Historia dzieje się na naszych oczach. Karol III objął brytyjski tron jako spadkobierca swojej matki królowej Elżbiety II. Dziś odbyła się koronacja, która oficjalnie symbolizuje początek jego panowania. Dobry wieczór, Danuta Holecka, zapraszam na specjalne wydanie "Wiadomości" z Londynu. Tu kilka godzin temu w opactwie westminsterskim, które jest za mną, historyczna korona św. Edwarda została umieszczona na głowie Karola w ramach rytuału, który sięga kilku wieków wstecz. GOD SAVE THE KING! 74-letni król Karol III oficjalnie został władcą Wielkiej Brytanii. Ostatnia taka uroczystość odbyła się w Londynie w 1953 roku, kiedy tron obejmowała Elżbieta II, jego matka. Wówczas młody książę miał niespełna 5 lat i był już następcą tronu. Na koronę przyszło mu jednak czekać aż 70 lat. Karol jest najstarszym w brytyjskiej historii monarchą wstępującym na tron. Dlatego o dzisiejszym dniu bez cienia przesady można, a nawet trzeba, powiedzieć: historyczny. Na uroczystość, która odbyła się tu, w opactwie westminsterskim, zaproszono ponad 2 tys. gości, w tym członków innych rodzin królewskich oraz najważniejszych polityków na świecie. Polskę reprezentował prezydent Andrzej Duda z małżonką. Nasi reporterzy przez cały dzień śledzili przebieg uroczystości. Dariusz Bohatkiewicz - już od momentu wyjazdu pary królewskiej na koronacje w opactwie, Marcin Czapski sprawdzał, co może się zmienić za panowania króla Karola, i Anna Olszak, która pytała Brytyjczyków o to, jak oni postrzegają nowego króla i królową. Opactwo westminsterskie było miejscem koronacji królów Anglii i Wielkiej Brytanii przez ostatnie blisko tysiąc lat. Historyczna złota korona św. Edwarda, wysadzana 444 kamieniami, która została umieszczona na głowie Karola, ma 360 lat i waży ponad 2 kilogramy. To jedyny taki moment w życiu monarchy, bo świątynię opuścił już w innej, państwowej. Wraz z królem koronowana była jego małżonka. Na głowę Kamili została włożona korona królowej Marii, prababki Karola. Zdobiona ponad 2 tys. diamentów, do których dodano specjalnie na dzisiejszą uroczystość kamienie z osobistej kolekcji Elżbiety II, warte 50 mln funtów. Trzeba przyznać, że samo oglądnie takich klejnotów to nie lada gratka. Tak jak towarzyszenie koronacyjnej procesji. Tym zajmował się Dariusz Bohatkiewicz. 2 różne karety: w drodze z pałacu Buckingham do opactwa westminsterskiego i z powrotem. Były one osobistym wyborem Ich Królewskich Mości. Skąd taki wybór? Powodów jest kilka. Przede wszystkim nawiązanie do historii i współczesności oraz hołd dla poprzednich monarchów. Z pałacu Buckingham do opactwa król i królowa przyjechali karetą z diamentowego jubileuszu Elżbiety II. Karoca ma hydrauliczne hamulce oraz klimatyzację. W drugą stronę pojechali złotą karetą pamiętającą koronację Elżbiety II i Jerzego V. Ta starsza podobno mniej wygodna. Ale ta koronacja miała kilka symboli. Religijne, historyczne i patriotyczne. Każde ich spojrzenie, każdy gest, każdy ruch rejestrowały setki kamer. Te zdjęcia będą wyświetlane przez kolejne dziesięciolecia albo dłużej. Z pałacu Buckingham para królewska wyjechała historyczną karetą pamiętającą diamentowy jubileusz Elżbiety II. Tradycyjną, ale unowocześnioną. Z zamontowaną klimatyzacją, hydraulicznymi hamulcami i elektrycznie opuszczanymi szybami. Znak zmieniających się czasów. Przed parą królewską 200 żołnierzy z różnych królewskich regimentów. Wszyscy w mundurach z tego samego materiału i z tej samej szwalni. Na trasie przejazdu entuzjazm dziesiątek tysięcy ludzi. Absolutnie wspaniali. Genialni. Przepięknie reprezentują swój kraj. To jest świetne. Ludzie lubią monarchię. Lubią obracać się w kręgu króla i królowej. Pałac Buckingham, The Mall, Trafalgar Square, wreszcie opactwo westminsterskie. Karol III był 40. monarchą koronowanym w tym miejscu. Według tradycji sięgającej ponad tysiąca lat. Król był ubrany w ciężkie, historyczne, sakralne szaty. Część z nich uszyta w czasach jego pradziadka Jerzego V. Ceremonia składała się z kilku etapów. Po pierwsze przedstawienie władcy przez arcybiskupa Canterbury. Monarcha stał obok 700-letniego tronu Świętego Edwarda, a zebrani wykrzyczeli: Boże, chroń króla! Następnie przysięga władcy, czyli przyrzeczenie stania na straży prawa i kościoła anglikańskiego. Monarchia ma 2 role: monarcha jest głową państwa, co jest sprawą konstytucyjną, formalną, ale jest także głową narodu - i to jest naprawdę niezwykłe. Namaszczenie świętym olejem to kolejny element ceremonii. Później inwestytura, czyli wręczenie regaliów. Królewskiego jabłka, berła z krzyżem, berła z gołębicą, w końcu ważącej ponad 2 kg szczerozłotej korony Świętego Edwarda. W końcu intronizacja i hołd poddanych. Namaszczenie oraz królewskie regalia otrzymała też królowa małżonka Kamila. Od teraz nazywana królową Kamilą. Elżbieta II w swoim testamencie zażyczyła sobie, żeby żona Karola była Królową regent, czyli królową przy królu. Pałac Buckingham na tę ceremonię specjalnie zamówił u kompozytorów 12 utworów. Był też nasz polski akcent. Pod koniec ceremonii wykonano utwór "Sanctus" autorstwa Roxanny Panufnik, córki wielkiego polskiego kompozytora Andrzeja Panufnika. Jestem szczęśliwa, będąc jedną z 12 kompozytorów, którzy napisali muzykę na koronację króla. Prawdopodobnie to najlepsza kompozycja, którą stworzyłam. Koronacja Karola III była zupełnie inna od ceremonii Elżbiety II z 1953 roku. Wtedy zaproszono 8 tys. gości z całego świata. Teraz tylko 2 tysiące, Polskę reprezentował prezydent Andrzej Duda i pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda. Dla naszego prezydenta koronacja także była możliwością bilateralnych spotkań - z premierami Wielkiej Brytanii i Kanady. Koronacja to także cykl spotkań pary królewskiej z mieszkańcami Zjednoczonego Królestwa. Specjalne zaproszenie na raut za kilka dni w pałacu Buckingham otrzymali nasi rodacy: Elżbieta i Jarosław Kubaszczykowie. On łodzianin, radny w mieście Gloucester. Ona góralka, na co dzień nauczycielka. Pani Ela już przygotowała tradycyjny strój góralski. Jestem bardzo dumna z tego, że mogę reprezentować nasz kraj w naszym narodowym stroju i świętować ten wielki dzień. Śmieszna sytuacja, po urodzeniu dzieci jej stopa troszkę się zwiększyła i kierpce, które miała, już niestety nie pasowały i musieliśmy na szybko szukać kierpców. Na szczęście udało się. Po koronacji pozostają pytania. Jak wyglądać będzie brytyjska monarchia w XXI wieku? Elżbieta II była koronowana w czasie schyłku brytyjskiego imperium. Na plan dalszy schodzili rojalsi i tacy politycy jak słynny Winston Churchill. Wtedy bardziej popularni byli piłkarze czy muzycy. Karol III jest koronowany w czasie rosyjskiej barbarzyńskiej agresji na Ukrainę. Po wielu latach - kolejnej wojny w Europie. Brytyjski monarcha jest głową 14 państw. Z tego część mieszkańców Szkocji, Jamajki i Belize marzy o niepodległości. Król musi mieć pewność, że monarchia nadal przekazuje odpowiednie wartości, które są cenne dla tego kraju. Myślę, że jego początek jest obiecujący, że jest zdeterminowany, by chronić monarchię i działać właściwie. Zespól Queen śpiewał "Show must go on". Show musi trwać. Trwać też musi monarchia - twierdzi zdecydowana większość Brytyjczyków. Zwolennicy monarchii znów mogą skandować: God save the king! Dzisiejsza uroczystość przechodzi do historii. Taka ceremonia rządzi się odpowiednim protokołem i szczegółowym harmonogramem. Król Karol wprowadził drobne zmiany, skracając np. niektóre punkty. Jednak rytuał namaszczenia odbył się tak jak przed wiekami - w sekrecie, za specjalną zasłoną. Choć wcześniej media spekulowały, że tym razem zobaczą go poddani. Tak się jednak nie stało. Pora na Marcina Czapskiego. Co wobec tego może się zmienić pod panowaniem Karola III? Tych zmian może być całkiem sporo, bo wymagają tego zmieniające się czasy. Ale nikt nie spodziewa się rewolucji. Monarchia Elżbiety II rodziła się w innych czasach i przez 70 lat nie zmieniła się diametralnie. Karol III Namaszczenie świętym olejem to najważniejsza część koronacji. Wiele mówiło się, że po raz pierwszy ma być widoczna dla poddanych. Ale Karol III nie zdecydował się na taką zmianę. prawdopodobnie będzie większym reformatorem. Musi jednak pamiętać, W przypadku koronacji, która miała miejsce 70 lat temu, jak i dzisiaj, namaszczenie nie było transmitowane. Lecz brytyjską monarchię czekają zmiany. M.in. rojalsi mają być bardziej otwarci na media społecznościowe. I właśnie za pośrednictwem Facebooka czy Twittera król ma komunikować się ze społeczeństwem. Te informacje będą przekazywane poprzez social media, ja już teraz dostaję jakieś update'y od niego, co się dzieje w monarchii, jakie są spotkania i tak dalej. Zmiana ma dotyczyć także wypowiadania się monarchy w sprawach politycznych, czego Elżbieta II unikała. Jako książę to on grał dużo większą role polityczną, bo popierał ekologiczne rzeczy, popierał, żeby planetę uratować. Poza tym Karol chce być bardziej otwarty na ludzi wśród coraz bardziej zróżnicowanego społeczeństwa brytyjskiego. Inaczej rozmawiał z ludźmi, otaczał się przedstawicielami innych religii, islamu, hinduizmu, więc to się nie zmieni. Tym bardziej że ta monarchia nie ogranicza się jedynie do Wielkiej Brytanii. Jestem Kanadyjką i wierze, że ta monarchia jest bardzo silna. Dorastałam z tym przekonaniem w sercu. Obraz królowej wisiał w moim domu i patrzyłam na nią codziennie. Kiedyś ludzie nie mieli wyboru, po prostu monarchia była, natomiast Karol daje takie możliwości, żeby każdy mógł sam przemyśleć, czy rzeczywiście chce mieć tę monarchie, czy nie. I to na pewno novum, chociaż eksperci podkreślają, że ze zmianami monarcha nie może przesadzić. Anglicy nie lubią zmian, bo to jest naród konserwatywny. Tak samo Brytyjczycy są konserwatystami i dla nich stabilny układ jest rzeczą najważniejszą. W rodzinie królewskiej i w ogóle w monarchii najważniejsza rzecz to jest ciągłość. I oni o tym wiedzą i oni reprezentują tę ciągłość. Ciągłość, która gwarantuje stabilizację i wyjątkowość, z której Brytyjczycy w większości są bardzo dumni. Kilkadziesiąt tysięcy policjantów i służb, które pilnowały porządku w ramach operacji pod kryptonimem "Złote Jabłko". Miliony Brytyjczyków i turyści z całego świata w samym Londynie dopisali mimo typowej angielskiej pogody. Kolejne setki milionów, a nawet szacuje się, że miliardy, przez telewizorami na całym świecie. Koszt koronacji to podobno sto, a może setki milionów funtów. Tych informacji oficjalnie nie potwierdzono, ale gazety pisały, że to "impreza godna króla, z ceną na miarę brytyjskiego monarchy". Dziś odbyły się główne uroczystości, które łącznie potrwają 3 dni. Co Brytyjczycy mówią o nowym królu i królowej? Jak świętują poddani Karola III? Pytała o to Anna Olszak. Dziś słyszałam, że są dumni z króla, królowej i tradycji. Tę dumę przekładają na kilkudniowe świętowanie. Jutro wielki koncert koronacyjny. Na scenie topowi artyści. Poniedziałek będzie dniem wolnym od pracy. Być jak najbliżej. To wyzwanie postawiło sobie dziś wielu Brytyjczyków. Kocham każdą minutę tu spędzoną. Ten moment, kiedy przejeżdżał tędy król - wielkie wow. Historyczna chwila, ale nie wszyscy mieli tyle szczęścia. Trzeba więc sobie radzić. Nie mogłyśmy dostać się nigdzie bliżej, więc przysiadłyśmy na ulicy i oglądamy online. W takim dniu każde miejsce jest dobre, by celebrować koronację. Tysiące ludzi zmierzają na trasę przejazdu, by choć na chwilę zobaczyć króla i królową. Po drodze górę bierze ciekawość, by sprawdzić, na jakim etapie jest koronacyjna uroczystość. Wystarczy choćby mały telewizor w witrynie sklepowej. Wszystko, by nie przegapić najważniejszego momentu. Co się teraz dzieje? Właśnie został koronowany, ale niestety nie słyszę, co mówią. Przywiązanie do tradycji było czuć niemal na każdym korku. To dla was jako Brytyjek ważne, by pielęgnować tradycję? W 100 procentach tak. Kochamy rojalsów, wiemy o nich wszystko - dlatego siedzimy tu od 5.00 rano i mokniemy. Kochamy ich. Na pewno sobie poradzą, jesteśmy tu, żeby ich wspierać. Tu świętuje się nie tylko w dniu koronacji. Książe Jan Lubomirski wraz z żoną już w środę odwiedzili króla na przyjęciu w ogrodach pałacu Buckingham. Tu jest właśnie gwardia, która się pojawia, gdy król Karol wychodzi z pałacu. Wybrańcy mogli z nim porozmawiać w królewskim namiocie. Książe zdradził nam, jaka jest królewska para z bliska. Mamy wrażenie, że są niezwykle miłymi, bezpośrednimi ludźmi i bardzo zgraną parą, kochającą się zgraną parą. Myślę, że to będzie ogromnie ważne w pełnieniu tych ważnych funkcji. Nosić koronę królewską - wielka odpowiedzialność. Najważniejsi są poddani. Wyglądają na szczęśliwych, czuć taki powiew świeżości w kraju. Karol i Kamila poradzą sobie - to jest dla nas Brytyjczyków, dla całej rodziny królewskiej nowe otwarcie. Którego byliśmy świadkami. Blok z piaskowca, ciężki, waży ponad 150 kg. Z zewnątrz nie widać, żeby miał jakieś magiczne cechy - a jednak. To "kamień przeznaczenia", nazywany również "kamieniem mówiącym" albo "kamieniem proroczym". Przed laty wierzono, że jego zadaniem jest wskazanie kolejnego władcy. Setki lat służył do koronacji królów Szkocji, potem Anglii i Wielkiej Brytanii. W opactwie Westminster symbolicznie leżał pod tronem królewskim. Nie zabrakło go i dziś. Na koronację Karola III przyjechał z zamku w Edynburgu. Pochodzenie kamienia okryte jest tajemnicą, a na jego temat istnieje wiele legend. Tron koronacyjny, a w nim nierzucający się w oczy mityczny kamień. Umieszczono go tu z wielką starannością. Jest ważnym symbolem, bo ma fascynującą historię. Oryginalnie to był kamień przeznaczenia dla królów Szkocji. Przed tygodniem przewieziono go z zamku w Edynburgu do Londynu. Kamień został opisany dość niepokojąco jako dusza Szkocji i nikt nie chciał zrzucić go na podłogę. Więc była to spora presja. Przez setki lat głaz służył podczas koronacji królów Szkocji. W XIII wieku został zajęty i wywieziony do Anglii przez króla Edwarda I. Symbolicznie leżał pod tronem królewskim przez 700 lat w trakcie kolejnych koronacji. Tych czterech studentów stało się bohaterami Szkocji. W latach 50. była próba kradzieży tego kamienia, udana próba zresztą, z opactwa westminsterskiego. 4 studentów przewiozło go do Szkocji i ukryło go. Uważali, że to ich narodowy symbol. Ostatecznie mężczyzn nie ukarano, a głaz, który oddali do opactwa Arbroath w Szkocji, Anglicy dyskretnie wywieźli do Westminsteru, by znalazł się pod tronem podczas koronacji Elżbiety II w 1953 roku. Wiąże się z tym długa historia, która zaczęła się od wrogości, a następnie królowa zwróciła kamień Szkocji w 1996 roku. Dziś jest on symbolem jedności, przyjaźni i częścią wkładu Szkocji w koronację. Tuż po niej kamień koronacyjny wróci na zamek w Edynburgu, gdzie jest wystawiany wraz z innymi insygniami szkockiej monarchii. Według podań kamień koronacyjny w IX wieku miał zostać przewieziony z Ziemi Świętej do Irlandii, a potem trafić do Szkocji. Ale historycy są zgodni, że to tylko legenda. Faktem jest, że kamień był nazywany "kamieniem myślącym" bądź "kamieniem proroczym", gdyż uważano, że przepowiadał kolejnych władców Szkocji, później Anglii i Wielkiej Brytanii. W tym przypadku przepowiednia znana jest już od dawna. Koronacja Karola III odbyła się w londyńskim opactwie westminsterskim. W tym samym miejscu, gdzie 70 lat wcześniej koronowano jego matkę Elżbietę II. Jednak na dzisiejsze uroczystości zaproszono zaledwie dwa, a nie jak przed laty osiem, tysięcy gości. Krótsza była też trasa przejazdu Ich Królewskich Mości. Zobaczmy, jak te dwie niecodzienne uroczystości wyglądały. Dzisiejsza koronacja króla Karola III już zapisała się na kartach historii. Czy monarchia brytyjska się zmieni i w jaki sposób - pokaże czas. Być może mottem nowego monarchy będą słowa św. Dawida umieszczone na Krzyżu Walii, który poprowadził procesję koronacyjną: "Bądź radosny. Nie trać wiary. Rób małe rzeczy". Z Londynu oddaję głos do Warszawy. Dobry wieczór, Edyta Lewandowska. A tę część "Wiadomości" zaczynamy od kolejnych spotkań i konsultacji w sprawie projektu ustawy, która ma chronić dzieci przed przemocą i wczesną seksualizacją. Politycy PiS rozmawiali dziś z rodzicami, według których temat wymaga szybkiego i czytelnego uregulowania. Podpisy pod projektem ustawy składano dziś m.in. w Stalowej Woli. Magdalena i Dariusz Goździewscy, rodzice 7- i 10-latki, nie mają wątpliwości, kto powinien decydować o wychowaniu ich córek. Są jakieś wartości, które wychodzą z domu, i nie ktoś z zewnątrz, bo wciska się za wszelką cenę, przeciska jakaś taka ideologia. To jeden z przykładów z zachodniej szkoły. Ideologiczne forsowanie seksedukacji nawet kilkuletnich dzieci przez osoby ze środowisk LGBT. Na Zachodzie już 5-letnie dzieci uczy się, że płeć można sobie dowolnie wybrać i zmienić. Takie zajęcia wśród najmłodszych są niebezpieczne - ostrzegają eksperci. Mogą być różnego rodzaju zaburzenia tożsamości, jeśli wprowadzamy jakieś takie informacje dużo wcześniej, to mieszamy dziecku w głowie, bo ono nie wie, co wybrać. Pedagogowie wskazują, że treści związane z seksualnością nie powinny pojawiać się w wieku 5-6 lat. Te zajęcia powinny obywać się w momencie, gdy ta seksualizacja zaczyna się budzić, gdy zaczyna być sytuacja, w której może ona być realizowana w taki czy inny sposób przez młodych ludzi. Lewicowe środowiska seksualizujące dzieci działają także w Warszawie. Wszystko za przyzwoleniem prezydenta stolicy, który podpisał kartę LGBT. Będziemy promowali tolerancję w bardzo różny sposób. Takie podejście sprawiło, że w szkołach w stolicy zorganizowano turniej siatkówki LGBT czy pojawiły się stoiska z m.in. gadżetami erotycznymi. To budzi sprzeciw rodziców. Nie zgadzam się na takie rzeczy i chciałabym wiedzieć, jakie treści, szczególnie w edukacji seksualnej, zostaną przekazywane na takich zajęciach w szkole. Dlatego rodzice biorą to w swoje ręce i mówią jasno: to oni mają mieć wpływ na wychowanie swoich dzieci. Obywatelski projekt "Chrońmy dzieci" jest inicjatywą przygotowaną przez rodziców martwiących się o wychowanie pociech w szkołach i przedszkolach. z kolei rząd PO-PSL propozycje ojców i matek wyrzucał do kosza. Donald Tusk za nic miał 300 tys. podpisów pod obywatelskim projektem ustawy przeciwko wysyłaniu 6-latków do szkół. Projekt o ochronie dzieci, który teraz zgłosili rodzice, ma szansę na powodzenie. Inicjatywę obywatelską poparli rządzący, którzy w tej sprawie wielokrotnie prowadzili konsultacje z rodzicami i ekspertami. wielokrotnie prowadzili konsultację z rodzicami i ekspertami. Do mnie zgłaszają się rodzice już o dosyć dawna - mailowo, listownie, ale także osobiście - z prośbą, aby pomóc im, żeby coś zrobić, żeby zatrzymać te niebezpieczne trendy, które pojawiają się wokół ich dzieci. Dziś kolejne w Stalowej Woli. Najważniejsza inwestycja miasta, kraju to jest rodzina. Chcemy podkreślić wartości wielopokoleniowej rodziny, a jednocześnie włączyć się w tę ogólnopolską akcję. Także tam zbierano podpisy pod projektem ustawy. Kto ma obronić te dzieci jak nie rodzice i szkoła, prawda. Bardzo dużo widzimy też takich prób samobójczych, też depresji wśród młodzieży, wśród dzieci, tak że to jest też taka pewna ochrona. Poprzeć projekt ustawy może każdy na stronie www.chronmywspierajmy.pl. Potrzeba 100 tys. podpisów, aby inicjatywą zajął się Parlament. Polscy piloci rozpoczną wkrótce ćwiczenia na supernowoczesnych apaczach. Stany Zjednoczone udostępnią 8 maszyn z własnych zasobów przed podpisaniem kontraktu na zakup 96 helikopterów. O znaczeniu i sile sojuszu polsko-amerykańskiego już teraz nasi korespondenci: Rafał Stańczyk i Joanna Pinkwart. Zaczynamy od Rafała, który obserwuje przebieg wizyty za oceanem wicepremiera, ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka. Mimo że te osoby mieszkają tysiące kilometrów od Polski, to barwy biało-czerwone mają głęboko w sercu. Nawet mimo niezbyt dobrej pogody są tutaj tłumy. Premier Mariusz Błaszczak powiedział, że to dowód na to, że patriotyzm cały czas jest tu bardzo głęboko zakorzeniony. Polonia odgrywa kluczową rolę, jeżeli chodzi o wzmacnianie bezpieczeństwa polski, jeśli chodzi o wsparcie wysiłków polskich władz zmierzających do tego, żeby wzmocnić Wojsko Polskie, To też dobra informacja dla bezpieczeństwa Polski. Po południu polska delegacja jedzie na spotkanie z przedstawicielami Gwardii Narodowej. Ci żołnierze od 30 lat z polskimi żołnierzami służyli w Afganistanie, teraz w Polsce. Zdanie Zdaniem wielu to najlepszy dowód na polsko-amerykańskie braterstwo broni. Rafał Stańczyk, dziękuję bardzo. A Polska Parada z okazji Święta Konstytucji 3 maja w Chicago to największa i najstarsza majowa manifestacja polskości w Stanach Zjednoczonych. Co roku biorą w niej udział dziesiątki tysięcy osób, są też zawsze goście z Polski. W tej chwili właśnie trwa przemarsz przez centrum Wietrznego Miasta. Na miejscu jest Joanna Pinkwart. Jakie jest hasło tegorocznej parady i jak ona przebiega? Hasłem tegorocznej parady jest polsko-amerykańskie partnerstwo dla pokoju. Dla Polski i USA ten pokój jest teraz priorytetem. Mimo pogody są tutaj tłumy. To jest 132. raz, kiedy Polacy maszerują ulicami Chicago. Mimo dziesięciu tysięcy kilometrów dzielących Los Angeles od Warszawy tę wiarę rodzice przekazują dzieciom. Heniu jest dumny z tego, że jest Polakiem, kultywuje polskie tradycje, opowiada o Polsce i bardzo się tym szczyci. Choć zachować polskość tak daleko od ojczyzny łatwo nie jest. Jak nam się to udaje? Po prostu trzeba kochać. Trzeba czuć się Polakiem. Przy granicy z Meksykiem jednoczą się w tym polskim domu. Wszystkie donacje, jakie dostajemy, wykorzystujemy na upiększenie domku i na właśnie poczęstunek. - Czyli prawdziwy dom? - Prawdziwy dom! Takie miejsca powstają zresztą wszędzie i od razu, gdy pojawią się Polacy. Fundacja Domu Polskiego, w którym się teraz znajdujemy, została założona już w 1918 roku. Zaglądają tu nawet amerykańscy politycy, którzy choć nie mają polskich korzeni starają się jak mogą być częścią tej wspólnoty. Chrząszcz brzmi w trzcinie, a Szczebrzeszyn z tego słynie. W całej Ameryce żyje niemal 10 mln osób czujących się Polakami. Tutaj widzimy Polonię, która - owszem - nie włada językiem polskim, ale jak chodzi o polskie tradycje, to bardzo je pielęgnuje. Polacy zawsze jednoczą się wokół tego, co najważniejsze, i nie chodzi tylko o święta narodowe, ale i o to, co jest najważniejsze w danym momencie dla świata. Dlatego nie dziwi, że w tych czasach i w tym kraju Stanach Zjednoczonych jednoczą się teraz wokół pomocy Ukrainie. Wystawy pokazujące rosyjskie bestialstwo czy zbiórki darów Polacy organizowali od początku wojny. Przychodzili do polskiego konsulatu, ale nie tylko, przynosili paczki z cukrem, z mąką, z prośbą, żebyśmy to przewozili na Ukrainę. Chcę podziękować Polakom! W Nowym Jorku mamy od nich nieprawdopodobne wsparcie. I tak jest w całej Ameryce. Oni to czują, rozumieją i chcą dalej angażować się w pomoc Ukrainie, myśląc o bezpieczeństwie Polski. Bo choć mieszkają za oceanem, czują, że to ich obowiązek. Parada polskości pod biało-czerwonymi barwami przeszła dziś głównymi ulicami Wilna. Duma z bycia Polakiem - to, co motywowało młodzież i starszych, by być tego dnia razem. W uroczystym pochodzie udział wzięli przedstawiciele 14 oddziałów Związku Polaków na Liwie i licznych polskich organizacji społecznych. Z Wilna relacja reporterki TVP Wilno Aliny Kołodziażnej. Parada polskości przeszła głównymi ulicami Wilna, żeby zrzeszyć się tutaj pod obrazem Matki Bożej Ostrobramskiej i oddać jej hołd. Parada polskości to impreza organizowana przez Związek Polaków na Litwie już od 20 lat. Są tu osoby zarówno z Wileńszczyzny, jak i z dalszych zakątków. Polacy na Litwie to największa mniejszość. Stanowią około 6,5% mieszkańców. A parada to manifestacja polskości, tego, że wszyscy jesteśmy jedną, dużą, polską rodziną. Czujemy to nasze piękne, wspólne święto, cieszymy się, że jesteśmy tutaj. Fajnie spędzać czas ze wszystkimi Polakami. Być w polskiej kulturze, rozmawiać w polskim języku, tańczyć polskie tańce. Bardzo dużo to dla mnie znaczy. Polska jest w moim sercu, jestem Polakiem od dziada, pradziada i trzymamy się swojej tożsamości. Być Polką to znaczy, że moje serce bije po polsku. Dla ojczyzny i od serca czystego. Przez 7 i pół wieku takie ceremonie jak ta, która odbyła się dziś w opactwie westminsterskim, miały miejsce w polskich katedrach. Od koronacji Bolesława Chrobrego do abdykacji Stanisława Augusta Poniatowskiego monarchia była symbolem trwania państwowości polskiej. Katedra w Gnieźnie. Tu koronowano pierwszego króla Polski Bolesława Chrobrego i kolejnych 4 władców z dynastii Piastów. We wczesnym średniowieczu jednym z insygniów królewskich była włócznia św. Maurycego. Ona zawsze była z władcą, czyli od kiedy dwór przeniósł się do Krakowa, ta włócznia znajduje się na Wawelu. I dziś jest na Wawelu, gdzie odbyła się większość koronacji królów Polski. Do pasowania króla używano Szczerbca. Czyli miecza koronacyjnego, który można podziwiać w Zamku na Wawelu. Innymi ważnymi regaliami były korona, berło i jabłko królewskie. Pod koniec 18. wieku zostały zrabowane przez żołnierzy pruskich