Dwa miesiące aresztu dla posła PiS Dariusza Mateckiego. Usłyszał 6 zarzutów, za które grozi mu do 10 lat więzienia. Plan na szkolenia wojskowe w Polsce dla wszystkich chętnych. W Dzień Kobiet prawa kobiet w centrum kampanii wyborczej. Taką decyzję podjął sąd. Wcześniej polityk został zatrzymany Dobry wieczór, zaczynamy "19.30". Poseł PiS Dariusz Matecki tymczasowo aresztowany. Taką decyzję podjął sąd. Wcześniej polityk został zatrzymany przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Usłyszał sześć zarzutów. Jest podejrzany między innymi o ustawianie trzech konkursów na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości. Politykowi grozi do 10 lat więzienia. Tu rano nie było pikiety wsparcia. Gdy Dariusz Matecki wchodził na posiedzenie aresztowe, wspierał go tylko jeden partyjny kolega. Ufam, że zwycięży sprawiedliwość. Sąd po południu zdecydował: poseł PIS trafi do aresztu na dwa miesiące. Sąd uznał, że zachodzi obawa matactwa procesowego po stronie podejrzanego, no i obawa wymierzenia surowej kary pozbawienia wolności. Tuż po ogłoszeniu decyzji sądu na miejscu stawił się Zbigniew Ziobro i oskarżał sędzię, prokuratora i cały rząd Donalda Tuska. Ciąg dalszy ustawki kabaretu z wymiaru sprawiedliwości, sądownictwa i prokuratury. Zbigniew Ziobro mógł dzisiaj odnieść się do zarzutów, nie robi tego, tylko odwraca kota ogonem po to, żeby pokazywać tu polityczny cel. Nie, tu nie ma żadnego politycznego celu. Tutaj było łamane prawo i trzeba wyciągnąć wnioski. Na Dariuszu Mateckim ciąży łącznie sześć zarzutów prokuratorskich. Z czego cztery dotyczą nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Tu mechanizm miał wyglądać tak: Według prokuratury Dariusz Matecki, wraz z innymi osobami z resortu Ziobry, działał na rzecz wygrania konkursów przez powiązane z nim stowarzyszenia. Później Matecki z wynagrodzeń pracowników dotowanych stowarzyszeń miał otrzymać łącznie ponad 400 tysięcy złotych. Pracownicy żartobliwie ten mechanizm nazywali "Podatkiem Darkowym". Wyciągali kasę z Funduszu Sprawiedliwości po to, żeby dalej finansować kampanię. Ten mechanizm miał im zagwarantować wygrane kolejne wybory. Politycy PiS-u do konkretnych zarzutów się nie odnoszą. Tu przekaz jest prosty. Na pewno to są polityczne zarzuty. Sprawa typowo polityczna, zlecenie Bodnara i Tuska. Doradczyni prezydenta Andrzeja Dudy w ocenie sytuacji poszła krok dalej. W internetowym wpisie, zwracając się do żony Mateckiego, nazwała go "więźniem politycznym". Polska ma doświadczenie, kto to jest więzień polityczny i w jakich okolicznościach można nazwać więźniem politycznym. Większość z nas, moich przyjaciół, wszyscy byliśmy więźniami politycznymi. Tylko za to się płaciło, a nie pobierało apanaże. Mówi jeden z ostatnich więźniów politycznych w PRL-u, który do aresztu trafił za udział w strajku w Ursusie. Oburzenie przede wszystkim i zniesmaczenie. Tak Zbigniew Janas, działacz Solidarności, reaguje na to, jak wykorzystywany jest ich dorobek w takich grafikach udostępnianych przez polityków PiS-u. Tu w najnowszej odsłonie z twarzą Dariusza Mateckiego. Dla nas, działaczy Solidarności, to jest zawsze bolesna sprawa, bo my wiemy, że za Solidarność ludzie siedzieli w więzieniach. Jeśli taki znak jest wykorzystywany do bronienia ludzi podejrzanych o przestępstwo, od tego jest adwokat, a nie związek zawodowy, i to logo, jeszcze raz podkreślę, jest bezczeszczone i nie ma na to mojej zgody. Dariusz Matecki urodził się 36 lat temu. W roku, w którym w Polsce upadł komunizm m.in. dzięki takim ludziom, jak Jerzy Borowczak i Zbigniew Janas. Jest plan: zamiast przymusu - zachęty. Jest też cel: stworzenie półmilionowej armii złożonej z rezerwistów i żołnierzy zawodowych. Taką wizję roztoczył premier. I zapowiedział wdrożenie na wielką skalę szkolenia wojskowego dla każdego dorosłego mężczyzny. Chętni będą mogli pod okiem wojskowych nauczyć się strzelać czy udzielać pierwszej pomocy. Takie miejsca są jak barometr nastrojów społecznych. Im mniej stabilna sytuacja międzynarodowa, tym wyższa frekwencja. Tak było po wybuchu wojny w Ukrainie. Rodzice też przyprowadzali swoje dzieci po to, żeby się nauczyły obsługiwać broń. Żyjemy w takich czasach, że warto znać podstawy strzelania. Strzelnice znów cieszą się popularnością, od kiedy do gry wrócił ten polityk. Wstrzymując pomoc dla walczącej Ukrainy i wywracając geopolityczny porządek. Dla Europy to sygnał, że o własne bezpieczeństwo musi zadbać sama. To nie jest buńczuczne nawoływanie do wojenki, każdy odpowiedzialny polityk w Polsce i Europie musi postawić na Europę uzbrojoną, pewną swojej siły. To nie tylko sprzęt. I dobrze wyszkolona szkolona armia. To także mieszkańcy, którzy na wypadek zagrożenia wiedzą, co robić. W kolejne dni, w ciągu kolejnych tygodni, będą obywały się jednodniowe szkolenia. Mowa o programie "Trenuj z wojskiem", który jest prowadzony od wybuchu wojny w Ukrainie. To zdjęcia z pierwszej edycji. Teraz ma być rozszerzony i dostępny dla wszystkich. Szczegóły mamy poznać w maju. Jeśli ktoś będzie chciał przyjść do wojska nawet na jeden dzień, przejść kurs pierwszej pomocy, nauczyć się strzelać, będzie mieć taką możliwość i wojsko polskie takie szkolenia będzie oferować. To nie jest głupie, bo mamy coraz więcej nieporadnych ludzi, mężczyzn zwłaszcza. Ludzie powinni sobie umieć poradzić jakoś bez internetu. To jest bardzo potrzebne. Każda umiejętność w nagłej sytuacji jest ważna. Ze szkoleń, które obywają się teraz, mogą korzystać osoby posiadające tylko polskie obywatelstwo, w wieku od 15 do 65 lat. Takie zajęcia trwają osiem godzin i odbywają się w soboty. Ich uczestnicy poznają zasady: przetrwania, walki w bliskim kontakcie i pomocy medycznej. Zapowiedziane wczoraj kursy mają się odbywać na podobnych zasadach. Powinniśmy wiedzieć w razie ewakuacji, co ze sobą zabrać, jakimi drogami przemieszczać się, bo wiadomo, że przestrzeń wojskowa będzie zarezerwowana dla wojska. Rząd przygotowuje też zaawansowane kursy, trwające dłużej niż jeden dzień. Te mają ruszyć w przyszłym roku. Myślimy o systemie, w którym nieobecność w pracy będzie rekompensowana pewnymi środkami, które pozwolą na utrzymanie, czy utrzymanie rodziny, natomiast to ma być jednak poważne szkolenie, które w razie zagrożenia wojennego może zostać wykorzystane przez państwo. Żeby w profesjonalny sposób w skład tej armii wejść. To, co warto podkreślić, dobrowolne szkolenia. Nie ma mowy o powrocie do obowiązkowej służby wojskowej. Warto jest zachęcić jak największą grupę Polaków, żeby się przeszkoliła. Idą trudne lata dla rynku pracy, ale też dla rynku bezpieczeństwa. Pytany o to prezes PiS nawiązuje do średniowiecza. To jest dobra decyzja, ale pod jednym warunkiem, że cała pedagogika społeczna się zmieni, że zamiast pedagogiki tchórzostwa będziemy mieli powrót do etosu rycerskiego. Myślę, że w głębi serca każdy Polak jest rycerzem. Trzeba zrobić dla ojczyzny tyle, ile się da. I wiedzieć, jak zadbać o siebie i najbliższych w razie niebezpieczeństwa. Co najmniej 11 osób zginęło, a 40 zostało rannych w rosyjskim ataku na Dobropole w obwodzie donieckim. To właśnie Rosję należy zmusić do zawarcia pokoju, mówi prezydent Ukrainy. I apeluje o zwiększenie sankcji wobec Rosji. Donald Trump przyznaje, że poważnie to rozważa. Pytanie jak te słowa traktować, skoro jeszcze niedawno z Białego Domu płynął zupełnie inny sygnał. Chaos i panika po rosyjskim zmasowanym ataku. Mieszkamy tam, na piątym piętrze. Zginęli ludzie, sąsiadka spod numeru trzeciego. Celem było położone 20 kilometrów od linii frontu Dobropole w obwodzie donieckim. Najpierw w centrum miasta uderzyły dwie rakiety balistyczne. Gdy na miejsce przyjechały służby, Rosjanie zaatakowali ponownie. Służby pracują na miejscu, walczą z pożarami. Śledczy dokumentują tę zbrodnię. Uszkodzonych zostało osiem pięciopiętrowych bloków mieszkalnych. Zginęło kilkanaście osób. Rosjanie uderzyli w sumie w 12 ukraińskich obwodów. Użyli ponad 140 dronów i trzech rakiet różnego typu. Największe zniszczenia są w regionach: połtawskim, charkowskim, odeskim i sumskim. Takie ataki pokazują, że cele Rosji pozostają niezmienne. Dlatego bardzo ważne jest, aby nadal robić wszystko, aby chronić życie, wzmocnić naszą obronę powietrzną i zwiększyć sankcje wobec Rosji. I właśnie taki sygnał popłynął wczoraj z Białego Domu. Biorąc pod uwagę fakt, że Rosja obecnie absolutnie "tłucze" Ukrainę na polu bitwy, poważnie rozważam wprowadzenie na dużą skalę sankcji bankowych, sankcji i ceł na Rosję, dopóki nie zostanie osiągnięte zawieszenie broni i ostateczne porozumienie pokojowe. Ten komentarz amerykańskiego prezydenta mógłby oznaczać gwałtowną zmianę retoryki wobec Moskwy. Zwłaszcza że w ostatnich dniach coraz głośniej mówiło się o resecie w relacjach między Stanami Zjednoczonymi a Rosją. Dalsza izolacja i brak zaangażowania w rozmowy z Rosją nie są już wykonalną ani zrównoważoną strategią. Te słowa Donalda Trumpa pokazały... Dogadujemy się bardzo dobrze z Rosją. ...że chociaż grozi uderzeniem sankcjami w Kreml, to Putina wciąż darzy zaufaniem. Amerykański prezydent dodał też, że rosyjski przywódca chce zakończyć wojnę. Myślę, że chce to zatrzymać i uważam, że uderza w nich mocniej niż do tej pory. Prawdopodobnie na jego miejscu zrobiłby to teraz każdy. W tej sprawie europejscy przywódcy mają inne zdanie. Oto co się dzieje, gdy ktoś uspokaja barbarzyńców. Więcej bomb, więcej agresji, więcej ofiar. Kolejna tragiczna noc w Ukrainie. Putin po raz kolejny pokazał, że pokój mu nie odpowiada. Szczyt unijnych liderów w Brukseli dał jasny sygnał niezachwianego wsparcia dla Ukrainy, ale 26, a nie 27 krajów wspólnoty. Pomocy Kijowowi sprzeciwiły się Węgry. Co wczoraj w Sejmie skrytykował polski premier. To jest taki widoczny dość gołym okiem pomysł na demobilizację Europy. Jest używanie zdrajców interesu zachodniego albo użytecznych idiotów. W odpowiedzi szef węgierskiego MSZ stwierdził, że Polska i inne kraje Unii chcą zablokować rozmowy pokojowe. Unijni przywódcy w Brukseli ustalili, że te nie mogą odbyć się z pominięciem Ukrainy i Europy. Oglądają państwo "19.30". Już za chwilę: Kobiety i ich prawa w centrum kampanii wyborczej, a później jeszcze: Alarmujące dane. Dostęp do pornografii dla dzieci jest traumatyzujący. To są materiały, w których jest przemoc, uprzedmiotowienie kobiet. Dzisiaj pierwszym miejscem krzywdzenia, także seksualnego, są platformy społecznościowe. Pogoda wyprzedziła kalendarz - za oknem wiosna. Ile jest? Osiemnaście? Osiemnaście będzie. No tak, opalamy się. I na zewnątrz, i w sercu, i wszędzie, i wszystko, to otacza mnie wiosna. Bardzo ciepło, bardzo fajnie, fajnie. Warto się tam troszeczkę przejść pooglądać przyrodę. W Dzień Kobiet kobiety na pierwszym kampanijnym planie. Wybory prezydenckie to kolejne wybory, kiedy to głosy kobiet wiele znaczą. Bo to od nich i ich mobilizacji może zależeć wynik wyborów. I widzą to niemal wszystkie sztaby. Ale pytanie jak widzą ich prawa i jakim głosem o ich sprawach mówią. W samym centrum kampanii wyborczej - kobiety. Prawa kobiet, kobiety naprzód! Kandydaci na prezydenta w całej Polsce mówili dziś o nich dużo. Głos oddany na mnie to głos za legalną aborcją. Polki, jesteście tutaj? Bardzo wam dziękuje! A to nie dziwi. Bo Dzień Kobiet to idealna okazja, aby przypomnieć te zdjęcia. Nigdy wcześniej nie było takiej frekwencji w wyborach i nigdy z takim przekonaniem nie mówiono, że to kobiety rozstrzygną o ich wyniku. Podczas ostatnich wyborów parlamentarnych do urn poszło ponad 70% uprawnionych kobiet. Ich prawa ówczesna opozycja miała wtedy na sztandarach. Co dostałyśmy za naszą walkę, mobilizację? Figę. Po wyborach okazało się, że nasze sprawy wciąż nie zostaną załatwione. Mówi kandydatka Lewicy. Ugrupowania, które współrządzi, ale przez mocny opór w Trzeciej Drodze, a dokładniej u ludowców, nie ma zgody ws. legalnej aborcji do 12. tygodnia ani powrotu do tzw. kompromisu sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Szymon Hołownia, który o prawach kobiet też wspomniał, podkreśla, że klasa polityczna nie zdała egzaminu. Nad tak zwanym 12. tygodniem powinno się odbyć referendum. Tu się w moim myśleniu nic nie zmieniło. To zmiana, której nie może dokonać klasa polityczna, bo ona się po prostu zawiesiła. A to może teraz zaważyć na tym, czy kobiety równie chętnie pójdą w maju na wybory, bo program wsparcia in vitro czy bezpłatne badania prenatalne to dla wielu za mało. Dlatego Rafał Trzaskowski, kandydat KO, ruszył z ogólnopolską kampanią "Kobiety na wybory". I proponuje swoją ustawę liberalizującą aborcję. Wywrę taką presję na koleżankach i kolegach w Sejmie, że jestem przekonany, że ta ustawa uzyska wsparcie i doprowadzimy do tego, że średniowieczne prawo antyaborcyjne odejdzie do lamusa. A tego z pewnością nie chce PiS. Z ust Karola Nawrockiego padły dziś takie słowa: To jest nasza sfera normalności, że 8 marca możemy złożyć życzenia kobietom, a nie tym, którzy się jako kobiety definiują. Przez kilka ostatnich dni na pierwszym miejscu, ale w internecie, była ta wypowiedź kandydata PiS z ubiegłotygodniowej konwencji: Są dwie pucie. Dziś Nawrocki odniósł się do internetowego hitu. Chcę w obliczu kamer powiedzieć, że w moim życiu jest jedna pucia, ja na swoją żonę mówię puciuńka. Żona towarzyszyła dziś Karolowi Nawrockiemu. Do gry wkroczyła też Małgorzata Trzaskowska. Tu na spotkaniu w rodzinnym Rybniku. Głosujemy na tych, co nie będą praw kobiet odstawiać na boczny tor, tylko zawsze będą na pierwszym miejscu. W sprawach kobiet kandydat Konfederacji też ma swoje obietnice. Straszy nas islamem, a sam jest talibem w garniturze. Jak ważne są prawa kobiet, kobiety chcą pokazać tu, na Wiejskiej. Niedaleko Sejmu otwarto pierwszą antyaborcyjną przychodnię w Polsce. My naprawdę nie mamy więcej czasu i my potrzebujemy zmian na już, na wczoraj. Puste obietnice zaczynają nas denerwować. Alarmujące dane, przerażające wnioski. Ponad połowa niepełnoletnich internautów ma dostęp do treści dla dorosłych. 2/3 uczniów w wieku od 7. do 12. roku życia korzysta z komunikatorów i serwisów społecznościowych. Według ekspertów skutki tego mogą być druzgocące. Bo tak małe dzieci nie są w stanie poradzić sobie z hejtem, krytyką czy przemocą. Zamiast rozpraszać uwagę uczniów, na czas lekcji trafiają na biurko nauczyciela. Wchodząc do sali, zostawiają telefony w skrzyneczkach. Wyciszają, żeby nie zaburzały toku lekcji. Jak podaje Fundacja GrowSPACE, ponad połowa szkół w Polsce wprowadziła już podobne rozwiązania, które mają ograniczyć czas spędzany przez uczniów w sieci. Dużo korzystasz? Niestety tak, gdzieś około 7 godzin dziennie. Ogólnie po 8 godzin dziennie. Najnowszy raport "Internet dzieci" dobitnie pokazuje skalę problemu. Ponad 90% dzieci między 7. a 14. rokiem życia spędza w sieci 4,5 godziny. Zostawiamy często dzieci sam na sam z treściami internetowymi i to jest bardzo niebezpieczne z uwagi na przemoc, szkodliwe wzorce, hejt, ale również problem uzależnienia. A takie są efekty: - 1,4 miliona dzieci poniżej 12. roku życia korzysta z serwisów społecznościowych, choć te w teorii powinny być dostępne dopiero po ukończeniu 13 lat. Dlaczego to jest groźne? Dlatego, że dzisiaj pierwszym miejscem krzywdzenia, także seksualnego, są platformy społecznościowe, a także gry online. Jeszcze bardziej niepokoją te liczby. Co drugi niepełnoletni miał kontakt z treściami erotycznymi. My mamy do czynienia z epidemią krzywdzenia seksualnego w sieci. 1,5 miliona dzieci w Polsce w wieku od 7 do 14 lat odwiedziło serwisy dla dorosłych w ostatnim kwartale 2024 roku. To jest szeroka grupa, ale to jest podstawówka i co trzecie dziecko w grudniu odwiedziło serwis pornograficzny. A kontakt z takimi treściami, jak zaznaczają eksperci, może trwale odbić się na ich psychice. Dostęp do pornografii dla dzieci jest traumatyzujący. Pornografia internetowa dzisiaj to nie są świerszczyki z lat 80. To są materiały, w których jest przemoc, uprzedmiotowienie kobiet. Jak wynika z raportu w większości serwisów kontrola wieku użytkowników to tylko teoria. Najskuteczniejsza metoda to zablokować małoletniemu dostęp do niepożądanych treści bezpośrednio na urządzeniu. Ale rodzice często nie zdają sobie sprawy ze skali zagrożeń czyhających na dzieci w sieci. Dlatego Ministerstwo Cyfryzacji zapowiada zmiany systemowe i ustawę, która ma zwiększyć bezpieczeństwo najmłodszych. Nad takimi rozwiązaniami pracujemy, dokładne walory będą znane, jak przejdzie ustawa cale konsultacje, ale na pewno nie będzie tak jak dziś, że klikasz i nikt nie weryfikuje twojego wieku. Od marca dane o aktywności dzieci w sieci będą raportowane cyklicznie, dwa razy do roku. Na termometrach wiosna. To widać, słychać i czuć. Eksperci mówią o anomalii, bo takich temperatur na początku marca jeszcze nie było. Zwykle o tej porze roku w Tatrach leżał ponad metr śniegu. Teraz zamiast białego puchu pojawiły się już pierwsze krokusy, choć na fioletowe dywany trzeba będzie jeszcze poczekać. Bo zima jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa. Morza szum, ludzi tłum. Słońce jest, temperatura też jakby przyjemniejsza. Ile jest? Osiemnaście? Osiemnaście będzie. No tak, opalamy się. Aż prosi się o spacer nad morzem. Piękna pogoda, piękne morze, fajnie się spaceruje. I na zewnątrz, i w sercu, i wszędzie, i wszystko, to otacza mnie wiosna. Jeden bocian na Podkarpaciu wiosny nie czyni, ale stado żurawi w okolicach Barzkowic w województwie zachodniopomorskim jest już poważniejszym argumentem. Wiosnę możemy zobaczyć na niebie, obserwując migrujące żurawie, do tej pory w Polsce widziano je ponad 5 tys. razy, a w okresie lęgowym przystępuje do rozrodu u nas 20 tys. par. Ożywienie nie tylko w faunie, ale i florze. Przebiśniegi już błyszczą, a w Szczecinie na Jasnych Błoniach pojawiły się pierwsze krokusy. Szczerze to miałam dość tych zimowych wieczorów i tej ponurej pogody, tak że się cieszę, że kwiatki wychodzą. Krokusy kojarzą się z Doliną Chochołowską, choć na kwietne dywany w Tatrach trzeba będzie jeszcze chwilę poczekać. Za jakieś dwa, trzy tygodnie to już będzie najfajniejsza sytuacja. No ale to też się okaże. Nie odstraszyło to miłośników trekkingu, którzy korzystali dziś ze słońca w górach. Odpowiedni sprzęt obowiązkowy. Bardzo ciepło, bardzo fajnie, fajnie. Warto się tam troszeczkę przejść pooglądać przyrodę. Na pewno bez raczków lepiej nie iść, bo jest bardzo ślisko na większej części trasy. Choć w górach jeszcze śnieg, to na południu Polski padł w tym tygodniu rekord temperatury. W środę w Krakowie na Woli Justowskiej termometry pokazały 22,5 stopnia. Tak ciepło nie było od 31 lat, choć trzeba powściągnąć optymizm. Na razie mamy pierwszą dekadę marca, dlatego jeszcze wiele może się zmienić, już mieliśmy przypadki, że końcówka marca i początek kwietnia przyniósł nam ostrą zimę i pół metra śniegu, ja bym zimy jeszcze nie odwoływała. Klimat się zmienia, skrajne wahania pogodowe są tego skutkiem. Będzie pogoda bardzo nieprzewidywalna, bardzo trudno powiedzieć, czy możemy się spodziewać za jakiś czas na przykład dłuższego okresu suszy czy opadów. I patrząc na to, jak pięknie było dziś, to trudno w to uwierzyć, że w połowie przyszłego tygodnia czeka nas ochłodzenie. Pozostaje tylko to przeczekać, bo astronomiczna wiosna już za 13 dni. To jeden z najbardziej wyczekiwanych polskich seriali sensacyjnych. Po blisko dekadzie na antenę TVP wraca "Krew z krwi". To opowieść o mafijnych porachunkach, ale także sile rodzinnych więzi. Jest doborowa obsada. W roli głównej Agata Kulesza. Są moralne dylematy, a także pytania o lojalność i poświęcenie. Spokojne i uczciwe życie było marzeniem Carmen Roty-Majewskiej. Było, bo po odsiadce wpadła w kolejne kłopoty. Hipnotyzująca Agata Kulesza trzyma widzów w napięciu do ostatniego kadru. Trochę się już nauczyła tego gangsterskiego świata i wie, na czym to polega. Czy ma dylematy moralne? Jak myślę o niej, o postaci, to ma, ale jak jest sama w łazience. O tym czasie w więzieniu niewiele wiemy. Pewnie ma zimniejsze oko i więcej żalu w oczach i żalu do świata, ale cały czas jeszcze walczy o swoją normalność. Warszawa, Gdynia, Elbląg. Zdjęcia do kontynuacji produkcji "Krew z Krwi", na którą widzowie czekali dekadę, realizowano przez kilka miesięcy. Warto było czekać. Maciej Musiał, czyli serialowy syn głównej bohaterki, który sporo namiesza w trzecim sezonie, mówi, że ten serial ma w sobie wszystkie elementy, jakie powinna gwarantować dobra rozrywka. Fantastyczne charaktery, ma super scenariusz i zwroty akcji. Mamy pościgi, strzelaniny, miłość, namiętność, zdrady, rodzinę. Mroczny klimat, surowa estetyka, dreszczyk emocji i napięcie. Nordic Noir - nurt rodem ze skandynawskich produkcji kryminalnych to klimat, który pokochali Polacy. Seriale, książki, a nawet podcasty dziś biją w Polsce rekordy popularności. Jednak z jakiegoś powodu lubimy się bać i szukamy czegoś, co nam da dreszczyk emocji. Dzięki czemu przeżyjemy coś ekscytującego. Modę i epokę trochę wyprzedził Xavery Żuławski, który reżyserował pierwszą część serialu. Kontynuacja rekordowo popularnego formatu to zawsze spore wyzwanie, ale jak zapewnia Michał Rogalski, emocji nie zabraknie. Naszą metodą jest jednak jakość opowiadania i naszą metodą jest udział aktorów wybitnych i taki emocjonalny sposób opowiadania. Ci, którzy nie zdążyli na premierę, mogą nadrobić zaległości w TVP VOD. A kolejny odcinek przygód wdowy po gangsterze i córki byłego mafijnego bossa już dziś oraz w każdą sobotę o 20:20 w telewizyjnej jedynce. Ja już państwu dziękuję. Czas na Pytanie Dnia. U Aleksandry Pawlickiej dziś Anita Kucharska-Dziedzic, wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy. Spokojnego wieczoru i do zobaczenia jutro.