Wszyscy chętni będą mogli wysłuchać prezydenta Stanów Zjednoczonych. We wtorek Joe Biden wystąpi w Arkadach Kubickiego w Warszawie. Dobry wieczór. Edyta Lewandowska, witam państwa i zapraszam na "Wiadomości", a oto, co dziś w programie. Chcę, żebyśmy rozwijali naszą przyjaźń i współpracę. Jesteśmy jeszcze bardziej zjednoczeni. Trwa dyplomatyczna ofensywa Polski w obronie Ukrainy. Wobec odrodzeniu się rosyjskiego imperializmu, któremu trzeba postawić tamę! To jest próba wpływania na wybory polityczne w Polsce. Ścigany kryminalista sojusznikiem eurokratów. Mamy do czynienia z niewyobrażalnym skandalem. Będzie dużo więcej się działo. Niezwykły rozmach, absolutnie na poziomie światowym realizacyjnie. Sprawdzone hity i sporo nowości - czyli wiosenna ramówka TVP. Trwa ofensywa dyplomatyczna polskiego prezydenta. Po wczorajszej wizycie w Brukseli i spotkaniu z szefem NATO, Jensem Stoltenbergiem, dziś czas na Wielka Brytanię. Po południu premier Zjednoczonego Królestwa Rishi Sunak gościł polskiego prezydenta przy Downing Street 10. Przenosimy się teraz do Londynu, tam jest Dariusz Bohatkiewicz. Jakie były tematy rozmów? Oczywiście rozmowy dotyczyły dalszej militarnej pomocy dla Ukrainy. Wielka Brytania oprócz Polski i USA przekazała najwięcej broni dla walczących. Brytyjczycy zdecydowali jako pierwsi o przekazaniu 14 czołgów, jednych z najlepszych na świecie. Do tego 30 armatohaubic. Ten sprzęt w marcu trafi na Ukrainę. Po dzisiejszym spotkaniu w siedzibie premiera jutro Andrzej Duda będzie gościć w pałacu Buckingham Drugi etap podróży prezydenta Andrzeja Dudy. Na Downing Street 10 polskiego prezydenta przywitał premier Wielkiej Brytanii. Kraju, który jest jednym z najbardziej lojalnych sojuszników Polski i który ramię w ramię z naszym krajem pomaga brutalnie napadniętej Ukrainie. Tematem numer jeden wsparcie dla walczących Ukraińców i rozwój sojuszu, którego fundamentem jest bezpieczeństwo. Andrzeju, dobrze widzieć cię w Wielkiej Brytanii, w Londynie. Chcę, żebyśmy rozwijali naszą przyjaźń i współpracę. Jesteśmy jeszcze bardziej zjednoczeni poprzez nasze silne wsparcie Ukrainy i będziemy rozmawiać o tym, co jeszcze możemy zrobić, by zapewnić Ukrainie zwycięstwo. Niedługo w Warszawie czeka nas szczyt Bukaresztańskiej Dziewiątki z udziałem prezydenta Joe Bidena. To ważny czas, by porozmawiać o naszym wspólnym bezpieczeństwie. Brytyjski premier dziękował Polsce za solidarność z Ukrainą i twarde przeciwstawianie się rosyjskiej inwazji. Razem pomagamy Ukrainie i budujemy koalicję, której celem jest dostarczanie na front nowoczesnej broni. Podziękowałem panu premierowi za udział Wielkiej Brytanii, za udział w tej wielkiej koalicji czołgowej, właściwie jednocześnie razem z Wielką Brytanią zgłosiliśmy naszą ofertę podarowania Ukrainie czołgów. Rosnącą rolę Polski w nowej architekturze bezpieczeństwa zauważa brytyjski dziennik The Times. To co Polska robi w tej chwili z USA, ma wpływ na właściwie sprawy globalne. Weszliśmy do pierwszej ligi dyplomatycznej na świecie i w tej chwili współkształtujemy porządek i ład międzynarodowy na dziesięciolecia do przodu. Ale opozycja za wszelką cenę próbuje umniejszyć rolę Polski. Jesteśmy liderem, jeśli chodzi o pomoc dla Ukrainy? Nie? Oczywiście, że nie. Nie jesteśmy liderem, bo najbardziej pomagają Amerykanie, potem Niemcy. Za te słowa na Grzegorza Schetynę spadła fala krytyki, bo polityk PO uderzył w powszechny w świecie wizerunek Polski jako lidera wsparcia dla Ukrainy, jednocześnie w tej roli kreując Niemców. Tymczasem komentatorzy zwracają uwagę, że niemieckie zaangażowanie w pomoc Ukrainie to w dużej mierze propagandowa gra. Sami Amerykanie są pod wrażeniem pomocy, jakiej udzielają Polacy, o czym dziś mówił choćby Sekretarz Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA, który dziś był na granicy z Ukrainą w Korczowej. Jesteśmy zaszczyceni, będąc tu w Polsce, przy granicy z Ukrainą. Chcę wyrazić moje największe uznanie dla polskich funkcjonariuszy Straży Granicznej. Ich służba to prawdziwy heroizm. Dlatego już w poniedziałek wieczorem do Polski przyjeżdża Joe Biden. We wtorek 21 lutego o 17.30 amerykański przywódca wygłosi przemówienie do Polaków w Arkadach Kubickiego, ogrodach zamku Królewskiego na Starym Mieście w Warszawie. Zapraszamy. To jest ogromny zaszczyt. Chcemy, żeby Państwo przyszli i wysłuchali tego przemówienia. Będziecie mieli szansę bycia świadkami słów prezydenta USA wygłaszanych podczas kryzysu światowego. Zapraszamy Polaków z każdego zakątka Polski. Każdy może być świadkiem historii, bo jeszcze nigdy amerykański przywódca nie odwiedził naszego kraju dwukrotnie w odstępie niecałego roku. Wizyta prezydenta Joe Bidena pokazuje, że ten sojusz się umacnia, natomiast Polska odgrywa też pod względem geostrategicznym ogromną rolę w tym momencie. Jesteśmy państwem frontowym i strzeżemy wschodniej flanki NATO, także wschodniej granicy UE. Wiodącą rolę Polski doceniają Amerykanie, dla których jesteśmy najważniejszym sojusznikiem w tej części Europy. Prezydent Biden dba o Polskę, dba o was i dba o wasze bezpieczeństwo. Dla nas ta wizyta to jest historyczny moment i to jest dla nas ogromny zaszczyt. To czas, w którym polsko-amerykański sojusz rośnie w siłę. Ogromnym wysiłkiem Ukraińcy bronią swoich pozycji na wschodzie i południu kraju. Z dnia na dzień nasila się rosyjska ofensywa, a ataki stają się coraz bardziej intensywne. Sytuację w Kijowie obserwuje Tomasz Jędruchów. Gdzie w tej chwili sytuacja jest najpoważniejsza? Niezmiennie w okolicach Bachmutu. Tam Rosjanie starają się zdobyć miasto. Ukraińcy bronią swoich pozycji. Ale coraz głośniej mówią o braku amunicji i sprzętu. Nikt nie ma wątpliwości, że bez wsparcia zachodnich sojuszników, szanse na obronę ukraińskich pozycji są coraz mniejsze. Rosja rozpoczęła zmasowane natarcie na wschodzie Ukrainy. Pokrowsk to jedna z wielu ostrzelanych miejscowości, w której zginęli cywile. Byłam w kuchni, gdy nastąpił wybuch. Tam ktoś zginął. Rosjanie próbują przerwać linie obrony w obwodach donieckim, ługańskim i zaporoskim. Bachmut jest okrążony z 3 stron. Ukraińscy żołnierze nie zamierzają się poddawać. Walki na ulicach to dla nas coś nowego. Mamy jednak motywację i przewagę. Nasza brygada jest w mieście, Rosjanie mokną na polach. Specjalny pociąg transportuje tych, którzy jeszcze nie uciekli z terenu walk. Także ostatnich mieszkańców Bachmutu. W podziemnym schronie mieszkałem 2 miesiące. Wszystkie dzielnice Bachmutu zostały zbombardowane. 7,5 mld dolarów. To wartość 5-letniego pakietu pomocowego dla Ukrainy z Norwegii. Do Polski wciąż napływają ukraińscy uchodźcy. Na przejściu granicznym w Korczowej ze strażnikami granicznymi spotkał się Sekretarz Bezpieczeństwa Wewnętrznego Stanów Zjednoczonych. Pokazujemy w ten sposób naszą solidarność, ale także podziw wobec polskiej Straży Granicznej. Chcemy wyrazić hołd wszystkim tym, którzy poświęcają życie walcząc o wolną Ukrainę. Od początku wojny funkcjonariusze Straży Granicznej odprawili z Ukrainy do Polski blisko 10 milionów ludzi. W większości kobiety i dzieci. Także w Korczowej. Również na tym przejściu granicznym umożliwiono przekraczanie granicy pieszym, czyli uchodźcom, matkom, dzieciom. Wcześniej Straż Graniczna skutecznie odparła hybrydowy atak inspirowany przez Moskwę na granicy z Białorusią. Teraz, odpowiadając na represje skierowane przez reżim Łukaszenki na Polaków i bezprawne zamknięcie do więzienia na 8 lat Andrzeja Poczobuta, rząd zamknął przejście graniczne w Bobrownikach. Litwa zamyka przejście kolejowe z Białorusią. Obrona granic i odstraszanie, to najsilniejszy przekaz, jaki możemy wysłać, aby uniknąć przyszłej wojny. Alejandro Mayrokas spotkał się z uchodźcami z Ukrainy, nie kryjąc podziwu dla Polaków, którzy przyjęli ich co najmniej 1,5 miliona. Alaksandr Łukaszenka Polskę nazywa "hieną Europy" i zaprasza Joe Bidena do Mińska, by w końcu zakończyć wojnę na Ukrainie. Białoruski dyktator grozi też nam i Litwinom za zamknięcie przejść granicznych. Część Białorusinów jednak, tak jak Litwini i Polacy, stanęła po stronie Ukrainy w walce z rosyjskim imperializmem. Mikołaj Dron. Polak z Ukrainy. Urodził się w Iwanofrankiwsku, ale od kilku lat miał już polskie obywatelstwo, studiował w Warszawie filozofię i archeologię. Gdy wybuchła wojna, nie zastanawiał się ani chwili. Od razu pojechałem, no jak inaczej. Trzeba bronić swój kraj. Jednak tutaj się urodziłem. Nie było dla mnie wyjścia. Nie mogłem po prostu siedzieć w Polsce i patrzeć na to wszystko. Kilka tygodni temu, na froncie, mina urwała mu nogę. Pierwszy pomysł w głowie to jest ctrl Z, albo F9, jak to gracze mówią, żeby po prostu wrócić do poprzedniego save'u. Choćby jeden krok do tyłu. Jedna sekunda. Prawdziwego życia, nawet o sekundę, o krok, zawrócić się nie da. Instalacja Jerzego Kaliny "Żadnych marzeń". Powstała 10 lat temu, by upamiętnić 150. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego. Teraz, w 160. rocznicę, została przypomniana. Stoicie trochę tak jak na pogrzebie wśród pomników cmentarnych prawie. W tej chwili na Ukrainie takie place, placyki, przestrzenie, są zamieniane między blokami na cmentarze. Dzięki tamtym powstańcom - głównie Polakom, ale też Litwinom, Białorusinom i Ukraińcom - nie zginęły pojęcia: tożsamość, naród i państwo. Teraz o te wartości walczą Ukraińcy. Ci powstańcy styczniowi też nam o tym przypominają, oni nam przypominają, że są sytuacje, kiedy trzeba stawić opór. Nawet jeżeli to jest opór tragiczny, czy opór, który w krótkim okresie nie przyniesie zwycięstwa. Ten imperializm rosyjski ciągnie nam się co najmniej od wieku XVI, czyli od pewnych roszczeń, jakie przypisała sobie, czy praw jakie przypisała sobie Moskwa do Europy Środkowo-Wschodniej. Od dawna więc wiemy, że tylko wspólna walka ma sens i szanse na utemperowanie rosyjskich imperialistycznych zapędów. Doskonale rozumie też to i Putin, który Białoruś, rządzoną despotyczną ręką Łukaszenki, wciąga do wojny przeciwko Ukrainie. Łukaszenka? Zaprasza amerykańskiego prezydenta do Mińska. Gotów nawet wysłać po niego samolot. Jeśli chce pokoju na Ukrainie. I nawet Putin podleci do Mińska i spotkamy się tutaj we trójkę. Dwaj agresorzy i prezydent kochający pokój. Białoruski satrapa sam jednak nie wierzy w to co mówi. Biden zostanie w Polsce. Dlatego że Polska jest hieną Europy. To przede wszystkim ona odgrywa główną rolę, jeśli chodzi o eskalację wojny na Ukrainie. Łukaszenka zaczął wypełniać rolę rzecznika Kremla, Pieskowa. Tylko robi to nawet lepiej. Czyli on de facto powtarza narrację Kremla. I jego nerwowość rośnie wprost proporcjonalnie do liczby białoruskich żołnierzy walczących po stronie Ukrainy. Bo fakty są takie: to o rosyjskich zbrodniach na ukraińskiej ziemi niemal codziennie dowiaduje się świat. Cywile paleni żywcem, torturowani, mordowani strzałami w tył głowy. Rakiety przeciwokrętowe uderzające w szpitale, dworce kolejowe i wieżowce. My nie damy rady sami. My potrzebujemy, potrzebujemy broni, potrzebujemy wsparcia od innych krajów. Od wszystkich. Sami po prostu tą walkę, to bardzo trudno wygrać. Wróg jest silny. Oglądają państwo główne wydanie "Wiadomości", zobaczmy co jeszcze przed nami. Ideologiczne granty - nierówny dostęp do funduszy norweskich. Tłusty czwartek, czyli wielkie święto łasuchów. Jest opinia TSUE w sprawie kredytów frankowych. Rzecznik Generalny TSUE uważa, że frankowicze mogą domagać się dodatkowych świadczeń po unieważnieniu umowy. Według opinii banki nie mogą domagać się od konsumenta dodatkowych świadczeń w przypadku, gdy umowa kredytowa była od początku nieważna, ponieważ zawierała nieuczciwe warunki. Oznacza to, że bankom należy się jedynie zwrot pożyczonego kapitału. Jednocześnie unijne przepisy nie wykluczają możliwości dochodzenia dodatkowych świadczeń od banków przez kredytobiorców. Do sieci trafiło nagranie z rozmów pilotów, którzy zestrzelili tajemniczy obiekt nad jeziorem Huron przy granicy USA i Kanady. Mowa w nim o obiekcie, który miał kształt ośmiokąta. Wciąż nie udało się odnaleźć szczątków ani jego, ani poprzednio zestrzelonych obiektów. Piloci myśliwców F-16 mieli duży problem z opisaniem tego co widzą. Nie nazwałbym tego raczej balonem. Niepewność co do tych obiektów stworzyła wiele spekulacji na temat tego, czy mogą one potencjalnie stanowić zagrożenie. Tym bardziej, że szczątki 3 zestrzelonych w ostatnich dniach obiektów nadal nie zostały znalezione. Biały Dom jednak uspokaja. Nie ma powodów do paniki. Prezydent podjął tę akcję, ponieważ obiekty rzeczywiście leciały na nieco niższej wysokości i znajdowały się w cywilnej przestrzeni powietrznej. I chcieliśmy się upewnić, że ją chronimy. Wciąż nie wiadomo czy 3 przypadki zestrzeleń można łączyć z chińskim balonem szpiegowskim. Ta sprawa dotknęła praktycznie wszystkich struktur dotyczących bezpieczeństwa amerykańskiego, łącznie z zapowiedziami, że będzie potrzeba zbudowania nowych systemów. Prezydent Joe Biden powołał specjalny zespół, który ma zbadać kto operuje na tak dużej wysokości, w jakim celu i czy jest to całkowicie legalne. Władze USA wcześniej twierdziły, że chińskie balony mogły szpiegować nawet 40 państw. Wśród nich miała być też Japonia. Tamtejszy resort obrony mówi, że 3-krotnie nad wyspami były widziane wywiadowcze balony. W rezultacie dalszego badania obiektów w kształcie balonów, których obecność w japońskiej przestrzeni powietrznej stwierdzono w przeszłości, istnieje silne podejrzenie, że były to bezzałogowe balony wywiadowcze z Chin. Dyplomatyczne napięcie pomiędzy Chinami i USA przybiera na sile, bo teraz Chiny oskarżają Waszyngton o stosowanie takich samych metod. Od maja ubiegłego roku, bez otrzymania pozwolenia od odpowiednich władz chińskich, USA wystrzeliły z własnej miejscowości kilka balonów na dużej wysokości, ponad 10 razy nielegalnie przeleciały one nad Chinami. Amerykańska administracja zaprzecza, a śledczy wciąż szukają szczątków obiektów. Czy sędziowska kasta i część eurokratów chcą ingerować w nadchodzącą kampanię wyborczą w Polsce? Na wniosek polskiej sędzi należącej do skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia "Iustitia", Parlament Europejski stara się uchylić eurodeputowanym PiS immunitety. Chodzi kuriozalną sprawę wniesioną przez prawomocnie skazanego aktywistę dotyczącą spotu o unijnej polityce migracyjnej. Parlament Europejski pogrążony jest w gigantycznej aferze korupcyjnej. Kolejne nazwiska europosłów, ostatnio z grupy Socjalistów i Demokratów, pojawiają się w śledztwie belgijskiej prokuratury. Mimo narastającego skandalu europarlament woli zajmować się immunitetami nie zamieszanych w sprawę polskich deputowanych PiS. To jest próba wpływania na wybory polityczne w Polsce, jak widać. Nasi oponenci będą się chwytać różnych sposobów. Należąca do związanego z opozycją stowarzyszenia "Iustitia" sędzia Edyta Snastin-Jurkun zwróciła się do Parlamentu Europejskiego o uchylenie immunitetów Tomaszowi Porębie, Beacie Mazurek, Patrykowi Jakiemu i Beacie Kempie. To skutek aktu oskarżenia złożonego przez skazanego za malwersacje finansowe aktywisty Rafała Gawła za spot PiS ostrzegający przed polityką migracyjną PO. Mamy do czynienia z typową ustawką kryminalisty, UE, poprzez polityków PO, i sędzi z "Iustitii", czyli najbardziej wspierającej ich organizacji po to, żeby pozbyć się niewygodnych polityków. O sprawie od początku mówi się, że została wykorzystana do celów politycznych. Poważne formalne zastrzeżenia formułują też eksperci w dziedzinie prawa. Chodzi o to, że sędzia uznała skazanego prawomocnie Rafała Gawła za pokrzywdzonego w sprawie spotu wyborczego, mimo że spot go nie dotyczył. Osoba, która nie jest pokrzywdzona, nie może być oskarżycielem subsydiarnym. Trudno powiedzieć, dlaczego sąd uznał Rafał Gawła za osobę pokrzywdzoną. Treść tego spotu w żaden sposób nie nawiązywała do Rafał Gawła. To jest jakieś prawne wynaturzenie. Osoba nie będąca pokrzywdzoną składa subsydiarny akt oskarżenia. Parlament Europejski wyciągnął sprawę immunitetów posłów PiS po kilkunastu miesiącach, dokładnie w czasie, gdy w Brukseli wybuchła ogromna afera korupcyjna. Tonący w korupcji PE zawiązuje jawny, instytucjonalny sojusz z osobą, która jest polskim przestępcą prawomocnie skazanym. Mamy do czynienia z niewyobrażalnym skandalem. Jednym z podmiotów rozdzielających pieniądze z tzw. Funduszy Norweskich w Polsce jest Fundacja Batorego, podmiot założy przez George'a Sorosa, finansistę i wpływowego lobbystę, działającego na rzecz głownie organizacji lewicowo-liberalnych. Rzecz w tym, że środki z Funduszy Norweskich skierowane powinny być do organizacji o rożnych przekrojach i profilach działalności. Ale Fundacja Batorego czuwa: w Polsce na te pieniądze mogą liczyć niemal wyłącznie organizacje lewicowe. Fundusze Norweskie to środki finansowe, które UE wypłacają Norwegia, Islandia i Liechtenstein. Te środki rozdzielane są na państwa członkowskie. W każdym z nich są konsorcja redystrybuujące te pieniądze, również organizacjom pozarządowym. W Polsce zajmuje się tym m.in. Fundacja im. Stefana Batorego. Finansowane były organizacje albo wywodzące się z nurtów postkomunistycznych, albo już nawet mające nową tożsamość, ale takie, o bardzo lewicowym charakterze. I tu nie ma zaskoczenia. Bo Fundacja Batorego to podmiot założony przez George'a Sorosa, węgierskiego Żyda, amerykańskiego inwestora i finansistę, ale przede wszystkim - lobbystę trudniącego się inżynierią społeczną. Wśród dotowanych na setki tysięcy euro organizacji w Polsce są m.in.: Akcja Demokracja, Watchdog Polska, Komitet Obrony Demokracji, Fundacja Wolność od Religii, cała paleta tych tęczowych: Grupa Stonewall, Stowarzyszenie na Rzecz Osób LGBT "Tolerado", Queerowy Maj, Wiara i Tęcza, Stowarzyszenie Lambda Warszawa, Fundacja SEXED.pl czy Tęczowe Opole. I na dokładkę - Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia. Słowem, organizacje o zdeklarowanych wartościach. To muszą być skrajnie lewackie wartości, które promują środowiska LGBT, które próbują pokazywać rodzinę, jako coś niepożądanego, które próbują seksualizować dzieci odbierając im niewinność. Albo walczą z rządem Zjednoczonej Prawicy. Tak, z resztą, jak ekspertki sąsiadujące w "bezzstronnej" komisji rozdzielającej środki: Magdalena Szafranek i Draginija Nadażdin. Szafranek to socjolog i prawnik, czasem - ekspert Gazety Wyborczej. Popiera ideologię LGBT i Strajk Kobiet. W wolnych chwilach wulgarnie uzewnętrznia się w Internecie. Draginija Nadażdin była dyrektorką Amnesty International Polska. Atakowała polskie władze sprzeciwiając się budowie zapory na polsko-białoruskiej granicy. Aktywna uczestniczka lewackich demonstracji. Nic dziwnego, że pieniądze rozdzielane przez 5-osobową komisję, w skład której wchodzą te 2 ekspertki i człowiek od Sorosa docierały pod konkretne adresy. Żadnego zainteresowania osobami niepełnosprawnymi, uchodźcami, których mamy w Polsce kilka milionów. Nie ma żadnego zainteresowania dziećmi z biednych rodzin, czy wręcz dziećmi, które rodzin nie posiadają. Jest za to stały hejt opozycji na organizacje, które takie fundusze otrzymały od rządu. Stowarzyszenie z Topczewa w województwie podlaskim broni się przed fałszywymi zarzutami. Otrzymało dotację z Ministerstwa Edukacji i Nauki na pomoc niepełnosprawnym dzieciom. Niektóre media zarzucają stowarzyszeniu, że wydała pieniądze na stadninę. My tą dotację wykorzystaliśmy całkowicie na wyposażenie sal terapeutycznych i edukacyjnych, głównie sala SI, która jest już gotowa i w użyciu. I tutaj, jak widać za mną, też są materiały, wyposażenie zakupione z tej dotacji. Jeśli jest coś w tym złego, to ja będę pytał w przyszłości niedalekiej już o poszczególne inne stowarzyszenia i organizacje, które otrzymują gigantyczne pieniądze od samorządów miejskich, zwłaszcza od stołecznego miasta Warszawy. Jak warsztaty z seksu po narkotykach, Muzeum LGBT, bojówkarskie taktyki miejskie czy warsztaty "z profesjonalnego darcia ryja". To na pewno najsłodszy dzień w roku. Tłusty czwartek. W tradycji chrześcijańskiej to ostatni czwartek przed Wielkim Postem. Najpopularniejszą tradycją jest oczywiście - wypiek pączków, po które od wczesnych godzin porannych ustawiają się niemałe kolejki. Jakie pączki lubimy najbardziej? Co roku mówię, że nie będę stał, a stoję. Takie kolejki dziś nikogo nie dziwią. Wszyscy stoją, by tradycji stało się zadość. Niektórzy nawet po kilka godzin. 4 godziny, ale warto. Dlaczego warto? Superpączki. Ile Pani czekała w kolejce? 3,5 godziny. - Warto było? - Warto. Pani tu na samym końcu stoi. Jak widać. Jak pani myśli, ile osób tu przed panią czeka? Nie zastanawiałam się, ale chyba ze 200. Skoro już się tyle czekało, to z jednym pączkiem wyjść nie wypada... Ile pan chce tych pączków kupić? Ze 30 tak myślę, ile dadzą. No, rośnie ta ilość, bo im dłużej człowiek stoi, tym bardziej ma chęć zjeść. Miałem chęć 10 kupić, ale już oscyluje koło 20, podejrzewam. Do kawy czy herbaty? Do kawy. - Ile pani kupiła? - Dziesięć. Wszystkie naraz? Nie, absolutnie. Trzy wystarczą naraz. Wybór jest ogromny, aż trudno się zdecydować. Najbardziej lubię z różą, ale tu jest duży wybór, więc się cały czas zastanawiam, co ja dzisiaj wybiorę. A jakie smaki macie? Róża, róża z migdałami, słony karmel, adwokat, pistacja. Cukiernie konkurują nie tylko w smakach, ale i w sposobie przygotowania. Moim zdaniem najlepsze pączki są takie, jak nadzienie właśnie smaży się razem z ciastem i te aromaty z powideł razem z ciastem przechodzą do ciasta i wtedy ten pączek jest wyjątkowy. I wyjątkowo kaloryczny. Jeden pączek to około 350 kalorii. Liczy się ogół kalorii, jaki przyjmujemy w ciągu dnia, w ciągu tygodnia. Myślę, że dwa czy trzy to może być problem, ale ten jeden tradycyjnie zjeść to nie będzie żadnego problemu. Bo karnawałowy przysmak tylko dziś smakuje jakoś wyjątkowo. Z pistacją, czekoladą, bitą śmietaną i oczywiście te z różą. Wszystkie tuczą dziś tak samo, jak w każdy inny dzień w roku, ale to nie o kalorie dziś chodzi, a o tradycję, którą podtrzymywać trzeba. Janusz Byliński został wyróżniony Nagrodą im. księdza biskupa Romana Andrzejewskiego. Nagroda została ustanowiona w 2004 r. przez Fundację "Solidarna Wieś". Wyróżnienie przyznawane jest osobom i instytucjom szczególnie zasłużonym dla rozwoju kulturalnego i gospodarczego rolnictwa, wsi i małych miast w Polsce. Nagrodzeni są symbolem i przykładem, że w każdej sytuacji, wbrew trudnościom, można wykazać się twórczą aktywnością, zgodnie z nauczaniem patrona. Taki jest Janusz Byliński. Janusz Byliński jest działaczem Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych "Solidarność". W przeszłości był ministrem rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Nagroda jest hołdem dla wszystkich zaangażowanych w organizację w 1982 roku pierwszych Ogólnopolskich Dożynek Jasnogórskich, które rozpoczęły 40-letnią tradycję spotkań rolników na Jasnej Górze. To były chaotyczne zrywy geniuszu. Ja jednak widzę w nich konsekwencje. Szczepanik całe życie próbuje zapisać, przesłać i odtworzyć kolorowy ruch. Wciągające seriale, ekscytujące filmy, wielkie emocje sportowe i najlepsze programy rozrywkowe i informacyjne - tak będzie wyglądała wiosna w Telewizji Polskiej. Nawet najbardziej wymagający widzowie znajdą coś dla siebie, a rąbka tajemnicy uchyli państwu Mateusz Nowak. Powiew wiosny w Telewizji Polskiej czuć już od walentynek. Bo właśnie od 14 lutego na platformie TVP VOD mogą państwo oglądać 2. sezon kryminalnego serialu "Archiwista". Będzie dużo więcej się działo. Będzie mniej rozmawiania, a więcej akcji. Będą pościgi, będzie mroczniej, będzie trudniej. Słowem: będzie się działo, nie tylko tam. Od 3 marca na naszym VOD także film, który przyciągnął do kin ponad 600 tysięcy widzów - "Ania". Dwa tygodnie później... ...premiera programu "Love me or leave me. Kochaj albo rzuć", w którym osiem par, jeszcze przed ślubem, sprawdzi, czy naprawdę są sobie pisani na całe życie. Poddajemy ich próbom, które prędzej czy później stanęłyby na drodze ich związków. Są łzy, są emocje, są piękne emocje i są momenty refleksji. Nie zabraknie nowych seriali w TVP. W piątki porwania, zabójstwa i inne niewyjaśnione zagadki będzie starał się rozwiązać komisarz Jan Góra... ...a w niedziele "Polowanie na ćmy", czyli rosyjskie represje w Warszawie z początku XX wieku. Niezwykły rozmach, absolutnie na poziomie światowym realizacyjnie. Wspaniali aktorzy, genialna praca na planie, który ma swój efekt niezwykły końcowy - nie mogę się doczekać państwa reakcji po obejrzeniu pierwszego odcinka! Wiosną też kolejne odcinki tych już znanych i lubianych. "Leśniczówka", "Komisarz Alex", "Klan"... ...i wizyta na królewskim dworze w serialu "Korona Królów. Jagiellonowie", gdzie w małżeństwie monarchów nie dzieje się najlepiej! Mentalnie musieliśmy się przygotować, troszkę poczytać, troszkę zwiększyć swoją wiedzę z tamtego okresu, ale dużo też takich przygotowań fizycznych - jazda konna, strzelanie z łuku. Nieco inne zdolności posiadają uczestnicy tego programu. Od 25 lutego w sobotnie wieczory naszą telewizyjną muzyczną sceną, już po raz szósty, zawładną rozśpiewane dzieciaki! Jest wspaniale! Człowiek siada na ten fotel i wydaje się, że już wszystko widział i wszystko słyszał. Gdzie jeszcze mogą ukryć się te tak utalentowane dzieci i tym razem usiedliśmy i znów zostaliśmy zaskoczeni! Zaskoczeni na pewno będą uczestnicy naszego nowego teleturnieju. "Wiesz czy nie wiesz?" - czyli niestandardowe pytania i eksperymenty naukowe w formie rywalizacji. Tu na wesoło, a tu... ...już na poważnie. Bo wiosną nasi piłkarze rozpoczynają walkę o Euro 2024. W marcu pokażemy mecze z Czechami i Albanią. Na naszych antenach tradycyjnie dużo jakościowych programów informacyjnych. My stawiamy pytania: jak jest? Ale tez nowe programy publicystyczne Małgorzaty Raczyńskiej: "Gdzie jest Pan Cogito?" - czyli rozmowy o wierze i patriotyzmie i "W otwarte karty". Najważniejsi politycy w państwie odpowiadają na bardzo trudne pytania, ale to nie jest temat, który buduje spór, ja nie wchodzę w spór z moimi gośćmi, ja chciałabym, żeby wyłożyli prawdę o tym, co robią. Warto być wiosną z Telewizją Polską. NA "GOŚCIA WIADOMOŚCI" Z NAPISAMI ZAPRASZAMY DO KANAŁU TVP INFO.