Zbigniew Łuczyński. Dobry wieczór. Zaczynamy specjalne wydanie "19.30". Skoro mam prawo, to głosuję. Polacy wybierają europosłów. To moje pierwsze są wybory. Warto według mnie głosować. Każdy będzie miał wybór. Zawsze trzeba głosować i zawsze trzeba wybierać mądrych, porządnych ludzi. Frekwencja niższa niż 5 lat temu. Pierwsza dama Paryża. Bluzka bardzo ładna, szerokie spodnie. Modnie i kobieco. Zagrała absolutnie kapitalny mecz. Do końca ciszy wyborczej i zamknięcia lokali zostało niespełna 90 minut. Polacy wybierają 53 europosłów na 5-letnią kadencję. Frekwencja na godzinę 18.30 wyniosła 28,2%. W siedzibie Państwowej Komisji Wyborczej jest Bartosz Filipowicz. Jak przebiega głosowanie? Spokojnie. To od rana podkreślają członkowie PKW. Poznaliśmy najnowsze dane z Komendy Głównej Policji. Odnotowano 29 wykroczeń i 3 przestępstwa. To incydenty niemające wpływu na ciągłość głosowania. Martwić może niewysoka frekwencja. Ci, którzy w tym dzisiejszym święcie demokracji wzięli udział, nie mają wątpliwości, że te wybory są bardzo ważne. Punktualnie o 7.00 otwarto blisko 32 tys. lokali wyborczych. Polacy wybierają 53 przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. Ci, którzy poszli do urn, nie mają wątpliwości, że to ważne wybory, a każdy ma inny powód, by oddać głos. Skoro mam prawo, to głosuję. Jeśli nie podejdziesz do tematu, to temat ciebie obejdzie. To moje pierwsze wybory. Warto według mnie głosować. Każdy będzie miał wybór. Zawsze trzeba głosować i zawsze trzeba wybierać mądrych, porządnych ludzi. To 5. takie wybory w naszej 20-letniej historii w UE. Rano nie było kolejek do lokali wyborczych. Na godzinę 12.00 frekwencja wyniosła 11,66%. Była niższa od tej sprzed 5 lat o tej samej porze o prawie 3 punkty procentowe. Być może to, że pogoda sprawiła, że ludzie są jeszcze na spacerach. Może w godzinach popołudniowych będzie większa. Wpływ na frekwencję może mieć też fakt, że do urn w ciągu 8 miesięcy idziemy trzeci raz. A niektórzy głosowali jeszcze w drugiej turze wyborów samorządowych. W Polsce wybory do Parlamentu Europejskiego cieszą się najmniejszym zainteresowaniem obywateli. W 2004 roku frekwencja wyniosła niecałe 21%. Podobnie było w 2009 i 2014. Dopiero w 2019 zbliżyła się do 50%. W gminie Czerwonak niedaleko Poznania jeden z lokali wyborczych od lat nietypowym wystrojem zachęca mieszkańców do głosowania. W tym roku - motywy wiosenne, a wszystko wydziergane na szydełkach. Po to, żeby ludzie głosowali. Taka była idea na początku. Taka jest również i teraz. Piękny. Arcydzieło to jest. Zawsze wiadomo, że to jest w Czerwonaku. Zawsze tutaj coś fajnego wymyślą. Bardzo ciekawe, coś innego niż w innych miejscach. Podoba mi się. Głosowanie także w USA. Zawsze ważne było głosowanie, od kiedy staliśmy się członkiem UE, a w obecnej sytuacji międzynarodowej to sprawa być może naszego być albo nie być. Wybory przebiegają bez większych incydentów - informuje Państwowa Komisja Wyborcza. Stawił się do lokalu wyborczego, będąc w stanie nietrzeźwości, co potwierdziło badanie przeprowadzone przez policję. Mężczyzna miał ponad 2 promile w wydychanym powietrzu. Co ważne, mężów zaufania wskazują komitety wyborcze, a nie PKW. Głosować w eurowyborach możemy do 21.00. Wtedy poznamy również pierwsze sondażowe wyniki. Czas na komitety wyborcze w kolejności rozlosowanej przez Państwową Komisję Wyborczą. Numer 1 - Trzecia Droga. W siedzibie sztabu jest Witold Tabaka. Jakie nastroje? Jesteśmy w samym centrum stolicy. W siedzibie Browarów Warszawskich. Tutaj odbędzie się wieczór wyborczy Trzeciej Drogi. Ta sala została bardzo dokładnie zbadana przez Służby Ochrony Państwa. Mówimy tutaj nie tylko o politykach Trzeciej Drogi, ale też o urzędującym marszałku Sejmu oraz o wicepremierze. Ta sala jest na razie pusta, ale w kuluarach można wyczuć umiarkowany optymizm. Politycy Trzeciej Drogi liczą na powtórkę wyniku z wyborów parlamentarnych i samorządowych. A Michał Niewodowski jest na warszawskiej Pradze, w sztabie Konfederacji. Jak tam wygląda oczekiwanie na godzinę 21.00? Warszawski Koneser powoli się zapełnia. Czuć lekką ekscytację, każdy przychodzi tu ze swoimi oczekiwaniami i teraz już czeka na godzinę 21.00. Wtedy na scenie, która widzą państwo za moimi plecami, pojawią się liderzy Konfederacji i wszystko będzie jasne. Za niewiele ponad godzinę dowiemy się, czy będzie to euforia, czy rozczarowanie. Michał Niewodowski, dziękuję. Przenosimy się do sztabu Bezpartyjnych Samorządowców, gdzie jest Daniel Chaliński. Czy wszystko już gotowe? Spokojnie i jeszcze pusto w sztabie Bezpartyjnych Samorządowców Normalna Polska w Normalnej Europie, bo tak brzmi pełna nazwa tego komitetu, komitetu, który wywodzi się z Dolnego Śląska i tam zwykle organizuje wieczory wyborcze, dziś na warszawskiej Woli czeka na pierwsze sondażowe wyniki. Oczekiwania tu w sztabie są wysokie, bo to pierwsze europejskie wybory, w których Bezpartyjni Samorządowcy startują, ale czy będzie sukces, musimy się jeszcze uzbroić w cierpliwość. Numer 4 - Komitet Wyborczy PolEXIT. Oczekiwanie na wyniki wyborów w sztabie w Krakowie. Widzimy właśnie przekaz na żywo. Na razie jeszcze pusto. Numer 5 w tych wyborach to Koalicja Obywatelska. W sztabie jest Anna Hałas. Czy emocje są wyczuwalne? Czy czuć napięcie? W sztabie Koalicji Obywatelskiej ogromny apetyt na wygraną. Była duża mobilizacja, a teraz są nadzieje nie tylko na podium, ale i na 1. miejsce na tym podium. W poprzednich wyborach do Parlamentu Europejskiego 5 lat temu Koalicja Obywatelska szła w jednym komitecie razem z PSL, SLD, tworząc Koalicję Europejską. Wtedy zajęła 2. miejsce. W tym roku, tak jak w wyborach parlamentarnych i samorządowych, zdecydowano się na samodzielny start w ramach Koalicji Obywatelskiej. Czy była to dobra decyzja, która przyniesie zwycięstwo? Czy będą strzelać korki od szampana? Dowiemy się jeszcze dziś. Anna Hałas, dziękuję. Teraz Maria Guzek i sztab Lewicy, który dziś w innym miejscu niż w wyborach samorządowych. Sztab Lewicy nie tam, gdzie podczas wyborów samorządowych, czyli nie w studenckim klubie Hybrydy, a w willi przy ul. Foksal, tuż przy Nowym Świecie. Na razie cisza i spokój. Pozostaje czekać na liderów i polityków Lewicy. I choć jeszcze ich tu nie ma, to można przypuszczać, że ich emocje są na najwyższym poziomie. To dlatego, że w ostatnich wyborach samorządowych Lewica wynik miała kiepski. I pytanie, czy uda się go poprawić. Dziś jest tym najważniejszym pytaniem dla ugrupowania. Teraz Anna Łubian-Halicka w sztabie przy Nowogrodzkiej w Warszawie, siedzibie PiS. Jak tam będzie wyglądać wieczór wyborczy? PiS, podobnie jak w kwietniu i październiku, zaprasza nie na wieczór wyborczy, lecz na oświadczenie prezesa Jarosława Kaczyńskiego wygłoszone w towarzystwie polityków PiS. Ale podobnie jak poprzednio, dziś pewnie także w siedzibie partii przy Nowogrodzkiej będą kwiaty, podziękowania i brawa. Pytanie, jak długo te brawa będą trwać i czy w przemówieniu prezesa padną słowa o zwycięstwie, czy porażce. W całej Europie do głosowania uprawnionych jest 360 mln osób w 27 państwach. Głosowanie trwa od czwartku. Dziś ostatni dzień. W europarlamencie jest Dorota Bawołek. Kiedy poznamy wyniki dla całej Europy? Pierwsze oficjalne wyniki tych eurowyborów poznamy po 23:00, czyli po zamknięciu lokali wyborczych we Włoszech. To Włosi głosują najpóźniej. Wówczas tutaj zostaną przedstawione również pierwsze prognozy dotyczące składu izby. Tego, do jakich grup politycznych będą przynależeć wybrani eurodeputowani. I jak łatwo lub trudno będzie im współpracować lub tworzyć nowe przepisy. Poznamy także ostateczną frekwencję dla całej Unii. 5 lat temu padł rekord. W eurowyborach wzięła udział ponad połowa uprawnionych do głosowania. Tym razem w kilku państwach członkowskich obniżono wiek wyborczy do 16 lat. To może sprawić, że mandat demokratyczny nowego PE będzie jeszcze większy. O 20.00 w TVP INFO ruszy "Wieczór wyborczy - wybory do Parlamentu Europejskiego". Od 20.55 także w TVP1 i TVP Polonia. Łączymy się z Moniką Sawką i Jarosławem Kulczyckim, gospodarzami wieczoru wyborczego. Co przygotowaliście dla widzów? Dobry wieczór. Tuż po zamknięciu lokali wyborczych przedstawimy pierwsze sondażowe wyniki. Odpowiemy na pytanie, kto zyskał, a kto stracił. Komu wyborcy dali czerwoną kartkę, a komu - kredyt zaufania. A potem połączymy się ze wszystkimi sztabami, które są w całej Polsce. Będziemy rozmawiali z reporterami. Potem tutaj porozmawiamy z politologami, specjalistami i politykami. Proszę być z nami od godziny 20.00. Oglądają państwo "19.30". Bezpłatne badania prenatalne dla wszystkich kobiet. Lepiej wcześniej dowiedzieć się, jeśli jest coś nie tak, niż potem żałować. Nie każdego stać na takie badania. Są one drogie. Seria wypadków w Tatrach. Gdyby nie śmigłowiec, toby było problematycznie. Niektórzy wchodzą w sandałach czy klapkach. To nie jest odpowiedzialnie. We wstrząsającym wypadku w Kargowej, w Lubuskiem, zginęły 3 osoby. 28-letnia kobieta razem z mamą i babcią przechodziły przez jezdnię, gdy uderzył w nie samochód. Młoda kobieta osierociła czwórkę dzieci. Teraz rusza zbiórka na ich rzecz. To tragedia, która poruszyła całą Polskę. Może jakieś 2 m od krawędzi jezdni odeszliśmy i usłyszeliśmy pisk opon i huk. Po chwili się zorientowałem, że nie ma Sandry, babci i pani Moniki. I zobaczyłem, że one tam leżą. 72-latka, jej córka i wnuczka zginęły, potrącone przez samochód. Do tragedii doszło 1 czerwca w miejscowości Kargowa, niedaleko Zielonej Góry. Kobiety wracały z lokalnego festynu. Najmłodsza z nich, 28-letnia Sandra, osierociła czworo małych dzieci. Ciężko. Było widać, że są przygnębione. Jest już troszkę lepiej. 2-letni Wojtek, 3-letnia Jagoda, 9-letnia Zuza i 11-letnia Lenka są pod opieką narzeczonego potrąconej kobiety. Mężczyzna może liczyć na pomoc znajomych i sąsiadów, którzy wciąż nie mogą uwierzyć w to, co się stało. Sądzę, że tak szybko mieszkańcy się nie otrząsną, bo to jest jednak dość duża tragedia, bo trzy pokolenia kobiet. Pomóc rodzinie chcą także druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Kargowej. W tym celu zorganizowali w Internecie zbiórkę pieniędzy. Tutaj liczy się każdy grosz. Założyliśmy tam 100 tys., żeby zrobić taki remont, który umożliwi godne życie, chociaż jakąś taką delikatną rekompensatę tej tragedii, ogromnej straty. Śledczy wciąż badają przyczyny wypadku. Kierowcą samochodu, który śmiertelnie potrącił kobiety, był 22-latek. Tuż po zdarzeniu z mężczyzną przeprowadzono wszystkie niezbędne czynności, w tym przeprowadzono badanie alkomatem, które wykazało, że mężczyzna w chwili zdarzenia był trzeźwy. Kierowca usłyszał zarzut naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym i spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Decyzją sądu mężczyzna na proces czeka na wolności. Grozi mu do 8 lat więzienia. Była to największa operacja ratunkowa od początku wojny w Strefie Gazy. Czworo zakładników, w tym obywatel Izraela i Polski, po brawurowej i prowadzonej pod ostrzałem akcji zostało uwolnionych. W niewoli byli od października, gdy uprowadzono ich z festiwalu muzycznego w pobliżu kibucu Re'im. Radość na ulicach miasta Ramat Gan. Brawo dla Sił Obronnych Izraela. To tu, do szpitala Tel Hashomer, trafili uwolnieni zakładnicy. Według lekarzy ich stan jest dobry i widać to m.in. na tym nagraniu. To Noa Argamani i fragment rozmowy z prezydentem Izraela. Jestem tak podekscytowany, słysząc twój głos, że mam w oczach łzy. Bardzo dziękuję. A to Shlomi Ziv, Andrei Kozlov i Almog Meir Jan, który ma też polskie obywatelstwo. Jednym z zakładników bohatersko uratowanych ze Strefy Gazy przez Izraelskie Siły Obronne jest Almog Meir Jan, obywatel Izraela i Polski. Byli przetrzymywani przez terrorystów 246 dni. Moje marzenie się spełniło. Chciałbym wszystkim podziękować. Jesteśmy szczęśliwi i czujemy się błogosławieni. W Izraelu łzy szczęścia podczas spotkania uwolnionych z rodzinami. W Strefie Gazy łzy rozpaczy. Byliśmy w domu. Uderzyła rakieta. Moich dwóch kuzynów zginęło. Izraelczycy pozwolili kobietom i dzieciom wejść do domu i uderzyli. Nie wiemy, które ciało należy do kogo. Są rozczłonkowane. Bo zanim armia Izraela odbiła zakładników, przeprowadziła jedną z największych operacji od początku wojny. Siły izraelskie przygotowywały się do niej od tygodni. Żołnierze ryzykowali swoim życiem, aby uratować życie naszych zakładników. Siły specjalne zaatakowały równocześnie dwie kryjówki terrorystów w rejonie an-Nusajrat w centralnej Gazie. W namierzeniu zakładników miał pomóc amerykański wywiad. Nasi żołnierze wykazali się niezrównaną odwagą pod intensywnym ostrzałem w najtrudniejszych miejscach w sercu obozu dla uchodźców. Zdaniem palestyńskich mediów kontrolowanych przez Hamas zginęło tu co najmniej 210 osób, a ponad 400 zostało rannych. Operację potępili m.in. szef operacji humanitarnych ONZ i unijnej dyplomacji, który nazwał ją krwawą łaźnią. Doniesienia ze Strefy Gazy o kolejnej masakrze ludności cywilnej są przerażające. Potępiamy to z całą mocą. Nasi żołnierze działają w najbardziej odważny i moralny sposób, aby zakończyć tę wojnę zwycięstwem przeciwko tym zabójcom i porywaczom. Benjamin Netanjahu dodał, że Izrael zrobi wszystko, by pozostali zakładnicy zostali uwolnieni. Zabijane, ranione przez rakiety, uciekające do schronów, deportowane w głąb Rosji. A jednocześnie spragnione, jak każde dziecko, zabawy, kontaktu z rówieśnikami, normalności. O dzieciach Ukrainy, których los z każdym miesiącem wojny staje się coraz bardziej tragiczny, a niektóre z nich nie pamiętają już życia bez alarmów i wybuchów. Alarm przeciwlotniczy przerywa zabawę wielu dzieciom na wschodzie Ukrainy. 8-letni Mark opowiada nam, co robi, kiedy zaczynają wyć syreny. Biegniemy do wejścia bloku i czekamy w środku, dopóki się nie skończy. Dobrze wiedzą, jak się zachować w przypadku ostrzału. Kiedy słyszą alarm, wiedzą, że muszą iść do schronu. Piotr Kaszuwara to polski wolontariusz, który od ponad 2 lat pomaga w Ukrainie. Teraz rozwozi dzieciom zabawki w miejscowościach przyfrontowych. Przyjechaliśmy z prezentami dla dzieci, bo wiemy, że w tych wioskach, niedaleko linii frontu, jesteśmy teraz około 35 km od wojny, gdzie ludzie umierają, spadają rakiety, a jak widać, dzieci wciąż się tu bawią. W ukraińskich obwodach: charkowskim, donieckim, zaporoskim czy chersońskim dalej pozostało wiele rodzin z dziećmi. Często z powodów ekonomicznych. W tej gminie kilkadziesiąt kilometrów od frontu jest ich niecały tysiąc. Wszystko zależy od rodziców. Oni decydują się pozostać w swoim domu. Każdy rozumie, że wyjazd ze swojego regionu do innego miasta czy wioski Ukrainy jest drogi. Nie każdego na to stać. Dopłaty nie pokrywają wszystkich potrzeb. Dlatego ludzie zostają, a nawet często wracają. Na terytoriach, które były wcześniej okupowane przez Rosjan, olbrzymi problem stanowią miny. Od początku tego roku tylko z powodu min zginęło lub zostało rannych 80 ukraińskich dzieci. U nas rozminowywanie trwa już 1,5 roku. Pole dla piłki nożnej, gdzie teraz dzieci grają, było całe w minach. Mimo że sytuacja jest trudna, ukraińskie dzieci mają swoje plany i marzenia. Ja chcę być policjantem. Ja - nauczycielką i wychowawcą w przedszkolu. Ale najbardziej ukraińskie dzieci marzą o pokoju. Chcę codziennie bez strachu chodzić do koleżanki. Chciałabym móc chodzić na spacer do centrum miasta, ale mi nie pozwalają. Chcę, żeby skończyła się wojna. Od początku rosyjskiej inwazji według oficjalnych danych około 550 ukraińskich dzieci zginęło, a 1366 zostało rannych. A nie mamy danych z terytoriów okupowanych. Około 20 tys. dzieci zostało także deportowanych w głąb Rosji. Dopóki nie zakończy się wojna, piekło ukraińskich dzieci będzie trwało. To istotna zmiana. Badania prenatalne są już dostępne dla wszystkich kobiet. Wcześniej obowiązywało ograniczenie wiekowe. Badania były możliwe tylko dla kobiet od 35. roku życia. Teraz wystarczy skierowanie od lekarza. Dlaczego badania prenatalne są tak ważne? Justyna Kochańska we wrześniu urodzi drugą córkę. Wyniki pierwszych badań prenatalnych były niepokojące, na szczęście teraz przyszła mama jest już spokojna. Na tym etapie wszystko jest dobrze. Te badania pozwoliły działać dalej i wykluczyć ewentualne dalsze anomalie. Do tej pory z badań prenatalnych mogły skorzystać wyłącznie kobiety po 35. roku życia lub obciążone dodatkowymi schorzeniami. Pozostałe musiały za nie płacić z własnej kieszeni - nawet 2000 zł. Jak podkreślają lekarze, wady i schorzenia u dzieci mogą pojawić się także u młodszych mam. Gdybyśmy wzięli dla przykładu zespół Downa, to prawie 70% przypadków zespołu Downa zdarzy się u kobiet przed 35. rokiem życia. Od 5 czerwca z bezpłatnych badań prenatalnych mogą korzystać wszystkie pacjentki. Wystarczy skierowanie od lekarza prowadzącego ciążę. Nie każdego stać na takie badania. Są one drogie. Nie każdy chodzi do lekarza prywatnie. Więc myślę, że to jest super. Aleksandra Ochap również zdecydowała się na ich wykonanie. Gdybym ich nie miała, stresowałabym się do samego końca. Badania prenatalne pozwalają na wykrycie wad genetycznych, ale również powikłań już na wczesnym etapie ciąży. Co pozwala nam zoptymalizować opiekę nad ciężarnymi i dziećmi w sytuacji wykrycia problemów. W wielu przypadkach leczenie można wdrożyć jeszcze w łonie matki. Lub stworzyć dogodne warunki do dalszego rozwoju ciąży, tak aby dziecko mogło być operowane już po porodzie. Badania prenatalne pełnią też rolę terapeutyczną. Prawidłowe wyniki powodują, że przyszłe mamy lepiej znoszą ciążę. Dobrostan zaczyna się od głowy. Jak pacjentka wie, że wszystko jest okej, to ciążę prowadzi się lepiej. W ramach refundowanych badań prenatalnych przysługuje USG pierwszego trymestru wraz z testem PAPP-A oraz USG drugiego trymestru z oceną anatomii płodu. Jestem spokojniejsza, że wszystko gra. Badania nie są obowiązkowe, ale jak przekonuje Arleta Paszkiewicz, warto z nich skorzystać. Dzięki nim wie, że Maja i Ada rozwijają się prawidłowo. Lepiej wcześniej dowiedzieć się. jeśli jest coś nie tak, niż potem żałować, że się tych badań nie zrobiło. Z programu może skorzystać ponad 210 tys. kobiet w całym kraju. Turyści ruszyli na tatrzańskie szlaki. Zachęca ich słoneczna pogoda na dole. Często nie zdają sobie sprawy z warunków na dużych wysokościach. Efekt to rosnąca lawinowo liczba wypadków. W rejonie Małego Koziego Wierchu zginął turysta, który spadł z dużej wysokości. Ratownicy TOPR interweniowali także w kilku innych poważnych zdarzeniach. Gór nie wolno lekceważyć. Kondracka Przełęcz pod Giewontem. Turysta złamał nogę. Wysłano po niego śmigłowiec Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Podobnych interwencji było kilkanaście przez cały weekend. Gdyby nie śmigłowiec to by było naprawdę problematycznie wszystkie te wyprawy ogarnąć. TOPR-owcy polecieli też w rejon Małego Koziego Wierchu na Orlej Perci. Tam życia poszkodowanego turysty nie udało się jednak uratować. Turysta, przechodząc przez płat śniegu, poślizgnął się czy stracił równowagę i spadł kilkaset metrów. W wyższych partiach gór warunki są trudne, gdzieniegdzie zalega śnieg. Potrzebny jest odpowiedni sprzęt. Płaszcze przeciwdeszczowe, woda, jakieś jedzonko na drogę, bluzy i taka mała apteczka. Buty górskie, dobre buty to podstawa. Nie wszyscy jednak o tym pamiętają, dlatego ratownicy są zaskakiwani w miejscu akcji. Stąd regularne szkolenia, także dla osób, które rozpoczynają przygodę z tym zawodem. GOPR zorganizował manewry medyczne w Równi na Podkarpaciu. Ich scenariusz napisało życie. Z tym się zderzyliśmy w swojej ratowniczej karierze i uczymy się po prostu na własnych błędach, ćwicząc i przekazując swoją wiedzę młodszym kolegom. Podczas ćwiczeń pogoda sprzyjała, ale w górach nie zawsze tak jest. Na poniedziałek synoptycy wydali ostrzeżenia I i II stopnia przed burzami dla południowej i południowo-wschodniej części kraju. Burzom mogą towarzyszyć opady deszczu do 40, lokalnie nawet 50 mm, oraz porywy wiatru do 80 km/h. Burze mogą występować już od świtu. Przed wyprawą w góry warto sprawdzić ostrzeżenia od synoptyków i komunikaty o warunkach na szlakach od Tatrzańskiego Parku Narodowego. Smakuje lepiej niż w zeszłym roku - tak o zwycięstwie w wielkoszlemowym French Open mówi Iga Świątek. Wczoraj w wielkim finale i w wielkim stylu pokonała Włoszkę Jasmine Paolini Dziś Polka sportowy strój zamieniła na coś eleganckiego i z dumą prezentowała zdobyte trofeum. Teraz o wyjątkowej sesji królowej Paryża. Setki fotoreporterów, za nimi - barierki, a za barierkami - setki kibiców. Królowa Paryża Iga Świątek i wyjątkowa sesja z pucharem. Polka na kortach Rolanda Garrosa pojawiła się w stylizacji polskiej projektantki. Granatowe spodnie, beżowy top. Do tego czerwone szpilki. Dziękuję, Paryżu. Jesteś moim ulubionym miejscem do zabawy, uśmiechu i - od czasu do czasu - założenia fajnych ubrań. Ekspertka nie kryje zachwytu. Tutaj jest ten piękny szal owinięty. Małgorzata Broszkiewicz zwraca uwagę na spodnie. Wszystkie kobiety noszą szerokie spodnie. W lecie są superwygodne. Bardzo fajne na eventy. Bardzo fajne na co dzień. Czwarty tryumf i czwarta sesja zwyciężczyni French Open. 2020, 2022 oraz 2023. Iga skoncentrowana na sukcesie i po swoje. Po gładkim zwycięstwie 6:2, 6:1 nad Włoszką Jasmine Paolini Polka zapisała się w historii. Królowa mączki była dziś znów nie do pokonania. Ósmy w rankingu ATP Hubert Hurkacz - pełen podziwu. Fenomenalne, naprawdę, niesamowite jest to, jak grała cały turniej, i oczywiście zwycięstwo Igi jest czymś wyjątkowym. Legendarny Wojciech Fibak przekonuje: Iga nie ma litości. Gdybym wygrywał 5:0, tobym może zagrał coś pod publiczkę, jakąś sztuczkę. Iga jest bezwzględna. Zagrała kapitalny mecz. Nie popełniała praktycznie żadnych błędów. Polka to trzecia tenisistka od 1968 r., która w Paryżu zwyciężyła 3 razy z rzędu. Wcześniej dokonały tego Monica Seles i Justine Henin. Kiedy Iga gra na turnieju Wielkiego Szlema, w szczególności na Roland-Garros, to ciężko wyobrazić sobie, żeby jakakolwiek zawodniczka była w stanie ją pokonać. Zwycięstwo celebruje w social mediach. Cztery palce - cztery zwycięstwa. A tu zdjęcia kota oraz hasło. To było zabawne. Nad królową Paryża rozpływają się dziennikarze. Roland-Garros ma nową królową. Tak grzmi francuska prasa, a komentatorzy prześcigają się w wymyślaniu przydomków dla Igi Świątek. Cesarzowa, nieziemska, a nawet walec drogowy czy ekspres Świątek. Dzięki niej Polska oszalała na punkcie tenisa, a korty, jak tu w Kielcach, pękają w szwach. Zostać najlepszą tenisistką na świecie. Królowa jest na razie jedna. W "19.30" to wszystko. Już za chwilę na antenie TVP INFO rusza studio wyborcze TVP. Jutro w 19.30 spotka się z państwem Monika Sawka. Do zobaczenia.