Polacy postanowili osobiście udowodnić, wbrew ocenom niektórych polityków, że jednak mamy potencjał na silną i liczną armię - o szczegółach za chwilę. Dobry wieczór. Edyta Lewandowska. Witam państwa w Polskiej Telewizji i zapraszam na Wiadomości. A oto co dziś w programie. W takich czasach trudnych musi być jakaś ulga. Zerowy VAT na żywność przedłużony, premier podjął decyzję. Minister Finansów podpisał właśnie na moje polecenie rozporządzenie VAT 0% na żywność. Rok od wybuchu skandalu korupcyjnego. Eurokraci zamiatają Katargate pod dywan. Tak naprawdę tym europosłom nic się nie stało, ponieważ powrócili do PE i w najlepsze podejmują decyzje. Fizycznie nie liczy się paczka, tylko pamięć. Otwarte serce dla bohaterów i potrzebujących. Cieszy nas to, co robimy, że zobaczymy tych ludzi, którzy będą szczęśliwi, że ich odwiedziliśmy. Zerowy VAT na żywność będzie obowiązywał także w przyszłym roku. Minister finansów na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego podpisał kilka godzin temu rozporządzenie w tej sprawie. To spełnienie zapowiedzi premiera z ostatnich dni. Zerowy ma dotyczyć podstawowej żywności, jak chleb, mięso czy warzywa i owoce. Jarmarki świąteczne oprócz takich drobnych prezentów - to także okazja do promocji polskiej żywności. Jak tu w Tomaszkowie na Mazurach. Ale niezależnie od tego, czy jest to jarmark, czy duży sklep, w Polsce nie trzeba płacić podatku VAT za podstawową żywność. Tak jest od lutego ubiegłego roku i tak ma być także w przyszłym. Minister Finansów podpisał właśnie na moje polecenie rozporządzenie VAT 0% na żywność. To ważna wiadomość dla wszystkich konsumentów i handlowców. Bo przedsiębiorcy nie będą mieli powodu, żeby po Nowym Roku podnieść ceny. Uważam, że żywność powinna pozostać na zerówce, bo to jest najważniejszy towar, jaki może być. Powinien być zachowany, w takich czasach trudnych musi być jakaś ulga, rzeczy, które pomogą normalnie funkcjonować. Wie pan co, wynagrodzenia się poprawiły, ale mi się wydaje, że jeszcze nie na tyle, żeby nie korzystać z takich bonifikat jak zerowy VAT na żywność. Zwolnienie żywności z podatku VAT to jedno z wielu działań, które miały ograniczyć skutki szalejącej na całym świecie inflacji. Inflacja w Polsce hamuje nieprzerwanie od 9 miesięcy. Dostrzegają to nie tylko ekonomiści. Tak jak ogólnie teraz po sklepach chodzę, patrzę na ceny, to trochę przyhamowało. Na razie to tak, co widzę, w tym sklepie przykładowo, to są minimalne wzrosty cen. Na razie, jak to się mówi, bo potem zobaczymy, co się będzie działo po nowym roku. Premier zapewnia, że w budżecie przygotowanym przez PiS są pieniądze na wszystkie wydatki - także na przedłużenie zerowego VAT-u. Budżet jest bardzo dobrze spięty, w budżecie są naprawdę bardzo dobrze zaplanowane dochody, bardzo dobrze zaplanowane wydatki. Zmieści się w tym budżecie spokojnie zerowy VAT na żywność. O tym, kto będzie odpowiadał za państwo w przyszłym roku, w tym za jego finanse, - dowiemy się już w poniedziałek. Z patriotycznego obowiązku, z pasji, z woli walki. Motywacje mieli różne, ale wszyscy złożyli dziś przysięgę wojskową. Rekruci, którzy zgłosili się do Dobrowolnej Zasadniczej Służby Wojskowej, dziś świętują i planują przyszłość w szeregach polskiej armii. Bartek, Mateusz i Szymon - trzech braci i dumna mama. Szeregowi przeszli szkolenie w 6. Batalionie Powietrznodesantowym w Gliwicach. W sumie od małego chciałem być żołnierzem, ale z braćmi się tak dogadaliśmy, że we trzech pójdziemy. Każdy powinien to przeżyć, bo to jest szkoła życia. Na pewno bym chciał się sprawdzić jako zawodowy żołnierz. Rodzice braci otrzymali medal "Za zasługi dla obronności kraju". Jak mówią, służba to w ich rodzinie wielopokoleniowa tradycja. Pradziadek walczył w wojnie z bolszewikami w 1920 roku, ja byłem w wojsku, mój ociec był i oni też chcieli. Do wojska chciała wstąpić też Karolina. Nie zraziła ją musztra i zajęcia taktyczne. Dziś dumnie nosi mundur. Te zajęcia były mocno zintensyfikowane, więc było ciężko, ale da się przeżyć, tylko trzeba mieć wole walki. O swoje miejsce w szeregu walczyło też 200 chętnych z Pomorza. Wszyscy złożyli dziś przysięgę w Porcie Wojennym w Gdyni. 4 lata temu udałam się do liceum służb mundurowych, gdzie właśnie rozwinęłam tę swoją pasję z wojskiem i dalej chcę to kontynuować. Ochotnicy przechodzą podstawowe 28-dniowe szkolenie i składają przysięgę tak jak dziś. Potem mogą iść do rezerwy albo podjąć się 11-miesięcznego szkolenia specjalistycznego i stać się zawodowym żołnierzem. Oczywiście, że wojsko, jak najbardziej wojsko dalej. Już mam etat także mam nadzieję, że wszystko się ułoży. W ponad 60 miastach w całej Polsce przysięgę złożyło dziś 7,5 tysiąca ochotników. To rekord. Przez półtora roku w ramach dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej szkolenie przeszło niemal 55 tys. nowych żołnierzy. Nie wszyscy, ale duża ich część, zasili armię i wzmocni jej potencjał. Wszystkie stanowiska cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem. Oczywiście wszyscy by chcieli jeździć nowoczesnym sprzętem i służyć na nowoczesnym sprzęcie, który obecnie jest wdrażany. Modernizacja armii trwa, a do jednostek trafiają kolejne zamówienia. Gdyńska Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej wzbogaciła się właśnie o śmigłowce wielozadaniowe AW-101, które zastąpią m.in. wysłużone Mi-14. Amerykańscy eksperci wojskowi przewidują, że Ukrainę czekają ciężkie miesiące walk, nie tylko ze względu na nadchodzącą zimę, ale też na zmasowane ataki Rosjan. Wynik tej wojny może wpłynąć na bezpieczeństwo w naszym regionie, a mamy jeszcze pełnoskalowy konflikt na Bliskim Wschodzie. Na wschodzie Europy Ukraina walczy o każdy skrawek ziemi. Na Bliskim Wschodzie trwa wymiana ognia między Izraelem a terrorystami z Hamasu. Losy tych dwóch wojen mogą zdecydować o architekturze bezpieczeństwa na najbliższe lata. Bo obie - to wojny z terroryzmem. Putin nie potępił Hamasu tak naprawdę, bo terrorysta ludobójca, który nie przestrzega żadnych praw wojennych wspiera drugiego terrorystę. Wall Street Journal, powołując się na zachodnich dyplomatów i strategów wojskowych, przewiduje, że nadchodzący rok będzie trudny dla ukraińskiej armii wyczerpanej długotrwałą walką. Zima to dla nas ciężki czas, trudniej prowadzi się manewry wojskowe, wróg może nas z łatwością namierzyć. Zachód nie jest już tak skłonny dostarczać broń i finansować walki z barbarzyńską Rosją, zwłaszcza że zbrodniarz wojenny Władimir Putin planuje kolejną kadencję w roli tak naprawdę dyktatora. Jego celem jest chaos - nie tylko na Ukrainie. Zachód i NATO muszą się zmobilizować w tej chwili, ponieważ to nie są żarty. Jeżeli Ukraina będzie zmuszona do kapitulacji albo do rozmów pokojowych, albo przegra. To jest raczej pewne, że mamy armię rosyjską na granicach wschodniej flanki NATO. Świat stoi w obliczu dwóch pełnoskalowych wojen. W naszym regionie Ukraina bohatersko broni niepodległości i stawia opór rosyjskiemu imperializmowi. W innej części świata, na Bliskim Wschodzie, toczy się walka o ziemię i wpływy. Izrael dostał właśnie zielone światło od swojego sojusznika USA, by ostatecznie rozprawić się z Hamasem. Amerykanie zablokowali rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ. Nie popieramy apeli o natychmiastowe zawieszenie broni. Zasiałoby to tylko ziarno pod przyszłą wojnę, bo Hamas nie ma żadnego pragnienia trwałego pokoju. Izrael kontynuuje więc akcje odwetowe już w południowej części Strefy Gazy, biorąc na cel palestyńskich terrorystów. Ukraińcy bronią się na wschodzie - przed nimi sroga zima i ciężkie walki o Bachmut, Awdijiwkę, Marjinkę i inne miasta. Już jutro zostanie zaprzysiężony na urząd prezydenta Argentyny Javier Milei. Ten ekscentryczny polityk zamierza radykalnie zreformować swój kraj, zrywając z długą tradycją państwa opiekuńczego. Wiele zmian szykuje się też w polityce zagranicznej. W Buenos Aires, na które skierowane są oczy nie tylko mieszkańców obu Ameryk, jest Rafał Stańczyk. Co wiemy o jutrzejszych uroczystościach? Przed budynkiem kongresu trwają ostatnie prace. Tu jutro zostanie zaprzysiężony nowy prezydent. Tu przemówienie wygłosi. Zostanie powitany przez przedstawicieli zachodnich delegacji. Prezydent Ukrainy chce osobiście podziękować za wsparcie dla walczącej Ukrainy. Każdego dnia przed hotelem, w którym zatrzymał się prezydent elekt, zbiera się grupa jego zwolenników. Jestem tutaj, bo kocham Javiera Milei, dlatego że bardzo długo czekałem na zmiany, które mogą się wydarzyć w Argentynie, a on - nawet jeśli nie jest politykiem - to zrobił wszystko, żeby dać nam nadzieję. A tej po wielu latach rządów socjalistów i peronistów jest jak na lekarstwo. 40% ludzi żyje w biedzie, a inflacja sięga niemal 150%. 21-letni Joaquin pracuje w sklepie, jednym z głównych jego obowiązków jest zmienianie cen produktów. Ceny zmieniamy każdego dnia. Dlatego wiele osób postanowiło zaryzykować i oddać głos na tego 53-letniego ekscentrycznego polityka i ekonomistę, który sam nazywa się anarchokapitalistą. Chcę dziś powiedzieć wszystkim Argentyńczykom, że kończy się okres dekadencji. Dziś przewracamy kartę naszej historii i wracamy na ścieżkę, z której nigdy nie powinniśmy zejść. Receptą na sukces mają być drastyczne reformy. W tym prywatyzacja służby zdrowia, likwidacja Banku Centralnego i wielu ministerstw oraz ograniczenie programów społecznych. Pablo Vega wierzy, że ta terapia szokowa przyniesie efekty, na dowód wytatuował sobie twarz nowego prezydenta. Zawsze o tym marzyłem, ale nigdy nie myślałem, że to możliwe. To naprawdę jak sen, mam tylko nadzieję, że prezydent będzie mógł robić to, co sobie zaplanuje. Jedno jest pewne, na ulicach Buenos Aires szykuje się jutro wielka feta. W centrum miasta będzie cała masa ludzi, będzie wielkie skandowanie, jak to w Argentynie, bo oni są bardzo spontaniczni, jeśli chodzi o takie rzeczy. Natomiast ja od samego rana będę śledziła i trzymała kciuki i cieszyła się. Choć na pierwsze efekty reform będzie trzeba z pewnością jeszcze poczekać. To będą pierwsze na świecie tego typu kompleksowe przepisy. Unia Europejska osiągnęła porozumienie regulujące rozwój i wykorzystywanie sztucznej inteligencji. O szczegółach w krótkim przeglądzie pozostałych wiadomości ze świata. Negocjacje trwały trzy dni. Stworzyliśmy pierwsze na świecie międzynarodowe rozporządzenie w sprawie sztucznej inteligencji. Porozumienie zakłada, że szybki postęp tej technologii będzie odpowiednio monitorowany i nadzorowany, aby uniknąć nadużyć i manipulacji. Przepisy wejdą w życie najwcześniej w 2025 roku. Bez flag, emblematów i hymnów, ale wystartują na przyszłorocznej olimpiadzie. Taką kontrowersyjną decyzję dotyczącą Rosjan i Białorusinów podjął MKOL. To dla mnie całkowite szaleństwo. MKOl zachowuje się tak, jakby był ślepy. Wcześniej Ukraina, Polska czy kraje bałtyckie groziły bojkotem, jeśli w Paryżu będą obecni sportowcy spod znaku putinowskiej litery "Z". Wspólne kolędowanie rodziny królewskiej. Książę William i księżna Kate wraz z trójką dzieci wzięli udział w przedświątecznym koncercie w Opactwie Westminsterskim. Royalsi - jak zawsze - pokazali styl i klasę. A najmłodszy - ku uciesze przybyłych - dodał od siebie kilka min i zdmuchniętych świeczek. To światło to znak, że zbliżają się święta. W Watykanie rozświetlono choinkę i odsłonięto bożonarodzeniową szopkę, jakiej tam jeszcze nie było. Bo w tym roku Dzieciątko Jezus trzyma w rękach święty Franciszek. To nawiązanie do pierwszego żywego żłobka, jaki powstał 800 lat temu właśnie z jego inicjatywy. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Zobaczmy, co jeszcze przed nami. Skandaliczne słowa byłego premiera. Film "Chłopi" może zawalczyć o Oscara. Rok temu wybuchła gigantyczna afera korupcyjna w Parlamencie Europejskim - nazywana "Katargate". I choć unijnym elitom udaje się skandal "zamieść pod dywan", to właśnie teraz wyciekły dokumenty ze śledztwa belgijskiej prokuratury, które dowodzą, że proceder korupcyjny trwał od lat. Co ciekawe, wszystkie zamieszane w niego osoby były zaangażowane w atakowanie Polski za rzekomy brak praworządności. Równo rok po ujawnieniu największej afery korupcyjnej w historii europarlamentu pojawiają się nowe informacje. Portal Politico ujawnił treść wiadomości, którą Eva Kaili, była już wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego, podejrzana o branie ogromnych łapówek od Kataru, miała wysłać do przewodniczącej europarlamentu - Roberty Metsoli. Kaili po aresztowaniu powiedziała policji, że chciała jedynie "otworzyć dialog między Unią a państwem Zatoki Perskiej". W jej tłumaczenia ciężko uwierzyć po znalezieniu worków pełnych gotówki. Kara? Skądże - wróciła do pracy w europarlamencie. Tak naprawdę tym europosłom nic się nie stało, ponieważ powrócili do PE i w najlepsze podejmują decyzje. W dalszym ciągu są uważani przez pozostałych europarlamentarzystów i ta cała afera Katargate została rozmyta. Do europarlamentu wrócił też inny podejrzany w Katargate - Marc Tarabella, któremu wcześniej zdjęto elektroniczną bransoletkę i zwolniono z aresztu domowego. Co łączy Tarabellę i Kaili? Ataki na Polskę za rzekomy brak praworządności. Wciąż jest wiele pytań, za co dokładnie Radosław Sikorski pobierał 100 tys. dolarów rocznie - od rządu Zjednoczonych Emiratów Arabskich - o czym informowała zachodnia prasa. Korupcja. Europoseł Sikorski milczał w sprawie pieniędzy z Emiratów. W sprawie korupcji w europarlamencie - wody w usta nabrał też Donald Tusk. Panie przewodniczący, jak pan skomentuje aferę w europarlamencie? Ale teraz ma powołać Sikorskiego na szefa polskiej dyplomacji. Jest kandydatem na ministra spraw zagranicznych. Wyobraźmy sobie teraz, że Radosław Sikorski jedzie teraz jako minister spraw zagranicznych do ludzi, którzy przekazali mu te setki tysięcy euro, jak się zachowa, co będzie mówił? Jakie decyzje podejmował i jakie decyzje podpisywał? Wątpliwości mają sami koalicjanci. Nie jestem wielką fanką tej kandydatury. Groził pani Radosław Sikorski? Zabrzmiało to tak, jakbym miała się zastanowić, czy powinnam się odzywać w jego sprawie. Wyjawiła posłanka Lewicy. Radosław Sikorski znany jest z żenującego stosunku do kobiet. Ale maniery pana z Chobielina to jedno. Drugie to kompromitacje na arenie międzynarodowej. Prezydent Putin, jeśli morduje, to detalicznie, a nie hurtowo. Sikorski stał się narzędziem w rękach rosyjskiej propagandy, kiedy sugerował, że Amerykanie wysadzili gazociąg Nord Stream... i gdy twierdził, że polski rząd rozważał rozbiór Ukrainy... To Sikorski był jedną z głównych twarzy polityki resetu z Rosją. Jeśli w przyszłym tygodniu premierem zostanie Donald Tusk, to szefem polskiej dyplomacji zostanie pan z Chobielina. Gorący polityczny poniedziałek - to przed nami. Sejm będzie głosował nad wotum zaufania dla rządu premiera Mateusza Morawieckiego. Jeśli nie będzie wymaganej większości, jeszcze tego samego dnia Sejm chce wyłonić nowego szefa rządu. A opozycja w tym fotelu widzi Donalda Tuska. Ten ma już rząd, a w nim - zamiast powiewu nowości - starzy wyjadacze. Donald Tusk nie jest jeszcze premierem. Ale brak formalnych decyzji Sejmu najwyraźniej mu nie przeszkadza: Pozwoliłem sobie zwołać posiedzenie - jak sądzimy - przyszłego rządu. Role już rozdane, ministerstwa podzielone: W nowym rządzie nie tacy nowi ministrowie. Kosiniak-Kamysz, Sikorski, Siemoniak, Sienkiewicz, do tego Budka, Leszczyna i Grabiec. Teki ministrów lub wiceministrów już wcześniej dzierżyli. Resorty ważne, strategiczne obstawił Donald Tusk swoimi ludźmi. Nawet taki resort jak ministerstwo obrony dostał Kosiniak-Kamysz, szef PSL-u, ale jest starym współpracownikiem, ułożonym i wykonuje polecenia. Tomasz Siemoniak wraca jako koordynator służb specjalnych. W poprzednim rządzie Tuska był ministrem obrony narodowej - zamiast sprzętu dla wojska kupował tablice Mendelejewa. Bartłomiej Sienkiewicz ma odpowiadać za kulturę. Z kultury osobistej - jako szef MSW - raczej jednak nie zasłynął. Ujawniona przez tygodnik "Wprost" afera podsłuchowa to był początek końca jego rządowej kariery. Zanim jednak podał się do dymisji, podjął jeszcze próbę uciszenia dziennikarzy: Sienkiewicz jest znany z tego, że napuszczał czy pozwalał napuszczać służby na media. Słynna akcja w siedzibie "Wprostu" to jest w jego czasach. Afera podsłuchowa pogrążyła też Jacka Cichockiego - dziś szefa kancelarii Sejmu. I Radosława Sikorskiego - tak byłego, jak i potencjalnie przyszłego ministra spraw zagranicznych. Wszystkich wymienionych objęły ostatnio negatywne rekomendacje komisji badającej rosyjskie wpływy w Polsce. Komisja nie rekomenduje im powierzania stanowisk, zadań i funkcji publicznych związanych z odpowiedzialnością za bezpieczeństwo państwa. Tyle że jedną z pierwszych decyzji sejmowej większości było odwołanie członków tej komisji. Teraz sam Tusk ma nadzieję na jak najszybsze powołanie go przez prezydenta - najlepiej w środę. Już kilka godzin później będą zapadały w Brukseli bardzo ważne decyzje. Na szczyt Rady Europejskiej Tusk bardzo chciałby jechać jako premier. A tam bardzo chcą Tuska - przypominają politycy PiS. Jak usłyszeliśmy z ust pani von der Leyen: Pamiętaj, Donald, my tutaj czekamy, aż wrócisz w roli premiera. Mówi to szefowa komisji europejskiej. To co jest bardzo skutecznie realizowane? Interesy Berlina i Niemiec. A Berlin od miesięcy zabiega przede wszystkim o zmianę unijnych traktatów. Centralizacja i więcej kluczowych kompetencji przekazanych instytucjom unijnym - ten projekt wyszedł z europarlamentu, teraz ma trafić do Rady. Grono unijnych liderów podejmuje decyzje jednomyślnie. Polska do tej pory głośno mówiła zmianom "nie". To twarde stanowisko może jednak ulec drastycznej zmianie. Funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu na co dzień dbali o bezpieczeństwo najważniejszych osób w państwie. Ratowali także premiera Leszka Millera, wyciągając go ze śmigłowca po katastrofie w 2003 roku. Teraz, europoseł, wspomina stare czasy i szokuje. Bez żenady opowiedział o swoim spotkaniu z Silvio Berlusconim, podczas którego potraktował funkcjonariuszki BOR-u jako damy do towarzystwa. Silvio Berlusconi. Nieżyjący już premier Włoch, skazany za korupcję i antybohater afer seksualnych. Tak spotkanie z nim wspomina Leszek Miller. Berlusconi został skazany w pierwszej instancji na 7 lat więzienia za seks z nieletnią, ostatecznie został uniewinniony, ale o jego przedmiotowym traktowaniu kobiet pisali i mówili wszyscy. Dla Tomasza Lisa i Leszka Millera... ...dwóch oblechów, którzy po prostu rechoczą. ...był to powód nie tylko do rubasznych żartów. Traktował Biuro Ochrony Rządu jak - przepraszam - dom publiczny. To jest w ogóle wypowiedź, która się nie mieści w żadnych standardach, a już na pewno nie można mówić o podstawowym szacunku do kobiet. Były premier, wieloletni lider ugrupowania, które na sztandarach niosło hasła o równouprawnieniu kobiet i ich prawach. Miller obecnie zasiada w ławach europarlamentu, został wybrany z list Koalicji Europejskiej, której inicjatorem jest Platforma Obywatelska. Wcześniej był liderem SLD i Lewicy. Jestem ciekawa pań z Lewicy, innych działaczy z Lewicy, absolutnie dyskredytująca go wypowiedź, poniżająca kobiety, uderzająca w kobiety. Po wypowiedzi Leszka Millera wszyscy jednak nabrali wody w usta. Zarówno media sprzyjające tej partii, jak i politycy. Paczka, jest tylko pretekstem, tu chodzi o spotkanie i pamięć. Tysiące wolontariuszy szykuje i rozwozi świąteczne podarunki dla powstańców i kombatantów. Bo wystarczy naprawdę niewiele, by podziękować tym, którzy walczyli o wolną, niepodległą Polskę. Pierwsze świąteczne paczki trafiły już do powstańców warszawskich. Cenimy sobie to, że się pamięta o tym naszym jakimś zrywie, aczkolwiek my nie uważamy się za bohaterów. Wolontariusze, strażacy i żołnierze obdarowali dziś ponad 50 weteranów - paczkami przygotowanymi przez Polski Czerwony Krzyż. Każda rozmowa i spotkanie są magiczne. Są to wyjątkowi ludzie, pełni ciepła, serdeczności, szacunku. 120 paczek przygotowało także stowarzyszenie "Paczka dla Bohatera". Uśmiech na twarzach kombatantów, to jest też dla nas bardzo ważne. Te paczki są tylko dla nas pretekstem do spotkania się. Oprócz produktów spożywczych i środków chemicznych, weterani dostają listy i świąteczne kartki wykonane własnoręcznie przez uczniów. Pisze ktoś, że kocham i dziękuje za wolną Polskę. "Paczka dla Bohatera" działa od trzynastu lat. I nie jest tylko jednorazową pomocą na święta. Staramy się odwiedzać ich w miarę naszych możliwości. Pamiętamy o ich urodzinach, o ich imieninach. Dzwonimy do nich, utrzymujemy z nimi kontakt. O rodakach na wschodzie pamiętają wolontariusze "Paczki na Kresy". Polska Fundacja Narodowa przygotowuje niemal tysiąc podarunków dla Polaków mieszkających na Kresach. Macierz polska nie zapomina o Polakach na wschodzie, właśnie w tych ważnych okresach przedświątecznych. Nie zapomina też o potrzebujących. Paczki dostarczają wolontariusze, którym nie można odmówić zapału. Cieszy nas to, co robimy, że zobaczymy tych ludzi, którzy będą szczęśliwi, że ich odwiedziliśmy. Myślę, że uczy ich takiego praktycznego patriotyzmu i buduje więzi pomiędzy nie tylko Polakami, ale również mieszkańcami byłych Kresów Rzeczpospolitej. Tak, aby każdy w ten świąteczny czas poczuł, że nie jest sam. Były wielkie emocje, walka co sił i futbol na naprawdę niezłym poziomie. Dziś odbyły się 13. piłkarskie mistrzostwa TVP. Turniej, bez niespodzianki, wygrało TVP Sport, ale ze świetnej strony pokazała się też ekipa "Wiadomości". Tu o odpuszczaniu nie było mowy! Była ostra gra, były piękne bramki. Piłkarskie emocje - top! Jest o co walczyć - Puchar Prezesa TVP. Zawsze fascynowały nas takie turnieje, właśnie wstaliśmy o 4.00 rano, żeby dojechać z Gdańska do Warszawy. Ci to mają serducho do gry. Drużyny jednak głównie z Warszawy. W tym choćby reprezentacja kobiet. W sumie aż 20 zespołów. Trzymamy się tego, że my jako "Pytanie na Śniadanie" - nasza najwyższa aktywność przypada na godziny między 7.00 a 10.00, a turniej zaczął się właśnie o 10.00, tak że jesteśmy na tej zniżkowej. O 12.30 to my już właściwie idziemy spać. Nie spało za to TVP Sport! I to oni sięgnęli po puchar! W reprezentacji TVP Sport po pierwsze czujemy się zobligowani przez to, na co kładziemy nacisk na co dzień, czyli sport, czyli piłka nożna. Czujemy na sobie brzemię faworyta, ale też warto wspomnieć, że mamy w szeregach wielu piłkarzy, którzy na co dzień występują w reprezentacji TVP. My faworytami nie byliśmy. Jedziemy z nimi! 1,2,3! Bracia! Ale daliśmy radę! W grupie 4 mecze - 4 wygrane. Bilans bramkowy 16:0. Przegraliśmy dopiero w ćwierćfinale - z późniejszym zwycięzcą turnieju. "Łączy Nas Piłka" to dość popularne hasło, choć ostatnio, z różnych powodów, używane nieco rzadziej. Tu pokazujemy, że piłka faktycznie łączy, nie tylko zawodników, ale też ich rodziny. Bo ci najmłodsi też się nie nudzili. Malowanie twarzy, zwiedzanie stadionu Legii czy spotkanie ze świętym mikołajem. Jeszcze raz, jeszcze raz niech żyje, żyje nam! Niech żyje nam! A kto? Mikołaj! Takie atrakcje czekały na bliskich piłkarzy. Przyszłam tutaj się pobawić i grać w różne gry. Robić różne plastyczne rzeczy. Może za kilkanaście lat też zagra na murawie? A teraz świetna informacja dla fanów filmu "Chłopi" - polskiego kandydata do Oscara. Dystrybutor filmu w USA zgłosił go do wszystkich kategorii nagród Akademii Filmowej. Poinformowało o tym Narodowe Centrum Kultury. Najważniejsze z kategorii, w których "Chłopi" mogą walczyć o Oscara, to: Najlepszy Film, Najlepszy Film Międzynarodowy, Najlepszy Film Animowany, Najlepszy Scenariusz Adaptowany, Najlepsza Muzyka Filmowa i Najlepsza Piosenka Oryginalna. Oficjalne nominacje do nagród Akademii Filmowej zostaną ogłoszone 23 stycznia, a gala przyznania Oscarów odbędzie się 10 marca. Za chwilę nasi goście. Anna Zalewska w studiu i Radosław Lubczyk w Koszalinie. Zapraszam do oglądania tej rozmowy. Do zobaczenia. Na "Gościa Wiadomości" z napisami zapraszamy do kanału TVP Info.