Polakom nie zabraknie węgla, będę też dopłaty dla ogrzewających domy prądem. Dobry wieczór, Edyta Lewandowska, witam państwa i zapraszam na Wiadomości. A oto co dziś w programie. Nie odwracamy oczu, zakasujemy rękawy i idziemy do przodu. Polska przygotowana na zimę, węgla mamy pod dostatkiem. Jest więcej węgla na rynku, więc on powoli będzie taniał, cena będzie się stabilizować. Był luz, swoboda, więcej kreatywności. Na pewno tak musimy grać. To był naprawdę ładny mecz, Biało-Czerwoni wracają z podniesioną głową. Dziękujemy. Dziękujemy. Zmasowany rosyjski atak na ukraińskie miasta. Musimy zrobić wszystko, aby przetrwać tę zimę. Jeśli przetrwamy, to obronimy wszystko. Nie ma już problemów z dostępnością węgla - tak podczas konferencji w Porcie Gdańskim zapewniał premier. Rząd we współpracy z samorządami dziennie sprzedaje na preferencyjnych warunkach 30 tysięcy ton, a z każdym dniem liczba gmin biorących udział w dystrybucji zwiększa się. W Polsce węgla jest już pod dostatkiem. Port pracuje 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę. Nie mamy absolutnie żadnych przerw. Koszty ogrzewania węglem w wielu przypadkach będą podobne do ubiegłorocznych, bo 3 tony tego paliwa można kupić w cenie do 2000 zł za tonę i otrzymać 3000 zł dodatku węglowego. Nie odwracamy oczu, zakasujemy rękawy i idziemy do przodu. Realizujemy to, co w sytuacji, kiedy rynek nie działa, kiedy mechanizmy rynkowe są naruszone, musi zorganizować państwo. W Józefowie koło Biłgoraja dystrybucja węgla na preferencyjnych warunkach rozpocznie się w tym tygodniu. Z opcją dostawy do domu. Ustaliliśmy, że kwota transportu nie powinna przekraczać 100 zł, także dla tych osób, które transportu nie mają, wydaje mi się, że to będzie bardzo istotne ułatwienie. Udział w programie bierze blisko 2100 gmin, czyli 90% wszystkich takich jednostek. Rząd obiecuje dostawy węgla nawet tam, gdzie samorządowcy nie będą z nim współpracować. Uelastyczniono też limity zakupu. Nikt nie będzie w takiej sytuacji, że będzie musiał wybierać, czy to teraz na siłę kupować węgiel, bo mu coś przepadnie. Nic nie przepadnie. Będzie przechodziło na następny rok. Korzystający z prądu do ogrzewania domów i mieszkań mogą już składać wnioski o dodatek elektryczny, wyliczany na podstawie tegorocznego zużycia energii. Zachęcamy do tego, aby wszystkie osoby, które korzystają z energii elektrycznej jako głównego źródła ciepła, złożyły taki wniosek. Wypłacane są też dodatki do innych rodzajów opału, a taryfy gazowe na przyszły rok zostaną zamrożone. Nie zmienią się też ceny energii do limitów zużycia, a powyżej nich obowiązywać będą ceny maksymalne. Bardzo szeroki katalog, który dużą część tych wzrostów wynikających z głębokich zaburzeń kryzysowych na rynku europejskim, bierze na barki państwa. Brutalna, bezwzględna agresja i przerażająca skala rosyjskich zbrodni na Ukrainie dowodzi, że Putin jest zdolny do wszystkiego. To jak podkreślają eksperci, daje zupełnie nowe spojrzenie na przyczyny tragedii prezydenckiego tupolewa sprzed 12 lat. Tragedii, na którą wiele środowisk, jest ciągle ślepa. To była największa tragedia w powojennej historii Polski. Śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jego małżonki i 94 najważniejszych osób w państwie. Śmierć z całą pewnością z ręki Putina. Co do tego nie ma żadnej wątpliwości. Tylko ludzie zupełnie zapiekli w swoim kłamstwie mogą mówić inaczej. Dwie eksplozje to według przedstawionych publicznie ustaleń podkomisji smoleńskiej przyczyna tragedii sprzed 12 lat. Inną wersję wydarzeń lansuje przychylna pozycji stacja TVN. Upraszczając, biegli uznali, że nie było wybuchu, a zatem nie było w Smoleńsku zamachu. TVN wykorzystała fragmenty dokumentu z prokuratury, twierdząc, że międzynarodowy zespół biegłych miał wykluczyć możliwość wybuchu na pokładzie tupolewa. Jestem zszokowany tym kłamstwem TVN24. Ja rozumiem, że to jest próba zakwestionowania stanowiska sądu, że mieliśmy do czynienia z zamachem. Publikacja TVN ukazała się po tym, jak warszawski sąd okręgowy wydał nakaz aresztowania kontrolerów lotu ze Smoleńska, którzy zdaniem prokuratury w 2010 roku przyczynili się do tragedii prezydenckiego Tupolewa. TVN stał po stronie Putina na tym pogorzelisku smoleńskim, stał potem, gdy w trumnach znajdowaliśmy podmieniane ciała, zbezczeszczone także, stał potem, gdy mieliśmy do czynienia z potwornym kłamstwem smoleńskim, ze sfałszowanym śledztwem oddanym Rosjanom, i stoi dzisiaj. Komentatorzy zwracają uwagę, że materiał stacji TVN zbiegł się w czasie z sejmową awanturą, podczas której zbojkotowano głosowanie nad uchwałą uznającą Rosję za państwo wspierające terroryzm. Politykom opozycji nie spodobała się propozycja PiS, żeby w uchwale potępić Rosję także za zestrzelenie samolotu malezyjskich linii lotniczych oraz tragedię smoleńską. Twierdzenie dzisiaj, że Rosja nie ma nic wspólnego z tragedią smoleńską, to jest stanięcie po stronie Putina. Pytanie tylko, czy czują się współwinni, czy tak zabrnęli w kłamstwie. Konsekwencją wieloletniej polityki pobłażliwości wobec Rosji... Chcemy dialogu z Rosją taką, jaką ona jest. ...jest bez wątpienia także wojna na Ukrainie. Polska, póki jestem premierem polskiego rządu, nie stanie na czele antyrosyjskiej krucjaty. Uchwała uznająca Rosję za państwo terrorystyczne zostanie ponownie poddana pod głosowanie na przyszłym posiedzeniu Sejmu. Kolejne szokujące słowa prezydenta Francji. Po tym, jak zażądał gwarancji bezpieczeństwa dla Rosji, teraz, w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CBS powiedział, że "polityka izolacji to najgorsze wyjście wobec takiego lidera jak Putin". Zdaniem ekspertów to jasny sygnał, że mimo rosyjskich zbrodni na Ukrainie Niemcy i Francja już przygotowują się na reset stosunków z Rosją. Prezydent Francji już nawet nie ukrywa, że czeka na dzień, w którym znów będzie mógł powrócić do "business as usual" z Rosją. W wywiadzie dla telewizji CBS przyznał, że nie przestał dzwonić do rosyjskiego dyktatora nawet po tym, gdy na jaw wyszły jego zbrodnie w Buczy, Borodziance czy Irpieniu. Utrzymuję regularne kontakty z Władimirem Putinem, ponieważ uważam, że to najlepszy sposób. Polityka izolacji to najgorsze wyjście wobec takiego lidera jak on. To szokujące, ale Emmanuel Macron naprawdę nazywa zbrodniarza wojennego "liderem". Polska jest tym państwem, w którym w ogóle takie słowa haniebne by nie padły. Polska jest jednym z liderów w Europie, ale także po USA, jeżeli chodzi o pomaganie Kijowowi w tych trudnych chwilach. Polska nie tylko dostarczyła naszemu brutalnie napadniętemu sąsiadowi pomoc humanitarną czy dyplomatyczną, ale też broń. Niemcy i Francja przez lata dostarczały broń zbrodniczej Rosji. Rosja jest partnerem, a nie wrogiem dla tamtych państw. I to było widać. Mamy poświadczone, zbadane, potwierdzone skale eksportu broni z państw zachodnich do Rosji po 2014 roku, gdzie oczywiście na czele stawki są Francja i Niemcy. Zdaniem ekspertów taka postawa Berlina i Paryża jest wręcz groźna dla naszego regionu. Deklaracje prezydenta Macrona na temat konieczności powrotu do normalnej kooperacji gospodarczej z Rosją w gruncie rzeczy uniemożliwiają budowę nowego porządku bezpieczeństwa w Europie Środkowej. Do tego dochodzą prowokacje. Tygodnik Bild pisze, że szefowa niemieckiego resortu obrony złamała poufność negocjacji z Polską w sprawie rozlokowania u nas niemieckich baterii rakiet Patriot tylko po to, by wywołać w Polsce polityczne zamieszanie. A bezpieczeństwo powinno być zawsze polską racją stanu, bez względu na partyjne barwy, o co zabiegali już ojcowie polskiej niepodległości. Piłsudski marzył o silnej wewnętrznie i zewnętrznie Polsce. Miał pełną świadomość, że Polska zwaśniona, skłócona, tak jak było w końcu XVIII wieku, to jest marzenie naszych przeciwników, czyli Rosji i Niemiec. Aż 6 osób zginęło w miniony weekend w wyników pożarów lub zatrucia czadem. Do dramatycznego zdarzenia doszło w niedzielę w Ustroniu w województwie śląskim. W eksplozji budynku zginęły 2 osoby. W mieście ogłoszono żałobę. Zniszczony budynek w Ustroniu nie był podpięty do sieci gazowej. Mieszkańcy korzystali z butli gazowych. I prawdopodobnie wybuch jednej z nich był przyczyną tragedii. 155 lat temu na Wileńszczyźnie urodził się Józef Piłsudski, jeden ze współtwórców niepodległej Polski i jej pierwszy marszałek. Z okazji rocznicy urodzin marszałka na Litwie odbywają się uroczystości z udziałem polskiej delegacji. W szpitalu w Ostrowie Wielkopolskim otwarto nowy blok operacyjny. Projekt dofinansowany z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych to łącznie 5 nowoczesnych sal operacyjnych. Jesteśmy w ciągu ostatnich lat w takim można powiedzieć ciągłym, intensywnym procesie inwestycyjnym. Inwestycje też w kulturze. W Szkole Muzycznej w Zakopanem powstanie Muzeum Taternictwa i Narciarstwa, czyli od dawna wyczekiwana, kolejna filia Muzeum Tatrzańskiego. Miejsce świetnie lokalizowane, w samym centrum Zakopanego, gdzie wielu turystów przebywa na stałe. Budynek zakupiło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Za chwile Wiadomości Extra, ale już na antenie TVP Info. Do TVP1 zapraszam ponownie na wieczorne Wiadomości o 22.35, do zobaczenia. Zapraszamy na stadion 974, gdzie reprezentacja Brazylii zmierzy się z Koreą Południową. To już szóste spotkanie 1/8 finału mundialu. Canarinhos już po dwóch kolejkach zapewnili sobie awans do fazy pucharowej. Pokonali Serbię i Szwajcarię, ale w ostatniej kolejce okazali się słabsi od Kamerunu. Dla pięciokrotnych mistrzów świata to była pierwsza porażka w fazie grupowej w XXI wieku. Korea awansowała dzięki wygranej z Portugalią w ostatniej kolejce oraz korzystnemu układowi punktów w grupie. Ostatecznie Urugwaj nie strzelił trzeciego gola Ghanie i to przesądziło o awansie drużyny z Azji. Już zwycięstwo nad Portugalią było nie lada niespodzianką. Odesłanie do domu jednego z kluczowych pretendentów do mistrzostwa, byłoby absolutną sensacją. Brazylia przyjechała tu po to, by zakończyć 20 lat oczekiwania na mistrzostwo. Korea rzuca wyzwanie potędze. Nigdy wcześniej nie pokonali drużyny z Ameryki Południowej. Trybuny na stadionie 974 dziś niemal całe żółto-zielone. Spodziewamy się samby, oczekujemy walki. W końcu to już faza pucharowa - jak pokazał mecz Japonii z Chorwacją, trzeba szanować przeciwnika. Musi Brazylia uważać ma szybkość, na waleczność i koncentrację drużyny z Azji. Ruszamy! Zobaczymy na ile powrót Neymara ożywi grę.