Obrona Turowa to nie tylko tysiące miejsc pracy, ale także bezpieczeństwo energetyczne Polski. Dobry wieczór, Edyta Lewandowska, witam państwa i zapraszam na Wiadomości. A oto co dziś w programie. Całe miasto i okolice żyją tylko i wyłącznie z kopalni i elektrowni. Trwają polsko-czeskie rozmowy w sprawie kopalni Turów. W interesie wszystkich zainteresowanych jest to, żeby ta sprawa skończyła się ugodą. Zwalnianie ludzi czy podwyżka? Donald Tusk i tradycja terapii szokowej. Strach pomyśleć, co by było, gdyby Donald Tusk był premierem, jaką miałby receptę? Robert Lewandowski najlepszym piłkarzem na świecie. Chciałbym podziękować wszystkim fanom za to, że mnie wspierają, wierzą we mnie, trzymają kciuki, motywują mnie do tego, żebym się nigdy nie poddawał i dalej walczył. Możliwe nowe otwarcie w negocjacjach w sprawie kopalni Turów. W Warszawie trwają rozmowy odpowiedzialnych za środowisko ministrów z Polski i Czech. To I runda negocjacji z udziałem przedstawicielki nowego rządu południowych sąsiadów. To już 19. runda rozmów polsko-czeskich w sprawie kopalni Turów. Ale pierwsza prowadzona z nowym rządem, który zastąpił gabinet Andreja Babisa. Wykazywali się Czesi złą wolą, zrywając nawet negocjacje i odrzucając kompleksowe oferty ze strony polskiej. Nowa czeska minister środowiska Anna Hubaczkova deklarowała, że jest gotowa do zawarcia porozumienia z Polską. Mam nadzieję, że otwartość i postawa strony czeskiej pozwoli nam wreszcie to zamknąć i skupić się na tym, co jest naprawdę istotne w relacjach polsko-czeskich. Poprzedni rząd Czech żądał zamknięcia kopalni Turów, podczas gdy Czesi sami przedłużyli pracę kopalni węgla kamiennego CSM w okolicach Karwiny na Śląsku Cieszyńskim bez zbadania oddziaływania na środowisko po polskiej stronie granicy. Tymczasem polska Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska od dwóch lat alarmowała, że wydobycie powoduje osiadanie terenu, wstrząsy i tąpnięcia, obniżenie dna Olzy i wystąpienia rzeki z brzegów. Takie zarzuty można formułować w stosunku do prawie każdej kopalni, dlatego w interesie obu stron jest dojście do porozumienia ws. Turowa. Na wniosek Czech była wiceprzewodnicząca TSUE jednoosobowo nałożyła na Polskę pół miliona złotych kary za każdy dzień funkcjonowania kopalni. Podejmiemy wszelkie środki prawne, aby tych kar nie płacić, natomiast jeśli Komisja Europejska będzie podejmowała takie działania, to my nie mamy wyboru. Nie możemy wyłączyć nagle kilku milionom osób w kraju energii elektrycznej. Zamknięcia kopalni Turów nie wyobrażają sobie też mieszkańcy pobliskiej Bogatyni. Całe miasto i okolice żyją tylko i wyłącznie z kopalni i elektrowni. Tragedia. Dzieci moje wszystkie pracują w firmach przy elektrowni i kopalni. Zięć, pół rodziny. Polski rząd podkreśla, że problemy lokalnych społeczności związane z działaniem przemysłu na terenach przygranicznych powinny być rozwiązywane bez udziału pośredników w postaci instytucji europejskich. Rośnie ryzyko ataku Rosji na Ukrainę. Biały Dom informuje, że może do niego dojść w każdej chwili i grozi wyrzuceniem Rosji z międzynarodowego systemu bankowego. Mimo tak napiętej sytuacji Niemcy odmawiają Ukrainie dostaw broni, a brytyjska pomoc ominęła niemiecką przestrzeń powietrzną. Ukraina w obliczu gotowych do inwazji 100 tys. rosyjskich żołnierzy nie jest sama, zapewnił sekretarz generalny NATO w Berlinie. Ryzyko konfliktu jest realne. N ATO wzywa Rosję do deeskalacji, dalsza agresja będzie wiązać się z wysokimi kosztami dla Moskwy. Jednak kanclerz Niemiec ponownie wykluczył dostawy broni na Ukrainę. Taką pomoc Kijów otrzymał z Wielkiej Brytanii. Ale samoloty transportujące systemy obrony przeciwpancernej ominęły przestrzeń powietrzną Niemiec, nadkładając drogi. Dyplomacja jest jedynym realnym sposobem, by rozwiązać ten problem, jesteśmy gotowi na poważny dialog z Rosją. Zapewniała wczoraj w Kijowie niemiecka minister spraw zagranicznych, a już dziś była w Moskwie, dając próbkę tego poważnego dialogu. Chcę podkreślić, jak ważne są relacje naszego nowego rządu z Federacją Rosyjską, jak ważne są dla mnie osobiście. Nie ma alternatywy dla dobrych i stabilnych relacji między Berlinem a Moskwą. Niemcy zostawiają Ukrainę i wszystkie te działania, które będą dalej toczyły się na Wschodzie, będą już tylko uzależnione od woli Władimira Putina. Od lat Niemcy z Rosją realizują niebezpieczny dla Europy gazociąg Nord Stream. Polska uprzedzała, że tak będzie. Niestety Niemcy realizowały ten projekt. Kreml jak zwykle wykorzystuje brak jedności państw NATO. Niezmiennie jesteśmy zainteresowani dobrymi stosunkami z Niemcami, uwzględniającymi wzajemne interesy. Moskwa już szantażuje Europę wysokimi cenami gazu. Władimir Putin może wydać kolejny rozkaz ataku na Ukrainę, czując niemiecką troskę o dobre relacje. A potem znów w Parlamencie Europejskim zorganizują debatę na temat demokracji, na temat tego, jak to trzeba bronić wartości. Jeżeli to nie jest hipokryzja, to co nią jest? O bezpieczeństwie w regionie i możliwym konflikcie rozmawiali w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego ministrowie z prezydentem. Polska tutaj ma swoją bardzo dużą rolę do odegrania, nie tylko jako główny sojusznik Stanów Zjednoczonych w tej części Europy, ale także jako przewodnictwo aktualne OBWE - Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Już w czwartek spotkanie prezydentów Polski i Ukrainy. To początek kolejnej fali wzrostów zakażeń koronawirusem. W najbliższych dniach będzie ich tylko więcej. Dziś niemal 20 tys. nowych przypadków. Już co piąte zakażenie w Polsce to zjadliwa mutacja wirusa - omikron. Do szpitali trafia coraz więcej młodych ludzi. Dlatego warto się szczepić, by chronić siebie i innych. Piąta fala epidemii koronawirusa w Polsce jest już faktem. Niemal 20 tys. nowych zakażeń. To 72% więcej niż tydzień temu. Spośród 377 zaraportowanych dzisiaj osób, które nie poradziły sobie z COVID-em, 293 osoby to są osoby niezaszczepione. To jest chyba najlepsze świadectwo tego, że jeżeli nie będziemy się szczepić, to może nas dotknąć ta najtragiczniejsza z konsekwencji. Już co piąty wykryty przypadek to wariant omikron. Najczęściej zakażają się osoby do 39. roku życia, a to najsłabiej zaszczepiona grupa wiekowa. Apel ogromny o to, żeby jak najszybciej to zrobić, bo jeszcze nie jest za późno. Jest bardzo późno, ale nie tak późno, żeby było za późno. Zawsze na profilaktykę jest czas. Zwłaszcza że czekające nas wzrosty zakażeń dotyczyć będą głównie młodych Polaków. Ci ludzie u nas w Polsce niestety i w wielu krajach też, ta grupa 30-40+, która obecnie najczęściej choruje, niestety najrzadziej jest zaszczepiona. Jest sposób, by ograniczyć ryzyko i zależy on od decyzji każdego z nas. Nie rozumiem ludzi, którzy nie chcą się szczepić, którzy narażają siebie i swoich bliskich na ryzyko zachorowania. Takie ryzykowne decyzje mają też ogromny wpływ na ogłaszane lockdowny czy obostrzenia. Nie ma jednego sposobu na walkę z pandemią. Australia prowadzi restrykcyjną politykę pandemiczną, Szwecja liberalną. Wielka Brytania rezygnuje z certyfikatów covidowych, we Francji nie wejdzie się bez nich do wielu restauracji, sklepów czy nawet pociągów. Polityka walki z koronawirusem zależy także od opinii wirusologów, a te zmieniają się wraz z kolejnymi mutacjami wirusa. Ten spadek ewidentny jest obserwowany i w zasadzie on trochę chyba nawet ulega przyspieszeniu po tych drugich obostrzeniach. Najważniejsze nie są obostrzenia czy ich brak, tylko najważniejszy jest zdrowy rozsądek. Jedno jest pewne. Wiele możemy zrobić sami. Dystans, dezynfekcja, maseczka i szczepienia ratują zdrowie i życie. Litewski sejm przyjął projekt ustawy dotyczący pisowni nielitewskich imion i nazwisk w dokumentach urzędowych. Dotyczy to w znacznej mierze także polskiej mniejszości na Litwie. Sprawa ta od 30 lat wzbudza wiele kontrowersji w stosunkach polsko-litewskich. Jakie są szczegóły tej ustawy i czy rozwiązuje ona problem definitywnie? O tym z Litwy Przemysław Adamski. Przyjęty dziś dokument legalizuje zapisywanie nielitewskich nazwisk przy pomocy liter z alfabetu łacińskiego, na przykład W, którego w alfabecie litewskim nie ma. Rozwiązuje również pisownię imion, w których występują dwuznaki takie jak RZ czy Ż, a także umożliwia zapisanie imienia Anna, które w języku litewskim było zapisywane jako Ana. Nie jest to jednak rozwiązanie problemu, bo pozostają jeszcze znaki diakrytyczne, które zmieniają znaczenie liter ł, ę czy ń, ale w tej kwestii, jak podkreślają litewscy urzędnicy, będzie jeszcze trzeba trochę popracować, więc kwestie sporne rozstrzygać będą nadal litewskie sądy. Za wprowadzeniem nowych przepisów głosowało 82 litewskich posłów, 37 było przeciw, a 3 wstrzymało się od głosu. Trwa Dzień Polski Pekin 2022 - to wyjątkowy koncert zorganizowany przez Polski Komitet Olimpijski na 16 dni przed rozpoczęciem zimowych zmagań sportowców. Patronat nad uroczystością objął prezydent Andrzej Duda, który wręczył zasłużonym sportowcom odznaczenia. Dzień Polski Pekin 2022 to wyjątkowy koncert zorganizowany na 16 dni przed rozpoczęciem Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Beneficjenci Polskiej Fundacji Barodowej będą brali udział w igrzyskach zimowych, a więc postanowiliśmy włączyć się w tą inicjatywę. Honorowy patronat nad wydarzeniem objęła para prezydencka. Andrzej Duda odznaczył zasłużonych dla polskiego sportu. Ogromne znaczenie dla budowania prestiżu państwa, dla budowania jego siły w przestrzeni międzynarodowej mają wyniki sportowe, mają występy reprezentantów, z których najważniejsze zawsze są te, które dzieją się na igrzyskach olimpijskich. Apetyt na medale na zimowych igrzyskach olimpijskich jest spory. A szanse? Liczę, a jestem urodzonym optymistą, na dwa medale, nawet jeśli pomylę się o ten jeden medal, to też będę szczęśliwy. W ostatnim czasie zdecydowanie nie w formie są nasi skoczkowie. I choć nikt ich nie przekreśla, szanse na medale Polacy mają nie tylko w tej dyscyplinie. Uwaga przesuwa się przede wszystkim na tor łyżwiarski długi i krótki, tam są dziewczęta zwłaszcza, które mają bardzo dobre wyniki w Pucharach Świata i może być tak, że to jednak z toru łyżwiarskiego wyjmiemy więcej medali niż ze skoczni. Jedno jest pewne - sportowych emocji nie zabraknie także poza Pekinem. Dzisiaj mamy kolejny krok, który przybliża nas do tych igrzysk, do podpisania umowy host city. Już w przyszłym roku gorąco będzie także w Krakowie. To tu zostaną zorganizowane trzecie Igrzyska Europejskie. Mamy najwspanialszych, najlepszych kibiców na świecie, dlaczego by nie zrobić wspaniałych Igrzysk Europejskich? Dziś podpisano list intencyjny w sprawie podziału kosztów organizacji igrzysk. On wyraża wolę sfinansowania wszystkich organizacyjnych kosztów tych igrzysk. To będzie wspólne dzieło rządu i samorządów. To jest tylko wydarzenie, które nas przybliży do organizacji tych wielkich imprez sportowych. Aspiracje są duże, stąd nadzieje, że już niedługo będziemy mogli śledzić te największe imprezy jak Igrzyska Olimpijskie prosto z Polski. Bardzo chce żyć. Ma dla kogo - niedawno została mamą. Ciąża i poród jednak osłabiły ją tak bardzo, że potrzebuje natychmiastowej pomocy, a ta kosztuje. Anna Tomczak choruje od urodzenia na mukowiscydozę, a teraz bardzo potrzebuje terapii innowacyjnymi nierefundowanymi lekami. Anna, Ania, mama Mateusza. W szpitalu jest sama z mukowiscydozą. Nie można do niej wejść ani z nią porozmawiać. Ale można jej pomóc. Ona przyszła w apatii z pełną depresją i brakiem siły do walki, ale kiedy daliśmy jej potrzymać dziecko na ręku, to po prostu jest niesamowite. Przemiana jej jest niesamowita. To jest taka lwica w tej chwili, która zrobi wszystko. Syna urodziła pod koniec grudnia. Mateusz ma się dobrze, ona niestety nie. Było z nią tak źle, że w sali, w której walczy o życie, wzięła ślub i ochrzciła dziecko. Jedna z lekarek pożyczyła pannie młodej suknię ślubną, inna Mateuszowi ubranko do chrztu po swoich dzieciach. Wtedy wydarzył się pierwszy cud. Ci pacjenci, którzy mieli dostęp do nowoczesnej terapii, wszyscy oni powiedzieli: oddajemy część leków, które zapewniają im normalne funkcjonowanie i życie, żeby pomóc tej najsłabszej - Ani. Podarowali jej kilkanaście dni życia. Bo ta terapia, jak podkreślają lekarze, jest rewolucyjna. Ja leczę pacjentów chorych na choroby płuc od prawie 20 lat. Ja nie znam takiego leku, który będzie potrafił odwracać niewydolność oddechową, a ten lek to robi. Ale musi być podawany stale. I tu zaczynają się schody. Koszty miesięczne leczenia to jest około 80 tys. zł. Brak refundacji na to leczenie skutkował tym, że wyobraźmy sobie - kogo z nas byłoby stać na taką terapię? Ruszyła więc zbiórka pieniędzy. Lekarze zaczęli w mediach społecznościowych udostępniać linki i dwie godziny temu uzbierało się już na dwa miesiące leczenia. Anna jednak ma wielką nadzieję, że wróci do syna, że usłyszy niedługo "mama". Możemy podarować sobie trochę dobra i to jest piękna, szczera okazja, żeby podarować jednym kliknięciem komuś życie. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Zobaczmy, co jeszcze przed nami. Prezydent Inowrocławia usłyszał zarzuty w związku z tzw. aferą fakturową. Skrajnie trudne warunki w górach - TOPR apeluje: nie wychodźmy w wyższe partie Tatr. Wycieczka do Hiszpanii lekiem na odzyskanie "wszelkiego sensu". Krystyna Janda podzieliła się w mediach społecznościowych krótką relacją z Marbelli. Powodem styczniowych wakacji aktorki była ucieczka od pandemii i kryzysu migracyjnego, ale jak komentują internauci, akurat w tym kontekście to miejsce wysoko niefortunne. 15 stopni na plusie, słońce, plaże i piękne morze. Pod kątem pogody to idealne miejsce na odskocznię od szarej styczniowej pluchy. Ale to bynajmniej nie pogoda była oficjalnym powodem wycieczki Krystyny Jandy do Hiszpanii. Jutro wracam do Polski, tam 500 zgonów dziennie i uchodźcy, Nie wiadomo, czy aktorka odzyskała sens, ale jej wpis w mediach społecznościowych wywołał falę komentarzy, głównie dotyczących pandemii i sytuacji na granicy. Hiszpania jest krajem ogromnego zalewu migrantów, jeżeli chodzi o COVID-19, to Hiszpania była krajem najbardziej uderzonym przez COVID i bardzo źle sobie radzi do tej pory z epidemią. Nowych przypadków zachorowań ponad sto tysięcy każdego dnia od początku stycznia. Niemal codziennie ponad sto zgonów. Hiszpania wydaje się być mało fortunną odskocznią od pandemii. Surrealistyczna trochę sytuacja, groteskowa, bo w samym wypoczynku nie byłoby nic złego, gdyby nie to, że chciała go wykorzystać w tak politycznym celu, całkowicie nieskutecznego, wręcz przeciwnie, ta jej narracja całkowicie rozjeżdża się z rzeczywistością. Drugi aspekt - traktowanie migrantów w Hiszpanii - to też sprawa mocno dyskusyjna. W 100 km w linii prostej od Marbelli po drugiej stronie Cieśniny Gibraltarskiej stoi wysoki na 6 m płot, po drugiej stronie tysiące migrantów próbujących przedostać się do Europy. To jest na pewno ucieczka przed własnymi wyobrażeniami, jakąś taką pokraczna wizją naszej rzeczywistości, w której to, co realne, miesza się z tym, co wymyślone. Tylko w zeszłym roku u wybrzeży Hiszpanii utonęło prawie 4500 migrantów, którzy próbowali dostać się na plaże hiszpańskiej Andaluzji. Prezydent Inowrocławia Ryszard B. usłyszał zarzuty w związku z tzw. aferą fakturową. Włodarzowi zarzucono przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków. Zdaniem śledczych z publicznych pieniędzy wyprowadzono ponad 300 tys. zł. Ojcu senatora PO grozi więzienie. Prezydent Inowrocławia miał według śledczych stworzyć w ratuszu, a następnie nadzorować zespół, który wykorzystywał do kreowania własnego pozytywnego wizerunku oraz deprecjonowania przeciwników politycznych w Internecie - to ustalenia Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Prezydent Inowrocławia zarzuty uważa za bezpodstawne. Nie zgadzam się z tymi zarzutami, a jak się nie zgadzam, to znaczy, że będę się bronił w całej rozciągłości. Politykowi grozi nawet 10 lat więzienia. Pieniądze z ratusza miały być także wykorzystywane w kampanii syna Ryszarda B. Pieniądze z faktur były przeznaczane na dodruk ulotek i plakatów wyborczych posła. Zarzuty w śledztwie do tej pory usłyszało 19 osób. Z publicznej kasy nielegalnie zdaniem prokuratury miało zostać wyprowadzonych ponad 300 tys. zł. Oni się chwalili tym, że prowadzą kampanię wyborczą pana senatora, wtedy jeszcze pana posła, więc pytanie, czy zainteresowanie służb grupą ludzi, która blisko współpracowała, czy panem senatorem, który współpracował blisko z grupą ludzi, która wyprowadzała setki tysięcy złotych z ratusza, może kogoś dziwić? Jak się okazuje, kolegów z partii bliskiej oskarżonemu dziwi. Dziś na powołanej przez senat komisji pojawił się szef NIK Marian Banaś, podejrzany o sfałszowanie 10 oświadczeń majątkowych. Jego jednak chroni immunitet. Tak, panie senatorze. Uważam, że padłem ofiarą inwigilacji. Chwilę wcześniej szef NIK zaproponował, aby to kierowana przez niego instytucja sprawowała kontrolę nad polskimi służbami. NIK posiada wszelkie potrzebne zasoby i kompetencje do sprawowania takiego nadzoru. Wystarczające były drobne zmiany ustawowe. Polskie służby mają przede wszystkim za zadanie, aby wyjaśniać wszelkie sprawy, które mogą budzić wątpliwości, naruszenia przepisów prawa, bez względu na to, kogo one dotyczą. Tylko sąd może wyrazić zgodę na tego typu działania. Co ciekawe, senacka komisja nie może korzystać z Kodeksu postepowania karnego, zatem osoby składające swoje wyjaśnienia nie mają odpowiedzialności karnej, a to oznacza, że stwierdzenie tam nieprawdy nie spotka się z konsekwencjami. Zwolnienia pracowników lub podwyżki cen - to szokująca propozycja Donalda Tuska udzielona przedsiębiorcy. Komentatorzy nie mają wątpliwości: przewodniczący PO po raz kolejny uderza w Polaków, a jego ewentualny powrót do władzy wiązałby się z cięciem programów społecznych, wzrostem kosztów życia i bezrobociem. Zwalnianie ludzi czy podwyżka? Piekarnia w Kościanie. Aż trudno uwierzyć, że te słowa naprawdę padły. Zwalnianie ludzi czy podwyżka? Kiedy cała Europa zmaga się z wysoką inflacją wywołaną m.in. pandemią i wyższym kosztem energii, na które na forum UE zgodziła się właśnie partia Donalda Tuska. Lider PO rozwiązania problemu szuka w zwolnieniach albo podwyżkach cen. Albo chleb będzie droższy, albo ludzie musieliby stracić pracę. Strach pomyśleć, co by było, gdyby Donald Tusk był premierem, jaką miałby receptę? Na pewno zwalniałby ludzi i podnosił ceny produktów. Taka uderzająca w Polaków postawa zszokowała nawet piekarza, z którym rozmawiał lider PO. Zwalnianie ludzi czy podwyżka? Nie chcieliśmy tego robić. To Donalda Tuska najwyraźniej nie interesuje. Nie chcesz zwolnić ludzi? Nie chcesz podwyższyć ceny swojego produktu? Neoliberalizm to ciężkie określenie, ale polega na tym, że się prywatyzuje zyski, uspołecznia straty. Podwyżka wieku emerytalnego, niedbanie o płacę minimalną, twierdzenie, że nie da się wprowadzić programu 500+. Komentatorzy nie mają wątpliwości, że słowa Donalda Tuska... Zwalnianie ludzi czy podwyżka? ...to jego polityczna doktryna w pigułce. To PO podczas swoich rządów podniosła wiek emerytalny. To była decyzja premiera Donalda Tuska. W czasach kryzysu była arogancja władzy. Ja wam wójta nie wybierałem. Teraz polski rząd staje po stronie obywateli - wśród rozwiązań tarcza antyinflacyjna. To m.in. zniesienie podatku VAT na pół roku na żywność, nawozy i gaz. Obniżka na ciepło i paliwa. Do tego sprawnie działające programy społeczne. Kiedy rządził Tusk, zamiast aktywnego państwa aktywne było takie reagowanie na problemy. Ja bym nic innego nie robił, tylko bym naciskał ten guzik "niskie ceny". Tylko takich guzików nie ma. Donald Tusk jest wychowankiem prof. Leszka Balcerowicza, a on stosuje taką prymitywną ekonomię polegająca na tym, że wzmacnia się silnych, a osłabia - słabszych. W czasach Donalda Tuska ludzie pracowali za naprawdę głodowe pensje. Politycy opozycji nie ukrywają, że chcieliby powrotu do władzy autora tzw. terapii szokowej. Stąd komentarze, że powrót politycznych sprzymierzeńców Donalda Tuska do władzy... Dać ludziom dodatkową pensję. Ja bym się poczuła upokorzona. ... to realizacja postulatów ludzi odpowiedzialnych za realia lat 90. Czasów tzw. zeszytu w sklepach, drastycznego wzrostu kosztów życia, ogromnego bezrobocia i dramatycznej sytuacji rodzin. Jak ktoś ma bardziej rozwalone buty, to mama temu kupuje, a ten drugi czeka na swoją kolej. Gdyby za rządów Donalda Tuska trzeba było pomagać przedsiębiorcom, tak jak w czasie tych lockdownów i za pomocą tarcz antykryzysowych robił rząd Zjednoczonej Prawicy, to Tusk, myślę, że nie robiłby niczego, jego ideą zawsze było po prostu czekać - to jest najtańsze. Konsekwencje podjętych na forum Unii decyzji rządu koalicji PO-PSL ponosimy do dziś. Zwalnianie ludzi czy podwyżka? Jak w przypadku tzw. podatku Tuska, bo to partia Donalda Tuska zgodziła się na taki system handlu prawami do emisji CO2, który uderzył w gospodarkę i spowodował wzrost cen. Minister sprawiedliwości w wywiadzie z "Gazetą Polską" zapowiedział wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie, czy przyjęcie unijnego system handlu emisjami jest zgodne z polską ustawą zasadniczą. Są jedynymi górami w Polsce o charakterze alpejskim. I o ile latem wystarczy mieć dobrą kondycję, zimą to zdecydowanie za mało. Zarówno TOPR, jak i TPN odradzają wyjścia w wyższe partie Tatr. Wyprawa przy aktualnych warunkach jest zagrożeniem dla zdrowia i życia. Choć piękne, potrafią być śmiertelnie niebezpieczne. Zwłaszcza o tej porze roku. To nie jest przesada, co pokazały ostatnie dni. Zginęło kilka osób. A wielu tragedii udało się uniknąć, bo ratownicy dotarli na czas. TOPR od początku grudnia uratowało 109 osób. Potknięcia, upadki z wysokości, które albo przynoszą drobne kontuzje, albo przy upadkach z wysokości - te poważniejsze. Wszystkie wymagają transportu do szpitala. Bezpośrednią przyczyną najczęściej był brak doświadczenia i odpowiedniego sprzętu. Ale wypadek może zdarzyć się każdemu. Ostatnio pomocy potrzebowali taternicy, którzy pomylili trasę wspinaczki. Wylądowali w terenie, z którego bali się samodzielnie dalej poruszać. Warunki w Tatrach mocno się pogorszyły. Chmury oraz intensywne opady śniegu ograniczają widzialność, a na szlakach zalega lód. W dodatku ogłoszono właśnie III stopień zagrożenia lawinowego. Turyści, ludzie odwiedzający Tatry powinni raczej zostać najwyżej w okolicach schronisk. A ci bardziej doświadczeni, - jeśli już muszą wychodzić - wyposażyć się m.in. w raki, czekan oraz lawinowe ABC. Łopata, sonda i detektor lawinowy, ale to dla bardziej zaawansowanych turystów. Nie gwarantują nam bezpieczeństwa, ale zwiększają nasze szanse przeżycia, jeżeli już dojdzie do tego wypadku, zostaniemy przysypani przez lawinę. Jak poruszać się w nawet najtrudniejszych zimowych warunkach, pod okiem specjalistów uczyli się żołnierze. W Kotlinie Kłodzkiej przeprowadzono ostatni etap niezwykle wymagającego kursu śnieżno-lawinowego. Żołnierze, którzy są przez nas szkoleni, to są instruktorzy najbardziej doświadczeni z różnych jednostek Wojska Polskiego. 16 żołnierzy ćwiczyło m.in. prowadzenie działań w terenie objętym zagrożeniem lawinowym, a także organizowanie akcji poszukiwawczo-ratunkowych. Robert Lewandowski wybrany piłkarzem roku w plebiscycie The Best FIFA Football Awards. 33-latek po raz drugi w karierze został zdobywcą tego tytułu. Polak pokonał Leo Messiego i Mohameda Salaha. Robert Lewandowski, congratulation! To nie była niespodzianka - Robert Lewandowski ponownie najlepszym piłkarzem na świecie. Dostał najwięcej głosów od selekcjonerów, kapitanów kadr i dziennikarzy. Jestem bardzo szczęśliwy, że zdobyłem drugi raz nagrodę Piłkarza Roku FIFA. Jestem bardzo dumny z tego, jest to wielki zaszczyt i honor. Okazało się, że główny rywal Lewandowskiego Leo Messi w ogóle nie głosował na Polaka. W przeciwieństwie do Roberta, który na Argentyńczyka oddał swój głos. Robert pokazał nie tylko dojrzałość, ale pokazał też niezwykły szacunek do tego poważnego plebiscytu, bo jak sobie zestawimy Leo Messiego w t-shircie i Roberta wczoraj jak zwykle nienagannie ubranego, też mówiącego mądre słowa, to widać, że to nie jest tylko piłkarz, to jest osobowość. Poprzedni rok był dla niego mistrzowski. Po każdym meczu okazywało się, że bije kolejny rekord. Ten najważniejszy to 41 trafień w jednym sezonie Bundesligi. Niesamowite liczby, jeśli chodzi o osiągnięcia indywidualne, te rekordy strzeleckie pobijane przez Roberta, to nam pozwalało myśleć, że właśnie on zostanie najlepszym piłkarzem świata. Przed nim dokonało tego tylko czterech innych legendarnych piłkarzy. Jest fenomenalnie sprawny, to jest współczesny gladiator. To jest facet, który po przekroczeniu trzydziestki jest z roku na rok coraz lepszy. To nie jest kwestia talentu, którego niewątpliwie Robertowi nie brakuje, ale to jest kwestia pracy, gigantycznej pracy. Kapitan naszej reprezentacji i napastnik Bayernu Monachium od lat jest na topie i zadziwia swoimi umiejętnościami. Kiedy on jest na boisku, wszyscy w drużynie wiedzą, że możemy strzelić gola w każdej chwili. To także jeden z jego atrybutów, że kiedy sprawy nie idą dobrze, odkłada to wszystko na bok. Ogromna siła psychiczna. Może wtedy uderzyć w 65. minucie. Wszystkie te cechy czynią go najlepszym graczem na świecie. Który wie - i wczoraj to podkreślał - jak ważną rolę w tym sukcesie grają kibice. Chciałbym podziękować wszystkim fanom za to, że mnie wspierają, za to, że wierzą we mnie, trzymają kciuki, że motywują mnie do tego, żebym się nigdy nie poddawał i dalej walczył. W tym roku Robert Lewandowski też ma o co walczyć. Z Bayernem Monachium o kolejny tytuł mistrzów Niemiec i o triumf w Lidze Mistrzów, a z reprezentacją Polski o awans na tegoroczne mistrzostwa świata. Na "Gościa Wiadomości" z napisami zapraszamy do kanału TVP Info.