Joanna Dunikowska-Paź, dobry wieczór. Zapraszam na "19:30", na początek skrót najważniejszych wydarzeń. 14 lat po katastrofie. Dziś po raz kolejny oddajemy im hołd. I 14 lat śledztwa. Nie ma żadnych dowodów, które, jak pan mówi, zostały zgubione. Za całość działań komisji smoleńskiej odpowiada nie kto inny jak Antoni Macierewicz. Nowela o KRS w Sejmie. Ta piętnastka powinna być wybierana przez samych sędziów. Ja mam nadzieję, że to uda się zablokować. Prawo jazdy nie tak modne? Prawo jazdy zostało na drugim planie. Czy to jest ten moment, żeby tyle inwestować? Mija 14 lat od katastrofy smoleńskiej, w której w drodze na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej zginęło 96 osób. W Sejmie minutą ciszy uczczono pamięć parlamentarzystów, ale o spokój i ciszę wokół tragedii mimo upływu lat wciąż trudno. Gorącą dyskusję wzbudziła lista wyczytanych osób, emocji nie brakowało też przed pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej. Prokuratura przedłużyła śledztwo i wydała list gończy za trzema osobami. Kwiaty, wieńce i apele pamięci. Na wojskowych Powązkach m.in. marszałek Sejmu, marszałkini Senatu i wicepremierzy. Prezydent także tam, i w Krakowie na Wawelu. My dzisiaj pamiętamy o nich wszystkich i o polskich oficerach, którzy zostali zamordowani przez sowietów w Katyniu i o tych, którzy tamtego strasznego dnia, w tamtą straszną sobotę 10 kwietnia 2010 roku lecieli, by oddać im hołd. Lecieli politycy wszystkich opcji, biskupi trzech wyznań, działacze społeczni, ale też załoga. W sejmie minutą ciszy uczczono pamięć parlamentarzystów, którzy zginęli pod Smoleńskiem. Posłowie PiS pytali, czemu nie uczczono także pamięci pary prezydenckiej. Do zakłócenia ciszy odniósł się marszałek Sejmu. Agresja, obelgi, krzyki w takim właśnie momencie nie są czymś, co jest właściwym zachowaniem. Przed Pałacem Prezydenckim był prezes PiS, dziś ma wygłosić przemówienie o 21.00. Był też pod pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej. Tam grupa osób chciała umieścić wieniec z napisem uderzającym w Lecha Kaczyńskiego. A śledztwo w sprawie katastrofy przedłużyła dziś Prokuratura Krajowa. Potrwa co najmniej do końca roku. Jest też list gończy za trzema osobami. Są to osoby, które mają zarzut spowodowania katastrofy w ruchu powietrznym, w następstwie którego zginęło wiele osób, a więc spowodowania katastrofy smoleńskiej. Są to kontrolerzy lotu - rosyjscy obywatele. Na 25 kwietnia zaplanowano spotkanie prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej z bliskimi ofiar. Były szef podkomisji smoleńskiej złożył do prokuratury generalnej wniosek dotyczący premiera Donalda Tuska. Działania, które umożliwiały zamach, który doprowadził do zamordowania pana prezydenta i zamordowania całej elity narodu polskiego. Jeszcze nikt nigdy w nowożytnej historii Polski nie zrobił tak wielu dla podziału w polskim społeczeństwie jak Antoni Macierewicz. On jest autorem kłamstwa smoleńskiego, on to kłamstwo uprawiał, robi to do dzisiaj. Podkomisję smoleńską rozwiązał minister obrony narodowej na początku grudnia. Resort sprawdza, na co podkomisja wydała ponad 33 mln złotych i co się stało z elementami wraku, które komisji przekazała prokuratura. Ich po prostu nie ma, ktoś je ukradł. Raport w tej sprawie ma być gotowy do 30 czerwca. Posłowie zdecydowali w sprawie szefa MSWiA. Marcin Kierwiński zgodnie z sejmową arytmetyką zostaje na stanowisku. Debata nad opozycyjnym wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra przerodziła się w dyskusję o rozliczeniach policji za czasów rządów PiS. Sejm wniosek odrzucił. Zaskoczenia nie było. Sejmowa większość obroniła szefa MSWiA. O wotum nieufności wnioskował PiS. To jest fatalny minister, jeżeli na jego rozkazy policja tłumiła pokojową manifestację. Chodzi o tę manifestację sprzed miesiąca. To protest rolników z udziałem Solidarności, podczas którego doszło do zamieszek. Kilkanaście osób usłyszało zarzuty, 13 policjantów zostało rannych. Współpraca między protestującymi rolnikami układała się świetnie do momentu, aż wasze przybudówki postanowiły zrobić awanturę. Posłowie PiS w odpowiedzi przypominają to nagranie. Widok policjanta, który podnosi kamień i rzuca go w stronę protestujących, jest przekroczeniem pewnej granicy, którego absolutnie nie powinno być. Wobec policjanta zostało przeprowadzone postępowanie, ten policjant został ukarany naganą, a akta tej sprawy zostały skierowane do prokuratury. Za czasów PiS nie było żadnych wyjaśnień nigdy. Wśród zarzutów PiS także te dotyczące zatrzymania skazanych polityków w Pałacu Prezydenckim. Nieadekwatne stosowanie sił i środków w celu podgrzewania emocji dla własnego celu politycznego. My stoimy murem za polskim mundurem, a wy stoicie murem za Wąsikiem i Kamińskim. To jest między nami taka różnica. PiS widzi to inaczej i ocenia szefa MSWIA. Zhańbił mundur polskiego policjanta. Po tych trzech miesiącach okazało się, że jest fatalnym ministrem. Mam bardzo dobrą wiadomość dla Polski. Marcin Kierwiński, człowiek uczciwy do bólu i odważny, będzie dalej ministrem. Posłowie koalicji rządzącej, broniąc ministra, rozliczali poprzedników, Tysiące funkcjonariuszy policji używanych jako prywatna firma ochroniarska Jarosława Kaczyńskiego. Za waszych czasów służby pacyfikowały kobiety. Kiedy bili je pałkami teleskopowymi, gdzie byliście? To nie jest tak, że zawsze większość ma rację. Politycy PiS nie mają sobie nic do zarzucenia. PiS zawsze stało za polskim mundurem. Wstydu nie macie. To już trzeci w tej kadencji Sejmu wniosek o wotum nieufności. Wcześniejsze dotyczyły ministrów kultury i sprawiedliwości. Żaden nie uzyskał większości. Parlament Europejski zatwierdził tzw. pakt migracyjny. Jego elementem jest mechanizm solidarności, który zakłada rozdzielanie miedzy kraje członkowskie migrantów, którzy uzyskają prawo pobytu w UE. Mechanizm nie będzie obowiązkowy, a zamiast przyjmowania migrantów kraj będzie mógł wnieść opłatę do funduszu solidarnościowego. Reformę muszą jeszcze zatwierdzić szefowie unijnych państw. Rząd zapowiada, że Polska nie zgodzi się na zatwierdzenie paktu. Polska nie zgodzi się na relokację. Zobaczymy, jaka będzie ostateczna wersja paktu. Mam pewne możliwości budowania sojuszy. Z całą pewnością mechanizmu relokacji albo płacenia nie będzie w Polsce. Rządzący szykują zmiany w Krajowej Radzie Sądownictwa. Chcą, by część członków rady wybierali sędziowie, a nad wszystkim ma czuwać PKW. Dotąd skład KRS kształtowali politycy. Zmiany mają być kolejnym krokiem do naprawy praworządności i dostosowaniem przepisów do wymogów europejskich instytucji. Przywraca obywatelom wolną od politycznych wpływów KRS. Zmiany w Krajowej Radzie Sądownictwa coraz bliżej. Sejm zajmuje się projektem nowelizacji ustawy. I jak zawsze w przypadku wymiaru sprawiedliwości - na sejmowej sali emocje i wzajemne oskarżenia. KRS jest obsadzona niezgodnie z konstytucją. Jest rozwiązaniem złym dla naszego państwa, jest stworzeniem państwa w państwie sędziów. Miał zapewnić bezkarność politykom PiS i Solidarnej Polski. Przez 3 miesiące 35 tys. przytuliła pani Gasiuk z tej rzekomo nielegalnej KRS. Projekt przewiduje zmianę sposobu wyboru 15 sędziów członków KRS. Musimy przywrócić normalny, konstytucyjny charakter funkcjonowania tego organu, ponieważ bez tego nie pójdziemy dalej, jeżeli chodzi o naprawianie wymiaru sprawiedliwości i proces nominacji sędziowskich. Jak dodaje minister, obecne przepisy są niekonstytucyjne i rozpoczęły problemy z europejskimi instytucjami. Co skutkowało licznymi orzeczeniami Trybunału w Strasburgu oraz TSUE w Luksemburgu. W 2017 roku PiS zmieniło przepisy tak, by sędziów do rady wybierał Sejm. Teraz mają być wybierani w tajnym głosowaniu przez wszystkich sędziów w Polsce. Nad procedurą ma czuwać Państwowa Komisja Wyborcza. To wybory bezpośrednie przez wszystkich sędziów w Polsce, reprezentantów poszczególnych sądów powszechnych, administracyjnych, wojskowych. Dlaczego to sami sędziowie mają decydować o swoich awansach, dlaczego mają decydować o karach dyscyplinarnych? Nie wiadomo, czy w głosowaniu będą mogli wziąć udział tak zwani neosędziowie. W naszej ocenie nie istnieje w systemie prawnym żadna podstawa do tego, by sędziów dzielić ze względu na ich prawa. Nowelizacja zakłada też, że kadencja obecnych sędziów-członków KRS wygaśnie wraz z wyborem nowych. Propozycja ta narusza konstytucję. Nie wyobrażam sobie, żeby w tym momencie dopuścić do udziału w pracach tak ważnego organu osoby z kwestionowanym statusem. Cześć środowiska sędziowskiego ustawę chwali, ale oczekuje więcej. Likwidacji tzw. nadzoru administracyjnego ministra nad sądami i być może taki niezależny organ jak KRS mógłby przejąć szereg kompetencji ministra. Jest jeszcze kwestia podpisu prezydenta, jeśli ustawa przejdzie przez parlament. Andrzej Duda zapowiedział, że nie podpisze zmian. Te zmiany nie odnoszą się do tej kwestii, którą pan prezydent bardzo często podnosi w wywiadach, czyli do kwestii podważania nominacji sędziowskich. Sejm miał zająć się także zmianami w Trybunale Konstytucyjnym. Zrobi to na kolejnym posiedzeniu. Na tę informację czekało 1,5 mln par w Polsce, które leczą się z powodu niepłodności. Po 8 latach wraca rządowy program finansowania in vitro. Wraca w rozszerzonej formie, bo w projekcie podwyższono wiek kobiet, które będą mogły przystąpić do procedury. Skorzystają z niego także pary, w których jedna z osób leczy się onkologicznie. Z programu Ministerstwa Zdrowia będą mogły skorzystać wszystkie pary ze stwierdzoną niepłodnością i te, które starają się o dziecko przez minimum rok. Dajemy realną szansę tym wszystkim, którzy chcą zostać rodzicami, żeby mogli urodzić swoje własne dziecko. Skorzystają także pary, w których jedno z rodziców musi poddać się leczeniu onkologicznemu. Muszą poddać się terapii, która tę płodność może uszkodzić i przed taką terapią mogą zabezpieczyć swoje komórki rozrodcze. Aleksandra Dryzner 8 lat temu chorowała na raka piersi. Dzięki temu, że zabezpieczyli z mężem materiał genetyczny, po zakończonym leczeniu mogli zostać rodzicami. Ale dotąd za tę procedurę trzeba było płacić samemu. Mnie tak cieszy ta wiadomość, ja czekałam na nią, odkąd zaczęłam swoje leczenie. Rządowy program potrwa od 1 czerwca do końca 2028 roku. Ministerstwo przeznaczy na to po 500 mln złotych rocznie, w sumie 2,5 mld złotych. Mamy nadzieję, że tych pieniędzy wystarczy dla wszystkich i nikt nie będzie stać w kolejce w oczekiwaniu na leczenie niepłodności. Podwyższone zostały granice wieku. Do in vitro będą mogły przystąpić kobiety do 42. roku życia, jeśli korzystają z własnych komórek rozrodczych i do 45., korzystając z dawstwa oocytów lub zarodków. Po praz pierwszy pojawia się dofinansowanie dawstwa niepartnerskiego, a więc adopcji komórki jajowej, wykorzystania nasienia dawcy czy adopcji zarodka. Program obejmie także pary, które rozpoczęły procedurę in vitro w ramach programów samorządowych albo za własne pieniądze. One już podchodziły do procedury, one już jakieś środki wydały swoje własne, one też będą mogły przystąpić do tego programu i to jest bardzo dobra informacja. Program przewiduje sześć procedur, z których pary będą mogły skorzystać, co daje większe szanse na powodzenie leczenia. To jest 19:30. Co jeszcze w programie? Do ogniska, do ogniska! Okrucieństwo w sieci. To jest niestety młodzież z deficytami wartości. Na wieżę Eiffla w nietypowy sposób. Chciałam zainspirować wszystkich, żeby wierzyli w swoje marzenia. Wstrząsające nagranie w sieci. Stres, niepewność, brak wiary we własne możliwości - coraz częściej zmagamy się z depresją i zaburzeniami lękowymi. Potwierdzają to liczby. Zwolnień lekarskich w porównaniu tylko z ubiegłym rokiem jest o prawie 10% więcej. Zaburzenia psychiczne przestają być tabu, wciąż jednak nie przestają być poważnym problemem. Gracjan Tyczkowski jest wolontariuszem fundacji "Twarze Depresji". Problem dotknął też jego. Nie chciało mi się nic robić, tylko leżeć i patrzeć w sufit. Na szczęście zauważyłem te objawy u siebie i poprosiłem o pomoc specjalistów. Do psychiatrów ustawiają się kolejki. Liczba wizyt u takich specjalistów w porównaniu z ubiegłymi latami podwoiła się. Coraz trudniej jest żyć: stres, ciągłe ocenianie, brak pewności, za życie w takich warunkach płacimy ogromną cenę, właśnie cenę zaburzeń psychicznych. Wśród nich, oprócz depresji, są też zaburzenia lękowe i silny stres. To najczęstsze powody zwolnień lekarskich wystawianych przez psychiatrów. Z szacunków ZUS-u wynika, że ich liczba ostatnio wzrosła. W 2023 r. był wzrost o 9%, dlatego że w 2023 r. było 1 mln 400 tys., Ubezpieczeni spędzili na takich zwolnieniach 26 mln dni. Zaburzenia psychiczne są albo na czwartym, albo na piątym miejscu, jeśli mielibyśmy wziąć pod uwagę wszystkie zwolnienia lekarskie. I choć ekonomiści dostrzegają negatywy tej masowej nieobecności... Psychiatrów i psychologów cieszy fakt, że zaburzenia psychiczne przestają być dla Polaków tematem tabu. Tracimy wiarę we własne siły, zaczynamy się zastanawiać dlaczego do tego doszło, przestajemy czuć satysfakcję z wykonywanej pracy. To może dotknąć każdego. To są osoby o niższych dochodach, ale także osoby o bardzo wysokich dochodach, na eksponowanych stanowiskach. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Choć tym drugim - jak sami przyznają - trudniej poprosić o wsparcie. My, mężczyźni, też mamy uczucia i potrzebujemy czyjejś pomocy, Z depresją w Polsce zmaga się ponad 1 mln 200 tys. osób. Wstrząsające nagranie w sieci. Grupa nastolatków znęcała się nad ptakiem i zabiła go. Film opublikowali w jednym z portali społecznościowych. Sprawą zajmuje się policja, zatrzymano 9 osób. Nie róbmy mu tego, proszę. Ptaszek! Tak grupa nastolatków z Włodawy i okolic ustalała, co zrobić, ze złapaną wcześniej w siatkę ziębą. Ostatecznie zdecydowali, by wrzucić ptaka do wrzątku. Zwierzę najprawdopodobniej jeszcze żyło. Policja zatrzymała 9 osób. O ich losie zdecyduje sąd rodzinny i nieletnich. Będzie brał pod uwagę oczywiście wiek, ale także stopień zdemoralizowania tych osób. Mają od 14 do 16 lat. Ich rówieśnicy są przerażeni tym bestialstwem. Nie byłam w stanie tego oglądać, nawet nie jestem w stanie o tym mówić, bo to jest po prostu przerażające. Uważam, że to jest chore i powinna spotkać według mnie surowa kara tych dzieciaków, co zrobiły taką okropną rzecz. Nie ma cenzuralnych słów, którymi można opisać ten filmik. Podkreśla Agnieszka Tobota z Fundacji A.R.T. To jest przemoc w najgorszej postaci. Przemoc jest zła, to nie jest temat do zabawy, to nie jest temat do robienia sobie beki, do robienia sobie żartów. Opublikowane w sieci treści nie spotkały się z akceptacją kolegów i koleżanek. Ktoś z nimi nie porozmawiał i nie nauczył - ktoś, czyli rodzice - co to jest szacunek, co to jest odwaga, co to jest tolerancja, co to jest prawdomówność, co to jest ochrona przyrody, co to jest niekrzywdzenie, więc po prostu często to jest niestety młodzież z deficytami wartości. My, dorośli, musimy, powinniśmy traktować takie słowa poważnie. Tym dzieciakom jest potrzebne ogromne wsparcie, żeby ktoś się nimi zaopiekował. Na razie zostali przesłuchani. Sprawa trafi do wydziału rodzinnego i nieletnich w Sądzie Rejonowym we Włodawie. Stosując tzw. phishing, złowili na fałszywe linki w sieci ponad 320 osób, które okradli na ponad milion złotych. Szef gangu cyberprzestępców został zatrzymany. To informacja dobra, ale jest i zła, bo hakerzy mają kolejne metody okradania nas w sieci. Za sprawą spoofingu setki ofiar tracą oszczędności, myśląc, że rozmawiają z przedstawicielem banku. Wysyłali fałszywe linki do adresatów, którzy chcąc sprzedać w sieci produkty, automatycznie zostali przekierowani na spreparowane strony internetowe. Później przestępcy wykorzystali podane przez ofiary dane osobowe i informacje o kartach płatniczych. Szef grupy cyberoszustów, którzy w ten sposób ukradli ponad milion złotych, usłyszał zarzuty w łódzkiej prokuraturze. Polegają na kierowaniu zorganizowaną grupą przestępczą, a przede wszystkim na oszustwach na szkodę ponad 420 osób. 31-latkowi, który się nie przyznał do zarzutów, grozi 15 lat więzienia. Na Warmii i Mazurach hakerom wystarczyło 48 godzin, by wykraść ponad 300 tys. zł. W tym przypadku wykorzystali tzw. spoofing. Przestępcy dysponują oprogramowaniem, które umożliwia im podszycie się pod dowolny numer telefonu. Ofiary były pewne, że dzwonił pracownik banku. Jestem pracownikiem pana banku, zauważyłam niebezpieczne operacje na pana koncie. Tak budowana jest legenda, której bohaterem jest oszust, a ofiarą człowiek pod presją utraty pieniędzy. Polega na tym, żeby wykonać przelew na wskazany numer rachunku bankowego, a drugi jest taki, żeby wypłacić zgromadzone pieniądze i wpłacić do wpłatomatu przy wykorzystaniu podanych przez przestępców kodów blik. Pieniądze takie natychmiast są wypłacane Różni bohaterowie, jeden cel hakerskich gangów. W Opolu policjanci udowodnili grupie tzw. wnuczków oszustwa na 700 tys. zł. Grupa przestępcza również usiłowała dokonać oszustw na kwotę niemalże 2,5 mln zł. W każdej z tych spraw można było uniknąć utraty pieniędzy. Potrzebna była czujność i kilka kluczowych pytań dotyczących prywatnego życia. Możemy również poprosić pracownika banku o jakieś szczegóły dotyczące naszego konta, np. o ostatnią transakcję, jaka została wykonana. Co ważne, policjanci i pracownicy banku nigdy nie proszą telefonicznie o dokonanie przelewów, ich autoryzację, podawanie loginów i haseł, a także instalowanie aplikacji. Symbol dorosłości i przepustka do czterech kółek. Prawo jazdy już nie tak modne? Liczba wydawanych dokumentów spada, tendencja jest widoczna nie tylko w Polsce. Co za nią stoi? Ktoś rozważa, żeby w najbliższym czasie zrobić? 15 osób. A zatem połowa tej klasy chce wkrótce mieć prawo jazdy. Uprawnienia ma już 5 osób, pozostała dziesiątka nie widzi takiej konieczności. Wśród nich Rafał. Komunikacja miejska we Wrocławiu jest bardzo dobra i tania, a dla uczniów i studentów jest darmowa, więc ja nie widzę takiej potrzeby. Potrzeby nie miał nasz kolejny rozmówca, ale nadarzyła się okazja. Z dnia na dzień wyszło, parę miesięcy przed urodzinami tata zaproponował. A jakbyś miał sam płacić? Jakbym miał pieniądze, tobym na pewno rozważył, czy to jest ten moment, żeby tyle inwestować. A statystyki w ostatnich latach pokazują, że coraz mniej Polaków otrzymuje prawo do jazdy. Rekordowy rok 2016 to efekt wyżu demograficznego. Później był niż, ale od 6 lat liczba 18-latków stoi mniej więcej na tym samym poziomie. A liczba tych, którzy chcą mieć prawo jazdy, maleje. Tutaj prawo jazdy zostało na drugim planie. Kiedyś było tak, że człowiek zdawał maturę i jego ambicją było mieć prawo jazdy, bo to był jego start w życie. Prawo jazdy nie jest już tym, czym było kiedyś. A szczególnie przestaje być takim rytuałem przejścia w wieku 18 lat. Nie dziwi zatem, że młodzi, szczególnie z miast, odkładają decyzję o zrobieniu prawa jazdy albo w ogóle z tego rezygnują. A wśród tych, którzy prawo jazdy chcą zrobić, motywacje są różne. Ja potrzebuję tego do działalności gospodarczej, którą w tej chwili prowadzę i będę zaczynał w maju. To nie jest tak, że jakoś koniecznie potrzebuję, że nie miałabym jak dojeżdżać, ale wiem, że jakbym teraz nie zrobiła, to potem bym jak najbardziej odkładała tę decyzję. Po moim dokumencie widać, że robiłem je w młodości, miałem wtedy nieco ponad 18 lat, ale wtedy dla mojego pokolenia było to coś, co trzeba było mieć. Dziś dokument uprawniający do jazdy młodzi traktują nieco inaczej. Od lat mieszkała w zaledwie 16-metrowym mieszkaniu. Do starszej, schorowanej pani Zofii z Tarczyna na Mazowszu dotarli dziennikarze programu "Reporterzy". W studiu programu "Reporterzy" jest Zbigniew Łuczyński. Dobry wieczór. Czy jest szansa, by pomóc seniorce? Wyobraź sobie kontener 4 na 4 metr, dotkliwe zimno, bo wstawiony do pomieszczenia piec na węgiel stanowi śmiertelne niebezpieczeństwo. Do tego wersalka, której nie można rozłożyć. Dlaczego tak się znęcacie nad ludźmi starszymi? Zorganizuję spotkanie z osobami, które się tym zajmują. Pani Zofio, jak wrażenia? Podoba się pani to mieszkanie? Podoba mi się, podoba mi się. Całym sercem, tak. O tym, czy pani Zofia będzie mogła się cieszyć nowym lokum, opowiemy w programie. Większość próbuje schodami lub windą, ona wspięła się po linie, i to w niespełna 20 minut. Francuzka Anouk Garnier jako pierwsza na świecie w tak oryginalny sposób zdobyła wieżę Eiffla. Pomysł był szalony, ale widok z góry jest wspaniały - przyznaje 32-letnia rekordzistka, której wyczyn podziwiali turyści z całego świata. Już Gustaw Eiffel marzył o wielkich rzeczach, o osiągnięciu nieosiągalnego. Chciałam zainspirować wszystkich, żeby wierzyli w swoje marzenia. A marzeniem Garnier, która ma już na swoim koncie 2 tytuły mistrzyni świata w biegach przeszkodowych, było pobicie rekordu świata. To cudowne uczucie, widok z góry jest wspaniały. To był szalony pomysł. Kiedy na niego wpadłam, mówiłam sobie w myślach, że to niemożliwe. A jednak, udało się! Poprzedni rekord? Cztery lata temu Tomas van Tonder z RPA wspiął się na wysokość 90 m. Garnier - na 110. 32-latka do tego wyczynu przygotowywała się ponad rok. Wybrała Paryż, bo miasto w roku olimpijskim żyje sportem. Ten wyczyn podziwiali turyści z całego świata. Jest bardzo odważna, sama nigdy nie weszłabym tak wysoko. Ale przynajmniej widok miała ładny. Robi wrażenie? Robi ogromne wrażenie. Sama bym się bała. Ja sam wspinałem się na skałki, ale na pewno nie dałbym rady. Dzisiejszemu wydarzeniu towarzyszyła zbiórka na rzecz walki z rakiem. Drugie piętro wieży Eiffla Anouk Garnier jednak nie wystarczy. Francuzka już myśli o pobiciu kolejnego rekordu. W tym programie to już wszystko. Dziękuję państwu za uwagę. A już za chwilę Dorota Wysocka-Schnepf w rozmowie z mec. Romanem Giertychem.