Polska kupi 250 supernowoczesnych ameryka$skich czo¾g#w. Szczegóły już za chwilę. Jest 19.30, Michał Adamczyk, witam państwa i zapraszam na Wiadomości. Polaków i Amerykanów łączy szczególna więź, której wartością jest obrona wolności. Agresja Putina jednoczy sojuszników. Wsparcie amerykańskie w tych trudnych czasach jest dowodem odpowiedzialności i niezłomnego zaangażowania w bezpieczeństwo Polski i Europy. To był moment, szum i już pozamiatane. Groźne wichury nad Polską. Pan zobaczy, jak to wszystko zniszczone. To serce sie kroi. Takiego wydarzenia nie mieliśmy ani w Polsce, ani de facto w całym regionie. Prawdziwa gratka dla miłośników malarstwa. W obliczu rosyjskiej agresji na wschodzie Europy do Polski przyleciał amerykański sekretarz obrony. Lloyd Austin spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą i ministrem Mariuszem Błaszczakiem. Zapewniał o silnym sojuszu z Polską i dziękował za współpracę na wschodniej flance. To ważne wsparcie w sytuacji rosnącego napięcia w regionie. Bezpośrednio po szczycie NATO w Brukseli amerykański sekretarz obrony Lloyd Austin przyleciał do Polski. Dziękował za współpracę na wielu międzynarodowych frontach i zapewniał, że polsko-amerykański sojusz jest nierozerwalny. Od kiedy polscy bohaterowie walczyli ramię w ramię o amerykańską wolność, Polaków i Amerykanów łączy szczególna więź, której wartością jest obrona wolności. Dziś łączy nas zobowiązanie do zapewnienia bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO. Bardzo doceniam obecność sił USA w Polsce. Wsparcie amerykańskie w tych trudnych czasach jest dowodem odpowiedzialności i niezłomnego zaangażowania w bezpieczeństwo Polski i Europy. Przebywając z Polsce Lloyd Austin zadzwonił do rosyjskiego ministra obrony i wezwał go do natychmiastowej deeskalacji w regionie. Jednocześnie trwa mobilizacja polskich i amerykańskich żołnierzy na flance wschodniej. Polscy i amerykańscy żołnierze to jedna drużyna. Mamy wspólny cel, jakim jest bezpieczeństwo, i razem go realizujemy. W Powidzu obaj szefowie resortów obrony odwiedzili polskich i amerykańskich żołnierzy, którzy bronią bezpieczeństwa wschodniej flanki. To, że żołnierze wojska polskiego służą ramię w ramię z żołnierzami amerykańskimi, wzmacnia bezpieczeństwo. Lloyd Austin dziękował Polsce za przyjęcie amerykańskich żołnierzy. Wysyłając naszych żołnierzy do Polski pokazujemy zobowiązanie wobec naszych sojuszników. Rozmowa sojuszników o trudnej sytuacji na wschodzie Europy także w Pałacu Prezydenckim, gdzie prezydent Andrzej Duda spotkał się z amerykańskim sekretarzem obrony. A jeszcze dziś cała seria konsultacji prezydenta Andrzeja Dudy z Joe Bidenem i liderami kilku innych państw NATO m.in. Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji czy Kanady. Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau po niedawnej wizycie w Waszyngtonie dziś rozmawiał z telefonicznie z amerykańskim sekretarzem stanu. W Budapeszcie spotkanie komisji spraw zagranicznych Grupy Wyszehradzkiej z przesłaniem, by powstrzymać imperialne zapędy Kremla, który szykuje atak na Ukrainę. To jest niedopuszczalne i tutaj apelujemy do wolnego świata o mocniejsze i jeszcze bardziej wyraziste interwencje w tej sprawie. Brytyjski wywiad przedstawił możliwy plan ataku Kremla na Ukrainę. Pierwszy etap zakłada jednoczesne uderzenie w kierunku Kijowa, Charkowa i Dniepra od strony Białorusi, Mariupola i zaanektowanego Krymu. Drugi etap to lądowa inwazja w głąb kraju w kierunku Winnicy. O odpowiedzi na te wrogie działania Sekretarz Generalny NATO rozmawiał z wiceprezydent USA. Zwiększenie obecności amerykańskich żołnierzy w Europie jest kluczowe dla zachowania bezpieczeństwa w regionie. Ponad 60% Ukraińców wspiera wejście do NATO, niemal 70% do Unii Europejskiej. Polska wspiera aspiracje naszego sąsiada, co podczas wczorajszego spotkania delegacji polskich parlamentarzystów w Kijowie podkreślał wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. Uważamy, że niepodległa i niezależna od Rosji Ukraina jest ważnym elementem polskiej racji stanu. Przedstawiciele polskiego Sejmu polecieli do Kijowa. Z kolei marszałek Senatu niemal w tym samym czasie wolał udać się do Miami, co rozzłościło nawet szefa PO Donalda Tuska. Po powrocie z Florydy i fali negatywnych komentarzy Grodzki poleciał do Kijowa, gdzie tak mówił o mobilizacji Ukraińców do obrony ojczyzny. Chorzy, wiem to od przyjaciół lekarzy, chory onkologiczni mówią: my i tak mamy krótką perspektywę życia. Dajcie nam broń, pójdziemy na pierwszą linię. Europarlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości chcieli potępienia przez Brukselę skorumpowanych przez Putina europejskich polityków, którzy dziś pracują dla Kremla. Chodzi m.in. o byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera czy byłego premiera Francji Francoise'a Fillona. W ich obronie stanęli jednak europosłowie związani z Koalicją Obywatelską czy Lewicą. A właśnie teraz w obliczu możliwej rosyjskiej agresji jedność zachodnich polityków ważna nie tylko dla bezpieczeństwa Ukrainy. Zdecydowanie najpoważniej i najgroźniej wygląda sytuacja w Donbasie. Na okupowanych terenach rosyjscy rebelianci zapowiedzieli ewakuację ludności cywilnej. Tylko ostatniej doby Ukraina z okupowanej części Donbasu zaatakowana została kilkadziesiąt razy. Przenieśmy się na wschód Ukrainy do Charkowa. Tam jest Marcin Tulicki. Powiedz, jak na te ataki reagują mieszkańcy? Mieszkańcy Charkowa przyzwyczaili się do życia w ciągłym stresie. Są bardzo blisko rosyjskiej granicy. Na nich informacje o militarnej inwazji nie robią wrażenia. Z obawą patrzą w przyszłość To ukraińscy żołnierze w okopie w miejscowości Marinka. Tuż przy linii rosyjskiej okupacji. Także ta miejscowość w ostatnich godzinach została ostrzelane z okupowanych terenów. Udaje nam się skontaktować z żołnierzem, który jest na linii frontu. Ostrzelane zostały i pozycje wojskowe i te w mieście. Jeden z odłamków trafił w okolice przystanku autobusowego. Zranił kobietę. Cywila. W Marince na froncie pracuje Olena, z którą spotykamy się w Charkowie. Jest pielęgniarką. Ja żyję na froncie obok naszych chłopaków, obok naszych wojskowych, obok ochotników. Moje zadanie polega na tym, żeby dbać o ochronę ich życia i zapewnienie bytu. Wojna na Donbasie trwa od 8 lat. Ale takiej eskalacji jak teraz nie było już dawno. Charków nie leży na Donbasie, ale za to bardzo blisko rosyjskiej granicy. Niewątpliwie Charków wydaje się być najbardziej zagrożony z tych wszystkich dużym miast na lewym brzegu Dniepru. To duże miasto. I ważne gospodarczo. Pytamy mieszkańców, czy są przygotowani na ewentualny atak. My już wiemy, co mamy robić, gdy stanie się to najgorsze. A gdy wiesz, co masz robić, wiesz gdzie jest komisja poborowa, gdzie można otrzymać broń. My będziemy to robić. Przecież nie mamy wyjścia. To jeden z wielu schronów w mieście. Ale największymi są takie miejsca. Metro w Charkowie, taki naturalny schron. Kiedy pytam ludzi, szczególnie tutaj w centrum miasta, co zrobią, gdyby Charków został zbombardowany, niemal wszyscy odpowiadają, że będą uciekać właśnie tutaj. A to już zdjęcia z przygotowań cywilów. Którzy, gdyby doszło do ataku, chcą bronić miasta. Na strzelnicach i na szkoleniach jest pełno ludzi. To właśnie ta część mieszkańców miasta, która realnie będzie bronić miasta z bronią w ręku. Oni są gotowi do walki. Walki, której pewnie każdy chciałby tu uniknąć. Choć od nikogo tutaj to nie zależy. Na temat Rosji rozmawiają także uczestnicy międzynarodowej konferencji bezpieczeństwa w Monachium. Jak co roku uczestniczą w niej prezydenci, premierzy i ministrowie z kilkudziesięciu państw, jednak w tym roku wyjątkowo nie ma nikogo z Rosji. Na miejscu jest Maksymilian Maszenda. Powiedz, kto jest obecny i co uczestnicy mówią na temat napiętej sytuacji na wschodzie Europy? i zapewniają, że, jeśli będzie trzeba, Temat rosyjskiej agresji zdominował szczyt bezpieczeństwa w Monachium, który po przerwie spowodowanej pandemią powraca. Wśród osób, które tu wystąpią, jest szef NATO, szef polskiego rządu, prezydent Ukrainy czy wiceprezydentka USA. Debiutuje w światowej polityce. Nieobecność delegacji rosyjskiej jest symboliczna. Tutaj przed laty Agresywna polityka Rosji wobec Ukrainy to najważniejszy temat tegorocznej konferencji bezpieczeństwa w Monachium. Musimy zrobić wszystko, żeby rozwiązać ten kryzys poprzez dyplomację, jednak wiele wskazuje na to, że Rosja tego nie chce. Jednak w Niemczech wbrew całemu Zachodowi spór o reakcje na kryzys trwa nawet wewnątrz rządu w Berlinie, a polityka Niemiec wobec Rosji jest co najmniej dwuznaczna. Ten kryzys to nie kryzys ukraiński, to jest kryzys rosyjski. W tym roku po raz pierwszy na szczycie w Monachium nie ma nikogo z Rosji. Władimir Putin w 2007 roku właśnie tutaj zapowiadał nową zimną wojnę. Obecny model stosunków międzynarodowych jest dla nas nie do przyjęcia. Dotarliśmy do decydującego momentu, w którym musimy się poważnie zastanowić nad całą konstrukcją globalnego bezpieczeństwa. Wtedy czołowi niemieccy politycy słowa Putina komentowali m.in. w ten sposób: W zasadzie nie rozumiem, co chciał powiedzieć Władymir Putin. W tamtym czasie powstawał już gazociąg Nord Stream, a zatrudnienie w Rosji znalazł kanclerz Gerhard Schroeder - kilka miesięcy po zakończeniu politycznej kariery. Ten temat był pomijany, przemilczany. Gdzieś czasami jakieś media bardziej krytyczne zwracały uwagę, że to jest żenujące. Kolejne agresywne działania Rosji nie przeszkodziły w rozbudowie gazociągu, a Niemcy wciąż nie wykluczają ukończenia Nord Stream 2. W ubiegłym tygodniu kanclerz Niemiec mówił w Moskwie, że naszym cholernym obowiązkiem jest przeciwdziałanie wojnie. No więc zróbmy coś z tym. Jutro na konferencji bezpieczeństwa w Monachium wystąpi m.in. wiceprezydent USA Kamala Harris, a także szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki. Nadal niespokojnie na polsko-białoruskiej granicy. Nielegalni imigranci nie ustają w próbach przedostania się na terytorium naszego państwa. Wspomagają ich w tym funkcjonariusze białoruskich służb. Wsparciem dla Polaków będzie powstająca na granicy zapora. Długi na 187 km mur trwale uszczelni granicę z Białorusią, która jest jedocześnie granicą UE i NATO. Budowa wysokiej na 5,5 m zapory idzie zgodnie z planem. To solidna konstrukcja. W jej budowę zaangażowane są polskie przedsiębiorstwa. Stalowe przęsła produkuje Grupa Polimex. 51 tys. ton stali dostarczy Grupa Węglokoks. Wyzwaniem było oczywiście to, żeby poradzić sobie z tym zamówieniem w perspektywie bardzo krótkiej. Zapora będzie wspierać polskie służby w utrzymaniu szczelności granicy z Białorusią. Od sierpnia ubiegłego roku Straż Graniczna uderemniła niemal 40 tys. prób nielegalnej imigracji. Dziś zatrzymano 5 cudzoziemców - z Kuby i z Syrii. Wczoraj do Polski próbowało się przedostać z Białorusi 12 osób. A kiedy grupa 8 cudzoziemców nielegalnie przekroczyła granicę, służby białoruskie rzucały kamieniami w patrole polskie. Tego typu zdarzenia się cały czas ostatnio powtarzają, gdy strona białoruska, słuzby białoruskie próbują przeszkodzić nam w zatrzymaniu nielegalnych imigrantów. To zdaniem ekspertów element wojny hybrydowej, jaką od kilku miesięcy prowadzi reżim Łukaszenki. Budowa zapory utrudni te ataki. Ten mur jest konieczny. Nie zanosi się w najbliższym czasie, aby to napięcie na granicy polsko-białoruskiej zelżało. Wręcz przeciwnie, można oczekiwać kolejnych ataków. Budowie muru na granicy z Białorusią sprzeciwia się za to opozycja. Oni udają, iż zbudują wielki mur. Opozycja domagała się wręcz kapitulacji przed nielegalną imigracją. Otwarcia granic na nielegalnych, islamskich imigrantów politycy opozycji domagali się już w czasie pierwszej fali w 2015 roku. Jest nasza gotowość do przyjęcia ewentualnie tych 2000. 5000 czy 6000 ludzi nie jest w stanie zakłócić bezpieczeństwa. Jesteśmy przygotowani właściwie na każdą liczbę. Mur na granicy będzie miał 187 km długości, ma być gotowy w czerwcu. Departament Stanu USA wyraził zgodę na sprzedaż 250 czołgów Abrams w najnowocześniejszej wersji M1A2 SEP3 - poinformował minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. To najnowocześniejszy wariant tego czołgu, choć pierwsze Abramsy swój chrzest bojowy przeszły już w czasie operacji "Pustynna Burza". Od tego czasu Abrams cieszy się sławą "niezniszczalnego" i jest jednym z symboli potęgi amerykańskiej armii i techniki wojskowej USA. Czołgi, które trafią do Polski, mają silnik o mocy 1500 KM. Wyposażone są w turbinę gazową i mogą być zasilane różnego rodzaju paliwami. Prędkość maksymalna Abramsa to blisko 70 km/h, a jego masa to ok. 70 ton. Głównym uzbrojeniem maszyny jest armata kalibru 120 mm, a jego wyposażenie dodatkowe stanowią 3 karabiny maszynowe. Abramsy trafią do 18 Dywizji Zmechanizowanej. To będzie największa modernizacja polskich wojsk lądowych od kilkudziesięciu lat. 250 czołgów Abrams M1A2 SEPv3 wkrótce zasili naszą armie. Departament Stanu USA wyraził zgodę na sprzedaż Polsce jednych z najlepszych czołgów na świecie. To jest najnowsza wersja czołgu Abrams, która zdecydowanie da Polsce większe zdolności w tym zakresie. Zwiększy wiarygodność naszego sojuszu, a wspólnych działań obronnych NATO. Gratulujemy Polsce z uwagi na to, że cały czas spełnia swoje zobowiązania wobec Sojuszu, jeżeli chodzi o wydatki na obronę. Dzięki temu wspólnie będzie modernizować nasze zdolności obronne. Szczegóły umowy są ustalane, ale nie byłaby ona możliwa do zrealizowania, gdyby nie rządowa ustawa o obronie ojczyzny. Przygotowaliśmy, jest to projekt rządowy, nową ustawę o obronie ojczyzny. Ta ustawa zawiera mechanizm umożliwiający większe finansowanie. W większej skali finansowanie modernizacji wyposażenia Wojska Polskiego. Dzięki temu supernowoczesne Abramsy będą stanowiły niemal 1/4 wszystkich czołgów na wyposażeniu naszej armii. Maszyny uznawane za jedne z najlepszych na świecie skutecznie odstraszą przeciwnika. Potężny silnik turbowałowy zapewnia mobilność w każdych warunkach terenowych. Do tego systemy komputerowe, kamery termowizyjne sprawiają, że czołgi te uznawane są za niezniszczalne. Budowa jest przystosowana i może wykorzystywać najnowocześniejszą amunicję ą przeciwpancerną. A dzięki systemowi kierowania ogniem zapewnia precyzyjne rażenie celów na dalekich odległościach. O atutach Abramsów mogli przekonać się w ubiegłym roku polscy żołnierze, którzy w USA przechodzili szkolenia. Zdecydowanie czołgi te sprawią, że armia polska, szczególnie wojska pancerne, staną się jednymi z najnowocześniejszych na świecie. Zakup nie będzie obejmował tylko czołgów. Pakiet logistyczny, który jest szczególnie istotny, jeśli chodzi o gotowość bojową i zdolność tych czołgów. Jest on sprowadzony do obsługi na najniższych szczeblach logistycznych z doskonałymi zdolnościami diagnostycznymi. Także planowanie i utrzymywanie wysokiej zdolności bojowej, gotowości do działania będą perfekcyjne. Najnowsza wersja Abramsów, którą zakupimy, współpracuje również z innym supernowoczesnym uzbrojeniem, które za oceanem już zamówiliśmy - Wyrzutniami Himars, myśliwcami F-35. Bezpieczeństwo Polski zdecydowanie zwiększy system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Patriot, którego elementy w naszym kraju będą już w tym roku. Dzięki decyzjom, które są podjęte na szczeblu politycznym. Jest z pewnością tym, czego wojsko oczekiwało od dawna. Sprzęt posowiecki, sprzęt, który ma 30, 40, 50 lat czasami, powinien dawno trafić do muzeum. Powinien zejść z linii. Wyposażanie wojska polskiego w najnowocześniejszy sprzęt to jest ta droga, którą musimy iść. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Zobaczmy, co jeszcze przed nami. Absurdalne ideologie zagrożeniem dla społeczeństwa. Trwa sprzątanie i szacowanie strat po nawałnicach, które przeszły wczoraj nad Polską. Synoptycy ostrzegają - to jeszcze nie koniec. Niż Eunice już sieje spustoszenie na zachodzie Europy. IMGW wydał ostrzeżenia drugiego i trzeciego stopnia przed bardzo silnym wiatrem dla wszystkich 16 województw kraju. Najgorzej ma być na zachodzie, gdzie wystąpią porywy do 130 km/h. Pani Krystyna wczoraj nad ranem straciła dorobek życia. To było makabryczne. Ja się obudziłam o godzinie 6.45. To wszystko trwało może z 10 minut. W Dobrzycach i sąsiedniej Sośnicy w Wielkopolsce przeszła trąba powietrzna. Uszkodzonych jest ok. 50 budynków. Pół dachu do wymiany, rynny, szyby, a dach dopiero co robiony. Tak pocięte po prostu, każda blacha to jest z 10 razy pocięta od tego eternitu od cegły od takiego czegoś. Trąba powietrzna przeszła też we wsi Smaszków w Łódzkiem. Czegoś takiego nie było, a teraz cała nasza wieś Smaszków jest zdemolowana. Pytaliśmy najstarszych mieszkańców, to nie pamiętają. Wyszperałem kiedyś tam w historii - w 1875 roku wystąpiły kiedyś takie burze, ale to 150 lat temu. W całej Polsce uszkodzonych jest ponad 3300 budynków mieszkalnych i gospodarczych. W wyniku wichur 3 osoby straciły życie, 19 jest rannych. Blisko 14 tys. interwencji, najwięcej na terenie województwa wielkopolskiego, ok. 3000 interwencji, a także województw łódzkiego i mazowieckiego, bo tutaj blisko 2000 interwencji. A synoptycy ostrzegają - to nie koniec. Nad Polskę zbliża się niż Eunice, który już sieje spustoszenie na zachodzie Europy. Atlantycki sztorm niemalże uniemożliwia dobicie do wybrzeża Wielkiej Brytanii. Utrudnienia komunikacyjne nie tylko na morzu. W Londynie silny wiatr zerwał dach z areny O2. Ewakuowano ponad 1000 osób. Są już pierwsze ofiary śmiertelne. Jedna osoba zginęła w Irlandii, dwie w Holandii. Front ten wkroczy do Polski mniej więcej około północy i dosyć szybko będzie się przemieszczał się przez obszar naszego kraju. Właśnie wtedy możemy spodziewać się tych niebezpiecznych zjawisk w postaci burz, ale również mogą pojawić się trąby powietrzne. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia drugiego i trzeciego stopnia dla wszystkich 16 województw w kraju. Wiatr w porywach może osiągać nawet 130 km/h. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa zaleca, jeśli to możliwe, aby pozostać w domach. To zjawisko niespotykane w skali europejskiej, fenomen, którego zazdroszczą nam inni - tak o druhach Ochotniczej Straży Pożarnej mówił dziś Maciej Wąsik. Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji wręczył pierwsze decyzje o przyznaniu dodatków do emerytur strażakom ochotnikom. Gdy pojawia się wezwanie, liczy się każda sekunda. To oni często jako pierwsi docierają na miejsce zdarzenia. Pożary, zawalone drzewa, pozrywane przewody elektryczne to ich chleb powszedni. W dniu wczorajszym pełniliśmy dyżur od godzin porannych do późnych godzin wieczornych i tych wyjazdów było naprawdę dużo. Zjechaliśmy na sam koniec, ale oczywiście szczęśliwi i uśmiechnięci, że mogliśmy zrobić kolejne dobre rzeczy! Pasja i chęć pomagania - to mówią druhowie Ochotniczej Straży Pożarnej pytani dlaczego ryzykują własnym zdrowiem, by ratować innych. Na co dzień każdy z nas ma swoją pracę czy szkołę tak normalnie. Tutaj jesteśmy tylko ochotnikami. Dostajemy alarm, zbieramy się tu w remizie i wyjeżdżamy! Żeby bardziej docenić ich zaangażowanie i poświęcenie, od nowego roku weszły w życie przepisy ustawy o OSP. Dziś dzięki niej druhowie ochotnicy w Kołozębiu otrzymali pierwsze decyzje o dodatkach emerytalnych w wysokości 200 zł, które będą wypłacane już od przyszłego tygodnia. Dziękuję za wieloletnią, wspaniałą służbę dla społeczności lokalnej, dla ratowanie życia i zdrowia, dla swoich sąsiadów i pobratymców, którzy potrzebowali pomocy. Zawsze byliście na posterunku, zawsze byliście w pogotowiu. Dzisiaj kłaniamy się wam w pas, dziękując za to. Dodatek otrzymają mężczyźni powyżej 65. roku życia po 25 latach udziału w akcjach ratowniczych i kobiety po 60. roku życia, po 20 latach. Ustawa o Ochotniczej Straży Pożarnej wzmacnia też ochronę prawną druhów, daje im możliwość korzystania ze zniżek i reguluje kwestie odszkodowań dla nich i ich rodzin. Jestem niezwykle dumny z tego dnia. Po 30 latach wolnej Polski, po 30 latach istnienia ustawy o Państwowej Straży Pożarnej mamy ustawę o Ochotniczej Straży Pożarnej, której fundamentem jest właśnie dodatek emerytalny. Do 2025 roku służby mundurowe podległe MSWiA otrzymają na modernizację 10 mld zł. Jeszcze w tym roku ministerstwo dofinansuje zakup 456 nowych wozów ratowniczo-gaśniczych dla Ochotniczej Straży Pożarnej. Polski przemysł rozpoczął rok od dobrych nastrojów. Tak wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego, który informuje o blisko 20-procentowym wzroście produkcji przemysłowej w styczniu. Większa produkcja firm przemysłowych to m.in. efekt trwających inwestycji. Krynica Zdrój to jedna z polskich gmin uzdrowiskowych, która w ostatnich dniach przeżywa najazd turystów. M.in. z powodu trwającego ostatniego turnusu ferii zimowych. Pojeździliśmy na nartach a teraz spacerujemy. A bo blisko mamy. U nas nie ma śniegu. Tu przyjechaliśmy zobaczyć odrobinę śniegu. Pandemia koronawirusa mocno uderzyła w gminy uzdrowiskowe. Lockdowny z początku pandemii sprawiły, że takie miejsca przez miesiące nie mogły liczyć na ruch turystyczny. Teraz dostaną zastrzyk finansowy z budżetu. Gminy uzdrowiskowe będą mogły przez najbliższe dwa tygodnie do 4 marca od dziś składać wnioski na inwestycje na terenach uzdrowiskowych. Uruchomiony właśnie program Polskie Uzdrowiska - to 250 mln zł na poprawę atrakcyjności turystycznej takich miejsc. Te środki będą dedykowane na inwestycje i komunalne i termomodernizacyjne, ale także przede wszystkim na inwestycje, które poszerzą ofertę. To, jak podobne programy inwestycyjne wpływają na każdego z nas, widać najlepiej na polskich drogach. W ubiegłym roku oddano do użytku ponad 400 km nowych dróg. Cały czas do samorządów trafiają na ten cel kolejne pieniądze, jak przyznane dziś 12 mln zł dla regionu słupskiego. Jest to program, który został kilka lat temu ustanowiony przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Z tego programu już na drogi gminne, powiatowe w całym kraju zostało przeznaczonych ponad 10 mld zł. To przede wszystkim mniej medialne inwestycje niż otwieranie autostrad, ale nie mniej potrzebne. To drogi lokalne w małych miejscowościach i wsiach, które wcześniej nie mogły liczyć na takie wsparcie. Fundusz dotyczy tych dróg stosunkowo mniej spektakularnych, nie tych, którymi pędzą samochody z dużą prędkością. Inwestycje to jeden z powodów rosnącej produkcji przemysłowej. Po kilkunastoprocentowym wzroście w grudniu w styczniu tego roku produkcja przemysłu urosła o blisko 20% rok do roku. Taki wysoki wzrost udało się osiągnąć pomimo utrzymującej się w całej Unii Europejskiej inflacji. W Polsce jej skutki nieco złagodziła w styczniu pierwsza tarcza antyinflacyjna. A Polskie Górnictwo Natfowe i Gazownictwo przypomina, że w ramach drugiej tarczy można otrzymać niższe rachunki za gaz. Taryfą dla gospodarstw domowych zostali objęci także tzw. odbiorcy wrażliwi, czyli: Szpitale, szkoły, przedszkola, zakłady opieki zdrowotnej, związki wyznaniowe, ale i również np. ochotnicze straże pożarne. Takie miejsca, mimo że otrzymały kilkuset procentowe rachunki za gaz, nie muszą ich płacić, jeśli złożą wniosek o obniżkę do połowy marca. A teraz coś dla miłośników sztuki. Wawel wzbogacił się o dwa niezwykle cenne dzieła. Są to "Karczma Pod Świętym Michałem" Pietera Brueghla młodszego oraz "Martwa natura" Willema Klaasa Hedy. W Warszawie z kolei przez najbliższy miesiąc można podziwiać wyjątkowy obraz Petera Paula Rubensa. Ostatni raz można go było zobaczyć w Brukseli W 1965 roku. Warto więc skorzystać z okazji i wybrać się na otwartą właśnie w Warszawie darmową wystawę. Takiego wydarzenia nie mieliśmy ani w Polsce, ani de facto w całym regionie. "Portret Damy" pędzla Rubensa niebawem, bo 17 marca, zmieni właściciela. Cenę określi rynek, ale oczekiwana kwota to nawet 24 mln zł. Tego typu dzieła pojawiają się na ogół na największych aukcjach w Londynie, w Nowym Jorku czy w Paryżu, w związku z czym jesteśmy niezmiernie podekscytowani. Peter Paul Rubens to jeden z najwybitniejszych przedstawicieli epoki baroku. Znają go chyba wszyscy, a już na pewno każdy słyszał zwrot "rubensowskie kształty". Przeszło to określenie do języka polskiego w związku z jego obrazami na temat mitologii, Biblii, gdzie właśnie tego rodzaju bujne, kobiece kształty się pojawiały. Warto wiedzieć, że artysta ten już za życia zarobił fortunę, co u malarzy tamtych czasów wciąż było jeszcze rzadkością. Był dworzaninem, znał świetnie języki. Do tego był obdarzony niebywałym talentem - to wszystko się złożyło na gigantyczną karierę. Flamandzki mistrz tworzył z zawrotną prędkością. W ciągu 40 lat wypuścił 2000 obrazów. Dziś prezentowane są w największych muzeach świata. Mogłyby tam zostać wystawione również te dzieła, ale na nasze szczęście trafiły na Wawel. Dla tych obrazów dziełami referencyjnymi są zbiory Luwru oraz Rijksmuseum. Sprowadzenie z Francji do Polski "Karczmy Pod Świętym Michałem" Brueghla młodszego oraz "Martwej natury" Hedy udało się dzięki mecenatowi państwa. W ostatnich latach znacznie więcej środków przeznaczamy na kulturę w Polsce. To jest wzrost w ciągu 6 lat o 70%, czyli taki, jakiego nie było w ogóle w historii powojennej. Widać to również w Muzeum Narodowym w Krakowie. Właśnie trwa tu wystawa prac Jacka Malczewskiego. Na "Gościa Wiadomości" z napisami zapraszamy do kanału TVP Info.