Niemal miesiąc po wyborach nowy parlament zaczął pracę - posłowie i senatorowie zebrali się na pierwszych posiedzeniach izb i złożyli ślubowanie. Dobry wieczór państwu, Marta Kielczyk, zaczynamy główne wydanie Wiadomości. Od tego jak będziecie sprawować swój mandat zależy, czy Polacy tej wiary w naszą demokracje nie utracą, to wielka odpowiedzialność. Inauguracja nowego parlamentu. Zleciliście mi dziś pracę, rolę stróża powagi i porządku w tej izbie. Zgodnie z tym, co obiecywaliśmy, zostało to zrealizowane. Ewakuowani ze Strefy Gazy Polacy są już w kraju. Jest euforia, że udało się opuścić piekło, bo nie możemy nazwać tego wojną. I skarb, który przeleżał prawie 100 lat w szkolnych murach. To jest praca dla konserwatora papieru i w Archiwum Państwowym w Katowicach powierzyliśmy już to fachowym rękom. Na początek - nowy parlament. Posłowie i senatorowie już po inauguracji. Są nowi marszałkowie izb i stare tarcia. Obecny na inauguracji prezydent zaapelował o jedność, zwłaszcza w sprawach kluczowych dla kraju. Posłowie, dziennikarze, zaproszeni goście. Na sejmowych korytarzach twarze dobrze znane. Wracam jak do siebie. I te całkiem nowe. Jest trema, oczywiście. Maciej Wróbel to jeden z debiutantów. Jaką energię wniesie były dziennikarz i były samorządowiec do Sejmu? Na pewno będę chciał połączyć obydwa potencjały. A wyzwań i problemów do rozwiązania może być więcej - mówi poseł Iwona Arent. Wojna na Ukrainie, a także wojna w Izraelu, na Bliskim Wschodzie, to będzie miało wpływ na to, jak będzie wyglądała polityka europejska i polityka polska. Bezpieczeństwo to jeden z najważniejszych tematów orędzia prezydenta w Sejmie. Andrzej Duda podkreślał, że jest gotowy do współpracy z każdym. Łączy nas jeden cel. Cel ten to ojczyzna, dla której chcemy żyć i pracować. Prace posłów ruszają w tym momencie. Ślubowanie złożyli dziś wszyscy - także ci, którzy jeszcze niedawno o byciu posłem mówili tak: To jest tak upiorna myśl, że ja będę z powrotem siedział na tej Wiejskiej. Donald Tusk - dziś poseł, lider opozycji, a teraz kandydat trzech opozycyjnych partii na premiera. Praca, która, szczególnie teraz, gdy będziemy odpowiedziani za współrządzenie, będzie miała wymierne efekty. To jednak premier Mateusz Morawiecki w pierwszej kolejności otrzyma od prezydenta misję utworzenia rządu. Na razie w nowym Sejmie złożył dymisję. Budując jednocześnie grunt pod wotum zaufania. Będę chciał nakłonić wysoką izbę, by poparła mnie w tej funkcji. Ale głosowanie nad wyborem marszałka Sejmu pokazało, że to może być trudne zadanie. Kandydatury był dwie: PiS zaproponowało Elżbietę Witek, opozycja - Szymona Hołownię z Polski 2050. Nowym marszałkiem został debiutant: Szymon Hołownia. Zleciliście mi dziś pracę, rolę stróża powagi i porządku w tej izbie. Nowy marszałek już zapowiedział między innymi uruchomienie sejmowego podcastu. Ja jestem w Senacie, jak pan wie, dziękuję! W Senacie też dzień inauguracji. Ślubowania i wybór marszałka. Fotel objęła Małgorzata Kidawa-Błońska. A w Sejmie pierwsze zgrzyty - o wicemarszałków. Przez tę ostatnią kadencję opozycja odwoływała prawie pół rządu, premiera. Nigdy nie złożyła wniosku o odwołanie marszałka Sejmu. Więc gdyby było coś nie tak, to wniosek powinien wpłynąć. Wniosku nie było, ale część opozycji już od kilku dni zapowiadała, że nie zgodzi się na Elżbietę Witek, mimo że to jedyna kandydatka PiS. Niedopuszczalnym jest, by ktoś wskazywał klubowi parlamentarnemu, kto będzie reprezentantem klubu w prezydium Sejmu. Głosowanie w sprawie wyboru wicemarszałków trwa. Wśród 460 posłów mamy 117 debiutantów i 27 osób, które wracają po przerwie do sejmowych ław, mamy 135 kobiet i 235 mężczyzn. W pracach Sejmu ważniejsza niż ilość jest jednak jakość - w tym przypadku jakość stanowionego tu prawa. Prawa, które ma wpływ na każdego z obywateli. Posłowie ruszają do pracy. Lewica ma gotowe projekty ustaw w sprawie liberalizacji aborcji. Ale ten temat jest jednym z punktów spornych wśród ugrupowań, które zawarły umowę koalicyjną. Pierwsze posiedzenie Sejmu i od razu Lewica rusza z projektem proaborcyjnych przepisów. Legalna, bezpieczna, darmowa i dostępna aborcja do 12. tygodnia, bez podawania przyczyny. I tu pojawia się zgrzyt. Bo są posłowie PSL-u, którzy na to się nie zgodzą. W tej kwestii my jesteśmy bardzo konserwatywni. Dacie się przekonać, żeby była aborcja do 12. tygodnia ciąży bez podawania przyczyny? Panie redaktorze, nie ma takiej możliwości, tego od nas oczekują też nasi wyborcy. Kwestii światopoglądowych w umowie nie ma, ale Lewica i Koalicja Obywatelska nie dają za wygraną. Aborcja będzie legalna i dostępna. Jak zamierzacie przekonać PSL do tego? Mamy swoje sposoby. To są kwestie fundamentalne praw człowieka i uważam, że dojdzie do porozumienia. Zmusicie PSL? Nikt nikogo nie będzie zmuszał, raczej przekonamy. Ale i w PO są przecież politycy o chrześcijańskich wartościach. Ślubuję. Tak mi dopomóż Bóg. Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią o Boże wsparcie poprosił też poseł debiutant antykościelnej Lewicy Łukasz Litewka. Tak mi dopomóż Bóg. Który ostatnio sprzeciwił się aborcji na życzenie. Za te słowa poseł Litewka zebrał partyjne baty. Nie dziwi więc reakcja Włodzimierza Czarzastego. A co z posłem Litewką z jego poglądami o aborcji? Dziś poseł Litewka pilnowany przez kolegów przed odpowiedzią uciekł. W sprawie aborcji: dobrowolna we wszystkich przypadkach czy nie? Tarć jest więcej. Do rządu Tuska nie wejdzie partia Razem, tworząca klub Lewicy. Byliśmy gotowi wziąć odpowiedzialność za określone ministerstwa, za określone działy. Jakie na przykład? Zdrowie, mieszkalnictwo, o ile dostalibyśmy gwarancje finansowania tych projektów. Jak widać rząd Tuska już planuje, że pieniędzy po prostu nie będzie. Jeżeli mamy wziąć odpowiedzialność za coś, potrzebujemy gwarancji, że będzie na to kasa. Nie zgodziła się Koalicja Obywatelska, czy to już kwestie wewnątrz Lewicy? Nie, to była kwestia negocjacji, umowy koalicyjnej i tego, czy te gwarancje, których oczekiwaliśmy, dostaniemy czy nie. Takiej gwarancji nie dostali. Jaka przyszłość czeka więc koalicję rozbieżności? Pytanie, które sobie zadajemy, to nie jest pytanie, czy ta koalicja może się skończyć, tylko kiedy ona się skończy, te wszystkie podziały, konflikty sporne pokazują, że na pewno ten moment nastąpi, myślę, że prędzej niż później. Opozycja ma być zjednoczona i razem rządzić przez najbliższe lata. Na razie jednak jest podzielona i wciąż niedogadana w kluczowych kwestiach. A tych spornych z czasem będzie coraz więcej. To nie zapowiada spokojnej kadencji Sejmu. Wpisania postulatów "rolniczej dwunastki" do umowy koalicyjnej opozycji domagają się rolnicze związki zawodowe. Jeśli nie to zapowiadają , że wyjdą na ulicę, a Polskę zaleje fala protestów. Rolnicy domagają się m.in. sprzeciwu wobec ograniczania hodowli zwierząt oraz produkcji mięsa. Popieracie czy nie rolniczą dwunastkę? Jasnej deklaracji od ugrupowań opozycyjnych, które mają zamiar rządzić domagają się organizacje rolnicze. Dwa największe związki zawodowe: NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność" i OPZZ rolników na co dzień rywalizują, ale w tej konkretnej sprawie połączyły siły. I mówią wprost: to już nie apel, to ultimatum. Jak postulaty nie będą wpisane do umowy koalicyjnej i będzie robione to, co zakłada cała koalicja, kolorowa koalicja, tak trzeba powiedzieć, to powiem szczerze, że takich protestów w Polsce jeszcze chyba nie było, jakie mogą być. Rolniczą dwunastkę popierają politycy PiS oraz Konfederacji. W teorii także PSL, ale współtworzący Trzecią Drogę Szymon Hołownia już niekoniecznie. Jeżeli już nie będzie innego wyjścia, nie wiem, za 2-3 miesiące, pół roku, to albo zmiana koalicjanta, albo nowe wybory, bo ludzie wyjdą na ulice, ludzie sobie na to po prostu nie pozwolą, żeby niszczyć to, co wypracowywaliśmy przez kolejne lata. Rolnicza dwunastka to postulaty, które dotyczą długoterminowych kredytów dla rolników, ułatwienia dzierżawy ziemi, sprzeciwu wobec ograniczania hodowli zwierząt i produkcji mięsa. Pseudoekolodzy, którzy postulują, żeby praktycznie zaprzestać produkcji zwierzęcej, naprawdę sytuacja jest tragiczna. Z kolei dla rolników i hodowców plany ograniczania hodowli zwierząt są nie do przyjęcia. Oni chcą zakazać nam produkować mięso. To pani Spurek, która ma psa, to czym tego psa nakarmi? Korzonkami? On też chce jeść mięso. Ale właśnie takich ograniczeń, a w końcu także zakazu chcą Lewica i Zieloni. Zaglądają nam do talerza i na pewno tym partiom te postulaty zawarte w dwunastce nie są po drodze. Rolnicy na odpowiedź czekają do 17 listopada. Polacy ewakuowani ze Strefy Gazy są już bezpieczni. 18 osób wylądowało na lotnisku wojskowym w Warszawie. To była misja z udziałem wojska, lekarzy i służb dyplomatycznych. Na pomoc w ogarniętej wojną Strefie Gazy wciąż czeka kilkunastu Polaków. Wrócili z piekła bliskowschodniej wojny. 18 Polaków jest już bezpiecznych, wśród ewakuowanych są też dzieci. Rodziny od ponad miesiąca czekały na ich szczęśliwy powrót ze Strefy Gazy. Jest euforia, że udało się opuścić piekło, bo nie możemy nazwać tego wojną, powiedzmy sobie szczerze, to jest piekło. Było bardzo źle, bardzo ciężko, rodziny wszystkich nas przeżywały to. To była arcytrudna akcja. Z ostrzeliwanej Strefy Gazy Polacy musieli przedostać się na przejście graniczne w Rafah. Tam przeszli na stronę egipską. Już przez polskie służby zostali przetransportowani na wojskowe lotnisko Al Arish, a stamtąd dwoma wojskowymi Herculesami wrócili do Polski. Cała operacja przebiegła bezpiecznie. W trakcie lotu była zapewniona zarówno pomoc medyczna, jak i psychologiczna. Żołnierze, personel medyczny i służby dyplomatyczne. Wszyscy walczyli o wydostanie naszych rodaków z Gazy. Nasi dyplomaci bardzo mocno pracowali, w zasadzie od pierwszego dnia, od zamachu Hamasu, wtedy powstała pierwsza lista ewakuacyjna. Natomiast bardzo długo ta ewakuacja nie była możliwa, bo przejście graniczne było zamknięte. Polskie służby i wojsko mają doświadczenie. W zeszłym miesiącu udana operacja sprowadzenia ponad 1500 naszych rodaków z Izraela, wcześniej także z Afganistanu. Służby mundurowe wiedzą, po co są i jeżeli cokolwiek dzieje się poza granicami kraju, jednostki specjalne przygotowują warianty czy to odbijania polskich zakładników, czy wyciągania polskich obywateli. To nie koniec. W Strefie Gazy trwają walki wokół największego szpitala na tym terenie - Al-Shifa. Izraelska armia ściera się tam z bojownikami Hamasu. Ale do starć pomiędzy Izraelem a Palestyńczykami dochodzi regularnie też na Zachodnim Brzegu Jordanu, o czym nasza wysłanniczka na Bliski Wschód Justyna Wróblewska. Na Zachodnim Brzegu Jordanu działa 20 obozów dla uchodźców. Mieszkają tu potomkowie Palestyńczyków, którzy po 1948 roku musieli uciekać z ziem, na których powstał Izrael. 22 tysiące osób - tyle żyje w obozie dla uchodźców Nur Shams na Zachodnim Brzegu. Od 7 października zginęło tutaj z rąk izraelskiej armii już 17 osób. Syn Abeer, 16-letni Mujahid, zginął w drodze do sklepu. Zabili go, bo był Palestyńczykiem. Zabijają kobiety i dzieci. Wystarczy spojrzeć na Gazę. Zabijają dzieci, bo nie chcą, żeby dorosły i walczyły przeciwko izraelskiej okupacji. Omer też stracił syna. Miał tylko 12 lat. Trafił go pocisk. Znaleźliśmy go i fragmenty jego ciała. Pobiegłem do szpitala, bo tu pomoc nie dociera, ale zmarł na moich rękach. Izraelska armia systematycznie wchodzi do obozu i ostrzeliwuje każdego w zasięgu wzroku - mówi Waleed, student anglistyki. Strzelają do wszystkiego, co się rusza, do kobiet, dzieci. Dorastałem słysząc odgłosy wystrzałów i wybuchów. Stało się to dla mnie naturalne, dlaczego mam się ich bać? To moja ziemia i mój kraj. W obozie Nur Shams do ataków dochodziło długo przed 7 października. Izraelskie siły specjalne otoczyły obóz. Szedłem ulica, postrzelił mnie snajper, potem juz nie pamiętam nic, ocknąłem się w szpitalu. Izraelska armia utrzymuje, że celem tych ataków jest zwalczanie terrorystów. Justyna Wróblewska, Wiadomości, Nur Shams. W głównym wydaniu Wiadomości za chwilę jeszcze: Igor M. pseudonim "Patyk" prawomocnie uniewinniony od zarzutu zabójstwa byłego szefa policji Marka Papały. Suwerenność kraju i bezpieczeństwo - czy dla wszystkich polityków ważne tak samo? To jeden z najmniejszych i najbardziej złożonych organów. Oko pozwala odbierać 80% informacji o otaczającym nas świecie. Wzrok uchodzi za najdoskonalszą umiejętność organizmu. Ale według lekarzy wymaga szczególnego traktowania. I choć złożoność budowy i funkcjonowania oka nadal kryje tajemnice, wiele zmienił pierwszy w historii przeszczep całego oka. 140 lekarzy i 21 godzin intensywnej pracy. Efekt - milowy krok w medycynie. Lekarze z Nowego Jorku przeszczepili oko. I choć na razie nie wiadomo, czy 46-latek będzie widział, to i tak operację okrzyknięto sukcesem. To swego rodzaju nowy rozdział, jeżeli chodzi o medyczne doświadczenie. Pacjent z USA stracił wzrok w wypadku, niestety stracić wzrok możemy bagatelizując chorobę. Zwłaszcza, że 54% Polaków ma problemy ze wzrokiem, a 16% z nas nigdy nie było u okulisty. Współczesna okulistyka coraz lepiej radzi sobie z chorobami, choć nie potrafimy jeszcze wyleczyć wszystkich. Nie mniej warunkiem skutecznego działania, leczenia i profilaktyki jest to, aby pacjent zgłosił się na badania. Badania, które mogą wykryć te najczęstsze choroby. Jaskra, zaćma, odwarstwienie siatkówki będące efektem często błahego urazu, czy zwyrodnienie plamki żółtej. W każdym przypadku ważna jest wczesna diagnoza. Leczenie każdego z tych przypadków przynosi szybką korzyść, zarówno jeżeli chodzi o poprawę naszego komfortu, jak i konsekwencji, powikłań związanych z danymi chorobami. Pamiętajmy także, że zagrożeniem dla wzroku jest proces starzenia. Trudność w czytaniu tekstu wieczorem, w czytaniu tekstu drobnego, w gorszym oświetleniu to jest czas, aby pomyśleć o okularach. Profilaktyka łączy medyczne specjalizacje. Dyskutowali o tym polscy lekarze podczas V Kongresu Zdrowia Polaków w Kajetanach. Profilaktyka szeroko rozumiana to możliwość badań przesiewowych szerokich grup społecznych, bo dzięki temu mamy szanse wykryć to, o czym często nie wiemy. A niewiedza i późna diagnostyka to najwięksi wrogowie każdego pacjenta, bez względu na wiek i schorzenie. Do Polski nadciąga cyklon Debi. Sztorm nawiedził już Wyspy Brytyjskie i Irlandię. W tych krajach służby wydały ostrzeżenia najwyższego stopnia. Zaczynamy krótki przegląd wiadomości ze świata. Przerwy w dostawach prądu dotknęły prawie 60 tys. mieszkańców Irlandii. Wszystko przez silny wiatr i ulewny deszcz. Z lotniska w Dublinie przez złe warunki odwołano część lotów. W mieście nie kursują też niektóre linie autobusowe. W Wielkiej Brytanii porywy wiatru sięgają nawet 130 km/h. Co najmniej 3 rosyjskich oficerów zginęło w zamachu w okupowanym Melitopolu. Ofensywę zorganizował ukraiński ruchu oporu w trakcie spotkania wywiadu FSB i rosyjskiej Gwardii Narodowej. Kłęby pyłu i wyciekająca lawa. Etna ponownie rozświetla niebo nad Sycylią. Na razie wypływ lawy ograniczył się jedynie do samego krateru, a zwiększona aktywność sejsmiczna nie wpłynęła na pracę pobliskiego lotniska w Katanii. Sprawa zabójstwa generała Marka Papały pozostaje niewyjaśniona. Sąd apelacyjny uniewinnił złodzieja samochodów Igora M. od zarzutu zabójstwa byłego komendanta głównego policji. Wcześniej bez skutku badano wątek spisku na życie Papały z udziałem byłych funkcjonariuszy komunistycznych służb i mafiozów. 25 lat temu. Od tej zbrodni minęło ponad ćwierć wieku. Na parkingu jednego z warszawskich osiedli został zastrzelony ówczesny szef polskiej policji generał Marek Papała. Niewiele uległo zmianie. A ten o zabójstwo komendanta głównego oskarżył kolegę z szajki złodziei samochodów - Igora M. pseudonim "Patyk". Łódzcy śledczy uwierzyli zeznaniom, według których do zbrodni doszło podczas próby kradzieży należącego do Papały daewoo espero. Trudno uwierzyć, żeby złodziej samochodów chciał ukraść Daewoo Espero, czyli samochód, który w takim okresie nie był zbyt chodliwy, a do tego miał przy sobie broń. Sąd apelacyjny uznał, że świadek koronny ma skłonność do konfabulacji i podtrzymał wyrok uniewinniający Igora M. To oznacza, że sprawa zabójstwa generała Papały pozostaje niewyjaśniona. Żal mi wdowy, córki, całej rodziny, to jest bardzo duża katastrofa dla organów wymiaru sprawiedliwości. W sprawie zabójstwa szefa policji toczyło się wcześniej inne, umorzone postępowanie. Podejrzewano w nim spisek na życie generała z udziałem ludzi komunistycznych służb powiązanych z politykami SLD i znanymi w latach 90. gangsterami. Do jakich informacji miał dostęp? Do czego doszedł? Dlaczego musiał zginąć? Te pytania najprawdopodobniej pozostaną bez odpowiedzi, bo sprawa za niecałe 5 lat ulegnie przedawnieniu. Jak ma wyglądać europejska integracja? Posłanka Lewicy mówi o wspólnej armii. Obóz Zjednoczonej Prawicy ostrzega, że Polsce grozi utrata suwerenności. Słowa o Europie Ojczyzn, bezpieczeństwie i wyzwaniach w trudnym geopolitycznie czasie padały dziś wielokrotnie. Nie Polska, a wspólna europejska armia - tego właśnie chce Lewica. Wspólna armia, zawsze mówiliśmy, że wspólna armia europejska jest to dobre rozwiązanie. Scentralizowanie wojsk to nie tylko uderzenie w NATO, ale też w polski przemysł obronny. Europa - jeśli chodzi o kwestie militarne - bez Stanów Zjednoczonych nie da sobie rady. Polska na obronność przeznacza 4 proc. PKB. Jednak nie wszystkie europejskie kraje traktują te sprawy tak poważnie. Niemcy, które mają obowiązek w ramach NATO przeznaczać 2 proc. PKB, nawet napominani przez Stany Zjednoczone od paru lat tego zwyczajnie nie robią. Parcie Niemiec i Francji do scentralizowania Europy jest coraz silniejsze. Już w niemieckiej umowie koalicyjnej zawarto konkretne wytyczne. Wielu przywódców mówi w sposób otwarty: zlikwidować państwa narodowe. Oni się przed tym nie kryją. Dbać o suwerenność Polski i jej bezpieczeństwo - powinno być obowiązkiem nowego ministra obrony narodowej, którym zostać ma Władysław Kosiniak-Kamysz. Zdaniem wielu przypisanie mu tej funkcji to kolejna pułapka zastawiona przez Donalda Tuska. Może być też tak, że tę misję rozbrajania armii powierzy Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi. Bo o takich właśnie planach mówili w kampanii politycy Platformy. A Kosiniak-Kamysz już raz stał się ofiarą polityki Donalda Tuska. Gdy rząd PO-PSL podnosił wiek emerytalny i wyprowadzał pieniądze z OFE. Faktycznie trzeba się zastanowić, czy Donald Tusk nie będzie chciał wykorzystać Kosiniaka-Kamysza, żeby przeprowadzić niepopularne złe reformy. Ale rewizja unijnych traktatów dotyczy nie tylko wojskowości. To także sprawy zagraniczne i bezpieczeństwo wewnętrzne. Polska nie będzie krajem suwerennym, niepodległym, nie będzie państwem. Powtarzam będzie to teren zamieszkiwania Polaków zarządzany z zewnątrz. Zamach na polską suwerenność i federalizacja - dokonywane kuchennymi drzwiami - niebawem mogą stać się faktem. Nasza odpowiedź jest taka: gdy się walczy o niepodległość ojczyzny, to każda cena jest do zapłacenia. Media publiczne wymagają zmian - uważa opozycja. Rada Mediów Narodowych odpowiada: politycy na skróty decydujący o mediach to zagrożenie dla wolności słowa. Premier złożył dymisję. Za kilka minut prezydent desygnuje Morawieckiego na premiera. Opozycja szykuje swoje ustawy i mówi o zmianach, jakie planuje w wymiarze sprawiedliwości. To, o co prawica walczyła przez ostatnie 8 lat w wymiarze sprawiedliwości, może zostać sprzeniewierzone i zlikwidowane, jeśli tylko do władzy dojdą politycy opozycji. co trochę łagodniej zapowiadał Tusk, gdy wrócił do Polski. przywrócenie autonomii sędziowskiej i niezależności sądów, przywrócenie roli trybunałów, ale za tym musi także pójść odpowiedzialność tych, co to zniszczyli. I Strzembosz, i Tusk obiecują to, czego pragnął odchodzący wtedy prezes Trybunału Konstytucyjnego. Trzeba zmienić wszystko, żeby wszystko pozostało po staremu. I zapowiadają to, za czym tęskniła sędzia Irena Kamińska. Ja będę szczera, ja pragnę zemsty. W myśl zasady. Całe życie broniłam sędziów. Uważam, że to jest zupełnie nadzwyczajna kasta ludzi. Strzembosz idzie dalej. Według niego sędziowie powołani przez Krajową Radę Sądownictwa w ostatnich 7 latach, powinni zostać zweryfikowani i ewentualnie zwolnieni. To prawie 3000 sędziów różnych szczebli. To demontaż obecnej Rady Sądownictwa i zastąpienie jej swoimi ludźmi. Niedorzeczne - mówią politycy prawicy. Co sobie pan Strzembosz, wymyśli, to jest jak gdyby, jego podejście do sprawy, jego własna awangarda myślowa. Osobistą zemstę i ciąganie kolegów-sędziów - po sądach zapowiada Igor Tuleya. Zemsta i wynikający z niej chaos - tak mogą wyglądać najbliższe miesiące w polskim sądownictwie. Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuje polski wymiar sprawiedliwości, jest chaos i anarchia. Te wezwania niektórych prawników mogą doprowadzić do tego, że polski wymiar sprawiedliwości przestanie funkcjonować. Jak widać, zupełnie nie to liczy się dla koalicji zemsty. Nie żyje Hanna Gucwińska - współtwórczyni programu "Z kamerą wśród zwierząt", przez wiele lat dyrektor Ogrodu Zoologicznego we Wrocławiu. Media publiczne wymagają zmian - uważa opozycja. Źródło wiarygodnej i rzetelnej informacji dla milionów Polaków. Podoba mi się Info. Oglądam, słucham, a potem staram się wyciągać wnioski. Ale opozycja już nawet nie kryje, że przejęcie kontroli, a być może nawet likwidacja mediów publicznych - w tym TVP czy Polskiego Radia - to jeden z jej priorytetów po przejęciu władzy. 24 h, żeby telewizja PiS-owska rządowa zamieniła się znowu w publiczną. Śpieszcie się państwo zadawać pytania z TVP Info. To trzeba radykalnie zmienić. Radykalnie, a być może nawet z naruszeniem prawa - przed czym w wywiadzie dla tygodnika "Sieci" ostrzega przewodniczący Rady Mediów Narodowych - Krzysztof Czabański. Twierdzą, że nie będą potrzebowali żadnych ustaw w parlamencie, żadnej zgody prezydenta, ale po prostu zrobią swoje, nie patrząc na obowiązujące prawo, łamiąc to prawo, a do legalnej drogi prawnej nawet się nie przymierzą. A to realne zagrożenie dla pluralizmu i wolności słowa, czyli fundamentów demokracji. Tylko w warunkach pluralizmu, realnego pluralizmu, demokracja funkcjonuje. Jeżeli opozycja przejmie kontrolę nad mediami publicznymi, pluralizm stanie się tylko teoretyczny, a niepraktyczny. Stąd tak ważne są dla nas wyrazy wsparcia, które płyną od państwa - naszych widzów. Jesteście najbardziej wiarygodną telewizją, Za wszystkie takie głosy dziękujemy. Nie żyje Hanna Gucwińska - współtwórczyni programu "Z kamerą wśród zwierząt", przez wiele lat dyrektor Ogrodu Zoologicznego we Wrocławiu. Hanna Gucwińska z wykształcenia była zootechnikiem, autorką licznych publikacji naukowych. Przez wiele lat pracowała w ogrodzie zoologicznym we Wrocławiu. Od 1971 roku, wraz z mężem, przez 31 lat tworzyła w TVP - popularny program przyrodniczy "Z kamerą wśród zwierząt". Hanna Gucwińska zmarła w wieku 91 lat. Zazwyczaj nie ma w nich złotych sztabek i kosztowności, ale i tak są bezcenne. Kapsuły czasu opowiadają nam niezwykłą historie Polski zapisaną w starych dokumentach, zdjęciach i artefaktach. Kolejną odkryto w na Śląsku, o czym opowie Waldemar Stankiewicz. Ta tuba została specjalnie przygotowana na tę okazję. Pochodzi z 1929 roku i właśnie wtedy wmurowano ją w mury szkoły w Porębie koło Zawiercia. Zbliżające się 100-lecie szkoły sprawiło, że zbadano detektorem mury i odkryto skarb. O ile mamy kroniki szkolne, które pochodzą z lat 50., o tyle wszystkie wątki, informacje, które pochodzą z lat wcześniejszych są dla nas ważne. Szklany cylinder, który był w tubie, zawierał monety, dokumenty i akt erekcyjny. W nienajlepszym stanie, ale w murach przeleżał niemal 100 lat. To jest praca dla konserwatora papieru i w Archiwum Państwowym w Katowicach powierzyliśmy już to fachowym rękom. Zazwyczaj takie kapsuły ukryte są we wnętrzach kościołów. Tak też było we wrześniu tego roku, gdy w małym miasteczku Wschowa w Lubuskiem odnaleziono najstarszą na świecie kapsułę czasu. Unikatowe znalezisko z 1726 roku to szkatuła z datą, wykonana z miedzianej blachy, w niej dokumenty z pieczęciami i pisma w języku łacińskim, które wspominają ówczesnego proboszcza. Dokumenty te były przestrzelone, stąd też w szkatule pojawił się pocisk, który uszkodził te dokumenty. Natomiast w tej mniejszej szkatułce były monety zawinięte w drukowany papier. Ślady przeszłości wydobyto też ostatnio z kopuły dzwonnicy kościoła w Lublinie. Pochodzą z 1903 roku, a wśród nich monety i dokumenty sporządzone przez Hieronima Łopacińskiego, nauczyciela Gimnazjum w Lublinie. Szczególnie ciekawe były nazwiska, które wymieniono w tym kolejnym tekście. Chociaż historię Kościoła dobrze znam, tego nie wiedziałem. A właśnie o to chodzi w takich znaleziskach. By odkrywać naszą historię. Za chwilę w Pałacu Prezydenckim prezydent desygnuje Mateusza Morawieckiego na premiera. Komentarz i rozmowa z gośćmi o inauguracyjnym posiedzeniu Sejmu w TVP Info. W Wiadomościach to wszystko. Do widzenia.