To już 260. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Armia Ukrainy nie może potwierdzić ani zaprzeczyć doniesieniom o wycofaniu się wojsk rosyjskich z Chersonia na południu kraju. Dobry wieczór państwu. Danuta Holecka, zapraszam na główne wydanie "Wiadomości". Ręczę, że to jest najlepszy wybór, jakiego ja mogłem dokonać. Czesław Michniewicz wybrał skład na podbój Kataru. W tej chwili ci piłkarze mają szansę na to, by zaistnieć w piłkarskim świecie. Jeśli się nie pamięta historii, ciężko myśleć o przyszłości. Pamięć i cześć w przeddzień Święta Niepodległości. Niepodległość naszych krajów, suwerenność naszych krajów ma znaczenie fundamentalne. Immunitet formalny dotyczy tzw. przestępczości zwykłej. Co dalej z immunitetem posłów i senatorów? Powinni być tak traktowani, jak inni obywatele. Znamy kadrę na mistrzostwa świata w Katarze. Czesław Michniewicz wybrał 26 piłkarzy, którzy polecą na mundial. Nie obyło się bez niespodzianek, a pierwsze starcie Biało-Czerwonych już 22 listopada. Przede mną bardzo ważny moment, myślę, że najważniejszy moment w moim życiu. Mówił selekcjoner Biało-Czerwonych, bo to dla naszej reprezentacji turniej życia. Czesław Michniewicz na pokład zabiera 26 piłkarzy w tym nie 4, a 3 bramkarzy. 9 obrońców, wśród nich Bednarek, Gliki i Jędrzejczyk. Pomocników będzie 10, m.in. Frankowski, Grosicki i Krychowiak, a o gole powalczy 4 napastników w Robertem Lewandowskim na czele. Wydaje mi się, że to jest optymalny wybór i powiem jeszcze raz, co mówiłem od pewnego czasu: mamy najlepsze pokolenie piłkarzy w historii i w tej chwili ci piłkarze mają, niektórzy pierwszą, niektórzy ostatnią szansę, żeby zaistnieć w piłkarskim świecie. Z długiej listy selekcjoner musiał odrzucić 21 zawodników. W Katarze zabraknie kilku piłkarzy powoływanych wcześniej na wielkie turnieje. Kibice, dziennikarze mówią: "Nie powołał tego, a ten ciągle gra". Samo granie nie wystarczy, trzeba zobaczyć też, jak gra, czy ten zawodnik będzie pasował grą do naszej drużyny i dla niektórych może być zaskoczenie, że jest ten czy inny zawodnik. Decydują umiejętności, ale też osobowość - podkreślał selekcjoner. Komentatorzy mówią, że ten mundial to dla naszej reprezentacji turniej wielu szans. Ja przypomnę tylko, że Robert Lewandowski, w co trudno uwierzyć, nie zdobył jeszcze gola na mundialu, a też i Wojciech Szczęsny nie rozegrał jeszcze turnieju życia, więc mam nadzieję, że mistrzostwa w Katarze będą turniejem życia zarówno dla naszego numeru 1, jak i numeru 9. Ogłoszona przez Czesława Michniewicza lista nie jest jeszcze zamknięta. Jeszcze w sobotę, niedzielę bardzo dużo naszych powołanych piłkarzy będzie grało swoje mecze ligowe. Oczywiście nie chcemy, żeby coś im się przydarzyło, jakieś urazy, dlatego będziemy czekać z ostatecznym zgłoszeniem kadry do poniedziałku. Już 16 listopada o 18.00 na PGE Narodowy w Warszawie reprezentacja Polski zagra ostatni sparing przed mundialem z Chile. W fazie grupowej mistrzostw Biało-Czerwoni zagrają z: Meksykiem, Arabią Saudyjską oraz Argentyną. Pierwszy mecz 22 listopada. 10 listopada 1918 roku na dworcu wiedeńskim w Warszawie wysiadł Józef Piłsudski. To wydarzenie przyśpieszyło formalizowanie wieloletnich wysiłków ojców niepodległości powstania suwerennej Polski z niezależnymi od innych państw władzami. W przeddzień rocznicy narodowego Święta Niepodległości prezydent Andrzej Duda wręczył nominacje generalskie, a wicepremier Mariusz Błaszczak po raz pierwszy przyznał nowe odznaczenia państwowe. Odparli hybrydowy atak z terytorium Białorusi, chwilę przed napaścią Rosji na Ukrainę. Polskim żołnierzom i funkcjonariuszom udało się obronić polskie granice. Najbardziej zasłużeni otrzymali medale za zasługi w obronie polskiej granicy. Wykazali się ofiarnością, umiejętnościami, wykazali się zaangażowaniem, które spowodowało, że plany nakreślone na Kremlu nie zostały zrealizowane. 17 oficerów Wojska Polskiego otrzymało awanse generalskie. W czasie wojny, która szaleje za naszą wschodnią granicą, nominacje to szczególna odpowiedzialność. Za przyszłość Polski, za bezpieczeństwo Rzeczypospolitej, ale przede wszystkim naszych rodaków, co ma dzisiaj fundamentalne znaczenie, jakiego na przestrzeni ostatnich wielu dziesięcioleci z całą pewnością nie było. 15 lat temu niemal wszyscy zachodni przywódcy chętnie współpracowali z Władimirem Putinem, wzmacniając rosyjską gospodarkę i monopol energetyczny Moskwy w Europie. Będziemy razem. 15 lat temu niemal wszyscy zachodni przywódcy chętnie współpracowali z Władimirem Putinem, wzmacniając rosyjską gospodarkę i monopol energetyczny Moskwy w Europie. Wyjątkiem był Lech Kaczyński, który jako jedyny tak głośno przestrzegał przed zagrożeniem ze strony Kremla. O jego myśli politycznej debatowano podczas konferencji "Warto być Polakiem". Realizując jego testament, zbieramy się tutaj i zastanawiamy się, jak wpłynąć na to, żeby rosła pozycja Polaków na świecie. Te same pobudki, chociaż w zupełnie innych okolicznościach, towarzyszyły ponad 100 lat temu Paderewskiemu, Korfantemu, Daszyńskiemu, Dmowskiemu czy Piłsudskiemu. Choć wówczas po wieku niewoli pod 3 różnymi zaborami scalenie Polaków graniczyło z cudem. Gdy 10 listopada Józef Piłsudski wysiadł na dworcu w Warszawie, zatrzymując się na kilka dni w budynku, który dziś jest siedzibą programów informacyjnych TVP, nic nie było przesądzone. Pamiętajmy, że on przyjeżdża do Warszawy, gdzie są wojska okupacyjne, a już od kilku dni 6-7 listopada 1918 roku w Lublinie jest Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej. Pewne było to, że polska elita, różniąca się poglądami politycznymi, chce wykorzystać słabość naszych wrogów, tworząc silną, niepodległą Polskę. Ta jedność wokół idei niepodległości, wokół idei suwerenności narodu polskiego towarzyszyła wszystkim, za wyjątkiem komunistów. Dziś Polacy, począwszy od tych najmłodszych... HYMN POLSKI ...o godzinie 11.11 zaprezentowali swoje przywiązanie do ojczyzny. HYMN POLSKI W ramach akcji "Szkoła do hymnu"... ...Mazurka Dąbrowskiego zaśpiewali uczniowie w całej Polsce. HYMN POLSKI Inflacja będzie spadała od II kwartału przyszłego roku - tak wynika z prognoz ekonomistów Narodowego Banku Polskiego. Prezes NBP poinformował, że to właśnie ich analizy skłoniły Radę Polityki Pieniężnej Na początku przyszłego roku inflacja jeszcze nieznacznie wzrośnie, ale potem będzie spadać - tak wynika z prognoz ekonomistów NBP. To dlatego Rada Polityki Pieniężnej po 11 miesiącach podwyżek stóp procentowych wczoraj drugi raz z rzędu utrzymała główną stopę na poziomie 6,75%. Najważniejszy z punktu widzenia naszej decyzji jest właśnie oczekiwany systematyczny spadek inflacji w kierunku celu NBP, począwszy od II kwartału przyszłego roku. W strefie euro nadchodzi recesja, która przełoży się także na spowolnienie polskiej gospodarki. Poza tym dotychczasowe podwyżki stóp bardzo mocno ograniczyły udzielanie nowych kredytów - zwraca uwagę Rada Polityki Pieniężnej. Powinna szukać takiego złotego środka pomiędzy walczeniem z inflacją, zmniejszaniem inflacji, a nie podnoszeniem kosztu pieniądza na tyle, aby koszty kredytu, koszty leasingu nie były zbyt duże. Rada nie chce decydować się na szokowe schładzanie polskiej gospodarki, tym bardziej, że jej decyzje mają wpływ jedynie na część inflacji. Większość wzrostu cen w całej Europie wynika z kryzysu surowcowego wywołanego przez Rosję. Nie wybór między zapewnieniem stabilności cen lub jej brakiem. To jest decyzja o tempie powrotu inflacji do celu. Obecne i oczekiwane przez inwestorów poziomy inflacji oraz stóp procentowych przekładają się na koszt zadłużenia państwa. Gdy w momencie turbulencji na rynkach rentowność dziesięcioletnich obligacji skarbowych sięgała 9% Donald Tusk straszył Polaków: Przed tym kompletnym krachem w Grecji... Wystarczyły dwa tygodnie, by rynek zweryfikował prognozy Tuska. Koszt polskiego długu na rynku wtórnym spada i obecnie wynosi nieco ponad 7% w skali roku. Co oznacza, że inwestorzy nie mają obaw o stabilność polskich finansów. Także nowe polskie obligacje w dolarach rozeszły się jak ciepłe bułeczki. Najlepiej o sytuacji finansów świadczy zainteresowanie inwestorów w ostatniej emisji dolarowej. Zainteresowanie amerykańskich inwestorów było tak duże, że polski resort finansów sprzedał więcej obligacji niż wcześniej planował. Największe agencje ratingowe pozytywnie oceniają działania PKN Orlen. Najpierw - najwyższą w historii ocenę wystawiła koncernowi Agencja Moody's - a teraz swoją o dwa poziomy podwyższa kolejny światowy gigant - Agencja Fitch. Międzynarodowi eksperci pozytywnie oceniają kolejne posunięcia spółki, w tym niedawną fuzję z PGNiG. Kolejna z największych agenci ratingowych na świecie - Fitch Ratings - potwierdza wiarygodność PKN Orlen. I podwyższa o 2 poziomy długoterminową ocenę koncernu. Międzynarodowe niezależne instytucje bardzo dobrze oceniają to, co się dzieje w PKN Orlen, jakie są decyzje, jakie są wyniki finansowe, jakie są perspektywy na przyszłość. To efekt m.in. skutecznie przeprowadzonego połączenia Orlenu z PGNiG, a także wcześniejszych fuzji z Lotosem i Energą. W Arabii Saudyjskiej prezes Daniel Obajtek rozmawiał m.in. o dostawach surowca do naszego regionu, a także perspektywach rozwoju petrochemii. Orlen - podobnie jak KGHM - zaangażuje się też w budowę małych reaktorów atomowych - obecnie badanych jest kilkanaście potencjalnych lokalizacji dla amerykańskich reaktorów SMR. Małe reaktory jądrowe nie tylko są w stanie dostarczać czystą, bo bezemisyjną energię elektryczną, ale także czyste ciepło. Z kolei 2 duże reaktory jądrowe powstaną w Polsce we współpracy: w jednym przypadku z amerykańskim, a w drugim - z południowokoreańskim partnerem. Polska widzi energetykę jądrową jako swego rodzaju fundament dla swojego miksu energetycznego i to jest technologia, która ma odpowiadać za mniej więcej 20-30% naszego miksu wytwórczego, więc musimy postawić 2-3 elektrownie. Po to, żeby na tej podstawie dobudowywać, dostawiać kolejne elementy. Do obsługi elektrowni będziemy potrzebować ekspertów, dlatego Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie oraz Politechnika Wrocławska we współpracy z Ministerstwem Edukacji i Nauki już przygotowują specjalny kierunek studiów. Potrzebujemy w niedalekiej przyszłości inżynierów jądrowych tych, którzy będą się zajmowali i tymi elektrowniami jądrowymi, które budujemy, tymi wielkimi, ale też tymi małymi elektrowniami atomowymi. Budowa pierwszego reaktora ma ruszyć za 4 lata. Oglądają państwo główne wydanie "Wiadomości". Oto co jeszcze przed nami w programie. Rosjanie mówią o odwrocie z Chersonia, ale prezydent Ukrainy studzi optymizm. 28 godzin muzyki Chopina na żywo. Wystartował Maraton Chopinowski. Polska zrobiła bardzo wiele, by swoje zobowiązania wypełnić - podkreśla minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk. W Brukseli zakończył się kolejny etap negocjacji w sprawie wypłaty należnych Polsce pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. Dalszą część rozmów zaplanowano już na przyszły tydzień. Krajowy Plan Odbudowy miał być receptą na wyjście z koronakryzysu. Teraz w czasie putinflacji i zagrożenia energetycznego ze strony Rosji byłby wsparciem dla polskiej gospodarki. Lecz Bruksela wciąż wstrzymuje wypłatę należnych nam środków mimo wielu działań podjętych przez rząd, który ponownie podejmuje negocjacje. Polska robi bardzo wiele, zrobiła bardzo wiele, aby swoje zobowiązania wypełnić. Ważne jest, aby instytucje europejskie dotrzymały teraz zobowiązań. Po dwóch dniach rozmów na razie porozumienia brak. Jest za to gest dobrej woli ze strony polskiego rządu i jasne stanowisko. Tu nie może być mowy o żadnym dyktacie ze strony KE czy innych instytucji europejskich. To musi być przestrzeń, która bazuje właśnie na dialogu opartym na partnerstwie. Do tej pory negocjacje - jak przekazał jeden z unijnych komisarzy - odbywały się w przyjaznej atmosferze. Bardzo dobrze, że minister ds. europejskich udał się do Brukseli, dlatego że pokazuje dobrą wolę i chęć kompromisu, a na tym polega dobra polityka na dogadywaniu się. Lecz do porozumienia potrzebna jest dobra wola obu stron. Na razie widać ją głównie z polskiej strony. Pojawiają się głosy obawy, że wypracowany kompromis znów może okazać się fałszywy. Spełnimy oczekiwania, a potem się okaże, że znajdzie się nowy pretekst, tak jak było to np. przy okazji likwidacji Izby Dyscyplinarnej. Swoją rolę w tych rozmowach ma także polska opozycja, która niewykluczone, że na zablokowaniu środków dla Polski oparła swój program na najbliższe wybory. W innych państwach opozycja stara się wspierać rządzących. U nas nie, bo jest to oczywiście część planu, którego celem jest przede wszystkim zmiana władzy. Rozmowy na linii polski rząd - Komisja Europejska będą kontynuowane w przyszłym tygodniu. Centralny Port Komunikacyjny ma już swojego głównego architekta. To brytyjskie konsorcjum, które słynie z wielkich projektów na całym świecie. Lecz ten ma być najważniejszy. Umowa już podpisana i do pracy przystępuje kilkuset architektów. Bo w planach nie tylko port lotniczy, ale i węzeł kolei dużych prędkości. Już wiadomo, że jedno z największych i najnowocześniejszych lotnisk w Europie zaprojektuje brytyjskie konsorcjum Foster and Partners. Umowa na projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego - podpisana. Będziemy mieli w Polsce lotnisko i cały węzeł komunikacyjny. Cały system komunikacyjny najwyższej światowej klasy. Taki, który będzie odpowiadał na wyzwania współczesnego świata, który będzie nisko i zeroemisyjny, który będzie zmieniał strukturę polskiego transportu. Główny architekt zaprojektuje terminal pasażerski, stację kolejową i węzeł przesiadkowy - miejsca newralgiczne dla każdego lotniska. Zależy nam przede wszystkim na pasażerach, na ich podróży, na ich doświadczaniu radości podróżowania. Przy projekcie pracować będzie kilkuset architektów, a w połowie przyszłego roku poznamy efekty ich pracy. Brytyjczycy mają doświadczenie przy tego typu projektach infrastrukturalnych na całym świecie. Jestem głęboko przekonana, że nasze brytyjskie doświadczenie w realizacji złożonych projektów transportowych może pomóc utrzymać CPK sukcesem na światową skalę. Centralny Port Komunikacyjny to nie tylko międzynarodowy port lotniczy, ale też równie istotny węzeł kolei dużych prędkości. Stworzenie z centralnej Polski bramy na świat. Bramy, przez którą Polacy będą mogli podróżować po świecie, ale też bramy, przez którą możemy wprowadzić do Europy Środkowo-Wschodniej i do Polski - globalny biznes. Projekt za niemal 700 mln zł to pierwszy krok w stronę nowych możliwości naszego kraju. To jest ogromna inwestycja. To jest inwestycja konkurująca z największymi inwestycjami w Europie. Tylko państwa, które wierzą w swój rozwój, które mają strategiczną perspektywę rozwojową, realizują tego typu projekty. Prace projektowe ruszają już od poniedziałku. Marcin Horała, pełnomocnik rządu ds. CPK, będzie gościem "Wiadomości". Porażka, zdrada, największa katastrofa od rozpadu Związku Radzieckiego. To nieoficjalne reakcje na wycofanie się rosyjskich wojsk z Chersonia, jakie dominują w mediach społecznościowych w Rosji. Oficjalny przekaz mówi o ratowaniu cywili i żołnierzy i chociaż wszystko wskazuje na kolejne taktyczne zwycięstwo Ukrainy, sam Kijów mocno studzi emocje. Co najmniej 15, choć niektórzy mówią o nawet 20 brygadach, ruszyło na rosyjskie pozycje na całej długości frontu pod Chersoniem i Nową Kachowką. Wyzwalane są kolejne miejscowości. Rosyjski odwrót nie będzie spokojny. W przestrzeni informacyjnej jest dziś dużo radości, i jasne jest dlaczego. Ale nasze emocje muszą być powściągliwe, jak zawsze w czasie wojny. Na pewno nie będziemy karmić wroga wszystkimi szczegółami naszych operacji - czy to na południu, na wschodzie, czy gdziekolwiek indziej. Dlatego ukraińskie siły nie chcą potwierdzać ogłoszonego wczoraj wycofania się rosyjskich sił z Chersonia. Towarzyszu ministrze obrony, po wszechstronnej ocenie obecnej sytuacji proponuje się podjęcie obrony na lewym brzegu Dniepru. Rosyjska propaganda mówi o przegrupowaniu sił i umacnianiu frontu, ale w mediach społecznościowych przeważają określenia "zdrada", "porażka" i "katastrofa". Tym bardziej, że rosyjskie wojsko wycofuje się w coraz większym popłochu, tracąc sprzęt i ludzi. Sam Chersoń znalazł się na krawędzi katastrofy humanitarnej. Rosjanie niszczą absolutnie wszystko, do tego zastawiają pułapki na ukraińskie siły. Jedyne co pozwala nam przetrwać, to współpraca obywateli, rolników i drobnych przedsiębiorców. Ale trzeba przyznać, że ceny żywności podwoiły się, choć żywność jest nadal dostępna. Analitycy przestrzegają przez zbyt dużym optymizmem. Szczególnie, że choć z taktycznego punktu widzenia rosyjski odwrót jest zrozumiały, to dla rosyjskiego dowództwa i samego Putina - wizerunkowa katastrofa. Obserwowaliśmy już ewakuację ludności cywilnej stamtąd, która trwała od 3-4 dni, ale obserwujemy też to, że część rosyjskich żołnierzy przebiera się w ubrania cywilów, wchodzą do ich bloków i prowadzą tam punkt oporu. Rosjanie nie oddadzą Chersonia bez walki, ale też jak zwykle - mogą chcieć porażkę odbić sobie atakami rakietowymi na ukraińskie miasta. Poza tym tysiące żołnierzy wycofywanych za Dniepr nie wróci do domów w Rosji, a zostanie rzuconych na inny odcinek frontu. Nawet 100 kilkadziesiąt złotych może kosztować preparat z jodkiem potasu. Powody? Rosjanie okupują elektrownię atomową w Zaporożu. Polacy ruszyli więc do aptek, mimo że nie ma - i trzeba to podkreślić - takiej potrzeby. Szczegóły psychozy w "Alarmie!" o 20.15 w Jedynce. Zdarza się, że ktoś na zapas kupuje? Seniorzy. Różnie. Myślę, że może być różnie. Jest jakieś zagrożenie. Myślała pani o tym, żeby kupić płyn Lugola? Myślałam. Zarabiają na tym sprzedawcy w Internecie. Normalna fiolka to około 15 zł. Ale w sieci ceny potrafią być dużo wyższe. Są to działania hochsztaplerów. Ukraina wciąż potrzebuje pomocy - dziś często nawet bardziej niż na początku wojny, bo zbliżająca się zima i niszczona przez Rosję infrastruktura zagraża życiu milionów osób. Polska pomaga od samego początku, o czym Ukraińcy pamiętają i mówią wprost: "Dziękuję ci, Polsko". Ten film to symboliczne podziękowanie za pomoc, jaką Ukrainie od początku wojny okazuje nasz kraj. To właśnie Polska nie wahając się, zaczęła nam pomagać. Otworzyła swoje granice, otworzyła swoje serca, swoje domy. O wsparciu Polski dla napadniętego sąsiada mówiono także w Parlamencie Europejskim z udziałem przedstawicieli polskiego rządu i samorządu. Od 24 lutego cały naród zjednoczył się, aby pomagać Ukraińcom. Pomagać kobietom, matkom z dziećmi. To była zorganizowana pomoc państwa i spontaniczna pomoc Polaków w odpowiedzi na rosyjską agresję i tragedię milionów - głównie kobiet i dzieci. Otworzyli serca na rzecz pomocy Ukrainie. Świat musi o tym wiedzieć. Świat musi o tym słyszeć, świat nie może o tym zapomnieć, bo trwa wojna na Ukrainie, a Polska i Polacy cały czas pomagają. W tym roku pod hasłem "Solidarni z Ukrainą" w najbliższą niedzielę w kościołach w całej Polsce obchodzony będzie Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym. Prawdopodobnie wojna w Ukrainie będzie trwała jeszcze bardzo długo. Prośmy zatem Pana Boga i siebie na nawzajem o to, abyśmy nie ulegali pokusie przemęczenia. O to byśmy pamiętali, że nasz brat, nasza siostra tam po drugiej stronie granicy cały czas są w potrzebie. Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym przy wsparciu Konferencji Episkopatu Polski od kilkunastu lat organizuje stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie, która razem z instytucjami kościelnymi niesie pomoc w 140 krajach świata. Parafie, księża, siostry zakonne, które z narażeniem życia często pozostają na miejscu i takie świadectwo chociażby - starsza kobieta, która mi mówiła, że dopóki nasze siostry, nasi księża są z nami to zostajemy, bo wiemy, że się podzielą ostatnią kromką chleba, a jak tego zabraknie, to będą wiedzieli, gdzie o nią prosić. Wójt gminy Ostróda został zaatakowany po spotkaniu z prezesem PiS. Już nie po raz pierwszy sympatycy totalnej opozycji zachowują się agresywnie i wulgarnie. Wszystko wbrew sloganom o tolerancji, które tak często powtarzają. Wójt gminy Ostróda zaatakowany. Człowiek, którego twarzy na początku nie widziałem, ruchem takim energicznym złapał mnie za płaszcz, zrywając mi guziki, identyfikator, no niestety byłem zaszokowany. Przed budynkiem, gdzie odbywało się spotkanie Prezesa PiS z mieszkańcami Ostródy, pojawili się sympatycy totalnej opozycji - i to właśnie tam doszło do napaści. Szydzili, pluli, wykrzykiwali. Naprawdę tyle lat funkcjonuje w przestrzeni publicznej, na zamku byłem na wielu spotkaniach z liderami wielu opcji politycznych i nigdy taka sytuacja nie miała miejsca. Trudno się więc dziwić, że coraz częściej w przestrzeni publicznej padają pytania... Czy rozbijanie jedności Polaków jest patriotyzmem? ...o zależność pomiędzy tym, co mówią politycy... Na ulicy też się wszyscy zorganizujemy! ...i tym, co potem na tej ulicy się dzieje. No niestety zostałem zaatakowany. Jest to zjawisko ewidentnie orkiestrowane, a przynajmniej tolerowane przez liderów opozycji. To jest uderzenie w samo serce demokracji. W prawo polityków, liderów, przywódców do rozmowy ze swoimi sympatykami. Gróźb użycia siły wobec politycznych przeciwników - w przemówieniach Donalda Tuska - nie brakowało. Gościa wyprowadzić z NBP-u. I ja to zrobię, ja to wam gwarantuję. Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie, również negatywne, wobec partii rządzącej - tylko to prawo absolutnie nie może polegać na agresji, na pluciu, na szarpaniu, na jakiejś fizycznej agresji. To jest absolutnie nie do przyjęcia. Nie do przyjęcia wydaje się także ta odpowiedź Donalda Tuska na pytanie o agresję policji za rządów PO. Np. to słynne kłamstwo, że rząd Ewy Kopacz strzelał do górników. Te nagrania widziała jednak cała Polska. PiS złożyło projekt ustawy likwidujący immunitet formalny posłom, senatorom, sędziom czy prokuratorom. Aby nowe przepisy mogły wejść w życie, potrzebna jest zmiana Konstytucji, a do tego potrzebne jest poparcie co najmniej 307 posłów. Immunitet ma w założeniu umożliwiać niezakłóconą prace posłom, senatorom czy sędziom. W rzeczywistości w wielu sytuacjach pozwala jednak na bezkarność... Tak odpowiedzialności chciał uniknąć poseł Koalicji Obywatelskiej - Franciszek Sterczewski. To błaha sprawa w porównaniu do zarzutów, które są stawiane marszałkowi Senatu - Tomaszowi Grodzkiemu. Ja osobiście wręczyłem doktorowi Grodzkiemu pieniądze do ręki i tego po prostu dowiodę. Pójdę w ślady Borysa Budki i sam zrzeknę się immunitetu. Tak czy nie? Nie. I to właśnie immunitet formalny chroni polityka Platformy przed wymiarem sprawiedliwości. Sądzę, że powinni być tak samo traktowani jak zwykli obywatele. Jak mówmy, że jednakowe prawa dla przestępstwa i później chroni ich immunitet, dlatego jak najbardziej nie powinno. Do Sejmu trafił projekt PiS likwidujący immunitet formalny m.in. dla parlamentarzystów. Immunitet formalny dotyczy tzw. przestępczości zwykłej, więc nie ma powodu, aby poseł, senator, sędzia czy prokurator nie odpowiadał za zwykłe popełnione i była do tego potrzebna specjalna zgoda. Aby nowe przepisy mogły wejść w życie potrzebna jest zmiana Konstytucji. A do tego wymagane jest poparcie co najmniej 307 posłów oraz bezwzględna większość w Senacie. Opozycja sam pomysł popiera dość zgodnie, ale zmian w tym momencie poprzeć nie chce. Żadnych zmian w Konstytucji z PiS-em. To już pan wie, jak będziemy głosowali. Nie wierzymy tej formacji i nie wierzymy tym ludziom, uważamy ich za szkodników politycznych, za szkodników państwa. Gdyby taki program mieli, z takim programem szli do wyborów, to bym to rozumiał i wtedy może by i było warto rozmawiać. Dzisiaj to widać, że jest to wyłącznie ustawka i zasłona dymna. Zniesienie immunitetu formalnego w mojej ocenie to bardzo dobry kierunek i byłabym skłonna to poprzeć, gdyby niezmienna obawa, że PiS może w tym obszarze i w tym zakresie może zmienić szerzej Konstytucję. Jak podkreślają rządzący - poparcie tego projektu będzie sprawdzianem uczciwości i wiarygodności całej klasy politycznej. W Studiu Koncertowym Polskiego Radia w Warszawie wielkie święto muzyki. Nieprzerwalnie przez 28 godzin muzycy z kilku krajów zagrają utwory Fryderyka Chopina. Wydarzenie uświetni 104. rocznicę odzyskania niepodległości, ale i 5. jubileusz powstania Polskiego Radia Chopin. To tylko początek pełnego sztuki weekendu. O tym gdzie i co warto zobaczyć opowie Anna Olszak. Polonez As-dur Fryderyka Chopina. Za fortepianem 8-letni Mikołaj. Ja to tak kocham, że mogę grać do końca życia. Wielką pasję odkrył dwa lata temu. Muzyką Chopina zafascynował się od razu. Tam jest wszystko. Tam jest technika. Można się wyrażać, publiczność płacze. Czasami jest taka... Nie umiem tego wytłumaczyć. Tłumaczyć nie trzeba, wystarczy sama gra. Maraton to prawdziwe spotkanie pokoleń i różne spojrzenie na twórczość Chopina. Najmłodszy artysta ma 8 lat. Natomiast najstarsza artystka ma 93 lata. Można powiedzieć, że w tym przedziale mieszczą się 4 generacje polskiej pianistyki. Na scenie przez ponad dobę 83 uczestników zagra ponad 200 utworów. Najtrudniej będą mieli ci, którzy grają o bardzo nietypowej porze - prawdopodobnie nigdy nie zdarzyło im się grać o 3.00, 4.00 nad ranem i to wymaga dużej logistyki i przygotowania. A to tylko przedsmak tego, co czeka na nas w zbliżający się weekend. W ramach akcji "Darmowy listopad" swoje drzwi otworzyły rezydencje królewskie. Na Zamku Królewskim w Warszawie - warto zatrzymać się przy obrazach Rembrandta. A oprócz Wawelu, odwiedzając Kraków, zajrzeć do klasztoru Ojców Dominikanów. Cel jest nieskromny, bo celem jest próba odnowy malarstwa sakralnego. 10 wybitnych artystów stawiło czoła ogromnemu wyzwaniu. Uchwycenie na nowo tego, co znane, czyli wystawa obrazów Jezusa Miłosiernego opartych na zapiskach wizji św. Faustyny. Czuło się taki przekaz w tych jej słowach, z którymi się stykaliśmy, które czytaliśmy, rozważaliśmy. Czuło się w tym źródło tych jej wskazówek. Wystawę odwiedzić można do 6 stycznia w Krakowie. A później w Rzymie. Ostatecznie 7 obrazów zawiśnie na budynkach sakralnych w Warszawie. NA "GOŚCIA WIADOMOŚCI" Z NAPISAMI ZAPRASZAMY DO KANAŁU TVP INFO.