Rachunki za gaz dla biznesu będą niższe o 25%. A od 1 lutego mamy płacić mniej m.in. za żywność i paliwo. Dobry wieczór państwu, Danuta Holecka, zapraszam na główne wydanie Wiadomości. Zawsze jakiekolwiek ruchy rządu, żeby wspomóc małych i średnich przedsiębiorców, są korzystne dla rynku. Odpowiedź na inflację - od dziś obniżka cen gazu dla firm. Parę tysięcy ludzi bez pracy i ileś milionów bez energi elektrycznej. Brak zgody na szantaż Brukseli - elektrownia w Bogatyni będzie pracować. To jest jedyne utrzymanie dla rodzin. To była brawurowa ucieczka na miarę Jamesa Bonda! Polska poznaje historię Stanisława Marusarza - Tatrzańskiego Orła. Oni wiedzieli, że górale są bardzo patriotycznie nastawieni, że będą stawiać opór. Piekarnie, zakłady fryzjerskie czy inne polskie firmy zapłacą mniej za gaz. Największa polska spółka gazowa na wniosek Ministra Aktywów Państwowych zdecydowała o czasowym obniżeniu rachunków dla biznesu o 25%. To kolejne działanie państwa w walce z przyspieszającą na całym świecie inflacją. Pan Adam na co dzień zarządza restauracjami. Już pod koniec ubiegłego roku zaczął dostrzegać rosnące koszty prowadzenia biznesu. Większość urządzeń na kuchni to są urządzenia elektryczne, które są bardzo energożerne. Zużywamy bardzo dużo energii. Tacy przedsiębiorcy na co dzień zmagają się z efektami światowego kryzysu energetycznego. W przeciwieństwie do gospodarstw domowych rynek gazu dla odbiorców biznesowych jest uwolniony. Dlatego rekordowe ceny surowca na światowych giełdach wywindowały rachunki dla firm. Zleciłem Polskiemu Górnictwu Naftowemu i Gazownictwu działania, Czasowa obniżka rachunków weszła już w życie. Skorzystanie z obniżki nie wymaga od klientów podjęcia jakichkolwiek działań, Zawsze jakiekolwiek ruchy rządu, żeby wspomóc małych i średnich przedsiębiorców, są korzystne dla rynku. Wyższe rachunki za gaz, niż pozwala na to taryfa URE, otrzymali w ostatnim czasie niektórzy mieszkańcy mieszkań komunalnych. Sejm właśnie przyjął przepisy, które automatycznie potraktują takie lokale niższą taryfą. To jeden z elementów Tarczy Antyinflacyjnej 2.0. Głosowało za 440 posłów, nikt nie był przeciw, Sejm przyjął ustawę. Druga już tarcza to zniesienie od lutego podatku VAT na podstawową żywność, czyli pieczywo, nabiał czy mięso. Także od 1 lutego ma zostać obniżony podatek VAT na paliwa, co zmniejszy cenę litra benzyny do ok. 5 zł, o czym znów piszą niemieckie media. Inflacja rośnie nie tylko w Niemczech, ale w całej strefie euro. Polskie sposoby na walkę z inflacją, które chwalą zagraniczne media, krytykują politycy polskiej opozycji. Za drożyznę i inflację w Polsce odpowiada nikt inny tylko rząd PiS-u. Ostatecznie jednak opozycja zgodnie poparła w Sejmie rządową Tarczę Antyinflacyjną 2.0. To pokazuje hipokryzję opozycji, która doskonale wie, że nasze rozwiązania są dobre, a mimo to atakuje. Można powiedzieć, że im lepsze są nasze rozwiązania, tym ten atak jest większy. Dotychczasowe działania sprawiły, że inflację nieco udało się zdusić pod koniec roku, gdy zbliżyła się do 9%. Na Litwie przekroczyła w tym czasie 10% a w Estonii 12%. Nie ma mowy o kompromisach niezależnie od kalibru szantażu. NATO zdecydowanie odrzuca rosyjskie żądania i groźby za ich niespełnienie. W wywiadzie dla Polskiego Radia szef Sojuszu przyznał, że to krytyczny moment dla europejskiego bezpieczeństwa, a amerykański wywiad donosi, że Rosja może przygotowywać prowokacje wobec Ukrainy, Polski i krajów bałtyckich. To był jeden z najbardziej intensywnych tygodni w światowej dyplomacji od wielu lat. Trzy szczyty, niezliczona liczba spotkań na ich marginesie i setki konsultacji wewnętrznych. Wnioski w rozmowie z Polskim Radiem przekazał szef NATO. Jesteśmy obecnie w krytycznym momencie dla europejskiego bezpieczeństwa Rosja nie chce ustępować, ale ta nieustępliwość z dnia na dzień coraz bardziej utwierdza świat w przekonaniu, że żądania artykułowane pod adresem NATO mają być jedynie usprawiedliwieniem możliwego i realnego ataku na Ukrainę. Jeśli Rosja zdecyduje się pójść inną drogą z jakiegokolwiek powodu lub bez żadnego powodu, będziemy na to gotowi. Sytuacja w całym regionie jest niezwykle napięta. Na polsko-białoruskiej granicy wciąż dochodzi do ataków i prowokacji prowadzonych przez białoruskie służby. Były to próby przecięcia koncertiny, były też np. pozostawiony ubrania powieszone na tej koncertinie, co miało sugerować, że doszło tam do przekroczenia granicy. Rosjanie też prowokują. To prawdopodobnie Kreml stoi za największym w historii atakiem cybernetycznym na Ukrainę. Nie działały rządowe strony, aplikacje, a hakerzy umieszczali w nich komunikaty o prowokacyjnym charakterze. To jest wojna hybrydowa prowadzona przez Federację Rosyjską i Moskwę. Im najbardziej na rękę jest chaos i panika w naszym kraju. Podobne akcje, głównie służące wywoływaniu chaosu i uderzaniu w wizerunek krajów członkowskich, prowadzone są wobec wielu krajów NATO - w tym również Polski. W ustawie o obronie ojczyzny pojawia się propozycja powołania osobnego komponentu wojsk, wojsk obrony w cyberprzestrzeni. To jest bardzo dobry kierunek. Polskie służby badają wyciek do internetu części Jednolitego Indeksu Materiałowego, czyli spisu wojskowych zamówień na części czy wyposażenie. Pogrupowane mogą robić wrażenie ważnych i poufnych danych, ale ze wstępnych ustaleń wynika, że to powszechnie dostępne informacje, które są wykorzystywane przy zamówieniach publicznych. Sejm uchwalił nowelizację ustawy Prawo oświatowe, wzmacniającą rolę rodzica oraz kuratora oświaty. Jak wskazuje Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek, nowe prawo pozwoli na odpolitycznienie szkół i kontrolę treści przekazywanych dzieciom podczas pozalekcyjnych zajęć prowadzonych przez organizacje pozarządowe. Sejm uchwalił ustawę o zmianie ustawy Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw. Przyjęta przez Sejm ustawa to przede przede wszystkim większe kompetencje przyznane rodzicom. Rodzice jak i kurator oświaty przed wpuszczeniem różnych organizacji zewnętrznych będą mogli spojrzeć na to, jakie treści są przekazywane. I ocenić, czy nadają się one do przekazania dzieciom. Wcześniej rodzice nie mieli takiego wpływu na pozarządowe organizacje działające w szkołach. Ta ustawa właśnie w ten sposób odpolityczni szkołę. Wydaje się, że to wywołało wściekłość środowisk lewackich, lewicowo-liberalnych, które do tej pory mogły przenikać szczególnie w wielkich miastach bez żadnej kontroli, bez wiedzy po stronie rodziców. Przykładów nie trzeba długo szukać. To pytania na olimpiadzie dla licealistów. Jak się okazuje, upolitycznione pytania dziwić nie mogą. Sponsorami nagród wręczanych przez organizacje są bowiem politycy Platformy Obywatleskiej czy Lewicy. Innym problemem jest szerzenie różnych ideologii wśród dzieci. Np. poprzez tzw. seksedukatorów. Nie ma nic złego w oglądaniu pornografii. Jeśli ustawa wejdzie w życie, tego typu zagrożenia ominą najmłodszych. Jednak politycy opozycji krytycznie podchodzą do propozycji. Jeśli ta obsesja na punkcie LGBT obecnej władzy będzie realizowana przez kuratorów i narzucana polskim szkołom, to wielu uczniów i wiele uczennic będzie pokrzywdzonych i będzie wykluczonych. Jednak wśród rodziców głosów poparcia dla ustawy nie brakuje. Rodzic musi decydować, musi mieć wpływ na kontrolę, czego uczą instytucje pozapubliczne. Jesteśmy my jako rodzice od ich wychowywania i szkoła od tego, żeby nas wspierała w tym. Dodatkowo doprecyzowano wybór dyrektorów szkół. Jeśli komisja konkursowa zakończy prace bez rozstrzygnięcia, wówczas nowego dyrektora wskazuje włodarz miasta, ale kandydat musi uzyskać pozytywną opinię kuratora, czego wcześniej nie było. To ma uwolnić dyrektorów szkół od nacisków ze strony prezydentów miast. Jest to tyko kolejne rozporządzenie, kolejne doprecyzowanie przepisów, które moim zdaniem nawet ułatwi pracę dyrektorom, a nie utrudni. Teraz nowelizacją ustawy zajmie się Senat. Przyleciał do Melbourne w roli faworyta Australian Open. Ale może odjechać z kwitkiem jeszcze przed pierwszym meczem. Australijskie władze po raz drugi odebrały wizę Novakowi Djokovicovi. Ich zdaniem Serb, który odmówił szczepienia, jest zagrożeniem dla społeczeństwa i znów grozi mu deportacja. Australia prowadzi restrykcyjną politykę pandemiczną. Sytuacja wciąż jest tam poważna, podobnie jak w wielu innych miejscach. W walce z pandemia koronawirusa władze Australii nie obawiają się konfrontacji nawet z najtwardszymi zawodnikami. Lider tenisowych rankingów Novak Djokovic po raz drugi stracił wizę i grozi mu deportacja. Zdaniem władz Australii niezaszczepiony Serb jest zagrożeniem dla społeczeństwa. Decyzje o niezaszczepieniu muszą mieć swoje konsekwencje. Ja przyjąłem trzy dawki szczepionki i wiem, że ludzie, którzy tego nie zrobili, często żałują swoich wyborów. Wielkoszlemowy turniej rusza w poniedziałek, a Serbowi ponownie grozi deportacja. Australia prowadzi bardzo restrykcyjną walkę z epidemią. Czarne chmury zbierają się też nad premierem Wielkiej Brytanii. Boris Johnson najpierw zarządził twardy lockdown, po czym sam go złamał, urządzając nielegalne imprezy na Downing Street 10. Wielu Brytyjczyków domaga się jego dymisji. Te informacje są dla nas szokujące. Musimy wyjaśnić, jak w tym ponurym czasie dla Brytyjczyków mogło dojść do takich nieprawidłowości. W Wielkiej Brytanii sytuacja epidemiczna wciąż bardzo poważna. W Niemczech rekordowe ponad 90 tys. zakażeń. Na całym świecie tylko w ubiegłym tygodniu zakaziło się 15 mln osób. W Polsce liczby też niepokoją. Dziś ponad 16 tys. nowych przypadków. Już niemal co 10. to wariant Omikron, groźny także dla dzieci. Nie jest to przepowiednia, to są dane oparte na takich krajach jak Francja, USA, Kanada, Wielka Brytania. Od dziś zmieniona zostanie formuła Rady Medycznej przy premierze, po tym jak 13 z 17 jej członków zrezygnowało z doradzania rządowi w sprawie pandemii. Wirus wciąż jest groźny i mutuje, ale wiemy o nim coraz więcej. Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku przy pomocy specjalistów chorób zakaźnych i intensywnej terapii z całej Polski po ponad półtorarocznych badaniach ustalili, co ma największy wpływ na ciężki przebieg COVID-19. Cieszymy się, że w tym ogólnopolskim badaniu zidentyfikowaliśmy wariant genetyczny, który odpowiada za dwukrotnie zwiększenie prawdopodobieństwa ciężkiego przebiegu COVID-19. Ale nie zapominajmy, że jest on dopiero na miejscu 4. spośród wszystkich czynników ryzyka. A niestety wciąż dominują te dobrze już nam znane. Najtrudniej chorobę przechodzą seniorzy, wpływ na jej przebieg ma też otyłość. Ciężki przebieg COVID-19 częściej występuje u mężczyzn. Czwartym czynnikiem jest wariant genetyczny, który dotyczyć może nawet 14% Polaków. W Europie odsetek ten wynosi średnio 8-9%. Najskuteczniejszą metodą obrony przed ciężkim przebiegiem COVID-19 są szczepienia i warto z nich korzystać. W związku z planowaną rozbudową Muzeum Izby Pamięci Generała Kuklińskiego, które niebawem otrzyma nazwę Muzeum Zimnej Wojny, do Polski trafił wyjątkowy eksponat - medal, który Ryszard Kukliński otrzymał od CIA jako pierwszy obcokrajowiec w historii. To prawdziwy unikat. To jest bardzo ważne, i to było ważne dla Kuklińskiego. Jedno z najważniejszych świadectw misji generała Ryszarda Kuklińskiego - medal od CIA. Distinguished Inteliggence Medal - jedno z najwyższych odznaczeń amerykańskich, które Ryszard Kukliński otrzymał na wniosek dyrektora Centralnej Agencji Wywiadowczej od prezydenta Ronalda Reagana. Był pierwszym człowiekiem spoza USA, który je otrzymał. Odznaczenie wkrótce będzie udostępnione dla zwiedzających. 11 lutego, w rocznicę śmierci Ryszarda Kuklińskiego, będzie otwarta specjalna wystawa poświęcona temu medalowi. W Izbie Pamięci gen. Kuklińskiego możemy zobaczyć bardzo ważne dokumenty, pokazujące jak imperium zła - Sowiecka Rosja - planowała zaatakować Europę i wywołać III wojnę światową. W ocenie historyków to, że te plany nie ziściły się, w głównej mierze jest zasługą jednego z najważniejszych agentów wolnego świata za Żelazną Kurtyną. Ryszard Kukliński przyczynił się do tego, że długofalowo to Zachód zwyciężył w zimnej wojnie, a nasz region, w tym Polska, mógł się uniezależnić od Związku Radzieckiego i stać się ponownie niepodległym, suwerennym państwem. Za zasługi w walce z komunizmem został pośmiertnie awansowany na stopień generała. Przez wiele lat przekazywał informacje o stanie obrony Układu Warszawskiego i planach agresji na Europę. Dzięki Kuklińskiemu Reagan wygrał negocjacje ze Związkiem Radzieckim i mógł uzyskać sukces w zimnej wojnie. Po latach tak mówił. Ja nie mogłem być dalej lojalny wobec mojego dowódcy, który nie był lojalny wobec mojego kraju, wobec mojego narodu. Już niebawem w Warszawie powstanie Muzeum Zimnej Wojny im. generała Kuklińskiego. Otwarcie placówki zaplanowano na 30 czerwca. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Oto co jeszcze przed nami w programie. Marszałek Senatu 10. miesiąc chowa się za immunitetem. "I love Poland" po raz pierwszy w transatlantyckich regatach. Komisja Europejska ponownie ostrzega Polskę. Zapowiada, że pieniądze z kar za użytkowanie kopalni Turów potrąci z kolejnych unijnych funduszy dla naszego kraju. To kolejna odsłona finansowego szantażu - komentują publicyści. Zamknięcie kopalni Turów oznaczałoby likwidację kilkudziesięciu tysięcy miejsc pracy, odcięcie od zasilania i ogrzewania mieszkańców m.in. Bogatyni oraz osłabienie całego systemu energetycznego kraju. To po prostu, naprawdę, to by była katastrofa! W mojej rodzinie, bardzo wielu znajomych to jest jedyne utrzymanie dla rodzin. Mimo to Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nałożył na Polskę karę za wydobywanie węgla w kopalni Turów - 500 tys. euro dziennie. Albo to zamykamy, albo komisja europejska próbuje wyegzekwować od nas kary. Ja wybieram bezpieczeństwo energetyczne i bezpieczeństwo Polaków. W tym kontekście o tym mówiłem. Polski rząd staje po stronie obywateli. To przynosi efekty. Szefowa czeskiego resortu środowiska deklaruje, że Czechy są gotowe do podpisania porozumienia z Polską. Jestem gotowa przyjechać do Warszawy z ofertą ugody i podpisaniem umowy. Tymczasem opozycja... Turów jest do zamknięcia. ...powtarza, że kopalnię, a tym samym elektrownię w Bogatyni, trzeba zamknąć. Jest orzeczenie sądowe i rządzący muszą się do niego zastosować. Niezależnie od tego, jak ono jest bolesne i jak trudne. Opozycja w tej sprawie jest absolutnie niesolidarna i z rządem i polskim społeczeństwem. Widzimy brak więzi z Polakami polityków, którzy powinni ich reprezentować. W tym kontekście podobne stanowisko zajął Rzecznik Praw Obywatelskich. Utrata pracy przez wieleset, a może tysięcy ludzi związanych z kopalnią w Turowie i z elektrownią w Turowie. To są po prostu niebywałe straty. Sympatycy i politycy opozycji po powrocie Donalda Tuska do polskiej polityki nie cofają się nawet przed tym, by walczyć o zablokowanie unijnych funduszy dla Polaków. Ci, którzy mają wiedzieć, w jaki sposób chcę pokonać PiS, już wiedzą. Gdyby francuski opozycjonista występował na forum międzynarodowym przeciwko swojemu krajowi, to dostałby wilczy bilet. Nie mógłby już powrócić do francuskiej polityki. W Polsce natomiast opozycja zrobiła sobie z własnego państwa chłopca do bicia. Jeszcze zaognia tę sytuację, jeszcze podjudza. Stąd opinia, że totalna opozycja chce wrócić do władzy bez względu na koszty. Dzięki Bogu nie wy rządzicie, bo my podchodzimy do tego prospołecznie! To Platforma Obywatelska podczas swoich rządów podniosła wiek emerytalny, zabrała miliardy złotych z OFE. Likwidowano szpitale, komisariaty policji czy lokalne połączenia autobusowe. Konsekwencje podjętych na forum Unii decyzji rządu Koalicji PO-PSL ponosimy do dziś. Jak w przypadku tzw. podatku Tuska. Nigdy nie myślałem, że będę wam życzył ciepłej wody w kranie i ciepłej wody w kaloryferach. Komentatorzy mówią o cynizmie i hipokryzji, bo to partia Donalda Tuska zgodziła się na taki system handlu prawami do emisji CO2, który uderzył w gospodarkę i spowodował wzrost cen. Zamiast chęci szybkiego oczyszczenia się z zarzutów jest gra na czas. Już od niemal 300 dni prokuratorzy czekają na uchylenie immunitetu marszałkowi Senatu Tomaszowi Grodzkiemu. Chcą mu postawić 4 zarzuty korupcyjne za przestępstwa, których miał się dopuścić jako dyrektor i lekarz szczecińskiego szpitala. Specjalna komisja bada też doniesienia o mobbingu, do jakiego obecnie ma dochodzić w podległej Grodzkiemu Kancelarii Senatu. Tego jubileuszu Tomasz Grodzki raczej nie będzie świętować. Jutro minie 300 dni bez głosowania nad uchyleniem immunitetu marszałka Senatu. Prokuratura złożyła taki wniosek 22 marca ubiegłego roku. Śledczy chcą postawić Tomaszowi Grodzkiemu 4 zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych od pacjentów lub ich bliskich. Chodzi o okres, gdy obecny marszałek Senatu był dyrektorem szpitala specjalistycznego w Szczecinie i ordynatorem tamtejszego Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej. Przypomnijmy. Po tym jak Tomasz Grodzki został marszałkiem Senatu do prokuratury zaczęli zgłaszać się kolejni byli pacjenci Grodzkiego i ich rodziny. Z ich relacji wynika, że ten jako lekarz przyjmował od nich pieniądze. Ja osobiście wręczyłem doktorowi Grodzkiemu pieniądze do ręki. Matka się rozpłakała i powiedziała w ten sposób: "Ja mu dałam moje ostatnie oszczędności, dałam mu 2000 zł w kopercie". Przestępstwo przyjęcia korzyści majątkowej zagrożone jest karą do 8 lat więzienia. Jednak zgodnie z polskim prawem niezbędne do ogłoszenia zarzutów karnych posłom i senatorom jest uchylenie im immunitetu. Prawie 200 świadków zeznaje przeciwko panu Grodzkiemu. Dowody są bardzo mocne i w sytuacji, kiedy ta sprawa rzeczywiście trafi do sądu, marszałek Grodzki może ją zwyczajnie przegrać, dlatego się tego boi i dlatego robi wszystko, aby ta sprawa do sądu nie trafiła. Lista problemów Tomasza Grodzkiego jest dłuższa. Od kilkunastu dni w Senacie działa specjalna komisja, badająca doniesienia o mobbingu, jakiemu mieli być poddawani pracownicy Kancelarii Senatu. Ta komisja się zebrała. Ona kontynuuje swoje prace. Tymczasem pracownicy Kancelarii Senatu składają wypowiedzenia z pracy. Z ich relacji wynika, że uchodząca za prawą rękę Tomasza Grodzkiego wicedyrektor Centrum Informacyjnego Senatu Anna Godzwon miała ich poniżać i krzyczeć na nich w obecności innych pracowników. Według portalu tvp.info Anna Godzwon od kilkunastu dni nie pojawia się w pracy. Mam nadzieję, że w Senacie nie dochodziło do mobbingu, do znęcania się nad ludźmi w pracy, bo gdyby tak było, to byłby to skandal nieprawdopodobny. Myślę, że to też wtedy powinno oznaczać dymisję pana marszałka Grodzkiego. Jeśli stawiane przez podwładnych Anny Godzwon oskarżenia potwierdzą się, sprawą może zająć się prokuratura. Mobbing to przestępstwo zagrożone karą do 8 lat więzienia. To będzie weekend pod znakiem skoków narciarskich! Dziś niestety nie udało się rozegrać kwalifikacji, ale już jutro czeka nas konkurs drużynowy, a w niedzielę indywidualny. Na deser po niedzielnych zawodach czeka nas premiera filmu o wybitnym sportowcu i bohaterze narodowym - Stanisławie Marusarzu. Dziś w Zakopanem kwalifikacji nie udało się rozegrać. Wygrał wiatr, w porywach osiągający nawet ponad 7 m/s. Kwalifikacje zostały przełożone na niedzielę. Jutro o 14.45 konkurs drużynowy, dzień później o tej samej godzinie na skoczni im. Stanisława Marusarza zawody indywidualne. Tuż po nich... Uważaj na siebie, Staszek! ...będą mogli państwo poznać niezwykłą historię wielkiego sportowca i Polaka. Nowe pokolenie, które rośnie nam, narodowo, nie tylko na Podhalu, ale w Polsce, będzie miało wzory do naśladowania, bo jak będziemy oglądać ten film, to trudno się nie wzruszyć. Stanisław Marusarz - wicemistrz świata, czterokrotny olimpijczyk, dwukrotny rekordzista świata w długości skoku. W tym budynku więziono ok. 4000 osób. W tym właśnie Marusarza. Za działalność jako tatrzański kurier AK podczas II wojny światowej. Polewano więźnia wodą, wrzucano do środka. W czasie okupacji temperatury były ok. -30 stopni. Mokry więzień rano był wyciągany sztywny. Na śmierć zamarznięty. Gestapowska katownia "Palace". W tym miejscu Stanisław Marusarz był więziony i torturowany. Był cały czas inwigilowany przez Niemców. Oni wiedzieli, że górale są bardzo patriotycznie nastawieni, że będą stawiać opór. I stawiał, nawet gdy trafił do celi śmierci w krakowskim więzieniu przy ulicy Montelupich. To była brawurowa ucieczka na miarę Jamesa Bonda! - zauważa historyk Wojciech Szatkowski. I dodaje, że Marusarz kilka razy w trakcie ucieczki był o krok od śmierci. Jak wyskoczył z okna, to spadał na głowę, ale w powietrzu wykonał taki zwinny ruch i wylądował na nogach. Potem musiał przebiec cały dziedziniec więzienia. Tam było pełno Niemców, którzy strzelali, trafili go w nogę. Przewinąć się przed 4-metrowy mur i kontynuować ucieczkę dalej. Przeżył wojnę i już za życia stał się legendą. W 1989 roku jego imieniem nazwano Wielką Krokiew. Wczoraj w Zakopanem jego niesamowitą historię na dużym ekranie zobaczyli pierwsi widzowie. Wielkie kino tożsamościowe, wielkie kino patriotyczne, ale i do pewnego stopnia kino akcji. Film, który wypełnia lukę obok innych filmów, które powstają - opowiadania o wielkich polskich bohaterach. Ten film mogą państwo zoczyć już w niedzielę. Telewizyjna premiera produkcji "Marusarz - Tatrzański Orzeł" tuż po skokach o 18.20. Nie zapomnieli o wielkim mistrzu! Tak, ja też pamiętam! Mają go Austriacy, mają też Węgrzy, ma i Polska. I chociaż w tym gronie tylko nasz kraj ma dostęp do morza, to regatowe jachty oceaniczne również inne państwa bez morskich tradycji uznały za świetny sposób na promocję kraju. Tym bardziej, że prestiżowe regaty oglądają miliony ludzi na całym świecie. A w takich właśnie wyścigach płynie polska łódź. "I love Poland" ma 21,5 m długości. Jego szerokość to 5,34 m. Największy żagiel ma ponad 500 m2, a łączna powierzchnia żagli to 700 m2. Jacht płynie z prędkością nawet 60 km/h, co na wodzie dla takich jednostek jest zawrotną szybkością. Załoga jachtu "I Love Poland" liczy 14 osób i aktualnie zajmuje 3. pozycję w trwających właśnie regatach transatlantyckich. Na tej łódce raczej nie ma taryfy ulgowej. Do celu jeszcze 1300 mil, ale polski jacht już zaliczył rekord: minionej doby przepłynął aż 444 mile! Czy to będzie sztorm, czy to będzie cisza, nie możemy zawinąć do portu. Jesteśmy na łódce, która jest naszym domem, i wszyscy razem musimy stawić temu czoło. Po raz pierwszy "I love Poland" bierze udział w regatach transatlantyckich z Wysp Kanaryjskich na Karaiby. Przez to, że ten dystans jest dłuższy, na pewno będzie to wyzwanie nawigacyjne, bo trzeba będzie obrać odpowiednią ścieżkę, żeby być przed tymi jachtami, które są porównywalnej szybkości do nas. Podobnych jachtów do naszego jest niewiele. Wielu ludzi je docenia, jak są wyjątkowe i jak są trudne dla żeglarzy, zeby je ujarzmić. Myślę, że ten projekt bardzo przyczynił się do tego, że Polska się pojawia na oceanach świata i promuje swoją obecność. W Transatlantic Race z polską załogą rywalizują jednostki z ponad 20 krajów. Dla każdego państwa to jest proces, że najpierw ma swoich zawodników na Optymiście, potem na klasach juniorskich, na klasach olimpijskich, w końcu ci doświadczeni żeglarze przesiadają się na większe łódki i realizują fajne projekty reprezentując swoje kraje. Możliwości promocyjne wyczuły też Węgry czy Austria. Nie mają dostępu do morza, ale mają jachty regatowe. Węgierski "Wild Joe" ścigał się z "I love Poland" w regatach wokół Malty. Austria też postawiła na oceaniczną promocję jachtem na cześć cesarzowej Sissi. Tym bardziej Polska, będąca krajem nad Bałtykiem, powinna mieć i na szczęście ma taki żaglowiec. Zwłaszcza że mamy długą i piękną wodną historię. Miliony ludzi uprawia żeglarstwo, miliony młodzieży się szkoli i także w Polsce przecież mamy tradycje żeglarskie i morskie. Po raz pierwszy w regatach transatlantyckich łódź pod polską banderą płynie tylko z polską załogą. To jak do tej pory najdłuższe, jeśli chodzi o trasę regaty, w których nasz polski jacht bierze udział. Jest to duży krok do przodu, aby później, aby co roku można było startować pod polską banderą i na polskim jachcie. To unikatowe na skalę światową odkrycie. I wcale nie są to słowa na wyrost. Naukowcy w Państwowego Instytutu Geologicznego natrafili na Mazowszu na doskonale zachowane ślady dinozaurów. I to nie kilka a kilkaset, a może być ich jeszcze więcej. Do tego kości, a wszystko datowane na 200 mln lat. Naukowcy nawet nie spodziewali się, jakie skarby skrywa kopalnia gliny nieopodal Borkowic na Mazowszu. To tu odkryto świetnie zachowane szczątki stworzeń, które kiedyś władały naszą planetą. Borkowice są skamieniałym skarbcem światowej skali. Jakość tropów, ich ilość, sposób zachowania, to co dokumentują, jest absolutnie nieznany z terenów Polski, unikalny w skali światowej. Na pierwsze ślady dinozaurów natrafiono w kopalni w wakacje, teraz udało się odkryć całą kolekcję. Dorównuje ona najlepszym znanym odkryciom z Ameryki Północnej, Afryki czy Chin. W tej skali, czyli 1-10 to jest 10 - mówi profesor Grzegorz Pieńkowski, jeden z odkrywców. Ślady i kości należały do 7 różnych gatunków dinozaurów. Były to zarówno dinozaury roślinożerne jak i dinozaury drapieżne. Jeden stoi za mną, mógł to być również czy jemu podobny drapieżnik. Wtedy te tereny były morskim wybrzeżem. W śladach pozostawionych przez dinozaury można odczytać ich zachowanie i zwyczaje - mówi drugi z odkrywców. W odciskach odnajdujemy pewne informacje, które będą dla nas unikalne, ale to są również odciski skóry, to są ślady po pazurach, detale anatomiczne dla nas naukowców bardzo istotne. Równie istotne jest teraz wykorzystanie szansy i wsparcie naukowców, by dalej mogli badać wykopaliska. Może być w nich jeszcze tysiące szczątków dinozaurów. W przyszłości myślę, że powinien powstać geopark czy park taki paleontologiczny. Przy tak unikatowym znalezisku będą tu zjeżdżać ciekawi jurajskich historii z całego świata. Na "Gościa Wiadomości" z napisami zapraszamy do kanału TVP Info.