Polska z drugim najniższym bezrobociem w całej Unii Europejskiej. Mimo setek tysięcy Ukraińców, którzy podjęli pracę w Polsce, bezrobocie nie rośnie. O dobrych sygnałach z rynku pracy już za moment. Jest 19.30, Michał Adamczyk, witam państwa i zapraszam na Wiadomości. Mamy bardzo stabilną sytuację finansów publicznych. Gospodarcza stabilizacja Polski w niestabilnych czasach. Zwiększamy dochody budżetu państwa, uszczelniamy system, skutecznie walczymy z nadużyciami. Po Kijowie Warszawa - taki był plan Putina. Stany Zjednoczone miały się wycofać z kontynentu europejskiego. Siła militarna państwa jest bardzo poważnym elementem, szczególnie w czasie wojen. Śmierć człowieka to jest wysoka cena, jaką moja mama poniosła, jeśli chodzi o reprywatyzację. Pani otworzy, pani się nie chowa. Historia Jolanty Brzeskiej w filmie "Lokatorka" jutro w telewizyjnej Jedynce. 50 tysięcy ludzi, których dotknęła reprywatyzacja, to jest rzesza ludzi. Blisko 15 milionów Polaków otrzyma w tym roku zwrot pieniędzy od urzędu skarbowego. To efekt ubiegłorocznego obniżenia podatku dochodowego. Jak informuje resort finansów - mimo obniżek podatków finanse państwa są stabilne i nie zachwiały ich nawet wojna i kryzys energetyczny. Nieco ponad tydzień po tym, jak Polska przestała korzystać z rosyjskiej ropy, paliwo w naszym kraju wciąż jest tańsze niż w większości państw Europy. Jest taniej niż w Niemczech, dlatego tankuję w Polsce. Taniej około 20, 30 centów na litrze. Orlen nie mógł wcześniej zerwać kontraktu z Rosją, bo spółka zapłaciłaby gigantyczne odszkodowanie. Teraz Orlen chce wykorzystać sytuację i domagać się do Rosjan kar za zerwanie kontraktu. To jest zawarte w umowach, o których nie mogę mówić. Na pewno będziemy dochodzić w tym zakresie swoich roszczeń. Orlen nie zamierza darować Rosji zobowiązań, jak działo się to w poprzednich latach w Polsce. Pod koniec 2009 roku rząd PO-PSL umorzył Gazpromowi dług w wysokości ponad miliarda złotych. I to mimo, że w tamtym okresie w budżecie państwa brakowało pieniędzy. Teraz sytuacja całej gospodarki jest znacznie lepsza. Mamy bardzo stabilną sytuację finansów publicznych i trzeba podkreślić z całą mocą. Wpływy z podatku VAT podczas 8 lat rządów PO-PSL wzrosły zaledwie o 26 mld złotych. W ostatnich 8 latach, za rządów PiS, wzrosły aż o 160 miliardów i to mimo, że VAT-u nie podniesiono, a w przypadku żywności VAT obniżono. Wszystkie główne podatki zostały obniżone, a jednak w budżecie pojawiło się więcej pieniędzy. Taka jest zasada zdrowego systemu podatkowego. W ten sposób Polska ma stabilne finanse publiczne w wyjątkowo niestabilnych czasach. Bo ostatnie lata to pandemia COVID-19, kryzys energetyczny, wojna i miliony uchodźców przyjętych z Ukrainy. To wszystko nie zachwiało polską gospodarką. Powiem szczerze, że ja to osobiście nie spodziewałem się, że będzie tak jak jest. Myślałem, że będzie dużo gorzej. Bo to są rzeczy, które się w Polsce przez ostatnie 30 lat nie wydarzyły. Ostatni taki armagedon mieliśmy związany z upadkiem PRL-u. Nie oznacza to jednak, że polska gospodarka nie poniosła kosztów ostatnich światowych zawirowań. Utrzymanie jednego z najniższych poziomów bezrobocia było możliwe dzięki wpompowaniu w gospodarkę ponad 200 miliardów złotych z Polskiego Funduszu Rozwoju. Polska jednak i tak ma niższe zadłużenie w relacji procentowej do PKB. Przekracza ono nieco ponad 50%, podczas gdy średnia dla całej Unii Europejskiej to ponad 85% długu do PKB. To są wyliczenia Ministerstwa Finansów, ale potwierdzane również wyliczeniami Komisji Europejskie, która wskazuje, że Polska jest na tej ścieżce najszybciej redukujących lukę VAT. Problemem dla wszystkich europejskiej gospodarek wciąż jest podwyższona inflacja, ale ta zdaniem ekonomistów zacznie hamować już wiosną. Trwa składanie wniosków o świadczenie 500+ na nowy okres rozliczeniowy, który rozpocznie się w czerwcu. Do tej pory wnioski złożyło już 2,5 miliona rodziców. Na sztandarowy program społeczny rządu tylko w tym roku przeznaczonych zostanie ponad 40 miliardów złotych. Programy społeczne od samego początku są ostro krytykowane przez opozycję, Od początku funkcjonowania programu 500+ do polskich rodzin trafiło już ponad 200 miliardów złotych. Każdego miesiąca program wspiera 7 milionów polskich dzieci. Priorytetem jest też polskie rolnictwo, które dziś odgrywa bardzo istotną rolę w walce ze światowym kryzysem żywnościowym - o czym mówił dziś prezydent Andrzej Duda w Katarze, podczas konferencji ONZ. Funkcjonowanie efektywne łańcuchów dostaw między Europą, Afryką i Bliskim Wschodem, obecnie jest utrudnione z uwagi na trwającą wojnę na Ukrainie. Dlatego też jest to tak ważne, aby wspierać najsłabiej rozwinięte kraje, jeżeli chodzi o rolnictwo, po to aby mogły one zapewnić sobie bezpieczeństwo żywnościowe tak dalece jak jest to możliwe. Wsparcie dla rolników oraz programy społeczne będą ważnymi wątkami w zbliżającej się kampanii wyborczej. Wyborcy znają nasze założenia programowe. One są w wielu aspektach właśnie dotyczące chociażby programów społecznych, programów socjalnych, no to warto, żeby poznali programy, czy zręby programów naszych konkurentów. A tu opozycja ma poważny problem. Bo zamiast konkretnego programu widać na razie jedynie promowanie postulatów radykalnej lewicy, jak w przypadku firmowanych przez Rafała Trzaskowskiego postulatów organizacji C40 Cities. PO chce bardzo ograniczyć wolności obywatelskie, chce za nas decydować, co mamy jeść, jak się mamy ubierać. Politycy Zjednoczonej Prawicy przestrzegają: Konsekwencje realizacji tych postulatów mogłyby być bardzo dotkliwe dla polskich rodzin i polskich biznesów. Upadki zakładów przetwórczych, upadki firm odzieżowych i wielu innych związanych z tymi branżami. Ile miejsc pracy mogłoby być utracone tylko z tego powodu, że jakieś dziwne aspiracje stowarzyszenia C40 mogą być wdrażane. Nie dziwią zatem obawy wielu polskich rolników czy rodziców. Niemal połowa Polaków uważa, że opozycja zlikwiduje programy społeczne. Co opozycja zrobi, to jest wielkie pytanie. Nie jestem tutaj optymistką. To dlatego, że wielu doskonale pamięta dokonania na tym polu rządu Donalda Tuska. Zabierali, co tylko mogli, sprzedawali, co tylko mogli. Patrząc na decyzje rządu Donalda Tuska, takie jak podwyższenie wieku emerytalnego, takie jak szereg innych rzeczy, to w gruncie rzeczy, można powiedzieć, była polityka antyspołeczna. Podobnie sytuacja wygląda, jeśli porównać nakłady na pomoc dla osób z niepełnosprawnością. Mimo to dziś to posłanka PO Iwona Hartwich rozpoczyna w Sejmie protest w imieniu osób niepełnosprawnych. No to my teraz trochę poprzeszkadzamy. W Polsce nadal, jak i w każdym innym europejskim kraju, musimy jeszcze wiele zrobić dla osób niepełnosprawnych, ale trzeba to robić, rozmawiając merytorycznie, a nie po prostu uprawiając polityczną hucpę. Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej podkreśla, że tylko w ubiegłym roku wydatki państwa na pomoc osobom z niepełnosprawnościami wyniosły blisko 38 miliardów złotych. Czyli o 23 miliardy złotych więcej, niż 8 lat temu. Mija rok i 110 dni od rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. Działania wojenne koncentrują się na wschodzie kraju, w obwodzie donieckim. Kijów od dłuższego czasu ostrzega, że sytuacja obrońców atakowanego przez wojska Putina Bahmutu jest bardzo trudna. Dziś w tej sprawie spotkanie z głównodowodzącymi ukraińskiej armii zwołał prezydent Wołodymyr Zełenski. W Dnieprze jest Piotr Kućma. Co ustalili wojskowi dowódcy z prezydentem Ukrainy? Prezydent Zełenski i ukraińscy dowódcy wojskowi uzgodnili, że wzmocnią obronę Bachmutu. Czyli nie ma mowy o odwrocie z tego miasta. Rosja za wszelką cenę próbuje odnieść sukces w tej wojnie, ale ponosi olbrzymie straty. Szef rosyjskich najemników przyznaje, że jego oddziały nie otrzymują z Moskwy odpowiedniego wsparcia, Tylko minionej doby ukraińskie wojsko odparło 95 ataków zbrodniczej Rosji. Okupanci prowadzą ofensywę na Bachmut, Awdijiwkę i Kupiańsk. Ale Ukraińcy stawiają dzielny opór. Oprawcy mieli nadzieję, że zdobędą Bachmut bez większych strat, ale w starciu z nami ponieśli duże straty. Dla rosyjskiej armii to katastrofa. Na okupowanych terenach w Donbasie pod ostrzał trafił kremlowski propagandysta Władimir Sołowjow, a sama rosyjska armia na swoich portalach nieudolnie próbuje udowadniać, że ukraińscy żołnierze stosują wobec nich broń chemiczną. To wszystko dla odwrócenia uwagi od porażek na froncie. Rosjanie wydaje się, że stracili pomysł na prowadzenie tej wojny. Naciskają dosłownie w kilku miejscach, głównie pod Bachmutem. Dzielna obrona Ukraińców jest możliwa dzięki pomocy Zachodu, przede wszystkim Polski. Według niemieckiego instytutu badań gospodarki światowej w Kilonii Polska jest największym darczyńcą dla Ukrainy, biorąc pod uwagę procent PKB. W przypadku Polski to ponad 2% i to w bardzo trudnym dla gospodarki czasie. Polska od pierwszych dni była liderem dzięki zaangażowaniu także pana prezydenta Andrzeja Dudy, pana premiera Mateusza Morawieckiego i wtedy jeszcze premiera ds. bezpieczeństwa pana Jarosława Kaczyńskiego. Polska wykorzystała wszelkie możliwości. Ale pomimo ogromnych kosztów Polska dała przykład solidarności, stając po stronie brutalnie napadniętego sąsiada. Pomagamy Ukrainie, ale dbamy też o własne bezpieczeństwo. Dziś w Rzeszowie uroczysta przysięga Orląt i młodzieży strzeleckiej z okazji 104. rocznicy śmierci polskiego bohatera pułkownika Leopolda Lisa-Kuli, żołnierza Brygady Legionów Polskich. Nie ma przerwy w historii narodu polskiego, jest ciągłość, a wy, rzeczywiście kiedy się patrzy na was, kiedy się pomyśli o tym, że oprócz zwykłych obowiązków codziennych spełniacie także ten obowiązek strzelecki, ja jestem z was naprawdę bardzo, bardzo dumna. Proobronna postawa Polski i jej niezachwiane wsparcie dla Ukrainy wywołują wściekłość w Moskwie i Mińsku. Współpracujący z Kremlem białoruski reżim dziś skazał dziś zaocznie liderkę białoruskiej opozycji Swiatłanę Cichanouską na 15 lat więzienia, a dyplomatę Pawła Łatuszkę na 18. Ten wyrok oczywiście jest niczym innym jak kolejną próbą zastraszania społeczeństwa na Białorusi. Premier Mateusz Morawiecki kanałami dyplomatycznymi zwrócił się, aby na liście sankcyjnej znalazły się wszystkie osoby, które uczestniczą w pokazowych procesach na terenie Białorusi. Skandaliczne wyroki dla opozycyjnych białoruskich liderów i Polaków mieszkających na Białorusi, jak ostatnio dla Andrzeja Poczobuta, to codzienność. Dlatego Polska stanowczo sprzeciwia się opresjom, jakie wobec mieszkańców Białorusi stosuje dyktator z Mińska. Celem Putina było nie tylko zajęcie Ukrainy, ale przede wszystkim rozpad NATO i kontrolowanie w Europie dawnego obszaru Związku Sowieckiego, wynika z dokumentów FSB ujawnionych przez brytyjską gazetę "The Sun". Destabilizacja Zachodu miała doprowadzić do sytuacji, w której ataki rakietowe na Polskę i kraje bałtyckie nie wywołałyby reakcji naszych sojuszników. Ujawnione dokumenty, to kolejny dowód na to, że szybka operacja specjalna, czyli zajęcie terytorium Ukrainy, była jedynie pierwszym elementem planu Moskwy. Upadek Kijowa miał zdestabilizować Zachód. W przyszłości pozwoli to Rosji przejąć kontrolę polityczną nad szeregiem państw, które były częścią ZSRR. NATO jako integralna struktura przestanie istnieć. Rewelacje brytyjskich dziennikarzy, którzy cytują maile FSB, pokrywają się z treścią absurdalnych warunków, które Putin dał Zachodowi jeszcze przed wojną. Europa Środkowa miała być obszarem o innym statusie bezpieczeństwa niż reszta Europy, a USA miały faktycznie wycofać się z kontynentu europejskiego, to byłby w praktyce koniec NATO. Jest to ironiczne, ale Putin jest odpowiedzialny za integrację i zjednoczenie i odnowienie NATO, natomiast z punktu widzenia Rosji okazał się po prostu szkodnikiem. Rosjanie wciąż mordują, a wojna staje się coraz bardziej krwawa. To dlatego polski rząd, wbrew wcześniejszej prorosyjskiej polityce... Póki jestem szefem polskiego rządu, nie stanę na czele antyrosyjskiej krucjaty. ...i masowej likwidacji jednostek wojskowych... Jak nie ma, to nie ma. ...teraz powiększa naszą armię i wyposaża ją w supernowoczesny sprzęt. Chcemy po prostu z jednej strony odstraszyć od wszelkiego ataku na nas, a gdyby ten atak nastąpił jednak, to się skutecznie obronić, a z drugiej strony siła militarna państwa jest bardzo poważnym elementem, szczególnie w czasie wojen, a dziś taki czas mamy pozycji tego państwa. Planowane wydatki na obronę w 2023 roku, w szczególności na najnowocześniejszą broń, to rekordowe 97,5 mld zł. Kolejne dowody na prorosyjskość PO przedstawiają posłowie PiS. Marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk z PO już po agresji Rosji na Ukrainę w 2014 roku wznowił akcję "Pomorskie Russian Friendly", której został patronem honorowym. Rok 2014. Rosja po raz pierwszy atakuje Ukrainę. Walki toczą się w obwodzie ługańskim i donieckim. Zbrodniarze nielegalnie anektują Krym. Ginie, według różnych danych, około 5 tysięcy Ukraińców. Ale jak widać mordowanie naszych wschodnich sąsiadów przez Rosjan nie robiło wówczas wrażenia na politykach PO. Po rosyjskiej agresji Pomorska Organizacja Turystyczna wycofała się z kampanii "Pomorskie Russian Friendly". Jednak urzędników skarcił marszałek województwa Mieczysław Struk z PO i szybko wznowił akcję, której został patronem honorowym. Nadal wszem i wobec mówię, że zapraszamy Rosjan z Obwodu Kaliningradzkiego do Gdańska, zapraszamy na Pomorze, i realizujemy akcję promocyjną pod tytułem "Russian Friendly", bo chcemy być rzeczywiście friendly, chcemy być przyjaźni wobec naszych przybyszy. Teraz wyjaśnień szokującego, prorosyjskiego zachowania marszałka z PO chce poseł Kacper Płażyński. Jak informuje polityk PiS, marszałek Struk odpowiedzi unika. Straszy za to wezwaniami przedsądowymi. Ja dalej będę informował o projektach, w których uczestniczył marszałek Struk i Platforma Obywatelska na Pomorzu związanych z realizacją różnych interesów z Rosją, z Obwodem Kaliningradzkim. Mamy prawo o tym mówić, nie damy się zastraszyć. Jak widać marszałek Struk realizował politykę swojego szefa, ówczesnego premiera Donalda Tuska. Polska, póki jestem premierem polskiego rządu, nie stanie na czele antyrosyjskiej krucjaty. W 2014 roku, kiedy Putin zaczął okupować Donbas i Krym, Tusk przestrzegał przed zbyt ostrymi sankcjami na Rosję. Każdy kto mówi, co to za sankcje, trzeba ostro, musi mieć świadomość, do czego nawołuje. Znaczenie rządu Tuska na arenie międzynarodowej było marginalne, co podkreślał płaszcząc się przed zachodem. My z ministrem Sikorskim naprawdę ważymy te racje i widzimy właściwe proporcje, my nie mamy tych właśnie romantycznych marzeń, że Polska jest nie tylko Chrystusem narodów, ale że w ogóle od nas wszystko zależy i że my staniemy na czele, to są mrzonki i w dodatku niebezpieczne dla Polski. Już po nielegalnej aneksji Krymu Tusk zablokował wprowadzenie embarga na rosyjski węgiel. To brzmi fajnie, ale nie róbmy awantury. Wcześniej szokowało umorzenie za rządów Tuska ponad miliarda złotych długu Gazpromowi oraz podpisanie skrajnie niekorzystnej dla Polaków umowy na dostawy rosyjskiego gazu do 2037 roku. Już po zamachu w Smoleńsku Tusk chciał sprzedać Lotos Rosjanom. Nie ma żadnej ideologicznej przesłanki, aby mówić kategorycznie "nie" inwestorom z jakiegokolwiek kraju, także z Rosji. To jest coś, co powinno być wyjaśnione, trudno tutaj podejrzewać, że to były dobre relacje z Federacją Rosyjską, jakie były te inne powody, czy to była wola, czy też przymus, czy jakieś inne motywacje, które przyświecały tamtym czasom. Myślę, że to zdecydowanie wymaga analizy. Analizy wymaga także podejście Tuska do polskiej armii. W czasie rządów PO zlikwidowano 629 jednostek Wojska Polskiego. Oczywistym jest, że minister obrony narodowej wykonuje wszystkie polecenia swojego przełożonego premiera Donalda Tuska i w związku z tym podjąłem szereg takich działań, które mają zaowocować albo już zaowocowały oszczędnościami. Szef PO już po ataku Rosji na Gruzję prowadził działania, które były po myśli Kremla, np. sprzeciwiał się budowie amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce. Gra potencjałów złożonych z rakiet, tarcz przeciw tym rakietom, z czołgów i z min, taka gra potencjałów czyni nasze społeczeństwa martwymi. Wszyscy w Rosji piali z zachwytu, kiedy PO wygrała wyboru w 2007 roku. Pierwsze wizyty? Tusk jedzie do Putina. Teraz jeżeli nie daj Bóg PO by wygrała, abstrahując od zamykania jednostek, od absurdalnej tezy obrony na terenie Polski, byłby kolejny reset. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Zobaczmy, co jeszcze przed nami. Sukces Polaków w wyborach na Litwie. Nasi lekkoatleci przywieźli worek medali z Halowych Mistrzostw Europy. To strategiczna inwestycja dla Stalowej Woli i regionu. Na Sanie powstanie imponujący i najdłuższy na Podkarpaciu most. Obiekt zostanie zrealizowany w ramach rządowego programu "Mosty dla regionów". Budowa zakończy się w 2026 roku. Rzeka San. To tutaj do 2026 roku powstanie most liczący ponad 1700 m długości. To inwestycja, która ma kluczowe znaczenie w strategicznym uzupełnieniu już budowanych, tworzonych, wybudowanych nowych układów komunikacyjnych w Stalowej Woli. Inwestycja zostanie zrealizowana w ramach rządowego programu "Mosty dla regionów". Będzie to najdłuższy most na Podkarpaciu. Myślę, że pod względem architektonicznym, ale także pod względem rozwiązań komunikacyjnych, będzie niezwykle atrakcyjny i usprawni komunikację w Stalowej Woli, a także w okolicznych gminach. To z kolei prace na odcinku drogi ekspresowej S19 Rzeszów Południe - Babica. Rusza montaż tzw. Karpatki, czyli potężnej maszyny, która wydrąży ponad 2-kilometrowy tunel. Oprócz tego spektakularnego tunelu mamy jeszcze szereg obiektów inżynierskich, są to estakady, wiadukty, wykonawca prowadzi prace na największej estakadzie, która liczy ponad 400 m. Do użytku już niedługo zostanie oddany tunel pod Świną. To ważna, strategiczna inwestycja. Mieszkańcy Świnoujścia odetchną z ulgą, bo skończy się czekanie w kolejkach na prom. Jak turysta jedzie, to dla niego jest atrakcja, a jak ja z żoną jeździłem do lekarza czy wracałem, to była udręka. Te kolejki to są, zwłaszcza latem, straszne. Tunel będzie najdłuższą podwodną przeprawą w Polsce. Inwestycja jest już prawie na ukończeniu. To dworzec kolejowy w Rytrze, w małopolskim. Gruntownie zmodernizowany w ramach Programu Inwestycji Dworcowych. Oprócz tego, że zachował historyczną bryłę, to zyskał nowoczesne i praktyczne wnętrze. Mamy parkingi, mamy wiaty rowerowe, gdzie można zostawić rower, ale jest też stacja naprawy rowerów czy miejsce, gdzie można usiąść, odpocząć. Również takie siedziska są przygotowane. Infrastruktura jest kluczowa, bo podróżujemy coraz częściej i nierzadko wybieramy samolot. Od początku roku lotnisko w Krakowie odnotowało ponad 1,2 mln pasażerów. W samym lutym jest to nawet o 14% więcej niż w 2019 i 50% więcej niż w 2022 roku. Przewoźnicy w tej chwili pracują nad mapą połączeń wakacyjnych. Słowa ambasadora Niemiec w Polsce kontra słowa niemieckiego wicekanclerza i ministra gospodarki. Chodzi o odpowiedzialność Niemiec za wieloletnią strategiczną współpracę z Rosją Putina. Przedstawiciel Niemiec w Polsce przekonuje, że "mówienie, iż Niemcy miały przyjazne relacje z Rosją, nie jest jednak fair". Ambasador Niemiec w Polsce Thomas Bagger wywołał oburzenie, gdy w ubiegłym tygodniu poprzez media społecznościowe próbował polemizować z polskim wicepremierem i ministrem obrony narodowej na temat wieloletniego sojuszu niemiecko-rosyjskiego. Dziś ambasador Niemiec nawiązał do tej dyskusji raz jeszcze - w wywiadzie dla polskojęzycznego tygodnika z niemieckim kapitałem. Słowa niemieckiego ambasadora przeczą temu, co niedawno w Davos mówił wicekanclerz Niemiec Robert Habeck. "Decyzja o Nord Stream 2 czy o sprzedaży Rosji naszych magazynów gazowych, czy sprzedaży rafinerii zapadła w 2015 - rok po okupacji Krymu. To zadziwiające, gdy się patrzy wstecz, Europa zapłaciła cenę za niemiecką zależność od rosyjskiego gazu i z tego też powodu na Niemcach spoczywa obowiązek zaangażowania w odbudowę gospodarki Europy, ale także pomoc innym krajom". Rola Niemiec we współpracy z Moskwą była szczególna - nie tylko jako największego odbiorcy rosyjskich surowców w Unii, ale i fakt, że kolejne rządy utrzymywały strategiczną współpracę z Rosja Putina kosztem bezpieczeństwa innych. Niemcy są tu przykładem - stawiały na współpracę z Rosją. To stara bismarkowska tradycja, by uzyskiwać dominację w Europie poprzez współpracę z Rosją. W tym samym wywiadzie ambasador Niemiec jednoznacznie odniosł się do zadośćuczynienia za zbrodnie II wojny światowej. "Jeśli chodzi o reparacje, nie ma o czym rozmawiać. Niemcy zakładali fundacje, kupowali media w poszczególnych krajach, Polska jest tego patologicznym przykładem, kiedy kariera wielu polityków zależy nie od decyzji wyborców, a od wsparcia Berlina, efekt jest taki, że oni po prostu mogą sobie pozwolić na to, aby nie rozliczać się za to, co zrobili Polsce. Polski rząd sprawę braku reparacji zamierza podnosić na forum międzynarodowym, m.in. Rady Europy, ONZ czy w Kongresie Stanów Zjednoczonych. Litewska partia socjaldemokratyczna wygrywa wybory samorządowe na Litwie. Wyprzedza opozycyjny Litewski Związek Rolników i Zielonych oraz rządzący dotychczas Związek Ojczyzny Litewscy Chrześcijańscy Demokraci. Jak poszło polskim kandydatom w tych wyborach? Sołeczniki na południu Litwy to przykład wyborczego sukcesu polskich kandydatów w litewskich wyborach samorządowych. Polacy nie tylko zdominowali tu radę, ale także po raz kolejny będą mieć swojego mera. To Zdzisław Palewicz, który powtórzył swój wyborczy sukces sprzed 4 lat. To jest ogromne zaufanie, które cieszy, ale i zobowiązuje. Właśnie z wielką odpowiedzialnością przyjmuję kolejny wybór i tę decyzję naszych ludzi. Głównie Polaków, którzy docenili, że w rejonie solecznickim rozwija się polskie szkolnictwo, zachowany jest ojczysty język i tradycje. Szczycimy się, że udało się odrodzić harcerstwo w Sołecznikach, obecnie działają 4 jednostki. Mamy drużynę dziewczyn, 8. Sołecznicka drużyna harcerek "Zodiak", i mamy drużynę chłopaków, 7. Sołecznicka drużyna harcerzy "Step", i mamy dwie gromady zuchowe. W skali całego kraju Akcja Wyborcza Polaków na Litwie - Związek Chrześcijańskich Rodzin zdobyła 5,5% poparcia. Zachowanie dobrego wyniku wyborczego to sukces, zwłaszcza w największych okręgach. W okręgu wileńskim, gdzie jest połowa gospodarki i 40% ludności, zdobyliśmy zaszczytne 1. miejsce. Polacy maja także większość w radzie rejonu wileńskiego. Zdobyli 18 z 31 mandatów. A o fotel mera tego rejonu powalczy w II turze dwóch Polaków. Robert Duchniewicz z socjaldemokratów, który zdobył prawie 25% poparcia, i Waldemar Urban z Akcji Wyborczej Polaków na Litwie - Związku Chrześcijańskich Rodzin, któremu do zwycięstwa w I turze zabrakło niespełna 3,5% głosów. W samym Wilnie Polacy zdobyli 1 mandat więcej niż 4 lata temu. I to także pokazuje, że nawet w największych ośrodkach polska siła polityczna z wyborów na wybory rośnie. A teraz smutna wiadomość, która do nas dotarła. Nie żyje Andrzej Garapich. Były prezes Polskich Badań Internetu oraz wicedyrektor ds. marketingu biznesowego i projektów misyjnych w TVP. Zmagał się z chorobą nowotworową. Andrzej Garapich od lat był związany z mediami. Jako dziennikarz, producent telewizyjny i wydawca programów informacyjnych. Był prelegentem na wielu polskich i międzynarodowych konferencjach dotyczących Internetu. 7 medali przywieźli nasi lekkoatleci z Halowych Mistrzostw Europy! Polacy wrócili do kraju i już myślą o przygotowaniach do mistrzostw świata. My jeszcze jednak na chwilę wróćmy do Stambułu, a te najpiękniejsze dla nas momenty przypomni Mateusz Nowak. Ostatnia konkurencja halowych mistrzostw Europy dała nam dużo radości. Zaledwie 20-letni Jakub Szymański sprawę załatwił szybko - dokładnie w 7 sekund i 56 setnych. Efekt - srebro! Dałem z siebie wszystko, co mogłem. Zaangażowanie, staranność o to, żeby każdy aspekt był dokończony, żeby niczego nie zaniedbać. Opłaciło się, nie tylko Kubie. Już pierwszego dnia sygnał do walki o medale dały panie. Adrianna Sułek przez kilka sekund była rekordzistką świata w pięcioboju. Ostateczne została wicemistrzynią Europy. Tak jak Ewa Swoboda w biegu na 60 metrów. W finale już powiedziałam: albo wszystko albo nic! No i oprócz troszeczkę bloków, to na dystansie było w porządku. Było dobrze! Było! To samo może powiedzieć 3. na 1500 metrów Sofia Ennaoui. Czy podwójna brązowa medalistka Anna Kiełbasińska. Raz startując indywidualnie na 400 metrów, raz, na tym samym dystansie, w sztafecie. Jestem dumny też z Mariki Popowicz, która bardzo zaskoczyła pozytywnie i z dziewczyn, które pierwszy raz startowały z orzełkiem na piersi. Swoje zrobił też ten bardziej doświadczony. 5,80 - najlepszy wynik w sezonie i 5. z rzędu medal halowych mistrzostw Europy! To, co zrobił Piotrek Lisek, to było dla mnie osobiście coś niesamowitego. To jego takie pokerowe zagranie i przede wszystkim uzyskanie najlepszej formy na imprezie mistrzowskiej. Imprezie, którą kończymy z 7 medalami. W tabeli dosyć daleko, bo bez złota, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę liczbę krążków, równać się z Polakami mogą tylko Holendrzy. To dobry prognostyk przed sierpniowymi mistrzostwami świata. Lekkoatletyczna rodzina do Turcji leciała mocno osłabiona. Sukcesem miało być 5 medali. Jest 7, co tylko potwierdza, że biało-czerwoni należą do europejskiej elity. Mija 12 lat od śmierci Jolanty Brzeskiej, działaczki walczącej o prawa lokatorów i ofiary złodziejskiej reprywatyzacji w Warszawie.