ABW zatrzyma¾a 9 os#b podejrzanych o szpiegostwo na rzecz Rosji. Siatka za pomocą kamer miała śledzić ruch na lotnisku w Jasionce i przy szlakach kolejowych. To ludzie ze Wschodu, pracujący na zlecenie służb rosyjskich. Dobry wieczór państwu, Danuta Holecka. Zapraszam na główne wydanie Wiadomości. Do jej zadań należało m.in. rozpoznawanie, monitorowanie i dokumentowanie transportów z uzbrojeniem realizowanych na rzecz Ukrainy. Rosyjska szajka szpiegowska rozbita przez ABW. Polskie służby działają na rzecz bezpieczeństwa naszego kraju w sposób bardzo sprawny. Morderca Pawła Adamowicza skazany na dożywocie. Tak jak i przedmiotowa sprawa nie była sprawą polityczną, tak i motywacja oskarżonego taka nie była. To opozycja i media z nią związane ohydnie, cynicznie grały tą zbrodnią, żeby uderzyć w obóz rządzący, media publiczne. To jest okres gwałtownych sporów politycznych, w których bardzo ważną rolę odgrywają kobiety. "Polowanie na ćmy" - wyjątkowy serial historyczny TVP. Wsadzić w gorset - to już jest problem z emisją głosu, ze złapaniem oddechu. Polsko-czeska współpraca jest najlepsza w historii - mówił w Warszawie nowo wybrany prezydent Czech. Petr Pavel podczas spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą podkreślał, że nasz sojusz rośnie w siłę, a fundamentem, na którym go budujemy, jest bezpieczeństwo. Polska i Czechy solidarnie wspierają Ukrainę i dbają o wzmacnianie wschodniej flanki NATO. Petr Pavel - nowo wybrany prezydent Czech. Po spotkaniu w Bratysławie w swoją 2. zagraniczną wizytę udał się właśnie do Polski. Podczas spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą podkreślał znaczenie rosnącego w siłę sojuszu polsko-czeskiego. Bardzo doceniam to, że współpraca między Polską a Czechami jest na tak wysokim poziomie, jest najlepsza w całej naszej historii. Rosyjska agresja na Ukrainę sprawiła, że szybko zrozumieliśmy, gdzie leżą te wartości, o które warto dbać wspólnie z polskimi przyjaciółmi. Współpraca gospodarcza, energetyczna czy turystyczna to ważne tematy na agendzie wizyty. Ale dla obu krajów priorytetem jest bezpieczeństwo i niezachwiane wsparcie dla Ukrainy. Republika Czeska, Polska to są kraje, które są w absolutnej awangardzie, jeśli chodzi o wsparcie dla Ukrainy, i oba państwa wysyłają dla Ukrainy nie tylko wsparcie humanitarne, ale militarne, i tutaj ta polityka jest bardzo zdecydowana - wsparcia dla Ukrainy. Jutro czeski przywódca spotka się z premierem Mateuszem Morawieckim. Dziś był też gościem marszałek Sejmu Elżbiety Witek, z którą rozmawiał o polsko-czeskiej współpracy i pomocy dla Ukrainy - humanitarnej, militarnej i dyplomatycznej. 12 maja na Zamku w Kórniku, pod Poznaniem, spotkanie Trójkąta Weimarskiego ministrów ds. UE, którego gościem będzie wicepremier Ukrainy. Polska zabiega też o wsparcie dla Ukrainy w zupełnie innej części świata - dziś w stolicy Wietnamu Hanoi gościł szef polskiej dyplomacji. Stanowisko strony wietnamskiej jest bardzo wyważone i otwarte na wszelakie argumenty. W walce o ukraińską wolność pomaga broń z Polski, m.in. krytykowane po raz kolejny przez portal Onet karabinki Grot. Mam dobrą wiadomość również dla polskiego przemysłu zbrojeniowego: Ukraińcy postanowili zamówić w fabryce w Radomiu kolejne egzemplarze grotów - i myślę, że to jest najlepsza odpowiedź na te wszystkie publikacje. Sami Ukraińcy przekonują, że polska broń doskonale sprawdza się na froncie. Najważniejsze jest zdanie ludzi, którzy korzystają z nich na co dzień w ogniu walki, czyli żołnierzy armii ukraińskiej. Walcząc na froncie, Ukraińcy powstrzymują rosyjski imperializm, który w swoich planach sięga poza ukraińskie granice. Międzynarodowa grupa dziennikarzy dotarła do dokumentów, w których Kreml stawia sobie za cel destabilizację Mołdawii. Stąd organizowane w tym kraju protesty przeciwko prozachodnim władzom. Przejęcie kontroli nad Mołdawią, czyli usunięcie prozachodniego rządu, zastąpienie go politykami związanymi z Rosją, zmieniałoby układ sił na zachodniej granicy Ukrainy. A na to nie może być zgody Zachodu. Zarówno Ukraina, jak i Mołdawia potrzebują wsparcia, które pozwoli im uwolnić się spod rosyjskich wpływów. Siły Zbrojne Rosji niemal okrążyły Bachmut, a Ukraina broni miasta za wszelką cenę. Wycofanie się z niego dałoby Kremlowi pierwsze poważne zwycięstwo od lipca 2022 r. W Charkowie jest nasz wysłannik Marcin Lustig. Jak wygląda sytuacja w Bachmucie? Co oznaczałaby dla Ukraińców strata tego miasta? Po tym jak siły zbrojne Rosji wraz z najemnikami z grupy Wagnera zdobyły wschodnią część Bachmutu, napierają na oddziały sił zbrojnych Ukrainy, które bronią swoich pozycji. Na peryferiach siły zbrojne Ukrainy przekierowały swoje wojska do miejscowości Czasiw Jar. Jednak Kreml naciska. Dla Rosjan zdobycie Bachmutu ma znaczenie strategiczne i propagandowe. ABW rozbiła rosyjską siatkę szpiegowską, która monitorowała szlaki transportowe uzbrojenia przekazywanego Ukrainie. Jak dotąd zatrzymano 9 osób, ale ryzyko podobnych akcji jest bardzo duże. Stąd apel do obywateli o zwiększoną czujność. Na ten moment zabezpieczono co najmniej 50 urządzeń elektronicznych służących do monitorowania transportów. W większości przypadków to ukryte kamery przy szlakach kolejowych. ABW zatrzymała 9 osób podejrzanych o współpracę z rosyjskimi służbami specjalnymi. Podejrzani prowadzili działania wywiadowcze przeciwko Polsce oraz przygotowywali akty dywersji na zlecenie rosyjskiego wywiadu. Według ABW Rosjanie montowali też nadajniki GPS w transportach z pomocą humanitarną i prowadzili obserwację lotniska w podrzeszowskiej Jasionce. Za działania otrzymywali systematyczne wynagrodzenia. Wielki sukces, jaki osiągnęli funkcjonariusze ABW, gdyż cała ta siatka szpiegowska została rozpracowana, wiec to jest niewątpliwie dowód tego, że polskie służby działają na rzecz bezpieczeństwa naszego kraju w sposób sprawny. Polska jest transportowym hubem i wojskowym centrum logistycznym dla NATO i innych krajów wspierających Ukrainę. Z tego względu jesteśmy bardziej na celowniku niż jakikolwiek inny kraj, zainteresowanie naszą infrastrukturą kolejową, drogową, co jest przewożone, jak jest przewożone. Stąd ciągła współpraca również z zagranicznymi agencjami. Amerykański i brytyjski wywiad bardzo angażują się w pomoc i wsparcie polskich służb. Wczoraj z prezydentem Andrzejem Dudą spotkał się w Warszawie szef amerykańskiej CIA. Dyskusja dotyczyła aktualnych sytuacji bezpieczeństwa, wszystkich możliwych scenariuszy. Polska i USA wymieniają się informacjami i możliwymi scenariuszami zagrożeń. Macki Kremla sięgają daleko. Putin jest zdeterminowany, by destabilizować kraje NATO. W Niemczech rosyjskim agentem okazał się pracownik Federalnej Służby Wywiadowczej, który przekazywał Rosjanom szczegóły dotyczące działań Ukrainy znanych zachodnim agencjom. Kontrola czasu pracy, legalność zatrudnienia i sprawdzanie zasad uczciwej konkurencji. Ruszyła wielka akcja służb na terenie całej Polski. Funkcjonariusze m.in. transportu drogowego i straży granicznej kontrolują firmy transportowe, za którymi stoi białoruski i rosyjski kapitał. Kontrole w niemal każdej części Polski. Na razie w ponad 60 firmach. Mieliśmy sygnały, że prowadzone działalności gospodarcze przez tych biznesmenów są realizowane z naruszeniem prawa. My na to nie pozwalamy. Na początek przedsiębiorstwa zarejestrowane pod jednym adresem - często to kilka, a nawet kilkadziesiąt firm. Kontrole mają wykazać albo wykluczyć działanie wirtualnej działalności transportowej. Pod lupą służb bazy postojowe, czas pracy kierowców, zdolności finansowe i kontrola celno-skarbowa. Przestrzeganie przez te firmy prawa podatkowego, czyli wprost: czy te firmy w sposób właściwy płacą podatki. Do akcji Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, czyli popularnych krokodylków, włączyły się: Krajowa Administracja Skarbowa, Nadzór Budowlany, Inspekcja Pracy i Straż Graniczna. Wybrane firmy nie są przypadkowe. Analizę rynku służby prowadzą od miesięcy. Typujemy te podmioty w oparciu o realizowane wcześniej rozpoznanie migracyjne, a także w oparciu o analizę ryzyka. Kontrole to także efekt apeli polskich przewoźników o przestrzeganie zasad uczciwej konkurencji. Zatrudnianie kierowców, zaniżanie stawek powoduje dużą niestabilność i nieprzewidywalność polskich firm transportowych. Te ze Wschodu nie raz łamały prawo. Także w zakresie zatrudniania. Obywatele Rosji, Białorusi to jedne z tych narodowości, które obejmują najwięcej kontrolowanych podmiotów w latach ubiegłych. Wskazujące również na nieprawidłowości, czyli nielegalny pobyt, nielegalne zatrudnienie. W sytuacji gdy przepisy łamane są w najbardziej rażący sposób, przewoźnik może zostać nawet usunięty z polskiego rynku. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Oto co jeszcze przed nami w programie. Przemoc w szkole. Jak przeciwdziałać agresji rówieśniczej? Kłamstwa i manipulacja, czyli kampania Donalda Tuska. Cała Europa nadal zmaga się z wysoką inflacją wywołaną przede wszystkim inwazją Rosji na Ukrainę. Wzrost cen najmocniej uderza w nasz region. W lutym nie spełnił się jednak czarny inflacyjny scenariusz opozycji i przychylnych jej ekspertów, a od marca, według prognoz, inflacja zacznie wyraźnie hamować. Litwa i pozostałe kraje bałtyckie od wielu miesięcy są w europejskiej czołówce pod względem poziomu inflacji. Za ten bochenek chleba, 680-gramowy, będziemy musieli zapłacić na Litwie 16 zł, nieco ponad. Dokładnie tyle, ile za 200 g litewskiego masła. Wzrost cen w przyfrontowej Europie Środkowo-Wschodniej jest mocniejszy niż na zachodzie kontynentu. Ale problem ma cała strefa euro. Presja cenowa pozostaje silna. Inflacja po wyłączeniu cen energii i żywności w lutym wzrosła. Z dwucyfrowym wzrostem cen zmaga się Wielka Brytania. Kupuję dużo warzyw i owoców. Te produkty są bardzo drogie, dlatego wielu ludzi nie może jeść żywności dobrej jakości. Ceny jedzenia wzrosły. Stało się tak moim zdaniem przez brexit, przez transport, a teraz przez inflację, a pensje nie wzrosły. Dużym uderzeniem dla mieszkańców są zwłaszcza ceny energii. W ciągu kilku ostatnich miesięcy ceny wzrosły. Uważam inflację za główny problem, któremu wszyscy musimy stawiać czoła. To główny priorytet prezydenta. W wielu państwach Europy i świata nie ma tak zdecydowanej reakcji rządu na inflację - podkreślano podczas Regionalnego Kongresu Polska Wielki Projekt w Grudziądzu. Rząd przede wszystkim utrzymuje zerową stawkę podatku VAT na żywność. Poza tym w ostatnich miesiącach przyjęliśmy szereg programów, które mają obniżać koszty, wspomagać obywateli w zakupie energii. To np. zamrożenie cen prądu i gazu oraz dopłaty do węgla i innych materiałów opałowych. Według danych GUS w Polsce w lutym inflacja wyniosła 18,4% w skali roku. To dużo, ale znacząco mniej od zapowiedzi opozycji i przychylnych jej ekonomistów. Najważniejsze jest to, że inflacja nie przekroczyła psychologicznej bariery 20%. Trzeba powiedzieć, że jest to niski szczyt. To niżej, aniżeli średnio ekonomiści przewidywali. Dużo niżej, aniżeli przewidywali malkontenci, ci, którzy chcieli, żeby inflacja w Polsce przebiła poziom 20%. To się nie stało. Hiobowe wieści - 20-24%, że mieliśmy tutaj bankrutować, znowu się nie zmaterializowały. Jednocześnie Główny Urząd Statystyczny podał, że w styczniu ceny rosły o ponad 0,5 punktu procentowego wolniej, niż wynikało z wcześniejszych szacunków. Inflacja w lutym trzeci miesiąc z rzędu zaskoczyła pozytywnie. Była niższa od oczekiwań. I to pozytywnie wróży na kolejne miesiące. Bo według prognoz szczyt wzrostu cen mamy już za sobą. Mamy już marzec i szczęśliwie nasze prognozy są takie, że od marca inflacja powinna spadać. Szanse są na to, że pod koniec roku rzeczywiście będzie jednocyfrowa. Do zwalczenia putinflacji kluczowe jest bezpieczeństwo energetyczne. Operatorzy gazociągów Polski i Ukrainy zawarli porozumienie ws. zwiększenia mocy przesyłowych. Chcemy zwiększyć tę moc do 3 mld m3, żeby było możliwe awaryjne zaopatrywanie Ukrainy w gaz, jeśli np. takie zapotrzebowanie się potwierdzi, również poprzez nasz gazoport w Gdańsku, który będzie budowany. W dłuższej perspektywie tanią energię dla polskich domów i gospodarki mają zapewnić elektrownie atomowe. Dzięki technologii małych reaktorów modułowych mamy pewność, że mówimy o stabilnych, tanich źródłach energii dla polskiego przemysłu, ciepłownictwa. Budowę małych reaktorów jądrowych dla Orlenu i chemicznego Synthosu dofinansuje Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnie spór kompetencyjny między prezydentem i Naczelnym Sądem Administracyjnym w sprawie kontroli powoływania sędziów. Wniosek w tej sprawie do Trybunału Konstytucyjnego skierował prezydent. Trybunał rozstrzygnie, czy dozwolone jest przyznanie NSA kompetencji do kontroli nadania sędziemu prawa do wykonywania władzy sądowniczej. Prezydent zwrócił uwagę, że w 2021 r. Naczelny Sąd Administracyjny wydał kilkanaście orzeczeń dotyczących odwołań od uchwał Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie powołań sędziów. Jak zaznaczył prezydent, NSA dokonał wtedy oceny prawidłowości i skuteczności powołania przez prezydenta sędziów Sądu Najwyższego. Tym samym zdaniem prezydenta NSA przekroczył swoje kompetencje konstytucyjne i wkroczył w sferę kompetencji prezydenta RP do powoływania sędziów. Po ponad 4 latach od zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał sprawcę - Stefana Wilmonta - na dożywotnie pozbawienie wolności, zezwalając na publikację jego danych. Sędzia w uzasadnieniu podkreśliła, że mord nie był sprawą polityczną, a powiązanie zamachu z polityką ma charakter nadinterpretacji. Wymierza mu karę dożywotniego pozbawienia wolności. To wyrok za mord na prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu. Sąd uznał Stefana Wilmonta za poczytalnego. Jednocześnie sędzia podkreśliła, że zamach nie jest sprawą polityczną. Wskazać trzeba, że tak jak i przedmiotowa sprawa nie była sprawą polityczną, tak i motywacja oskarżonego taka nie była. Powiązanie zamachu z polityką ma charakter nadinterpretacji wynikających z publicznego komentowania sprawy, a nie rzeczywistych przekonań oskarżonego. Wilmont, który wcześniej odsiadywał wyrok za inne przestępstwo, nieracjonalnie chciał się za nie zemścić. Na źle zabezpieczoną imprezę Jerzego Owsiaka, za co już zostali skazani właściciel agencji i szef ochrony, wszedł bez przeszkód i ugodził śmiertelnie nożem Pawła Adamowicza. Jak stwierdził sąd, motyw zabójstwa nie miał jednak nic wspólnego z narracją serwowaną od kilku lat przez opozycję i część mediów. Wyrok skazujący na zabójcę pana Adamowicza jest jednocześnie swoistym aktem oskarżenia wobec opozycji i jej mediów. To opozycja i media z nią związane ohydnie, cynicznie grały tą zbrodnią, żeby uderzyć w obóz rządzący, media publiczne, media konserwatywne. Po śmierci prezydenta Gdańska politycy opozycji zaczęli wylewać hejt na TVP, próbując winić telewizję publiczną za zabójstwo. Liczba materiałów, które zostały wyprodukowane przez telewizję publiczną, to ciągłe szczucie... Jak był zaszczuwany, jak był hejtowany, jak był prześladowany, jak były o nim robione setki materiałów przez media publiczne w jak najgorszym świetle. W tym samym duchu wypowiedział się brat Pawła Adamowicza kilka dni temu w sądzie. Opozycja i PO ukuły sobie świetny argument, że oczywiście atakowali ci z PiS-u, no i został zamordowany człowiek. Jak było naprawdę? Pół roku przed śmiercią prezydenta Gdańska politycy Koalicji Obywatelskiej - Platformy i Nowoczesnej - z dnia na dzień coraz agresywniej atakowali Adamowicza, który chciał wystartować w kolejnych wyborach samorządowych, a miał problemy wizerunkowe związane z podejrzeniami o nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych. Dla nas Adamowicz jest nie do zaakceptowania kandydatem, jest to człowiek, który jednak jest politykiem skompromitowanym. Po zamachu i śmierci ci sami politycy bez żenady zaczęli oskarżać TVP o niszczenie prezydenta Gdańska. Oto wypowiedzi ówczesnego wiceprezydenta Warszawy, przed i po śmierci Pawła Adamowicza. Mam nadzieję, że Grzegorz Schetyna przekona Pawła Adamowicza, żeby w wyborach nie kandydował. Taka próba wykreowania go jako człowieka - problemu, jako człowieka, za którym stoją jakieś przekręty, rzeczywiście telewizja publiczna tutaj przeszła samą siebie. Po dzisiejszym wyroku politycy opozycji nie zmienili narracji. Jak to nie była motywowana politycznie? Działania wobec niego były motywowane politycznie, hejt i nienawiść. Mimo wyroku sądu. Przedmiotowa sprawa nie była sprawą polityczną. Choć o wyroku poinformowały dziś wszystkie znaczące media, część nie zająknęła się o tym, że podłożem zabójstwa nie była polityka. Kierował się pragnieniem zemsty, kierował się poczuciem krzywdy i ta właśnie krzywda doprowadziła go właśnie do tego ataku. Jeśli wyrok się uprawomocni, Stefan Wilmont będzie mógł ubiegać się o warunkowe zwolnienie najwcześniej za 40 lat. Był przekonany, że system komunistyczny upadnie, i całe życie poświęcił idei wyzwolenia człowieka. Ks. Franciszek Blachnicki, założyciel ruchu oazowego. Uznany przez władze za śmiertelnego wroga i zabity. O tej zbrodni wiemy coraz więcej. W ciągu pół wieku przez Ruch Światło-Życie w Polsce mogło przejść nawet ponad 1,5 mln osób. W prawie 50-tysięcznym Domowym Kościele wciąż nazywany jest ojcem. Ojciec to ktoś, kto jest nam bliski, który nam towarzyszy w drodze, który uczy nas swoim przykładem, który jest z nami. Ojciec jest tym, który w jakiś sposób jest osobą inspirującą dzieci w domu. To właśnie jest ten ojciec. Jego historia mogła zakończyć się znacznie wcześniej, i to kilkukrotnie. Pod koniec lat 50. stworzył masowy ruch trzeźwościowy Krucjata Wstrzemięźliwości, a w 70. i 80. potężny ruch oazowy. Ks. Blachnicki wierzył w to i wiedział, że jeśli ludzie będą mieli wewnętrzną wolność, będą zdolni do tego, aby pokonać komunizm. To wprost cel powołanej już na emigracji przez ks. Blachnickiego Chrześcijańskiej Służby Wyzwolenia Narodów. Drukowała m.in. materiały ewangelizacyjne na obszar Europy Środkowo-Wschodniej, łącznie z Rosją sowiecką. Komuniści doskonale rozumieli zagrożenie. Obawiali się, że zagrozi systemowi komunistycznemu i Związkowi Sowieckiemu. To oznaczało jedno - stałą inwigilację, a ostatecznie wyrok śmierci. Był inwigilowany przez Departament 1 czyli komunistyczny wywiad. Ten departament ulokował w jego najbliższym otoczeniu 2 bardzo groźnych agentów. Jolantę i Andrzeja Gontarczyków. Udając emigrantów politycznych, wniknęli w otoczenie ks. Blachnickiego w niemieckim Carlsbergu. Donosili na niego, ale też torpedowali jego działalność, doprowadzając wydawnictwo do bankructwa. W dniu, w którym ks. Blachnicki poinformował agentów, że wie o ich prawdziwej roli, zginął. Śmierć nastąpiła na skutek zabójstwa, poprzez podanie śmiertelnych substancji toksycznych. Bezpieka ewakuowała ich z Niemiec. W kraju Jolanta Gontarczyk rozpoczęła drugi etap działalności. Przyjazd państwa Gontarczyków do ojczyzny to tylko początek. Gontarczykowie zaczęli od szkalowania ks. Blachnickiego i emigracji politycznej na Zachodzie. W III RP - pod nowym nazwiskiem - Jolanta Lange stała się aktywistką lewicową. A ostatnio - beneficjentką ogromnych dotacji z warszawskiego ratusza dla założonej przez siebie fundacji. Teraz kampania. Pytanie, czy polityczna, czy raczej kłamstw i manipulacji. PO po raz kolejny próbuje uderzyć drożyzną. Sam Donald Tusk straszy Polaków tzw. paragonami grozy. A szybko okazuje się, że sam wybiera najdroższe produkty, nie wspominając o tym, o ile wzrosły zarobki od czasu, kiedy Polacy odebrali jego partii mandat do rządzenia. Zakupy zrobione. Tak zaczął swoje propagandowe nagranie Donald Tusk. I wymieniał ceny, próbując udowodnić, że za jego rządów żyło się jak w bajce. Wtedy 1 kg - 11.99. Dzisiaj to jest prawie 21 zł. Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Szybko okazało się, że cenę sprzed lat Tusk wziął z promocji, a dziś musiał wybierać z najdroższych artykułów. Bo to samo mięso... Mówisz że 21 zł, a w rzeczywistości - 14,79. ...w rzeczywistości jest dużo tańsze, niż próbuje wmawiać ludziom szef PO. Teraz ma chyba te przyciski, które podwyższają ceny, kiedy on wejdzie do jakiejś sieci handlowej. Nawiązuje z przymrużeniem oka publicysta do tego nagrania z czasów, gdy Tusk rządził Polską. I przekonywał Polaków, że z wysokimi cenami nic nie da się zrobić. Gdyby rząd miał guziki, na jednym byłoby napisane "niskie ceny żywności", a na drugim - "wysokie", to ja bym nic innego nie robił, tylko bym naciskał ten guzik "niskie ceny". Tylko takich guzików nie ma. Tusk, robiąc politykę na cenach... ...nie wspomina też o drugiej stronie medalu. O tym, ile zarabiało się za rządów PO-PSL, a ile teraz. Polaków za pensję przeciętną stać na dużo więcej schabu niż za czasów, kiedy rządził Donald Tusk. Tuskowi bardzo szybko wypomniano też dużo wyższe za jego czasów bezrobocie. I niektóre głodowe wręcz stawki. Kolejne 15 albo 20% Polaków w 2015 r. mogło sobie pozwolić jedynie na zakupy na zeszyt, ponieważ zarabiali od 2,5 zł do 5 zł za 1 godzinę. Każda taka akcja... Prawie 21 zł. ...wywołuje reakcję. Z twardymi danymi nie da się przecież wygrać. Ja nie wiem, dlaczego ludziom w PO się wydaje, że jak puszczą taki przekaz w Internet, to ludzie po prostu to łykną. Ludzie jednak sami robią zakupy, wiedzą, co ile kosztuje. Może ludzie w Platformie sami nie robią zakupów i myślą, że to po prostu przejdzie. To świadczy o tym, że Donald Tusk nie ma nic do powiedzenia. Rzeczywiście to już kolejne podejście do pomysłu na kampanię pod tytułem "ceny". Świadczenie będzie składało się z 3 elementów. Świadczenie wspierające bezpośrednio dla osoby z niepełnosprawnością. Pakiet ochronny dla opiekuna. Dla osób, które nie będą chciały lub mogły przejść na nowy system, pozostanie świadczenie pielęgnacyjne z możliwością podjęcia pracy. Będziemy wspólnie pochylać się nad rozwiązaniami dotyczącymi asystencji. Będzie wprowadzony element i możliwość wymiany tego świadczenia wspierającego na godziny asystenckie. Na dodatkowe wsparcie poza tym, które będzie gwarantowane w ustawie. Chcemy godnego życia. Bez względu na to, czy mamy bliskich, rodzinę czy jesteśmy sami. Ministerstwo Finansów prognozuje, że w II kwartale roku w Polsce może pojawić się delikatne ożywienie gospodarcze. Dziś cała Europa zmaga się z problemami spowodowanymi wojną i kryzysem energetycznym. Polskiej gospodarce pomagają inwestycje. Nakło nad Notecią to jedno z miejsc, w których widać, jak działa rządowy program inwestycyjny, którego celem jest przeciwdziałanie wykluczeniu komunikacyjnemu. To kolejny dowód na to, tutaj, w Nakle nad Notecią, ale przecież w każdym regionie naszego kraju, że warto współpracować z rządem. W tym regionie w realizacji jest 11 inwestycji kolejowych, a właśnie podpisano dokumenty dotyczące budowy bezkolizyjnego skrzyżowania i przejścia podziemnego w Nakle. Ten tunel i to przejście są bardzo ważne dla mieszkańców Nakła i bardzo się cieszę, że dziś może dojść do podpisania tego listu intencyjnego. A to już Mielec, gdzie właśnie rusza budowa przystanku kolejowego Mielec Południowy. Pod skrzydła resortu infrastruktury trafia właśnie Zespół Szkół Żeglugi Śródlądowej ze wspomnianego Nakła nad Notecią. To szansa na nowe inwestycje. W ostatnich latach wiele środków trafiło do placówek oświatowych. Alternatywą jest opozycja, opozycja spod znaku PO, PSL-u, która np. rządzi w Elblągu i która w ramach cynicznej gry politycznej sprzeciwia się dobrym inwestycjom prorozwojowym. Pieniądze z budżetu państwa pozwoliły także na rozbudowę tego Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Ełku. Trafiło tu prawie 12 mln zł. To są potężne pieniądze i środki, które tutaj trafiły i poprawiły komfort uczniów, osób, które korzystają z tego ośrodka. Inwestycje w szkolnictwo realizuje też resort kultury. Realizujemy 2 projekty w Krakowie, 2 projekty w Poznaniu i 2 w Warszawie. Łącznie w ostatnich latach wydaliśmy 2 mld na inwestycje. A to już Ostrowiec, gdzie po 11 latach mieszkańcy doczekali się solidnego zabezpieczenia przeciwpowodziowego. Udało się dokończyć bardzo ważną inwestycję przeciwpowodziową w tej części pięknego województwa świętokrzyskiego. Inwestycje to jeden z powodów, dla których polska gospodarka nie wpadła w recesję mimo spowolnienia trwającego w Europie. Rosyjskie represje, rewolucyjne nastroje i historie Polaków i Polek chcących odmienić swój los. W niedzielę po Wiadomościach telewizyjna premiera wyczekiwanego serialu "Polowanie na ćmy". Od 19 marca przez 7 kolejnych niedziel przeniosą się państwo w świat intryg, romansów i afer kryminalnych z 1905 r. Złość wywołana przez rosyjskie represje znajduje w końcu ujście. Niepodległościowy zryw jest o krok. 1905 r. to jest rok budzenia się takiej świadomości społecznej, bo naprawdę bardzo szybko mogliśmy, gdyby nie te wydarzenia, zniknąć jako naród. Potrzeba nowego celu, na który skieruje się nienawiść tłumu. I taki cel szef carskiej ochrony znajduje, prowokując zamieszki na tle obyczajowym i ataki na warszawskie domy publiczne. Ma się wrażenie, że wchodzimy w samo centrum tej epoki. Nie takie centrum jak z podręczników historii, ale taki pełnobarwny, pełnokrwisty świat. W który łatwo możemy się przenieść dzięki świetnie przedstawionym intrygom i niesamowitej scenografii. Jak mamy 200 statystów i np. jest 120 mężczyzn, to musimy mieć około 300 par spodni, marynarek, a sukienek około 200. Panią, która chodzi w T-shircie, wsadzić w gorset, to już jest problem z emisją głosu, ze złapaniem oddechu. Kostiumy rodem z belle epoque pracy na planie nie ułatwiały. Szybko się zorientowałam, że w tamtych czasach kobiety miały bardzo ciężko, bo to wszystko ciśnie, musisz to podnosić, żeby nie ubrudzić niczego i żeby się nie potknąć. A to tylko jeden z problemów kobiet w Polsce z początku XX wieku. To czas gwałtownych sporów politycznych, w których ogromną rolę odgrywały właśnie panie. Te, które wstąpiły do organizacji bojowej PPS, przewoziły broń i amunicję i brały udział w zamachach na rosyjskich generałów gubernatorów. Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakaz aresztowania Władimira Putina oraz rosyjskiej komisarz praw dzieci Marii Lwowej-Biełowej. Oboje są oskarżeni o zbrodnie wojenne na Ukrainie polegające na nielegalnych deportacjach ukraińskich dzieci w głąb Rosji. Dobry wieczór państwu. Danuta Holecka, zapraszam na główne wydanie Wiadomości. Takie działania są zabronione międzynarodowym prawem. Putin odpowie za zbrodnie wojenne. Trybunał w Hadze wydał nakaz aresztowania. Znajdujemy się w punkcie zwrotnym w historii. Dobrze mieć przyjaciół, którzy myślą podobnie w najważniejszych sprawach. Jestem w stałym kontakcie z waszym... - Łobuzie, ty! - Dzień dobry. Oburzenie na Śląsku po wizycie Tuska. Już mam dość tej hipokryzji, tego kłamstwa, tej obłudy, tej perfidnej... parszywych kłamstw. Był regularnie powoływany do reprezentacji Polski. Fernando Santos zaskoczył kibiców. Piłkarze, których obserwowałem, mają charakter, pasję, poświęcają się grze. Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakaz aresztowania dla Władimira Putina, którego oskarżył o zbrodnie wojenne. Chodzi m.in. o deportację ludności cywilnej, w tym dzieci. W Charkowie jest nasz wysłannik - Marcin Lustig. Powiedz, jakie są szczegóły? Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Władimira Putina. Władze w Moskwie wielokrotnie zaprzeczały, jakoby siły zbrojne Rosji dopuszczały się okrucieństwa wobec bezobronnych cywilów. Przedstawiciele trybunału dysponują niezbitymi dowodami. To m.in. deportacje dzieci na terytorium Rosji. Decyzję określa się jako krok w dobrą stronę. Są realne podstawy, by sądzić, że zbrodniarz wojenny Władimir Putin jest odpowiedzialny za barbarzyństwo na Ukrainie, zwłaszcza w stosunku do dzieci, które były bite, brutalnie gwałcone, zabijane, a tysiące zostało wywiezionych w głąb Rosji. Takie działania są zabronione międzynarodowym prawem. Okupantom nie wolno wywozić miejscowej ludności, a szczególnej ochronie podlegają dzieci. Tak uznał Międzynarodowy Trybunał Karny. To bez wątpienia przełom. Zbrodnie Władimira Putina na Ukrainie, zwłaszcza wobec dzieci nie mogą dłużej pozostać bezkarne. W dniu, w którym Trybunał wydał nakaz aresztowania Putina premier Mateusz Morawicki i prezydent Czech rozmawiali o skutkach rosyjskiej agresji na Ukrainie i wzajemnym wzmacnianiu bezpieczeństwa. Dobrze mieć takich przyjaciół, którzy myślą podobnie w najważniejszych sprawach. Zwłaszcza w dobie wielkich wyzwań, którym stawiamy czoła jak wojna na Ukrainie, rosyjska agresja i jej konsekwencje. Na agendzie spotkania zagrożenie rosyjskim imperializmem, putinflacja i wzmacnianie flanki wschodniej NATO. Znajdujemy się punkcie zwrotnym w historii naszego regionu. Rośnie znaczenie Europy środkowo-Wschodniej. Jest to związane z pomocą Ukrainie i naszą odpowiedzią na rosyjską agresję, ale też z tym, co czeka nas w najbliższym czasie. Petr Pavel razem z małżonką odwiedził też lotnisko w Jasionce, skąd dostarczana jest broń i pomoc humanitarna, także z Czech - dla Ukrainy. Wspieramy naszego sąsiada, ale też dbamy o własne bezpieczeństwo. Najważniejsze oczywiście jest bezpieczeństwo naszej ojczyzny. Bezpieczeństwo jest podstawą do rozwoju Polski, więc robimy wszystko, żeby Polska była bezpieczna, żeby odstraszyć agresora i w związku z tym wzmacniamy Wojsko Polskie. W fabryce broni "Łucznik" w Radomiu gościł prezydent Andrzej Duda. To właśnie tu produkowane są karabinki Grot, które doskonale sprawdziły się na froncie i zdaniem ukraińskich żołnierzy to pewny i niezawodny sprzęt, który pomaga walczyć z rosyjskimi agresorami. Dzisiaj ta broń jest testowana w twardych warunkach wojny na Ukrainie. Inwestujemy w polską zbrojeniówkę, ale też kupujemy supernowoczesny sprzęt od naszych sojuszników. Będziemy jednym z krajów, który będzie posiadał najnowocześniejsze samoloty na świecie. Jeszcze w tym roku będą na naszym zaopatrzeniu koreańskie FA50. Wzmacnia się też sojusz polsko-amerykański. Jeszcze w tym miesiącu USA stworzą garnizon swojej armii w Polsce, który będzie miał na celu wsparcie dla przebywających u nas amerykańskich żołnierzy. Garnizon usprawni dowodzenie i kierowanie placówkami na terenie Rzeczpospolitej Polskiej, garnizon wzmocni również bezpieczeństwo państwa i wschodnią flankę NATO. Wzmacniamy własne bezpieczeństwo i wspieramy Ukrainę. Dziś w Tomaszowie Lubelskim Lasy Państwowe wspólnie z ministerstwem środowiska i klimatu przekazały ukraińskim leśnikom 24 samochody terenowe oraz agregaty prądotwórcze i drony. Obiecujemy naszym braciom z Ukrainy, że ta nasza pomoc, bez względu na to, ile będzie trwała wojna, chociaż wszyscy sobie życzymy, żeby jak najkrócej, będzie nieustająca. Jesteśmy wam tak wdzięczni, że trudno to wyrazić słowami. Każda pomoc, którą nam przekazujecie, trafia na front i ratuje życie. Dzięki polskiej pomocy dyplomatycznej, humanitarnej i militarnej Ukraińcy mogą skutecznie walczyć z rosyjskimi barbarzyńcami. Jest zielone światło amerykańskiego Departamentu Stanu na sprzedaż pocisków Hellfire dla polskiej armii. To kolejny pakiet amunicji, która ma trafić do wojska polskiego. Wojsko potrzebuje jednak nie tylko modernizacji sprzętowej, ale też rozbudowy struktur. W tym mogą pomóc inicjatywy takie jak pierwsze w historii Wojskowe Targi Pracy. Nowoczesny sprzęt, najnowocześniejsza amunicja i wyposażenie. Do długiej listy polskich zakupów dołączą pociski AGM-114 Hellfire, w które mają zostać wyposażone polskie śmigłowce AW-149. Resort obrony poinformował też, że pierwsze wyrzutnie Himars, które trafią w tym roku do Polski, zostaną rozlokowane w rejonie granicy z obwodem królewieckim. Przy obecnej sytuacji geopolitycznej, kiedy mamy nową zimną wojnę w Europie Środkowej, problem z Rosją, budowa silnego państwa to gwarancja bezpieczeństwa i stabilizacji nie tylko w Polsce, ale także w regionie. Ale obok nowoczesnego wyposażenia niezwykle ważna jest też rozbudowa polskiego wojska. Stąd po raz pierwszy w historii zorganizowano Wojskowe Targi Pracy, które przybliżają potencjalnym kandydatom bardzo szeroką ofertę Wojska Polskiego. W wielu województwach naszego kraju równolegle dziś i jutro odbywają się identyczne targi. Naszym celem jest to, aby Wojsko Polskie było silne. Wojsko Polskie jest silne, kiedy jest liczne. Dziś możemy powiedzieć, że pod bronią mamy 167 tys. żołnierzy. Kolejni przyjmują wojskowe przysięgi. Dobrowolna zasadnicza służba wojskowa, do tego Wojska Obrony Terytorialnej, w końcu ćwiczenia i szkolenia cywilów, z których wielu zastanawia się nad służbą w Wojsku Polskim. To jest okazja do tego, żeby przypomnieć, że żyjemy ciągle w trudnych i niebezpiecznych czasach. Za naszą wschodnią granicą jest wojna i formacja obywatela w duchu dojrzalej odpowiedzialności za społeczeństwo jest niezwykle istotna. Polskie wojsko liczy obecnie niemal 170 tys. żołnierzy. Docelowo ma ich być 300 tys. Ochotnicy są i zgłaszają się cały czas. My cały czas prowadzimy rekrutację do 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej. Już jutro wcielamy kolejnych 107 ochotników. Obecnie mamy już ponad 3,5 tys. żołnierzy. Wzmocnienie polskiej armii nie byłoby możliwe, gdyby nie ustawa o obronie ojczyzny. Zakłada znaczące zwiększenie wydatków na zbrojenia, które w tym roku mają wynieść niemal 140 mld zł. Blisko 900 mln zł trafiło już w tym roku na mieszkania komunalne. Dziś pieniądze na budowę i remonty takich lokali dostały kolejne samorządy. Wydatki na ten cel w ostatnich latach skokowo wzrosły, co podkreślają samorządowcy. Rząd przyjął program Pierwsze Mieszkanie, czyli kredyty hipoteczne z niską i stałą stopą procentową. Drugim filarem polityki mieszkaniowej jest budownictwo komunalne. Dziś 25 samorządów dostało na ten cel 174 mln zł. Musimy zbudować ogromną bazę mieszkań komunalnych dla tych, których nie stać na zakup własnego mieszkania albo teraz nie stać i muszą mieć przystępny czynsz w związku z tym, że to będzie mieszkanie samorządowe. W tym roku na budownictwo komunalne trafiło już 876 mln zł, a docelowo ma być dwa razy więcej. Dla porównania wydatki rządów PO-PSL na ten cel nie przekroczyły 117 mln zł. Teraz państwo wykłada samorządom 80% kwoty inwestycji. Wcześniej było to tylko 35%. Od 40 lat jako samorząd nie budowaliśmy w ogóle mieszkań. Teraz ta perspektywa udało się zrealizować. Z kolei rolnicy korzystają z funduszy z nowej unijnej perspektywy budżetowej. Bez żadnych kamieni milowych, bez żadnych warunków. To są pewne pieniądze. Tym funduszom nic nie zagraża. Polska będzie otrzymywać te pieniądze niezależnie od trudności, które dotyczą innych funduszy. Dopłaty trafiają na sprzęt. W Kielcach rozpoczęły się Międzynarodowe Targi Techniki Rolniczej AGROTECH. Dzięki technice rolniczej w rolnictwie możemy produkować więcej, bezpieczniej, zdrowiej. Z mniejszym nakładem nawozów i środków ochrony roślin. Techniki przyszłości poznawać będą studenci i absolwenci uczestniczący w Akademii Wodorowej PKN Orlen, której zajęcia właśnie się rozpoczęły. Ten projekt jest pierwszym projektem w zasadzie w Polsce i myślę, że jest to bardzo istotne. Możemy uruchomić cały łańcuch zdarzeń, budować ekosystem gospodarczy związany z technologiami wodorowymi, ale nie zrobimy tego bez wykształconych, wykwalifikowanych kadr. Energetyka, bezpieczeństwo, ale i lokalne potrzeby będą tematami spotkań podczas drugiego weekendu trasy programowej PiS. Wysłuchać opinii mieszkańców, sugestii, co możemy poprawić, na co powinniśmy jeszcze zwrócić uwagę. Bez pytania wyborców o zdanie rząd Donalda Tuska podniósł wiek emerytalny. Tą samą drogą idzie rząd Francji, który wobec braku poparcia parlamentu dla reformy emerytalnej, zdecydował się na nadzwyczajną procedurę konstytucyjną, która pozwala na natychmiastowe przyjęcie ustawy bez głosowania. To wywołało kolejną falę protestów. Ich uczestnicy mówią o zaprzeczeniu demokracji. Jesteśmy bardziej zdeterminowani niż kiedykolwiek, nie zamierzamy przestać. Będziemy kontynuować blokadę, dopóki nie wygramy, a jeśli nas wyrzucą, znajdziemy inne sposoby. "Paryż w ogniu" - tak wydarzenia w stolicy Francji podsumowują tamtejsze gazety. Mieszkańcy Śląska protestują przeciwko wizycie Donalda Tuska w Bytomiu. Przypominają, że w czasach rządów koalicji PO-PSL nie było żadnej spójnej wizji dla górników z zamykanych kopalń, a protestujących - brutalnie pacyfikowano. Bytom. To pierwsze miasto na Śląsku, które w ramach przedwyborczej agitacji odwiedził przewodniczący PO - Donald Tusk. Jestem w stałym kontakcie z waszym... DŹWIĘK TRĄB Łobuzie, ty! Dzień dobry. Donald Tusk od razu wiedział, że to słowa skierowane do niego. Mieszkańcy Śląska doskonale pamiętają przecież skutki polityki rządów PO-PSL wobec ich regionu. Już mam dość tej hipokryzji, tego kłamstwa, tej obłudy, parszywych kłamstw. Stąd protesty przeciwko wizycie Tuska na Śląsku i wystawa o tym, jak w czasach swoich rządów PO strzelała do manifestujących przed Jastrzębską Spółką Węglową górników. Tam również miały być zamknięte zakłady pracy, ale tam protesty górników zakończyły się niestety salwami z broni gładkolufowej i rannymi. Chodzi o wydarzenia z lutego 2015 roku - do dziś bagatelizowane przez lidera PO. Nikt nie zginął, nikt nie był ranny. Nikt do górników nie strzelał. Tak te tragiczne wydarzenia wspomina przewodniczący PO. A tak poszkodowani wówczas górnicy. Doznałem bardzo poważnego obrzęku mózgu i złamałem lewe podudzie, które musiało być operowane. Miałem drut śródszpikowy 31 cm. Stąd pozew sądowy przeciwko Donaldowi Tuskowi złożony przez posła PiS Grzegorza Matusiaka, z żądaniem przeprosin dla górników rannych podczas tamtej brutalnej pacyfikacji i zadośćuczynienia na rzecz Fundacji Rodzin Górniczych. Wzywam pana do tej pory - proszę przeprosić górników, rannych górników. To nie byli chuligani, to nie byli kibole. Jeżeli pan jest w stanie przeprosić - jestem w stanie wycofać pozew. Górnicy i mieszkańcy Śląska przypominają też, że koalicja PO-PSL w czasie swoich rządów nie zbudowała żadnej spójnej wizji, nie tylko dla sektora górnictwa, ale dla całego sektora energetycznego. Prawda jest taka, że właściciel, czyli Ministerstwo Gospodarki, Tam był tylko jeden pomysł. Zamknąć potencjał, który jest na Śląsku, a górników zapraszamy na roboty do Niemiec. Sytuacja zmieniła się wraz ze zmianą władzy. Pojawiły się inwestycje w infrastrukturę, a w grudniu ogłoszono największy transfer pieniędzy w historii Śląska. Województwo otrzyma ponad 5 mld euro wsparcia. Chcieliśmy zapytać o komentarz do tych faktów Donalda Tuska, ale na ja jego otwarte rzekomo spotkanie kolejny już raz nie wpuszczono dziennikarzy Telewizji Polskiej. TVP nie jest zaproszona? Nie, nie jesteście zaproszeni. Dziękuję bardzo. Ale to jest spotkanie otwarte. Ale nikt do państwa nie wysłał zaproszenia. Przypomnijmy - to zaproszenie z południa: Otwarte spotkanie pana premiera Donalda Tuska. Jest to spotkanie otwarte. No więc możemy tutaj być? Państwo nie, dla kogo to spotkanie jest otwarte? Nie dla państwa. Dla dziennikarzy, zapraszamy tylko i wyłącznie dziennikarzy. Czyli my nie jesteśmy dziennikarzami według pani? Zapraszamy tylko i wyłącznie dziennikarzy. Zgodnie z polskim prawem to, kto jest dziennikarzem, a kto nim nie jest, reguluje ustawa Prawo Prasowe, a nie politycy. Tusk kolejny już raz okazał więc pogardę nie tylko wobec widzów TVP, ale też wobec obowiązującego w Polsce prawa. PiS liderem najnowszego sondażu pracowni Social Changes dla portalu wPolityce. Spójrzmy na szczegóły. Na ugrupowanie rządzące chęć oddania głosu zadeklarowało 38% badanych. Koalicja Obywatelska z wynikiem 29%. Trzecie miejsce i 9% otrzymała Nowa Lewica, a za nią - ex aequo - Polska 2050 i Konfederacja z wynikiem po 7%. Próg wyborczy przekroczyłoby też PSL-Koalicja Polska, na które głos chce oddać 5% respondentów. Pozostałe ugrupowania znalazły się pod progiem wyborczym. Takie wyniki coraz mniej zaskakują. Opozycja ma bowiem coraz więcej kłopotów wizerunkowych. Z zarzutami o korupcję musi się mierzyć prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego, Opozycja ma bowiem coraz więcej kłopotów wizerunkowych. Z zarzutami o korupcję musi się mierzyć prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego, którego popierają przeciwnicy rządu. CBA opublikowało szokujące nagranie pokazujące, jak Jarosław Górczyński przyjmuje korzyść majątkową, która zdaniem prokuratury jest łapówką. Jarosław Górczyński był poseł PSL. Od 2014 roku prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego z poparciem m.in. Platformy, PSL-u i Lewicy. Wkrótce może trafić do więzienia. Jarosław G. został zatrzymany w miejscu pracy w ramach śledztwa dotyczącego korzyści majątkowej. Funkcjonariusze przeszukali miejsce zamieszkania zatrzymanego, urząd miejski oraz inne lokalizacje na terenie województwa świętokrzyskiego W wyniku tych czynności zabezpieczono dokumenty i nośniki danych, na które mogą mieć istotne znaczenie dowodowe. CBA opublikowało szokujące nagranie, na którym widać jak prezydent Ostrowca przyjmuje korzyść majątkową. Dzisiaj jest takie rozdawnictwo, że nikt nie chce przyjść do pracy, bo nagle się okazuje, że nie opłaci się pracować, bo ma się dodatek z tego, dodatek do mieszkania, dodatek na następną rzecz i tu jest też olbrzymi problem. Prokuratura postawiła Górczyńskiemu 5 zarzutów korupcyjnych. Wspierany przez opozycje prezydent miał przyjąć minimum 40 tys. zł w zamian za zatrudnianie określonych osób. Niespodziewanie wniosek o tymczasowy areszt odrzucił sąd. Sąd wskazał, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego zarzucanych mu czynów, natomiast stwierdził, że materiał zgromadzony przez prokuraturę i CBA jest kompletny, wszystkie okoliczności zostały wyjaśnione i na tym etapie nie ma potrzeby stosowania środka izolacyjnego. Prokurator nie zgadza się z decyzją sądu i w tej sprawie skieruje zażalenie. Wśród polityków i zwolennik opozycji dalej obowiązuje doktryna Neumanna. Tak Jarosława Górczyńskiego bronił prezydent Sopotu. Znam dobrze i gotów jestem za niego poręczyć. To jest bardzo przyzwoity człowiek. Podobnie "swojego człowieka" broni Donald Tusk. Były minister skarbu, a obecnie sekretarz miasta Warszawy - Włodzimierz Karpiński - pozostanie w areszcie. Tak zdecydował sąd, który oddalił zażalenie obrońcy Karpińskiego. Kilka dni temu szef PO tak mówił o Karpińskim. Ja jestem głęboko przekonany co do uczciwości i przyzwoitości Karpińskiego. Ciężko wierzyć w uczciwość Karpińskiego po dowodach, jakie zebrała prokuratura w jego sprawie. Łączna kwota korzyści, które zostały przekazane dla Włodzimierza K. oraz Rafała B., a także osób pośredniczących w łańcuchu dostaw faktur, które umożliwiły wyprowadzanie pieniędzy, wyniosła 4 990 000 zł. To dzięki przestępczej współpracy m.in. Karpińskiego z firmą zajmującą się odpadami możliwe było zawarcie kontraktów na łączną kwotę 600 mln złotych - informuje prokuratura. 13 byłych ministrów lub wiceministrów rządu PO-PSL ma problemy z organami ścigania. Jeden z nich usłyszał już prawomocny wyrok. Trzech innych zostało skazanych w pierwszej instancji. W innych przypadkach sprawy są w sądach lub trwają śledztwa. Ale to nie przeszkadza Tuskowi w składaniu takich deklaracji. Cela+ będzie programem jeszcze lepiej przygotowanym dla tych wszystkich, którzy zbudowali ten system dojenia państwa i publicznych pieniędzy. Szanowni państwo, pan Donald Tusk apelował o program Cela+ w stosunku do polityków, ludzi zajmujących wysokie stanowiska publiczne, myślę, że wyrazi satysfakcję, program Cela+ jest skutecznie realizowany. Donald Tusk stał się ciężarem dla opozycji, która nie połączy się podczas jesiennych wyborów parlamentarnych. Nóż w plecy szefowi PO wbija były minister w jego rządzie - Marek Sawicki. Widać ogromny chaos w PO i w innych częściach totalnej opozycji. Dlatego że brak programu i brak jakiejkolwiek propozycji dla Polaków chcą przykryć po prostu takimi sporami personalnymi i atakami zarówno na Telewizję Polską, jak i PiS. To był precyzyjnie zaplanowany, skoordynowany atak na polską granicę. Nad wszystkim czuwały białoruskie służby. Ale obrońcy polskiej granicy musieli się zmierzyć nie tylko z atakiem zewnętrznym, ale także wewnętrznym, czyli hejtem, który wylał się z części mediów, polityków i celebrytów. Tych, którzy wpisali się w rozpisany przez Rosję scenariusz wojny hybrydowej. Film Marcina Tulickiego "Na granicy" dziś o 21.20 w telewizyjnej Jedynce i TVP Info. Ile trupów jeszcze potrzeba? Był hejt. Tę akcję zorganizowały białoruskie służby specjalne. Oglądałem wtedy telewizję. Dzieci moje były obok. Oglądają państwo główne wydanie "Wiadomości". Oto co jeszcze przed nami w programie. Emerytura Donalda Tusk, o jakiej polscy seniorzy mogą tylko pomarzyć. "Polowanie na ćmy" już w niedzielę w TVP. Podniósł Polakom wiek emerytalny, a sam poszedł na wcześniejszą emeryturę. Donald Tusk od blisko roku pobiera świadczenie za pracę w Brukseli. Chodzi o duże pieniądze, i to dla polityka, który jako premier twierdził, że Polski nie stać na wcześniejsze emerytury. Hipokryzja - mówią sami emeryci. Już wyżej nie skoczę, jak byłem. Donald Tusk na spotkaniu z sympatykami w Rokietnicy pochwalił się osobistym szczęściem. Mam wysoką europejską emeryturę. Brukselska emerytura Donalda Tuska, którą pobiera od blisko roku, to ponad 21 tys. zł. Do tego przysługuje mu też świadczenie z ZUS-u w wysokości ok. 9 tys. zł. Razem - ponad 30 tys. zł brutto miesięcznie. 10 razy więcej niż to, co przeciętnie otrzymują polscy emeryci. Ale wysokość świadczenia, które inkasuje Tusk, wcale nie jest najbardziej bulwersujące w tej sprawie. Szef Platformy skorzystał z przepisu, który ludziom na najwyższych unijnych stanowiskach daje prawo do wcześniejszej emerytury. Przeszedł na nią w wieku 65 lat, choć kiedy był szefem rządu, Polkom i Polakom kazał pracować do 67. roku życia. Miał taką możliwość, poszedł wcześniej na emeryturę, a innym nie zezwolił. Nie zezwolił, nie dał wyboru, ale wbrew opinii większości Polaków zrównał wiek emerytalny kobiet i mężczyzn i wydłużył go do 67. życia. Tę drakońską zmianę odwróciło dopiero PiS. Mamy wcześniejsze emerytury, kobiety - 60, mężczyźni - 65, a pan przeszedł właśnie na emeryturę w wieku 65 lat. Innego wyjścia nie ma. Gdy był premierem, konieczność podniesienia wieku emerytalnego tłumaczył, strasząc. Trzeba, uczciwie patrząc szczególnie polskim kobietom w oczy, powiedzieć, że ten system emerytalny w ciągu kilkunastu lat rozsypie się jak domek z kart. Dziś tak rozsypuje się jego własna narracja. Jestem zdziwiony tym, że Tusk się tym chwali, mając na względzie to, jaką politykę prowadził względem seniorów. Tę politykę oddają liczby. Średnia emerytura w połowie rządów Tuska nie przekraczała 1800 zł z waloryzacją na poziomie kilku złotych. Mamy do czynienia z dużą dozą hipokryzji. Tak oceniają tę sytuację komentatorzy. Chciał się przypodobać czynnikom zagranicznym, podwyższając wiek emerytalny wbrew swoim obietnicom. To, że sam korzysta z innych uprawnień, świadczy też o nim i to jest duży problem wizerunkowy. Tym bardziej że Tusk chwali się sutą emeryturą. Mam wysoką europejską emeryturę. Jakby chciał podkreślić, że jest kimś lepszym od zwykłych Polaków. Takie dzieła podziwiać można w National Gallery, Luwrze i w Gołuchowie. Po latach zrabowane podczas II wojny światowej obrazy wróciły do Polski. To kolejny sukces w odzyskiwaniu strat wojennych. Zamek w Gołuchowie wystawił ponownie swoje dzieła i oficjalnie otworzył drzwi dla zwiedzających po blisko rocznej przerwie. "Ecce Homo" i "Mater Dolorosa" - w domu. Dyptyk dzieł XV-wiecznego mistrza Dirka Boutsa po 80 latach wrócił do Zamku w Gołuchowie. Obrazy, które zostaną powieszone dokładnie w tym miejscu, skąd zostały najpierw zabrane, później - skradzione. I wywiezione przez niemieckich okupantów podczas powstania warszawskiego. To obrazy z przełomu średniowiecza i renesansu. Poprzez Austrię trafiły do Hiszpanii, czyli dotknął ich prawdziwy polski los tułacza, ale ta historia się dobrze skończyła. W 2019 roku udało się namierzyć jeden z obrazów w hiszpańskim Muzeum w Pontevedrze. Pomogła technologia i graficzna wyszukiwarka. Później poszliśmy tym tropem i okazało się, że drugi obraz znajduje się w tym samym muzeum. Odzyskiwanie zrabowanych dzieł to długotrwały proces, ciężka praca i negocjacje. Chcę podziękować polskiemu zespołowi za ten wysiłek i zaangażowanie, by dziedzictwo zagrabione wbrew prawu wróciło do kraju. Polska prowadzi ponad 130 spraw restytucji w kilkunastu krajach. Po napaści Niemiec i Rosji utraciliśmy ponad pół miliona dzieł sztuki. Straty dla polskiej kultury to przynajmniej 10 mld euro. Europa musi być oparta na sprawiedliwym odniesieniu się do tego, co w przeszłości miało miejsce. Na sprawiedliwe rozliczenie czeka Polska. Krzywdy wyrządzone przez Niemców podczas II wojny światowej szacowane są na ponad 6 bln zł. Fernando Santos odkrył karty. Poznaliśmy listę powołanych na najbliższe mecze reprezentacji Polski. Szansę na grę dostało 25 zawodników. Są zaskoczenia. Wśród powołanych brakuje przede wszystkim Grzegorza Krychowiaka. Zgrupowanie kadry rozpocznie się w poniedziałek. Przez ostatnie tygodnie Fernando Santos z wysokości trybun analizował. Dziś nadszedł czas na tak bardzo wyczekiwane powołania. Obserwowaliśmy wiele spotkań reprezentantów, także za pośrednictwem wideo, bo nie na wszystkich mogliśmy być, i po tych wszystkich obserwacjach mogę powiedzieć, że mamy ok. 90 zawodników, których bierzemy pod uwagę. W kadrze na najbliższe mecze eliminacyjne do mistrzostw Europy znalazło się 25 zawodników. Największą sensacją jest brak powołania dla Grzegorza Krychowiaka. Zawodnik, który rozegrał ponad sto meczów, tutaj jego zabrakło i to może być wyraźny sygnał od Santosa, że jednak ten zawodnik zostanie odstawiony na boczny tor. W najbliższych meczach kadry nie zagra też Dawid Kownacki. To dla wielu spore zaskoczenie. Pierwszy sprawdzian już 24 marca. W Pradze zagramy wtedy z Czechami, 3 dni później w Warszawie zmierzymy się z Albanią. Transmisja wszystkich spotkań na antenach Telewizji Polskiej. Bunt, walka z rosyjskim zaborcą, a w tle romanse i piękne kostiumy bohaterów. Już w niedzielę premiera najnowszej produkcji TVP - "Polowanie na ćmy". Wspaniałe kostiumy i scenografia sprawią, że poczują państwo klimat Warszawy z 1905 roku. Warszawa, rok 1905, polityczne napięcie czuć tu na każdym kroku. To są niebezpieczne czasy, silne napięcia rewolucyjne spowodowane obecnością ochrony w Warszawie i opresją rosyjską. Policja rzuci wszystkie swoje siły i wtedy uderzymy w siedzibę Ochrany. Dotychczasowe represje działają na Polaków jak płachta na byka, co powoduje, że generał Margrafski, szef carskiej Ochrany, postanawia sprowokować zamieszki na tle obyczajowym. Celem mają być warszawskie domy publiczne. To jest autentyczny pogrom, który się wydarzył w 1905 roku, kiedy ludzie podburzeni poprzez policję i polityków ruszyli niszczyć burdele, to miało służyć rozgrywkom władzy ze społeczeństwem. Nowy serial TVP "Polowanie na ćmy" to historia często zapominanej rewolucji, która przybliżyła nas do odzyskania niepodległości. Zmiany, jakie zaszły w 1905 roku, przygotowywały społeczeństwo polskie do tego kolejnego okresu, do sięgnięcia po wolność w czasie I wojny światowej czy już po I wojnie światowej. Warszawa u progu XX wieku spłynęła krwią. Mów, co wiesz, o planach swoich przyjaciół terrorystów. Potem Piłsudski będzie tym liderem, który wyciągnie chyba najgłupsze konsekwencje z 1905 roku i zmieni charakter wybijania się na niepodległość. Romanse i intrygi, a w tle rewolucja w zaborze rosyjskim. Wszystko opowiedziane oczami młodej działaczki niepodległościowej Yvette, która pada ofiarą handlu kobietami i trafia do jednego z domów publicznych. Pani rozumie, że ja nie będę pracować w taki sposób. Dali za ciebie dużą łapówkę. Albo ja im będę płacić, albo zabiorą cię z powrotem. Co wolisz? Każdy w naszej historii znajdzie coś dla siebie. Każdy powyżej 16. roku życia, ponieważ mamy dużo krwi, bólu, rozpaczy, dramatu, namiętności, wybuchów, będzie bardzo gorąco, intensywnie. Premiera już w najbliższą niedzielę o 20.20 w Jedynce. Na "Gościa Wiadomości" z napisami zapraszamy do kanału TVP Info.