Skala kolejnej fali pandemii zależy od tego, czy zaszczepimy się skutecznie. Wariant Delta coraz groźniejszy w Europie. Dobry wieczór, Edyta Lewandowska, witam państwa i zapraszam na Wiadomości. A oto co dziś w programie. Polski Ład zmieni nasz kraj dzięki spełnionym obietnicom. Przez ten hałas, szum nawet nie było słychać, że to drzewo się powaliło. Lato, muzyka, zabawa i wszystko się zgadza! Największe przeboje i wielkie gwiazdy. Już dziś Wakacyjna Trasa Dwójki. Polski Ład to bilet Polaków do życia na poziomie Zachodu - tak politycy Prawa i Sprawiedliwości przekonują podczas spotkań w całej Polsce. Wyborcy podkreślają, że ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego to pierwsza w III RP ekipa rządząca, która realizuje większość obietnic. Młode rodziny oczekują wsparcia państwa. Wchodzą w to dorosłe życie, gdzie na początku wiadomo, nie jest łatwo, więc jakieś takie wsparcie w postaci właśnie czy dofinansowania kredytów czy np. na remont mieszkania. Jakieś mieszkania na start, jakieś ulgi podatkowe. Politycy Prawa i Sprawiedliwości podczas spotkań z wyborcami przekonują, że Polski Ład jest odpowiedzią na te oczekiwania. Dom do 70 m2 będzie można zbudować bez formalności, a rząd da gwarancję wkładu własnego. Umożliwi ona wzięcie kredytu mieszkaniowego, w którego spłacie państwo pomoże większym rodzinom. Jeżeli będzie drugie dziecko, to rata kapitału spadnie o 20 tys., jeśli będzie trzecie dziecko to dodatkowo o 60 tys., czwarte dziecko - dodatkowo 20 tys. i tak do wysokości 160 tys. kredytu. Rodziny, które mają dwoje i więcej dzieci, dostana też pieniadze na opiekę nad nimi. Będą rodzice mogli skorzystać ze wsparcia 12-tysięcznego, dowolnie wypłacanego - czy w perspektywie rocznej, czy w tej perspektywie dwuletniej. Kwota wolna od podatku zostanie podniesiona do 30 tys. zł, PIT-u w ogóle nie zapłaci większość emerytów. Samorządy już mogą zgłaszać się po 20 mld zł na inwestycje - takie jak ten kompleks sportowy w Zgierzu koło Łodzi. Polski Ład to jest bilet nasz do życia na poziomie Zachodu. Wyborcy podkreślają wiarygodność ekipy Prawa i Sprawiedliwości. Nie ze wszystkim się zgadzam, ale uważam, że to jest chyba w tej sytuacji najlepszy rząd, jaki może być dla naszej ojczyzny. Nie ma co porównywać, dlatego że to, co obiecywał kiedyś Tusk, to było realizowane tylko na papierze. Z badania SW Research dla portalu Rzeczpospolitej wynika, że szczególnie krytyczni wobec Donalda Tuska są młodzi wyborcy. Ponad połowa z nich negatywnie ocenia jego powrót do polskiej polityki. Tusk nie powinien wracać do naszego kraju. Przyjeżdża tutaj rządzić i sprzedawać nasz kraj. Problemy z wiarygodnością ma też Szymon Hołownia, który zapewnia, że nie kontaktuje się z Tuskiem w sprawie współpracy. Czy Donald Tusk się odezwał? Nie, na razie żadne spotkanie nie jest zaplanowane i nie ma planów współpracy. Co innego twierdzi Joanna Mucha - była minister w rządzie Tuska, a dziś posłanka ruchu Hołowni. Oni są w kontakcie cały czas. Ja nie chcę mówić, kiedy te spotkania, w jakich terminach, ale są w kontakcie od dłuższego czasu. Sam Tusk zaraz po powrocie do Polski poinformował: Byłem w systematycznym kontakcie od grudnia zeszłego roku zarówno z koleżankami i kolegami z KO, z Budką i Trzaskowskim na pierwszym planie i z Kosiniakiem-Kamyszem i Hołownią. Teraz Donald Tusk grozi. Prezes Trybunału Konstytucyjnego słowa Tuska odbiera za próbę zastraszenia m.in. legalnie wybranych sędziów. Julia Przyłębska mówiła o tym na zjeździe Klubów Gazety Polskiej. Takich gróźb ja osobiście i myślę, że moi koledzy sędziowie, się nie boimy. Sędziowie są niezawiśli, niezależni. Nie ma żadnych politycznych wpływów na Trybunał Konstytucyjny. Od nacisków politycznych zgodnie z Konstytucją wkrótce będą wolne też uniwersytety, dzięki pakietowi odpowiedzialności ekonomicznej. Nikt nie może być pociągany do odpowiedzialności za głoszenie swoich przekonań światopoglądowych, filozoficznych i religijnych. Pakiet wolności akademickiej nie pozwala na wszczynanie postępowań dyscyplinarnych np. wobec naukowców, którzy odważą się stwierdzić, że istnieją tylko dwie płcie. Kolejne kraje w Europie przywracają restrykcje w związku ze wzrostem zakażeń koronawirusem. Mutacja Delta jest o 60% bardziej zaraźliwa niż dotychczasowe. Ale są też dobre wieści. Pełne zaszczepienie chroni przed ciężkim przebiegiem choroby. Powrót obostrzeń na miesiąc. Tak Holandia chce wyprzedzić 4. falę zachorowań. Kolejne ograniczenia wprowadza też rząd Portugalii. Wprowadzamy obowiązek posiadania certyfikatu covidowego przy korzystaniu z hoteli i restauracji. Wariant Delta, odpowiedzialny za ostatnie wzrosty zakażeń w Europie, wypiera inne mutacje koronawirusa - mówi francuski minister zdrowia. Jest o 60% bardziej zaraźliwy niż dotychczasowe szczepy wirusa. Jeszcze w ten weekend większość zachorowań we Francji to będą zachorowania wywołane wariantem Delta. Od dziś pasażerowie przylatujący do Polski muszą wypełnić kartę lokalizacji elektronicznie lub na pokładzie samolotu. Te wszystkie zapisy dotyczą tych osób, które się nie zaszczepiły. Dlatego że wszyscy, którzy są zaszczepieni, nie są objęci przy wjeździe jakąkolwiek kwarantanną. Dobre wieści są takie, że pełne zaszczepienie skutecznie chroni przed ciężkim przebiegiem i śmiercią spowodowaną wszystkimi mutacjami koronawirusa. Bardzo wyraźnie widać to, porównując dwa kraje notujące podobną liczbę zachorowań. Wielka Brytania, gdzie zaszczepiła się już większość obywateli, zanotowała ostatniej doby 35 tys. zakażeń i zaledwie 29 zgonów. Z kolei Rosja, gdzie akcja szczepień przebiega powoli, zanotowała 25 tys. zachorowań i ponad 720 zgonów. Dlatego to od nas zależy, jak mocno dotknie nas kolejna, zbliżająca się fala zachorowań - mówi minister zdrowia. Wszystko zależy od tego, czy będziemy się szczepili, jak parametr zaszczepienia będzie w całej populacji wyglądał. On na razie jest względnie dobry, ale na pewno to jeszcze jest za mało, aby powstrzymać 4. falę. Liczba w pełni zaszczepionych Polaków zbliża się do 15 mln. Ponad 200 zerwanych dachów, 5000 interwencji strażaków, zalane ulice i podtopione domy. To bilans z ostatniej doby. Burze z potężnymi wichurami pojawiły się niemal w całej Polsce, a i tej nocy trzeba na nie uważać. Wiatr osiągał tu prędkość 100 km/h. W gminie Sędziejowice w Łódzkiem Uszkodzonych zostało 60 dachów budynków mieszkalnych i gospodarczych. Powołano sztab kryzysowy. Wszystko wskazuje, że była to trąba powietrzna. Zerwało cały dach z poszyciem, ze wszystkim, narobiło jeszcze szkód na piętrze. Z ponad 5000 interwencji strażaków ostatniej doby. Najwięcej, bo 1200, to województwo łódzkie. To było coś niesamowitego. Widać było, że był straszny wir, niesamowicie. W domu było strasznie, nie mówiąc, co tu było na zewnątrz. Szok. To już Śląsk i powiat kłobucki. Silny wiatr łamał drzewa, zrywał dachy i linie energetyczne. Fala deszczu, burza niesamowita, zjawisko takie, które wręcz porażało. Przez ten hałas, szum nawet nie było słychać, że to drzewo się powaliło tutaj. Jedyne co, to ten piorun było słychać, że gdzieś blisko uderzył. We wsi Bączylas w Wielkopolsce zalana została główna droga i kilka posesji. Przy tych ekstremalnych opadach drożność rowów jest ograniczona. Miejscowość jest trochę niżej położona. W stolicy Małopolski też mocno padało. Wiele ulic Krakowa było zalanych, a burza uszkodziła ponad 500 drzew, W tym sędziwego kasztanowca pod Wawelem - pomnik przyrody. Ucierpiał też król Puszczy Świętokrzyskiej - 700-letni dąb "Bartek". Silny wiatr odłamał kilkumetrowy fragment jednego z konarów. Te gałęzie, które się łamały, wydawało się, że to są takie zwykłe gałązki, a to są potężne konary wielkości normalnego drzewa. Jeszcze dziś wieczorem mocno zagrzmieć może na wschodzie kraju. A teraz ludzka solidarność silniejsza niż najgroźniejszy żywioł. Mieszkańcy podkarpackiej Trzcinicy rok temu walczyli z wielką wodą, która zalała ich domy. Teraz sami ruszyli z pomocą pogorzelcom z Nowej Białej. Zebrali pieniądze i materiały budowlane Rok temu to ich spotkało nieszczęście. Nawałnica zalała i zniszczyła im domy. Wtedy pomogli ludzie z całej Polski. Teraz mieszkańcy Trzcinicy oraz gminy Głogów Małopolski ruszyli z pomocą pogorzelcom z Nowej Białej. Trzeba pomagać ludziom. Jak się ma możliwość, to trzeba pomagać. Każdy może się znaleźć w takiej sytuacji, w każdym momencie, w każdej chwili. Pieniądze i materiały budowlane zebrali w kilka dni. Dla nas to była sprawa oczywista, że trzeba zebrać się w kupę i zebrać te dary. Zbiórkę i transport zorganizowali strażacy. A każdy z mieszkańców dołożył - dosłownie - swoją cegiełkę. Od pustaka poprzez styropian, farby, kleje, zaprawy tynkarskie. Wszystko to, co pomoże tym mieszkańcom, pogorzelcom po prostu wstać z kolan po tym dużym pożarze. Budowlane podarunki są w Nowej Białej. Są też duże chęci do pomocy przy odbudowie spalonych domów. I jest ogromna wdzięczność. Dziękujemy z całego serca tym wszystkim, którzy naprawdę tak ogromnie nas wspierają, nam pomagają. Pożar w Nowej Białej wybuchł 3 tygodnie temu. Ogień strawił 27 domów mieszkalnych i 50 budynków gospodarczych. Bez dachu nad głową zostało ponad sto osób. Na pomoc ruszyli m.in. żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Żołnierze WOT byli obecni wszędzie tam, gdzie byli potrzebni. Byli na pierwszej linii, udzielali pomocy. A chęć pomocy jest w nas bardzo silna. Ludziom pomóc, cokolwiek zrobić, jakiś porządek, nawet przysłowiowe pozamiatać ulice, żeby poczuli tę naszą pomoc. Mieszkańcy Nowej Białej stracili domy, ale na pewno nie stracili nadziei. Na ten dzień czeka wielu mieszkańców polskich wsi, które zostały poddane represjom przez okupantów w czasie wojny. 12 lipca zostanie otwarte odnowione i rozbudowane Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich. Obiekt, który liczy ponad 2000 m2, jest hołdem złożonym polskim chłopom walczącym o ojczyznę. Żołnierze Armii Krajowej bez żywności i schronienia na wsi nie mogliby walczyć. Chłopi, którzy im pomagali, byli poddawani okrutnym represjom. Przez zarówno okupanta niemieckiego jak i sowieckiego, ale też przez mniejszość ukraińską. Masowe mordy, gwałty, wysiedlanie, eksterminacja i likwidacja - taki los spotkał ponad 800 polskich wiosek. Niemcy w Skłobach wymordowali 265 osób. Całą wieś spalili i wszystkich mężczyzn od 16 do 70 lat wszystkich zabrali i wszystkich rozstrzelali. To Polska poniosła największe straty w czasie II wojny - materialne i osobowe. Zginęło blisko 20% obywateli Polski - przypominają historycy IPN-u. Mają nadzieję, że prawda o męczeństwie Polaków dotrze poza granice naszego kraju. Gdzie Polacy postrzegani są nie jako naród ofiar, a czasami jako naród, który przysłużył się II wojnie światowej, więc ta konferencja opowiada o tym, jak było naprawdę. Zbrodnie na polskiej ludności wiejskiej były wyjątkowo okrutne. Okupanci torturowali i zabijali kobiety i dzieci. W Michniowie Niemcy wrzucali chłopów żywcem do płonących domów. Którzy byli niewinni, którzy byli bezbronni, którzy nie byli w stanie stawić żadnego oporu wobec niemieckiego agresora. We francuskim Oradour, czeskich Lidicach czy greckiej Kalawricie znajdują się miejsca upamiętniające cywilne ofiary niemieckich zbrodni. A Polska, która tę ofiarę poniosła w sposób niezaprzeczalnie największy, takiego miejsca nie miała. W Michniowie pojutrze, w Dniu Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej, zostanie uroczyście otwarte rozbudowane Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich. Prezydent Andrzej Duda w krakowskich Sukiennicach uhonorował państwowymi odznaczeniami działaczy Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, który od 40 lat zajmuje się renowacją i opieką nad najcenniejszymi zabytkami miasta. Każdy, kto działa na rzecz Krakowa, który jest perłą naszego państwa, i nie tylko naszego państwa, ale moim głębokim przekonaniu także i Europy, a wręcz światową, jak uznało to swego czasu UNESCO, to działa właśnie także na rzecz Polski. Tego, żeby Polska stawała się coraz piękniejsza, po to żeby Polska stawała się coraz atrakcyjniejsza. A teraz w Wiadomościach ważny apel! Przestańmy się tak spieszyć i szaleć na drogach. Tylko ostatniej doby doszło do ponad stu wypadków. Zginęło w nich 7 osób, a 130 zostało rannych. Na drodze krajowej nr 74 przed południem doszło do groźnego wypadku. Koło Bełchatowa zderzyły się 3 samochody. Łącznie podróżowały nimi 4 osoby. Wszystkie trafiły do szpitala. Po przyjeździe służb były nieprzytomne. Zostały wyewakuowane z pojazdów. Następnie udzielana była pierwsza pomoc. To tylko jedno z tysięcy zdarzeń. Od początku wakacji na drogach zginęło już 106 osób. Skalę problemu widać na interaktywnej mapie uruchomionej przez Komendę Główną Policji. Cały czas apelujemy, uświadamiamy osoby, aby spokojnie, bezpiecznie dojechały do swojego celu, aby stosowały się do przepisów ruchu drogowego. Zanim wyruszymy w wakacyjną podróż warto sprawdzić stan samochodu. Warto też samemu odpowiednio się przygotować, bo za kółkiem spędzimy o wiele więcej czasu niż zazwyczaj. Znużenie wynikające z tej jazdy monotonnej w tym niby klimatyzowanym pomieszczeniu, gdzie mamy coraz mniej tlenu, sprawia, że zasypiamy za kierownicą. Zróbmy więc przerwy, przewietrzmy to auto. A w rękach kierowcy jest przecież bezpieczeństwo pozostałych pasażerów. Tych najmłodszych trzeba przewozić w specjalnych fotelikach. Dzisiaj zgodnie z normą ISO najważniejszy jest wzrost dziecka, bo to on realnie określa wielkość tego dziecka, a nie wiek czy waga. O bezpieczeństwo najmłodszych dba też Inspekcja Transportu Drogowego. Tradycyjnie w wakacje nasila swoje kontrole. Kierowcy, właściciele autokarów muszą pamiętać, że w ciągu lata autobus co najmniej raz zostanie skontrolowany. To po prostu świadczy o tym, że ktoś o nas dba. Sprawdzonych zostało już blisko 500 pojazdów przewożących dzieci na obozy czy kolonie. W co 20. stwierdzono usterki uniemożliwiające dalszą jazdę. Wykryć je pomogła m.in. nowoczesna mobilna stacja diagnostyczna. Ze stuprocentową pewnością może sprawdzić stan techniczny pojazdu, układy, takie które mają wpływ na bezpieczeństwo. O taką bezpłatną kontrolę Krokodyli może poprosić każdy. W nocy pod Częstochową doszło do zabójstwa 17-latka i jego rodziców. Trwa obława na podejrzanego. Policja prosi o pomoc w ustaleniu miejsca pobytu mężczyzny. Poszukiwany jest 52-letni Jacek Jaworek. Mężczyzna jest niebezpieczny i może być uzbrojony. Każdy, kto może pomóc w ustaleniu miejsca pobytu podejrzanego, proszony jest o kontakt pod numer 47 858 12 55 lub 112. W związku z trwającą obławą Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało ostrzeżenie dla osób przebywających na terenie województw świętokrzyskiego, śląskiego i łódzkiego. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Zobaczmy, co jeszcze przed nami. Amerykanie coraz bardziej zaniepokojeni i przeciwni polityce migracyjnej USA. Wielki finał wspaniałych mistrzostw już jutro - tylko w TVP. Setki tysięcy nielegalnych migrantów, miliardy dolarów zysków grup przestępczych oraz strach wielu mieszkańców pogranicza. Tak wygląda południowa granica USA z Meksykiem. Tylko w maju odnotowano 180 tys. zatrzymań nielegalnych migrantów. Nie dojechaliśmy nawet do granicy, kiedy towarzyszący nam oficer straży granicznej dostał informacje o nielegalnych migrantach. Na niebie błyskawicznie pojawiły się śmigłowce, w teren wysłano dodatkowe patrole z psami tropiącymi. Ta szybka i skoordynowana akcja z lądu i powietrza zakończyła się sukcesem. Młody mężczyzna z Ameryki Środkowej został zatrzymany i deportowany do Meksyku. Ostatnio zatrzymujemy coraz więcej samotnych dzieci oraz mężczyzn, którzy po przekroczeniu granicy chcą jak najszybciej uciec w głąb kraju. Takie zdjęcia w El Paso nikogo już nie szokują, bo codziennie zatrzymywanych jest tu ok. 400 migrantów. Każdy z nich to kilkanaście tysięcy dolarów zysku dla przemytników. To interes wart miliardy dolarów. Przestępcy przerzucają ludzi, ale jednocześnie wykorzystują te same metody i środki, by przemycać narkotyki. Robią więc dwa biznesy jednocześnie. Migranci są często brutalnie wykorzystywani przez przemytników, ale chętnych nie brakuje - mówi Karelia, która mieszka tuż za granicznym murem. Niemal każdy z jej przyjaciół marzy o amerykańskim śnie. Tu nie ma pracy. A po drugiej stronie ludzie więcej zarabiają, mają więcej pieniędzy. Wzrost aktywności gangów przemytniczych budzi uzasadnione obawy mieszkańców pogranicznych miast. Dla wielu skuteczną metodą walki z przestępcami jest wzmocnienie amerykańsko-meksykańskiej granicy, w tym budowa muru. Tworzy bariery po obu stronach granicy. Pomaga nam też lepiej wykonywać naszą pracę i dbać o bezpieczeństwo. Budowa muru została jednak wstrzymana. Tak zadecydował prezydent Joe Biden pierwszego dnia swojego urzędowania. Zdaniem Jeffa Allena to właśnie ta decyzja wywołała obecny kryzys migracyjny, dlatego postanowił wybudować na swojej działce ze swoich pieniędzy własny mur graniczny. Miałem już dosyć walki z nielegalnymi migrantami. Nie chciałem już być atakowany, okradany. Nie chciałem patrzeć jak niszczone jest moje mienie. Jeff nie żałuje swojej decyzji. W dwa lata od zakończenia budowy tylko 3 osoby przedostały się przez tę barierę. Mur na granicy z Meksykiem najpewniej nie zniknie, a ostatni kryzys migracyjny spowoduje, że takie konstrukcje, takie zabezpieczenia będą powstawały na południu Ameryki w wielu miejscach bez względu na to, czy będzie na to zgoda Białego Domu, czy też nie. Teraz ogromne emocje wokół pomysłu na nowelizację prawa, które ma raz na zawsze zabezpieczyć polski rynek medialny przed np. wykupieniem jego części przez kapitał rosyjski, chiński czy arabski. Te emocje rozkręca część dziennikarzy, a wtórują im politycy opozycji. Próbując wmówić Polakom, że chodzi o kneblowanie ust najbardziej przychylnej im stacji telewizyjnej. Salwa pytań - bo to od kilku dni temat numer 1. Temat, którym politycy opozycji próbują straszyć. Żeby zamknąć usta konkretnej stacji telewizyjnej. Sprawdźmy więc krok po kroku, o co chodzi w propozycji nowelizacji prawa dotyczącego struktury własności mediów w Polsce. Nowelizacji zaproponowanej przez posłów Prawa i Sprawiedliwości. Te przepisy obowiązują aktualnie. Ta propozycja, która została przedstawiona, uściśla jedynie wątpliwości niektórych prawników, moim zdaniem też nieuzasadnione wątpliwości prawników. Chodzi o to, aby uniknąć niebezpiecznych dla polskiej racji stanu sytuacji. To, że TVN jest akurat formalnie w rękach jakiejś holenderskiej spółki, de facto jest w rękach amerykańskich, ale też za chwile, jeżeli by prawo nie zostało zmienione, może trafić w ręce rosyjskie. Cofnijmy się do roku 2015. Wówczas dochodzi do zakupu telewizji TVN przez amerykańską spółkę. Co prawda już wtedy zgodnie z prawem większościowym udziałowcem mógł być tylko podmiot, który ma siedzibę w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Amerykanie nie są, ale - tu ciekawostka - jedynym akcjonariuszem telewizji TVN jest spółka z siedzibą w Holandii. A więc w obszarze Europejskiego Obszaru Gospodarczego. I to tą firmą zarządza koncern amerykański. To spółka, której siedziba mieści się w okolicach lotniska w Amsterdamie. Gdy w internecie wpisujemy jej adres, wyskakuje nam nazwa innej firmy, która zajmuje się m.in. rejestracją biur czy usługami sekretariatu korporacyjnego. Krótko mówiąc - biuro na amsterdamskim lotnisku w części parkingowej. Ze sprawozdań finansowych to np. za lata 2018-19 wynika, że firma zatrudnia zero osób! Ta spółka jest słupem. Jest to taka atrapa, można powiedzieć, niewłaściwe, nawet nieuczciwe zagranie, bo niszczy ducha ustawy. Jak widać - to komunikat z 2015 roku - Krajowa Rady Radiofonii i Telewizji takiego ruchu nie zakazała. Ówczesny szef krajowej rady Jan Dworak nie chciał z nami rozmawiać. Inny jej członek, ale nie przed kamerą, przyznał, że miał wówczas ogromne wątpliwości. Wypowiadają się za to eksperci. My nawet nie mamy wpływu, nie wiemy, czy nie doszło do zmian właścicielskich. Nie wiemy np. czy nie zmienił się właściciel i właścicielem TVN-u nie są Rosjanie na przykład. Zmiany w prawie mają przybliżyć polskie regulacje do tych działających w Europie Zachodniej. Te same środowiska, które mówią, że Polska powinna brać przykład z Zachodu, gdy Polska bierze przykład z krajów Europy Zachodniej, protestują. Nie trzeba daleko szukać. Gazeta Wyborcza: Na Zachodzie ograniczenia w strukturach mediów W tym samym artykule medioznawczyni podaje przykład, I to nikomu nie przeszkadza. To będzie zwieńczenie jednych z najlepszych mistrzostw Europy w historii. Już jutro wielki finał Euro 2020. Grająca u siebie Anglia zmierzy się z Włochami. A my przenosimy się do Londynu, gdzie na murawie słynnego Wembley jest Adrian Borecki. Adrianie, powiedz kto według bukmacherów sięgnie po puchar? Bukmacherzy minimalnie większe szanse dają Anglikom. Wielki finał zostanie rozegrany tutaj. Trybuny zawsze dodają siłę gospodarzom. Jednak obydwie reprezentacje to drużyny na najwyższym poziomie. To tu jutro będą zwrócone oczy całego piłkarskiego świata. Na słynnym stadionie Wembley w wielkim finale Euro 2020 Anglia zmierzy się Włochami. Anglicy liczą, że historia zatoczy koło i po 55 latach ich drużyna sięgnie po puchar na dużym turnieju. Tak było w 1966 roku, gdzie także na Wembley w finale mistrzostw świata Anglicy pokonali RFN 4:2. Teraz z Włochami liczą na powtórkę. Bycie częścią tej drużyny jest czymś wyjątkowym. Ale poprzednie mecze to już historia. My chcemy tworzyć nową, a ten finał jest dla nas kolejną szansą. Włosi są trudnym przeciwnikiem, ale mamy nadzieję, że to my będziemy cieszyć się ze zwycięstwa. Włosi liczą, że skruszą angielski mur defensywy, który podczas tych mistrzostw stracił tylko 1 gola. To, co wydarzy się podczas finału, będzie największym europejskim show piłkarskim na świecie. Gramy na ich stadionie, ale nie boimy się tego. Do zwycięstwa będziemy potrzebowali skupienia w obronie i sprytu w ataku. Jutro na tym stadionie zasiądzie 60 tys. kibiców, którzy z pewnością stworzą niesamowitą atmosferę. Trybuny będą ogromnym wsparciem dla Anglików, tym bardziej że fani z zagranicy nie mogą przyjechać do Londynu, a to ze względu na sytuację pandemiczną w Wielkiej Brytanii. O tym, że kibice to dwunasty zawodnik, przekonuje pan Rafał, który na stadionie Wembley był na ponad stu meczach. To jest nieokreślona potężna siła jako religia, która wiąże to społeczeństwo, która wiąże fanów i która naprawdę w ostatnie parę tygodni tego pięknego spektaklu, jakim jest Euro, po prostu ten kraj totalnie związała. Wielki finał Euro 2020, podobnie jak wszystkie mecze tego turnieju, tylko w TVP. Start przedmeczowego studia jutro o 20.20 w TVP1. A na rozgrzewkę finał Copa America. O 2.00 w nocy Argentyna Messiego zmierzy się z Brazylią Neymara. A że emocji tam też nie brakuje, pokazał mecz o 3. miejsce. Decydującego gola Kolumbia strzeliła Peru w ostatniej sekundzie meczu. Finał Euro 2020 jutro, a już dziś poznaliśmy zwycięzcę mistrzostw Europy drużyn polonijnych. W rywalizacji brało udział 8 polskich zespołów m.in. z Holandii, Austrii i Niemiec. Piękne bramki padają nie tylko na Euro 2020 czy Copa America. To gol z finału Mistrzostw Europy Drużyn Polonijnych. Finału wygranego przez Polonię Leszno. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Myślę, że zasłużyliśmy na to zwycięstwo, w finale również. Na tym turnieju ważne było jeszcze coś innego. Integracja, możliwość poznania nowych zespołów spoza kraju, możliwość rozwoju i ponownie przyjechania do Polski. Bo sport łączy Polaków na całym świecie. Są polskie kluby - zbierane są razem i organizujemy turniej. To jest i nagroda dla nich za swoją pracę społeczną na rzecz Polski i polskości, i okazja do tego, żeby się pokazać. Dlatego przygotowania do turnieju drużyny potraktowały bardzo poważnie. Od nowego roku gdzieś tam się po cichu spotykaliśmy, zaczęliśmy sparingować z innymi kolonijnymi drużynami w Holandii. Przyjechało z nami dużo młodych chłopaków, którzy urodzili się w Wiedniu, którzy rzadko jeżdżą do Polski. Super inicjatywa, że mogli zaznać naszej polszczyzny tutaj. W planach już za rok polonijne mistrzostwa świata. "Wakacyjna Trasa Dwójki" rozkręciła się na dobre. Przed nami kolejny przystanek tej niesamowitej imprezy. Tym razem w Świnoujściu. Wyjątkowo koncert dziś o 20.40, ze względu na jutrzejszy finał Euro 2020. Na miejscu jest Dominika Choroszko, powiedz jaka panuje atmosfera i kto wystąpi na scenie? Lata, muzyka, zabawa i morze. Nie tylko Morze Bałtyckie, ale morze atrakcji. Roksana Węgiel, Wiki Gabor, Tomas Anders. Czyli moc muzyki i ogromna dawka energii. Już dziś usłyszymy światowe hity. Thomas Anders przypomni przeboje Modern Talking. Gorące rytmy zapewni Francesco Monte. Roztańczony pociąg "Wakacyjnej Trasy Dwójki" jest już na 3. przystanku, Świnoujście, serdecznie zapraszamy o 20.40, najjaśniejsze gwiazdy, największe przeboje. Nie możemy się doczekać na spotkanie nie tylko z tą publicznością, która pojawi się w amfiteatrze, ale przede wszystkim przed telewizorami. Roksana Węgiel premierowo w telewizji zaśpiewa najnowszy utwór. Zaśpiewam również medley moich 2 starszych piosenek "Anyone" i "Dobrze jest jak jest", więc to będzie taka nowość. Nie zabraknie zwyciężczyni Eurowizji Junior 2019. Viki Gabor w Świnoujściu będzie świętować 14. urodziny. Cześć Viki, wujek Norbi. Kochanie żyj nam nie 200, nie 300, a 484 lata. Pojawią się też gwiazdy muzyki tanecznej. Też tym razem sięgniemy wstecz. Utwór z początków naszej kariery, tytułu nie będę zdradzał, ale warto oglądać, bo to będzie fajna niespodzianka. To jest pierwszy występ zespołu Bayer Full w tym roku, dla nas jest to w ogóle niesamowite przeżycie. Całe szczęście, że mamy tylko 4 piosenki do zaśpiewania, to jeszcze pamiętam słowa. Publiczność na pewno pomoże. Start koncertu 20.40, serdecznie was zapraszam przed telewizory. A kolejny koncert z cyklu "Wakacyjnej Trasy Dwójki" w przyszłą niedzielę prosto z Płocka. Na wywiad z gościem Wiadomości z napisami zapraszamy do TVP Info.