Czwartek, 6 czerwca, Zbigniew Łuczyński, zapraszam na 19.30, a dziś wśród najważniejszych wiadomości: Zmarł żołnierz raniony na granicy. Sekcja zostanie przeprowadzona jutro przed południem. Jestem wolnym człowiekiem i trudno mi się tłumaczyć, gdzie ja śpię. Gdzie jest Daniel Obajtek? Jest wniosek o doprowadzenie Daniela Obajtka 7 czerwca. Ja na jego miejscu bym się nie stawiał. D-day - to już 80 lat. Tu można zobaczyć wielkość w ludziach, którzy byli gotowi umrzeć na obcej ziemi. To była potężna lekcja tego jak prawdziwe sojusze czynią nas mocniejszymi. Nie żyje polski żołnierz ugodzony nożem na granicy polsko-białoruskiej. Kryzys na granicy nie ustaje. Straż graniczna, policjanci atakowani są przez migrantów, którzy usiłują przedrzeć się przez zapory. Tymczasem Żandarmeria Wojskowa zatrzymała 3 żołnierzy wojska polskiego, którzy na przełomie marca i kwietnia oddali strzały ostrzegawcze. To zdjęcia z końca maja. Ciężko ranny żołnierz został od razu przetransportowany do szpitala w Hajnówce. A później - to zdjęcia z wczoraj - do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Dziś Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych podało tragiczną informację. Żołnierz został zaatakowany w Dubiczach Cerkiewnych. Również tam na przełomie marca i kwietnia, jak podał portal Onet, żołnierze oddali strzały ostrzegawcze, by odeprzeć forsujących granicę ludzi. Żołnierzy zatrzymała żandarmeria. Zostali skuci kajdankami. Uważam, że to była - moim zdaniem - to jest oczywiście moja ocena - nadgorliwość w takim wypadku, ale wyjaśni to komisja powołana w Żandarmerii Wojskowej. Minister obrony od razu został powiadomiony o incydencie. Nie wiedział jednak o nim prezydent. Dlaczego nie było na ten temat żadnej informacji, dlaczego ja jako zwierzchnik sił zbrojnych ani BBN nie byliśmy o tym poinformowani? Na jutro premier wezwał ministra obrony i prokuratora generalnego. W poniedziałek ma zebrać się Rada Bezpieczeństwa Narodowego. Dochodzi do patologicznej sytuacji na skutek funkcjonowania przepisów, które nie zostały zmienione. Zmiany były proponowane w prezydenckim projekcie ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Prokuratura Krajowa uważa, że żołnierze nie mieli podstaw do oddania strzały alarmowe. Dlatego po obejrzeniu nagrań z monitoringu dwóm z nich postawiła zarzuty. Przekroczenie uprawnień poprzez użycie broni palnej wobec imigrantów. W ten sposób narażało ich to na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Śledztwo pod koniec maja objął nadzorem powołany jeszcze przez Zbigniewa Ziobrę zastępca Prokuratora Generalnego Tomasz Janeczek. Na jutro na pilne spotkanie wezwał go Adam Bodnar. Sprawa zarzutów dla żołnierzy w końcówce kampanii europejskiej wzbudziła polityczne emocje. Poseł Suwerennej Polski Jacek Ozdoba zaatakował ministra obrony narodowej. Słowo przepraszam powinno paść z ust ministra obrony narodowej, który pozwalał na to, żebyście pluli na polski mundur. To nie mnie trzeba przepraszać, tylko żołnierzy, bo robiliście na nich nagonkę. Ja wasze przeprosiny za wiele kłamstw też jestem w stanie przyjąć. Nigdy nie robiłem nagonki na żołnierzy. Bardzo dziękuję. Wszystkiego dobrego. Prezes PiS oskarża rząd. Nie ma premiera, nie ma rządu, mamy jakieś nieprawdopodobne zamieszanie jeżeli chodzi o podejmowane decyzje. Granicy chroni 6 tys. żołnierzy oraz 2 tys. policjantów i strażników. Ataki ze strony migrantów nasilają się. To nie tylko kamienie, gałęzie, palące się konary, ale tez ostre przedmioty - jak nóż, to też jest nóż na kiju czy zakończony gwoździami. Ci ludzie są prawdopodobnie instruowani przez białoruskie służby specjalne. Są szkoleni jak ugodzić polskiego żołnierza czy oficera Straży Granicznej. To naprawdę nie są przypadki. To jest efekt szkolenia. Nie możemy na to pozwolić. W tym rejonie rząd chce wprowadzić strefę buforową na granicy, nie wiadomo jeszcze kiedy. Wybory do Parlamentu Europejskiego już w najbliższą niedzielę. W Polsce i wielu krajach UE. Dziś już natomiast do urn idą Holendrzy. U nas kandydaci dalej zachwalają swoje programy, przekonując do swoich racji. A te są różne. Jedno w czym kandydaci są zgodni, to argument, aby do wyborów pójść. I tutaj trudno się z nimi nie zgodzić. Holendrzy głosują już dziś. W Polsce karty wyborcze jeszcze pod kluczem. A ci, których nazwiska się na nich znalazły, są na ostatniej prostej kampanii. Przed nami gorący okres. Zwyciężymy! Co dziś było widać w całej Polsce. Będzie metro! To deklaracja kandydata Koalicji z Krakowa. Ja jestem zdeterminowany, pan prezydent jest zdeterminowany. Lewica - zwraca się do młodych i obiecuje rozwiązanie problemu mieszkaniowego. Nadszedł czas, abyśmy uruchomili w Europie europejski fundusz mieszkaniowy. Trzecia Droga proponuje utworzenie europejskiej unii medycznej. Mogła by się skoncentrować na wspólnym zakupie leków, które są drogie i trudno dostępne dla obywateli. Politycy PiS dziś na konwencji w Chełmie... Nastroje podgrzewają ostatnie sondaże. Według IPSOS zwycięży Koalicja Obywatelska, na drugim miejscu - PiS i na trzecim - Konfederacja. Według CBOS wygra PiS, potem - Koalicja Obywatelska i Trzecia Droga. Stąd emocje... Pan się nie orientuje, bo nie był pan w Parlamencie Europejskim. ... podczas debaty w TVP. Mam apel, ale do mojej małżonki, do Haliny, w chwili gdy oni się wypowiadają, wyłącz nagrywanie. Spór wywołały m.in. pytania o Zielony Ład ...który zresztą PiS wprowadził, komisarz ze strony PiS, europosłowie PiS. Ja wiem, ze pan Berkowicz przyszedł tutaj, żeby zrobić spektakl i chce na PiS uzyskać parę %. Walka toczy się o 53 miejsca w europarlamencie. O ich podziale między 13 okręgów wyborczych zdecyduje frekwencja. Im wyższa, tym więcej mandatów. Tak wyglądało to pięć lat temu. Stąd takie apele. 9 czerwca idźcie na wybory i głosujcie. To będzie okres walki o Europę, dlatego głosowanie w niedzielę jest niesłychanie ważne. Nowe władze w Brukseli zdecydują m.in. o tym czy nad Europą powstanie żelazna kopuła, o co zabiega Donald Tusk. Doświadczenie Ukrainy jasno pokazało, że kluczem do dzisiejszej obrony ojczyzny jest zabezpieczenie nieba. Gwarantem bezpieczeństwa Polski, jak i UE jest Sojusz Północnoatlantycki. Koalicja rządząca przypomina jednak o jesiennych wyborach w USA. I poglądach Donalda Trumpa. Powiedział, że będzie bronił te kraje, które wpłacają odpowiednie pieniądze, czyli trochę uznaniowo, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, dlatego też przyszła kadencja UE zdecyduje o bezpieczeństwie lub braku tej części świata. Dlatego według rządzących Europa musi być zjednoczona. Sprawa jest poważna, albo UE będzie wzmocniona, albo się rozpadnie. Albo będziemy budowali mieszkania, albo będziemy szukali schronów. Żeby UE mogła być silna i skuteczna, trzeba z niej wyeliminować populistów, takie ugrupowania, jak choćby pani Beaty Szydło, które wspólnie z proputinowskimi partiami próbowało rozsadzić Unię Europejską od środka. PiS widzi to inaczej. My po prostu w Europie chcemy chodzić na dwóch nogach z podniesioną głową, a nie na czworakach. Konfederacja idzie jeszcze dalej. Żeby być skutecznym negocjacjach nie można wykluczać żadnego scenariusza, łącznie z wyjściem z Unii Europejskiej. Komu to służy? Przecież wiadomo w czyjej agendzie jest to, żeby polska z UE wyszła. Władimira Władymirowicza Putina. Czas na przekonywanie wyborców mija jutro. W piątek o północy zapadnie przedwyborcza cisza. Przypominam, że "Wieczór wyborczy - Wybory do Parlamentu Europejskiego" już w niedzielę w TVP Info od godz. 20.00, a w TVP1 i TVP Polonia od godz. 20.55. A teraz pytanie, które pojawia się już od pewnego czasu, czyli - gdzie jest Daniel Obajtek. Były prezes Orlenu nie stawia się na przesłuchaniach prokuratury ani przed komisją śledczą, choć prowadzi w tym czasie kampanię do Parlamentu Europejskiego. Komisja śledcza do spraw afery wizowej wznawia obrady jutro. Jej przewodniczący informuje, że wezwania dla Daniela Obajtka i Jarosława Kaczyńskiego zostały skutecznie dostarczone... Nie wykluczam, ale nie mówię też, że przyjdę. To Daniel Obajtek pytany, czy stawi się jutro na komisji wizowej. Po tym, jak nie przyszedł wczoraj, wyznaczono nowy termin. Nie będzie tu świętych krów, jest wniosek o zatrzymanie, o doprowadzenie Daniela Obajtka 7 czerwca. Jest wniosek o doprowadzenie, bo były prezes Orlenu nie stawił się już drugi raz, mimo skutecznie doręczonego wezwania. Ja na jego miejscu bym się nie stawiał, no bo, co ma - mówiąc już bardzo potocznie - piernik do wiatraka. Co ma prezes do tych spraw. Komisja śledcza chce przesłuchać Daniela Obajtka w związku ze sprawą wydawania wiz dla obcokrajowców zatrudnianych przy płockiej inwestycji Orlenu. Jeśli się nie stawi, służby państwa skutecznie, bez zwłoki powinny takiego delikwenta bez względu na to, jakie on ma wyobrażenie o sobie, doprowadzić przed oblicze sprawiedliwości. Widzę go na różnych spotkaniach, to dlaczego tam jego np. nie zatrzymają, jeżeli mają takie zamiary. Dlatego. że wolą robić taką szopkę, taki serial, operę mydlana. Jeżeli Danielowi Obajtkowi się wydaje, ze jest ponad prawem, to ma rację, bo mu się tylko wydaje. Daniela Obajtka dziś nie było w krakowskim sądzie, gdzie odbyła się rozprawa w trybie wyborczym z jego pozwu przeciwko redakcji Onet.pl. Reprezentowała go pełnomocniczka. Pozew oddalono. Były prezes Orlenu domagał się przeprosin i sprostowania artykułu o drukowaniu m.in. jego banerów wyborczych w tajnym garażu w Aleksandrowie na Lubelszczyźnie. Sąd uznał, że tutaj nie ma sporu wyborczego, że to po prostu jest działanie wolnych mediów, które także w trakcie kampanii wyborczej maja pełne prawo oceniać działania kandydatów. Pan Daniel Obajtek nie wyklucza złożenia pozwu do sądu o naruszenie dóbr osobistych. Kilka dni temu Daniel Obajtek nie stawił się w prokuraturze, gdzie miał zeznawać jako świadek. Ale jest aktywny w mediach społecznościowych, prowadzi kampanię do europarlamentu i udziela wywiadów. Jestem wolnym człowiekiem i trudno mi się tłumaczyć, gdzie ja śpię, gdzie ja czasami jeżdżę po Europie. Radio Zet i Frontstory ustaliły, że były prezes Orlenu bywa na Węgrzech w luksusowym apartamencie w XIX-wiecznej kamienicy przy prestiżowej alei Andrassy'ego w Budapeszcie. Według dziennikarzy widoczne na nagraniach mieszkanie należy do biznesmenów powiązanych z zięciem Viktora Orbana. Będę niedługo widział się z panem premierem Orbanem, to go spytam. Tak po z czystej ciekawości - na jakiej zasadzie organizuje - jeśli organizuje - pobyt pana Obajtka w Budapeszcie. Ja nie pytam się pana Donalda Tuska, gdzie spał w momencie, kiedy był w Dolomitach i jeździł na nartach, i gdzie śpi, jak jeździ do Brukseli. Od 5 maja zacząłem kampanię, jestem na Podkarpaciu. To właśnie kampanią do europarlamentu tłumaczy nieobecność na komisji śledczej. To jest bimbanie z prawa. Obajtek uwierzył, że wszystko może, bo przecież Kaczyński mu to powiedział, więc w tej wszechmocności Obajtek nadal buja i buja w obłokach. Na jutro komisja wizowa ponownie wezwała też Jarosława Kaczyńskiego. Potwierdził, że się stawi. Daniela Obajtka szukamy również w miejscu, gdzie rozpoczęła się jego zawrotna kariera. Gdzie jest były wójt Pcimia, pytam Grzegorza Nawrockiego, który już o 20. 15 w TVP INFO razem z Dorotą Wysocką-Schnepf prowadzić będzie program "Niebezpieczne związki". Łatwe pytanie, trudna odpowiedź. Tego nie wie nikt. Obajtek do perfekcji opanował kamuflaż. Cała Polska go szuka i my również. O sprawie będziemy dziś rozmawiać. Nie tylko o Daniela Obajtka chodzi. Chodzi o coś bardziej szokującego i w szerszej perspektywie. Chodzi o grube miliony publicznych pieniędzy wydawanych na cele partyjne, prywatne albo na cele wyborcze. Wygląda na to, że to system, który został stworzony, o którym nie mieliśmy świadomości. M.in. o tym będziemy dziś rozmawiać. Unia Europejska przedłuża wolny handel z Ukrainą. Część produktów została jednak objęta ograniczeniami. Chodzi m.in. o drób, miód czy jaja. Czy umowa podpisana po protestach rolników jest lepsza, z ich punktu widzenia, niż dotychczasowa? Można znów sprowadzać zboże z Ukrainy. Niepokoi to rolników. Polscy rolnicy, właściwie na swoich barkach, ponoszą jako ta jedyna grupa, koszty tej pomocy Ukrainie, szczególnie w tym sektorze rolnym. Zaczęła obowiązywać nowa umowa pomiędzy Brukselą a Kijowem - tak zwany ATM. Ukraina może już ignorować polskie embargo, wprowadzone jeszcze za rządów Zjednoczonej Prawicy. W tym ATM, który obowiązuje teraz, wprowadziliśmy pewne regulacje, pewne ograniczenia, które pozwolą kiedy będzie dany rynek zachwiany, ograniczyć napływ towarów z Ukrainy, w tym także zboża. Mechanizm nie jest idealny. Są limity, ale wyliczone nie tak, jak domagali się rolnicy w Polsce. Postulowaliśmy, żeby nie tylko przyjmować lata wojenne, ale też przyjąć przynajmniej, skoro 2 lata wojenne, to też 2 lata przedwojenne, żeby wyliczyć ten średni limit z tych lat. Rząd może teraz wprowadzić ograniczenia, ale dopiero wtedy, gdy import ukraińskich produktów zaburzy stabilność naszego rynku. Czekają nas kolejne negocjacje. Jest kwestia wynegocjowania z Ukrainą bilateralnych warunków współpracy na najbliższe miesiące, bo, przypomnę, że limity z nowego ATM nie obejmują np. pszenicy. Polskich producentów powinno uspokoić, że zbiory pszenicy w Rosji i Ukrainie zmalały przez suszę i przymrozki. To już widzimy w cenach, tak, jeżeli popatrzymy na notowania na światowych giełdach, na giełdzie Chicago, na giełdzie MATIF, mamy kilkunastoprocentowe wzrosty notowań pszenicy. Co nie znaczy, że polskim rolnikom cena zrekompensuje poniesione dotąd straty. Wg raportu NIK po wybuchu wojny import samej pszenicy z Ukrainy do Polski wzrósł rok do roku o niemal 17 tys. procent. To jest 19.30, już za chwilę o rocznicy ważnej dla świata, a także... Zuchwały napad we Wrocławiu. Gwiazdy wielkiego formatu. Ten festiwal integruje świat filmów i to ze strony, którzy tworzą to kino i ze strony tych, którzy je kochają. Ponad dwudziestu przywódców, w tym Joe Biden, Wołodymyr Zełenski, a także Andrzej Duda bierze udział w obchodach 80. rocznicy lądowania wojsk alianckich na plażach Normandii. Wojska Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych czy Kanady stworzyły tam front, który pomógł rozstrzygnąć losy II wojny światowej. W rocznicę tamtych zdarzeń, bez obecności Rosji, przywódcy rozmawiają o tym jak ważna jest siła i współpraca. Upadek Trzeciej Rzeszy zaczął się tu. 6 czerwca 1944 r. alianci rozpoczęli lądowanie w Normandii. Tu można zobaczyć wielkość w ludziach, którzy byli gotowi umrzeć na obcej ziemi za sprawę, która im obca nie była. D-DAY odwrócił losy II wojny światowej, otwierając w Europie drugi front. Na obchody tej ważnej rocznicy przyjechały najważniejsze głowy państw. Weteranów i poległych uhonorowali między innymi król Karol i prezydent USA. W obecności prezydenta Ukrainy poświęcenie żołnierzy w Normandii porównał do walki Ukraińców przeciwko tyranowi. I zapewnił, że Ameryka Europy nie opuści, tak jak 80 lat temu. To była potężna lekcja tego, jak prawdziwe sojusze czynią nas mocniejszymi. Lekcja, o to się modlę, której Amerykanie nigdy nie zapomną. A w dzisiejszym świecie antywojenny przekaz z Normandii wybrzmiewa szczególnie donośnie. Ten 104-letni były żołnierz piechoty do Normandii wrócił specjalnie, by o nim przypominać. Mój najlepszy przyjaciel zginął już w pierwszym dniu. Przyjeżdżam tu, by przypominać ludziom, że musimy być gotowi na wszystko. To moja misja. Piekło nie śpi, widziałem je na własne oczy. W bitwie o Normandię walczyli też Polacy. Na cmentarzu pochowanych jest prawie 700 polskich żołnierzy, przede wszystkim z 1. Dywizji Pancernej generała Maczka, ale także z polskich sił powietrznych na Zachodzie i z różnych formacji, które tutaj na terenie Francji walczyły. Trwały tu zacięte walki i poległo mnóstwo Polaków. Jesteśmy im bardzo wdzięczni. Wdzięczność - to słowo dzisiaj w Normandii słychać najczęściej. Powtarzają je też pasjonaci historii z całej Europy, których w Normandii pojawiły się tysiące. Jesteśmy tu, żeby podtrzymywać pamięć o żołnierzach. To jest coś, co należy czcić, nie wolno o tym zapomnieć. 80 lat temu o 5.0 rano na tej plaży wylądowało 45 tys. żołnierzy, 13 tys. nie wróciło do domu. Wszyscy, którzy wracają tu dziś, na ustach mają jeden przekaz: Nie zapomnijmy o nich, inaczej powtórzy się koszmar wojny. Napad na bank we Wrocławiu. Sprawcy wysadzili witrynę banku i w ten sposób dostali się do pomieszczenia z bankomatem. Ukradli kasetę z pieniędzmi. Policja poszukuje złodziei, a my klienci mamy prawo pytać, czy nasze pieniądze w banku są bezpieczne. Bo w tym przypadku monitoring i ochrona raczej nie zadziałały. Jakiś taki huk żona usłyszała, po prostu obudziła mnie. Najpierw był wybuch, później rozległ się alarm. Ja myślałem, że to samochody się zderzyły, i to praktycznie bardzo szybko trwało. Przestępcy wysadzili bankomat i ukradli kasetę z pieniędzmi. Sprawę badają policyjni technicy. Były też psy policyjne użyte do tego właśnie, by podjąć tam trop, ale on w pewnym momencie się urwał. Złodzieje rozpłynęli się w powietrzu. Nie wiadomo nawet, ilu ich było. Część tych świadków, których przesłuchaliśmy... No te wersje nie są do końca zbieżne. W zeznaniach przewija się jedno. Na pewno zasłonięci byli, w jakichś kapturach, bo wiadomo, że przy tych bankomatach zawsze są kamerki. Policja analizuje zapis z monitoringu. Mundurowi nie chcą mówić, ile pieniędzy skradziono. Do napadu doszło na osiedlu domków jednorodzinnych. Złodzieje upatrzyli sobie placówkę lokalnego banku. To post z osiedlowej grupy dyskusyjnej. Krzysztof Mucha przez wiele lat pomagał zabezpieczać banki. Ktoś będzie patrzył... Przekonuje, że złodzieje dokładnie zaplanowali napad. Trzeba wiedzieć, też obserwować, jak często, w jakie dni ten bankomat jest zasilany gotówką. Za napadem może stać zorganizowana grupa przestępcza. Do podobnego zdarzenia doszło tydzień temu w Godowie koło Rybnika. Bankomat również wysadzono. Specjaliści nie wykluczają: to mogą być ci sami sprawcy. Wszystko zależy od tego, jak skonstruowane było urządzenie wybuchowe. Chodzi o podobieństwo zastosowanych metod. A to wyjaśni policja. Przewlekłe zmęczenie, bełkotliwa mowa czy opadanie powiek - objawy bywają często mylone z innymi schorzeniami, ale właściwa diagnoza to miastenia. Według historyków tę właśnie chorobę sugeruje uśmiech słynnej Mony Lisy z portretu Leonarda da Vinci. Zaczęło się od problemów z widzeniem i mówieniem. Monika Andrzejczak początkowo usłyszała od lekarzy, że przyczyną są zaburzenia nerwowe. W szpitalu dostała leki psychotropowe, które tylko pogorszyły jej stan. W przeciągu tygodnia ponownie trafiłam do szpitala, ale już na wózku, nie byłam w stanie wykonać najprostszych czynności Po szeregu badań w końcu usłyszała, że to miastenia - rzadka choroba neurologiczna o podłożu autoimmunologicznym. Podobną odyseję diagnostyczną przechodziła Sylwia Łukomska. Cztery lata czekała na diagnozę, początkowo była leczona na astmę ze względu na trudności z oddychaniem. To były wielokrotne pobyty na SOR, to były wizyty na oddziałach internistycznych, przed te kilka lat nikt nie wpadł na to, że to może być miastenia. Opadanie powiek, bełkotliwa mowa, krzywy uśmiech jak u Mony Lisy, silne zmęczenie, problemy z oddychaniem, a u niektórych również z chodzeniem - objawy miastenii często są bagatelizowane albo błędnie interpretowane. kluczowe jest to, żeby pacjent pomyślał, że trzeba wybrać się do neurologa, a neurolog pomyślał o tym, że to może być miastenia i rozpoczął właściwą ścieżkę diagnostyczną. Jest też druga strona choroby - krzywdzące stereotypy. Chorzy walczą nie tylko z uciążliwym dolegliwościami, ale też z wykluczeniem społecznym, bo choroba ma różne fazy. Najgorsze jest stwierdzenie: pan dobrze wygląda, pan nie jest chory, to może tak wygląda z zewnątrz, ale to co czujemy, trudno powiedzieć słowami. Diagnoza to dopiero początek długiej drogi pacjentów. Każdy oddech, każda aktywność to dla nich ogromny wysiłek i stres. Mimo leczenia w każdej chwili może dojść do zaostrzenia choroby, w ciężkich przypadkach chory nagle nie jest w stanie samodzielnie oddychać. Jakaś infekcja, jakiś inny czynnik stresowy może wyzwolić tę reakcję, jest to stan do pilnej interwencji, kończy się to często podłączeniem do respiratora. Czerwiec jest miesiącem świadomości miastenii. Stowarzyszenie zrzeszające chorych zaprasza do udziału w rajdzie rowerowym wzdłuż Wisły, który ma zwiększyć wiedzę na temat choroby. Początek 7 czerwca w Gdańsku. Zapraszamy każdego chętnego, kto ma rower, siłę, chęci wesprzeć nas. W Polsce z miastenią zmaga się blisko 9 tys. pacjentów. Laureatka 2 Oscarów, australijska gwiazda Cate Blanchett, pokieruje pracami jury Konkursu Głównego 32. edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Energa Camerimage. Festiwal pod patronatem Telewizji Polskiej odbędzie się w listopadzie w Europejskim Centrum Filmowym, które właśnie powstaje w Toruniu. Cate Blanchett, tu jako królowa Elżbieta, w Toruniu będzie władać składem jury Camerimage Anno Domini 2024. Obecność Cate Blanchett to zwiastun naprawdę wielkich wydarzeń, które będą miały wkrótce miejsce. "Energa Camerimage było moim marzeniem" - napisała aktorka w liście do organizatorów. Filmy to takie świetliki złapane do butelki, a ja mam zaszczyt pracować z ludźmi, którzy są najlepszymi w ich łapaniu - mistrzami kina, którzy zmienili to, jak pracuję i jak patrzę na świat. Ci mistrzowie to przede wszystkim operatorzy. By ich uhonorować, 31 lat temu powstał ten festiwal. Chyba nie spotkałem na Camerimage już dorosłych operatorów, którzy nie przyjechali jako studenci na Camerimage, tak to już jest, że jest to taka Mekka, dla tej grupy artystów. Quentin Tarntino, Keanu Reeves, Volker Schloendorff, Peter Weir - nie sposób wyliczyć wszystkich wielkich, którzy współtworzyli to święto kina. Cate Blanchett była przewodniczącą jury festiwali takich jak festiwal w Cannes, takich jak festiwal w Wenecji. Czy to oznacza, że Camerimage ma podobny wymiar? Tak. Ja myślę, że ten festiwal ma jedną szczególną cechę, on naprawdę integruje świat filmów i to ze strony, którzy tworzą to kino i ze strony tych, którzy je kochają. Energa Camerimage rusza w listopadzie. W Toruniu będzie wtedy więcej gwiazd niż na Hollywood Boulevard. A już za 4 lata miasto zyska Europejskie Centrum Sztuki Filmowej. Kamień węgielny wmurował w listopadzie amerykański aktor Willem Dafoe. Iga Świątek zagra w wielkim finale French Open na kortach Rolanda Garrosa. Polka w półfinale pokonała Coco Gauff 6:2, 6:4. W sobotnim finale jej rywalką będzie Jasmine Paolini. Już w pierwszym gemie Świątek przełamała Amerykankę, chwilę później zrobiła to po raz kolejny. Drugi set rozpoczął się lepiej dla Gauff, ale koniec meczu należał do Polki. Po 2 setach Świątek zapewniła sobie 5. wielkoszlemowy finał w seniorskiej karierze. Dobra wiadomość. Kończymy "19.30", a już za chwilę Pytanie Dnia, które Justyna Dobrosz-Oracz zada dziś Bartłomiejowi Sienkiewiczowi. Polecam. Do zobaczenia. Lata temu zostałem wybrany posłem do PE. Po wyborach w 2014 roku miałem zaszczyt przez rok reprezentować Polskę i Polaków w UE. Walczyć w Brukseli o polskie interesy. Z bliska widziałem, jak ważne decyzje zapadają w Europarlamencie. Jak wiele może zależeć od naszych reprezentantów i jak istotne jest to, żeby nasi przedstawiciele skutecznie i konsekwentnie zabiegali o polskie sprawy. W najbliższą niedzielę 9 czerwca ponownie wybierzemy polskich posłów do PE. O tym, że to niezwykle ważne wybory, przekonujemy się każdego dnia. Pakt migracyjny czy Zielony Ład budzą obecnie olbrzymie emocje społeczne. Konsekwencje podejmowanych w Europarlamencie decyzji dotykają Polski, każdego z nas i będą dotykać jeszcze mocniej w przyszłości. Właśnie, dlatego te wybory są tak istotne. Bo to my Polacy możemy w tym właśnie dniu wskazać swoich przedstawicieli, którzy będą w naszym imieniu podejmowali najważniejsze decyzje. Dla Polski, ale i dla całej Europy. Szanowni państwo. Drodzy rodacy. Europa znajduje się w kluczowym historycznym momencie. To najbliższe lata zdecydują w jakim kierunku będzie podążać cała UE. Czy będzie to, jak chcieli ojcowie założyciele wspólnoty, Europa ojczyzn, która szanuje historię, kulturę, tradycję, tożsamość poszczególnych państw członkowskich. Czy będzie to scentralizowane europejskie państwo, jak chcieliby tego brukselscy biurokraci, gdzie unijne traktaty będą zmieniane przez wielkich, a wpływ Polski będzie ograniczany. Jako Polak, polityk i prezydent zawsze byłem, jestem i będę za suwerenną Rzeczpospolitą, która sama decyduje o najważniejszych dla Polaków sprawach. W myśl zasady, że im silniejsza Polska w Europie, tym silniejsza będzie UE. 20 lat naszej obecności w Unii najlepiej to pokazało. Ten czas to wielki sukces Polski. To wielki sukces To wielki sukces Polaków. Potrafiliśmy go znakomicie wykorzystać. Nasza ojczyzna niezwykle dynamicznie się rozwinęła. Nie tylko dogoniła, ale i przegoniła wiele unijnych krajów. Ale jesteśmy ambitnym narodem. Myślimy o przyszłości. Naszej, naszych dzieci, naszych wnuków. Za kolejne 20 lat Polska musi być jeszcze silniejsza, bezpieczniejsza i zamożniejsza. To właśnie jest kluczowe zadanie dla polskich władz, ale również dla naszych reprezentantów w Parlamencie Europejskim. Drodzy rodacy, szanowni państwo, kilka dni temu obchodziliśmy rocznicę pierwszych częściowo wolnych wyborów z 1989 roku. Ta data przypomina nam wielką wartość polskiej demokracji. Przypomina o tym, że sami mamy decydować o polskich sprawach. Że żadne decyzje nie powinny być nam narzucane. Ale o demokrację musimy zabiegać każdego dnia. Jest ona tym silniejsza, im większe jest zaangażowanie obywateli. Dlatego zawsze namawiam do głosowania w wyborach. I ogromnie cieszy mnie wysoka frekwencja. Tak było przy ostatnich prezydenckich wyborach, parlamentarnych. Mam nadzieję, że tak będzie też tym razem. W niezwykle istotnych wyborach europejskich. Idźmy na wybory. Namawiajmy do tego naszych bliskich, sąsiadów i znajomych. Zmieniajmy Europę w interesie naszej ojczyzny. Kształtujmy Europę w naszym interesie. Niech żyje Polska!