Mijają trzy tygodnie od rosyjskiej napaści na Ukrainę. Kraj wolny i niepodległy, który nadzwyczaj heroicznie stawia opór agresorowi. Wołodymyr Zełenski wystąpił przed Kongresem Stanów Zjednoczonych. W emocjonalnym przemówieniu mówił: "Nie widzę sensu życia, jeśli nie możemy powstrzymać śmierci". Dziś Rosjanie zastrzelili 10 osób, które w Czernichowie stały w kolejce po chleb. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze poinformował, że atak Rosji na Ukrainę był nielegalny. Danuta Holecka, witam państwa i zapraszam na główne wydanie "Wiadomości". Nasi reporterzy dziś raportują: Jacek Łęski z Kijowa, Tomasz Jędruchów z Białej Cerkwi, Maksymilian Maszenda z Hagi, Ewelina Lamch z przejścia granicznego w Medyce. "Niech Bóg was błogosławi", "dziękujemy za wsparcie", "prawdziwi przyjaciele" - to tylko niektóre komentarze, jakie pojawiły się po wizycie premierów z Polski, Czech i Słowenii na Ukrainie. Wczoraj wieczorem w Kijowie spotkali się oni z przedstawicielami ukraińskiego rządu oraz prezydentem Wołodmyrem Zełenskim. Wicepremier Jarosław Kaczyński po spotkaniu powiedział, że potrzebna jest misja pokojowa NATO lub szerszego układu międzynarodowego. Na miejscu był nasz korespondent Tomasz Jędruchów. Jakie znaczenie dla Ukraińców miała wczorajsza wizyta? To nie tylko gest czy symbol, ale konkretne ustalenia dotyczące dalszej pomocy i współpracy. To także propozycje i sugestie, jakie kolejne działania należałoby podjąć, żeby Ukraina mogła pokonać Rosję. Do stolicy bestialsko napadniętej przez Rosję Ukrainy przyjechała delegacja z polskimi politykami na czele. Podobnie jak 14 lat temu w Tbilisi pod przewodnictwem Lecha Kaczyńskiego, wczoraj w Kijowie Jarosław Kaczyński zaapelował do liderów wolnego świata o pomoc Ukrainie. Potrzebna jest misja pokojowa NATO, ewentualnie jeszcze jakiegoś szerszego układu międzynarodowego ale taka misja, która będzie w stanie także się obronić i która będzie działała na terenie Ukrainy. Prezydent Wołodymyr Zełenski mówił o odwadze zachodnich polityków z Polski, Czech i Słowenii, którzy przyjechali do bombardowanego Kijowa. Ci liderzy swoich wspaniałych krajów europejskich nie opuścili nas. Pokazują, że nie boją się. Martwią się naszym losem i są tutaj, żeby nas wesprzeć. To ważny krok. Z takimi przyjaciółmi będziemy mogli naprawdę zwyciężyć. Z Kijowa popłynął głośny sprzeciw wobec rosyjskiego neoimperializmu. Podobnie jak w 2008 roku z Tbilisi. Gdy zainicjowałem ten przyjazd, niektórzy sądzili, że prezydenci będą się obawiać. Nikt się nie obawiał, wszyscy przyjechali! Bo środkowa Europa ma odważnych przywódców. Niestety Rosja nie zrezygnowała z bandyckiej polityki. Pomysłodawcą tej wizyty był premier Słowenii Jansa. Jarosław Kaczyński zwrócił się do przywódców państw UE i NATO. Współczucie nie może być pustym słowem, nie może być tylko słowem, musi być czymś dalej idącym. Chodzi o to, co jest bezwzględnie potrzebne: o odwagę! Odwagę, której niestety często brakuje. Ci, którym odwagi nie zabrakło przywieźli do Kijowa ważne, i tak bardzo tu potrzebne, wsparcie. Przekazujemy wam słowa solidarności od krajów europejskich, wspieramy wasze aspiracje. Miejsce Ukrainy jest nie tylko w Europie, ale także w UE. Wiemy, że walczycie nie tylko o wasz kraj, ale też o naszą wolność. Dlatego my jesteśmy tutaj, by powiedzieć wam: Nie jesteście sami. Wspieramy was. Chcemy przede wszystkim pomóc Ukrainie i wiemy jak ważna jest jej walka, bo to jest walka o nas wszystkich, to jest walka o cywilizację euroamerykańską, chrześcijańską. Światowe media mówią o odwadze liderów z Polski, Czech i Słowenii. To było bardzo ważne wydarzenie. Wydaje mi się, że świat był zaskoczony odwagą i determinacją uczestników tej wyprawy. W tym samym czasie były prezydent Bronisław Komorowski bagatelizuje znaczenie tej misji. Tam nie było... nie zdarzyło się nic, co by świadczyło o tym, że coś się na rzecz Ukrainy pozytywnego robi. W podobnym tonie komentarz Tomasza Lisa, redaktora naczelnego tygodnika "Newsweek Polska", którego wydawcy jeszcze do niedawna doradzał przyjaciel Putina Gerhard Schroeder. Takie komentarze niedojrzałe i niemądre usłyszy Władimir Putin i to on zobaczy, że w polskiej polityce jest przestrzeń, którą można wykorzystać na swoją rzecz. Najlepszą odpowiedzią są słowa premiera Ukrainy. Wizyta pana Morawieckiego, pana Fialy, pana Jansy i pana Kaczyńskiego Wizyta miała duże znaczenie, o czym świadczy reakcja Rosjan. Dmitrij Rogozin, były rosyjski wicepremier i były przedstawiciel Rosji przy NATO wprost grozi Jarosławowi Kaczyńskiemu. Można to interpretować w różny sposób, włącznie z przyznaniem się do roli sprawczej w katastrofie smoleńskiej. Obserwując skalę rosyjskich zbrodni na Ukrainie komentatorzy nie mają wątpliwości, że Putin zdolny jest do wszystkiego. To już 21. dzień wojny na Ukrainie. Rosjanie atakują nie tylko obiekty wojskowe, strategiczne i lotniska, ale mordowana jest ludność cywilna, w tym dzieci, których od początku wojny zginęło ponad 100, tyle samo jest rannych. Wojska agresora do ataków zaczęły używać okrętów. Z Morza Czarnego bombardują Odessę, z Morza Azowskiego ostrzelali Mariupol. Rakiety uderzały też we wszystkie dzielnice Charkowa. W Czernihowie okupanci strzelali do cywilów stojących w kolejce po chleb. Zginęło 10 osób. Na skraju katastrofy humanitarnej jest obwód chersoński. W Kijowie po raz kolejny ostrzelano budynki mieszkalne. Ukraina dzielnie się broni. Aby złamać ten opór, zdesperowani Rosjanie strzelają do ludności cywilnej. Kolejna rakieta uderzyła w duży dom w Kijowie. Przenieśmy się do ukraińskiej stolicy, gdzie jest Jacek Łęski. Na początek Kijów: Jak wygląda sytuacja wokół stolicy Ukrainy? Dziś po raz kolejny w Kijowie była praktycznie przez całą dobę godzina policyjna. Nie można było wychodzić. Osoby poruszające się bez przepustek były traktowane jak dywersanci. Już wcześniej sabotażystów wyłapywano w Kijowie, bo oznaczali specjalnymi nadajnikami radiowymi budynki do zniszczenia przez rakiety. Przed chwilą widziałem tutaj na niebie pocisk, który ścigał jakiś cel. Pocisk obrony przeciwlotniczej. Cały dzień za mną na horyzoncie widać było dymy ze zniszczonych miejscowości wokół Kijowa. Trasa E40 w okolicach Kijowa. Rosyjscy żołnierze strzelają do bezbronnego cywila. Jego ciało ciągną do rowu, a żonę i dziecko do lasu, nie wiadomo, co się z nimi stało. Wiadomo jednak, że życie uciekających kobiet i dzieci nie ma dla rosyjskich bandytów żadnej wartości, o czym prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przypomniał w przemówieniu przed połączonymi izbami Kongresu Stanów Zjednoczonych. Mój wiek zatrzymał się w miejscu, kiedy przestało bić serce setki dzieci. Naprawdę nie widzę sensu w życiu, jeśli nie potrafimy zapobiec śmierci. Jako lider mojego narodu zwracam się do prezydenta Bidena: pan jest przywódcą kraju i życzę panu, żeby stał się liderem świata, bo bycie liderem świata oznacza bycie liderem pokoju. Po 3 tygodniach rosyjskiej agresji Ukraina nadal się broni. Pod Kijowem żołnierze zniszczyli rosyjską kolumnę wojskową. W nocy zestrzelili część wystrzelonych w stronę miasta rakiet. Ich odłamki spadły na 16 piętrowy blok. Co najmniej 2 osoby zostały ranne. Putin mówi, że atakuje tylko cele militarne? G***o prawda, przepraszam. Gdzie tu jest cel militarny? Czy ten budynek to cel militarny? Tak po 3 tygodniach wojny wygląda Charków. Przed wojną drugie co do wielkości ukraińskie miasto. Samo centrum miasta, ulice zniszczone. W Chersoniu wojsko ukraińskie zaatakowało bazę lotniczą, gdzie po zajęciu miasta Rosjanie przenieśli dziesiątki śmigłowców. Na odparcie ataku przygotowują się mieszkańcy Odessy. Do wybrzeży miasta zbliżyło się co najmniej 14 okrętów rosyjskiej marynarki wojennej. Wystrzeliły ogromną ilość amunicji z dużej odległości. Z kolei dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy przekazało, że pociski przeciwlotnicze strąciły dwa rosyjskie myśliwce nad Morzem Czarnym. To właśnie ataki z powietrza są obecnie jednym z największych zagrożeń dla Ukrainy. Jeśli strefa zakazu lotów to zbyt wiele, to przyślijcie nam chociaż systemy obrony przeciwlotniczej i samoloty. Siły ukraińskie wyeliminowały już 13,5 tys. rosyjskich żołnierzy, w tym kilku wysokich rangą oficerów, a nawet czterech generałów. Siły ukraińskie wyeliminowały już 13,5 tys. rosyjskich żołnierzy, w tym kilku wysokich rangą oficerów, a nawet czterech generałów. Może ich następcy zrozumieją, że wrogiem nie są żadni wyimaginowani faszyści na Ukrainie, że wróg jest na Kremlu. W ciągu trzech tygodni Rosja straciła na Ukrainie niemal 100 samolotów i tyle samo śmigłowców, ponad 400 czołgów oraz trzy okręty. Rosyjski atak na Ukrainę i pomoc dla ukraińskich uchodźców, którzy uciekają przed wojną, to główne tematy rozmowy prezydentów Polski i Turcji, którzy spotkali się w Ankarze. Z kolei w Brukseli minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak wziął udział w spotkaniu ministrów obrony państw NATO. Napaść Rosji na Ukrainę, pomoc humanitarna i kryzys uchodźczy, z którym zmaga się teraz Polska. To główne tematy, które omawiali prezydenci Polski i Turcji. Wymieniliśmy się naszymi poglądami dotyczącymi bezpieczeństwa europejskiego, chcemy podkreślić, że będziemy kontynuować i zgodziliśmy się, że powinniśmy kontynuować dyplomatyczną drogę do zażegnania konfliktu. Turcja jest kluczowym sojusznikiem w regionie. Ma też ogromne doświadczenie w radzeniu sobie z kryzysem uchodźczym. Wierzę w to głęboko, że te nasze działania przyczynią się do tego, że ta rosyjska napaść na Ukrainę się zakończy i Ukraina będzie mogła wrócić do spokojnego, normalnego, pokojowego funkcjonowania, jako suwerenne, niepodległe państwo w którym ludzie znowu będą mogli żyć. Polska coraz częściej wymieniana jest jako jedno z najważniejszych państw, które mają wpływ na zakończenie konfliktu w Ukrainie. Polska staje się państwem frontowym. To jest ogromna zmiana w percepcji nas, społeczeństwa, ale także w pozycjonowaniu Polski w NATO i w Unii Europejskiej. Polska teraz wyznacza trendy w polityce wobec Rosji i wsparcia Ukrainy. Mariusz Błaszczak w czasie spotkania ministrów obrony państw NATO w Brukseli przedstawił projekt misji pokojowej za wschodnią granicą. Został przyjęty z zainteresowaniem, on nie jest łatwy, wszyscy mają tego dokładną świadomość, jesteśmy gotowi co do przedstawiania szczegółów, tego, w jaki sposób my postrzegamy ten projekt, liczymy na szybkie stanowisko ze strony Sojuszu Północnoatlantyckiego. W spotkaniu uczestniczyli także przedstawiciele Ukrainy, Szwecji, Finlandii i Gruzji. NATO deklaruje swoje wsparcie dla Ukrainy. Nie ma jednak planów wysyłania wojsk za naszą wschodnią granicę. Sojusznicy zdecydowanie poparli bohaterskich Ukraińców, ich rząd i siły zbrojne za pomocą sprzętu wojskowego, pomocy humanitarnej i finansowej, a także dając schronienie milionom uchodźców. Dziś wspieranie Ukrainy jest jeszcze ważniejsze niż do tej pory. O to bardziej namacalne wsparcie, zamknięcie nieba nad Ukrainą, podczas przemówienia w amerykańskim kongresie ponownie apelował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Jeśli prosimy o zbyt wiele, to proponujemy alternatywę, potrzebne są samoloty bojowe, które pomogą Ukrainie, pomogą Europie. Macie je, one istnieją, ale są na lądzie, a nie na niebie nad Ukrainą. Jak informują amerykańskie media, decyzja juz zapadła. Państwa NATO wysłały do Ukrainy systemy przeciwlotnicze, o które wnioskował Zełenski. Większość mieszkańców dużych europejskich państw chce dostarczania broni Ukrainie. W Polsce to ponad 90%. Ponad 60% Niemców i Francuzów, i niecałe 60% Włochów. Polacy najliczniej, bo aż 91% społeczeństwa, popierają także członkostwo Ukrainy w UE. Za jest także 71% Włochów i niecałe 70% Niemców. Polska jest gotowa dzisiaj do tego, by przewodzić innym krajom europejskim, ale również na arenie międzynarodowej, światowej właśnie w tym wielkim dziele pomocy dla Ukrainy i w wygraniu wojny z Władimirem Putinem. Polska dyplomacja pokazała, że w dobie kryzysu można na nią liczyć, a pojawiają się głosy, że wiele europejskich państw powinno brać z nas przykład. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze uznał inwazję Rosji na Ukrainę za nielegalną. Wyrok zapadł dziś i nie ma od niego odwołania. Wniosek w tej sprawie złożył ukraiński rząd na podstawie Konwencji o zapobieganiu i karaniu zbrodni ludobójstwa. Na miejscu jest Maksymilian Maszenda. Co jeszcze wynika z wyroku i czy jest jakaś reakcja Rosji? Sędziowie niemal jednogłośnie stwierdzili, że to, co robi Rosja, to naruszenie Karty Narodów Zjednoczonych i prawa międzynarodowego. Przeciwnego zdania byli tylko sędziowie z Rosji i Chin. Rosja stara się ignorować Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości, podobnie jak Międzynarodowy Trybunał Karny. Decyzja Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze jest jednoznaczna. Rosja ma natychmiast zawiesić operację wojskową, którą 24 lutego tego roku rozpoczęła na terytorium Ukrainy. Zarzuty stawiane Rosji są bardzo poważne: ludobójstwo, ale też wykorzystywanie tego terminu przez propagandę Kremla jako uzasadnienie inwazji i zbrodni rosyjskich żołnierzy. Intensyfikujemy naszą pracę, aby pociągnąć okupantów do odpowiedzialności. Powinni mieć międzynarodowy trybunał za wszystko, co zrobili przeciwko Ukrainie, przeciwko naszemu narodowi. Rosja nie tylko bandycko napadła na Ukrainę. Żołnierze Putina rabują, gwałcą i mordują ludność cywilną. Symbolem rosyjskich zbrodni wojennych na Ukrainie jest atak na szpital położniczy w Mariupolu. Żałosne krzyki o tak zwanych okrucieństwach. Ten szpital położniczy od dawna był zajęty przez batalion azowski i innych radykałów. Podłe kłamstwa reżimu Putina nie ukryją skali rosyjskich zbrodni. Bestialstwo ludzi Putina dokumentuje Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze - zbiera informacje dotyczące rosyjskich zbrodni wojennych, zbrodni przeciw ludzkości i ludobójstwa. Prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego odwiedził dziś polsko-ukraińską granicę razem z ministrem sprawiedliwości. Ból, cierpienie, również cierpienie tych najmniejszych, dzieci, chorych. Decyduje się na akty okrucieństwa, które przybierają cechy zbrodni, w tym zbrodni przeciwko ludzkości, zbrodni wojennych. Polska od początku wojny aktywnie pomaga w śledztwie Międzynarodowego Trybunału Karnego. Właśnie takie momenty definiują ludzi i społeczeństwo. Nasze biuro prokuratorskie ma jurysdykcję, aby przeprowadzić postępowanie i śledztwo w sprawie tego, co się dzieje na Ukrainie od 2014 roku. Tak by zaangażowani w agresję na Ukrainę Rosjanie ponieśli konsekwencje. Nie ma właściwie w prawie międzynarodowym takiego przepisu, którego Rosja nie złamała. W związku z działaniami Rosji na Ukrainie amerykański Senat jednogłośnie uchwalił rezolucję potępiającą Władimira Putina jako zbrodniarza wojennego. Wszyscy w tej izbie połączyliśmy się, razem z demokratami i republikanami, aby powiedzieć, że Władimir Putin nie może uciec przed odpowiedzialnością za okrucieństwa popełnione wobec narodu ukraińskiego. Już prawie 3 mln mieszkańców Ukrainy uciekło przed inwazją rosyjską za granicę. Prawie 2 miliony uchodźców przybyło do Polski. Od dziś każdy obywatel Ukrainy, który uciekł przed wojną i znalazł schronienie w Polsce, może wystąpić o nadanie numeru PESEL. Na przejściu granicznym w Medyce jest Ewelina Lach. Powiedz, jak wygląda sytuacja na granicy? Prawie 16 tysięcy uchodźców przekroczyło ostatniej doby polsko-ukraińską granicę. Na największym przejściu granicznym w Medyce ta liczba wynosi prawie 9000. To głównie kobiety z dziećmi, kobiety w ciąży, ale także osoby starsze. Wszyscy głodni, przerażeni, ale także koszmarnie wykończeni, bo niektórzy w podróży byli nawet kilkadziesiąt godzin. Pierwszą pomoc otrzymują tutaj, w Polsce. Tutaj są żołnierze WOT, harcerze, ratownicy medyczni, lekarze i wolontariusze. Wszystkie ręce na pokładzie. Kolejny przystanek z pomocą to Przemyśl. Już dzisiaj dla Ukraińców uruchomiono możliwość nadania PESEL. To największy masowy punkt rejestracji uchodźców z Ukrainy w Krakowie. Kolejki ustawiały się tu od samego rana. Numer PESEL potrzebny mi jest, by zacząć jakoś nowe życie, a dalej czas pokaże. Na miejscu tłumacze i wolontariusze, by odnaleźć się w całej procedurze. Zostały tu wydzielone stanowiska w zakresie obsługi nadawania numeru PESEL, wyrabiania dowodu osobistego, pobierania odcisków palców i wyrabiania Profilu Zaufanego. Każdy, kto wypełnieni druk i zrobi zdjęcie, będzie mógł załatwić wszystkie formalności w jednym stanowisku. Dajemy takie formularze. Po drugiej stronie Polski, w stolicy Pomorza Zachodniego, też kolejki, ale i mnóstwo osób do pomocy. Numer PESEL jest bardzo istotny, żeby znaleźć prace i żeby dziecko mogło chodzić normalnie do szkoły. To jest teraz najważniejsze. Rejestracja umożliwia podjęcie pracy, założenie konta w banku i dostęp do opieki zdrowotnej oraz legalny pobyt w Polsce przez 1,5 roku. Chcielibyśmy wyrazić wdzięczność dla waszego kraju, dla waszego prezydenta, dzięki wam jesteśmy tutaj. W połowie dnia wydano prawie 30 tys. numerów PESEL. Rząd zapewnia wsparcie. Dodatkowo w skali kraju ponad tysiąc pracowników administracji rządowej już dziś jest do dyspozycji samorządów. A będzie ich jeszcze więcej. Podobnie jak sprzętu. 2 tys. nowych stacji mobilnych i 1,5 tys. zestawów stacjonarnych trafi do urzędów. Te możliwości zostaną zwiększone o ok. 30% względem tego, co mamy obecnie. Zostaną także dostarczone skanery do odcisków palców. Rząd uruchomił specjalną stronę internetową: www.gov.pl/web/ua w języku ukraińskim. Można tu znaleźć wszelkie informacje o pomocy i procedurach. A to już specjalna policyjna misja. Na dworcu centralnym w Warszawie sierżant Borsuk wita najmłodszych gości z Ukrainy, którzy dopiero przyjechali do Polski, i rozdaje słodycze. Strażacy robią wszystko, by nikt nie czuł się tu zagubiony. Starają się też o to szkoły. Trafiło do nich już 54 tys. dzieci z Ukrainy. Organizujemy oświatę dla dzieci ukraińskich na najwyższym możliwym poziomie przy jak najmniejszej ingerencji w bieżące działanie szkół. Służba zdrowia przyjmuje kolejnych pacjentów zza wschodniej granicy. O współpracy w zakresie opieki nad dziećmi z chorobami onkologicznymi pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda rozmawiała podczas wideokonferencji z małżonką prezydenta Francji Brigitte Macron. Pierwsze damy wyraziły też wolę połączenia wysiłków dotyczących pomocy humanitarnej dla Ukrainy. Donald Tusk na Węgrzech poparł antyrządową opozycję, której część wcześniej słynęła ze skrajnych antyeuropejskich poglądów. Komentatorzy negatywnie oceniają wsparcie szefa PO dla prorosyjskich polityków, szczególnie w obliczu wojny na Ukrainie. Donald Tusk w Budapeszcie. Na politycznym wiecu węgierskiej opozycji... szef PO poparł polityków prorosyjskiej partii Jobbik, która w przeszłości wspierała wojenne działania reżimu Putina. Jeden z działaczy Jobbiku został skazany za działalność szpiegowską na rzecz Rosji. Komentatorzy są w szoku, bo Tusk wprost popiera polityków, którzy sami o sobie mówią: koalicja komunistów z faszystami. Zrobił sobie zdjęcie z Peterem Jakabem, o którym europejskie media piszą tak: Peter Jakab, skruszony neonazista, który chce konkurować z Viktorem Orbanem na Węgrzech. Faszyzujący prawicowcy z partii Jobbik są wręcz programowo zorientowani na Rosję. Jobbik, w którego szeregach nie brak neofaszystów i antysemitów. Donald Tusk spotkał się z człowiekiem, który kieruje partią nazywaną neonazistowską, znaną z radykalnie antysemickich wypowiedzi, skrajnie antyeuropejską, proputinowską. Donald Tusk wsparł prorosyjskich polityków, w czasie kiedy prezes PiS razem z premierami Polski, Czech i Słowenii pojechał do Kijowa, żeby wesprzeć Ukraińców odpierających rosyjską inwazję. My chcemy przede wszystkim pomóc Ukrainie i wiemy jak ważna jest jej walka, bo to jest walka o nas wszystkich. Już w 2010 roku Jarosław Kaczyński wysłał list otwarty, w którym ostrzegał, że Putin prowadzi politykę neoimeprialną. Po prostu trzeba o tym mówić, pisać, a nie udawać, że jest inaczej. Wtedy tę trafną diagnozę próbowali zdyskredytować nie tylko sympatyzujący z Tuskiem dziennikarze... ale także politycy PO. Mam nadzieję, że to jest odosobniony głos, i usłyszymy słowa wyjaśnienia i przede wszystkim wycofanie się z tego listu przez pana prezesa Kaczyńskiego. Wybaczą państwo, ale ja zadaję sobie zawsze pytanie, czy tym razem pan prezes jest na proszkach czy nie. W ten sam sposób Tusk i politycy PO bagatelizowali ostrzeżenia prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który po rosyjskim ataku na Gruzję alarmował: Świetnie wiemy, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę. Naruszanie integralności terytorialnej, które jest zawsze złem, to problem nie tylko totalitaryzmu, to problem wszelkich imperialnych czy neoimperialnych skłonności. Ta mowa ciała jest czytelna. Podobnie jak polityka PO z Donaldem Tuskiem na czele... Chcemy dialogu z Rosją, taką jaką ona jest! Która nie zmieniła prorosyjskiego kursu nawet po tragedii w Smoleńsku. Pracujemy jak jedna wielka rodzina. Po tragedii smoleńskiej rząd Tuska zgodził się na śledztwo według procedury korzystnej dla Rosjan. Tuskowi nie chodziło o ustalenie prawdy, tylko o to, żeby o nic nie oskarżano Rosjan. Prawdziwe źródło niepokoju w Polsce to jest to, czy to zrobili Rosjanie. To są te najgroźniejsze spekulacje. Pamiętamy katastrofę smoleńską. Pamiętamy jak były badane okoliczności tej katastrofy. Wiemy co oznaczało dla was milczenie tych, którzy wszystko wiedzieli dokładnie, ale oglądali się na Rosję. Teraz wreszcie wszystko staje się jasne. Po wizycie polskiej delegacji w Kijowie były wicepremier Rosji Dmitrij Rogozin, zwracając się do Jarosława Kaczyńskiego, napisał w Internecie: Jednoznacznie wskazuje, że w Smoleńsku mieliśmy do czynienia z mordem, politycznym zamachem, który został zrealizowany przez Rosjan. Dziś już nikt nie ma wątpliwości, że Rosja jest zdolna do wszystkiego. Polska przyjęła już blisko dwa miliony uchodźców wojennych z Ukrainy. Rosyjskie rakiety spadają coraz bliżej Polskiej granicy. A mimo to partia Donalda Tuska chce nałożenia kolejnych sankcji na Polskę. Antypolską narracje w obliczu wojny na Ukrainie powielają też media sprzyjające opozycji. Plan jest jeden obalić rząd PiS, pokonać Jarosława Kaczyńskiego, dokonać osobistej zemsty. Zdaniem komentatorów jest już jasne, dlaczego Rosjanie mówią o Tusku: "nasz człowiek w Warszawie". Polska robi kolejny krok na drodze do budowy niezależności energetycznej od Rosji. PKN Orlen, który jest w procesie łączenia z Lotosem, wchłonie także największą polską spółkę sprzedającą gaz. Urząd antymonopolowy właśnie zgodził się na przejęcie przez Orlen Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. W całej Europie znów rosną i tak wysokie ceny na stacjach paliw. Więcej trzeba płacić w złotych, koronach czy euro, jak tu we Francji. Dwa euro za litr to już dla mnie naprawdę za dużo. Ceny paliw rosną, bo jednym z głównych ich producentów jest Rosja, która zaatakowała Ukrainę. Dlatego Orlen już drugi raz w tym tygodniu zdecydował o obniżeniu cen na stacjach, a w planach jest uniezależnienie się od paliwa ze wschodu. Naszą ambicją naszego rządu jest odejście od zakupu surowców energetycznych z Rosji. W tym pomoże budowa dużego koncernu multienergetycznego. Po wchłonięciu Energi i rozpoczęciu łączenia z Lotosem teraz PKN Orlen dostał zielone światło na połączenie z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem. To oznacza, że będziemy dużym koncernem, a dziś wielkość ma znaczenie. Choćby nawet przy transformacji energetycznej, gdzie musimy wydać dziesiątki miliardów na transformacje energetyczną. To jest dobra decyzja. Nowy, silny Orlen będzie kluczowy w budowaniu niezależności energetycznej Polski. Kończą się inwestycje w gazociąg prowadzący z Szelfu Norweskiego, czyli słynny Baltic Pipe, korzystamy ze 100% przepustowości terminala LNG w Świnoujściu, który jest również rozbudowywany. Polska już byłaby w pełni niezależna od Rosji, gdyby podobne decyzje podjęto wcześniej. Politycy rządu PO-PSL prowadzili jednak politykę sprzyjającą rosyjskiemu Gazpromowi. Ówczesny rząd chciał przedłużenia kontraktu gazowego aż do 2037 roku, a Waldemar Pawlak, wicepremier we wspomnianym rządzie, jeszcze w styczniu tego roku, miesiąc przed wybuchem wojny, krytykował budowę Baltic Pipe. Moim zdaniem dodatkowy gazociąg do Polski nie jest potrzebny. Mamy możliwość importu gazu z kierunku zachodniego. Budowa nowego gazociągu jest bezzasadna. Zaledwie miesiąc później okazało się, jak bardzo jest zasadna. To pozwala nam patrzeć spokojnie na obecną trudną sytuację energetyczną.