NOSTALGICZNA MUZYKA To wszystko stało się 5 lat temu na oczach tysięcy ludzi śledzących radosny - w założeniu - moment. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy rozpędzona, pełna uśmiechu i energii zatrzymała się w tej jednej chwili, razem z ostatnim oddechem prezydenta Gdańska. Zbigniew Łuczyński, sobota 13 stycznia, zapraszam. Dziś w rocznicę zamachu, Gdańsk zapali "Światełko dla Pawła Adamowicza". Witold Tabaka jest na miejscu. Powiedz, jakie wydarzenia zaplanowano w związku z rocznicą? To jest cudowny czas dzielenia się dobrem. Wszyscy jesteście kochani. Tak w tym miejscu 5 lat temu mówił prezydent Adamowicz. Minutę później pojawił się na scenie mężczyzna, który, jak się później okazało, śmiertelnie zranił prezydenta Gdańska. Dziś w to miejsce wraca światło. Nie Światełko do Nieba, ale światło dla Pawła Adamowicza. Tęsknię za panem prezydentem Pawłem Adamowiczem, który był nie tylko szefem, ale też przyjacielem. Bieg zdarzeń, ich intensywność i szybkość spowodowały, że wciąż nie pogodziłam się z tą stratą. Pawle, tej pustki po tobie wciąż nie chcę przyjąć i zaakceptować. Pawle, przyrzekam tobie, i mogę to zrobić w imieniu nas wszystkich, że nie spoczniemy, póki nie będziemy pewni, że Polska i polski naród będą wolne od pogardy i nienawiści, od kłamstwa, że nigdy złe słowo nie zabije uczciwego człowieka. Przyrzekamy tobie to. Za chwilę w bazylice mariackiej wielkie widowisko słowno-muzyczne. Koncert i archiwalne wystąpienia prezydenta Gdańska, który w pamięci Polek i Polaków, gdańszczan zapisał się wielkimi zgłoskami. Zaproponowałem, żebyśmy się spotkali w miejscu symbolicznym dla Pawła Adamowicza, dla niego najważniejszym. Jesteśmy tutaj dlaczego? Dlatego, że Europejskie Centrum Solidarności jest wielkim dowodem na to, że Paweł Adamowicz był wielkim marzycielem, który potrafił te marzenia wcielać w życie. Centrum jest miejscem spotkań, dyskusji, akceptacji różnorodności i wymiany poglądów. O tym i wielu innych marzeniach prezydenta Gdańska jego przyjaciel i wieloletni rzecznik prasowy napisał w książce "Pusty gabinet". Brakuje panu tych rozmów z prezydentem? Bardzo mi jego brakuje. Bo myśmy przez te lata bardzo się ze sobą związali, to morderstwo wytworzyło wokół mnie przeraźliwą pustkę, której nie potrafię niczym zapełnić. To było 13 stycznia 2019 roku. Kolejny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej pomocy tuż przed Światełkiem do nieba. Gdańsk jest najcudowniejszym miejscem na świecie. Dziękuję. Chwilę później na scenę wbiegł mężczyzna z nożem w ręku. Nikt nie wiedział, co tak naprawdę się stało. Do momentu kiedy Paweł Adamowicz osunął się na scenę. Następnego dnia wszystko było już jasne. Przegraliśmy walkę o życie pana prezydenta. Pan prezydent Adamowicz zmarł. Cześć jego pamięci. Proszę i błagam, wyeliminujemy agresję z naszego życia codziennego. Z życia politycznego, ale także każdego innego. Nie wolno nam dziś eskalować przemocy. Apelowała wtedy zastępczyni prezydenta Adamowicza. Ktoś policzył, że w ciągu miesiąca jego nazwisko padło w Wiadomościach 120 razy, to jest chyba jeden z rekordów świata, i to zawsze w negatywnym świetle. Zabójca w ubiegłym roku został skazany na dożywocie. Popełnił zbrodnię bez precedensu w dziejach powojennej Polski. Refleksja wśród polityków nie trwała długo. Tu w Gdańsku, mimo że Paweł Adamowicz nie żyje już od 5 lat, nikt o nim nie zapomniał. Trudno nie wierzyć w nic. Już o 20.15 w Bazylice Mariackiej i na antenie TVP3 widowisko z chórem i orkiestrą przeplatane wypowiedziami Pawła Adamowicza. Czuję, że takie wydarzenia są potrzebne, bo to jest element kultury, kultywowania pamięci o kimś, kto stał się symbolem już w tym momencie. Oprócz Bovskiej zaśpiewa m.in. Ania Rusowicz... Broń mnie, Panie, od nienawiści. ...i Ewelina Flinta. Żadna telewizja, żaden program informacyjny nigdy nie powinien posługiwać się językiem hejtu i nienawiści. Nie może niszczyć ludzi, podsycać złych emocji w społeczeństwie. Do czego taki język prowadzi, właśnie widzieliśmy. Za to, co w minionych latach działo się w Wiadomościach TVP, w imieniu redakcji 19.30 i obecnych władz Telewizji Polskiej - przepraszamy, zwłaszcza bliskich pana prezydenta Pawła Adamowicza. A dziś Piotr Adamowicz - brat zamordowanego prezydenta Gdańska będzie naszym gościem w poruszającej rozmowie z Joanną Dunikowską-Paź. Prokurator Krajowy odwołany ze służby. Minister Sprawiedliwości, Prokurator Generalny Adam Bodnar stwierdził, że Dariusz Barski został przywrócony do służby z naruszeniem przepisów i pozostaje w stanie spoczynku. Pełniącym obowiązki prokuratora krajowego do czasu powołania nowej osoby na to stanowisko został Jacek Bilewicz. Zastępca Prokuratora Generalnego Michał Ostrowski i jego zastępcy składają zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Adama Bodnara i Jacka Bilewicza. Adam Bodnar uznał, że dwa lata temu Zbigniew Ziobro przywrócił Dariusza Barskiego ze stanu spoczynku bez podstawy prawnej. Od 12 stycznia 2024 roku pan Dariusz Barski pozostaje w stanie spoczynku, co powoduje niemożność sprawowania przez niego funkcji Prokuratora Krajowego. Pan prokurator krajowy Barski nie jest prokuratorem w służbie czynnej czy tylko jest w stanie spoczynku, a skutkiem tego jest to, że nie może być Prokuratorem Generalnym. Prezydent Andrzej Duda alarmuje: Adam Bodnar nie ma prawa usuwać ze stanowiska Prokuratora Generalnego. Działanie Adama Bodnara bez udziału premiera i prezydenta to kolejne rażące naruszenie prawa. Wtórują mu posłowie Suwerennej Polski, którzy dziś Sejmie w tej sprawie zwołali specjalną konferencję. Nie ma na to naszej zgody. My będziemy walczyć o przywrócenie praworządności. Do jego skutecznego odwołania potrzeba zgody prezydenta. Tymczasem według prawników zarówno prezydent, jak i opozycja zdają się nie rozumieć, co się wydarzyło. Tak naprawdę jego status prawny jest taki, że jest prokuratorem w stanie spoczynku, to nie może on kierować prokuraturą jako prokurator krajowy. On po prostu został niewłaściwie powołany. Były pierwszy prezes Sądu Najwyższego mówi: przez 8 lat PiS niszczył system prawny w Polsce i to są skutki. Zniekształcono Krajową Radę Sądownictwa, Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy. Obecna sytuacja prawna w Polsce jest skomplikowana. Zastępca Adama Bodnara - nominowany przez Zbigniewa Ziobrę - twierdzi wręcz, że jego obecny szef popełnił przestępstwo. Działanie Prokuratora Generalnego Adama Bodnara złamało prawo, w tym naruszyło uprawnienia prezydenta RP. Michał Ostrowski, niczym anioł sprawiedliwości, nie tłumaczy jednak, komu chce zgłosić przestępstwo. A to przecież składa prokurator na prokuratora, więc składa czy powinien złożyć do prokuratury. Te przepisy, które osadziły pana Barskiego w miejscu, w którym jest, wywarły taki skutek, że ma on większą władzę niż Prokurator Generalny. Po zmianach w czasach PiS prokuratura nie do końca jest oddzielona od władzy politycznej. Minister sprawiedliwości jest jednocześnie Prokuratorem Generalnym. To jednak ma się wkrótce zmienić. Kwestia zmian w Prokuraturze Krajowej, sprawa Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, kompromis aborcyjny, ale też obsadzanie stanowisk szefów najważniejszych spółek. M.in. o tym Donald Tusk mówił we wczorajszym wywiadzie dla trzech największych stacji telewizyjnych. To pierwszy taki wywiad od czasu objęcia przez niego stanowiska premiera. Włos na głowie się jeży. Ja jestem doświadczonym człowiekiem, myślałem, że wszystko widziałem. Co tym razem zobaczył premier - mamy się dowiedzieć w najbliższych tygodniach. Dzisiaj w jakimś stopniu mamy realizację programu "koryto minus", przepraszam za trywializm, znaczy odcinanie od nieuzasadnionych przywilejów ludzi władzy. Premier zapewnia, że kierownicze stanowiska w spółkach skarbu państwa mają trafiać do ludzi wyłanianych w konkursach. Transparentnych. Na jasnych zasadach. Obiecująco wygląda wypowiedź, że będą powołane komisje konkursowe spółek skarbu państwa. Jeśli to naprawdę zrobione będzie transparentnie, to w pełni to popieram. Chodzi o jawność, żebyśmy po prostu wiedzieli, kto został wybrany, w jaki sposób, jakie ma kompetencje i tak naprawdę wiedzieli, że najlepsze osoby zostały wybrane do tych spółek skarbu państwa. Odpolitycznienie spółek to jeden z zapisów umowy koalicyjnej. Nie będzie żadnego kolesiostwa, nie będzie tak jak za PiS, że ktoś dostawał jakąś funkcję, czy to w radzie nadzorczej, czy to w zarządzie, bo był czyimś kuzynem, żoną, ciotką, matką, bratem lub kogoś znał z przedszkola. Władze w tych spółkach mogą być zmienione zgodnie z wolą akcjonariuszy. Ja tylko zwracam uwagę na to, że w czasie 8 lat rządów PO i PSL-u, w tym 7 lat rządów Donalda Tuska, prawie wszystkie spółki skarbu państwa były w kryzysie. Trzeba je było dofinansowywać. I tak na przykład Orlen pod koniec października pokazał wyniki. Niższe od rekordowych, lepsze, niż prognozowano. Nad Danielem Obajtkiem wiszą już jednak czarne chmury. Orlen zmienił porządek obrad lutowego zgromadzenia akcjonariuszy. Pojawił się punkt o zmianach kadrowych, którego wcześniej nie było. Powołanie nowej rady nadzorczej, która mogłaby odwołać prezesa spółki. A to jego słowa z kwietnia. O tym, co jeśli PiS wyborów nie wygra. Sam odejdę, nie trzeba mi będzie nawet dziękować. Od wyborów mijają już prawie trzy miesiące, zmiany na stanowisku prezesa zarządu i dyrektora generalnego Orlenu nie widać. Kolejny zmasowany atak na Ukrainę. Według ukraińskich Sił Powietrznych Rosjanie wystrzelili około 40 rakiet. Kilka z nich udało się strącić, a większość unieszkodliwiono za pomocą systemów walki radioelektronicznej. Kijów. Sobotni poranek i dźwięk już dobrze znany mieszkańcom ukraińskiej stolicy. Widać, że są przyzwyczajeni, w spokoju szukają schronienia między innymi tu - na stacji metra. Syreny alarmowe słychać było też w Dnieprze, Krzywym Rogu, Czernihowie i we Lwowie, gdzie mieszka Ołena Tymczuk. Jej mieszkanie zostało doszczętnie zniszczone. Jej samej nie było wtedy w domu z powodu jeszcze większej tragedii. Byłam na pogrzebie mojej matki w Czornobajiwce. Zginęła w Wigilię. Pociski hipersoniczne Kindżał przenoszone przez lotnictwo to jedna z najgroźniejszych broni Władimira Putina. Zareagowało także polskie wojsko. W powietrze poderwano myśliwce. Przekażcie nam broń i pieniądze - Ukraińcy nie ustają w apelach o wsparcie. Dziś usłyszał je szef francuskiej dyplomacji. Dyskutujemy o wzmocnieniu ukraińskiej obrony powietrznej i technologii przeciwrakietowych oraz przeciwdronowych. Na wezwanie ukraińskich władz odpowiedział wczoraj podczas wizyty w Kijowie brytyjski premier. Wielka Brytania ogłasza największy pakiet pomocy obronnej dla Ukrainy od początku wojny o wartości 2,5 miliarda funtów. To więcej broni przeciwpancernej i rakiet. Setki tysięcy pocisków artyleryjskich i szkolenie tysięcy ukraińskich żołnierzy. Pociski Tomahawk znów w akcji. Amerykanie ponownie uderzyli w cele Huti w Jemenie. Prezydent Joe Biden grozi dalszymi atakami, jeśli proirańscy bojownicy nie przestaną zakłócać żeglugi przez Morze Czerwone. Z kolei Londyn ostrzega Teheran i mówi, że światu kończy się cierpliwość. Wielotysięczne protesty nie tylko na ulicach stolicy Jemenu - Sanie. Jesteśmy przygotowani na mocny odwet. Zmusimy ich do opuszczenia Morza Czerwonego. Tak Huti zareagowali na ataki amerykańsko-brytyjskich sił. Jemeńskich rebeliantów wsparli też Irańczycy. Możemy zdeptać Amerykę i Izrael. Jeśli szlak morski zostanie zamknięty, świat padnie na kolana. A Huti udowodnili, że są do tego zdolni. To pociski Tomahawk, wystrzeliwane z okrętu USS Carney. W nocy Stany Zjednoczone ponowne zbombardowały pozycje proirańskich rebeliantów Huti na kontrolowanych przez nich obszarach Jemenu. Celem była m.in. stacja radarowa. A to skutki piątkowych nalotów. Amerykański prezydent grozi dalszymi atakami, dopóki bojownicy będą zakłócać żeglugę. Zebraliśmy grupę państw, które odpowiedzą, jeśli Huti będą dalej tak postępować. To, co dzieje się w Jemenie, jest echem kwestii palestyńskiej. Jakikolwiek spokój w Jemenie, jakikolwiek spokój w regionie musi zacząć się od Gazy. Jutro minie setny dzień wojny Izraela z Hamasem. Wiceprezydent - prezydentem. Tajwan wybrał nowego przywódcę. W fotelu prezydenta zasiądzie William Lai, kandydat rządzącej Demokratycznej Partii Postępu. Dla wyspy oznacza to dalsze zbliżenie z Waszyngtonem i gniew Pekinu. Tak prezydentka Tsai Ing-wen żegna się z urzędem. Kierownicę pojazdu zwanego Tajwanem przekazuje w ręce Williama Laia. Droga, którą ten pojazd pojedzie, to stawka tych wyborów. Jeśli Tajwan nie pójdzie właściwą ścieżką i ponownie zbliży się do Chin, straci swoją pozycję, a inwestycje zagraniczne zostaną wstrzymane. William Lai z rządzącej Demokratycznej Partii Postępu to gwarant dalszego zbliżenia z Waszyngtonem. Ale także dalszego rozbratu z Pekinem. Na pewno Tajwan będzie wykonywał ruchy dyplomatyczne, które pozwolą mu na jak największe uniezależnienie się od gospodarki chińskiej. Konkurent Laia z nacjonalistycznego Kuomintangu nie przekonał wyborców do swojej tezy, że wybierają między wojną a pokojem. Ryzyko wojny należy zredukować do zera. Pokój jest jedyną opcją. Pokój według niego oznacza zjednoczenie z Chinami. A tego nie chce coraz więcej mieszkańców wyspy. Bez demokracji i wolności nie mamy niczego. Tajwan ma też swoją "trzecią drogę". Kandydat Partii Ludowej podkreślał konieczność uniknięcia wojny, przy zachowaniu autonomii. Jestem jedynym kandydatem akceptowalnym zarówno przez Chiny, jak i USA. A Pekin odpowiedział... w swoim stylu. Zintensyfikował ćwiczenia w Cieśninie Tajwańskiej. To sygnał: głosujcie rozsądnie. Możemy się też spodziewać prób dyplomatycznych Chin, żeby pozbawiać Tajwan sojuszy, pozbawiać przyjaciół. A najbliższy sojusznik, czyli Waszyngton, ma na głowie Ukrainę i Bliski Wschód. Coraz więcej pieniędzy dla internetowych platform streamingowych, coraz mniejsze dochody dla twórców, autorów czy filmowców. Unijna dyrektywa w tej sprawie istnieje, ale nie wprowadzono jej do tej pory w Polsce. Dlaczego? I czy nowy rząd zamierza uregulować tę sprawę? Nie, to nie do wiary, tak być nie może... Ta scena idealnie odzwierciedla to, co czują polscy filmowcy, od lat walcząc o wynagrodzenia za pokazywanie ich filmów w Internecie. Bo kiedy tam pojawi się jakaś produkcja, ekipa, która przy niej pracowała, nie zobaczy z tego tytułu ani grosza. Prawo prasowe zostało wprowadzone w czasach, gdy nikt nie słyszał o platformach streamingowych. W tym momencie zjadają one coraz większy kawałek tortu, jeżeli chodzi o widzów i publiczność, więc warto by było to uregulować. Przez pandemię spadła liczba widzów w kinach, a płyty DVD to marginalny już rynek. Natomiast oglądanie filmów i seriali na platformach VOD jest coraz popularniejsze. Dlatego wprowadzenie zmian w prawie jest dla filmowców tak istotne. Roczne przychody tych platform to około 2,5 mld zł. To się odbija bardzo krzywdząco na zarobkach twórców. Od ponad dwóch lat dyrektywa unijna zobowiązuje kraje członkowskie do uregulowania tej kwestii. Ale na razie w Polsce i 5 innych krajach jej wprowadzenie jest zamrożone. Projekt ustawy pojawił się dopiero rok później i jego procedowanie zakończyło się na etapie Komitetu Stałego Rady Ministrów po wątpliwościach złożonych przez KPRM. Bo zmiany mogłyby skutkować wyższymi cenami abonamentów. Apele filmowców do ówczesnego premiera nie pomogły. Pojęcie własności intelektualnej jest mu obce w sposób naturalny, dlatego że nie przyjmował żadnej argumentacji na ten temat. Mam nadzieję, że teraz się to zmieni szybko. Wpisaliśmy to już do prac legislacyjnych rządu. Będą oczywiście konsultacje lada moment. Bo zegar tyka. Komisja Europejska już skierowała pozew m.in. przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości. Za brak nowych przepisów możemy niebawem słono zapłacić. Za każdy dzień 13 700 euro. A więc blisko 60 tys. zł. W 19.30 to wszystko, a już za chwilę Joanna Dunikowska-Paź w rozmowie z Piotrem Adamowiczem, bratem zamordowanego 5 lat temu prezydenta Gdańska. Do zobaczenia.