Problem nielegalnej migracji coraz większy. Unia Europejska ma przekazać Tunezji prawie miliard euro, by pomóc w zatrzymaniu nielegalnej migracji z tego kraju do Europy. Dobry wieczór państwu, Danuta Holecka, zapraszam na główne wydanie Wiadomości. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co może wydarzyć się w przyszłości, z jakimi wyzwaniami będziemy musieli się zmierzyć. Wagnerowcy - czyli ruscy bandyci - ściągani na Białoruś. Polska i Litwa mobilizują siły przy swoich granicach. Tragedia straszna, po prostu przerażające. Strzały w centrum Poznania. Morderstwo i samobójstwo, w tle miłosny zawód. Historyczny sukces. Polskie siatkarki z brązowym medalem Ligii Narodów. Medal jest takim wskaźnikiem tego, że ta drużyna rośnie w oczach. Wagner jest na Białorusi, żeby w razie potrzeby przejąć przesmyk suwalski i odciąć kraje Bałtyckie od Europy Zachodniej. Tę szokującą informację podał polityk rosyjskiej Dumy w prokremlowskim Pierwszym Kanale. Polska i Litwa mobilizują siły na swoich granicach i monitorują ruchy rosyjskich najemników. Nawet jeśli to jedynie propaganda - musimy być gotowi. Kolumny cywilnych samochodów, ciężarówek ze sprzętem i żołnierzy - to rosyjscy najemnicy z Grupy Wagnera ściągający setkami na Białoruś. Świat poznał ich jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie. Specjalność - bestialskie mordowanie cywilów w Afryce i na Bliskim Wschodzie. Teraz są kilkadziesiąt kilometrów od Mińska w bazie w Osipowiczach. Oficjalnie szkolą tam białoruskich żołnierzy. Ale w mediach pojawiła się wypowiedź deputowanego do Dumy, który bardzo jasno wskazał cel najemników na Białorusi. Jasnym jest, że Wagner pojechał na Białoruś szkolić tam żołnierzy, ale nie tylko. Jest coś takiego jak przesmyk suwalski, dobrze wiecie, o co chodzi. Gdyby coś się stało - bardzo potrzebujemy tego przesmyku. Przesmyk suwalski to nic innego jak granica między Polską a Litwą - strategiczny korytarz łączący kraje bałtyckie z Europą Zachodnią. Dla Rosjan najkrótsza droga do obwodu królewieckiego. Tam stacjonują też wojska rosyjskie, stąd też mówiło się o tym, że jest to pięta achillesowa sojuszu NATO. Ale teraz, kiedy mamy Finlandię i Szwecję w sojuszu NATO, to tak naprawdę jest to taki lotniskowiec rosyjski okrążony przez państwa sojuszu NATO. Nawet jeśli wypowiedzi rosyjskich polityków to kontrolowana dezinformacja służąca zastraszeniu - wywołuje konkretne działania. Dziś rejon granicy z Białorusią jest zabezpieczony przez kilka tysięcy żołnierzy i funkcjonariuszy straży granicznej i policji. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co może wydarzyć się w przyszłości, z jakimi wyzwaniami będziemy musieli się zmierzyć. Także żołnierze cały czas podnoszą swoje kwalifikacje. Hybrydowy atak Łukaszenki na polską i litewską granicę z wykorzystaniem nielegalnych migrantów może być wymarzoną przykrywką do przerzucenia na tereny przygraniczne rosyjskich najemników. Wczoraj mieliśmy 158 prób, przedwczoraj 101. Te cyfry pokazują, z jaką skalą zjawiska mierzymy się na co dzień. Nikt nie jest w stanie w pełni zweryfikować tożsamości tych ludzi. Większość nie ma dokumentów i deklaruje zupełnie inne pochodzenie niż faktyczne. Unia Europejska będzie płacić Tunezji w zamian za zatrzymanie fali nielegalnej migracji. Umowa szczególnie ważna dla Włoch, gdzie każdego dnia docierają tysiące migrantów z Afryki, którzy później przedostają się w głąb Europy. Pytanie, na ile to skuteczne rozwiązanie, bo problem migracyjny w Europie wciąż narasta. Włoska Lampedusa. Tu problem nielegalnej migracji widać jak na dłoni. Codziennie. Niemal miliard euro, prócz pieniędzy na ograniczenie nielegalnej migracji. Tunezja otrzyma wsparcie handlowe i inwestycyjne. Partnerstwo z Tunezją powinno być nowym modelem budowania relacji z krajami Afryki Północnej. Jeszcze niedawno wydawało się to mało realne. Umowa to efekt działań prawicowego rządu Giorgi Meloni. Włoska premier od wygrania ubiegłorocznych wyborów naciska na Unię Europejską, domagając się konkretnych działań i uszczelnienia europejskich granic. Włochy najbardziej odczuwają zwiększający się napływ nielegalnych migrantów przez Morze Śródziemne z Afryki, ale finalnie problem dotyka wszystkich krajów Unii Europejskiej. Mamy kolejną falę kryzysu migracyjnego, który coraz bardziej się rozwija. Komisja Europejska, która w przypadku uchodźców z Ukrainy, znajdujących schronienie w Polsce, nie potrafiła znaleźć pieniędzy na pomoc, w przypadku Tunezji, tak jak kiedyś Turcji je znalazła i ogłosiła swój sukces. To inwestycja w nasz wspólny dobrobyt, stabilność i przyszłe pokolenia. W rzeczywistości jednak opłacenie Tunezji to zaledwie kropla w morzu potrzeb. Do Włoch wyruszają łodzie z migrantami zarówno z tego kraju jak i sąsiedniej Libii, gdzie szans na stabilizacje nie widać. Problem przemytu ludzi do Europy narasta także w innych państwach regionu. Jeśli się nie znajdzie tego rozwiązania, to kolejne fale zaleją Europę. Także sama Tunezja zmaga się z coraz większym niekontrolowanym napływem migrantów z głębi Afryki, którzy destabilizują kraj, a docelowo planują przedostać się do Europy. Szokujące zabójstwo w Poznaniu. W biały dzień w centrum miasta mężczyzna zastrzelił innego mężczyznę, a potem popełnił samobójstwo. Tragedia rozegrała się na oczach kobiety, która próbowała powstrzymać sprawcę. Motywem zbrodni miał być zawód miłosny. Poznaniacy nie mogą się otrząsnąć po tym, co zdarzyło się tu w niedzielne popołudnie. Tragedia straszna, po prostu przerażające i trochę strach po mieście chodzić po tej sytuacji. W niedziele po godzinie 17.00 na ulicy Święty Marcin Mikołaj B. na oczach byłej partnerki strzelił do jej nowego chłopaka, z którym była zaręczona od kilku dni. Ten zginął na miejscu. Następnie napastnik strzelił sobie w głowę. Był reanimowany, ale zmarł w szpitalu. W tle mamy wątek miłosny. Nie były to porachunki o charakterze kryminalnym. W Internecie pojawił się film, na którym widać całe zdarzenie, ale ze względu na szacunek dla zmarłych i ich bliskich zdecydowaliśmy się go nie publikować. Zastrzelony mężczyzna to 29-letni Konrad D., aktywista i bloger. Napastnikiem był 30-letni Mikołaj B. Eksperci podejrzewają, że sprawca mógł mieć problemy. Nie potrafił sobie dać rady z tymi emocjami i teraz pytanie: Przecież on gdzieś żył w jakimś środowisku, przecież oni wiedzieli, że posiada broń i ma jakieś problemy. Jakie dokładnie były motywy mężczyzny, to m.in. będzie chciała ustalić poznańska prokuratura. U mężczyzn najczęściej pojawia się na tułowiu i skórze głowy, u kobiet atakuje skórę nóg. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości w TVP. Oto co jeszcze przed nami w programie. Eksplozje na moście Krymskim - symbolu rosyjskiej okupacji. Trudne rachunki Koalicji Obywatelskiej. Jeśli Komisja Europejska podejmie taką decyzję, to będzie ona polityczna, a nie merytoryczna. Tak minister rolnictwa Robert Telus ocenia sygnały, że Bruksela 15 września, a więc tuż przed wyborami w naszym kraju, zniesie zakaz wwozu do Polski ukraińskiego zboża. To zdestabilizowałoby sytuację na naszym rynku. W asyście radiowozów Izby Celno-Skarbowej Polskę opuszczały tiry z ukraińskim zbożem, bo choć zgoda była tylko na tranzyt, dochodziło do oszustw, na czym tracili polscy rolnicy. Pod koniec kwietnia Komisja Europejska na wniosek Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji wprowadziła embargo na import ukraińskich zbóż. Formalnie do 15 września, ale ustalono, że zostanie przedłużone do końca roku. Tyle że niespodziewanie z tych ustaleń wycofuje się Bruksela. Komuś zależy na tym, żeby zdestabilizowanie tej sytuacji w Polsce przyczyniło się też i na wynik wyborów. Polska strategia jest klarowna: pomoc dla Ukrainy jest ważna, ale nie może się wiązać ze stratami dla polskich rolników. Nie dopuścimy do tego, żeby polskie rolnictwo upadało i nie dopuścimy do tego, żeby toczyła się gierka różnego rodzaju cwaniaków. Sprawę dodatkowo komplikuje zerwanie przez Rosję umowy zbożowej z Ukrainą, Turcją i ONZ. Przewidywała bezpieczny transport ukraińskiego zboża przez Morze Czarne. Jednak Polska nie może brać na siebie ciężaru importu. Będzie destabilizowała rynek polski. A może o to właśnie chodzi? To niejedyne takie działania w ostatnim czasie. Parlament Europejski głosami polskich europosłów opozycji i także aferzystów wzywa polskie władze do zorganizowania misji obserwacji wyborów parlamentarnych w Polsce przez OBWE. Parlament Europejski jest ciałem politycznym i dominują w nim w tej chwili koledzy Donalda Tuska i koledzy polityków PO. To nie jest jakieś apolityczne, bezstronne ciało. OBWE obserwuje wybory w krajach autorytarnych, wyjałowionych z demokracji. Domaganie się czegoś takiego jest moim zdaniem szkodzeniem Polsce. Zmianę władzy w Polsce bez ogródek zapowiadał niemiecki polityk Manfred Weber, kolega Donalda Tuska i szefowej Komisji Europejskiej z Europejskiej Partii Ludowej. Stad nazwa: "tak zwanej grupy Webera". Tak ogromny wysiłek, jaki Komisja wkłada w to, żeby Donald Tusk wygrał wybory, zasługuje na to, żeby ich formalnie wpisać do sztabu. Ursula Von der Leyen tuż przed wyborami we Włoszech groziła, co będzie w przypadku wygranej przez prawicę. Unijny urzędnicy to jak widać także politycy. Ale meblowanie polskiej sceny politycznej może niech zostawią polskim wyborcom. Kłęby dymu na Moście Krymskim. Konstrukcja, którą Rosjanie przedostają się na okupowany Krym, została naruszona. Kijowskie media piszą, że to wynik operacji ukraińskich służb. Wojna na Ukrainie trwa już od 509 dni. Rosyjskich zbrodniarzy rozzuchwaliła wieloletnia polityka uległości przede wszystkim Berlina wobec Moskwy. Atak najprawdopodobniej został przeprowadzony za pomocą dronów. Uszkodzona została część samochodowa. Kolej, którą na okupowany Krym Rosjanie transportują broń, nadal działa. Ukraińcy prowadzą skuteczną kontrofensywę, a za porażki na froncie barbarzyńska Rosja mści się na mieszkańcach ukraińskich miast. Niezależnie od tego, jak daleko Rosja posunie się w swoim terrorze, Ukraina przetrwa i zwycięży. Rosyjskie zbrodnie na Ukrainie nie ustają od prawie półtora roku. Zdaniem ekspertów cierpienia Ukraińców można było uniknąć, gdyby nie ścisła współpraca Berlina i Moskwy, uzależnianie Europy od kremlowskich surowców i wpływów. Reset, którego skutki są dziś zagrożeniem dla naszego regionu. Przed rosyjskim imperializmem wielokrotnie ostrzegał prezydent Lech Kaczyński. To problem nie tylko totalitaryzmu. To problem wszelkich imperialnych czy neoimperialnych skłonności. Nie wolno ustępować imperializmowi ani nawet skłonnościom neoimperialnym. To, że prezydent Lech Kaczyński potrafił przewidzieć pewne wydarzenia tak dokładnie, to świadczy zupełnie niesłychanie o jego wielkim politycznym wyczuciu, które niestety nie było podzielane przez polityków rządzących w tamtym czasie. Rząd PO-PSL zgodnie z życzeniem Berlina postawił na uległość wobec już wtedy zbrodniczej Rosji. O kulisach tamtej zgubnej polityki opowiada serial "Reset". W 6. odcinku - Westerplatte i kulisy spotkania Donalda Tuska z Władimirem Putinem. Właśnie w Sopocie na molo, w hotelu Sheraton i w jeszcze innych miejscach spotykali się ówczesny premier Federacji Rosyjskiej Władimir Putin z Donaldem Tuskiem. Autorzy serialu pokażą niepublikowaną dotąd notatkę z tego spotkania. Serial "Reset" dziś o 21.30 w TVP1 i TVP Info. A wcześniej, o 21.00 w TVP INFO kolejny odcinek serialu dokumentalnego "Resortowe dzieci". A w nim kulisy wyboru generała PRL-owskiej armii Wojciecha Jaruzelskiego na prezydenta i antysemickie czystki za jego panowania w Ludowym Wojsku Polskim. Największa europejska gospodarka wpadła w recesję i nic nie wskazuje, żeby szybko wyszła z tarapatów. Niemcy zmagają się z rosnącymi kosztami energii i rosnącą liczbą migrantów, którzy nie chcą pracować. Zdaniem zachodnich ekonomistów, niemiecki model gospodarczy powoli się wyczerpuje. To jeden z głównych produktów eksportowych niemieckiej gospodarki - samochody. A to główny rynek, na który Niemcy je sprzedają - Chiny. I tu zaczyna się jeden z poważniejszych problemów niemieckich firm - Chińczycy kupują od nich coraz mniej. Niemcy prawie 40% samochodów sprzedawanych za granicę sprzedają właśnie do Chin. Jeśli udział w rynku chińskim spada, to pojawiają się problemy. Niemiecka gospodarka była oparta w ostatnich latach na tanich surowcach z Rosji. Dzięki dobrym relacjom ze zbrodniczą Moskwą Niemcy mogli produkować taniej niż inne europejskie gospodarki, bo mieli tańszą energię. Teraz to eldorado się skończyło. Niemiecka gospodarka jest niewątpliwie w kryzysie i to nie tylko krótkoterminowym, ponieważ to nie tylko odcięcie od tanich surowców energetycznych. Przez lata niemiecka gospodarka była oparta także na tanich pracownikach z takich krajów jak Polska, ale ci już nie muszą przyjeżdżać zbierać szparagów. Z drugiej strony w Niemczech rośnie liczba migrantów, którzy nie chcą pracować, tylko żyją z państwowych zasiłków. Problemy niemieckiej gospodarki sprawiają, że europejskie media coraz częściej wskazują gospodarki, które mogłyby skorzystać na zmianie układu sił. W tym kontekście często wymienia się Polskę. Takie głosy pojawiają się m.in. w kontekście militarnym. To publikacja fińskiego dziennika: A to niemieckiego Handelsblatt: I Politico: A eksperci Ośrodka Studiów Wschodnich oceniają, że tamtejsze firmy wciąż nie odrobiły strat po pandemii COVID-19. Mimo olbrzymich zasobów kapitałowych, pokładów myśli inżynierskiej, Trwający w Europie kryzys energetyczny przyczynił się do tego, że niemiecka gospodarka wpadła w ostatnich miesiącach w recesję. Polsce udało się uniknąć tego scenariusza. Nie tylko u nas gorąco. Rekordowa fala upałów przetacza się przez Europę. Ale jeszcze gorzej jest w Chinach i za Oceanem. W 38 amerykańskich miastach mogą zostać pobite dotychczasowe rekordy ciepła. W kalifornijskiej Dolinie Śmierci odnotowano prawie 54 stopnie Celsjusza. Fala zabójczych upałów przetacza się przez południowo-zachodnie stany USA. Tutaj są 54 stopnie Celsjusza. Z upałami zmagają się także kraje śródziemnomorskie. Europejska Agencja Kosmiczna prognozuje, że na Starym Kontynencie temperatura może w najbliższym czasie sięgnąć nawet 48 stopni Celsjusza. To za sprawą kolejnego antycyklonu znad Afryki. Co najmniej 40 ofiar śmiertelnych - to najnowszy i wciąż niepełny bilans powodzi i osuwisk w Korei Południowej. Wciąż trwa dramatyczna akcja ratunkowa w zalanym tunelu, gdzie utknęło 16 pojazdów. Prognozy mówią o kolejnych gwałtownych opadach, które nawiedzają kraj od początku lipca. Nie żyje profesor Andrzej Maczek. Miał 86 lat. Był synem legendarnego generała, dowódcy 1 Dywizji Pancernej Stanisława Maczka. Aktywnie działał na rzecz promowania polskiej historii i wkładu, jaki wnieśli Polacy w zwycięstwo nad Niemcami w II wojnie światowej. To historyczne wydarzenie dla amerykańskiej piłki nożnej. Fani Interu Miami zobaczyli wreszcie na żywo swoją nową, wielką gwiazdę. Na stadionie przy komplecie 18 tysięcy widzów oficjalnie zaprezentowano Leo Messiego. Kibiców nie zraziła nawet potężna tropikalna ulewa. Debiut Argentyńczyka już w najbliższy piątek. U mężczyzn najczęściej pojawia się na tułowiu i skórze głowy, u kobiet atakuje skórę nóg. Czerniak to tzw. cichy zabójca. Zaczyna się niewinnie - od drobnych zmian na skórze - kończy na przerzutach nawet do płuc i mózgu. Często na czerniaka sami pracujemy latami, opalając się zbyt długo na słońcu. Co zrobić, aby problem omijać? Wczesna diagnoza dała szansę na skuteczne leczenie. Ten pacjent wygrał z czerniakiem. Dziś przypomina o profilaktyce. Zakrycie głowy, zakrycie ramion - staram się tego przestrzegać. Lepiej przestrzegać, niż chorować. Czerniak każdego roku atakuje ponad 3000 nowych pacjentów. Główna przyczyna: lekceważenie szkodliwego działania promieni słonecznych. Zarówno kumulacja promieniowania ultrafioletowego jak i oparzenia słoneczne są to czynniki rozwoju tego nowotworu. Medycy są zgodni: aby zminimalizować ryzyko należy unikać nadmiernej ekspozycji na promienie UVB, które w słoneczny dzień przenikają do naszej skóry. W godzinach 11.00-16.00 staramy się w ogóle nie przebywać na słońcu. Nosimy kapelusze, czapki, okulary, które dodatkowo chronią nas przed słońcem. Kiedy jednak w wyniku wakacyjnej beztroski zdarza nam się korzystać z kąpieli słonecznych, pamiętajmy o zabezpieczeniu. Zalecam korzystanie z filtrów 30+ i wyżej, i reaplikowanie tych filtrów co dwie godziny daje nam gwarancję bezpieczeństwa skóry. Koniecznością jest także zaplanowanie profilaktycznej wizyty u dermatologa. Każdy człowiek ma pamięć swojej skóry. Jeżeli pojawiają się jakieś nowe zmiany, to zaczynamy się tym niepokoić i to jest ten moment, kiedy warto udać się do dermatologa. Lekarz przy użyciu dermatoskopu zweryfikuje każdą zmianę według skali opartej o pierwsze litery alfabetu. A to kontrola tego, czy znamiona są symetryczne, B to kontrola, czy brzegi są jednolite, C określa kolor zmiany skórnej, D to podejrzany rozmiar, wreszcie E to postęp zmiany w czasie. Zalecamy pacjentom kontrolę raz do roku u specjalisty z zakresu dermatologii. Kontrole, których celem jest wyeliminowanie czerniaka. Nieleczony każdego roku zabija ponad 1300 naszych rodaków. Wszystko w porządku, kolejna wizyta za rok do kontroli. Oceniliśmy póki co tylko moją rękę, za chwilę ocenimy całe ciało. Ze względów wiadomych, z poczucia intymności, to badanie odbędzie się poza kamerą. Jeżeli są wątpliwości, warto wybrać się do dermatologa i zbadać. Wcześnie wykryta choroba nowotworowa to szansa na długie i szczęśliwe życie. Miały być egzotyczne wyjazdy, są stracone pieniądze, złość i niedowierzanie. Są wakacje, jest więc niestety wysyp wakacyjnych oszustów. Jak bezpiecznie kupić wczasy i nie dać się oszukać? O tym dziś w "Alarmie!", w TVP1. Słońce, plaża, nieziemskie widoki i atrakcyjna cena. To skusiło Sebastiana Przybylaka do zakupu wycieczki. Od kobiety, która w Internecie zaoferowała odsprzedaż swoich wakacji w Egipcie. Pani oferowała, że wycieczka kosztowała ją 7000, chce ją odsprzedać za pół ceny, bo ma problemy zdrowotne. Pani Monika, bo nazwiska i twarzy nie chce ujawniać, również chciała kupić zagraniczne wczasy w niższej cenie. Cena tej wycieczki była atrakcyjna, ponieważ 5700 za 3 osoby. Oboje, delikatnie mówiąc, mało roztropnie przelali zaliczki nieznajomym z Internetu, po czym kontakt się urwał. Jesteśmy już bez środków na wakacje, dziecko zostało z niespełnionymi marzeniami i przesiedzi przez 2 miesiące w domu. Jak nie dać się nabrać oszustom? Najgorszą rzeczą, jakiej możemy tak naprawdę dokonać, to przelewanie pieniędzy poprzez konta bankowe. Dochodzenie odpowiedzialności, ustalenie sprawców i najważniejsze, odzyskanie należności bywa w takich przypadkach bardzo, bardzo trudne. A czasami wręcz niemożliwe. O historiach oszukanych i przestrodze dla innych już dziś w programie "ALARM!" w TVP1 o 20.15. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości w TVP. Krzysztof S. muzyk i współtwórca programów telewizyjnych "Tęczowy Music Box" i "Co jest grane" został oskarżony o seksualne wykorzystanie osoby poniżej 15. roku życia. Grozi mu do 12. lat więzienia. Twórca filmu "Bagno" podkreśla, że dotarł do 40 jego ofiar. Wśród tych zdjęć odnajdywałam wiele dzisiaj znanych twarzy. Po ujawnieniu w filmie "Bagno" ofiar znanego jazzmana i twórcy programów dla dzieci, prokuratura skierowała przeciwko niemu akt oskarżenia. Aktem oskarżenia zostało objęte zachowanie Krzysztofa S., do jakiego miało dojść w lipcu 2017 roku w Puławach. Gdzie założyciel zespołu "Tęcza" organizował warsztaty muzyczne dla dzieci. I według świadectw ofiar - molestował. Włożył ręce tam, gdzie nie powinien i powiedziałam: "Nie, przestań". Do wykorzystywania dzieci miało dochodzić od lat 60., a ofiar jest co najmniej 40 To jest ogromny skandal. Ogromny skandal, który został przemilczany przez wszystkich. Mariusz Zielke próbował tematem zainteresować różne media: telewizję TVN, portale oko.press i Onet czy Gazetę Wyborczą. Co ja mam powiedzieć, że po prostu nie zawsze wszystkim można się zająć? Mam poglądy liberalne, to są moje media. Ja się wstydzę za te media. Zmowy milczenia szerokiego środowiska Krzysztofa S. jeszcze nie udało się przerwać. To mówią ofiary: o takich przypadkach, o takich zachowaniach wiedziano w środowisku, mimo tego starano się tego nie zauważać. Koncerny, które chcą, by je nazywano wolnymi, codziennie wysuwają podejrzenia przeciwko duchownym, ale o sprawie Krzysztofa S. mówią mało albo wcale. Nie interesuje ich los ofiar pedofilii, ale walka z Kościołem. Żeby ludzie, którzy są wierzący, którzy wierzą, że to jest ich miejsce, żeby się od tego Kościoła odwrócili, żeby głosowali na partię, którą oni reprezentują. Niestety, takie mamy wolne media. Emisja filmu "Bagno" już jutro o 21.30 w TVP1 i na TVP Info. Po filmie debata. Jak bardzo przydaje się matematyka w codziennym życiu, możemy się przekonać, słuchając niektórych posłów Platformy. Sztuka liczenia najwyraźniej ich przerosła. Obiecując Polakom podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. nie do końca wszystko dobrze policzyli, choć rachunek do najtrudniejszych nie należy. Koalicja przeprowadzi najbardziej radykalną obniżkę podatków. Jaką? Otóż tego nie wie sama Platforma. Gdy zarabiasz do 6000 zł, nie zapłacisz podatku. Podwyższymy kwotę wolną od podatku do 60 tys. I tu pojawił się problem. Bo wymienione kwoty w żaden sposób się nie sumują. 6 tysięcy razy 12 miesięcy to 72 a nie 60. Rok to ma chyba 12 miesięcy. Jak podzielimy 60 tys. przez 12 to jest 5000. Nie wiem, czy trzeba być profesorem ekonomii, żeby na to wpaść. Szeregowi posłowie Platformy swoje, a lider swoje. To już wypowiedź Donalda Tuska z maja. Zwolnieni od podatku będą ci, którzy zarabiają do 5000 zł. To kolejna nieścisłość. Ta wypowiedź Donalda Tuska to internetowy hit. Zaproponowaliśmy podwyższenie kwoty wolnej od podatku do 60... Dobrze pamiętam? Patrzę na Andrzeja. Nie wiadomo, czy Andrzej pomógł, bo jak widać w Platformie nie tylko problemy z liczeniem, ale też z pamięcią. To jest licytacja. Chcemy pokonać Prawo i Sprawiedliwość i wszystko obiecamy. Dziś posłowie PO wciąż bezrefleksyjnie powtarzają nieprawidłowe dane. Do 6000 nie zapłacisz podatku do urzędu skarbowego. Prawdziwym testem dla opozycji było to głosowanie z października 2021 roku. Dotyczyło podniesienia kwoty wolnej od podatków do 30 tysięcy. Platforma, Lewica, Konfederacja i PSL nie poparły projektu. Co więcej, za rządów PO-PSL kwota wolna praktycznie nie rosła. Wówczas troska o portfele Polaków była jakby mniejsza. Ludowcy dziś tłumaczą, że projekt był niedopracowany. Ekonomiści zwracali uwagę na szczegóły. A którzy? Na których się PSL wzorował? - Bardzo wielu. - A, wielu. O hipokryzji Donalda Tuska mówią dziś politycy prawicy. Pytają, jak szef PO może troszczyć się o sytuację ekonomiczną Polaków, skoro nie chce ujawnić, ile zarabiał, kiedy przestał być przewodniczącym Rady Europejskiej. Pytają, czy pobierał tzw. świadczenie przejściowe w wysokości 60 tys. miesięcznie? Koledzy Ruska z grupy Webera robią wszystko, żebyście się państwo nie dowiedzieli o tym. Z jednej strony pytania bez odpowiedzi i wyborcza licytacja. Z drugiej realizacja zapowiadanych programów jak 800 Plus, bezpłatne autostrady, leki i podwyżki płac - tym razem w służbie zdrowia. Przygotowaliśmy rozwiązanie, które zapewnia zastrzyk blisko 16 mld zł dla całego systemu opieki zdrowotnej. Kolejny wyborczy program Prawa i Sprawiedliwości ma zostać przedstawiony po wakacjach, bo jak mówi lider partii na spotkaniach z wyborcami: To najważniejsze wybory. Wiarygodność polityków oceniona zostanie już niebawem - w połowie października. Historyczny wynik naszych siatkarek - Polki trzecią drużyną Ligi Narodów! Brąz zapewniło im zwycięstwo nad Amerykankami, zwycięstwo po niełatwym i emocjonującym boju. Wygrana w takich okolicznościach - gdy potrzebne są stalowe nerwy - smakuje jeszcze lepiej. Na tę chwilę czekaliśmy 55 lat. 3. miejsce w amerykańskim Arlington to historyczny sukces naszych siatkarek na międzynarodowej imprezie tej rangi! Stoimy tutaj na podium z brązowymi medalami i po prostu łzy płyną nam ze szczęścia, bo wykonałyśmy kawał dobrej roboty. Przy okazji fundując nam nie lada emocje. - Jesteśmy w kłopocie, Magda. - Dobrze! Od początku zacięta walka z Amerykankami, potem tie-break, obronione piłki meczowe i finalnie tak upragnione zwycięstwo. Jesteśmy naprawdę pozytywnie nastawione, bo ta gra wygląda coraz lepiej i będzie wyglądać coraz lepiej. W dużej mierze to zasługa trenera Stefano Lavariniego, który wydobył potencjał siatkarek i odmienił oblicze kadry. Narysował im plan, zaszczepił im tę wizję. One w to uwierzyły, idą za nim jak w ogień i efekty już widzimy. Efekty, które potwierdzają gotowość do rywalizacji z najlepszymi zespołami. Medal jest takim wskaźnikiem tego, że ta drużyna rośnie w oczach i z każdym turniejem ma więcej szans na takie trofea jak ten brąz. Trzymajcie za nas kciuki w następnych turniejach! Na pewno pokażemy dobrą siatkówkę! By wszystkim nam znów dostarczyć solidną dawkę dobrych, sportowych emocji. W Wiadomościach to wszystko. Za chwilę w programie Gość Wiadomości na antenie TVP INFO porozmawiam z posłami Anną Milczanowska z PiS i Dariuszem Wieczorkiem z Nowej Lewicy m.in. o problemie nielegalnej migracji.