Ju¼ trzy kraje Unii Europejskiej blokuj@ import zbo¼a z Ukrainy. Marta Kielczyk, od tego tematu zaczynamy główne wydanie Wiadomości. Musimy mieć stuprocentową gwarancję jako Polska, że te produkty, które destabilizowały nasz rynek, nie zostawały w Polsce. Wsparcie rządu dla poszkodowanych rolników. To, proszę państwa, zapewnia, że rolnicy nie będą na tym tracić. Jest to w pełni bezpieczna technologia. Mały atom w Polsce coraz bliżej. Będzie można zaoszczędzić od 100 do 200 mln euro rocznie na emisji CO2. Ten cud się dokonał. Teraz przed nami kolejny etap dość ciężkiej wytężonej pracy. Marta Kubacka i jej zwycięska walka o życie. Cały świat skoków narciarskich pokazał solidarność w tym trudnym momencie. Po Polsce i Węgrzech blokadę na import zboża z Ukrainy wprowadziła Słowacja. Podobny ruch rozważa także Bułgaria. To reakcje kolejnych rządów na problem rolników ze sprzedażą własnego zboża. Pan Wiesław z Kietlina to jeden z rolników, w którego uderzają niskie ceny pszenicy spowodowane napływem ziarna z Ukrainy. Wsparcie ze strony skarbu państwa byłoby bardzo przydatne, byłoby dużą podporą dla rolników na wsi. Taką pomoc zapowiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości. Chodzi o dopłaty do skupu pszenicy Tak żeby minimalna cena wynosiła co najmniej 1400 złotych. To zapewnia, że rolnicy nie będą na tym tracić. Polska zdecydowała także o czasowym zakazie wjazdu do naszego kraju żywności z Ukrainy. Podobną decyzję podjął rząd Słowacji. Bułgaria rozważa takich ruch Musimy mieć stuprocentową gwarancję jako Polska, że te produkty, które w jakiś sposób destabilizowały nasz rynek, a szczególnie rynek rolniczy, żeby nie zostawały w Polsce. Polskie władze są w stałym kontakcie w tej sprawie z władzami w Kijowie. Strona ukraińska niejednokrotnie mówiła o tym, że ona rozumie, że w tej sytuacji my jako Polska, nasi rolnicy, ponoszą największe koszty. Wprowadzenie blokady dla zboża z Ukrainy to także spełnienie postulatu opozycji, która wzywała rząd do działania w tej sprawie. Gdy rząd podjął działanie - nie pytając Brukseli o zgodę - działacze opozycji szybko zmienili narrację. Prawo i Sprawiedliwość w sobotę rozpoczęło oficjalny proces wyprowadzania Polski z UE. To podobna narracja do tej, jaką opozycja stosowała w przypadku węgla. Najpierw politycy Platformy Obywatelskiej wzywali do szybkiego embarga na węgiel, a gdy takie embargo Polska wprowadziła, opozycja straszyła, że węgla zabraknie. Rząd jednak rozwiązał problem z węglem, a teraz, nie czekając na Brukselę, rozwiązuje problem ze zbożem. Powinniśmy również jako cała klasa polityczna w Polsce pokazać Unii Europejskiej, że możemy się spierać wewnętrznie w różnych sprawach, ale Unia Europejska tutaj niestety Polsce nie pomaga. I skoro nie pomaga, to niech pozwoli nam zająć się tym problemem. Powinniśmy się gospodarować według własnych programów gospodarczych, żeby budować własną gospodarką i bić się o jak najsilniejsze układy gospodarcze w Polsce, a niekoniecznie patrzeć się na zagranicę tylko i wyłącznie. Tanie zboże z Ukrainy trafia głównie do krajów naszego regionu - Polski, Czech, Słowacji, Bułgarii czy Rumunii. Nie dotyczy to zachodnich krajów UE jak Niemcy czy Francja. I być może dlatego Komisja Europejska nie spieszy się z rozwiązaniem problemu. Małe, modułowe reaktory jądrowe mają powstać w Polsce w ponad 20 miejscach. Giganci branży energetyczno-chemicznej podali 7 wstępnych lokalizacji, a amerykańskie instytucje finansowe wyłożyły 4 miliardy dolarów na ich budowę. Małe reaktory jądrowe to przełomowa technologia, na którą stawiają już Stany Zjednoczone i Kanada. Są dziesięciokrotnie mniejsze od tradycyjnych elektrowni jądrowych, ale każdy z nich może pokryć zapotrzebowanie na energię średniego miasta lub wielkiego zakładu przemysłowego. Główny reaktor jest prawie 35 metrów pod ziemią. Jest to w pełni bezpieczna technologia. Technologia, która nie ma w sobie żadnej strefy oddziaływania. Małe reaktory modułowe, czyli SMRy, są też wyposażone w pasywne systemy bezpieczeństwa, co oznacza, że automatycznie wygaszają się w ciągu siedmiu dni bez interwencji człowieka. Dlatego mogą być budowane blisko miast. Orlen wspólnie w chemicznym Synthosem na razie proponuje siedem lokalizacji. To Ostrołęka, Włocławek, okolice Oświęcimia, Dąbrowa Górnicza, krakowska Nowa Huta, Specjalna Strefa Ekonomiczna między Stalową Wolą a Tarnobrzegiem oraz okolice Warszawy. To dla tych miast oraz lokalnego przemysłu szansa na stabilne dostawy energii i ciepła przy dużo niższych kosztach niż w przypadku elektrowni węglowych. Będzie można zaoszczędzić od 100 do 200 mln euro rocznie na emisji CO2. Orlen chce uruchomić pierwszy reaktor modułowy w 2029 roku. Takie jednostki mają być uzupełnieniem dużych bloków atomowych. Zastąpienie węgla atomem to w perspektywie kilkunastu lat być albo nie być polskiej gospodarki. Nie będziemy mogli być tym sercem Europy, nie będziemy w stanie dać konkurencyjności naszej gospodarki bez taniej energii. Tą tanią energię w Polsce da energetyka odnawialna wspierana przez duży i mały atom. To dlatego na atom obok skarbowych spółek stawiają prywatni inwestorzy. Orlen chce budować reaktory modułowe z chemicznym Synthosem należącym do jednego z najbogatszych Polaków - Michała Sołowowa. Pan prezes Jarosław Kaczyński jako pierwszy dostrzegł strategiczny wymiar tego projektu i nadał mu kierunek. Pieniądze wykładają też Amerykanie. Dwie instytucje finansowe ze Stanów deklarują cztery miliardy dolarów. Czy te instytucje za którymi stoi rząd amerykański, inwestowałyby w niepewną technologię? Inwestowałyby w coś, co jest niebezpieczne, niepewne, coś co wymaga dłuższych analiz? Nie, proszę państwa. Nie inwestowałyby. Czyli to pokazuje wiarygodność tej technologii. Bezpieczeństwo Polski jest dla Stanów Zjednoczonych sprawą nadrzędną. Dziś zrobiliśmy bardzo ważny krok dla przyszłości Polski, a energia będzie kluczową osią w wyjątkowej przyjaźni amerykańsko-polskiej przez najbliższe 100 lat. Orlen i Synthos stawiają na współpracę z firmą GE Hitachi, która na ten moment ma najbardziej zaawansowane technologie reaktorów modułowych. To coś, czego jeszcze w przemyśle nie było. To dowód innowacji i przyszłościowego myślenia. Lokalne bezpieczeństwo energetyczne może zapewniać również geotermia, o której rozmawiano dziś w Toruniu. Ten nasz model transformacyjny jest oparty na naszym potencjale, naszych technologiach, naszych środkach, naszych możliwościach i będziemy szli swoją polską ścieżką, przede wszystkim z geotermią. Z szacunków ministerstwa klimatu wynika, że potencjał do zasilania sieci ciepłowniczej dzięki wykorzystaniu wód termalnych może istnieć na dużej części terytorium Polski. Większe wydobycie miedzi i ekologiczna jej produkcja - między innymi o tym rozmawia w stolicy Chile Santiago polska delegacja z wicepremierem i ministrem aktywów państwowych Jackiem Sasinem na czele. Przykładem polsko-chilijskiej współpracy jest kopalnia Sierra Gorda położona na pustyni Atacama należąca do spółki KGHM. I właśnie to miejsce odwiedził nasz wysłannik Rafał Stańczyk. Średnio raz na 3 dni potężne eksplozje kruszą skały w kopalni Sierra Gorda. Następnie za pomocą olbrzymich koparek fragmenty skał są przenoszone na ciężarówki. Jedna taka naczepa przewozi, bagatela, 300 ton ładunku. Juan Cortez pracuje jako operator koparki od 8 lat, doskonale wie, że przy takich ciężarach jeden nieodpowiedni ruch może zakończyć się tragedią. Najtrudniejszą czynnością w tej pracy jest dobrze trafić łyżką koparki na ciężarówkę, trzeba mieć doświadczenie i umiejętnie to robić. Teraz czas na kruszenie i mielenie, a to odbywa się w specjalnych młynach. Z tak przygotowanego produktu w hutach wytapiana jest miedź. Tak z góry wygląda kopalnia Sierra Gorda, ten krater ma 2,5 km długości, a górnicy docelowo dokopią się do 800 metrów. W ten sposób wydobywana jest miedź. Miedź, która już teraz nazywana jest ropą naftową przyszłości. A to dlatego, że bez miedzi nowoczesna gospodarka nie może funkcjonować. Miedź to jest surowiec, bez którego trudno sobie wyobrazić, jest to niemożliwe, by stworzyć farmę fotowoltaiczną, instalacje wiatrowe czy samochodu elektrycznego, szybkiego pociągu KGHM stawia na projekt Zielona Miedź, dlatego od stycznia tego roku cała potrzebna energia dla chilijskiej kopalni pochodzi ze słońca i z wiatru. Kolejne inwestycje są możliwe jeszcze w tym roku - mówił na spotkaniu z załogą kopalni wicepremier Jacek Sasin. Ale to będzie też zależało od chilijskiego rządu. W poniedziałek i we wtorek wicepremier Jacek Sasin będzie rozmawiał w stolicy kraju Santiago z ministrami finansów i górnictwa m.in. o zapowiadanych niekorzystnych zmianach podatkowych dla firm wydobywczych. Inwestowanie przez KGHM w miedź w Chile będzie się opłacało również rządowi i państwu chilijskiemu, bo to nowe miejsca pracy, dobre miejsca pracy. KGHM jest bardzo dobrym pracodawcą, to szansa rozwoju dla tego regionu, to pieniądze, które tutaj chcemy zainwestować. Polska kopalnia już teraz daje pracę 4 tysiącom chilijskich pracowników, a w ciągu ostatnich 2 lat dzięki wypracowanemu zyskowi wysłano stąd do Polski 900 mln dolarów. Łączy nas historyczna więź - mówił dziś goszczący w Polsce prezydent Włoch. Sergio Mattarella został odznaczony Orderem Orła Białego podczas spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą. Obaj przywódcy rozmawiali o polsko-włoskich inwestycjach, bezpieczeństwie i wsparciu dla Ukrainy. Gospodarka i bezpieczeństwo. Te tematy zdominowały spotkanie prezydentów Polski i Włoch. Oba nasze kraje łączy silny, historyczny sojusz. Sergio Matarella podkreślał, że Włosi pamiętają o polskich zasługach dla włoskiej niepodległości. Przyjaźń między naszymi krajami została uświęcona na Monte Cassino. Nigdy nie zapomnimy o tym, jaki wkład wnieśli polscy żołnierze w walce o naszą wolność. Prezydent Matarella został odznaczony Orderem Orła Białego, najstarszym i najważniejszym polskim orderem. Włoski przywódca też wręczył odznaczenia prezydentowi Andrzejowi Dudzie i pierwszej damie. Obaj prezydenci podkreślali, że polsko-włoski sojusz rośnie w siłę. Mówiliśmy oczywiście o współpracy gospodarczej między naszymi krajami, ja zachęcam polskich przedsiębiorców do współpracy, zapraszamy do Polski włoskich inwestorów. Andrzej Duda i Sergio Matarella rozmawiali też o bezpieczeństwie, przeciwdziałaniu nielegalnej migracji i pomocy Ukrainie. Obaj jesteśmy zdania, że Ukrainie trzeba pomagać humanitarnie, finansowo i militarnie, dopóki trwa ich walka z Rosją. Każdy kto wzywa do zaprzestania pomocy dzisiaj wobec faktu trwającej rosyjskiej agresji tak naprawdę działa w interesie Moskwy. Polska dała przykład solidarności z napadniętym przez barbarzyńską Rosję sąsiadem, a za naszym przykładem Ukrainie pomagają też Włosi. To, że pomagamy, to że świat pomaga, z Polską na czele, że ten ruch pomocy istnieje, to pozwala Ukrainie nadal się bronić. Ukraina walczy dziś nie tylko o własną niepodległość, ale też o zatrzymanie rosyjskiego imperializmu. Pomagamy Ukraińcom, ale też tym cudzoziemcom, którzy do legalnego pobytu w Polsce potrzebują wiz. Dziś w Łodzi podpisana została umowa na otwarcie Centrum Decyzji Wizowych. Dla tego, kto aplikuje o wizę, to jest nieprawdopodobne udogodnienie, ale także dla tego, kto go zaprasza, pomyślmy choćby o naszym biznesie albo uczelniach, które czekają na studentów. Szybka procedura wizowa to pomoc dla tych, którzy chcą studiować, pracować lub inwestować w Polsce. Wojskowy spis powszechny rocznika 2004. Tak w uproszczeniu można nazwać rozpoczynającą się tegoroczną kwalifikację, która potrwa do połowy lipca. Mimo braku obowiązkowej służby, wciąż jest obowiązek stawienia się przed komisją wojskową. Przy okazji można poznać ofertę naboru do dobrowolnej, zasadniczej służby wojskowej. Na początek rozwianie wątpliwości, które za każdym razem pojawiają się w przypadku wezwania na komisję. To nie jest pobór czy przymusowe wcielenie. wiele osób myli pojęcie kwalifikacji z pojęciem poboru do wojska. Kwalifikacja jest po to, aby określić przydatność, aby określić stan zdrowia i przede wszystkim, żeby założyć ewidencję wojskową, żeby wojsko miało wiedzę, że takie osoby są, że posiadają takie kategorie zdrowia. Od tego, jaką kategorię otrzyma wezwany na komisję, zależy jego dalsza przygoda z wojskiem. W wielu przypadkach kwalifikacja to pierwszy krok i to właśnie tutaj zapadają pierwsze poważne decyzje. To przeznaczenie i chęć pomocy ojczyźnie, walki za ojczyznę. Możliwości służby ojczyźnie jest kilka. Każdy zdolny do służby ma możliwość sprawdzenia się w czasie podstawowego szkolenia. Od wojsk obrony terytorialnej, czyli takiej służby, którą można łączyć z codziennym cywilnym życiem, codzienną pracą. Nowość od niedawna - dobrowolna, zasadnicza służba wojskowa. To znakomite rozwiązanie dla tych, którzy ukończywszy szkołę średnią czy studia, jeszcze nie maja na siebie pomysłu. Wojsko potrzebuje ludzi. Znaczące inwestycje w sprzęt, rozwój struktur poszczególnych formacji i tworzenie nowych jednostek - w każdym przypadku jest potrzebny personel. Przez lata wojsko było jednym z pierwszych miejsc, w których szukano oszczędności. Dzisiaj jesteśmy tutaj, przy jednostce wojskowej, jednostce wojskowej, która była zlikwidowana decyzją ówczesnego ministra obrony narodowej pana Komorowskiego, późniejszego prezydenta. Dziś cel jest jasny i niezwykle ambitny. Równolegle potrzebne jest ciągłe doskonalenie umiejętności już czynnych żołnierzy. Tak jak tu w manewrach Zalew 23 w okolicy Kanału Żeglugowego Mierzei Wiślanej. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. A dziś jeszcze: Skuteczna pomoc dla ofiar przemocy w rodzinie. Coraz większa brutalność policji wobec protestujących przeciwko reformie emerytalnej we Francji. Podkomisja Smoleńska złożyła w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu zamachu na prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz morderstwa pozostałych 95 osób podróżujących samolotem Tu-154 10 kwietnia 2010 roku - poinformował przewodniczący podkomisji Antoni Macierewicz. Zawiadomienie liczy ponad półtora tysiąca stron. Cichy hołd złożony ofiarom tragedii smoleńskiej. Tłumy warszawiaków uczestniczyły w Marszu Pamięci w trakcie obchodów 13. rocznicy katastrofy. Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zapowiedział złożenie do prokuratury zawiadomienia o prawdopodobieństwie popełnienia przestępstwa z art. 134 Kodeksu karnego, czyli zamordowania Prezydenta Rzeczypospolitej. Polskie organy śledcze prowadzą śledztwo odnoszące się do katastrofy i jej przyczyn, ale takiego śledztwa ciągle nie prowadzą. Mam nadzieję, że znajdą się odważni prokuratorzy, bo dziś, by podejmować te sprawy, ciągle trzeba odwagi. Zawiadomienie zostało dziś złożone przez podkomisję smoleńską. Dokument wraz z 17 załącznikami ma ponad 1500 stron. Większość materiału przekazanego do prokuratury nie jest znana publicznie. Blisko 800 stron precyzyjnej analizy pokazującej, jak bardzo służby rosyjskie interweniowały w sprawy polskie. Dziś po ponad roku brutalnych rosyjskich zbrodni popełnianych na Ukrainie cały świat widzi już, że Władimir Putin nie cofnie się przed niczym. Już kilkanaście lat temu przestrzegał przed tym właśnie prezydent Lech Kaczyński. Śp. Lech Kaczyński miał rację, kiedy przestrzegał przed odtwarzaniem się imperium rosyjskiego. Nie był słuchany - nie tylko w naszym kraju, ale i na zachodzie Europy. Rosjanie otwarcie niszczyli dowody, w tym sam wrak. Na wyjaśnieniu katastrofy nie zależało także rządowi Donalda Tuska - podkreślają publicyści. Od razu rozpuszczono wersję korzystną dla Rosjan, która obciążała winą polskich pilotów, generała Błasika, prezydenta. Oddano je w ręce Rosjan. Najbardziej podejrzani prowadzili w swojej sprawie śledztwo na życzenie polskiego premiera. To z góry wykluczyło ustalenie, że oni mogą być winni. Dlatego tak ważne jest całkowite wyjaśnienie okoliczności katastrofy. Dochodzenie prawdy o Smoleńsku jest też elementem bitwy o polski ustrój, o to, czy my będziemy narodem zdeprawowanym, który przechodzi obojętnie nad takimi sprawami, czy narodem, który bije się o prawdę, czy państwem, które nie pozwala mordować bezprawnie swoich przedstawicieli, w tym prezydenta, urzędującego prezydenta. "Dom bezpiecznym miejscem" - ruszyła kampania Ministerstwa Sprawiedliwość dotycząca wsparcia dla ofiar przemocy w rodzinie. Mogą bezpłatnie skorzystać z porad prawnych, wsparcia psychologa, a także uzyskać pomoc w zapewnieniu środków do życia. Takie historie wciąż się powtarzają - strach i bezsilność kobiet i dzieci, które padły ofiarą przemocy w rodzinie. Gdy przychodził, to upokarzał mnie przy dzieciach, pluł mi w twarz, bardzo silnie mnie uderzył, oko mi podbił. Pani Natalia zastraszana i bita przez partnera i ojca dwójki ich dzieci długo nie wiedziała, jak zareagować i gdzie szukać schronienia. Udało się dzięki jej determinacji i odwadze. Albo coś zrobię, albo to jest mój koniec. Do takich osób adresowana jest pomoc Ministerstwa Sprawiedliwości. Kampania informacyjna "Dom bezpiecznym miejscem" przypomina o możliwości uzyskania szybkiej pomocy z Funduszu Sprawiedliwości. Byłam ofiarą przemocy. Kampania ma zwrócić uwagę na problem i umożliwić ofiarom znalezienie pomocy - profesjonalne porady prawne, wsparcie psychologiczne, pomoc w zapewnieniu środków do życia. Dom musi być bezpiecznym miejscem. Wsparcie dla ofiar przemocy w rodzinie zapewniają też miejsca takie jak ten specjalistyczny ośrodek wsparcia dla ofiar przemocy w rodzinie w Gorzycach na Podkarpaciu. Właśnie przeszedł generalny remont i będzie mógł lepiej służyć najbardziej potrzebującym. Potrzebują profesjonalnej opieki, potrzebują spokoju, potrzebują bezpieczeństwa, potrzebują otulenia i tutaj taką właśnie pomoc mają udzielana. Od 2 lat działa w Polsce ustawa antyprzemocowa uchwalona przez Zjednoczoną Prawicę. Osoba stosująca przemoc fizyczną, stanowiąca zagrożenie dla życia lub zdrowia domowników, musi bezzwłocznie opuścić mieszkanie. Wcześniej pokrzywdzeni musieli czekać na orzeczenie sądu - wiele miesięcy. To jest bardzo ważne, bardzo ważne narzędzie, bo często jest tak, że osoba, która doświadcza przemocy, po prostu się boi wezwać policję, ponieważ jest przekonana, że sprawca zostanie blisko. W celu ochrony kobiet i dzieci na początku tego roku uchwalono ustawę antyprzemocową 2.0, która wprowadza między innymi zakaz zbliżania się i kontaktowania przez sprawcę z osobą pokrzywdzoną. Chaos, zamieszki i regularne bitwy z policją. To ostatnio rzeczywistość w wielu francuskich miastach i efekt przyjętej z pominięciem parlamentu reformy emerytalnej. Do starć doszło m.in. w Paryżu, Lyonie i Nantes. Z kolei w Rennes protestujący podpalili wejście do komisariatu. Podczas gdy południe Francji walczy z pożarami na granicy z Hiszpanią, ogień pojawia się też w sercu wielu francuskich miast. Powód to kolejna fala gniewu po wprowadzeniu reformy emerytalnej, przez którą Francuzi będą musieli pracować do 64. roku życia. Reforma jest nie do przyjęcia, a sposób, w jaki rząd ją uchwalił, karygodny. Atmosfera w kraju jest fatalna, a rząd jeszcze ją pogarsza, wysyłając na nas policję, która jest bardzo brutalna. Każdy kolejny protest przynosi nowe obrazy brutalności francuskich służb. To jedno z amatorskich nagrań pokazujące funkcjonariusza, który próbuje złapać za szyję jednego z protestujących. Inny, który to nagrywał, został pobity policyjną pałką. Potępiamy wszelkie formy przemocy. Nie chcemy także żadnych gwałtownych wypowiedzi ani żadnych nacisków, które mogłyby wywierać wpływ na decyzje podejmowane przez instytucje Republiki. Krótko po tych słowach Emmanuel Macron w nocy z piątku na sobotę podpisał reformę emerytalną. Następnego dnia rano tekst został opublikowany w Dzienniku Urzędowym. To dla nas ostateczny policzek. To decyzje autorytarne. W ogóle nie odzwierciedlają demokracji, którą ma niby być Francja. Zdaniem ekspertów, z punktu widzenia legislacji, przypomina to sytuację podniesienia wieku emerytalnego w Polsce za rządów PO-PSL. Zarówno we Francji, jak i w Polsce nikt nie pytał się społeczeństwa, wręcz przeciwnie, wszystkie głosy sprzeciwu od początku były atakowane. W sprawie reformy dziś w końcu wypowie się Emanuel Macron o 20.00 w specjalnym orędziu. Sztuczna inteligencja jest wśród nas, choć często nie zdajemy sobie z tego sprawy. W Warszawie wręczono nagrody w 2. edycji konkursu "Perspektywy Medycyny" organizowanego przez Światowe Centrum Słuchu i Polską Akademię Nauk. Ideą konkursu jest wspieranie pozytywnych zmian w ochronie zdrowia w Polsce i popularyzacja postaw prozdrowotnych. Lekarze alarmują, że coraz więcej osób zgłasza się na badania za późno, w zaawansowanym stadium choroby. Działania profilaktyczne, o czym wszyscy wiemy, ale nie zawsze się stosujemy, są znacznie ważniejsze i znacznie tańsze niż medycyna naprawcza. W grupie najgroźniejszych chorób cywilizacyjnych są też nowotwory. Z naszych analiz wynika, że głównym powodem absencji w Polsce cały czas są choroby układu kostno-stawowego, układu oddechowego, a na piątym miejscu mamy nadal zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania. Korzystając z licznych programów profilaktycznych, onkologicznych, czy innego rodzaju. Te programy znajdują się na stronie internetowej Narodowego Funduszu Zdrowia. Dbamy o to, żeby dotrzeć do mieszkańców naszego kraju i przypomnieć im o tym, że najwięcej dla swojego zdrowia możemy zrobić sami. Nagrodę specjalną, przyznaną z inicjatywy pacjentów, otrzymał minister zdrowia Adam Niedzielski. Za to, co zapewniły im programy, które zaproponował. Te programy dzisiaj zlikwidowały kolejki oczekujących dzieci do procedur wysokospecjalistycznych. "Ta sytuacja nas wyczerpała, ale zdarzył się cud" - tak polski skoczek Dawid Kubacki mówi o walce o życie żony, która trafiła do szpitala z powodu poważnych problemów z sercem. On rzucił wtedy zawody, stracił podium w klasyfikacji generalnej, ale dziś cieszy się z powrotu żony do domu i, jak mówi, do żywych. To były dramatyczne tygodnie dla Dawida Kubackiego i jego żony. Gdy trafiła pod opiekę lekarzy jej stan był ciężki, po niemal miesiącu o własnych siłach opuściła szpital. Myślę, że to jest cud i te wszystkie modlitwy, o których ludzie mnie zapewniali i całe wsparcie przyniosło ten efekt, że rękami lekarzy ten cud się dokonał. Skoczek przyznaje, że wraz z żoną uczy się żyć w nowej rzeczywistości. Przede wszystkim żona mogła też wrócić do dziewczynek, do dzieci i się z nimi zobaczyć, to na pewno też podniesie ją na duchu i da kolejne siły. Dawid Kubacki zrezygnował z dalszych startów w Pucharze Świata 19 marca i od razu ruszył do szpitala, by czuwać przy ukochanej. Od początku mieli ogromne wsparcie fanów i sportowej rodziny. Wsparcie, które okazywali praktycznie wszyscy skoczkowie, obecni i byli, czy to w mediach społecznościowych, czy tak jak Anze Lanisek na koniec sezonu, kiedy wszedł z tym kartonowym Dawidem na podium. Tak słoweński skoczek, ze łzami w oczach pokazał solidarność z Kubackim i jego żoną. Zresztą nie tylko on. Razem ze Stefanen Kraftem i Timi Zajcem trzymał transparent z napisem: "Dawid, powodzenia dla twojej rodziny". Dla mnie Dawid Kubacki skończył już ten sezon na 2. miejscu. Zasłużył na podium. Pokazał, że jest bardzo silny. Życzę jemu i jego rodzinie wszystkiego dobrego. W Planicy wszyscy skoczkowie podpisali się na specjalnej tablicy, która trafiła do żony Dawida. Dodatkowo mamy jeszcze sfotografowanego każdego, kto się podpisywał, więc zdjęć też będzie miała trochę do oglądnięcia, myślę, że to pozwoli jej na szybki powrót do zdrowia. Ta cała sytuacja mocno nas wyczerpała i mnie i żonę również, po tych przejściach jest wymęczona, ale teraz przed nami kolejny etap, dość ciężkiej, wytężonej pracy, jeżeli chodzi o rehabilitację. Dawid Kubacki zapowiada kontynuację sportowej kariery, ale na pierwszym miejscu jest wsparcie małżonki w powrocie do zdrowia. Na koniec zaproszenie dla państwa na wyjątkowe przedstawienie "Judasz z Kariothu" w reżyserii Igora Gorzkowskiego. Widowisko powstało na podstawie dramatu Karola Huberta Rostworowskiego o tym samym tytule. Stworzony w 1912 roku dramat przedstawia wydarzenia sprzed ostatniej wieczerzy z perspektywy Judasza. Wierzył w dobro. "Judasza z Kariothu" już dziś o 21.05 w Jedynce. NA "GOŚCIA WIADOMOŚCI" Z NAPISAMI ZAPRASZAMY DO KANAŁU TVP INFO.