Retoryka wojenna prezesa PiS. Jaros¾aw Kaczy$ski m#wi o w¾adzy okupacyjnej. Bezpieczne niebo. Baza w Redzikowie gotowa. Katastrofa klimatyczna. Czy jeszcze mo¼na jej zapobiec? Dobry wieczór, zaczynamy "19.30". Na początek burza po słowach prezesa PiS-u o okupacyjnej władzy w Polsce. Jarosław Kaczyński zapowiada ostateczne zwycięstwo nad nią, do którego krokiem są wybory prezydenckie. W tle jest jeszcze jedna wojna - o wyborców Konfederacji, co dobrze było widać na wczorajszym Marszu Niepodległości. Wojenna jest retoryka - odpowiadają rządzący, a Anna Łubian-Halicka pyta, czy radykalny ton oznacza radykalnego kandydata na prezydenta? Marsz Niepodległości w tym roku był spokojny, ale i tak wywołał polityczne emocje. Wszystko za sprawą polityków PiS, którzy wzięli w nim udział. A że wybory prezydenckie za pół roku, pojawiły się pytania, czy za takimi uśmiechami nie kryje się próba odbicia wyborców Konfederacji. Nie, ja bym tak tego nie odczytywał. Zapewniają politycy PiS. Konfederacja, której politycy jako jedyni przemawiali na Marszu Niepodległości otwiera ramiona i zaprasza do współpracy, ale pod swoim sztandarem. Wszyscy członkowie PiS-u, którym leży na sercu polska niepodległość, dla których polska suwerenność jest naprawdę bardzo ważna, mogą oczywiście przystępować do Konfederacji. Ale tu przecież nie o to chodzi. Bo według Jarosława Kaczyńskiego tylko PiS jest partią prawdziwych patriotów. I tylko PiS powinno rządzić. By tą dzisiejszą władzę, którą można ocenić wedle jej działań jako władze zewnętrzną, wręcz okupacyjną, odrzucić raz na zawsze. Czy w Polsce mamy władze okupacyjne, według pana? - Tak, w obecnym czasie mamy władze okupacyjne. - Ale to nie mieliśmy wyborów? Mieliśmy napad obcego mocarstwa? - Tak, mieliśmy napad na instytucje państwa polskiego. - Ale pan mówi serio, panie pośle? - Tak. Jestem śmiertelnie poważny. Poseł PiS zarzuca obecnie rządzącym to samo, co wczoraj prezes. Całkowite zniszczenie systemu praworządności. A skoro mówi to PiS, który przez 8 lat reformował wymiar sprawiedliwości, to warto przypomnieć, że doprowadziło to do: Praworządność psuł PIS przez 8 lat. To, co się dzieje teraz, to jest próba naprawy tego wszystkiego. PiS przekonuje swoich wyborców, że jest inaczej i tym tłumaczy zaostrzenie narracji. Nasz język jest językiem adekwatnym, opisującym sytuację, jaka ma miejsce. Według koalicji chodzi raczej o przetrwanie. Kaczyński będzie się radykalizował, będzie chciał podpalać Polskę, będzie chciał eskalować konflikt, bo to jemu służy. To nie służy Polsce, która już teraz jest głęboko podzielona. Co było widać wczoraj. Ja panu ręki nie podam. Podczas warszawskich obchodów Święta Niepodległości. Mistrzem wywoływania nie do zasypania podziałów jest Jarosław Kaczyński. Tylko Jarosław Kaczyński robi to świadomie. A czasami te złe emocje, jeśli schodzą w dół, mogą doprowadzić do takich emocji, których byśmy nie chcieli. To wszystko dzieje się tuż przed startem kampanii prezydenckiej. Według Lewicy - nie bez przyczyny. Tymi słowami z 10 i 11 listopada Jarosław Kaczyński trochę odsłania karty i pokazuje, że nie będzie przebierał w środkach. Pewnie prezes ma nadzieję, ze zbuduje przyszłego Donalda Trumpa. To oznaczałoby, że z wyścigu o partyjną nominacje odpadli - kojarzeni z centrum - politycy młodszego pokolenia. Coraz częściej pojawia się nazwisko Przemysława Czarnka, który wczoraj był na marszu. I jest znany z takich wypowiedzi: Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym. Które wpisują się w obecną retorykę PiS. Temat wyborów prezydenckich i kandydatur wróci w programie "Trójkąt polityczny". Początek o 20:18, gościem Aleksandry Pawlickiej i Renaty Grochal będzie prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Oglądają państwo wtorkowe wydanie "19.30", za chwilę o inwestycji w bezpieczeństwo, a potem także: Jesteśmy na drodze do ruiny. Powstrzymać katastrofę. Rok 2024 jest na dobrej drodze, aby być najcieplejszym rokiem w historii. Co wdychamy? Różnego rodzaju tekstylia, jak również meble lakierowane, fronty czy też plastik. Wymieniliśmy prawie 45 tysięcy różnego rodzaju kopciuchów. "Wojna to realne zagrożenie, a agresja zawsze karmi się słabościami" - ocenia szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w rozmowie z Rzeczpospolitą. To poważne ostrzeżenie, ale w kwestiach bezpieczeństwa są też dobre wiadomości - postępują prace nad Tarczą Wschód, a jutro w pomorskim Redzikowie zostanie oficjalne otwarta amerykańska baza rakietowa. Inwestycje w bezpieczeństwo są kluczowe w całej Europie, co dziś było także tematem paryskich rozmów na szczycie. Tarcza wschód to projekt, który rusza pełną parą. Pierwsze testy zabezpieczeń odbyły się miesiąc temu na poligonie. Teraz ruszyła budowa. Podobne zabezpieczenia w ramach bałtyckiej linii obrony budują Litwa, Łotwa, Estonia oraz Finlandia. Będziemy stanowili taką linię umocnień, którą budujemy wspólnie, która będzie nie do przejścia. Budowa tarczy wschód na granicy z Rosją i Białorusią potrwa 4 lata. Koszt to 10 miliardów złotych. Dołoży się też Unia i NATO. To nie tylko fortyfikacje, ale też systemy antydronowe i łączności. To jest bezpieczeństwo, partnerstwo, to jest rozwój. Gotowa do boju jest za to tarcza antyrakietowa. Jutro oficjalne otwarcie bazy w Redzikowie. Trochę to trwało, ale ta budowa świadczy o geostrategicznej konsekwencji USA. Szef MSZ przypomniał, że umowę w tej sprawie podpisał w 2008 roku. Początkowo była to inwestycja amerykańska, teraz całego sojuszu. Trzeba rozszerzyć zakres działania tarczy antyrakietowej, o tym będziemy mówić na pewno z sekretarzem generalnym, naszymi przyjaciółmi z USA. Tarcza zwalcza rakiety balistyczne nawet do 3000 kilometrów, ale nie wszystkie. Rakiety, które są zamontowane, służą do zwalczania pocisków w przestrzeni kosmicznej. Więc nie nadają się do zwalczania rakiet manewrujących czy standardowych statków powietrznych takich jak wysyłane na Ukrainę. Trzeba zrobić wszystko, żeby ten system bardziej zintegrować w Europie. Zmiana warty w Białym Domu to nowa sytuacja dla Europy. Donald Trump zadzwonił wczoraj do Andrzeja Dudy z życzeniami z okazji polskiego Święta Niepodległości. Rozmawiano też o Ukrainie. Mówiliśmy wielokrotnie, więcej UE W USA, ale i więcej USA w UE. Przyszła szefowa unijnej dyplomacji dziś zapowiedziała współpracę z Waszyngtonem i wsparcie dla Kijowa. Świat płonie, więc musimy trzymać się razem. Z kolei ustępujący szef unijnej dyplomacji o bezpieczeństwie mówił w Warszawie. Josep Borrell właśnie wrócił z Ukrainy. Nie możemy być w sytuacji, w której USA działają, a Europejczycy reagują. Musimy wziąć na siebie własną odpowiedzialność. Wojna nie kończy się, gdy Ukraina przestaje walczyć. Wojna kończy się, gdy Putin przestaje atakować. O tym samym w Paryżu rozmawiali szef NATO i prezydent Francji. Po zmianie warty za oceanem Europejczycy obawiają się, że nie będą mogli już liczyć na pomoc Amerykanów. Właśnie dlatego Emmanuel Macron zaapelował dzisiaj o wzmocnienie europejskiej obronności i inwestycje w przemysł wojskowy. Zbyt długo Europa unikała ponoszenia ciężaru własnego bezpieczeństwa. Rosja, współpracując z Koreą Północną, Iranem i Chinami, zagraża nie tylko Europie. A tak o zagrożeniu wojną mówi szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. "To realne zagrożenie. To, czy i kiedy wojna wybuchnie, w pewnym sensie zależy od nas. Zgodnie ze starą zasadą - módl się o najlepszy scenariusz, przygotuj się na najgorszy. Najbardziej naciskającym na Europę był Trump, on teraz wraca. Mówiąc wprost - Europa musi zwiększyć wydatki na zbrojenia. Liczyć nie tylko na NATO, ale na siebie. Europa musi wreszcie obudzić się z tego letargu, z tego snu o wydawaniu dywidendy pokoju i zacząć na serio budować potencjał obronny. Polska już teraz wydaje najwięcej na obronę pod względem PKB wśród krajów NATO. W przyszłym roku będzie to 4,7%. 40 miliardów złotych z Krajowego Planu Odbudowy trafi do Polski. Minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz poinformowała, że "Komisja Europejska właśnie zaakceptowała drugi i trzeci wniosek o płatności złożone przez Polskę". W Brukseli jest Dorota Bawołek. Kiedy pójdzie przelew? Pieniądze mogą trafić do Polski już pod przysłowiową choinkę około 10 grudnia. Decyzja KE muszą zatwierdzić jeszcze europejscy ministrowie. Wówczas ten rekordowy przelew na 40 mld złotych wyjdzie z Brukseli do Warszawy. W Polsce ma być przeznaczone przede wszystkim na budowę farm wiatrowych, na inwestycje w szpitale onkologiczne, na wymianę pieców czy remont kolei. KE dziś zatwierdziła drugi i trzeci wniosek. Z pierwszego wniosku do Polski już w kwietniu dotarło ponad 6 mld euro. Na wykorzystanie wszystkich dostępnych dla nas pieniędzy, czyli 60 mld euro Warszawa ma czas do końca 2026 roku. W Hiszpanii to zalane domy, w Australii płonące lasy - kryzys klimatyczny ma różne odsłony, ale jest globalnym wyzwaniem. Światowi przywódcy spotkali się na szczycie klimatycznym w Azerbejdżanie, by rozmawiać o rozwiązaniach. Stawiają sobie ambitne cele, ale warto przy okazji postawić pytanie o nieobecnych liderów, których decyzje dla klimatu mogą być kluczowe. Co do faktów nie ma wątpliwości. Klimat Ziemi się ociepla. "Kolejne SOS. dla planety. Rok 2024 jest na dobrej drodze, aby być najcieplejszym rokiem w historii, gorętszym nawet niż 2023, który pobił wszystkie poprzednie rekordy". Problem w tym, że nie chodzi o cieplejsze lato nad Bałtykiem, ale niekończącą się serię powodzi, huraganów i suszy, które występowały zawsze, ale teraz są bardziej ekstremalne i nieprzewidywalne. "Jesteśmy na drodze do ruiny. Zmiany klimatyczne już tu są. Od zalanych domów w Hiszpanii po pożary lasów w Australii. Od podnoszącego się poziomu Pacyfiku po jałowe równiny w Afryki. Niezależnie od tego, czy to widzisz, czy nie, ludzie cierpią w ciszy". A to wszystko ma wpływ na światową ekonomię i bogactwo lub biedę. "Zdziesiątkowane zbiory powodują wzrost cen żywności wszędzie. Zniszczone domy zwiększają składki ubezpieczeniowe wszędzie. To opowieść o niesprawiedliwości, której można uniknąć. Bogaci powodują problem, biedni płacą najwyższą cenę". Światowy szczyt klimatyczny w Azerbejdżanie, regionalnym mocarstwie naftowym, postawił sobie cel ambitny. Zamożne kraje mają przeznaczać fundusze biedniejszym na walkę z globalnym ociepleniem i transformację energetyczną. Mam nadzieję, ze będzie miał ważne ustalenia zwłaszcza dla tych krajów, które rzeczywiście poważnie traktują politykę klimatyczną i traktują także kwestie ochrony klimatu jako poważny element polityki rozwojowej". Jest jednak jedno "ale". Kolejny amerykański prezydent ma inne zdanie w kwestii klimatycznej i globalnych porozumień. "Jest jasne, że następna administracja spróbuje zawrócić i cofnąć część tego postępu". USA ratyfikowały najważniejsze do tej pory porozumienie klimatyczne z Paryża zakładające m.in. ograniczenie emisji, ale Donald Trump rozpoczął w czasie swojej poprzedniej kadencji oficjalny proces występowania. W tej kampanii obiecał to dokończyć. "Zrobimy to znów, bo to zdzierstwo. Płacimy tryliony dolarów, a inne kraje nie płacą nic". Do Baku nie przyjechali m.in. przywódcy USA i Chin. Na tym zdjęciu brakuje też Andrzeja Dudy. Polski prezydent nie chciał znaleźć się na fotografii z dyktatorem Białorusi Alaksandrem Łukaszenką. Z kryzysem klimatycznym mierzymy się także w Polsce. W sezonie grzewczym smog wyjątkowo mocno daje o sobie znać, a kopciuchy wciąż ogrzewają miliony polskich domów. Jest lepiej, symbolem pozytywnych zmian jest Kraków, ale wciąż wiele jest do zrobienia. Sezon grzewczy w pełni. Kiedyś się węglem paliło i było dobrze. - Pan dalej węglem? - Tak, węglem. Węglem, który jeszcze w 2018 roku ogrzewał ponad 7 mln gospodarstw domowych. Sytuacja po 5 latach jest lepsza. Jednak nadal kopciuchy ogrzewają około 3 mln polskich domów. Rozpoczynają pracę antysmogowe patrole z dronami. Wystarczy kilka minut, by potwierdzić, czym palą gospodarze. Funkcjonariusze niejednokrotnie spotkali różnego rodzaju tekstylia, jak również meble lakierowane, fronty czy też plastik. Takie powietrze truje, przekonuje Beata Winiewska-Kowal. Od dziecka choruje na astmę. W sezonie ogranicza spacery. To się bardzo mocno czuje, nasilają się wówczas potężne duszności, czasami wychodzi, że jest krwioplucie. Smog czują także zdrowe płuca. Łatwo sobie wyobrazić, jak bardzo jest to szkodliwe, jeśli nie uświadomimy sobie, człowiek oddycha 15 razy na minutę, mniej więcej w czasie pojedynczego oddechu inhaluje około pół litra powietrza. Walka ze smogiem toczona od lat daje jednak efekty. Więcej pomp ciepła, mamy więcej tych źródeł bezemisyjnych, które z wykorzystaniem na przykład fotowoltaiki sprawiają, że nie dość, że ceny tego ogrzewania są niższe dla gospodarstw, to jeszcze do tego są bezemisyjne. Symbolem zmian jest Kraków. Wymieniliśmy prawie 45 tys. różnego rodzaju kopciuchów. Tych pieców, które najbardziej szkodziły, praktycznie dzisiaj ich w Krakowie nie ma. To bitwa wygrana. W taką pogodę 5 lat temu byłoby ciężko oddychać, byłoby czuć sadzę, smog, a teraz jest dużo lepiej. Jednak walka o czyste powietrze nadal trwa, nie tylko w Krakowie. W tej chwili głównym powodem zanieczyszczenia powietrza jest to, co do Krakowa napływa z zewnątrz. Z czołówki smogowych rekordzistów oprócz Krakowa wypadły także Katowice i Zabrze. Jednak przed polskimi miastami nadal wiele pracy. Według szacunków Polskiego Alarmu Smogowego w kraju jest jeszcze ponad 2 miliony tak zwanych kopciuchów. Wymiana jest kosztowna, to fakt, ale to także inwestycja, która ma wpływ na nasze zdrowie. A na tym chyba nie warto oszczędzać. Były krytyk i rywal, car granicy, czy autor hasła "Ameryka dla Amerykanów" - do drużyny Donalda Trumpa dołączają kolejne nazwiska. Na tydzień po amerykańskich wyborach coraz więcej wiemy o przyszłej administracji prezydenta elekta, a co wiadomo o kierunku jej polityki, sprawdza Agnieszka Śmiechowska. Był krytykiem i rywalem Donalda Trumpa w republikańskich prawyborach w 2016 roku. Marco Rubio teraz ma odpowiadać za amerykańską politykę zagraniczną i objąć stanowisko sekretarza stanu. Uczynimy Amerykę nie tylko wielką, ale większą niż kiedykolwiek wcześniej. Znany był z ostrych poglądów wobec Rosji, teraz chce szybkiego zakończenia wojny w Ukrainie. Nie rozumiem, dlaczego mielibyśmy nie chcieć, żeby wojna taka jak ta dobiegła końca. Był też jednym z tych, którzy w kwietniu blokowali przyjęcie pakietu pomocowego dla ukraińskiej armii, co spotkało się z krytyką polskiego premiera. Ronald Reagan, który pomógł milionom z nas odzyskać wolność i niepodległość, Rubio twierdził, że Ameryka sama jest ofiarą "inwazji", ale nielegalnych imigrantów - jednak amerykańską granicą będzie władać kto inny. Tom Homan dołączy do administracji Trumpa, będzie odpowiedzialny za granice naszego kraju - "car granicy". Który będzie zajmował się też deportacjami. Czy jest sposób na przeprowadzenie masowej deportacji bez rozdzielania rodzin? Oczywiście, że jest. Rodziny mogą być deportowane razem. Do drużyny dołączy też ten polityk. Stephen Miller w kampanii zapowiadał "Amerykę tylko dla Amerykanów". Teraz będzie zastępcą przyszłej szefowej personelu Białego Domu Susie Wiles. Lodowa panna, nazywamy ją "lodową panną". To nie jedyna kobieta, która wejdzie w skład nowej administracji. Szefową Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego ma zostać gubernator Dakoty Południowej Kristi Noem. Kiedyś typowana na zastępcę Trumpa, jej szansa na wiceprezydenturę przepadła jednak po tym, gdy przyznała się do zastrzelenia swojego psa. Stanowisko ambasadora USA przy ONZ ma objąć nowojorska kongresmenka polsko-holenderskiego pochodzenia Elise Stefanik. Tragedia w południowych Chinach. 62-letni kierowca wjechał w ludzi ćwiczących przed ośrodkiem sportowym. Zginęło 35 osób, a 43 zostały poważnie ranne. Nagranie z tragedii pojawiło się w sieci. Życie rannych ratowało ponad 300 pracowników ochrony zdrowia z 5 szpitali - informują chińskie media państwowe. Prezydent Xi Jinping nakazał podjęcie wszelkich wysiłków, by uratować życie rannych. Zażądał też surowej kary dla sprawcy masakry. Zwierzchnik kościoła anglikańskiego arcybiskup Canterbury rezygnuje ze stanowiska. Justin Welby miał zataić informacje o przestępstwach seksualnych, jakich przed laty dopuścił się pracownik letniego obozu chrześcijańskiego. Skrzywdzonych miało zostać ponad 100 chłopców. O szczegółach z Canterbury Artur Kieruzal. Arcybiskupa Canterbury pogrążyła historia jednego z najbardziej brutalnych pedofilów Anglii. John Sammy był szanowanym prawdziwi prawnikiem kościelnych hierarchów uznanym kaznodzieją im realizatorem, ale miał też drugie bardzo ponure oblicze. Przez ponad 50 lat molestował seksualnie psychicznie i fizycznie ponad 130 chłopców. Arcybiskup, mimo że dowiedział się o przerażającej historii, nie zgłosił przestępstwa policji. Sprawca zmarł, unikając odpowiedzialności karnej. Wembley nie ma moralnego prawa dopełnionej najważniejszej roli w Kościele anglikańskim. Myślę, że ofiary słusznie zadają pytanie, czy naprawdę możemy zaufać kościołowi Anglii zapewni nam bezpieczeństwo i myślę, że odpowiedzi w tej chwili brzmi: nie. Co sądzisz stanowisko bp. Canterbury? Niestety jego stanowisko jest nie do utrzymania. Dziś po tym po południu podał się do dymisji mając nadzieję, że jego decyzja ulży poszkodowanymi udowodnić, że kościół Anglii staje się bezpiecznym miejscem. Są jak dobre duchy, które dają radość i wywołują uśmiech na twarzach nie tylko najmłodszych. Chorągwiarze w ramach projektu Biała Flaga kolejny raz zorganizowali pokazy dla pacjentów, medyków i pracowników dolnośląskich palcówek. To jedyna taka terapia, w trakcie której spektakl podziwiany przez szpitalną szybę daje szansę, by choć na chwilę oderwać się od trudnej codzienności. To nie jest zwykła scena, nie są to zwykli artyści. Fundacja Gwardia Gryfa dziś swoje umiejętności pokazała na zwykłym parkingu przed szpitalem przy ulicy Koszarowej we Wrocławiu. To tutaj z powodów zdrowotnych utknął m.in. Ignaś. Zawsze to jakaś atrakcja, coś się rusza - to dla takich maluszków jest zdecydowanie, no i muzyka! Bo on też bardzo lubi muzykę. Projekt Biała Flaga to pomysł na to, żeby pacjenci szpitali i podopieczni placówek pomagających dzieciom z niepełnosprawnościami mogli choć na chwilę oderwać się od codzienności. Szpital jest dość zamkniętą instytucją ze względu na zakażenia, infekcje itd., a my staramy się jak dobre duszki wejść przez te ściany i właśnie dać tą radość i ten uśmiech. Jak wielkie znaczenie mają takie inicjatywy wie też dyrektor placówki, w której na oddziałach dziecięcych leży ponad setka chorych dzieci. Wspaniale wpływa na poprawę nastroju, na budowanie dobrych, przyjaznych emocji, a dzięki temu sprzyja szybszemu zdrowieniu i szybszemu wyjściu do domu wraz ze swoimi rodzicami. Tę pracę artyści podczas tegorocznej edycji Białej Flagi wykonali też przed Domem Opieki Wytchnieniowej Kokoszka we Wrocławiu. Ważnym elementem każdego pokazu jest interakcja i próba nawiązania kontaktu z publicznością. Zauważyliśmy, że te nasze pokazy przez to, że one są bardzo wrażeniowe i bardzo plastyczne, pięknie działają z osobami z niepełnosprawnością. My realizujemy też takie projekty, w których oni uczestniczą w warsztatach i naprawdę świetnie żonglują chorągwiami. Dawanie komuś radości swoim występem to zresztą także przyjemność i pozytywne emocje dla młodych artystów. Widzę, że się dobrze przy tym bawią. Sprawia mi to przyjemność, bo mogę się cieszyć tym, że inni ludzie też będą chcieli występować. Pomysłodawcy akcji o terapeutycznych właściwościach takich zajęć wiedzą zresztą bardzo dobrze także z własnego doświadczenia. Kilka lat po założeniu fundacji urodził im się syn, wcześniak z mózgowym porażeniem dziecięcym. Nie dawano mu wielkich szans na to, że będzie mógł samodzielnie chodzić. Dzięki pracy terapeutów, rodzinie i nowym technologiom dziś potrafi się nawet komunikować. Będzie super zabawa, mój brat super żongluje flagą, ja lubię tańczyć i wariować. Projekt Biała Flaga ma dawać szansę powariować i potańczyć każdemu, nawet jeśli wydaje się to bardzo trudne. Napad się nie udał, ale wszystko się nagrało. W Szczecinie dwaj mężczyźni w maskach bezskutecznie próbowali rozbić szybę w okienku kasowym. Prawdopodobnie spłoszył ich alarm i pracownik sąsiedniego kantoru. Teraz policja poszukuje włamywaczy. Właściciele kantoru proszą o pomoc w ustaleniu napastników. Za informacje, które przyczynią się do ujęcia sprawców napadu, przewidziano nagrodę. To dziewczyny na medal, którym za historyczny sukces należało się mistrzowskie powitanie. Polskie amp futbolistki wróciły z mundialu w Kolumbii z brązowym medalem, dużym zmęczeniem i jeszcze większą dumą. A dla kibiców prawdziwe wojowniczki mają ważną lekcję - marzenia nie spełniają się same. A brąz nie zwalnia z pracy, bo - jak dodają - w perspektywie wciąż jest złoto. Takiego powitania się nie spodziewały. Choć powinny. Polskie ampfutbolistki przeszły do historii. Brąz na mistrzostwach świata w Kolumbii zapisze się złotymi zgłoskami. Płaczę ze wzruszenia. Cieszę się. Strasznie fajnie tutaj być. Strasznie fajnie, że nas ktoś przywitał. Na pewno jest duże zmęczenie. Nie ma co ukrywać, widać po nas. No ale, kurczę, radość, duma. A to główna bohaterka, która strzeliła bramkę już na początku spotkania z Kenią. Monika Kukla kocha rywalizację. Gdy biegnę, czuję, że mogę wszystko. A jej historia to gotowy scenariusz na film. Urodziła się bez kości udowej i ma nogę krótszą o 30 cm, ale to nie przekreśliło jej marzeń. W 2021 podczas mistrzostw w ampfutbolu w Krakowie również byłam jako wolontariuszka i zagadał mnie, kolokwialnie mówiąc, Łukasz Matusik, który był wtedy koordynatorem. Ja jestem z tych osób, które lubią nowe wzywania i tak naprawdę jestem od tego momentu cały czas. O sukcesach zawsze skromnie. Jest oczkiem w głowie rodziców, którzy mówią, że to prawdziwa wojowniczka. Monika zawsze powtarza, że marzenia się nie spełniają, tylko marzenia trzeba spełniać. Ona zawsze była pozytywnie nastawiona. Zawsze, jeśli mówiłem: "Będzie ciężko" - "Nie, nie ma problemu. damy radę". Reprezentowała nasz kraj na zimowych igrzyskach paralimpijskich w Pekinie w narciarstwie biegowym oraz w biathlonie. W parakajakarstwie zakwalifikowała się na letnie igrzyska w Paryżu. Piłka to nie lalka, a więc jedność siła i walka! Ale sukcesów było więcej. Monika Kukla to Marusarz naszych czasów. Jest pewnym ewenementem na skale światową i to muszę szczerze powiedzieć. Jak się z nią rozmawia, nie czuje się u niej żadnego zmęczenia. Niewątpliwie Monika Kukla to dziewczyna na medal, ale w drużynie jest więcej fenomenalnych fighterek. Duma jest właśnie z dziewczyn, że dały radę. Tez poznaliśmy mniej więcej poziom, jaki panuje w ampfutbolu. To, że jesteśmy tutaj u siebie i z brązowym medalem, to jest wielka radość. Bierzemy się do roboty, bo trzeci medal nie zwalnia nas z pracy. Kto wygrał mecz? Polska! Kolejny cel to złoto. Wcześniej chwila relaksu. Jak przyznają medalistki, sport motywuje je do działania. Dodaje im skrzydeł. Na koniec "19:30" podziękowania dla Państwa. Wczorajszy koncert z Wrocławia "Jesteśmy sobie potrzebni" obejrzało 1,4 mln widzów. Dziękujemy, że wybrali Państwo Telewizję Polską. Już za chwilę "Pytanie dnia". Gościem Marka Czyża będzie Georgette Mosbacher, była ambasador USA w Polsce. Spokojnego wieczoru, do zobaczenia!