Departament Stanu USA wyraził zgodę na sprzedaż dodatkowych czołgów Abrams dla Polski. Niewykluczone, że trafią do żołnierzy już w 2023 roku. Dobry wieczór państwu, Danuta Holecka, zapraszam na główne wydanie "Wiadomości". Abramsy i pakiet amunicji dla Polski. Stany Zjednoczone dają zielone światło na sprzedaż. Te, które pozyskujemy, są wyjątkowo skuteczne na polu walki. Tutaj będzie biło serce przemysłowe Polski. Miliardy euro na rozwój Śląska. To pozwoli ożywić cały region. Mamy choinkę, jodłę kaukaską, świerk srebrny. Trudny wybór, a oferta ogromna. Choinka to nie tylko symbol, ale i ozdoba nadchodzących świąt. Jodełki są najlepsze, bo nie kłują. Administracja prezydenta USA Joego Bidena dała zielone światło Polsce na zakup 116 czołgów Abrams, wozów dowodzenia, wsparcia technicznego oraz setek tysięcy sztuk amunicji. Koszt umowy to maksymalnie 3 mld 750 mln dolarów. Sprzęt ten ma wypełnić lukę po tym, jak polska armia przekazała czołgi na Ukrainę. Połączmy się teraz z Waszyngtonem, gdzie jest nasz korespondent Rafał Stańczyk. Jak komentowana jest ta decyzja za oceanem i kiedy amerykański sprzęt trafi do Polski? Pierwsze czołgi mogą trafić już w połowie przyszłego roku. Amerykańscy komentatorzy przypominają, że poza tą dostawą polscy czołgiści czekają na 250 abramsów. To będzie stanowiło znaczącą siłę na wschodniej flance NATO. To z dużym prawdopodobieństwem właśnie te czołgi otrzyma Polska w ramach umowy z Amerykanami. W dokumentach Senatu widnieje specyfikacja M1A1 FEP, w którą wyposażona była 1. Dywizja Piechoty Morskiej. W 116 abramsów, których pozyskanie przez Polskę zostało zatwierdzone przez Departament Stanu i trafiło do Kongresu, wyposażonych jest w system Aidats. W dużym skrócie - nowocześniejsze, kolorowe obrazowanie pola walki. Polska strona wraz z amerykańską doszła do ugody, kiedy przekazywaliśmy Ukrainie czołgi T-72. Te abramsy, które teraz pozyskujemy, to jest wydatek dla polskiego MON, ale to jest także wydatek dla amerykańskiego podatnika. W dokumentach zawarta jest opcja finansowania podzielona między środki krajowe i FMF - amerykański fundusz na finansowanie armii zagranicznych. Zabiegaliśmy o tzw. backfilling, aby uzupełniono nam te braki na poligonach i w magazynach sprzętowych. To już duży sukces premiera Błaszczaka, że udało przekonać się Amerykanów. Na razie nie wiadomo, jak zostaną podzielone środki, ale wiele wskazuje na to, że za niewielką dopłatą wymieniamy postsowieckie T-72 na o kilka klas nowocześniejsze abramsy. Co istotne, obok czołgów Polska chce też pozyskać potężny pakiet amunicji. I to amunicja wywołała większe poruszenie na polskiej scenie eksperckiej niż same czołgi. Polska wystąpiła o ćwierć miliona sztuk amunicji 120 mm w kilku wariantach. To jest pierwszy prawdziwy zakup amunicji 120 mm po 1990 roku. Kupowaliśmy pewne partie do leopardów. Nasz przemysł produkuje pewne partie do leopardów, ale teraz bez wątpienia jest to próba wykonania największego zakupu amunicji po 1990 roku. W pakiecie ma się znaleźć przeszło 60 tys. pocisków przeciwpancernych podkalibrowych, których nie jest w stanie zatrzymać żaden rosyjski pancerz, nawet w najnowszych T-90. Do tego 70 tys. pocisków programowalnych. W kontekście bezpieczeństwa Polski wrócił też temat wyrzutni Patriot zaoferowanych Polsce przez Berlin. Niemcy odmówili przekazania baterii Ukrainie. Stąd decyzja o rozpoczęciu prac nad instalacją wyrzutni w Polsce i wpięciem ich w nasz system dowodzenia. Trudna sytuacja na froncie i brak możliwości przełamania ukraińskiej obrony zmuszają Rosjan do sięgania po wszelkie dostępne środki. Według najnowszych informacji do ataków znów zaczęli wykorzystywać sprowadzone z Iranu drony kamikadze. W Kijowie jest nasz korespondent Tomasz Jędruchów. Czy drony mogą zapewnić wojskom Putina przewagę? Raczej nie. Przede wszystkim dlatego, że Ukraińcy nauczyli się je zestrzeliwać. Skuteczność wynosi nawet 90%. Ale by ataki przynosiły zamierzone efekty, drony trzeba wysyłać rojami. Tymczasem do Rosji dotarła dopiero druga partia irańskich urządzeń. Ostatniej doby irańskie drony raniły trzech ukraińskich cywilów, w tym 15-letnią dziewczynkę. By atakować cywilów, zbrodniarz wojenny z Kremla sięga po broń z Teheranu. Ale Kijów dobrze wie, jak radzić sobie z atakami wroga. Ukraińska obrona przeciwlotnicza zgłosiła zestrzelenie 14 irańskich dronów Shahed-136, tzw. dronów kamikadze. To, czy Iran będzie kontynuował te dostawy, jest ważne z punktu widzenia ukraińskiego, ponieważ raz, że te shahedy same w sobie stanowią zagrożenie, nie można ich bagatelizować. Zaciekłe walki trwają na wschodzie Ukrainy, w pobliżu Bachmutu. Permanentny w niektórych miejscach ostrzał artyleryjski i rakietowy i terrorystyczne działania Rosji, czyli atakowanie infrastruktury krytycznej. Ukraińscy żołnierze stawiają twardy opór. Stawką jest kontrola nad wschodnimi obwodami kraju. Niezależnie od tego, ile mięsa armatniego rzuci tu Rosja, zlikwidujemy ich wszystkich. Mogą ostrzeliwać nas rakietami, obronimy się. Amerykański magazyn "Time" pisze o duchu walczącej Ukrainy, przyznając tytuł Człowieka Roku Wołodymyrowi Zełenskiemu. Na froncie jest gorąco. Nasi żołnierze walczą o naszą wolność, niepodległość i przyszłość naszych dzieci. Ukraińcy mogą liczyć przede wszystkim na pomoc Polski i naszych najbliższych sojuszników - USA i Wielkiej Brytanii. Polska pomaga Ukrainie na wielu płaszczyznach. Po pierwsze udzielamy pomocy humanitarnej i schronienia uchodźcom, po drugie jesteśmy hubem pomocy międzynarodowej dla Ukrainy oraz dostarczamy wsparcie bezpośrednio w rejony walk. Amerykanie zarezerwowali kolejne 800 mln dolarów na dozbrojenie Ukrainy. Razem z naszymi sojusznikami jesteśmy zdeterminowani, by dostarczyć Ukrainie wszelką potrzebną broń i pomoc logistyczną, tak by mieli sytuację pod kontrolą i decydowali, jak się bronić i jak prowadzić kontrofensywę. Ukraina myśli też o przyszłości. Razem z Mołdawią powołała grupę roboczą mająca zbliżyć oba kraje do struktur Unii Europejskiej. Ukraina może liczyć na pomoc sąsiadów. Polska i Litwa przyjęły deklaracje o współdziałaniu ws. integracji Ukrainy nie tylko z Unią, ale też z NATO podczas zgromadzenia parlamentarnego Trójkąta Lubelskiego w Wilnie. Rzeszów-Jasionka to najważniejszy dla walczącej Ukrainy hub dyplomatyczny i logistyczny. W tym miejscu rozpoczął się międzynarodowy szczyt World for Ukraine. Politycy, biznesmeni oraz fundacje i instytucje rozmawiają, jakie rozwiązania wdrożyć, by pomoc była efektywniejsza, by docierała do tych, którzy jej potrzebują, oraz jak odbudować Ukrainę. Do Jasionki zjechali polscy i ukraińscy politycy, samorządowcy, biznesmeni, dziennikarze z całego świata oraz działacze organizacji, które od początku wojny udzielają Ukraińcom pomocy. Miliony ludzi tego potrzebują i to nie jest żadna przesada, dlatego że wschód Ukrainy jest bardzo ludny. Przez Jasionkę na Ukrainę zostały wysłane niezliczone transporty broni, pomocy medycznej i żywnościowej. Dziękujemy bardzo za to wsparcie. Nikt tu nie ukrywa, że trzydniowy szczyt ma uświadomić światu, jakiej pomocy potrzebują Ukraińcy, i pomóc w nawiązaniu długofalowej współpracy biznesowej, by odbudować zniszczone wojną państwo. Trzeba rozmawiać o kwestiach z jednej strony pomocowych, z drugiej strony związanych z odbudową Ukrainy, bo to jest także szansa dla polskich przedsiębiorców. Obecni w Jasionce są przedstawiciele stowarzyszeń zrzeszających specjalistów od budowy dróg, konstrukcji, melioracji czy elektryczności. Firmy, które nasi członkowie prowadzą, z pewnością będą zainteresowane odbudową, pomocą. Ukraińcy zapraszają polskich przedsiębiorców do współpracy już teraz. To jest szansa dla polskiej gospodarki i dla polskiego samorządu także. Bo współpraca z konkretnymi miastami może zapewnić sukces polskich miast, polskich firm. To ogromne historyczne wyzwanie. Rosjanie niszczą infrastrukturę strategiczną na całej Ukrainie. Bombardują wodociągi, instalacje gazowe. Wiele miejscowości jest całkowicie zrujnowanych. W naszym mieście jest mnóstwo ruin. Zniszczono bloki, domy mieszkalne, centra edukacji. W Mikołajowie Rosjanie ostrzelali ponad 800 bloków i ponad tysiąc domów mieszkalnych. A to tylko jedno zniszczone miasto. Oglądają państwo główne wydanie "Wiadomości" Oto co jeszcze przed nami w programie. Aresztowania w Niemczech. Służby udaremniły zamach stanu planowany przez grupę ekstremistów. Nie żyje Jan Nowicki. Wybitny aktor teatralny, filmowy. Legenda polskiego kina. "Śląsk nadal będzie sercem przemysłowym Polski" - powiedział premier Mateusz Morawiecki. W czasie spotkania "Fundusze Europejskie dla Śląska" poinformował o miliardach euro wynegocjowanych przez jego rząd na rozwój całego regionu. To będzie największy transfer pieniędzy w historii Śląska. Województwo otrzyma ponad 5 mld euro funduszy europejskich i ponad 2 mld euro z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Śląsk może być lokomotywą polskiego przemysłu, lokomotywą polskiej gospodarki. Ale żeby ta lokomotywa mogła się rozpędzić, musi zostać zmodernizowana. Premier zapewnił też, że Polska chce korzystać ze swoich złóż węgla tak długo, jak to będzie możliwe. A dzięki funduszom z UE i tym od polskiego rządu krajobraz gospodarczy Śląska szybko się zmieni. Z naszej perspektywy, a przede wszystkim z perspektywy krajowej patrzymy na województwo śląskie jako nasze przemysłowe centrum Polski. Zdaniem ekonomistów inwestycje w Śląsk poprawią jakość życia jego mieszkańców, ale też pozwolą stworzyć nowoczesne miejsca pracy dla przyszłych pokoleń. To bardzo korzystny bodziec dla gospodarki, który pozwoli ożywić cały region. To radykalna zmiana w porównaniu z polityką, jaką wobec Śląska i jego mieszkańców prowadziły poprzednie rządy. Nie było specjalnego pomysłu, planu, była obojętność wobec zapaści przemysłowej, wobec zwijania przemysłu. Nie było skupienia na tym regionie. W czasie rządów koalicji PO-PSL likwidowano kolejne zakłady i zamykano kopalnie, a o tym, jak lekceważono wtedy górników, najlepiej świadczy fragment rozmowy ówczesnej wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej z byłym szefem CBA Pawłem Wojtunikiem w jednej z luksusowych warszawskich restauracji. Na Śląsku ludzie pamiętają też dramatyczne wydarzenia z 2015 roku, kiedy podczas manifestacji przed siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej policja otworzyła ogień do górników. Jakoś nie zauważyłem żadnego rannego górnika. Rannych zostało 12 górników protestujących przeciwko polityce rządu PO-PSL. Skandal i masowe aresztowania w Niemczech. W tle próba zamachu stanu przez prawicowych ekstremistów. Prokuratura Federalna Niemiec poinformowała o zatrzymaniach podejrzanych o członkostwo w grupie terrorystycznej i sympatyzowanie z nią. Celem grupy było zbrojne przejęcie władzy w Niemczech. Przeprowadzono przeszukania. Wśród aresztowanych są osoby pełniące znaczące stanowiska. W Berlinie jest Maksymilian Maszenda. Jaka jest skala zatrzymań i czego dotyczą zarzuty? To była ogromna operacja niemieckich służb. Łącznie zatrzymano 25 osób w 11 krajach związkowych. Ta grupa planowała zamach stanu i zbrojne przejęcie władzy w Niemczech. Jak informuje prokuratura niemiecka, wśród zatrzymanych są wpływowe osoby z kręgów polityki, biznesu, wymiaru sprawiedliwości i wojska. Ta organizacja została oficjalnie zdelegalizowana 2 lata temu. Plany obalenia rządu Republiki Federalnej Niemiec przez członków grupy tzw. Obywateli Rzeszy, spośród których w środę rano aresztowano 25 osób, wskazują na głębię zagrożenia terrorystycznego. Osoby te kierowały się brutalnymi fantazjami o rewolucji i ideologiami spiskowymi. Z informacji niemieckiej prokuratury wynika, że przywódca grupy po zbrojnym przejęciu władzy chciał "negocjować z Rosją nowy porządek państwowy". Wśród zatrzymanych jest jedna Rosjanka. Wiadomo, że członkowie organizacji kontaktowali się z rosyjskimi dyplomatami. To prawdopodobnie nie koniec zatrzymań. Według urzędu ochrony konstytucji liczba zwolenników tej organizacji w całych Niemczech może liczyć nawet ponad 20 tysięcy osób. Węgrzy od kilku dni mają coraz większe problemy z tankowaniem. W całym kraju brakuje paliwa, bo z kraju wycofały się zagraniczne firmy paliwowe. W opanowaniu kryzysu pomaga m.in. polski Orlen. Europejskie kraje na różne sposoby próbują radzić sobie z kryzysem energetycznym. Węgry jako jedyne w Unii wprowadziły w ubiegłym roku sztywną cenę paliwa, a kierowcy chętnie korzystali z zamrożenia cen. "Ludzie kupują paliwo, jakby jutra miało nie być. Z oficjalnych komunikatów i statystyk wiemy, że całkowite zużycie paliw na Węgrzech jest teraz o około 20-25% wyższe niż w ubiegłym roku. Paliwa zaczęło brakować. Do tego tego z węgierskiego rynku zniknęły międzynarodowe firmy, które mogłyby je dostarczyć. Bo sztywna cena im się nie opłacała. W efekcie w ostatnich dniach w wielu miastach na Węgrzech nie można zatankować. Cena maksymalna nie jest rozwiązaniem, bo nie da się jedną decyzją polityczną anulować kryzysu podsycanego przez Rosję. Najlepsze rozwiązanie to porzucenie ropy rosyjskiej, co da ostatecznie stabilizację na rynku. Największa polska firma paliwowa przyjęła inną strategię. Zamiast zamrożenia ceny Orlen wprowadził wakacyjne promocje na tankowanie. Swoje zrobił też rząd, obniżając akcyzę na paliwo w ramach tarczy antyinlacyjnej. W efekcie ceny obniżyły też inne firmy działające na polskim rynku. Dziś cena paliwa w przeliczeniu na złotego jest najtańsza w Turcji, Polsce i Słowenii. Najdrożej jest w Norwegii, Grecji i Danii. A w najbliższych godzinach do tej grupy państw dołączą zapewne Węgry. To nawiązanie do pomysłu Donalda Tuska sprzed kilku miesięcy dotyczącego wpływania na ceny paliw. Podobna ingerencja na Węgrzech skończyła się tam kryzysem paliwowym. Już wtedy Orlen przewidział w swoim komunikacie, czym mogą się skończyć takie pomysły. Prezes Orlenu nie ugiął się pod presją polityków opozycji, w konsekwencji czego Polska nie ma takich problemów z paliwem jak Węgry. W ostatnich godzinach węgierski rząd, żeby ratować dramatyczną sytuację, zrezygnował ze sztywnej ceny. Teraz władze w Budapeszcie liczą, że do kraju wrócą koncerny paliwowe. W obecnej sytuacji chciałbym prosić wszystkich o cierpliwość i odpowiedzialne podejście. Nasi pracownicy pracują 24 godziny na dobę, aby wyeliminować obecne zakłócenia w rafinerii, logistyce i handlu. W opanowaniu sytuacji na Węgrzech pomoże też Orlen. Spółka po ostatnich fuzjach jest na tyle silną grupą, że może reagować na kryzysy także w innych krajach. Orlen zdecydował o dostarczeniu na Węgry paliwa ze swojej rafinerii w Czechach. W Cetniewie podpisano porozumienie między Dyrekcją Centralnego Ośrodka Sportu a Dowództwem Wojsk Obrony Terytorialnej, na mocy którego żołnierze tej formacji będą uprawnieni do korzystania z nowoczesnej i komfortowej bazy treningowej. To forma docenienia za zaangażowanie w obronę bezpieczeństwa Polski - tak zawiązanie współpracy między Centralnym Ośrodkiem Sportu a Wojskami Obrony Terytorialnej skomentował minister sportu. Ośrodek będzie do dyspozycji żołnierzy na preferencyjnych warunkach. Zarówno w szkoleniu, zarówno w rehabilitacji po kontuzjach, jeżeli do takich dochodzi, ale także ten wymiar symboliczny dla nich i dla ich rodzin, żeby zrekompensować przynajmniej częściowo to, że mniej czasu mogą z nimi spędzać. Jestem bardzo wdzięczny panu ministrowi, panu dyrektorowi za otwarcie tej infrastruktury na nasze potrzeby. Jacek Kurski przedstawicielem Polski w Radzie Dyrektorów Wykonawczych Banku Światowego - poinformował Narodowy Bank Polski. Jak wskazuje NBP, Jacek Kurski jest ekonomistą, ukończył handel zagraniczny na Uniwersytecie Gdańskim. Ma bogate doświadczenie w sektorze publicznym. Jako poseł na Sejm RP był wiceszefem Komisji Skarbu Państwa, a także reprezentował Polskę w Parlamencie Europejskim. Przez 7 lat był prezesem Telewizji Polskiej. Rusza budowa nowoczesnej sortowni Poczty Polskiej w okolicy Radzymina. To będzie serce logistyczne Poczty Polskiej. 2 hale o powierzchni blisko 50 000 m2. W Warszawie odbyło się symboliczne wmurowanie kamienia węgielnego. Obiekt zostanie zrealizowany przez firmę Panattoni i ma być gotowy pod koniec przyszłego roku. Sąd Rejonowy w Pruszkowie umorzył postępowanie przeciwko celebrytce Barbarze Kurdej-Szatan oskarżonej o zniesławienie straży granicznej. Sprawa bulwersuje, gdyż jak podkreślają komentatorzy, w innych, o wiele mniej poważnych sprawach zapadają surowe wyroki. Powracają więc pytania o polityczne zaangażowanie części sędziów. To był wulgarny atak na funkcjonariuszy straży granicznej, którzy chronili polską granicę z Białorusią. Celebrytka w swoim wpisie oskarżyła polskich mundurowych o okrucieństwo wobec nielegalnych islamskich migrantów. Mimo takich słów o funkcjonariuszach, którzy z narażeniem życia odpierali hybrydowe ataki Łukaszenki i Putina, sędzia Sądu Rejonowego w Pruszkowie Jakub Sokół umorzył postępowanie o zniesławienie straży granicznej. Sąd uznał, że można zohydzić Polski mundur, straż graniczną. To jest niesamowicie szkodliwe postanowienie pruszkowskiego sądu, uderzające w te podstawy bezpieczeństwa państwa polskiego i skrajnie nieodpowiedzialne. Z kolei sędzia Piotr Kluz, były wiceministrem sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska, oddalił apelację prokuratury ws. lidera Obywateli RP Pawła Kasprzaka. Mężczyzna miał naruszyć nietykalność cielesną policjantów. Wcześniej także wrocławski sąd warunkowo umorzył sprawę Władysława Frasyniuka oskarżonego o znieważenie polskich żołnierzy. Mam wrażenie, że to jest wataha psów, która otoczyła biednych, słabych ludzi. Tak nie postępują żołnierze. Śmiecie po prostu. Zaskakująco łagodne decyzje zapadały także w kwestii agresywnych aktywistów wspierających opozycje. Rzutuje to na całe środowisko sędziowskie. Te wyroki, które są wydawane, są wyrokami skandalicznymi, nigdy nie powinny mieć miejsca. Na pobłażliwość sądów nie może liczyć prezes PiS, który za publikację przeprosin w Onecie ma zapłacić ponad 700 tys. zł. Komentatorzy mówią o niesprawiedliwym i oderwanym od realiów wyroku, bo sprawa dotyczy wywiadu z 2016 roku, w którym prezes PiS stwierdził, że Radosław Sikorski dopuścił się dyplomatycznej zdrady, kiedy po tragedii smoleńskiej jako szef polskiej dyplomacji w rządzie Donalda Tuska blokował działania mające na celu wyłączenie z rosyjskiej jurysdykcji terenu, gdzie leżał wrak polskiego samolotu. Nawet lider naszej partii, jeśli ma sprawę sądową, ponosi tego radykalne i ostre konsekwencje. Natomiast z drugiej strony konsekwencji nie ma żadnych. Stąd opinia, że niezależność sądów i niezawisłość sędziów w ostatnich latach są wypaczone. Będziemy sami sobie gratulowali, żeśmy odsunęli tę cholerną bandę od władzy. To spotkanie z redaktorem naczelnym "Gazety Wyborczej", podczas którego Adam Michnik obrażał wyborców PiS. Zmasakrowany mózg, oni już nie myślą. Trudno więc mówić o apolityczności sędziów Beaty Morawiec czy Waldemara Żurka, którzy aktywnie uczestniczyli w tej dyskusji. A ja jeszcze chciałam powiedzieć, że teraz na pewno pan redaktor Michnik powie nam, co zrobimy z Telewizją Polską. Mit o apolityczności sędziów obalają także te zdjęcia sprzed kilku tygodni. Wszyscy razem - i politycy związani z PO, i sędziowie Krystian Markiewicz, Paweł Juszczyszyn czy Igor Tuleya znani z głośnych protestów przeciwko reformie wymiaru sprawiedliwości. Politycy opozycji już od dawna nie ukrywają bliskich kontaktów z częścią środowisk sędziowskich. Sędziowie stali się elementem gry na scenie politycznej i układają się nie tylko co do wymiaru sprawiedliwości, ale też ewentualnego obalenia rządu, utrudniania mu pracy. Tak zdaniem komentatorów działa doktryna Neumanna. Wraca sprawa "Krystka" okrzykniętego przez media "łowcą nastolatek". Mężczyzna miał wykorzystać kilkadziesiąt młodych dziewczyn. Zdaniem śledczych polował na nie w sopockich klubach, w tym w słynnej "Zatoce sztuki". Ogólnopolska afera wybuchła po tym, gdy 14-letnia Anaid dzień po spotkaniu z Krystianem W. rzuciła się pod pociąg. Za kontakt z dzieckiem "Krystek" został skazany na 2,5 roku więzienia. Od wyroku się odwołał, trwa apelacja. Reporterka "Alarmu" spotkała się z oskarżonym. Więcej o 20.15 w "Alarmie!" w TVP1. Dlaczego pan nie przerwał tego, jak się pan dowiedział? Czego? Kontaktu? Ja nie miałem takiego kontaktu. Nie żyje Jan Nowicki. Wybitny aktor fimowy i teatralny, reżyser, pisarz i poeta. Stworzył wspaniałe kreacje, które przeszły do historii polskiego kina i teatru. "Wielki Szu" zmarł dziś nad ranem. Miał 83 lata. Jan Nowicki - ikona polskiego kina. Przez ponad 30 lat był związany ze Starym Teatrem w Krakowie. on był wtedy na pozycji jednej z gwiazd tego teatru, o ile nie najjaśniej świecącej w tym czasie. Artysta, który stworzył 200 niezapomnianych ról. Wybitny aktor, wielka postać i taka charyzmatyczna postać Krakowa. Jan Nowicki był wielkim przyjacielem Piwnicy pod Baranami. Do pracy, do tego był stworzony, przychodził perfekcyjnie przygotowany, doskonale wiedział, czego chciał. Przyjaciele mówią, że nie bał się śmierci, był na nią przygotowany. Było i nie ma. To by Janek tak odpowiedział, do nas, żywych. Powinien łączyć zachwyt, a nade wszystko milczenie, dlatego że śmierć nie lubi komentarza. Dziś wieczorem Telewizja Polska przypomni kultowy film z Janem Nowickim w roli głównej. "Wielki Szu" o 22.35 w Jedynce. Znamy już komplet ćwierćfinalistów piłkarskich mistrzostw świata. Jako ostatnie dwie drużyny awans zapewniły sobie Maroko i Portugalia. Do końca najważniejszej piłkarskiej imprezy jeszcze 8 spotkań, a największe emocje dopiero przed nami. To bez wątpienia największa niespodzianka fazy pucharowej. Najgorzej, jak mógł! Broni to Bono! Maroko, które nigdy nie dotarło jeszcze do najlepszej ósemki mundialu, wyeliminowało Hiszpanię. Busquets i Bono. Broni Bono! Lwy Atlasu są pierwszą drużyną z Afryki, która wygrała na mundialu serię jedenastek, i czwartą, która zagra w ćwierćfinale tej imprezy. To są znakomici zawodnicy z największych klubów, przygotowani do walki o najwyższe cele, więc ich awans do najlepszej ósemki na świecie... Można było się tego spodziewać Szałowi radości marokańskich kibiców nie sposób nie dziwić. Niestety nie wszędzie świętowali w taki sposób. W Paryżu policja musiała użyć gazu łzawiącego, by odblokować centrum miasta. W Rotterdamie aresztowano 35 osób. Kolejnych kilkanaście osób arabskiego pochodzenia zatrzymano w Brukseli. Dużo spokojniej cieszyli się kibice Portugalii, a mieli z czego. Ich reprezentacja rozbiła Szwajcarię aż 6:1. Hat-tricka strzelił Goncalo Ramos, który w wyjściowym składzie zastąpił Cristiano Ronaldo. Portugalczycy obok Brazylii zaprezentowali się w 1/8 najbardziej efektownie. Education City Stadium. Tu Polska wygrała z Arabią Saudyjską, tu Maroko wyeliminowało wielką Hiszpanię i tu rozegrany zostanie pierwszy ćwierćfinał mundialu: Brazylia - Chorwacja. To mogą być jedne z najbardziej pasjonujących ćwierćfinałów w historii mistrzostw świata. W piątek oprócz wspomnianego meczu czeka nas starcie Argentyna - Holandia. Dzień później kolejne dwa pojedynki: Maroko - Portugalia i Anglia - Francja. Mamy ogromną jakość w naszym zespole. Jeżeli więc wychodzisz w pierwszym składzie, to jeszcze bardziej dodaje ci pewności siebie i wiesz, że musisz błyszczeć na boisku. Teraz zaczyna się czas, by gwiazdy błyszczały najjaśniej. Nie ma żadnych wątpliwości - to, co najlepsze, dopiero przed nami. Każdy chce mieć najpiękniejszą, niektórzy największą, po prostu "naj". Wraz z wyborem świątecznej choinki przychodzi coroczny dylemat: świerk, jodła, a może sosna? Drzewko świąteczne jest symbolem odrodzenia, źródłem życia. Pod choinką nie może zabraknąć prezentów. O to zadbają m.in. wolontariusze i darczyńcy Szlachetnej Paczki. Do wyboru, bo kolor jest jeden. Małe, wysokie, gęste, filigranowe. Wybór choinki do łatwych nie należy. Nawet mamy klientów, którzy nie mogą przejśc przez pokój, ale choinka ma być jak największa. Aby nie zostawiać sprawy zakupu świątecznego drzewka na ostatnią chwilę, można wybrać się na plantację i zarezerwować. Odbiór tuż przed świętami. A co zrobić, gdy na placu nie ma tej jedynej? Można udać się do lasu i w wyznaczonych przez leśników miejscach własnoręcznie wyciąć wymarzone drzewko. Tradycyjnie ubiera się sosnę lub jodłę. Ale nie chodzi tylko o drzewko, ale przede wszystkim o symbol. Dlatego biblioteka w Kielcach zrobiła własną choinkę. Ta jest nietypowa, bo jest z książek, zupełnie coś innego niż te tradycyjne, ktore widzimy wszędzie dookoła. Wyjątkowe adwentowe drzewko stanęło też w jednej z łódzkich parafii. Parafianie biorą jedno serce, kupują prezent, na sercu są wskazane konkretne rzeczy, podarunki, które możemy dziecku ofiarować. Prezenty trafią do podopiecznych ośrodka szkolno-wychowawczego na terenie parafii. W tym roku również się dołożymy dla potrzebującej dziewczynki. Każdy może zostać św. Mikołajem. Szlachetna Paczka wciąż ich poszukuje - dla około 800 rodzin. Do konca zostały 2 dni, więc jest wystarczająco czasu, żeby taką paczkę zrobić. My jako wolontariusze szykujemy już nasze magazyny, w których będziemy przyjmować darczyńców, z których własnie będziemy rozwozić te paczki do naszych rodzin. Finał akcji w najbliższą sobotę. Na "Gościa Wiadomości" z napisami zapraszamy do kanału TVP Info. Gościem jest dziś Mariusz Błaszczak, wicepremier,minister obrony narodowej.