wyniku wstrząsu septycznego. Wyrok Trybunału nie zmienił nic w odniesieniu do zagrożenia dla zdrowia lub dla życia matki. Oczywiście wszystkie okoliczności tej sprawy, niezwykle smutnej i dramatycznej, muszą być wyjaśnione. Sprawę bada prokuratura. Szpital w Pszczynie zawiesił lekarzy, którzy pełnili dyżur w czasie pobytu nieżyjącej pani Izabeli. Rośnie sprzeciw wobec dyktatu eurokratów. Coraz więcej wpływowych środowisk europejskich staje po stronie Polski. Teraz list otwarty w obronie naszego kraju wystosowały słowackie osobistości życia publicznego. Mówią jednym głosem. To głos sprzeciwu wobec politycznej presji i ekonomicznego szantażu. Z ust totalnej opozycji cały czas padają fałszywe oskarżenia wobec polskiego rządu. Kurs na wyjście z Unii Europejskiej to jest coś, co tężeje w ich intencjach. Polexit nie istnieje. Istnieje za to realizowana przez Donalda Tuska strategia "ulica i zagranica" - odpowiadają komentatorzy. Fake newsy i manipulacje kolportowane na arenie międzynarodowej dają Brukseli i Berlinowi polityczne paliwo do zaostrzania konfliktu z polskim rządem. Działania na rzecz obcych państw i czerpanie z tego zysków jako nominat obcego państwa w Polsce. To od czasów targowicy niestety funkcjonuje. Komentatorzy nie mają wątpliwości - opozycja staje przeciwko Polsce i nie cofa się, by walczyć o kary finansowe dla własnego kraju nawet teraz, kiedy coraz więcej wpływowych polityków z różnych krajów Unii Europejskiej przyznaje racje Polsce i nie zgadza się na ingerencję eurokratów w wewnętrzne sprawy państw członkowskich. Słowacy bronią Polaków przed kłamliwą kampanią budującą obraz Polski jako państwa autorytarnego, w którym zagrożona jest demokracja. Ten obraz jest fałszywy. Środowiska intelektualnie samodzielne, niezależne, niepodległe w wielu krajach dostrzegają, o co chodzi Polsce w tych wszystkich sporach z instytucjami brukselskimi, niemieckimi też. Że chodzi o obronę suwerenności, niepodległości i prawa traktatów, które zakazują instytucjom unijnym wchodzenie w obszary, których państwa narodowe w traktatach nie przekazały. Już wcześniej po stronie Polski stanął również premier Słowenii oraz węgierski rząd. Pozatraktatowe działania Brukseli krytykowali także hiszpańscy eurodeputowani oraz prawie wszyscy kandydaci w wyborach na prezydenta Francji. Jednak nie polska opozycja, która nadal staje po stronie Brukseli i Berlina. W podobnym tonie wypowiada się również Adam Bodnar, polityczny sprzymierzeniec Donalda Tuska, były Rzecznik Praw Obywatelskich. Odbierając w Niemczech przyznaną mu nagrodę porównał Polskę i Polaków do dzikiego zwierzęcia oswojonego przez Niemców. To powoduje po stronie mentora także szczególną odpowiedzialność. Na takie skandaliczne słowa swoich politycznych sprzymierzeńców opozycja nie reaguje. Ministerstwo Obrony Narodowej tegoroczne Narodowe Święto Niepodległości organizuje pod hasłem "Dnia szacunku dla munduru". To gratka dla wszystkich, którzy chcą dowiedzieć się wszystkiego o wojskowych uniformach. Oprócz tego 11 listopada czeka na nas kilkadziesiąt atrakcji. 103 jednostki na 103. rocznicę odzyskania niepodległości otworzą swoje drzwi w całej Polsce. W Dniu Szacunku dla Munduru będzie tam można porozmawiać z żołnierzami, obejrzeć prezentacje sprzętu wojskowego oraz odbędą się także pokazy mundurów, takie jak dziś na placu Zamkowym w Warszawie. Nakryciem głowy dla kobiet jest furażerka, a dla mężczyzn czapka rogatywka. Na Krakowskim Przedmieściu odbędzie się Festiwal Niepodległa, kilka koncertów, a także pokazy tańców. Nie zabraknie atrakcji dla dzieci: parady powozów konnych czy warsztatów plastycznych. Wszystko po to, by w interesujący sposób przypomnieć naszą historię Telewizja Polska, oprócz transmisji wielu wydarzeń 11 listopada, zaprasza na filmy dokumentalne o Tadeuszu Kościuszce oraz o Pałacu Saskim, symbolu wolnej stolicy sprzed 100 lat. Na świętowanie odzyskania niepodległości zapraszają organizacje w całej Polsce. W tym roku, poza motywem narodowym, ten nasz marsz ma taki wymiar lokalny. Pragniemy nawiązać do polskiej historii Szczecina. Ważne, żebyśmy byli razem i zdali sobie sprawę, że nasza suwerenność nie była oczywista. Musieliśmy pewne rzeczy wziąć w swoje ręce. W tym przypadku nasi dziadkowie po prostu zajmowali się walką. Natomiast duża zasługa dla naszych mam, bo one uczyły nas kultury, uczyły języka i dzięki temu po prostu jesteśmy Polakami. To jest spojrzenie w przeszłość po to, żebyśmy także lepiej zdawali egzamin w teraźniejszości i w przyszłości. Takiej sytuacji jeszcze w polskim tenisie nie było! Hubert Hurkacz i Iga Świątek zagrają w kończących sezon turniejach dla najlepszych ośmiu tenisistek i tenisistów! 24-latek z Wrocławia awans do zawodów elity zapewnił sobie dziś, wygrywając w ćwierćfinale turnieju w Paryżu. Trzy mordercze sety, zakończone w przepiękny sposób! Hubert Hurkacz w finałach ATP! Hubert Hurkacz pokonał Jamesa Duckwortha w ćwierćfinale turnieju w Paryżu i zapewnił sobie udział w kończącym sezon ATP Finals. To spotkanie było bardzo skomplikowane! Tak że wielka radość, wspaniały sukces Huberta! Zasłużył na to, jest profesjonalistą. Znakomicie reprezentuje Polskę. Hubert, gratulacje! Do tej pory w turnieju dla najlepszych tenisistów roku wystąpił tylko Wojciech Fibak. Ależ ważny passing shot! 6 lat temu wśród pań najlepsza była Agnieszka Radwańska. W tym roku nasi zawodnicy piszą piękną kartę w historii polskiego tenisa. Pierwszy raz w turniejach elity będziemy mieli zarówno tenisistę jak i tenisistkę, bo w najlepszej ósemce rankingu jest też Iga Świątek. Iga i Hubert charakteryzują się tym, że cały czas idą do przodu. Umieją sobie stawiać te mikrocele i pokonywać kolejne trudności, szczeble, które decydują o tym, żeby wejść na wyższy poziom A ich sukcesy przyciągają na kort młodych. Jeżeli chodzi o zainteresowanie tenisem, to w ostatnim czasie zwiększyło się. Ten sport zaczyna być na topie! Niedługo idolami tych dzieciaków mogą być nasi pływacy. Złoty medal! Tak! Alicja Tchórz wygrywa! W trwających mistrzostwach Europy biało-czerwoni są bardzo szybcy. Po złoto na 100 m stylem zmiennym sięgnęła Alicja Tchórz. Jak dopłynęłam, byłam w szoku. Kilkakrotnie sprawdzałam, czy faktycznie dobrze widzę, że wygrałam, i to z takimi sławami jak Sara Sjostroem! Tak że to nie był prosty finał. Polacy mają w Kazaniu 6 medali. Już poprawili wynik z mistrzostw Europy sprzed 2 lat. Przed rozgrzewką czułem, że coś nie do końca jest ze mną halo, W siedzibie Telewizji Polskiej trwa gala pierwszego Międzynarodowego Festiwalu Telewizyjnego "Heart of Europe". W jego trakcie poznamy laureatów najlepszych produkcji Europy Środkowo-Wschodniej. Pomysłodawcą festiwalu jest Telewizja Polska. 12 krajów i ponad 80 produkcji nadawców publicznych. Od filmów i seriali po programy rozrywkowe i dokumentalne. Międzynarodowe jury wybiera najbardziej oryginalne obrazy. Ten festiwal i nominowane produkcje pokazują występujące między nami różnice i podobieństwa. Jest to niezwykle kolorowe i wspaniale jest na to patrzeć. 32 dzieła walczyły w 6 kategoriach. Oczywiście w konkursie nie brakowało produkcji Telewizji Polskiej. W kategorii "Rozrywka" "Sanatorium Miłości". Nominacje otrzymał film "Zieja", który pokazuje bezkompromisowe życie księdza Jana Zieji. Oczywiście w konkursie nie brakowało produkcji Telewizji Polskiej. W kategorii "Rozrywka" "Sanatorium Miłości". Nominacje otrzymał film "Zieja", który pokazuje bezkompromisowe życie księdza Jana Zieji. Kto was namówił do działania na szkodę Polski Ludowej? Jezus Chrystus. W kategorii "Serial" prezentujemy "Ludzie i bogowie", czyli opowieść o akowcach, którzy w trakcie II wojny światowej dostają pewne zadanie. Decyzją Komendy Głównej zostaje powołany oddział specjalny do likwidacji agentów i zdrajców. "Agonia" to film dokumentalny, który opowiada o odchodzącej kulturze ludowej różnych regionów. Ten dokument, jak i inne produkcje, przez ostatnie 3 dni można było oglądać w warszawskiej Kinotece. Myślę, że organizacja takiego festiwalu jest znakomitym pomysłem. Gdyby nie on, to nie byłoby okazji do obejrzenia tak znakomitych produkcji z Europy środkowej i wschodniej. Jestem zachwycony jakością, której tu doświadczyłem. Festiwal "Heart of Europe" to idealna okazja, żeby zobaczyć, jak bije filmowe serce naszej części Europy. Telewizja Polska zaprosiła do udziału nadawców publicznych, by ich twórczość wybrzmiała w odpowiedni sposób. Festiwal pokazuje to, co najnowsze, najlepsze i najbardziej oryginalne w telewizjach publicznych regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Bardzo ciekawe było to doświadczenie i cieszę się, że byłam w jury.