Prezydent Andrzej Duda zosta¾ uhonorowany najwyższym węgierskim odznaczeniem państwowym - Krzyżem Wielkim Orderu Zasługi. Dobry wieczór państwu, Danuta Holecka, zapraszam na główne wydanie Wiadomości. Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji spowodowanej polityką transformacji energetycznej UE. Polityka Komisji Europejskiej powoduje wzrost cen w Europie, ale sytuacja jest pod kontrolą. Spodziewamy się, że aktualny wzrost inflacji w dużej mierze jest przejściowy. Zakaz aborcji w Teksasie, czyli początek rewolucji za życiem w Stanach Zjednoczonych. Te przepisy każdego dnia chronią 200 nienarodzonych dzieci przed aborcją. Robert Lewandowski - wrzutka i gol! Wielkie emocje i zwycięski remis Polaków z Anglikami. Marzenia się spełniają. Ciężko na to pracowałem w klubie. Prezydent Andrzej Duda z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą na Węgrzech. To były ważne rozmowy o bezpieczeństwie, gospodarce i walce z pandemią koronawirusa. Polski przywódca spotkał się m.in. z prezydentem i premierem Węgier. Został też uhonorowany najwyższym odznaczeniem państwowym przyznawanym na Węgrzech prezydentom innych państw. To 6. oficjalna wizyta prezydenta Andrzeja Dudy na Węgrzech. I seria ważnych rozmów - na początek z węgierskim prezydentem. Tematem numer 1 był kryzys migracyjny na polsko-białoruskiej granicy wywołany przez dyktatora Aleksandra Łukaszenkę. My granicy strzeżemy. To działanie jest skuteczne, biorąc pod uwagę intensywność tego - jak my to wprost mówimy - hybrydowego ataku na polską granicę, który jest prowadzony przez stronę białoruską. Polska korzysta z doświadczeń Węgrów, którzy podczas 1. fali migracyjnej uszczelniali granicę przed zalewem islamskich imigrantów. Obaj przywódcy rozmawiali też o odbudowie gospodarek po pandemii. Polska jest 4. najważniejszym partnerem gospodarczym dla Węgier. Wzajemne inwestycje pogłębiają naszą współpracę. Na Węgrzech działa już ponad 100 polskich firm. Współpraca polityczna i gospodarcza jak Inicjatywa Trójmorza, Grupa Wyszehradzka czy Via Carpatia na agendzie spotkania polskiego prezydenta z premierem Wiktorem Orbanem. To są państwa, które myślą podobnie w bardzo wielu obszarach. Działając razem, wzmacniają swoją siłę, stanowią realny czynnik w Europie, mogą nadawać ton w wielu sprawach i mogą się też bronić przed agresją. Łączy nas obrona tradycyjnych wartości - życia, rodziny - czy sprzeciw wobec islamizacji naszego kontynentu, co nie podoba się unijnym urzędnikom. Polska i Węgry są pod pręgierzem UE, w szczególności biurokratów i ideologów, więc ta solidarność wzajemna ma fundamentalne znaczenie. Na koniec wizyty prezydent Andrzej Duda został uhonorowany Krzyżem Wielkim z Łańcuchem i Złotopromienną Gwiazdą Węgierskiego Orderu Zasługi. To najwyższe odznaczenie przyznawane na Węgrzech przywódcom innych państw. Cieszę się, że dzięki współpracy z panem też mogę próbować wiązać jak najmocniej sojusze. Mam nadzieję, że będą tak trwałe, że nie będą dały się zerwać. Niech żyje przyjaźń polsko-węgierska. Za obecne tempo wzrostu cen w połowie odpowiadają koszty energii i paliw - tak wynika z analiz Narodowego Banku Polskiego. Jego szef tłumaczy, że te ceny kształtują globalne rynki i decyzje Unii Europejskiej, a nie krajowa polityka pieniężna. To dlatego NBP - podobnie jak najważniejsze banki centralne świata - nie podnosi stóp procentowych. NBP dostrzega podwyższoną inflację, ale podniesienie stóp procentowych nie ograniczyłoby tempa wzrostu cen - ocenia prezes NBP. Nie ma takiej czarodziejskiej różdżki, przy pomocy której można obniżyć inflację wynikającą ze wzrostu kosztów produkcji benzyn wszelkiego rodzaju, wszystkich innych surowców, kosztów transportu z innych krajów. Podwyższona inflacja to teraz problem globalny. Ceny w USA rosną w takim samym tempie jak w naszym kraju. W Niemczech inflacja jest najwyższa od ćwierć wieku. Mimo to ani amerykańska Rezerwa Federalna, ani Europejski Bank Centralny - podobnie jak NBP - nie podnoszą stóp procentowych, co oznacza, że kredyty nadal są wyjątkowo tanie. Spodziewamy się, że aktualny wzrost inflacji w dużej mierze jest przejściowy. Z analiz NBP wynika, że za połowę dynamiki inflacji odpowiadają koszty energii, paliw i cen administrowanych. Ze względu na unijną politykę klimatyczną akurat te wzrosty nie będą przejściowe. Ceny praw do emisji dwutlenku węgla w ciągu roku podwoiły się. Hurtowe ceny energii elektrycznej w prawie całej Europie z miesiąca na miesiąc pną się w górę. W Polsce wciąż są dużo niższe niż w Czechach, na Słowacji czy Węgrzech, ale to dopiero początek forsowanej przez Brukselę zielonej rewolucji. Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji spowodowanej polityką transformacji energetycznej UE. Ona głównie nas dotyczy. Jest dla nas niesłychanie bolesna. To dlatego ekonomiści, przedsiębiorcy i politycy na Forum Ekonomicznym w Karpaczu zastanawiają się, co zrobić, by Bruksela nie zepchnęła Europy do niższej gospodarczej ligi. Jest to swojego rodzaju moment zwrotny w historii Europy. W ramach planu odbudowy chcemy się skupić na zwiększeniu odporności gospodarki na kryzys. Środki z funduszy unijnych to mało. Premier Słowenii Janez Jansa dostał dziś nagrodę Człowieka Roku Forum Ekonomicznego w Karpaczu. Teraz w Wiadomościach najnowszy raport zakażeń koronawirusem w naszym kraju. Konstytucja jest kluczowym gwarantem zachowania tożsamości narodowej - mówią zgodnie uczestnicy dzisiejszej międzynarodowej konferencji zorganizowanej przez Trybunał Konstytucyjny. W dzisiejszym spotkaniu obok prezes Trybunału, Julii Przyłębskiej, brali udział szefowie kilku europejskich sądów konstytucyjnych. O tożsamości. Tej narodowej i konstytucyjnej... Uczestnicy organizowanej dziś przez Trybunał międzynarodowej konferencji podkreślali fundamentalną rolę konstytucji jako gwaranta istnienia państw narodowych. Bo to konstytucja wyraża wolę obywateli co do określonej wizji państwa. Polska konstytucja mówi wyraźnie, że jest ona najwyższym prawem. Bo ona jest obrazem życzenia polskiego społeczeństwa. To jedna z najważniejszych gwarancji demokratycznego państwa. To ważne, szczególnie dzisiaj, przy okazji toczącej się dyskusji na temat roli ustaw zasadniczych poszczególnych państw członkowskich Unii Europejskiej i pozycji, jaką powinny one zajmować w procesie kształtowania prawa. Jeśli funkcjonujemy w przestrzeni międzynarodowej, to musi ono być również z poszanowaniem zindywidualizowanych konstytucji, a więc tych praw nadrzędnych. Inaczej twierdzi Bruksela, która forsuje pogląd o nadrzędności traktatów europejskich nad konstytucjami członków Wspólnoty. Chodzi tu także o wiodącą rolę Trybunału Sprawiedliwości UE. Polska wyraźnie stoi na stanowisku, że to konstytucja ma rolę wiodącą, co określał wyraźnie traktat akcesyjny podpisany w Atenach w 2003 r., poprzedzający nasze wejście do Unii. Domaga się respektowania pozycji Trybunału Konstytucyjnego i naszych sądów. Podobne stanowisko zajmują Węgrzy. Budapeszt podkreśla konieczność dialogu pomiędzy instytucjami europejskimi a rządami państw członkowskich. Interpretacje prawa narzucane przez TSUE mogą prowadzić do erozji tożsamości narodowych. Z drugiej strony mogą wywoływać sceptycyzm mieszkańców poszczególnych państw członkowskich do projektu europejskiego. Co może być groźne dla samej Unii. Stąd coraz wyraźniej płynące głosy, m.in. z Niemiec, nawołujące europejskie instytucje do poszanowania odrębności zdań i stanowisk zajmowanych przez poszczególne kraje członkowskie. Każdy naród w takiej perspektywie geopolitycznej przede wszystkim myśli o swoim prawie i jest mu wierny. I to swoje prawo dopasowuje do realiów owej geopolityki. Przykładem niedawne orzeczenie niemieckiego trybunału w Karslhruhe, który zakwestionował orzeczenie TSUE jako niezgodne z literą niemieckiego prawa i narodowych interesów. Zastraszanie i ekonomiczny szantaż. Na takie metody wobec Polski nie po raz pierwszy zdecydowały się brukselskie elity. Wiele wskazuje na to, że to próba nacisku na wielu płaszczyznach. Także na Trybunał Konstytucyjny, który ma stwierdzić, które prawo jest ważniejsze - polskie czy europejskie. Trybunał Konstytucyjny jeszcze we wrześniu ma zadecydować, czy prawo polskie jest nadrzędne nad tym unijnym. I właśnie to zdaniem obserwatorów życia politycznego doprowadziło wręcz do histerii brukselskie elity. Nagle okazuje się, że takie orzeczenia zapadały chociażby w Niemczech, w Hiszpanii, w innych krajach europejskich, mogły zapaść, a w Polsce sam wniosek wzbudza kontrowersje. I to jest oczywiście element nacisku po raz kolejny stosowany wobec władz polskich. Paradoksów jest więcej. Unijnym urzędnikom nie podoba się reforma polskiego wymiaru sprawiedliwości. Choć wzorowana jest na krajach Europy Zachodniej. Wstrzymują akceptację polskiego Krajowego Planu Odbudowy, czyli de facto pieniędzy, z których mają skorzystać wszyscy Polacy. Nieraz unijni urzędnicy szokowali też wypowiedziami. Państwa takie jak Polska i Węgry trzeba finansowo zagłodzić. Dotacje unijne stanowią bowiem skuteczną dźwignię. Przed unijną agresją nie po raz pierwszy przestrzega Brukselę przewodniczący niemieckiego parlamentu Wolfgang Schnuble. To bardzo dobry głos, to głos rozsądku. To głos, jestem przekonana, w oparciu o obowiązujące prawo w UE. Chciałabym, aby ten głos był słyszalny nie tylko w Niemczech, ale i w całej Europie. Bo wcale nie jest tak, że Polska w tej sytuacji jest bezbronna. O tym, jak zareagować może Warszawa, mówił wiceprzewodniczący Trybunału Stanu. To rozwiązanie stanowcze, ale nie oznacza wcale chęci opuszczania przez Polskę UE. Choć właśnie polexitem nie po raz pierwszy straszą media sympatyzujące z politykami opozycji. Polexit to szopka wymyślona przez PO i TVN24. Ostatnio chęć opuszczania UE przypisano marszałkowi Ryszardowi Terleckiemu, choć w trakcie swojego wystąpienia na Forum Ekonomicznym w Karpaczu stwierdził wprost: Nie chcemy wychodzić. U nas poparcie dla Unii jest silne. Jak na razie jedynym politykiem w Polsce, który zgłosił postulat zorganizowania referendum w sprawie polexitu, jest wpływowy polityk PO Grzegorz Schetyna. Polska powinna się wypowiedzieć w referendum, czy chce być w Unii Europejskiej. Ale w tym przypadku komercyjne media sprawę niemal przemilczały, choć często udostępniają swoją antenę czy łamy na słowa, które nigdy nie powinny paść. Bartłomiej Sienkiewicz. Poseł. Były minister spraw wewnętrznych w rządzie Donalda Tuska. Mamy sytuacje w tej chwili taką, w której policja zaczyna zabijać ludzi. Żadnej reakcji prowadzącej. Jest za to reakcja komendanta głównego policji, który zapowiedział pozew. Nie ma przyzwolenia na obrażanie policjantów, zwłaszcza szeregowych, którzy pełnią służbę na ulicy. Skandaliczna, haniebna wypowiedź, za którą bezwzględnie powinien przeprosić. Wręcz dziwię się, że jeszcze tego nie zrobił. Skutek przyniosła inna interwencja Kancelarii Sejmu, bo usunięto w końcu kłamliwy artykuł. Należący m.in. do Niemców dziennik "Fakt" okłamał swoich czytelników, że na forum do Karpacza marszałek Elżbieta Witek przyleciała śmigłowcem. Tyle tylko że Elżbiety Witek w Karpaczu w ogóle nie było. Mamy do czynienia z sytuacją kuriozalną, jednoznaczną i być może przeprowadzoną nawet z pełną premedytacją. Mamy do czynienia z sytuacją kuriozalną, jednoznaczną i być może przeprowadzoną nawet z pełną premedytacją. To typowy fake news, czyli kłamstwo umieszczone na - bądź co bądź - dość poczytnym portalu internetowym. Zapowiadają się więc takie rządy mediokracji. Gdzie to najpotężniejsi, najbogatsi właściciele lewicowo-liberalnych mediów będą decydowali o tym, co jest dobre, co jest złe i jak ma wyglądać każde państwo. Często w zgodzie z racją stanu kapitału, który daje pieniądze na ich funkcjonowanie. Bo że kapitał ma narodowość, chyba już nikt nie ma wątpliwości. Polska skutecznie odpiera hybrydowy atak białoruskiego reżimu. Od dziś także żołnierze obrony terytorialnej są w stanie podwyższonej gotowości. Wszystko, by skutecznie bronić bezpieczeństwa polskiej granicy i uniknąć ewentualnych prowokacji, które mogą narastać, chociażby ze względu na rozpoczynające się jutro rosyjsko-białoruskie manewry wojskowe ZAPAD. Tylko minionej doby Straż Graniczna odnotowała 194 próby nielegalnego przekroczenia granicy i zatrzymała 3 nielegalnych imigrantów. To obywatele Afganistanu. Od początku września na objętym stanem wyjątkowym obszarze odnotowano już 1300 prób nielegalnego przekroczenia granicy. Cudzoziemcy, których zatrzymujemy, mówią nam, że służby, strona białoruska im wskazuje, żeby przekroczyli granicę. Także na nagraniach polskiej Straży Granicznej wyraźnie widać, że migranci - głównie młodzi mężczyźni - są dowożeni na granicę przez białoruskie służby. Na Białorusi, tuż przy granicy z Polską, powstały nawet specjalne obozowiska, w których migranci czekają na podjęcie próby nielegalnego wejścia do Polski. Reżim Łukaszenki przy aprobacie Rosji wykorzystuje ich do hybrydowego ataku na Polskę. Ta wojna polega nie tylko na podsyłaniu nam uchodźców. To sprawdzanie odporności granicy UE, ale i również na dezinformacji. Aby granica była jeszcze bardziej szczelna, wojsko cały czas buduje 2,5-metrowe ogrodzenie. Do dyspozycji w każdej chwili są również żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. W ochronie granicy Polskę wspiera także Bruksela. Podkreślił to w rozmowie telefonicznej z Władimirem Putinem przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel. Stwierdził, że to co robi Białoruś na granicy z Polską, Litwą i Łotwą, czyli wykorzystywanie migrantów do destabilizowania sytuacji wewnętrznej w tych krajach, jest niedopuszczalne i jest potępiane przez UE. Niepokój budzą również rosyjsko-białoruskie manewry wojskowe ZAPAD, które mają rozpocząć się jutro. Kilkanaście poligonów i nawet 200 tys. żołnierzy. Rosja nie chce na nie wpuścić zewnętrznych obserwatorów. Do tego Rosja i Białoruś podpisały kolejne porozumienie o jeszcze szybszej integracji obu krajów. NATO wydało w tej sprawie oświadczenie. Chodzi o uniknięcie ewentualnych prowokacji i zapewnienie bezpieczeństwa na granicy Polski i UE. Akcje hybrydowe nasilają się w określonych warunkach. Teraz, kiedy mamy ZAPAD, kiedy mamy sytuację z migrantami, ta wojna przybiera ostrzejsze formy. Opozycja absolutnie wpisuje się w wojnę hybrydową, w narrację Putina oraz Łukaszenki. Niszczenie ogrodzenia na polskiej granicy z Białorusią. Ośmieszające Polskę zachowanie posłów KO. Opozycja tak samo jak w 2015 roku wprost domaga się całkowitego otwarcia polskich granic dla nielegalnych imigrantów, a to byłoby nie tylko ugięciem się pod presją reżimu Łukaszenki, ale mogłoby spowodować ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa - podobne do tego wywołanego falą nielegalnej imigracji w krajach Europy Zachodniej. Zdaniem komentatorów opozycja chce wywołać kryzys migracyjny, bo liczy, że dzięki temu odzyska władzę w Polsce. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Oto co jeszcze przed nami w programie: Pożegnanie mistrza, odszedł legendarny aktor Wiesław Gołas. Zakaz aborcji po 6. tygodniu życia płodu. Takie przepisy weszły w życie w Teksasie, po tym jak Sąd Najwyższy odrzucił wniosek o zablokowanie nowego prawa. To pierwsze tak daleko idące ograniczenia aborcji w USA. Zdaniem wielu ta decyzja może zwiastować przełom w podejściu do zabijania nienarodzonych dzieci, i to mimo silnego sprzeciwu prezydenta Joego Bidena. Co o nowym prawie myślą mieszkańcy Teksasu? To najwspanialszy dzień dla wszystkich przeciwników aborcji w Teksasie - mówią ci, którzy o życie nienarodzonych dzieci walczyli od lat. Byliśmy przeszczęśliwi, kiedy nowe prawo weszło w życie, a sądy utrzymały jego obowiązywanie. Według naszych szacunków te przepisy każdego dnia chronią 200 nienarodzonych dzieci przed aborcją. Wraz z zaostrzeniem przepisów aborcyjnych władze Teksasu przeznaczyły 100 mln dolarów na pomoc kobietom w ciąży. Obrońcy życia mają nadzieję, że od decyzji Teksasu zacznie się prawdziwa rewolucja. W Ameryce od niemal 50 lat obowiązują jedne z najbardziej liberalnych przepisów aborcyjnych. Od tego czasu przeprowadzono tu około 60 mln zabiegów usuwania ciąży. Zwolennicy zabijania nienarodzonych dzieci domagają się utrzymania prawa do aborcji na żądanie. Jestem naprawdę smutna i mam nadzieję, że inne stany nie pójdą tą drogą. Walka z aborcją dopiero się w Ameryce zaczyna. Burmistrz Portland w stanie Oregon już zapowiedział bojkot towarów i usług z Teksasu. Do krytyków zaostrzenia prawa dołączył też prezydent Joe Biden. Te słowa spotkały się z ostrą reakcją przedstawicieli Kościoła katolickiego, którzy na łamach dziennika "The Washington Post" stwierdzili, że krytyka Joego Bidena za postawę w sprawie aborcji jest obowiązkiem Kościoła. Nie możesz być dobrym katolikiem i popierać rozszerzania zatwierdzonego przez władze prawa do zabijania niewinnych istot ludzkich. Już kilka miesięcy temu Bidena skrytykował ordynariusz Kansas City abp Joseph F. Naumann. Dotychczasowa polityka aborcji na życzenie ma coraz mniej zwolenników. Tak wynika z ostatnich badań Instytutu Gallupa. Jedynie co trzeci ankietowany jest za całkowitą legalizacją aborcji. Niemal połowa domaga się ograniczeń w tym prawie, a co piąty chce całkowitego zakazu zabijania nienarodzonych dzieci. Dlatego najpewniej za przykładem Teksasu pójdą kolejne stany. Niebawem Sąd Najwyższy ma zająć się zaostrzeniem prawa aborcyjnego w Missisipi. A temat zabijania nienarodzonych dzieci może zdominować przyszłoroczną kampanię wyborczą do Kongresu. A teraz mamy dla państwa bardzo smutną wiadomość. Nie żyje Wiesław Gołas, legenda filmu, sceny i kabaretu. Aktor kilka dni temu trafił do szpitala po tym, jak miał drugi udar. Za miesiąc skończyłby 91 lat. W Polskę idziemy, drodzy panowie... Żegnamy aktora wszechstronnego. Odtwórcę ponad 120 ról filmowych, teatralnych i telewizyjnych, komediowych i dramatycznych. Jeżeli nie widać po aktorze, że gra, a to jest właśnie ta sztuka, to jest właśnie ten kunszt. I Wiesław Gołas takim był aktorem, który był na ekranie i wierzono w tę postać, którą odtwarzał. Bez wątpienia był jednym z najbardziej lubianych polskich artystów. Wiesław Gołas sympatię widzów zdobył jako legendarny kapitan Sowa. On był, jak to mówią, narzeczonym. I choć miło wspominał pracę na planie, to zawsze powtarzał, że zdecydowanie woli teatr. To był myśliciel, kiedy się tutaj pojawiał, to proszę sobie wyobrazić, wszyscy pracownicy odchodzili od swoich zajęć, żeby chociaż przez chwilę z nim pobyć, posłuchać go. ŚPIEWA: Tymczasem ciao! Związany był też z najsłynniejszymi polskimi kabaretami - Dudkiem... ŚPIEWA: W Polskę idziemy. ...i Kabaretem Starszych Panów Twarz mi blednie, włos mi rzednie... Wszyscy chyba kojarzą "Upiornego twista". Aktor był wielokrotnie doceniany. Otrzymał m.in. Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, Superwiktora czy Złoty Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis". Wielki profesjonalista, ale także bardzo sympatyczna postać i człowiek, który w młodości zapisał w swoim życiu piękną kartę. Służył w Szarych Szeregach. 14-letni wówczas Gołas wpadł w ręce gestapo. Był przez Niemców torturowany, ale nie zdradził. Dzisiaj odchodzi, ale jest to jednak piękna pogoda, cieszymy się, że mogliśmy być na tej ziemi, kiedy on tworzył. Wiesław Gołas za miesiąc obchodziłby 91. urodziny. W związku ze śmiercią Wiesława Gołasa, wybitnego aktora i legendy kabaretu, TVP2 zmienia ramówkę i dziś o 20.45 pokaże film dokumentalny "Gołas, absolutnie!". Należał do rasy wielkich komików. Poprzez emocje do skojarzeń intelektualnych. Jego kocha publiczność. Wybitny aktor, którego role pozostaną na zawsze w naszej pamięci. Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu w Warszawie dziś obchodzi swoje 25-lecie istnienia. Z tej okazji w Filharmonii Narodowej w Warszawie trwa właśnie wyjątkowy koncert. Wyjątkowy, bo grany w większości przez byłych i obecnych pacjentów Instytutu, czyli osoby niesłyszące. Teraz więcej o Instytucie i jego historii. Małgorzata Strycharz-Dudziak słuch straciła nagle w wieku 13 lat. To był dla niej koniec świata. Czułam się jak zamknięta w klatce, widziałam ruszające się usta osób, które były wokół mnie, a nie mogłam w ogóle zrozumieć, co do mnie mówią. Wraz ze stratą słuchu pani Małgorzata straciła możliwość realizowania swojej pasji - muzyki. Pomógł jej prof. Henryk Skarżyński. Kobieta 27 lat temu jako jedna z pierwszych przeszła 2 zabiegi wszczepienia implantów ślimakowych. Ja w tej chwili jestem samodzielna i niezależna słuchowo, jestem lekarzem stomatologiem, jestem pracownikiem uniwersytetu w Lublinie, prowadzę zajęcia ze studentami polskimi, anglojęzycznymi, pracuję z pacjentami, mogę cieszyć się muzyką. W dziesiątkach tysięcy można liczyć pacjentów, którzy dzięki Instytutowi Fizjologii i Patologii Słuchu w Warszawie zyskali nowe lepsze życie. Zaczęło się tak naprawdę od osób głuchych, czyli osób, które przestały w ogóle słyszeć, gdzie normalne aparaty, tradycyjne nie przynosiły zysku, nie przyniosły poprawy słyszenia, wtedy pacjent zostawał pozbawiany efektywnego leczenia i po prostu był w świecie ciszy. Instytut przez 25 lat swojej działalności przeprowadził wiele pionierskich operacji i stworzył "polską szkołę otochirurgii" w leczeniu częściowej głuchoty. Pierwsze operacje leczenia głuchoty spotkały się z ogromnym odzewem społecznym, z ogromnym oczekiwaniem. Żeby to nie były medialne wydarzenia, że pomogliśmy jednej, drugiej, trzeciej, czwartej osobie, musieliśmy zorganizować zespół. Od 20 lat przeprowadzanych jest tu najwięcej na świecie rocznie operacji poprawiających słuch. Instytut wyznacza światowe trendy. Dzięki tej działalności nasi pacjenci bardzo często mają dostęp do najnowszych technologii jako jedni z pierwszych albo pierwsi w świecie. Pacjenci, którzy dzięki implantom i leczeniu mogą normalnie żyć i realizować swoje pasje, zagrali wyjątkowy koncert w Filharmonii Narodowej z okazji 25-lecia istnienia Instytutu. Z dobrej strony zaprezentowali się także nasi piłkarze. Po niezwykle emocjonującym meczu Polacy zremisowali z wicemistrzami Europy, Anglikami, 1:1. Kibice zdobyty punkt traktują jak zwycięstwo, które może pomóc w walce o przyszłoroczny mundial w Katarze. Polacy pokazali, co to znaczy grać do końca. 92. minuta meczu... Robert Lewandowski - wrzutka i gol! ...i PGE Narodowy oszalał z radości. Damian Szymański zdobył swojego debiutanckiego gola w koszulce z orzełkiem na piersi. Marzenia się spełniają. Ciężko na to pracowałem w klubie. Wcześniej borykałem się z kontuzjami, więc nic pięknego jak dziś zagrać z Anglią i jeszcze strzelić bramkę. Tak, jak mówię, spełnienie marzeń. To był naprawdę dobry mecz w wykonaniu Biało-Czerwonych. W 1. połowie to my mieliśmy lepsze okazje do zdobycia gola. Pokazaliśmy naprawdę, że tego strachu nie było. I szczerze powiedziawszy, ten remis, z perspektywy całego spotkania, to jest takie minimum. Jedyny błąd popełniliśmy w 72. minucie. Kane, Kane, Harry Kane... Strzał angielskiego napastnika z ponad 30 m znalazł drogę do bramki Wojciecha Szczęsnego. Cóż, musimy oddać Polsce, co ich. Naciskali na nas i w końcówce meczu udało im się strzelić. Wydaje mi się, że remis jest uczciwym wynikiem. Wynikiem, który ustalił piłkarz awaryjnie dowołany na wrześniowe zgrupowanie. Damian Szymański wskoczył do kadry pod nieobecność Klicha i Kozłowskiego. Każdy zawodnik jest ważny i każdy zawodnik może dołożyć cegiełkę do sukcesu. To pozwala budować fantastyczną mentalność. A jeszcze do tego ci kibice, po raz kolejny byli fantastyczni. To oni dodali siły naszym reprezentantom. Zwycięski remis. Bardzo dobrze, wszystko było okej. Jesteśmy dumni z naszych chłopaków. Super, podobało mi się. Bramka w 90. minucie spowodowała euforię na stadionie. A także wśród milionów przed telewizorami. Piłkarzom gratulacje złożyły najważniejsze osoby w państwie. Po raz kolejny zadziałała magia naszego Stadionu Narodowego! Taki klimacik tutaj jest. Pierwszy raz byłem, na pewno nie ostatni. Coś pięknego. PGE Narodowy pozostaje najdłużej niezdobytym stadionem w Europie. Polska reprezentacja nie przegrała na tym obiekcie od ponad 7 lat. I oby ta seria trwała jak najdłużej. A nasz król strzelców Robert Lewandowski zachęcał dziś dzieci do udziału w rządowym programie