42. dzień niczym nie uprawnionej inwazji Rosji na Ukrainę. Przedstawiciele lokalnych władz ukraińskich twierdzą, że za 3-4 dni wojska Putina znów zaatakują na wschodzie kraju. Dobry wieczór państwu, Danuta Holecka, zapraszam na główne wydanie Wiadomości. Nie są ludźmi! Zabijają kobiety, zabijają dzieci. Ukraińcy odkrywają kolejne dowody bestialstwa Rosjan. Nie mamy wyboru. Rozstrzyga się los naszej ziemi i naszych ludzi. To sankcje ponad to, co nałożyła UE. W sejmie o embargu na węgiel i mrożeniu majątków rosyjskich firm. 250 Ambramsów dla Polski. Jeszcze w tym miesiącu szkolenie załóg. Wojsko Polskie będzie wyposażone w Abramsy w wersji, w której żaden inny sojuszników nie jest wyposażony. Kolejne sankcje i zapowiedzi międzynarodowych śledztw. To na razie jedyne konsekwencje rosyjskich zbrodni wojennych. Kolejny dzień przynosi nowe informacje dotyczące masakry, jakiej Rosjanie dopuścili się na ukraińskiej ludności. W Kijowie jest nasz korespondent Tomasz Jędruchów. Tomku, co nowego ustaliła ukraińska armia i prokuratura, jeśli chodzi o rosyjskie czyny? W Borodziance Rosjanie strzelali do ludzi, którzy próbowali ratować cywilów spod gruzów. W Buczy znaleziono ponad 300 zwłok. Ukraińcy cały czas ujawniają nowe zbrodnie. Po wyjściu Rosjan z Buczy ujawniono m.in. salę tortur i ślady egzekucji cywilnych jeńców. Ciała leżały na ulicach. Mój mąż nie był żołnierzem, nigdy nie trzymał broni, był spokojnym człowiekiem. Kazali mu wyjść w kapciach, poprosili aby zdjął koszulę, kazali mu uklęknąć na ziemi i go zabili. Zwłoki nawet 300 mieszkańców miasta barbarzyńscy z Rosji wrzucili do masowego grobu. Za co? Za co go zastrzelili? W Borodziance pod Kijowem Rosjanie robili polowanie na ludzi. Bandyci strzelali do mężczyzn, kobiet i dzieci. W okolicach Iwankowa zgwałcili dwie siostry w wieku 15 i 16 lat. Do szpitali w Irpieniu trafiają zgwałcone 9-10-letnie dziewczynki ze śladami przemocy. Wielu obszarów jeszcze nie sprawdziliśmy, ale są takie przypadki jak np. w miejscowości Browary, gdzie osoba weszła do auta, a po uruchomieniu silnika samochód eksplodował, bo jak się okazało, był zaminowany, Każde kolejne miasto odbite z rąk Rosjan to kolejne ofiary i dowody zbrodni wojennych popieranego przez Rosjan Putina. W okupowanej części Mariupola Rosjanie, by ukryć ślady swoich zbrodni, zaczęli palić zwłoki Ukraińców w mobilnych krematoriach. Wierzę, że rosyjska armia, przywódcy polityczni i wszyscy, którzy byli zaangażowani w planowanie, wydawanie rozkazów i ich wykonywanie, zostaną uznani za zbrodniarzy wojennych. Ukraińscy dziennikarze ustalili, że dowódcą odpowiedzialnym za masakrę w Buczy jest 30-letni major Aleksiej Bakumienko. Niedawno pod pseudonimem Aleksiej Szabulin zapowiadał w kontrolowanej przez Kreml telewizji "zaczystkę w Buczy i okolicach". Dzięki danym ukraińskiego wywiadu ustalana jest też tożsamość kolejnych Rosjan odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne. Publikowane są też zdjęcia i dane osobowe ich rodzin. Przed agresją powiedzieliśmy, że spodziewamy się, iż jeśli będzie ona postępować, dojdzie do okrucieństw. Informacje, które widzieliśmy w momencie agresji, sugerowały, że będzie to część kampanii rosyjskiej. Zbrodniami Rosjan zaszokowany jest cały cywilizowany świat. Ale sami Rosjanie de facto sięgają do zbrodniczych korzeni. Historycy przypominają, że rosyjski imperializm zawsze wiązał się z okrucieństwem najeźdźców i nieludzkim cierpieniem ofiar. To jest pewna no niestety potworna, niewyobrażalna tradycja rosyjskich, a wcześniej sowieckich żołdaków. Prezydent Ukrainy Wołodymir Zełeński domaga się usunięcia Rosji z Rady Bezpieczeństwa ONZ, a prezydent USA Joe Biden powiedział, że Władimir Putin powinien stanąć przed międzynarodowymi trybunałami. Wycofywanie się rosyjskiej armii z okolic Kijowa zostało już niemal zakończone. Niestety to nie koniec bandyckiej napaści. Rosjanie przemieszczają wojska, by wzmocnić najazd na południu i wschodzie Ukrainy. Ukraińskie władze oceniają, że Rosja w najbliższych dniach rozpocznie ofensywę w Donbasie. Obecnie do ataków dochodzi w szeregu miast i miejscowości. W obwodzie ługańskim walki trwają w okolicach miast Rubiżne, Lisiczańsk i Popasna. Rosjanie ostrzeliwują i bombardują dzielnice mieszkalne. Rosjanie przekraczają też kolejne granice bestialstwa. W miejscowości Wuchłedar w obwodzie donieckim ostrzelali punkt rozdawania pomocy humanitarnej. Wybuchy słychać było w pobliżu miasta Radziechów niedaleko Lwowa. Z kolei Charków w nocy został ostrzelany 27 razy. Celem - bezbronni cywile. Najeźdźcy zaatakowali dzielnice mieszkalne. Zostańmy jeszcze w temacie Charkowa. Według nieoficjalnych źródeł w ciągu najbliższych kilku czy kilkunastu godzin może rozpocząć się zmasowany atak Rosjan na to miasto. Na miejscu jest Tomasz Grzywaczewski. Jakie są plany Rosjan odnośnie Charkowa? Z nieoficjalnych informacji wynika, że Rosjanie gromadzą potężne siły pod Charkowem. W najbliższym czasie może dojść do ciężkich ataków na miasto. Najbardziej zagrożone są wschodnie dzielnice mieszkalne. To nowa faza zbrodniczej ofensywy Rosjan. Po barbarzyństwie w obwodzie kijowskim teraz celem są ludzie mieszkający na wschodzie Ukrainy. Mariupol broni się resztkami sił. Zniszczyli mój dom. Stoję tu przed wami ze wszystkim, co mi zostało. Nie mam niczego. Tylko zrujnowany dom. Putin przerzuca wszystkie siły na ukraińskie tereny znajdujące się najbliżej granicy z Rosją. Wkraczamy w krytyczną fazę wojny. Widzimy, że Rosja przesuwa siły na wschód, gdzie spodziewamy się wielkiej ofensywy. Kijów przetrwał napór wroga i odpowiedział kontrofensywą. Teraz los Ukrainy zależeć będzie od walk we wschodnich obwodach. Rosja już dostała takim sierpowym od Ukrainy i zatoczyła się trochę, i teraz już szuka mniejszego sukcesu niż to było na początku, ale Putin chce odciąć odwód doniecki, ługański, później być może chersoński. Decydująca dla ukraińskich wojsk, a być może dla losów całej wojny, będzie bitwa o Słowiańsk - miasto, które stanowi bramę do wschodnich obwodów Ukrainy. Ugrupowanie ukraińskie mogłoby się znaleźć w kotle, mogłoby zostać odcięte. W związku z tym przez najbliższe kilka dni bitwa o Słowiańsk będzie kluczową batalią w tej części wojny. Prezydent Ukrainy w nocnym orędziu przygotowuje rodaków do ostatecznego starcia o wolność i suwerenność Ukrainy. Nie mamy wyboru. Na szturm barbarzyńców gotowe są Donieck, Ługańsk czy Dniepr. Mer tego miasta mówi, że nikt nie odda nawet skrawka ziemi bez walki. Heroiczna obrona Charkowa, Mariupola, Kijowa, Czernihowa dała nam czas, by przygotować się na przyjście wroga. Rosjanie chcieli zająć nasze ziemie aż do granic z Polską. Teraz przesuwają się na wschód. W Donbasie będzie bardzo niebezpiecznie. Zwłaszcza że Rosjanie, którzy już dopuścili się niezliczonych zbrodni na Ukrainie, Wróg próbuje zdobyć terytoria w obwodzie donieckim i ługańskim. Ostrzeliwuje z ziemi i powietrza, stosuje broń zakazaną prawem międzynarodowym. Amerykanie dostarczają Ukrainie m.in. maski przeciwgazowe i sprzęt ochronny. Nasze służby ostrzegły Ukrainę, że Moskwa zamierza przeprowadzić operację z użyciem broni chemicznej lub biologicznej. Dostarczamy Ukraińcom sprzęt ratunkowy, niezbędny do użycia w razie takiego ataku. Z Kramatorska na zachód Ukrainy uciekają matki z dziećmi. Tu zaczęło być zbyt niebezpiecznie. Przynajmniej na jakiś czas musimy wyjechać. Może kiedyś wrócimy. Wschód Ukrainy to teraz front walk o wolność całego kraju i bezpieczeństwo naszej części Europy. Amerykańskie sankcje tym razem wymierzone w jednego z najbliższych ludzi Putina - Dmitrija Miedwiediewa. Swoje rozwiązania przygotowuje Polska. W Sejmie trwają prace nad projektem ustawy, która umożliwia zamrażanie majątków firm i osób wspierających agresje na Ukrainę, a także nakłada całkowite embargo na rosyjski węgiel. Unia Europejska zapowiada kolejny, piąty pakiet sankcji. Po pierwsze, wprowadzimy zakaz importu węgla z Rosji - to 4 mld euro rocznie. Czas najwyższy, abyśmy zdecydowali się na ten krok. Decyzja w tej sprawie została odłożona do jutra. Na liście sankcji nie ma jednak rezygnacji z rosyjskiego gazu czy ropy. Brakuje też zapisów o zamrożeniu aktywów firm i osób wspierających agresję na Ukrainę. Dobrze, ze pewien krok został wykonany, ale to jest ciągle za mało. Polska nie czeka. W Sejmie rozpoczęły się prace nad rządowym projektem ustawy nakładającym pakiet sankcji na Rosję. To sankcje ponad to, co nałożyła Unia Europejska. To propozycja polskiego rządu, żeby skutecznie przeciwdziałać działaniom osób i podmiotów gospodarczych pochodzących z Federacji Rosyjskiej. Pierwszy element to stworzenie tzw. publicznej listy sankcyjnej, która będzie prowadzona przez ministra spraw wewnętrznych. Majątek podmiotu lub osoby z listy zostanie zamrożony. Ograniczone zostaną prawa właścicielskie do wykonywania akcji. Firmy objęte sankcjami nie będą mogły brać udziału w postępowaniach o udzielenie zamówień publicznych. Dodatkowo osoby, które znajdą się na liście, nie będą mogły wjechać na teren Polski. Trzeba powstrzymać ofensywę rosyjską na Ukrainie i te sankcje powinny być wiele bardziej skuteczne i dokuczliwe. Państwowe spółki węgla nie importują, ale wciąż takie zakupy robią prywatne podmioty, dlatego w projekcie zawarto zakaz importu tego surowca do Polski. Polska ma kilka możliwości, jeżeli chodzi o zastąpienie luki stworzonej przez import węgla rosyjskiego, to znaczy mamy takie rynki jak Kolumbia, jak Australia. Za złamanie przepisów projekt przewiduje karę co najmniej 3 lat więzienia oraz karę do 20 mln zł. Do Lwowa przyjeżdżają pociągi ewakuacyjne z pacjentami z całej Ukrainy. To w lwowskich szpitalach musi być miejsce dla rannych z frontu żołnierzy i zwykłych mieszkańców. We Lwowie jest Agnieszka Jędrzejczak. Jak wygląda sytuacja w szpitalach? Szpitale we Lwowie starają się funkcjonować normalnie. Tryb ich pracy wyznaczają alarmy przeciwrakietowe. W ciągu dnia kilka razy włączają się syreny. Po każdym alarmie pacjenci są sprowadzani do piwnic i schronów. To rodzi duże problemy - oznacza przerwanie ciągłości leczenia. Z Lwowa do Polski. Z samego rana wyruszył kolejny konwój medyczny z 30 ciężko chorych dzieci. Ewakuujemy dzieci z całej Ukrainy. Nasz najmłodszy pacjent miał 35 dni, tak więc wszystko to się waha w takim przedziale 0-18 lat. Średnia wieku jest 5-10 lat. Od początku wojny ewakuowano ponad 700 młodych pacjentów, którzy muszą mieć zapewnioną ciągłość leczenia. Przez hub w Polsce odprawiamy dzieci na dobre leczenie do krajów Europy, Ameryki i Kanady. Będzie dobrze. Dzieci z najcięższymi chorobami szanse dostają w Polsce. Od początku wybuchu wojny leczymy dzieci chore onkologicznie. Dzieci ukraińskie były już też hospitalizowane w klinice chirurgii dziecięcej w oddziale niemowlęcym. Przez wszystkie oddziały przechodzą te dzieci. W walce o dobro najmłodszych narodowość nie może decydować - podkreśla ojciec Filip Buczyński z Hospicjum Małego Księcia w Lublinie. Nie ma tutaj, że nagle teraz bardziej te czy bardziej te, no bo to by było po pierwsze nieetyczne i niemoralne, a po drugie po ludzku rzecz ujmując zupełnie niesprawiedliwe. Bezpieczeństwo i schronienie znalazło też w Polsce ponad 120 dzieci z ukraińskich sierocińców. Bo oprócz wojennej traumy to dzieci po bardzo trudnych wcześniejszych przejściach. To są dzieci, które były ofiarami przemocy, to są dzieci z alkoholowym zespołem płodowym, z zaburzeniami więzi. Pomagamy wszystkim dzieciom, które tego potrzebują i jestem przekonana, że większość Polaków także podchodzi do tego w ten sposób. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Oto co jeszcze przed nami w programie. W obliczu wojny na Ukrainę Europarlament kolejny raz debatuje nad demokracją w Polsce. Bayern z Robertem Lewandowskim walczy o półfinał Ligii Mistrzów. Żandarmeria Wojskowa zatrzymała dwóch obywateli Białorusi. Mężczyźni usłyszeli już zarzut szpiegostwa. Grozi im za to do 10 lat pozbawienia wolności. Sprawą zajmuje się wydział do spraw wojskowych Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Mężczyźni ci usłyszeli zarzuty szpiegostwa na rzecz służb wywiadowczych republiki Białorusi. Zostali na wniosek prokuratora tymczasowo aresztowani. Według ustaleń SKW mężczyźni ci mieli dokonywać rozpoznania obiektów wojskowych i cywilnych o krytycznym znaczeniu dla naszego kraju. Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o kolejnej podwyżce stóp o jeden punkt procentowy. To konsekwencje walki z inflacją, które niestety spowodują także podwyżkę rat kredytów. Inflacja byłaby o połowę niższa, gdyby nie wojna ekonomiczna, którą rozpoczął z Zachodem Kreml - podkreślają analitycy Banku Pekao SA. Dwucyfrowa inflacja i pędzące ceny energii. To już codzienność europejskich społeczeństw. Jestem dłużny dostawcy prądu, zalegam z czynszem dwa miesiące. Tak się nie da! Tym razem Grecy wyszli na ulice. Lecz od miesięcy z tymi samymi problemami zmaga się większość rządów zachodnich państw. Inflacja nie dotyka nas trochę. Ona powoduje, że nie stać mnie na zaspokojenie podstawowych potrzeb, także moich dzieci. Dlatego strajkuję. Nie ogrzewam mieszkania od miesiąca. Co mogę jeszcze zrobić? Muszę wybrać między spłatą kredytu hipotecznego a opłacaniem rachunków. Na skokowe wzrosty cen gazu Rosja miała wpływ od miesięcy. Bank Pekao SA przedstawił analizę, która pokazuje, że wojna ekonomiczna Putina przeciwko państwom Zachodu rozpoczęła się już rok temu. Nasi analitycy pokazali, że prawie w połowie inflacja, którą widzimy, jest to efekt właśnie działań Putina, czyli działań wojny ekonomicznej, którą już przed wojną na Ukrainę rozpoczął. Opróżnianie magazynów gazu przez Rosję w Europie wywołało niemal panikę na rynku. Co potem dodatkowo wywindowało ceny gazu, doprowadzając do tego, że inflacja w całej Europie zaczęła przekraczać prognozy i zaczęła wymykać się spod kontroli i banki centralne zaczęły podnosić stopy procentowe. Także w Polsce. Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o siódmej z rzędu podwyżce stóp procentowych. Tym razem główna stawka oprocentowania NBP wzrosła o punkt procentowy. Moim zdaniem to jest bardzo dobre posunięcie. Już wcześniej oczekiwałem takiej radykalnej, stanowczego stanowiska Rady Polityki Pieniężnej. Ekonomiści chwalą, bo podwyżka stóp, to skuteczna broń przeciw inflacji, nawet jeśli ta ma swoje źródło za granicami Polski. Na trend wpływają skokowe zmiany cen energii. Koszty gazu odpowiadają z kolei za nawet 80% wzrostu cen żywności - uważają analitycy bankowi. Dlatego ta ekonomiczna walka jest tak ważna. Jednak podwyżka stóp ma także inne konsekwencje. Na pewno oznacza to wzrost rat kredytów. Analitycy nie mają wątpliwości, że to nie ostatnia w tym roku podwyżka stóp procentowych. To jedna z największych zbrojeniowych inwestycji w historii armii. Umowa na dostarczenie Polsce 250 amerykańskich czołgów Abrams to przede wszystkim inwestycja w bezpieczeństwo naszego kraju, a tyle czołgów tej klasy to radykalne zwiększenie polskiej obronności. Do Polski trafi najnowocześniejszy wariant tego czołgu - Abrams M1A2 SEPv3. Maszyny cieszą się sławą "niezniszczalnych" i są jednym z symboli potęgi amerykańskiej armii i techniki wojskowej. Na wyposażenie Polskich Sił Zbrojnych już w tym roku trafi 28 takich Abramsów, jak również wyposażenie techniczne tych maszyn, amunicja oraz pakiet szkoleniowy i logistyczny, w tym m.in. mosty. Cała kwota transakcji to ponad 4,7 mld dolarów. Umowa podpisana, teraz czas na szkolenia. Przyszłe załogi polskich czołgów Abrams jeszcze w tym miesiącu rozpoczną szkolenia. Wojsko Polskie będzie wyposażone w Abramsy w wersji, w której żaden inny sojuszników nie jest wyposażony. Polska będzie pierwszym krajem w Europie, który będzie miał Abramsy w swoich wojskach pancernych. To technologiczny skok w polskich siłach zbrojnych. Założeniem jest to, żeby czołgi się wpisywały właśnie w ten sieciocentryczny system dowodzenia, żeby świadomość sytuacyjna była znacznie większa załóg czołgowych, żeby one mogły współdziałać skutecznie i z lotnictwem, i siłami szturmowymi, i artylerią. Dlaczego właśnie Abrams? Po pierwsze, to jeden z najlepszych czołgów świata, a w tej wersji, którą zamówiła Polska, najnowocześniejszy. Po drugie, dostępny w zasadzie od zaraz. Pierwsze 28 sztuk dotrze do Polski jeszcze w tym roku. Alternatywne Leopardy z Niemiec mogły być dostępne w perspektywie 10 lat. Jest to bardzo istotny krok w kierunku tego, aby Rosja poważnie się zastanowiła, zanim rozpoczęłaby poważne działania zbrojne przeciwko Polsce. Co istotne, pierwszy Abrams był zaprojektowany właśnie do walki z radzieckim sprzętem, który w wojnach w Zatoce Perskiej nie był w stanie w żaden sposób zagrozić amerykańskim siłom. Teraz poza samymi czołgami Polska kupuje zestaw logistyczny, amunicję, a same czołgi mają być przystosowane do używania pocisków polskiej produkcji. Wszystkie narzędzia od strony informatycznej i technologicznej, które pozwalają na szkolenie załóg, zastosowanie w boju tych czołgów, jak również ich bieżące codzienne wykorzystywanie w trakcie ćwiczeń załóg i pododdziałów. W szkoleniach Polaków będą wspierać Amerykanie, którzy są w Polsce ze swoimi Abramsami w ramach rotacyjnej obecności. Niewykluczone, że będzie ich i więcej i częściej, bo amerykańskie dowództwo coraz głośniej mówi o potrzebie budowy dużych baz na wschodniej flance sojuszu. Platforma będzie pilnowała, żeby biedota nie przeżarła całego PKB - taki program partii Donalda Tuska zapowiada jeden z sympatyzujących z opozycją pracownik radia TOK FM. Politycy PO nie chcą komentować tych słów. Z kolei posłowie Prawa i Sprawiedliwości mówią wprost: Platforma i jej środowisko po raz kolejny pokazuje, że jednym z punktów ich programu jest pogarda. Tu jest cała Polska - poza PiS-em. Sympatyzujący z opozycją Jacek Żakowski z TOK FM prognozuje, jaki będzie program Platformy Obywatelskiej po ewentualnej wygranej w wyborach. Prosiliśmy o komentarz do tych słów posłów PO. Nie rozmawiam z wami. Albo odpowiedzi unikali w ogóle. Platforma będzie pilnowała, żeby biedota nie przeżarła polskiego PKB? Jestem zajęty bardzo. Albo nie do wypowiedzi nie chcieli się odnieść. Nie wiem naprawdę, co pan redaktor miał na myśli i nie będę tych słów komentowała. Słowa Żakowskiego o tym, że partia Donalda Tuska nie dopuści do "przeżarcia PKB przez biedotę" - szokują. A co taki styl sprawowania polityki oznaczałby dla Polaków? Nie będzie programów socjalnych wtedy, kiedy nie daj Boże doszłaby do władzy PO. Oni od początku negowali program 500 Plus i 300 Plus, trzynastkę i czternastkę. Za każdym razem mówią, że to jest rozdawnictwo, po czym sami próbują mówić, że dbają o Polaków. Nie dbają, nie dbali i dbać nie będą. Liberałowie w polskim parlamencie byli i są obecni, rządzili nie raz i nie raz wykazywali się brakiem zrozumienia dla tej biedniejszej części społeczeństwa, dla tej klasy średniej. Politycy związani z Platformą Obywatelska od lat słyną z pogardy do osób mniej zamożnych. Dla nas bardzo ważne jest to, żeby nie hodować biedy. Na wybory idą głosować ludzie, którzy g***o się interesują. O wyborcach Prawa i Sprawiedliwości mówili w taki sposób: PiS wygrywało głównie w tych okręgach wyborczych, które nie płacą podatków. Jeżeli spojrzymy, gdzie wygrał PiS, to trzeba sprawdzać, czy nie ma tam ograniczeń cywilizacyjnych. Trudno dziwić się osobom, które sprzeciwiają się takiej arogancji tego środowiska. PO to jest aroganckie, no niestety, a szczególnie pan Tusk. Ja patrzeć nie mogę, za o co oni PO podwyższali. Sprzedali całą Polskę, no niestety. Wyprowadzono VAT-em miliardy złotych. Kuzyni, szwagrowie i tak dalej byli w spółkach Skarbu Państwa. Wyborcy mogą pilnować, by ta opcja się nie zrealizowała. W Europarlamencie odbyła się dziś kolejna debata na temat demokracji w Polsce. W obliczu wojny na Ukrainie wielu polityków i komentatorów uznało to za niestosowne. Niestety nie brakuje środowisk, które nawet w tak tragicznym momencie prowadzą swoją polityczną grę. Gwałty, morderstwa, tortury. Wojna na Ukrainie ukazała bezmiar rosyjskiego bestialstwa. Tak brutalnie obchodzi się z ukraińskimi obywatelami, gwałcąc, niszcząc i łamiąc wszelkie tak naprawdę konwencje i zasady prawa międzynarodowego, i dokonując tak naprawdę, szanowni państwo, holocaustu dzisiejszych czasów na Ukraińcach. W Europarlamencie oczywiście trudno o tym nie mówić, ale nawet w tak tragicznym momencie odbyła się tu również debata o demokracji w Polsce. Oceniam to jako pewnego rodzaju oderwanie od rzeczywistości. Nieodmiennie uważam, że jest to mieszanka nieporozumień i złej woli wobec Polski. Polska jak żaden inny kraj pomaga uchodźcom uciekającym przed rosyjskim najazdem. Przyjęliśmy już ok. 2,5 mln uciekających przed piekłem wojny. W tym samym czasie Bruksela nadal blokuje nam unijne fundusze, a opozycja atakuje Polskę, w skandaliczny sposób wykorzystując do tego wojnę. Sytuacja wojenna powinna skłaniać polityków europejskich do odłożenia rzeczy drugorzędnych, wszyscy to czujemy, Ukraińcy nam to mówią, a jednak ta agenda ideologicznego walca dalej się toczy. Nikt nie jest w stanie jej zatrzymać, a niektórzy chyba nie chcą, bo część polskiej opozycji wydaje się być zachwycona i wręcz naciskać na to, żeby Polskę grillować, żeby Polskę młócić. Komentatorzy nie mają wątpliwości, że unijne instytucje są inspirowane przez totalną opozycję, która bezpodstawne blokowanie unijnych pieniędzy postrzega jako swoją polityczną szansę. Ci, którzy wiedzą, w jaki sposób chcę pokonać PiS, już wiedzą. Polityczna gra kosztem Polaków, podobnie jak te bulwersujące słowa, w których Tomasz Grodzki stwierdził, że Polacy finansują reżim Putina. Aż trudno uwierzyć, słowa w niezwykle podobnym, bulwersującym tonie w Europarlamencie wypowiedział dziś także europoseł Platformy Obywatelskiej. Wszyscy, którzy atakują swoich partnerów w Europie, są pomagierami Putina. Są dokładnie tymi, na których Putin liczy. Apeluję o opamiętanie przede wszystkim europosłów Platformy i Lewicy, bo to co robią tutaj w instytucjach europejskich, w Parlamencie Europejskim, to jest oczywista gra przeciwko własnemu krajowi. Opozycja także podczas swoich rządów podejmowała niekorzystne dla Polski decyzje, a o Tusku Rosjanie mówili "nasz człowiek w Warszawie". Donald Tusk jest reliktem merkelizmu, a merkelizm widzimy, jak na naszych oczach zbankrutował. Wzrasta udział programów Polskiego Radia w rynku treści audio - wynika z pierwszego badania korzystania z takich treści, które przeprowadził Krajowy Instytut Mediów. Według pomiarów Krajowego Instytutu Mediów Program 1 Polskiego Radia w lutym i marcu miał 3. wynik w rankingu stacji radiowych, osiągając poziom 8,9% słuchalności. Z kolei Program 3 Polskiego Radia osiągnął słuchalność na poziomie 3,2%. Badania przeprowadzone według nowych standardów uwzględniają większą liczbę badanych odbiorców oraz nie ograniczają się tylko do dużych miast. Liga Mistrzów wkroczyła w decydującą fazę. Już dziś w ćwierćfinale tych prestiżowych rozgrywek hiszpański Villareal zmierzy się z Bayernem Monachium. Bawarczycy liczą na pewne zwycięstwo, a my na kolejne bramki Roberta Lewandowskiego. Wczoraj wszystko zgodnie z planem. Swoje mecze w Champions League wygrywali faworyci z Anglii. Liverpool pokonał w Lizbonie Benfikę 3:1, a Manchester City po pięknej akcji okazał się lepszy od Atletico Madryt. To był bardzo ciężki mecz. Przez 30 minut bronili się całym zespołem. Byliśmy jednak cierpliwi, w końcu udało się trafić do siatki. Jestem zadowolony z wyniku, choć mogliśmy wygrać wyżej. Dziś walkę w ćwierćfinale rozpoczyna kolejny europejski gigant. Na drodze Bayernu staje hiszpański Villareal, który w 1/8 sensacyjnie wyeliminował Juventus. Dla nich Liga Mistrzów to bonus. Grają tu bez żadnej presji, co może im pomóc, ale dla nas to nie problem. Wiem, że sprostamy roli faworyta. Zawsze podchodzimy do rywali z takim samym szacunkiem. To prawda, są faworytami, ale damy z siebie wszystko, by dalej pisać piękną historię w Lidze Mistrzów. Inny pomysł na ten mecz ma Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski w tym sezonie Ligi Mistrzów strzelił aż 12 goli w 8 meczach. Do rekordu trafień w jednej edycji, należącego do Cristiano Ronaldo, brakuje mu tylko 5 bramek. Lewandowski jest w formie wybitnej. Właściwie nie widać cienia słabości po nim, czy musi chwilę pauzować, czy nie. To jest maszyną do zdobywania bramek. Bayern gra z nim, Bayern gra na niego. Bayern zdaje sobie sprawę, kto jest największą gwiazdą tej drużyny, nie tylko drużyny, ale i ligi! I reprezentacji Polski! To właśnie Lewy był architektem awansu Biało-Czerwonych na mistrzostwa świata, które w całości zobaczą państwo w TVP. Wcześniej, bo już dziś, mecz Villareal - Bayern. Początek transmisji o 20.55 w TVP1. Na "Gościa Wiadomości" z napisami zapraszamy do kanału TVP Info.