Za tydzień zacznie się druga w ciągu roku wizyta amerykańskiego prezydenta Joe Bidena w Polsce. Wcześniej polski prezydent będzie rozmawiał z sekretarzem generalnym NATO, królem i premierem Wielkiej Brytanii, prezydentem Francji i kanclerzem Niemiec. Od spraw dotyczących reakcji świata na tę agresję zaczynamy Wiadomości. Z jednej strony NATO, Ukraina, z drugiej wzmacnianie naszego bezpieczeństwa. Ofensywa dyplomatyczna i polskie wsparcie dla Ukrainy. NATO musi znów stać się siłą gotową do obrony światowego porządku i pokoju. Za co Arabowie płacili politykowi Platformy Obywatelskiej? Czyje interesy dzisiaj reprezentuje pan Sikorski? Zostawiliśmy na boisku całe nasze serca. To była opcja idealna, aby złapać futbolowego bakcyla. Na początek rosyjski atak w Donbasie. Ukraińska obrona stawia opór. Ale specjaliści, również zachodni, ostrzegają, że wojska Putina przygotowują się do walki także na innych odcinkach frontu. W Kijowie jest nasz korespondent Tomasz Jędruchów. Na czym polega to przygotowanie? Przede wszystkim na umacnianiu rosyjskiej pozycji na Zaporożu, na południu Ukrainy. Zdaniem brytyjskich analityków południowy front jest równie ważny. Chodzi nie tylko o utrzymanie lądowego korytarza łączącego okupowany Krym z kontynentalną Rosją, ale też o osłonę ofensywy, która rozwija się na wschodzie. Ciężkie walki na wschodzie Ukrainy. Mimo rosyjskiej ofensywy Ukraińcy stawiają dzielny opór. Są już tu rosyjskie myśliwce, Rosjanie zobaczyli nas i spróbują nas zaatakować. Ukraińcy potrzebują wsparcia, by zatrzymać rosyjską ofensywę. Zamierzamy wzmocnić natowskie zdolności odstraszania i obrony. Będziemy chronić naszą infrastrukturę i pomagać Ukrainie. Stąd już w przyszłym tygodniu wizyta prezydenta USA w Warszawie i polsko-amerykańskie konsultacje w sprawie wsparcia dla Ukrainy i wzmacniania bezpieczeństwa w regionie. Wizyta pana prezydenta Joe Bidena w naszej części Europy, jego wizyta w Polsce, w Warszawie to dla nas absolutnie fundamentalne wydarzenie. Jest to więc czas dla nas także i spotkań związanych z budowaniem bezpieczeństwa RP. Nasze bezpieczeństwo wiąże się też z pomocą walczącym Ukraińcom. Stąd wizyta prezydenta Andrzeja Dudy na poligonie w Świętoszowie, gdzie polscy instruktorzy szkolą ukraińskich żołnierzy, którzy wkrótce na froncie będą walczyć używając czołgów Leopard 2. Zdecydowaliśmy się ofiarować na rzecz Ukrainy kompanię naszych Leopardów 2 po to, by Ukraina mogła przeciwstawić nowoczesne czołgi, w standardzie takim, jaki jest w Sojuszu Północnoatlantyckim. Polska buduje międzynarodową koalicję, dzięki której nowoczesne czołgi będą trafiać do ukraińskiej armii. Nie czekamy aż cała koalicja powstanie, my już rozpoczęliśmy, jak państwo widzicie, szkolenie ukraińskich żołnierzy na tych czołgach w tym świetnym ośrodku szkoleniowym. Zdobywamy niezbędną wiedzę i umiejętności z obsługi tych czołgów i będziemy to później wykorzystywać na froncie. Niemcy nie dość, że długo sprzeciwiali się dostawom leopardów dla Ukrainy, to nadal to cały czas promują prorosyjskie postawy. Do niemieckich mediów w roli eksperta zapraszany jest nazista z Wermachtu, który sprzeciwia się dozbrajaniu Ukrainy. Zupełnie inna jest postawa Polski. Ważne rozmowy w Sztokholmie, gdzie premier Mateusz Morawiecki spotkał się ze szwedzkim premierem. Szwecja i Polska mają wiele wspólnych interesów, dlatego rośnie potencjał naszej współpracy, zwłaszcza w zakresie pomocy Ukrainie i budowania europejskiego bezpieczeństwa. Dlatego Polska wspiera aspiracje Szwecji, a także Finlandii do wstąpienia w struktury Sojuszu Północnoatlantyckiego. Razem pomagamy walczącej Ukrainie i razem sprzeciwiamy się rosyjskiemu imperializmowi. NATO musi znów stać się siłą gotową do obrony światowego porządku i pokoju. Jestem przekonany, że razem ze Szwecją i Finlandią w NATO, Sojusz będzie silniejszy i stanie się gwarantem bezpieczeństwa. Polska wspiera Ukrainę na wielu frontach. Dziś w miejscu powstającego przejścia granicznego z Ukrainą Malhowice-Niżankowice ruszyła odprawa ciężarówek. Mam nadzieję, że to przejście będzie służyło rozwojowi, współpracy gospodarczej, szybkiemu przepływowi towarów, ale także integracji i współpracy w ogóle Polski i Ukrainy. Kremlowski zbrodniarz wojenny Władimir Putin nie podzielił Polaków i Ukraińców. Kolejne groźby wobec Polski ze strony zbrodniarzy Putina świadczą o bezsilności Moskwy. Zwłaszcza jeśli chodzi o szybką modernizację naszej armii i coraz silniejszy sojusz z USA. Na polu bitwy Rosjanie nie mają sukcesów. Pozostaje barbarzyństwo - dopuszczanie się zbrodni wojennych i straszenie. W ramach wspierania Ukrainy Warszawa zdołała wyczerpać własne zasoby militarne, a teraz jest zdezorientowana. To kolejna wypowiedź wysoko postawionego przedstawiciela rosyjskiego reżimu, świadcząca o tym, że Moskwa nie tylko zamierza zająć Kijów. Kolejną Ukrainą Siergiej Ławrow nazwał Mołdawię. Mołdawia jest jednym z krajów, który Zachód chce zamienić w kolejną "anty-Rosję". Plany przechwycone przez ukraińskie służby zakładały ataki na mołdawskie instytucje państwowe, w tym wzięcie zakładników w czasie masowych protestów opozycji. Według uzyskanych informacji Rosja ma przerzucać na teren Mołdawii wyszkolonych dywersantów. To kolejny dowód na to, że terror nie zna granic, że ochrona Ukrainy to ochrona całej Europy i świata. Polska jest obecnie najważniejszym sprzymierzeńcem Kijowa. Stąd też taka wściekłość skierowana w stronę polskich władz za to, że pomagają Ukrainie, że potrafią wciągnąć innych do pomocy Ukrainie i za to, że Polska sama się zbroi. Wbrew polityce realizowanej przed 2015 rokiem, zwiększa się liczba polskich żołnierzy, są także tworzone nowe jednostki wojskowe. Ostatni przykład to jest Ostróda w woj. warmińsko-mazurskim czy tez Grajewo w woj. podlaskim. Rzeczywiście filozofia PO była taka, żeby likwidować jednostki. Za rządów PO-PSL zlikwidowano 629 jednostek organizacyjnych Sił Zbrojnych. Nikt nie lubi takich rzeczy, jak oszczędzanie, ale jak nie ma, to nie ma. Wiele na wschodniej flance NATO, na kluczowym terenie dla naszego bezpieczeństwa. Pan minister Siemoniak niestety zwijał polską armię, jeżeli chodzi o zakupy, to kupował tablice Mendelejewa i tym się może poszczycić. Trudno uwierzyć, że już w trakcie wojny, eksperci i politycy związani z opozycją nie przetarli oczu. Nadal krytykują dozbrajanie polskiej armii. Niektóre z umów, mówię z całą odpowiedzialnością, może trzeba będzie zerwać. Hi-marsów 500, polskich krabów 120, koreańskich armatohaubic 600. Przecież nie ma armii świata, która by tyle tego miała. Po co? Bezpieczeństwo nie ma ceny. Zakupy najnowocześniejszego uzbrojenia odstraszają wroga. Ponad 80% Polaków czuje się bezpiecznie we własnym kraj. Takie wnioski płyną z corocznych badań CBOS. Poczucie bezpieczeństwa to m.in. efekt pracy polskiej policji. Dziś szef MSWiA dziękował mundurowym za służbę. Choć do tego wydarzenia w śląskich Wieszczętach doszło pod koniec listopada ubiegłego roku, to policjantka, która uratowała życie 3-letniego chłopczyka, wciąż wspomina ten dzień. Mam kontakt z tą rodziną. Dla takich chwil warto żyć. Życie chłopczyka było zagrożone, bo wpadł do tej wąskiej studzienki. Dziecko stało zanurzone po szyje w wodzie. Będąca na miejscu policjantka drobnej postury zdjęła część umundurowania i zdecydowała, że wejdzie w głąb rury. Dziecko udało się uratować. Powiem szczerze, całe to zdarzenie, dla mnie osobiście jako też mamy dwójki dzieci... Serduszko rośnie. Cieszę się, że mogłam pomóc i że aniołka uratowałam. To jest najpiękniejsza nagroda. Takich czynów polscy policjanci dokonują setki. I za to dziękował szef MSWiA wręczając mundurowym medale im. podkomisarza Andrzeja Struja, policjanta, który zginął, gdy interweniował wobec chuliganów. W imieniu własnym i wszystkich obywateli chcę wam wszystkim złożyć wyrazy głębokiej wdzięczności i najwyższego uznania, uznania dla waszej postawy, dla waszej odwagi. Właśnie takie jest policyjne DNA i wy to policyjne DNA macie. Nie mieliście ani chwili zawahania. Takich policjantów jest coraz więcej, bo ostatnie lata to przywracanie zlikwidowanych wcześniej posterunków policji. Decyzją MSWiA wiele posterunków wróciło do mniejszych miejscowości. Przede wszystkim to dostępność policjantów dla mieszkańców, czas reakcji na zdarzenia, obsługa, znajomość terenu. To wiedza niezbędna, by zapewnić bezpieczeństwo. Podobnie jak niezbędny jest nowoczesny sprzęt. Flota dolnośląskiej policji powiększyła się niedawno o nowe pojazdy elektryczne. Przekazanie tych kolejnych nowoczesnych radiowozów, quadów, samochodów specjalistycznych w zdecydowany sposób ułatwi nam realizowanie codziennych obowiązków służbowych, których nam, jak wiecie państwo, nie brakuje. W najbliższych miesiącach na wyposażenie polskiej policji mają trafić także kolejne nowoczesne śmigłowce. Do floty trzech Black Hawków dojdą dwa kolejne. To maszyny, które osiągają maksymalną prędkość 350 km/h. W procedurze przetargowej jest już także zakup 4 jednosilnikowych śmigłowców Bell. Już niedługo mieszkańcy miejscowości Uniejów-Rędziny dzięki rządowemu wsparciu w ramach Programu Inwestycji Strategicznych będą korzystać z nowego wiaduktu nad Linią Hutniczą Szerokotorową. "Rozwiązanie tymczasowe", z którego musieli korzystać do tej pory, powstało jeszcze w latach 70. przy okazji budowy linii kolejowej. Wiadukt drogowy w miejscowości Uniejów-Rędziny w Małopolsce miał zostać zbudowany pond 45 lat temu wraz z powstaniem Linii Hutniczej Szerokotorowej. Jednak ówczesne PRL-owskie władze i wszystkie następne rządy nie podejmowały tego zadania. Dopiero teraz, dzięki wsparciu z Programu Inwestycji Strategicznych w ramach Polskiego Ładu, wbito pierwszą łopatę. Rząd PiS stara się wspierać takie inwestycje, na które czeka się przez pokolenia. Pokolenia czekały też na tę inwestycję - tunel w Świnoujściu, który połączy wyspy Uznam i Wolin. Otwarcie już za 3 miesiące. Mowa o tunelu była, kiedy byłam młoda i piękna, chodziłam do szkoły średniej, to był 1972 rok, tak długo żeśmy czekali. Drążenie ponad dwukilometrowego tunelu rozpocznie się także w Babicy na Podkarpaciu, gdzie trwa składanie wielkiej maszyny TBM. Chcemy rozpocząć drążenie w okolicach połowy roku, to jest lipiec. Maszyna będzie się posuwała o 10 metrów na dzien. Tunel znajdzie się w ciągu trasy Via Carpatia. Ta droga to ponad 700 km od Białegostoku do granicy ze Słowacją. A podpisana umowa o współpracy pomiędzy Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad oraz jej słowackim odpowiednikiem zapewnia jej kontynuację. Dzięki wspólnym staraniom Polski i Słowacji udało się uzyskać unijne dofinansowanie na ponad 326 milionów euro. Via Carpatia to droga życia, droga do rozwoju, mamy w sobie ogromną konsekwencje i determinacje, aby ten wielki projekt realizować. Tunele nie są ani łatwe ani tanie w budowie, ale mimo to w rządowych inwestycjach w ostatnich latach pojawiały się często. Niedawno oddano do użytku podziemne trasy na południowej obwodnicy Warszawy czy na Zakopiance. Prace trwają także w ciągu trasy S1 na Śląsku i S3 na Dolnym Śląsku. Dzięki bardzo racjonalnemu, bardzo dobremu zagospodarowaniu funduszami publicznymi znajdują się środki na inwestycje, czego przed 2015 nie obserwowaliśmy. W czasie rządów PO-PSL panował pewien schemat. Pieniędzy po prostu nie ma i nie będzie. Który dopiero po 2015 roku został odwrócony. Pieniądze są zarówno na te wielkie inwestycje, jak i te mniejsze lokalne. Tak jak tu, w powiecie rawickim, w województwie wielkopolskim. To 161 milionów zł z 3 edycji inwestycji strategicznych, które trafia do powiatu rawickiego. Za chwilę w Wiadomościach komentarze polityczne. Opozycyjna wizja sfałszowanego głosowania. To szykowanie się na przegrane wybory? To już czwarty obiekt, który został zestrzelony przez amerykańskie myśliwce w ciągu ostatnich kilku dni. Pentagon w komunikacie odniósł się do sprawy, twierdząc, że obiekt mógł służyć do celów obserwacyjnych. Całe zdarzenie miało miejsce nad jeziorem Huron na granicy USA i Kanady. Chociaż już wcześniej ten sam obiekt został zauważony nad Montaną, to dopiero gdy przemieścił się nad Półwyspem Michigan uznano go za niebezpieczny. A gdy znalazł się nad jeziorem Huron, prezydent Joe Biden wydał rozkaz jego zestrzelenia. Wysokość przelotu tego obiektu wzbudziła nasze obawy, Szczątki tego, jak i poprzednich obiektów, są skrupulatnie analizowane przez wojsko i policję federalną. Sprawdzamy, czy są podobne pod względem wielkości, prędkości przemieszczania się i kształtu. Badamy wszystkie szczegóły, m.in. sposób, w jaki unoszą się w powietrzu i czy mają napęd. Na razie najdokładniej zbadany jest chiński balon, który Amerykanie zestrzelili 4 lutego nad Atlantykiem u wybrzeży Karoliny Północnej. Ale od piątku, kiedy zestrzelono latający obiekt nad Alaską, codziennie siły powietrzne podrywają swoje myśliwce. W sobotę latający obiekt nielegalnie naruszył przestrzeń powietrzną Kanady. Kanadyjskie i amerykańskie samoloty zostały natychmiast wezwane do akcji, a amerykański F-22 skutecznie zestrzelił obiekt. Jest potencjalnie podobny do tego, który został zestrzelony u wybrzeży Karoliny Północnej, choć jest mniejszy i ma kształt cylindra. Po incydencie z chińskim balonem, który zestrzeliliśmy w ubiegłą sobotę, dokładniej przyglądaliśmy się naszej przestrzeni powietrznej i zwiększyliśmy czułość radarów. To może częściowo wyjaśniać wzrost wykrywalności obiektów w ostatnich dniach. Pentagon nie wyklucza, że w najbliższym czasie może dochodzić do podobnych incydentów. Mnożą się pytania o zarobki Radosława Sikorskiego w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, kontakty z szefem rosyjskiej dyplomacji i SMS do autorki artykułu o jego dochodach. Wszystko po doniesieniach zagranicznych mediów o doradztwie za 100 tysięcy dolarów. Przenosimy się do Dubaju, gdzie jest nasz reporter Adrian Borecki. Za co jeszcze polityk mógł dostawać takie wynagrodzenie? Jak informuje holenderska gazeta, że konferencja, przy której doradzał Sikorski, za co brał ogromne pieniądze, powstały by Zjednoczone Emiraty Arabskie mogły prowadzić miękką siłę. Chodzi o prowadzenie wojny informacyjnej. Na tym polu są aktywni Rosjanie. Po rozpoczęciu krwawej rosyjskiej agresji na Ukrainę dziesiątki tysięcy Rosjan osiedliło się m.in. w Dubaju, aby uniknąć ograniczeń finansowych spowodowanych sankcjami, a także uniknąć poboru do wojska. W momencie, kiedy żołnierze Putina od niemal roku mordują ukraińskie kobiety i dzieci, Zjednoczone Emiraty Arabskie przyznają licencję bankową rosyjskiemu MTS Bank. I w tym samym czasie Radosław Sikorski zachwyca się tym krajem. To jest najbardziej liberalny kraj arabski. Był pan w Dubaju? Proszę jechać. Ten rzekomy liberalizm to m.in. prześladowanie mniejszości seksualnych - w Emiratach za homoseksualizm grozi nawet kara śmierci - oraz łamanie praw człowieka, np. dyskryminacja kobiet. Ale wielu komentatorów słowa Sikorskiego nie dziwią. W końcu polityk PO inkasuje od rządu Zjednoczonych Emiratów Arabskich 100 tysięcy dolarów. Każdy kraj ma jakieś swoje wady, doradztwo przy konferencji nie implikuje poparcia dla tego kraju. Tylko że jak przeanalizowały holenderskie media, Sikorski w europarlamencie głosował zgodnie z interesami arabskich szejków, od których otrzymywał pieniądze. Polityk PO tłumaczy to rekomendacjami Europejskiej Partii Ludowej, a to nie przekonuje nawet polityków opozycji. Wyobrażam sobie, że kiedy Radosław Sikorski zabiera głos w swojej grupie jest w stanie przekonać, żeby grupa głosowała w ten, a nie inny sposób. Informacje o ogromnych, niejasnych zarobkach Sikorskiego opisują europejskie media. To doprowadza polityka PO do furii. Jak ujawnił portal Politico, eurodeputowany miał wysłać taką wiadomość do zagranicznej dziennikarki opisującej jego sprawę. Radosław Sikorski przesadził, dlatego że jednak wynika, że na Zachodzie nie są przyzwyczajeni, że się grozi czy naciska, że politycy potrafią ich cenzorować, czy zmuszać do zmiany zdania. Moim zdaniem to się dla niego zakończy fatalnie. Dla której Sikorski stał się paliwem do siania antypolskiej propagandy. Najpierw były szef polskiej dyplomacji w rządzie Donalda Tuska sugerował, że Amerykanie wysadzili Nord Stream. Trzy kraje miały interes. Po pierwsze Ukraina, po drugie Polska, a po trzecie sektor prywatny w USA. Następnie twierdził, że Polska myślała o rozbiorze Ukrainy. A pan wierzy w to, że rządu PiS-u przez moment myślał o rozbiorze? Myślę, że miał moment zawahania. W pierwszych dziesięciu dniach wojny, wtedy wszyscy nie wiedzieliśmy, jak ona pójdzie. Do afery "europosła z Dubaju", jak złośliwi nazwali Sikorskiego, kolejny dzień nie odniósł się nawet w Internecie Donald Tusk. Czyje interesy dzisiaj reprezentuje pan Sikorski i jaką wiedzę i jakie potencjalne ma haki na Donalda Tuska i PO, że dzisiaj Donald Tusk nie jest w stanie tak szkodliwego polityka jego formacji po prostu usunąć na zawsze. Wielu dostrzega "zastanawiający" przypadek, że od kiedy Sikorski bierze ogromne pieniądze od arabskich szejków, wówczas w tym samym mieście, co polityk PO pojawia się szef rosyjskiej dyplomacji. Tak miało być w Nowym Jorku w 2019 roku. I w listopadzie ubiegłego roku w Dubaju. Wówczas w tym samym miejscu w tym samym czasie był zarówno Radosław Sikorski, jak i Siergiej Ławrow. Stąd wniosek do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Czy doszło do spotkania Ławrowa z Radosławem Sikorskim? Należy wyjaśnić czy czasami finansowanie Radosława Sikorskiego nie jest pośrednią rolą Federacji Rosyjskiej. Jak informowali Amerykanie, Rosjanie na korumpowanie zachodnich polityków przeznaczyli 300 mln dolarów. Kontrowersje budzą tłumaczenia Sikorskiego, który twierdzi również, że jego rolą było ustalanie listy gości na konferencje organizowane przez Emiraty. Kto zatem doradził arabskim szejkom zaproszenie do Dubaju szefa rosyjskiej dyplomacji, kiedy już wojna na Ukrainie pokazała zbrodniczą twarz Kremla? Konferencja nie polega na tym, że spotkają się tam sami przyjaciele, albo sami demokraci. To szokuje, bo oznacza wprost, że Sikorski za nic ma mordowanie Ukraińców przez Rosjan i nadal chce prowadzić dialog z osobami za to odpowiedzialnymi. W tej sprawie szokująca jest także postawa Parlamentu Europejskiego, który milczy i nie zajmuje się "aferą Sikorskiego". Jednocześnie europosłowie chcą uchylać immunitety europosłom PiS, m.in. Tomaszowi Porębie, który ma kierować kampanią wyborczą PiS, na podstawie wniosku przestępcy i oszusta, który jeszcze za rządów PO usłyszał zarzuty o malwersacje finansowe. A teraz o ubezpieczeniu dla Donalda Tuska na wypadek przegranych wyborów. Media z niemieckim kapitałem rozpoczęły kampanię sugerującą, że najbliższe wybory w Polsce będą sfałszowane. Problem w tym, że jakichkolwiek dowodów na tę spiskową teorię brakuje. Po co zatem opozycja i sympatyzujące z nią media podważają wiarygodność wyborów? Odpowiedzi szukał Karol Jałtuszewski. Do wyborów parlamentarnych jeszcze 8 miesięcy. Ale opozycja i związane z nią media już rozpowszechniają spiskową teorię o tym, że wybory będą sfałszowane. Tygodnik "Newsweek Polska" ogłasza to nawet z najnowszej okładki. To są zarzuty absurdalne, to są zarzuty groteskowe i to są przede wszystkim zarzuty, które nie są podparte żadnymi faktami. Faktów i dowodów na rzekome fałszerstwa brakuje. A całość oparta jest na relacjach jednej osoby, która nie mieszka na stałe w Polsce. Absurdów w okładkowym tekście "Newsweeka" jest więcej. W ostatnich wyborach parlamentarnych różnica między wynikami badań exit poll, realizowanymi przez francuską firmę IPSOS przed lokalami wyborczymi, a oficjalnym wynikiem wyniosła 0,1%. Czy według Newsweeka firma prowadząca badania też bierze udział w fałszerstwach? Nie wiadomo. A to dopiero początek długiej listy absurdów i błędów. Jeśli chodzi o głosy nieważne, bo tak naprawdę taka pada sugestia, to liczba głosów nieważnych sukcesywnie spada. Dość powiedzieć, że za czasów PO to było 3 razy więcej, niż ostatnio. Rekordowe pod tym względem były wybory samorządowe z 2014 roku, gdy rządziła koalicja PO-PSL. Padło wtedy prawie 18% głosów nieważnych. Dla porównania w ostatnich wyborach parlamentarnych sprzed 4 lat - nieco ponad 1%. Zarzuty formułowane przez rozmówcę "Newsweeka" nie wytrzymują zderzenia z rzeczywistością. Zarzuty są wyssane z palca, bez logiki, bez wiarygodności, za to z wyraźną intencją przyszykowania sobie alibi na wypadek przegranej, bo chyba ku temu idzie. Sondaże wskazują, że PO zmierza ku kolejnej wyborczej porażce. Opozycja, która miała się jednoczyć, cały czas się dzieli, konfliktuje. Też niespecjalnie ma jakiś pomysł na program, który mógłby przekonać Polaków, w związku z czym ten wariant porażki jest brany bardzo poważnie pod uwagę. Według komentatorów, narracja o rzekomych wyborczych fałszerstwach jest tyle absurdalna co niebezpieczna. Bo po pierwsze grozi nieuznaniem wyniku wyborów przez część wyborców i pogłębianiem społecznych podziałów. Po drugie podważa istotę demokracji w Polsce, w czasie gdy nasz kraj stał się koordynatorem światowej pomocy dla walczącej z rosyjską agresją Ukrainy. W tym momencie niemieckie wydawnictwo wysyła sygnał, że w Polsce można fałszować wybory. W tym momencie mówi się, że nie jesteśmy demokracją. W tym momencie otwiera się pole dla ruskiej propagandy, która zaraz będzie twierdziła i już tak mówią, że nas trzeba też denazyfikować. Ma to też ten wymiar bardzo niebezpieczny. Zarzuty o wyborcze fałszerstwa są dodatkowo niezrozumiałe w kontekście najnowszej nowelizacji kodeksu wyborczego, która ma zwiększyć frekwencję oraz transparentność wyborów. Przybliżenie lokalów wyborczych do ludzi schorowanych, starszych. Po drugie jest większa transparentność, możliwość nagrywania procesu wyborczego. Do tego nie ma się co przyczepić. Chyba, że nie o fakty tu chodzi. A o alibi na wypadek wyborczej porażki. TO był mecz. Wielkie sportowe emocje, show w przerwie z Rihanną w roli głównej, 100-stumilionowa widownia w USA i decydujące punkty w ostatnich sekundach. Jednym słowem - finał Super Bowl. 30 drużyn, setki meczów, sezon trwający od września, a wszystko rozstrzyga się 8 sekund przed końcem finału. Kansas City Chiefs z trzecim tytułem w historii. Przed wyjściem na boisko obiecaliśmy, że damy z siebie wszystko. I tak było, zostawiliśmy na boisku całe nasze serca. Było warto, nie tylko dla samego trofeum. Ale też dla nich. Mieliśmy w tym meczu wzloty i upadki, ale wiedziałam, że wygramy. Udało się, to były kosmiczne emocje. Szczególne dla dwóch zawodników. W finale zagrali bracia Kelce. Niestety po dwóch stronach barykady. Po meczu radość Travisa... ...oznaczała smutek Jasona. Zawsze żartujesz, że chcesz pokonać swojego brata na największej scenie świata. Ale to dziwne uczucie. Po meczu powiedziałem mu tylko, że go kocham i że jest świetnym zawodnikiem. Tyle o sporcie, który czasami wydaje się być tylko dodatkiem do Super Bowl. To jest duże święto narodowe, to jest jeden z najważniejszych dni w roku. Nawet ludzie, którzy na co dzień nie interesują się futbolem, nie interesują się sportem, idą gdzieś do znajomych na BBQ czy w tych zimniejszych stanach do lokalu, do domu, są specjalne Super Bowl party. Impreza przede wszystkim na stadionie. Punkt kulminacyjny - w przerwie meczu, podczas legendarnego half-time show, zarezerwowanego dla największych gwiazd. W tym roku Rihanna, na latających podestach, w czerwonej kreacji i w towarzystwie około 200 tancerzy. Było z pompą. A ostatecznie więcej niż o samym występie mówi się o ciąży, bo zaokrąglony brzuszek artystki nie umknął uwadze nawet tych mniej spostrzegawczych widzów. Rihannę zobaczyliśmy podczas konferencji prasowej zapowiadającej ten koncert. Miała wielką motocyklową kurtkę, która zasłaniała brzuszek, więc teraz to było zaplanowane w każdym calu, w każdym detalu, żeby zrobić jeszcze większy efekt WOW. Efekt wow jak zawsze wywołały reklamy. Za 30-sekundowy klip trzeba było zapłacić nawet 7 milionów dolarów. Mniej więcej tyle, co za luksusowy jacht czy prywatną wyspę na Karaibach. Ale ponoć się opłaca. Bo Super Bowl oglądają miliony widzów, już nie tylko w USA. Każdy powinien przynajmniej raz w swoim życiu Super Bowl zobaczyć i jeżeli dla kogoś zobaczenie tego wczorajszego nocnego Super Bowl było pierwszą w życiu stycznością z tą dyscypliną, to była opcja idealna, żeby złapać futbolowego bakcyla. My złapaliśmy. Mamy nadzieję, że państwo również. GOŚĆ WIADOMOŚCI Z NAPISAMI W TVP INFO