Są wydarzenia, które na zawsze zapisują się na kartach historii. Są też takie, które zmieniają bieg zdarzeń. Jednak to, co stało się wieczorem 16 października 1978. roku, tu w Watykanie, zmieniło również życie wielu ludzi, było niezwykle ważne dla świata, a dla nas, Polaków, szczególnie. Dobry wieczór, Danuta Holecka. Zapraszam na specjalne wydanie "Wiadomości" z Watykanu, w 44. rocznicę wyboru kardynała Karola Wojtyły na papieża. Habemus Papam. Cardinalem Wojtyla. Ogłaszam wam wielką radość: mamy papieża. Te słowa, które padły tu 44 lata temu, to tradycyjna formuła ogłoszenia wyboru nowego następcy świętego Piotra. Choć brzmiała tak samo, tym razem zadziwiła świat. Tym, co zaskoczyło wszystkich, na początku był sam fakt, że nowy papież nie jest Włochem. Nic w tym dziwnego - podobna sytuacja nie zdarzyła się od 455 lat. Wybór polskiego kardynała był tak niespodziewany, że zaskoczył dziennikarzy relacjonujących wydarzenie i oczekujących na placu św. Piotra. Pytali siebie nawzajem: "jeśli nie Włoch, to w jakim języku do nas przemówi?". Przemówił po włosku, prosząc zebranych: "gdybym się pomylił, poprawcie mnie", czym zjednał serca zebranych. Tak rozpoczął się jeden z najważniejszych pontyfikatów w historii. W Watykanie jest Maciej Sawicki. Jak pamiętają te wydarzenia ci, którzy byli blisko kardynała Wojtyły, ci, którzy z bliska obserwowali ten wybór? Ci, którzy na własne oczy obserwowali ten wybór, wspominają te wydarzenia, mówiąc, że było widać, że to będzie przełomowy pontyfikat. Dodają, że Jan Paweł II był dla nich wzorem i autorytetem. Habemus Papam. Cardinalem Wojtyla. To był moment, który zmienił wszystko. Na zawsze. Jak nie będę potrafił wytłumaczyć czegoś w waszym... Nie, w naszym języku włoskim, to mnie poprawcie. 44 lata temu Jan Paweł II do wiernych przemówił nie po łacinie, a po włosku. Wspomina Arturo Mari i dodaje, że ten pontyfikat od początku był inny. Byłem tam. Otworzyły się drzwi po konklawe i papież mówi do mnie: "Arturo, zobacz jak mnie ubrali". To był najpiękniejszy moment w moim życiu. To był pontyfikat przełomu. Papież Polak, pielgrzym, który obudził w nas solidarność i odegrał znacząca rolę w obaleniu komunizmu. Dla nas Polaków ten wybór miał bardzo ogromne znaczenie. Nie tylko historyczne, ale i społeczne, jak również polityczne i religijne. Papież pielgrzym - odwiedził ponad 130 państw. Uczył, wychowywał, kochał, zawsze po prostu był. Robił to całym sercem. Z wielką ufnością powierzając siebie i wszystkie sprawy Maryi, Matce Bożej. Jego wezwanie Totus Tuus - cały twój, mówi samo za siebie. Z wielką ufnością powierzając siebie i wszystkie sprawy Maryi, Matce Bożej. Podkreśla rektor papieskiego kolegium polskiego w Rzymie. To stąd Karol Wojtyła wyruszył na konklawe. W tej drodze towarzyszył mu brat Marian Markiewicz. Zaraz po wyborze mówię "Ojcze Święty, to moi rodzice". A on po góralsku mówi "ładnie żeście tego synka wychowali". Zawiózł człowieka, zostawił i się nie przejmuje, co się z nim dzieje. Ta jego prostota, szacunek w podejściu do człowieka. Dla niego nie był ważny wierzący czy nie wierzący. Człowiek - to się u niego liczyło. Ta jego normalność w tym postępowaniu to jest ta jego wielkość i świętość. Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli - powtarzał. W swoich tysiącach homilii, encyklikach, pozostawił nam swoje dziedzictwo. Wspominano dziś podczas mszy przy grobie św. Jana Pawła II. Jak podkreśla profesor Andrzej Zieliński, to wyzwanie i zobowiązanie. Ta świętość naszego wielkiego papieża zobowiązuje. Zobowiązuje nie tylko nas, którzy go znaliśmy osobiście i bezpośrednio, ale wszystkich tych, którzy go teraz poznali poprzez jego przekaz. A gdy nie mógł już mówić, w milczeniu ten ostatni raz pokazał, co znaczy nieść swój krzyż. To stąd zmieniał świat, to tu został ogłoszony świętym, to tu wielu z nas brakuje go, dziś szczególnie. Niespełna trzy lata po wyborze, 13 maja 1981 roku, padły strzały, które wstrząsnęły światem. Turecki zamachowiec strzela i próbuje zabić papieża Jana Pawła II. Terrorysta strzelał celnie, ciężko ranił, ale nie zdołał zabić papieża. Mimo upływu czasu, ciągle nie znamy całej prawdy, choć nie ma wątpliwości, że inspiracja wyszła z Moskwy. Kiedy więc zapadła decyzja o zamordowaniu papieża Polaka? Czy już wkrótce po wyborze Karola Wojtyły na Stolicę Apostolską, Sowieci zdali sobie sprawę z ogromnego zagrożenia, jakie ten wybór dla nich niesie? Wiele mogłyby wyjaśnić rosyjskie archiwa, ale nawet jeśli ich nie zniszczono, na dostęp do nich nie ma teraz i pewnie jeszcze długo nie będzie, żadnych szans. Jeden człowiek, który przestraszył imperium zła. Władał jedynie językami i licznymi talentami, zjednywał nie tylko wierzących. Mimo to, początek pontyfikatu Jana Pawła II wywołał trzęsienie ziemi w Moskwie. To było jak bomba atomowa, która wybuchła na terenie Związku Sowieckiego. To było takie niesamowite wydarzenie, które rzeczywiście podważyło istotę całego tego systemu komunistycznego. Narody mieszkające pod sowieckim butem spostrzegły, że sowieci są słabi - nie potrafią powstrzymać wyboru na Stolicę Piotrową Karola Wojtyły z Polski. Kraju, o którym decydował Kreml. Doskonale znał uwarunkowania i filozofię totalitaryzmów, zarówno tego nazistowskiego i komunistycznego. KGB szybko miało "wykorzystać wszelkie dostępne możliwości, także wykraczające poza dezinformację i dyskredytację", by powstrzymać działanie papieża. Ja mam ciągle w uszach te strzały, które wtedy usłyszałem. Krzyk, rozpacz, szaleńczy przejazd do polikliniki Gemelli i modlitwa na placu świętego Piotra. Tak wyglądały pierwsze chwile po zamachu. Papież stracił ponad 3 litry krwi, umierał. Przyszedł do mnie lekarz i mówi, że trzeba udzielić sakramentu namaszczenia chorych. Kula minęła główną tętnicę i przeszła tuż obok rdzenia kręgowego. Jan Paweł II, który wrócił do zdrowia powtarzał, że życie zawdzięcza Matce Bożej. Do dziś nie udowodniono, kto stał za zamachem. Tropy przez Bułgarię i Turcję wiodą do Moskwy. Nikołaj Iwanow KGB, służby specjalne bułgarskie i prawdopodobnie inne organizacje wywiadowcze Związku Sowieckiego i innych krajów, dla których zabicie papieża było bardzo wygodne. W ten sposób jego pontyfikat miał trwać niecałe 3 lata, w ciągu których jednak zdążył kilkakrotnie dokonać niemożliwego. Natchnąć miliony Polaków, którzy zjednoczyli się, tworząc najliczniejszy ruch antykomunistyczny w historii. Rosjanie rozumieli, że papież skutecznie burzy mury niewoli, nie tylko w Polsce. Było przerażenie, myślę że słuszne. Bo jednak wybór Karola Wojtyły na papieża przyczynił się do upadku marksizmu i leninizmu, nie tylko w Rosji i w Europie Wschodniej, ale i na świecie. Jego wrogowie byli bezradni. Pistolet zawiódł, przypomina autor książki "Dlaczego papież miał zginąć?". Papież wymykał się ich myśleniu, wybaczając strzelającemu do niego Ali Agcy bezpośrednio po zamachu i później odwiedzając go w więzieniu. Nie walczył przeciwko Rosji, Moskwie i Kremlowi, ani żadnemu dyktatorowi, tylko o wartości, godność człowieka i wiarę. Miał niezwykły autorytet zarówno na Zachodzie, jak i na Wschodzie. Zagrzewał do walki, ale z różańcem, a nie karabinem w ręku. Musicie być mocni mocą wiary. Rekordowe liczby spotkań, pielgrzymek, wydanych dokumentów za jego pontyfikatu służyły nawracaniu. Uświadomienie ludziom, że mają wolną wolę i siłę było początkiem końca imperium zła. Tego tak bardzo bali się komuniści. "Nie lękajcie się, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi" - to słowa papieża Polaka w czasie uroczystej inauguracji pontyfikatu. Kierując to osobiste zaproszenie do każdego człowieka, Jan Paweł II miał świadomość zniewoleń i trudności, które nie pozwalają wielu ludziom wykonać tego odważnego kroku. Wolność i miłość - to dwa fundamenty, na których opierał swoje nauczanie. Jak mówił: "nie ma wolności bez solidarności" i "nie ma solidarności bez miłości". Zwracał się do wiernych z ogromnym zrozumieniem i cierpliwością, ale zdarzało się też, że potrafił podnieść głos. Waldemar Stankiewicz jest na placu św. Piotra. Ten papież nie wahał się mówić rzeczy trudnych, nawet gdyby dla słuchających było to niewygodne. Jednak tych słuchających, nie brakowało. Na czym polegał jego fenomen? Stoję w miejscu, w którym doszło do zamachu na papieża. Jego nauczanie zyskuje tu jeszcze większy sens. Czy mówił o śmierci, życiu, miłości, mówił tak, że ludzie go słyszeli, ale też brali jego słowa głęboko do serca. Papiestwo i rolę papieża Jan Paweł II zmieniał od pierwszych dni pontyfikatu. Widział to Włodzimierz Rędzioch, dziennikarz od ponad 40 lat w Watykanie. Wtedy czuło się jedno - przyznaje. Żyje tak jak głosi, żyje tym, co głosi i to zmieniało ludzi. Ponieważ nie potrzebujemy nauczycieli, potrzebujemy świadków. Papież był przede wszystkim świadkiem, świadkiem Chrystusa. Historyczna pielgrzymka do Polski. 1979 rok. Papież jako zwiastun wolności upominał się o tę wolność dla swojego narodu. Niech zstąpi duch twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi. Gdy Polska odzyskała wolność, papież podkreślał, że trzeba ją zbudować na wartościach moralnych. Jak zatroskany i cierpiący ojciec, głośno i gniewnie mówił: To jest moja matka ta ziemia, to jest moja matka ta ojczyzna, to są moi bracia i siostry. Zrozumcie wy wszyscy, którzy lekkomyślnie podchodzicie do tych spraw, zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie obchodzić, nie mogą mnie nie boleć, was też powinny boleć. "Chciał nami wstrząsnąć" - mówią Ludmiła i Stanisław Grygielowie, wieloletni przyjaciele Karola Wojtyły. On zdawał sobie sprawę, z jakimi zagrożeniami Polacy się spotkają i zdał sobie sprawę, że już im ulegali wtedy. Widzieliśmy od początku, że to jest jego pontyfikat. Ukształtowany według jego myśli, według jego postawy. Święty Jan Paweł II w wyjątkowy sposób rozumiał posługę apostolską, próbował docierać do każdego człowieka. Biegła znajomość 7 języków bardzo mu w tym pomagała. Ksiądz Paweł Ptasznik towarzyszył papieżowi w wielu pielgrzymkach. Widział jak wielką wagę przywiązuje do tego, by w każdym kraju który odwiedzi, ludzie usłyszeli jego przesłanie. W Japonii wygłosił 13 przemówień i homilii po japońsku. Cały rok wcześniej przygotowywał się. Miałem okazje znać księdza, który przychodził do niego każdego tygodnia i odbywali lekcje. On tych lekcji człowieczeństwa dał nam nad wyraz dużo. Jak bardzo dzisiejszy świat potrzebuje bożego miłosierdzia, na wszystkich kontynentach, z głębi ludzkiego cierpienia zdaje się wznosić wołanie miłosierdzia. 26 lat, 5 miesięcy i 17 dni - tyle dokładnie trwał pontyfikat Jana Pawła II. Był to trzeci co do długości wśród wszystkich pontyfikatów, począwszy od samego św. Piotra. Odbył 104 zagraniczne podróże apostolskie, na wszystkie kontynenty, 8 oficjalnych pielgrzymek do ojczyzny. Papież-pielgrzym, w nieustannej drodze. Przemierzył ponad 1,7 mln km, co odpowiada ponad 40-krotnemu okrążeniu Ziemi wokół równika. Obrońca pokoju. Mediował w międzynarodowych konfliktach, prowadził dialog z innymi religiami. Papież rodziny, przyjaciel młodych. Niektórzy mówią nawet "Jan Paweł II Wielki". Jak dziś pamiętany jest tu, w Stolicy Piotrowej? To sprawdzała Magdalena Wolińska-Riedi. Jak w Watykanie, Rzymie pamiętają papieża Polaka? Pomimo upływu lat ta pamięć w Watykanie jest bardzo żywa. Pamiętają o nim bliscy współpracownicy i Polacy. Dzisiaj po południu swoje pierwsze kroki do bazyliki św. Piotra skierował prezydent Andrzej Duda z małżonką. Tamten dzień był prawdziwym trzęsieniem ziemi. Byłem pewien, że ze względów politycznych zablokują jego kandydaturę. Dlatego pośród 20 kardynałów na konklawe, 6 tygodni wcześniej nie było jego biogramu. A na 16 października redaktor naczelny gazety powiedział bym przygotował życiorys Wojtyły. A ja, by nie zapeszać, nie zrobiłem tego. A jednak! Na tronie piotrowym zasiadł papież "z dalekiego kraju", który od razu zaczął zmieniać świat. Ten globalny i ten za Spiżową Bramą. Pracowałem w drukarni watykańskiej od '74. roku. Ciągle na umowach śmieciowych. Po jego wyborze zaczęło się inne życie. Jan Paweł II założył nam w Watykanie związki zawodowe. Dostałem stały kontrakt. Ależ to była rewolucja. To człowiek był w centrum jego misji. Bliskość drugiemu człowiekowi pozostała priorytetem do samego końca. Pomimo wielkiego fizycznego cierpienia chciał być blisko ludzi. Kiedyś u nas w magazynie znalazłam biały fotel fryzjerski papieża Jana XXIII. Zamontowałem go w papamobile Jana Pawła II i on dzięki temu mógł się obracać i pozdrawiać tłumy wiernych. Te tłumy wspomnienie o nim noszą w sercach do dziś. W domu Jana Pawła II w Rzymie rodacy zebrali się, by dziękować za ten pontyfikat, który przemienił oblicze świata i Kościoła. Ten wybór był dla nas na prawdę wielkim darem Ducha Świętego, który pomaga i pomagał nam w prowadzeniu tego, do czego Pan Bóg nas, kapłanów, powołał. A po mszy był spektakl krakowskiego teatru Komedia "Oczekiwane Pokolenie". To, że mogliśmy zagrać w tak niezwykłym miejscu, w domu imienia Jana Pawła II, jeszcze w 44. rocznicę pontyfikatu, jest czymś dla nas wyjątkowym. Czymś co jest niesamowitym przeżyciem. Kraków Karola Wojtyły przybył dziś do Rzymu. Ale obchodów nie zabrakło i w Polsce. Bo to u nas 22. Dzień Papieski, który upamiętnia Jana Pawła II i promuje jego spuściznę poprzez Fundację Dzieło Nowego Tysiąclecia. Obok modlitwy, trwają koncerty i zbiórka na stypendia dla uzdolnionej, niezamożnej młodzieży z małych miejscowości. Tak jak tu za murami Watykanu, gdzie wspomnienie o polskim papieżu pozostaje wciąż bardzo żywe. Czy po 44 latach od wyboru, zrozumieliśmy w pełni fenomen Jana Pawła II? Na świecie powstały tysiące, jeśli nie miliony książek i opracowań. Jednak czy znajomość jego nauczania, nie jest zbyt powierzchowna? Zmienia się Kościół, zmienia się świat, zmieniamy się my. Ale nauczanie papieża Polaka, jest wciąż aktualne. Warto powrócić do słów świętego Jana Pawła II. Dziś to żaden problem. Jednym kliknięciem można skorzystać z zasobów Internetu i na nowo przypomnieć sobie słowa największego z Polaków. A może wcale nie na nowo, tylko po raz pierwszy? O tym, co do nas mówił i jak do nas mówił - Maria Stepan. Filozof. Mistyk. Wreszcie poeta i pedagog. Papież, który umiał i chciał rozmawiać z młodymi. W tym Rzymie też nie tak łatwo być tym papieżem. Ale w Krakowie to by się już całkiem nie dało. No boby człowiek wciąż musiał stać w oknie. Jego poprzednicy jeździli w lektykach. On stał w oknie. Jedynym takim na świecie. Na Franciszkańskiej 3. Do Polski przyjechał rok po wyborze. Proszę was, byście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się, i nie zniechęcili, abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy. Pierwszy papież, który przekroczył bramę niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Pytał, gdzie leżą granice nienawiści. Nigdy jeden naród nie może rozwijać się kosztem drugiego. Nie może rozwijać się za cenę drugiego. Nic się nie zmieniło. I zmienić nie może. Choć są tacy, którzy próbują... Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować. Wydał 14 encyklik. Ale potrafił też mówić twardo i wprost o rzeczach najważniejszych. W sytuacji pustki w dziedzinie wartości, gdy w sferze moralnej panuje chaos i zamęt, wolność umiera. Pielgrzymki po Europie, to próba przełamania religijnej obojętności. Francjo, najstarsza córko Kościoła, czy jesteś wierna obietnicom twego chrztu? Ażeby Europa szukała na przyszłość jedności, wracając do swych chrześcijańskich korzeni. Tłumaczył, że Europa powinna oddychać dwoma płucami: zachodnim i wschodnim. Dlatego tak ważna była dla niego pielgrzymka na Ukrainę. Przez niemal ćwierć wieku uczył nas solidarności, odwagi, ale i pokory. A potem... Niestety jest to spotkanie pożegnalne. Żegnamy cię, alleluja... A na końcu, cóż powiedzieć... Żal odjeżdżać. Słabł powoli, nieodwracalnie. Patrzenie na niego bolało. On chciał, byśmy zrozumieli, że życie, to też choroba i umieranie. Z krzyża przecież się nie schodzi... Do Watykanu wrócimy jeszcze pod koniec "Wiadomości". Gościem będzie arcybiskup Jan Romeo Pawłowski, który pełnił funkcję sekretarza ds. przedstawicielstw papieskich. Kilkanaście eksplozji na lotnisku w rosyjskiej bazie w Biełgorodzie. Według nieoficjalnych informacji Ukraińcy przeprowadzili zmasowane uderzenie na wyrzutnie rakietowe. Na południu trwa kolejna faza ukraińskiej kontrofensywy. Cofający się Rosjanie są zabijani przez oddziały zaporowe. Świadkowie ataku na bazę w Biełgorodzie naliczyli kilkanaście eksplozji. Celem były prawdopodobnie rosyjskie samoloty i wyrzutnie rakietowe. Przez cztery dni praktycznie nie chciało mi się jeść. Mieliśmy taką adrenalinę, taką chęć pomocy krajowi. Po drugiej stronie frontu chaos i wstrząsające relacje poborowych, którzy mają strzelać do siebie nawzajem. Siedzimy tu jako żołnierze zaporowi. Jeśli ktoś ucieka z frontu - zabijamy ich. Niejasna jest wciąż sytuacja na Białorusi. Według analiz ściągane są tam rosyjskie wojska, które miałyby stworzyć wspólne z białoruską armią oddziały. Teraz Putin zmusza Białorusinów do tego, ze względu na to, że ma problemy z mobilizacją, z żołnierzami. Zmusza ich do tego, żeby włączyli się bezpośrednio w konflikt, Zdecydowana większość żołnierzy, trafiających na front, to rekruci z, takich jak ta, ulicznych łapanek. Bez doświadczenia, wyposażenia, nie mówiąc o jakichkolwiek szkoleniach. Trwa spór o zasięg rosyjskich wpływów w polskiej polityce. Platforma za wszelką cenę broni niemieckiej polityki energetycznej, która uzależniła Europę od rosyjskiego gazu. Z kolei działania Agrounii są pożywką dla propagandy Kremla. Mamy w Polsce partię niemiecką. I ten wybór, który jest przed nami, to jest wybór między partią polską a niemiecką. Politycy Platformy ciągle dostarczają nowych przykładów na potwierdzenie tej tezy. Jeden z posłów PO na antenie TVP Info tak mówił o polityce Berlina, który narzucił UE gaz jako paliwo przejściowe w transformacji energetycznej i mimo protestów Polski i państw bałtyckich zbudował z Rosjanami gazociągi Nord Stream. Korzystali z taniego ruskiego gazu, ale równocześnie robili wszystko, żeby się oderwać od tego gazu. I dzisiaj oni nie mają. Taka współpraca z niemieckimi partnerami nie tylko naraża polityków PO na śmieszność, ale skłania też do akceptowania szkodliwej dla Polski prorosyjskiej polityki Berlina. Jednocześnie w Polsce także wśród niektórych formacji nie brakowało nigdy zwolenników bezpośredniego biznesu z Rosją. Co zrobiliście z Rosją? Pokłóciliście nas z Rosją! Z największym klientem. Lider Agrounii Michał Kołodziejczak dziś odcina się od Rosjan i powiązań z nimi, ale politycy i dziennikarze przypominają jego zdjęcie z ludźmi znanymi z działalności otwartej na Rosję. Happeningi Agrounii zwykle relacjonują kremlowskie reżimowe media. Wczoraj Kołodziejczak utrudniał europosłowi Patrykowi Jakiemu dotarcie na konwencję Solidarnej Polski, rzekomo w proteście przeciwko polityce rolnej rządzących. Działacze Agrounii zablokowali europosła w windzie. Ja czułem od nich alkohol, widać, że chcieli mnie sprowokować do jakiejś bójki. Polityk domaga się, by służby prześwietliły działania szefa Agrounii. W chwili obecnej można odczytywać jako wpisujące się w narracje rosyjską. Pytanie, czy lider Agrounii działa w ten sposób świadomie, czy nie. Polityka zrównoważonego rozwoju będzie kontynuowana - tak zapewnił prezes PiS podczas niedzielnych spotkań z mieszkańcami Pabianic i Sieradza. Jednocześnie Jarosław Kaczyński wykluczył scenariusz walki z inflacją, który byłby kolejną terapią szokową znaną z lat Leszka Balcerowicza. To był tydzień dobrych informacji dla samorządów. Rząd przyjął ustawę o zamrożeniu cen energii dla instytucji samorządowych, a w ramach nowej edycji Programu Inwestycji Strategicznych rozdysponowano 5 mld zł na lokalne inwestycje. Państwo musi być czynne w gospodarce, muszą być wielkie inwestycje państwowe, muszą być wielkie przedsięwzięcia, zmierzające do tworzenia potężnych podmiotów. I my, proszę państwa, to robimy. Z drugiej strony - koncepcja ograniczania inwestycji. PO, która krytykowała przekop Mierzei Wiślanej czy budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego, teraz sugeruje zatrzymanie odbudowy Pałacu Saskiego w Warszawie. To są takie decyzje podejmowane, że oni to będą robić. W Warszawie jesteśmy spokojni, że tego nie zdążą wybudować, bo na szczęście przez rok nic nie zrobią. To ma być odbudowanie polskiej kultury, wybudowali to Rosjanie. Nie. Pałac Saski wybudowali Polacy. Pomijając brak wiedzy historycznej, wypowiedź kandydatki PO na prezydenta sugeruje, jak partia Donalda Tuska przygotowuje się do przejęcia władzy. Także szef PO zapowiedział, że w wyniku wygranych wyborów przez opozycję - polityczni koledzy Platformy w Brukseli przestaną blokować należne Polsce pieniądze z KPO. Jeśli dostałbym jakiś wpływ na władzę, jeśli zmienilibyśmy tę władzę, a ja miałbym na coś wpływ, to jestem to w stanie załatwić z dnia na dzień. To oznacza, że on jest tylko posłannikiem Brukseli, czyli Berlina, i przekazuje nam informacje - zmieńcie rząd a będą pieniądze. Niezależnie od politycznego szantażu, rząd realizuje kolejne inwestycje. W najbliższych tygodniach mogą zapaść decyzje dotyczące budowy elektrowni atomowej w Polsce. Obsługa broni, pomoc medyczna, umiejętności przetrwania w terenie. Czyli bezpieczeństwo w praktyce. W 17 jednostkach wojskowych trwa akcja "Trenuj z wojskiem". Jednodniowe zajęcia przyciągają chętnych na poligony w całej Polsce. To wspólna inicjatywa resortu obrony i Wojska Polskiego. Przede wszystkim celnie. Cel - bezpieczeństwo. Wojsko Polskie otworzyło bramy, by szkolić ochotników. To dodatkowa wiedza, dodatkowe umiejętności, może się przyda, może nie, ale wiedzieć warto. Strzelanie, pierwsza pomoc, a nawet surwiwalowy marsz z mapą. Program ma nauczyć podstaw obsługi broni, podstaw przetrwania w ciężkim terenie, w ciężkim klimacie. Wyzwaniem okazało się założenie maski przeciwgazowej. Ma to nam zapewnić możliwość przetrwania. Dobrze, że tylko na chwilę - jak działać w tym, to dużo ciężej by było. Szacunek dla żołnierza, który musi w tym pracować. Ćwiczenia to szansa i sprawdzian dla tych, którzy o wojsku myślą poważniej. Chcemy też skorzystać z okazji, jaką daje obecność osób w jednostkach wojskowych zainteresowanych obronnością, bezpieczeństwem do tego, żeby zaproponować służbę w wojsku polskim. Każdy może znaleźć odpowiednią formułę. Zapraszam pana ministra, czegoś nauczę. Ja bardzo dziękuję, ale nie chciałbym wchodzić w kolejkę bez kolejki. Program "Trenuj z wojskiem" cieszy się dużym zainteresowaniem. Tylko w ten weekend setki osób ćwiczyły ramię w ramię z żołnierzami. Już w najbliższą sobotę szansa przed kolejnymi śmiałkami, ale warto zapisać się wcześniej. Ćwiczenia potrwają do 26 listopada. Na "Gościa Wiadomości" z napisami zapraszamy do kanału TVP Info.