Pandemia przyspiesza. Ponad 2 tys. nowych zakażeń i ponowny apel o szczepienie, które chroni przed ciężkim przebiegiem choroby. Dobry wieczór państwu, Danuta Holecka. Zapraszam na główne wydanie Wiadomości. Jesteśmy na posterunkach, patrolujemy granice. Polska skutecznie odpiera szturm na wschodnią granicę. Łukaszenka odpowiada za sponsorowany przez państwo przemyt imigrantów na teren Unii. Polska musi się do podporządkować, a jeśli tego nie zrobi, to istnieją mechanizmy finansowe. Kolejne uderzenie unijnych instytucji w Polskę. Wszystkie argumenty merytoryczne, prawne są po stronie rządu polskiego. Jeżeli spojrzymy na skład finalistów tej czwórki, każda z drużyn może wygrać. Wielkie piłkarskie emocje w Telewizji Polskiej. Nie ustaje szturm nielegalnych imigrantów na polską granicę. Minionej doby znów było niemal 500 prób wdarcia się do Polski. Pograniczników wspiera wojsko. Kolejnych 700 żołnierzy trafiło na granicę z Białorusią. Polska ma pełne wsparcie nie tylko Frontexu, ale też Komisji Europejskiej i liderki białoruskiej opozycji, która spotkała się z prezydentem Andrzejem Dudą. Samoloty ze Stambułu, z Damaszku. Kierunek - Mińsk. A na pokładzie ściągnięci przez białoruskiego dyktatora islamscy imigranci. Nawet kilkuset dziennie. Później, jak pokazuje Telewizja Biełsat, koczują na lotnisku w białoruskiej stolicy i zwożeni są do Brześcia i Grodna, i dalej, na granicę z Polską. Jest to reżim bezwzględny. Jeżeli my wykażemy się jakąkolwiek ustępliwością dzisiaj, to liczba migrantów, którzy czekają na przerzut na granicę, zwiększy się wielokrotnie. To brutalna wojna hybrydowa wymierzona przede wszystkim w Polskę. Widać to bardzo wyraźnie, jak na dłoni, że potrzebny był stan wyjątkowy, że nasze działania ochronne są potrzebne, że wszystkie te próby przyciągania migrantów są mechanizmem, który ma doprowadzić do chaosu w UE. Skala tego procederu jest ogromna. Odpowiedzią może być tylko uszczelnianie granic. Liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska podczas spotkania z prezydentem Dudą zapewniła, że popiera polskie działania na granicy. Wyraziłam prezydentowi Polski moje pełne wsparcie co do działań związanych z kryzysem migracyjnym. Białoruski reżim ponosi pełną odpowiedzialność za zorganizowanie tego kryzysu. To zemsta na Polsce i Litwie za wsparcie demokratycznych organizacji na Białorusi. Dlatego wkrótce wzdłuż granicy patrole będą wykonywały wojskowe śmigłowce, a od poniedziałku pograniczników dodatkowo wspiera 700 żołnierzy żelaznej dywizji. Jesteśmy na posterunkach, patrolujemy granice, wykonujemy zadania. Minionej doby znów doszło do prawie 500 prób nielegalnego przekroczenia granicy. Ci, którzy przedrą się do Polski, nie mają zamiaru tu zostawać. To, że jest 44% osób, które przebywają w ośrodkach, świadczy o tym, że tak jest. Nie wszystkie osoby chcą składać takie wnioski z prostego powodu. Wiąże się to ze względami ekonomicznymi, liczą na socjale w Niemczech. To potwierdziła redakcja OKO.press, ustalając, że rodzina imigrantów, która niedawno została zawrócona z Polski na Białoruś, innym szlakiem dotarła do obozu w Niemczech. Dzieci są instrumentalnie wykorzystywane w tym konflikcie. Tu widać, jak imigrant wypychany przez białoruskiego pogranicznika trzyma dziecko do zdjęcia. Rzeczywistość, którą prezentuje nam część opozycji oraz sprzyjające jej media, jest całkowicie alternatywna. Na granicy stoją młodzi mężczyźni, a nie matki z dziećmi, imigranci zarobkowi, a nie żadni uchodźcy. Wśród nich są osoby, które stanowią zagrożenie. Białoruska propaganda takimi filmikami zachęca imigrantów, przede wszystkim młodych mężczyzn, do przyjazdu na granicę. Od każdego pobiera kilkanaście tysięcy dolarów. W 2015 r. zetknęliśmy się z podobną sytuacją, gdy 400 tys. imigrantów szturmowało nasz kraj. Jedyne rozwiązanie zostało wypróbowane przez Węgry. To zbudowanie płotu na granicy. Inaczej nie da się ich zatrzymać. Różnica jest taka, że my wtedy byliśmy za to atakowani, a wy zbierzecie brawa. Bo Europa Zachodnia dopiero po najeździe islamskich imigrantów zrozumiała swój błąd. Polska opozycja nie wyciąga wniosków np. w sprawie rezolucji potępiającej działania białoruskiego reżimu. Pan Biedroń wpisał krytykę polskiego rządu za ochronę wschodniej granicy z Białorusią. A poseł Koalicji Polskiej sugerował nawet finansowe wsparcie dla Alaksandra Łukaszenki. Jak zatrzymano napływ migrantów przez Turcję do Grecji? Dwoma sposobami. Postawiono mur i zapłacono 5 mld euro prezydentowi Turcji. A wszystko to w czasie, gdy Frontex chwali polskie służby za szczelną ochronę, a unijna komisarz ds. wewnętrznych mówi o brutalnych działaniach białoruskiego reżimu. Łukaszenka odpowiada za sponsorowany przez państwo przemyt imigrantów na teren Unii. Polska otworzyła granice i serca dla prawdziwych uchodźców - ofiar represji dyktatora Alaksandra Łukaszenki. Dziś z Białorusinami, którzy znaleźli schronienie w Polsce, spotkała się Swiatłana Cichanouska. Ostatniej doby pogranicznicy zatrzymali 13 osób, które pomagały przekroczyć nielegalnie naszą granicę, a tak naprawdę narażały cudzoziemców na niebezpieczeństwo. Od kilku miesięcy służby ratują coraz więcej osób, które próbują dostać się nielegalnie do Polski. Okolice gminy Nowy Dwór przy białoruskiej granicy. To tu Straż Graniczna zatrzymała Holendra, który miał przewieźć cudzoziemców na zachód Europy. Wśród nich była 34-letnia obywatelka Konga w 8. miesiącu ciąży. Zaczęła rodzić. Szczęśliwie kobietę zawieziono do szpitala, gdzie urodziła zdrowe dziecko. Strach o tym pomyśleć, co by się stało, gdybyśmy nie namierzyli tego organizatora i nie zatrzymali tej grupy. Bo sobie nie wyobrażamy, jak ona miała spędzić taką długą podróż w tym transporcie i jak nieszczęśliwie mogło się to skończyć dla tego dziecka i dla tej kobiety. Ta dwójka jest bezpieczna w szpitalu. Nie ma dnia, by pogranicznicy nie uratowali kolejnych cudzoziemców, którzy próbują nielegalnie przekroczyć granice. Pomagają im w tym terytorialsi. To zdjęcia z ostatniej niedzieli. Grupa 8 imigrantów, w tym 4 dzieci, zgubiła się w lesie. Żołnierze udzielili im pomocy medycznej i nakarmili ich. Te osoby czasami po kilkanaście, po kilkadziesiąt godzin znajdują się w sytuacjach mało komfortowych, w lesie, w wilgoci. Pomagamy tym ludziom, bo po prostu tak trzeba. Wśród osób, które trafiły do ośrodków dla cudzoziemców, zaledwie 44% złożyło wniosek o ochronę międzynarodową. Pytani o azyl najczęściej wskazują Niemcy lub Francję. Strażnicy pomagają każdemu, bez wyjątków. 2 dni temu uratowali kolejną grupę 8 migrantów, którzy utknęli na bagnach. Wydostali ich i zapewnili pomoc. Równie silne poczucie misji mają oni. Polscy strażacy spotkali się dziś w Warszawie z przedstawicieli służb ratunkowych z całego świata. Ta Polska pomoc, polskie ratownictwo, polskie działania, zwłaszcza jeśli chodzi o Państwową Straż Pożarną, ale także o inne służby, to jest dzisiaj wizytówka Polski na całym świecie. Pożary w Szwecji, eksplozje w Libanie, powodzie w Niemczech - wszędzie tam pomoc nieśli polscy strażacy. Mamy 5 grup poszukiwawczo-ratowniczych, które mogą w każdej chwili wyruszyć na misję zagraniczną. Grupa HUSAR Poland liczy prawie 230 osób, to są naprawdę ludzie, którzy spełniają dość ostre kryteria. Dzięki temu pomoc, którą niosą, jest skuteczna. Rośnie liczba zakażeń koronawirusem. W ciągu ostatniej doby liczba nowych infekcji przekroczyła 2000. To o 70% więcej niż tydzień temu. Zmarły 33 osoby. Szpital tymczasowy w Pyrzowicach. Przed chwileczką przyjęliśmy 3 pacjentów, 6 karetek jest w drodze, tak że widać, że sytuacja nabiera tempa. 2085 nowych zakażeń w ciągu ostatniej doby. Rośnie też liczba przyjęć chorych na COVID-19 do szpitali. Obawiam się, że ta tendencja się utrzyma, szczególnie z tego względu, że na dzień dzisiejszy wszystkie osoby hospitalizowane w naszym ośrodku to są osoby niezaszczepione. To naprawdę już ostatni dzwonek, by się zaszczepić. W punktach szczepień tymczasem głównie ci, którzy szczepią się dawką przypominającą. Żaden problem, komar mocniej gryzie, naprawdę nie bolało. Przychodzą pacjenci, owszem, no chciałybyśmy, żeby było ich wiele więcej, bo to jest dla nas bardzo ważne, żebyśmy jednak się doszczepiali, żebyśmy byli odporni bardziej na to, co się dzieje. 4. fala wyraźnie przyspieszyła. Najbardziej w Lubelskiem. Ostatniej doby zarejestrowano tam 399 przypadków zakażeń koronawirusem. Ta ściana wschodnia, to tam przy najmniejszej liczbie szczepień mamy największy problem z rosnącą 4. falą. Jej poziom jest bliski tej sprzed roku. Wtedy 6 października zarejestrowano 2236 nowych zakażeń, dziś jest tylko o 151 przypadków mniej. Za to więcej w nas niefrasobliwości. Wystarczy wejść do jakiegokolwiek sklepu czy galerii. Ja jestem zaszczepiona, ja i w sumie większość osób chodzi bez. Uważam, że w końcu po coś te szczepienia są i według mnie osoby zaszczepione chyba się mogą czuć bezpieczniej. To wyjątkowo egoistyczne podejście do pandemii - tłumaczą lekarze. Nie zakładając tej maseczki w miejscach publicznych, w miejscach szczególnie zamkniętych, nie przestrzegając tego dystansu, możemy zakażać osoby wyjątkowo podatne czy wrażliwe, u których przebieg choroby będzie ciężki. Ostatniej doby w szpitalach zmarło 33 pacjentów z COVID-19. Narodowy Bank Polski nie dopuści do utrwalenia się podwyższonej inflacji - zapewnił prezes NBP podczas wystąpienia na Kongresie 590 w Warszawie. Prof. Adam Glapiński zaznaczył, że inflacja faktycznie odbiega od długookresowej średniej. Jednak towarzyszący jej wzrost cen wynika z czynników, na które NBP nie ma żadnego wpływu. NBP, tworząc antykryzysowe mechanizmy i przestrzeń do działania, dał możliwość szybkiego wdrożenia rządowej pomocy w czasach pandemii. Dzięki temu udało się ocalić miejsca pracy i dochody polskich rodzin. Przeszliśmy pandemię i ten kryzys bez dużych bankructw, bez masowego pogorszenia sytuacji polskich rodzin. Teraz cała rozwinięta Europa mierzy się z nowym problemem - wzrostem inflacji. Dlatego Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy procentowe. Główna stopa referencyjna wzrosła z 0,1 do 0,5%. Oprocentowanie środków lokowanych w NBP przez banki komercyjne pozostało na poziomie 0%. Z kolei stopa lombardowa, czyli kredytowa, wzrosła z 0,5% do 1%. NBP nie dopuści do utrwalenia się podwyższonej z powodów zewnętrznych, z powodu szoków podażowych inflacji. Inflacja wzrosła nie tylko w Polsce, ale i w innych europejskich krajach. W Niemczech ceny rosną najszybciej od 30 lat. W dużej mierze to efekt gwałtownie drożejących paliw, gazu i energii elektrycznej. NBP niestety nie ma żadnego wpływu na cenę ropy naftowej, gazu, elektryczności w UE. To jest już własny wybór UE, że sobie zafundowała taki problem. Inflację napędza m.in. polityka klimatyczna Brukseli. Zdaniem ekspertów może być jeszcze gorzej, jeżeli zostanie zrealizowany pakiet klimatyczny Komisji Europejskiej Fit for 55. To spowoduje drakońskie podwyżki cen paliw oraz ogrzewania domów i mieszkań. Problemem jest także bierność eurokratów wobec rosyjskiego szantażu gazowego. To Parlament Europejski, Komisja Europejska nie przeciwstawiły się realizacji przez Gazprom Nord Stream 2. Dzisiaj mamy tego efekty. Dlatego jeśli chcemy uchronić Europejczyków przed bardzo poważnym kryzysem energetycznym dotyczącym zarówno kwestii społecznych, jak i bezpieczeństwa energetycznego, musimy naprawdę przemyśleć politykę energetyczną UE. Polska chce, aby Komisja Europejska przeprowadziła dochodzenie w sprawie manipulacji cenami gazu przez Rosjan. To głównie wzrost cen energii powoduje drożyznę w wielu innych sektorach europejskiej, a w konsekwencji także polskiej gospodarki. Procesy inflacyjne czy to w Polsce, czy większości Europy Zachodniej wynikają przede wszystkim z czynników niezależnych, czyli wzrostu cen surowców czy czynników popytowych, czyli odbudowy gospodarek po pandemii. Te argumenty lekceważą politycy opozycji, którzy winą za wzrost cen próbują obarczyć NBP oraz polski rząd. Opozycja stara się wykorzystać każdy pretekst do tego, żeby budzić niepokoje społeczne. Inflacja jest dla nich kolejnym narzędziem, wyjątkowo dobrym, żeby podburzać nastroje społeczne. Ale wbrew czarnym wizjom polska gospodarka zaskakująco dobrze radzi sobie w trudnym czasie zawirowań na światowych rynkach. Rynek, gospodarka polska, dzięki rządowemu wsparciu bardzo dobrze poradził sobie z epidemią koronawirusa. Szacowana stopa bezrobocia we wrześniu wyniosła zaledwie 5,6%. Według wstępnych danych na koniec września w urzędach pracy zarejestrowanych było 936 tys. osób bezrobotnych. To blisko 25 tys. osób mniej niż w sierpniu. O perspektywach na przyszłość rozmawiają uczestnicy Kongresu 590, do których list napisał wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński. Przede wszystkim musi mieć miejsce stały, dynamiczny rozwój naszej gospodarki. Pomagają w tym działające nieprzerwanie pomimo koronakryzysu programy społeczne. 500+, 300+, Szkolna wyprawka. Ulgi podatkowe, wsparcie dla przedsiębiorców. To nie jest koszt, to jest inwestycja, bo to pozwala, żebyśmy te pieniądze mogli inwestować w naszą nowoczesną infrastrukturę. To pozwala, żeby te firmy jeszcze więcej zarabiały. Ogromne znaczenie ma także zmniejszenie luki podatkowej. Większe wpływy do budżetu umożliwiają realizację nowych inwestycji. Od rozbiorów nie mieliśmy takich sukcesów. Możemy mówić o polskim cudzie gospodarczym. Same rezerwy walutowe Polski wynoszą ponad 140 mld euro. NBP właśnie zapowiedział zakup kolejnych stu ton złota. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Oto co jeszcze przed nami w programie. Czescy i polscy samorządowcy chcą ugody w sprawie kopalni Turów. Na zaproszenie amerykańskiego sekretarza obrony Lloyda Austina do Waszyngtonu przyleciał minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Spotkanie w Pentagonie rozpoczęło się przed kilkunastoma minutami. O bezpieczeństwie, ale w kontekście współpracy służb policyjnych, rozmawia też w Ameryce komendant główny policji gen. Jarosław Szymczyk. Więcej w relacji naszego korespondenta Rafała Stańczyka. Głównym tematem rozmów obu ministrów jest wzmocnienie wschodniej granicy Polski, która jest wschodnią granicą Paktu Północnoatlantyckiego. W wywiadzie dla TVP minister powiedział, że to wzmocnienie odbywa się m.in. przez zakup nowoczesnego sprzętu amerykańskiego. A ta ostatnia decyzja to decyzja o zakupie 250 czołgów Abrams. Jesteśmy umówieni co do tego, że nawet w przyszłym roku byłaby dostawa pierwszych egzemplarzy 250 czołgów Abrams, najnowocześniejszych czołgów na świecie. Po rozmowie w Pentagonie minister udaje się na Kapitol, by tam też rozmawiać o kwestii bezpieczeństwa i o współpracy ze stroną amerykańską, a następnie leci do Oklahomy, do fortu Sill, gdzie od kilku miesięcy żołnierze szkolą się z obsługi systemu Patriot, który też niedługo trafi do Polski. O współpracy i bezpieczeństwie, ale w kontekście współpracy policji i FBI, rozmawiał w USA komendant główny policji gen. Jarosław Szymczak. Jutro w Waszyngtonie ma być podpisana umowa na temat współpracy polskiej policji i FBI. Ta współpraca zacieśnia się w wielu obszarach, ale element walki z cyberprzestępczością, który bardzo mocno narasta w naszym kraju, jest niezwykle znaczący, jeśli chodzi o strategię działania. Stąd też współpraca z tak doświadczoną instytucją, jaką jest Federalne Biuro Śledcze, jest niezwykle cenna i ważna z punktu widzenia jakości pracy nad cyberprzestępczością w Polsce. Komendant Jarosław Szymczak wczoraj wizytował Akademię Policyjną. Podobny obiekt ma powstać w Polsce. Podobne metody szkolenia mają być wdrożone w Polsce, by nasi funkcjonariusze mogli czerpać z najlepszych wzorców amerykańskich. Polscy biskupi przebywają w Watykanie z tradycyjną wizytą ad limina. Zwykle odbywa się ona co 5 lat, choć tym razem ze względu na pandemię została przesunięta i hierarchowie przybyli do Rzymu po ponad 7 latach. Na placu Świętego Piotra jest Magdalena Wolińska-Riedi. Jaki jest cel tej wizyty? Ta wizyta to dla polskich biskupów powrót do źródeł. Do grobów apostołów. Trzeba też przedstawić aktualny stan polskiego Kościoła. Taki jest wymóg. Trzeba też skonfrontować najbardziej palące tematy. Np. palącą kwestię nadużyć wobec nieletnich. Chodzi też o kwestię granicy polsko-białoruskiej. Dla mnie ważna jest modlitwa o pokój na granicy wschodniej, bo graniczymy z Rosja, Litwą, Białorusią. Temat modlitwy o pokój i rozwiązywanie spraw w duchu dialogu, żeby one miały miejsce i nastąpiły. Biskupi podzieleni zostali na 4 grupy w zależności od regionu Polski. Każda zostanie tutaj przez tydzień. Do końca października. Jutro msza święta przy grobie Jana Pawła II. W piątek spotkanie z papieżem. "Trwa niesprawiedliwa, nieuczciwa, łamiąca praworządność presja na polskie państwo" - mówią europosłowie PiS. Trybunał Sprawiedliwości UE znów zaatakował dziś Polskę. Zdaniem rządu dzisiejsza decyzja to próba zaprowadzenia w naszym kraju chaosu prawnego. To kolejne uderzenie unijnych instytucji w Polskę. Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że przeniesienie sędziego bez jego zgody do innego sądu lub między dwoma wydziałami tego samego sądu może naruszać zasady nieusuwalności i niezawisłości sędziów. Na to oczywiście pozwolić nie możemy. Polski rząd zdecydowanie odrzuca interpretację TSUE i odpowiada stanowczo: to próba zaprowadzenie w Polsce chaosu prawnego. Bardzo głębokiego chaosu, ponieważ w setkach tysięcy rozstrzygnięć sądów obywatele polscy nie mogliby mieć pewności co do stosowania prawa. Cała sprawa jest efektem skargi złożonej przez sędziego Stanisława Żurka. Część środowiska sędziowskiego, sprzeciwiająca się reformie sądownictwa, nie ukrywa swoich motywacji. Ja będę szczera, ja pragnę zemsty. Co więcej, zakwestionowany przez TSUE przepis obowiązuje w Polsce od 20 lat. I przez ten czas nie był uznawany za zagrażający niezawisłości sędziów. A podobne przepisy obowiązują też w Niemczech. Gdyby pozwolić na tak szerokie interpretowanie traktatów, a de facto łamanie traktatów, łamanie prawa europejskiego, doprowadziłoby to do anarchizacji prawa w Polsce. Oznaczałoby to, że można każdy wyrok w każdym przypadku podważyć. Nieuznawanie przez sędziego nadrzędności polskiej konstytucji może oznaczać zrzeczenie się urzędu sędziego - piszą w specjalnym oświadczeniu sędziowie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Sąd Najwyższy zapowiada, że do dzisiejszej decyzji TSUE będą odnosić się składy sędziowskie w poszczególnych orzeczeniach. TSUE mówi, że tego typu przenoszenie może naruszać gwarancję niezawisłości sędziowskiej, w związku z czym to składy orzekające będą musiały badać, czy rzeczywiście mieliśmy do czynienia z owym naruszeniem. Na wychodzenie sędziów TSUE poza swoje kompetencje uwagę zwracają też inne kraje. W Unii nie ma krajów, które w otwarty sposób kwestionowałyby zasadę praworządności. To nie jest problem. Problemem jest brak jasności, co to oznacza w konkretnym przypadku. Wyroków TSUE trzeba przestrzegać, ale w przedmiotach, które stanowią kompetencje UE. Jeżeli ktokolwiek narusza prawo europejskie, to naruszają je instytucje europejskie, atakując demokratycznie wybrany polski rząd. Dzisiejsze orzeczenie to tylko jeden z wielu elementów wywieranej na Polskę presji. Bo głównym instrumentem jest presja finansowa. Dziś Parlament Europejski debatował o nadal nieprzyjętym przez Komisję Europejską polskim Krajowym Planie Odbudowy. Nie było przeszkód merytorycznych co do tego, by Komisja ten plan zaopiniowała. W związku z tym pojawiają się zarzuty, że Komisja działa politycznie. Wszystkie argumenty merytoryczne, prawne są po stronie rządu polskiego. To nie jest żadna jałmużna, my nie jesteśmy w roli proszącego, nie ma pana i podwładnego. Trwa niestety niesprawiedliwa, nieuczciwa, łamiąca praworządność presja na polskie państwo. O wstrzymywaniu unijnych środków dla Polski od dawna głośno mówi polska opozycja. Unia nie ma teraz wyjścia. Unia musi, logicznie patrząc, albo nałożyć dzienne kary finansowe, albo wstrzymywać finansowanie. Te pieniądze nie przepadają, tylko będą mrożone. W związku z tym, jak my wygramy kolejne wybory, to te pieniądze będą odmrożone. Unijni komisarze nie ukrywają, jakie są przyczyny wywieranej przez nich presji na Polskę. Podjęliśmy działania w stosunku do Polski, ponieważ pojawiły się tam miasta, które przyjęły uchwały, że są wolne od jakiejkolwiek obecności LGBT, Jedynymi państwami, których plany odbudowy nie zostały jeszcze zaakceptowane, są Polska i Węgry. Jest to czysty szantaż. Rzecz w tym, że Polska i Węgry to 2 kraje w Europie, które z pewnością idą w poprzek mainstreamowi i liberalizmowi, ale jednocześnie oba nasze kraje osiągają sukcesy. Myślę, że to po prostu niestrawne dla liberalnego mainstreamu. Próby ekonomicznego szantażu wobec Polski są nieskuteczne - podkreśla prezes NBP. Bez środków unijnych, którymi teraz się nas szantażuje, jesteśmy w stanie sobie zapewnić ten dynamiczny rozwój. Tym bardziej, że duża część tych środków to jest pożyczka. My sami możemy pożyczki brać, każdy nam da. W tej chwili żadnej pożyczki nie bierzemy jako kraj ani NBP. To do nas przychodzi cały świat i chce od nas pożyczać. Polski rząd podkreśla, że opóźnianie przez unijne instytucje decyzji w sprawie przyjęcia Krajowego Planu Odbudowy jest niezgodne z unijnym prawem. Wróćcie do stołu negocjacyjnego. Taki apel do rządów Czech i Polski wystosowali czescy i polscy samorządowcy w sprawie kopalni Turów. Hetman, czyli wojewoda kraju libereckiego w Czechach Martin Puta uznał, że sankcje finansowe nakładane na Polskę nie rozwiążą sytuacji, a jedyną drogą do sukcesu jest rozmowa. Dla czeskich samorządowców kolejne zerwanie rozmów w sprawie kopalni Turów to poważny cios. Dla nas, którzy żyjemy na wspólnej granicy, to ogromne rozczarowanie. Nasze kraje ze sobą sąsiadują i muszą być w stanie dojść do porozumienia. Dlatego apeluję do państwa: wróćcie do stołu. Dzięki porozumieniu ochronimy uzasadnione interesy mieszkańców kraju libereckiego. Wróćcie do stołu negocjacyjnego. Problem w tym, że Polacy z ofertą negocjacyjną dostosowaną do oczekiwań Czechów udawali się do Pragi już 17 razy. Zaoferowaliśmy Czechom 50 mln euro na budowę infrastruktury wodnej. Ale przedstawiciele czeskiego rządu cały czas eskalują żądania. Do porozumienia w sprawie kopalni Turów powinniśmy iść drogą dialogu, mając na uwadze przede wszystkim dobro mieszkańców. Wierzę, że takie porozumienie jest osiągalne. Dlatego wróćcie do negocjacji. Czekają na to mieszkańcy po obu stronach granicy. Burmistrzowie czeskich miast wiedzą, że sankcje nakładane na Polskę przez TSUE nie zasilą ich kasy. A wszystkie dolegliwości związane z działaniem kopalni zostaną. Mieszkamy niedaleko kopalni. Nie chcemy, aby pogorszyła się jakość życia, zapylenie i hałas. Proszę, wróćcie do stołu negocjacyjnego. Gdyby udało się porozumieć, zamiast do unijnej kasy pieniądze mogłyby trafić do ich regionu - kraju libereckiego. Nie chcemy, by na ziemi hradeckiej w dalszym ciągu ubywało wody. Pomyślcie też o ludziach i wróćcie do stołu negocjacyjnego. Oni doskonale zdają sobie sprawę z tego, jak ogromne koszty ekonomiczne i społeczne ponosi strona czeska. Minister Michał Kurtyka podkreślił, że największym przegranym odrzucenia przez Czechów polskiej propozycji są lokalne społeczności po obu stronach granicy. Chcemy mieć pewność zatrudnienia, dostaw ciepła i wody. Potwierdzają to mieszkańcy, którzy nie wyobrażają sobie zamknięcia kopalni, do czego próbował zmusić polski rząd unijny trybunał. Jakby zamknięto kopalnie, co by z tymi ludźmi się stało? To jest katastrofa regionu. Kryzys by był, ludzie by nie mieli pracy, za co by żyli? Taki scenariusz nie jest brany pod uwagę - podkreślają polskie władze, które jednocześnie dążą do zakończenia sporu z Czechami. Niestety Praga odrzuciła porozumienie. Łatwo jest wybudować mury, zdecydowanie trudniej jest zbudować most. A mostem może być wspólne porozumienie. Negocjacje w sprawie Turowa są elementem kampanii przed wyborami parlamentarnymi w Czechach. A te już w ten weekend. W najbliższych dniach w TVP czeka na państwo ogrom piłkarskich emocji i to tych na najwyższym poziomie. Dziś w 1. półfinale Ligi Narodów mistrzowie Europy, Włosi, zmierzą się z Hiszpanią, jutro Belgia z Francją, a w sobotę swój mecz w eliminacjach mundialu zagra reprezentacja Polski. Każdy kibic piłki nożnej doskonale pamięta to spotkanie. I gol! W półfinale tegorocznego Euro naprzeciw siebie stanęły jedne z najbardziej utytułowanych ekip Starego Kontynentu. Morata! Wtedy, po rzutach karnych, do finału awansowali Włosi. Dziś Hiszpanie mają szansę na rewanż. Wspomnienia z Euro wciąż są bardzo świeże. Gdy o tym myślimy, nadal buzują w nas emocje. To był bardzo trudny mecz, a zwycięstwo w całym turnieju dało nam jeszcze więcej motywacji do gry w barwach narodowych. Jesteśmy dumni, że doszliśmy tak daleko, ale nie chcemy, by nasza przygoda znowu zakończyła się na 3. czy 4. miejscu. Użyjemy wszystkich naszych broni, by zapewnić sobie miejsce w finale. Tam będzie czekał wygrany meczu Belgia - Francja. Niezależnie od wyników półfinałów w niedzielę czekają nas kolejne 2 starcia piłkarskich potęg. Jeżeli spojrzymy na skład finalistów tej czwórki, każda z drużyn może to wygrać. Czekają nas niezwykłe piłkarskie, sportowe emocje. Piłkarskie emocje i dużo goli czeka nas w sobotę. Polacy na PGE Narodowym zagrają z outsiderem grupy, San Marino, z którym miesiąc temu wygrali 7:1. Jesteśmy skupieni na tym, że gramy mecz, chcemy wygrać, chcemy zdobyć 3 punkty, iść dalej. Nie patrzymy w tabelę, bo dla nas każdy mecz jest ważny i każdy gramy o zwycięstwo. Sobotnie starcie z San Marino będzie wyjątkowe z innego powodu. Brawo, brawo, brawo, Łukasz! Z kadrą po 15 latach gry pożegna się Łukasz Fabiański. Fantastyczny człowiek, fantastyczny bramkarz, który prezentował zawsze bardzo równy i wysoki poziom. Gry na wysokim poziomie możemy być pewni dziś wieczorem. Początek półfinału Ligi Narodów Włochy - Hiszpania o 20.45. Transmisja w Jedynce. Na "Gościa Wiadomości" z napisami zapraszamy do TVP Info.