Rząd zapowiedział tarczą antyputinowską, która ma przeciwdziałać inflacji, ale również prowadzić do derusyfikacji polskiej gospodarki. Jednym z elementów ma być wsparcie dla rolników, którzy dostaną rekompensaty za wysokie ceny nawozów. Dobry wieczór państwu, Danuta Holecka, zapraszam na główne wydanie Wiadomości. O swoje bezpieczeństwo przede wszystkim musimy zadbać sami. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o obronie ojczyzny. Polska musi być krajem zdolnym do skutecznej obrony. Coraz więcej ofiar rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Spadł pocisk i nie ma już mojego mieszkania. Ledwo żyję. Wróg nie walczy z wojskami ukraińskimi. Walczy z ludnością, dziećmi, kobietami, uchodźcami. Jedna grupa wyszła, przygotowujemy sale dla kolejnej i tak przez cała dobę. Ponad 2 mln uchodźców w Polsce. Każdy otrzyma pomoc. Nakarmili nas, ubrali, zabrali na zakupy. Dziękujemy. To już 23. dzień rosyjskiej napaści na Ukrainę. Rosjanie ostrzelali kolejną dzielnicę mieszkalną w Kijowie. Rano we Lwowie słychać było co najmniej trzy wybuchy. Zaatakowana została okolica pobliskiego lotniska. Trwa ofensywa dyplomatyczna w sprawie Ukrainy. Nasi reporterzy dziś śledzą bieg wydarzeń. W Kijowie Tomasz Jędruchów. w Kijowie Jacek Łęski. We Lwowie Agnieszka Jędrzejczak. Ale zaczynamy od informacji z Polski. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o obronie ojczyzny, która pozwoli znacząco rozbudować polską armię. Już od przyszłego roku wydatki na obronność wzrosną do 3% PKB. Polskie wojsko inwestuje w najnowocześniejsze uzbrojenie. Przykładem mogą być myśliwce F-35 czy najnowsze systemy przeciwlotnicze i przeciwlotnicze Patriot. Polscy żołnierze ćwiczą na poligonach z Amerykanami i Brytyjczykami. Teraz modernizacja i rozbudowa polskiej armii jeszcze przyspieszy. Nie może to funkcjonować na zasadach, które zostały skrojone pod inny ustrój i w innych czasach. Ustawy z 1967 roku napisane pod wojska polskie w ramach Układu Warszawskiego. Wymaga to nowego rozwiązania. Napisanego dla samodzielnej, wolnej polskiej armii. Podpisana przez prezydenta ustawa o obronie Ojczyzny to szansa, by Polacy zjednoczyli się w budowie bezpieczeństwa naszego kraju. Musimy odbudowywać i bronić, bo to bywa atakowane, samego pojęcia narodu, samego pojęcia wspólnoty, bo tylko wspólnota, właśnie wspólnota narodowa, i to wojna na Ukrainie pokazuje z całą siłą, może się bronić, może się bronić w sposób skuteczny. Ustawa ułatwia wstąpienie do służby ochotnikom, umożliwia powiększenie liczebności zawodowych żołnierzy nawet do 250 tys. Oprócz tego bronić Polski będzie ok. 50 tys. żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, a już ich jest ponad 32 tys. Wojsko Polskie wyćwiczone, Wojsko Polskie współpracujące z wojskami sojuszniczymi, głównie z wojskiem USA, stanowi jeden wspólny organizm i dzięki temu Polska jest bezpieczna. Eksperci dobrze oceniają nową ustawę. Buduje armię nowego typu, nowego wzoru. Wykorzystuje potencjał, który w polskim społeczeństwie jest, a który do tej pory był blokowany przez różne biurokratyczne ograniczenia. Nowe procedury i zmiany mentalne są potrzebne do pełnego wykorzystania nowoczesnego uzbrojenia. Musimy wyciągnąć wnioski z wojny, która toczy się za naszą granicą. Musimy mieć skuteczny parasol antyrakietowy, by przeciwnik, potencjalny agresor nie mógł razić celów w Polsce z tak dużej odległości, że dla niego byłoby to bezpieczne. Zagrożenie ze strony Rosji nigdy nie było tak poważne. Aż 85% Polaków, według sondażu CBOS, popiera stacjonowanie w Polsce wojsk innych państw NATO. Na naszych poligonach trwają zespołowe ćwiczenia. Chodzi o to, by wypracować wspólne działanie. Są z nami sojusznicy z Rumunii, brytyjski wywiad oraz amerykańska piechota. Ćwiczenia mają pokazać naszą gotowość i zdolność do wspólnej walki. Nikt w Polsce jednak nie ukrywa, że naszym celem jest możliwość samodzielnego odparcia ataku lub odstraszenie przeciwnika. Jest taki moment, w którym trzeba wznieść okrzyk: niech żyje Ukraina, niech żyje Polska! Ustawa o obronie ojczyzny podnosi finansowanie Wojska Polskiego do rekordowych 3% PKB. A więcej na ten temat w rozmowie z Ministrem Obrony Narodowej Mariuszem Błaszczakiem, który będzie Gościem Wiadomości. Przenosimy się na Ukrainę, gdzie 23. dzień rosyjskiej agresji rozpoczął się od ponownych ataków okupanta na ludność cywilną. Rakiety spadły na Lwów. Nadal atakowany jest Kijów, Charków, Czernichów czy Mariupol. Jednak Ukraina nie zamierza się poddawać. W Kijowie jest nasz korespondent Tomasz Jędruchów. Tomku, jak tamtejszy rząd ocenia swoje szanse? Doradca prezydenta mówi, że aktywna faza wojny potrwa góra 3 tygodnie. Rosjanie nie są w stanie zdobyć Kijowa. Nie mogą w nieskończoność uzupełniać rezerwy i zapasów. 6 rakiet zostało wystrzelonych w kierunku Lwowa z rosyjskiego okrętu podwodnego na Morzu Czarnym. 2 z nich Ukraińcom udało się zestrzelić. Pozostałe trafiły do celu, czyli niecałe 100 km od polskiej granicy. To właśnie we Lwowie gromadzą się głównie matki z dziećmi czy seniorzy uciekający przed rosyjskimi bombami. Atak wroga na miasto Lwów jest kolejnym dowodem na to, że nie walczy on z wojskami ukraińskimi. Walczy z ludnością, dziećmi, kobietami, uchodźcami. Nie ma dla nich nic świętego. Rosyjscy zbrodniarze równają z ziemią nawet szkoły. Tak jak w Kijowie, gdzie po potężnej eksplozji zniszczonych zostało kilka budynków. Jedna osoba zginęła, kilkadziesiąt zostało rannych, w tym czworo dzieci. Wszystkie mieszkania są całkowicie zniszczone. Nie wiem, gdzie będę teraz mieszkać. Gdzie będę pracować? Nie wiem, jak dalej żyć. Pomóż mi. Rosyjscy żołnierze zamordowali już ponad setkę małych dzieci. Puste wózki w centrum stolicy Ukrainy to symbol bestialstwa zbrodniarzy. To szaleństwo. Przed nami przedszkole i szkody po ataku. Dzięki Bogu nikogo tam nie było. Ta wojna prowadzona jest przeciwko cywilom. Nie widzę tu wojskowych. To nie jest baza wojskowa. To tylko mieszkania, czyjeś domy. Bomby niosące śmierć i zniszczenie spadły także na Kramatorsk czy Charków. W mieście po największym targu zostały już tylko zgliszcza. Klęska humanitarna w okrążonym przez Rosjan Mariupolu. Mieszkamy w piwnicach. To horror. Po co? Powiedz mi, za co? Czemu jesteśmy winni? W czyich oczach jesteśmy winni? Mimo takich scen Rosjanie tak jak za czasów II wojny światowej bezczelnie kłamią. Rosyjskie Siły Zbrojne nie bombardują miast i o tym wszyscy doskonale wiedzą, niezależnie od tego, ile by filmików tych fejkowych powstało w strukturach NATO. Prawda i tak wyjdzie na jaw. A prawda jest brutalna dla Rosjan, którzy z zimną krwią mordują niewinnych Ukraińców. Stąd apele z całego świata do Rosjan. Głos zabrał aktor Arnold Schwarzenegger. Każda bomba lub każdy pocisk spada nie na wroga, ale na szkołę, szpital lub dom. Wiem, że Rosjanie nie są świadomi, że takie rzeczy się dzieją. Wzywam więc Rosjan i rosyjskich żołnierzy na Ukrainie do zrozumienia propagandy i dezinformacji, o których wam się mówi. Proszę o pomoc w rozpowszechnianiu prawdy. Podobny apel do Rosjan w specjalnym liście wystosowała Polska Press. Nasze miasta pokojowe są ostrzeliwane, bombardowanie gradami. Na tyle, na ile potrafimy, niszczymy te pociski, myśliwce i śmigłowce, ale na razie nie mamy właściwej broni przeciwlotniczej i nie wystarcza nam naszego lotnictwa. Ale mamy cel - obronić naszych obywateli i nasze państwo. U naszych wschodnich sąsiadów wola walki jest ogromna. W bazach wojskowych grany jest hymn Ukrainy. Do obrony ojczyzny wezwał mer melitopola - wcześniej więziony przez Rosjan. Ukraińska flaga jeszcze zawiśnie na głównym placu w Melitopolu, a ci, którzy ją zdjęli, opuszczą nasze piękne miasto. Dzięki determinacji, jak podaje ukraińskie wojsko, zniszczonych została prawie jedna czwarta rosyjskich samolotów i połowa śmigłowców wysłanych do walki. Z kolei Pentagon wskazuje, że armia ukraińska ustanowiła rekord skuteczności użycia systemu Javelin. Ze 112 pocisków 100 trafiło w rosyjskiego agresora. Na razie nie zaczęliśmy nawet walczyć. Dopiero się rozgrzaliśmy. Mamy chętnych do walki więcej, niż możemy przyjąć. Wszyscy, którzy chcą nas najechać, radzimy dobrze się zastanowić. Weźcie ze sobą worki, bo nam ich brakuje. Determinacji brakuje Rosjanom, którzy, jak pokazuje nagranie opublikowane przez jednego z ich żołnierzy, są fatalnie przygotowani i wyszkoleni. Przez to ponoszą potężne straty. Zdesperowana brakiem sukcesów armia Putina wciąż chce zastraszyć Ukraińców i nie ustaje w krwawych atakach na cywilów. Dziś rosyjskie rakiety spadły na zakłady naprawy samolotów nieopodal lotniska we Lwowie. W Kijowie ostrzelana została dzielnica mieszkaniowa, uszkodzonych zostało kilka bloków. W nocy, w Siewierodoniecku i Rubiżnem Rosjanie zniszczyli ponad 20 domów. Charków, Czernihów, Sumy i Mariupol pozostają otoczone i są silnie ostrzeliwane przez Rosjan. Niestety, w tej wojnie najbardziej cierpią zwykli ludzie. W samym Kijowie od początku rosyjskiej inwazji zginęły 222 osoby, w tym 60 cywilów. Uszkodzonych zostało m.in. 36 budynków mieszkalnych, 6 szkół i 4 przedszkola. Na stolicę wciąż spadają rosyjskie rakiety. W Kijowie jest Jacek Łęski. Jak wygląda sytuacja w mieście i jak radzą sobie ludzie? Kolejne zniszczone budynki. Dym unoszący się nad miastem. Informacje z frontu i straszne zdjęcia. Straszne dane o tym, jak rosyjska armia zabija ludzi. To nie jest w stanie złamać obrońców Kijowa. Wszyscy szykują się do walki. I cywile, i żołnierze. Mimo ostrzałów miasta i ciągłego zagrożenia kolejnymi, mieszkańcy Kijowa robią co mogą, by przetrwać piekło wojny. To miasteczko powstało spontanicznie na jednym z kijowskich osiedli. Okoliczni mieszkańcy, którzy pozostali w mieście, skrzyknęli się, żeby pomagać sobie nawzajem. Tu jest herbata, kompot, a tu kawa. Kilkudziesięciu kucharzy w dzień i w nocy przygotowuje posiłki dla kilku tysięcy ludzi. Zaczynaliśmy od herbaty i kawy dla chłopców, którzy stali w kolejce do Obrony terytorialnej. Teraz przygotowujemy 7000 posiłków dziennie. Dla naszych obrońców, dla szpitali, dla wszystkich, którzy potrzebują pomocy. W Kijowie organizowanie takich miasteczek pomocowych jest możliwe dzięki obrońcom miasta. Dzięki żołnierzom, którzy nie pozwalają wrogowi przedrzeć się do stolicy. Jestem w tej chwili w lesie między Browarami a Kijowem. To tutaj przebiega jedna z kilku linii chroniących miasto przed rosyjską agresją. To tu stacjonują żołnierze obrony terytorialnej. Jak mówią: nie zamierzają dopuścić wroga do stolicy. Jesteśmy w schronie przeciwbombowym. U nas nie ma ostrzału, ale w pobliżu trwają intensywne działania wojenne. Słychać odgłosy artylerii różnego kalibru. Bronimy się. Nie oddamy Kijowa, nie oddamy Ukrainy. Wszyscy tu marzą o pokoju. Ale pokojowego rozwiązania na razie nie widzą. W zasadzie jestem przeciwny negocjacjom. Rozmowy z wrogiem można prowadzić tylko w jednym przypadku: kiedy wróg chce skapitulować. To wszystko. Dla mnie oznacza to, że wszelkie negocjacje są możliwe tylko wtedy, kiedy wróg się poddaje. Ale jak widać, ten wróg poddać się nie zamierza. Tak samo jak bohatersko broniący swojego kraju Ukraińcy. Polska oficjalnie zaproponuje pokojową misję NATO na Ukrainie już na najbliższym szczycie Sojuszu Północnoatlantyckiego, który w przyszły czwartek odbędzie się w Brukseli. To propozycja, którą przedstawił Jarosław Kaczyński podczas wizyty delegacji liderów naszego regionu w Kijowie. Dania już wyraziła gotowość do wysłania swoich żołnierzy. Czy dyplomacja powstrzyma rosyjską inwazję? Polska oficjalnie zaproponuje misję pokojową na Ukrainie. Na najbliższym szczycie NATO będzie ta propozycja formalnie złożona, ale już wcześniej pan minister Błaszczak komunikował tę propozycję na spotkaniu z ministrami obrony państw Paktu Północnoatlantyckiego. Propozycję po raz pierwszy złożył Jarosław Kaczyński podczas wizyty premierów Polski, Czech i Słowenii w Kijowie. Potrzebna jest misja pokojowa NATO, ewentualnie jeszcze jakiegoś szerszego układu międzynarodowego, ale taka misja, która będzie w stanie także się obronić i która będzie działała na terenie Ukrainy. Jest już pierwsza pozytywna odpowiedź duńskiego ministra obrony, który jest gotowy wysłać żołnierzy w ramach misji pokojowej na Ukrainę. Były sekretarz generalny NATO uważa, że taka misja może być jedną z opcji. Na tym etapie nie powinniśmy niczego wykluczać. Wszystkie rozwiązania powinny pozostać na stole. Powstrzymać Rosję próbuje też Joe Biden. Amerykański przywódca rozmawiał dziś telefonicznie z prezydentem Chin o tym, by kraj ten pod żadnym pozorem nie pomagał Rosji - ani militarnie ani finansowo - o co zabiega Kreml. Na Chinach także ciąży odpowiedzialność wywarcia wpływu na Władimira Putina i obrony międzynarodowych wartości. Na razie Chiny zmierzają w przeciwnym kierunku, odmawiając potępienia rosyjskiej agresji. Prezydent Turcji zaproponował Ankarę jako neutralny grunt do rozmów prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełeńskiego z Władimirem Putinem. Na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ debata o barbarzyńskich działaniach Rosji. Rosja celowo zdecydowała się wywołać katastrofę humanitarną na Ukrainie, stosując brutalną taktykę oblężenia, a nawet biorąc za cel dziennikarzy. Narastająca rosyjska agresja, a także pomoc humanitarna dla Ukrainy na agendzie spotkania szefów dyplomacji Polski i Irlandii w Warszawie. Irlandczycy podobnie jak Polacy są głęboko poruszeni tym, co widzą w sercu Europy, skalą rosyjskiej agresji. Polska uważa, że solidarność z Ukrainą jest powinnością wszystkich państw należących do europejskiej, a także światowej wspólnoty wolnych narodów. Polska od początku stanęła w obronie suwerenności Ukrainy. Rząd złagodzi gospodarcze konsekwencje inwazji Rosji na Ukrainę. Poznaliśmy pierwsze założenia "tarczy antyputinowskiej". To dodatkowa pomoc dla rolników i ochrona odbiorców gazu, czyli działania, które mają hamować wzrost cen. Rząd zapowiada też derusyfikację gospodarki. To gospodarcza odpowiedź na śmiercionośne i niszczycielskie działania Rosji. Rozpoczynamy razem pełną derusyfikację polskiej gospodarki i europejskiej gospodarki. Unia deklaruje koniec zakupów gazu, ropy i węgla od Rosjan do 2027 roku. Do tego czasu Polska nie uwolni rynku gazu. Regulator miał przestać ustalać ceny gazu już za 2 lata. URE będzie decydował o wysokości tej taryfy, tym samym przeciwdziałając wszelkiemu ryzyku gwałtownych wzrostów cen. Polska, dzięki budowie gazociągu Baltic Pipe i rozbudowie gazoportu w Świnoujściu, już w tym roku przestanie kupować gaz z Rosji. W Gdańsku powstanie też drugi terminal do odbioru skroplonego gazu. Podpisana niedawno umowa Orlenu z saudyjskim koncernem Aramco sprawi, że większość ropy będzie importowana z innego kierunku niż rosyjski. Rząd w Warszawie wzywa, by Unia już teraz przestała sprowadzać surowce energetyczne z Rosji. I choć takie sankcje wobec Moskwy miałyby swoją cenę również dla polskiej i europejskiej gospodarki, to warto ją zapłacić, by odciąć Putina od finansowania i raz na zawsze pozbyć się zagrożenia. Ludzkie życie nie ma ani ceny, ani notowań giełdowych. Widzimy, jakie okrutne żniwo zbiera wojna tutaj za naszą zaraz granicą. Rosyjska inwazja na Ukrainę winduje też ceny nawozów i może spowodować kryzys na europejskim rynku żywnościowym. By mu zapobiec, rząd chce uruchomić dofinansowanie dla rolników. To maksymalnie 500 zł na hektar upraw i 250 zł na ha powierzchni łąk i pastwisk. Rekompensaty będą wypłacane na podstawie faktur zakupu nawozów, jeśli zatwierdzi je Bruksela. Ukraina nie będzie takim producentem zbóż, jak była do tej pory. Stąd szczególnie w Polsce rolnicy powinni być zaopatrzeni w nawozy, żeby nie spadły plony w Polsce. Polska gospodarka u progu wojny na Ukrainie była w dobrej kondycji. W lutym produkcja polskich fabryk wzrosła o ponad 17,5%. Te wyniki utrzymują się na bardzo wysokim poziome od kilku miesięcy, ale wciąż dotyczą okresu sprzed wybuchu wojny. Wojna na pewno wpłynie na dynamikę przemysłu negatywnie, ale wciąż powinien on dawać sobie dobrze radę. W wyniku gospodarczych sankcji z Rosji wycofało się już 300 firm. Część z nich przeniesie działalność do naszego kraju. Przenoszą zamówienia. Sektor automotive potrzebuje podzespołów. Te zamówienia trafiają do Polski. W dłuższej perspektywie pozytywnie na polską gospodarkę wpłynie też napływ ukraińskich pracowników, których kompetencje będą budowały potencjał polskich firm. Setki firm opuściło już rosyjski rynek w proteście przeciwko zbrojnej agresji Rosji na Ukrainę. Nie brakuje jednak firm, które nie zamierzają rezygnować z dużego rynku. Płacenie przez nie podatków w Rosji pozwala Putinowi finansować działania wojenne. Dlatego coraz więcej osób namawia do bojkotu konsumenckiego takich firm. W niektórych rosyjskich sklepach dochodzi już do przepychanek i walki o żywność. Coraz więcej zachodnich firm decyduje się na bojkot rosyjskiego rynku. Jestem pewien, że atakując nas zniszczą wszystko, co rosyjskie społeczeństwo osiągnęło w ciągu minionych 25 lat. I wrócą tam, skąd zaczęli się kiedyś podnosić - do biednych lat 90. Niestety nadal długa jest lista hańby zachodnich koncernów, które nie zrezygnowały z prowadzenia biznesu w Rosji. Zasilają rosyjski budżet, dają pieniądze na mordowanie Ukraińców. Z Rosji nie zdecydował się wyjść międzynarodowy koncern Nestle, obecny także w Polsce właściciel takich marek jak Winiary, Nescafe czy Nałęczowianka. W ostatnich dniach z szefem Nestle rozmawiał premier Ukrainy. Po tym jak z Rosji wycofała się Ikea, swoją obecność na tamtejszym rynku postanowił zwiększyć francuski Leroy Merlin, co spotkało się z ostrą reakcją klientów. W sieci pojawia się coraz więcej takich przeróbek logo firmy. My jako społeczność konsumencka, jako konsumenci, możemy piękną zrobić akcję i skorzystać ze swojego prawa wolności wyboru, gdzie chcemy robić zakupy, a gdzie nie chcemy. W tym jest ogromny potencjał i ogromna siła. Na rosyjskim rynku zostają także sieci sklepów Auchan oraz Decathlon. W Białymstoku klienci tych sklepów byli o tym dziś informowani za pomocą specjalnych ulotek. Na rosyjskim rynku zostają także sieci sklepów Auchan oraz Decathlon. W Białymstoku klienci tych sklepów byli o tym dziś informowani za pomocą specjalnych ulotek. Jestem za tym, żeby omijać te sklepy z daleka. Ja właśnie zwróciłam towar w tym sklepie. Tuż po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę prezydent Francji spotkał się z szefami największych francuskich firm. Jak donosiły francuskie media, Emmanuel Macron namawiał przedsiębiorców, aby nie wychodzili z Rosji. Nie ma reakcji Berlina na dramatyczny apel Wołodymyra Zełeńskiego. Prezydent Ukrainy prosił Niemcy o pomoc w walce z rosyjskim agresorem. Zdaniem komentatorów Niemcy, które wcześniej lekceważyły kolejne sygnały ostrzegawcze, teraz przesypiają najlepszy moment na stanowczą reakcję. Po dramatycznym apelu Wołodymyra Zełeńskiego niemiecki Bundestag nie podjął nawet debaty o sytuacji na Ukrainie. Nie zatrzymuje tej wojny, nie zatrzymuje morderstw, nie zatrzymuje zabijanych dzieci. Kanclerz Niemiec broni za to Rosjan. Ale Putin ma poparcie milionów Rosjan, którzy akceptują jego agresywną i neoimperialną politykę. Na Ukrainie walczą tysiące rosyjskich żołnierzy i to oni popełniają zbrodnie. Nie widać jakiegoś masowego ruchu sprzeciwu. Nie da się tego sprowadzić do Putina. Być może Niemcy korzystają z takiego wybiegu, który sami zastosowali, to znaczy denazyfikacja, pozbycie się jakiejś elity politycznej III Rzeszy, ale nie za głęboko. Wielu środowiskom wygodnie jest dziś mówić, że to Hitler, a nie Niemcy rozpętały II wojnę światową. Rzeczywistość tamtych dni pełna jest podobieństw. To wiec poparcia dla wojny i koncert na moskiewskich Łużnikach. Kilkaset tysięcy Rosjan tak wyraża swoje poparcie dla wojny na Ukrainie. Przerażające dane pokazują, że w całym kraju ponad 86% Rosjan popiera inwazję na kolejne kraje. Te badania pokazują, że jest to wojna narodu rosyjskiego przeciwko narodowi ukraińskiemu. Cały naród jest opętany nienawiścią do Ukrainy, ale nie tylko. Następna na celowniku ma być Polska. 75% Rosjan nie ma nic przeciwko, żeby był to atak nuklearny. Mimo embarga aż 10 państw Unii Europejskiej przez ostatnie lata sprzedawało Rosji Broń. Na czele była Francja i Niemcy, które Ukrainie chciały wysyłać śmieszna ilość hełmów i zdezelowany sprzęt z czasów NRD, a teraz nie zgadzają się na misję pokojową NATO. Cały czas współpracują za to z Rosją. Wypierając ze swojej świadomości to, jaka jest cena tego wszystkiego. Najpierw utuczenie moskiewskiego potwora, a potem niezablokowanie jego agresji na Ukrainę. Gazociągiem Nord Stream 1 do Niemiec nadal płynie rosyjski gaz. To mln euro dziennie, którymi putinowska Rosja finansuje swoje zbrodnie wojenne na Ukrainie. Wasz sposób rządzenia był błogosławieństwem nie tylko dla Niemiec, ale także dla całej Europy. Także w Polsce przez lata rządziło prorosyjskie środowisko polityczne, które wprost opowiadało się za bliską współpracą z Moskwą. Do niedawna nie przeszkadzało Donaldowi Tuskowi Nord Stream 1, Nord Stream 2, nie przeszkadzało mu generalnie kwestia Lotosu. Taka była polityka energetyczna pisana w Berlinie. Niemcy są współwinni. Doskonale wiedzą, że zamykali oczy na mord w Czeczenii, na napad na Gruzję, na Smoleńsk, na pierwszy napad na Ukrainę i finansowali rosyjską machinę. Gdyby tego nie robili, dzisiaj nie byłoby tej wojny. Lwów - miasto, które od wybuchu wojny jest centrum ewakuacyjnym i centrum pomocy humanitarnej dla ludzi uciekających przed piekłem wojny w innych częściach Ukrainy, dziś samo stało się celem ostrzałów. Na miejscu jest Agnieszka Jędrzejczak. Powiedz, jak wygląda sytuacja po ataku i co dalej z pomocą humanitarną w mieście? Lwów do tej pory był ostoją spokoju. Od początku agresji, od 24 lutego, cały obwód był atakowany 3 razy. Samo miasto było omijane przez rakiety. Dziś mieszkańcy zrozumieli, że są częścią wojny. Alarmy przeciwlotnicze faktycznie oznaczają, że trzeba szukać schronienia. To siedziba NSZZ Solidarność w Gdańsku. Tutaj mieści się jeden z punktów recepcyjnych w mieście. W placówce działającej przez cała dobę uchodźcy otrzymują tymczasowe zakwaterowanie, posiłek, opiekę medyczną i informacje na temat pobytu w Polsce. Z reguły jest tu pełen komplet 50 osób. Jedna grupa wyszła, przygotowujemy salę dla kolejnej i tak przez cała dobę. Najwięcej przyjęć jest z reguły w nocy. W ośrodkach w Spale i Jarnołtówku pomoc otrzymało już ponad 500 osób. Wydaje się, że bardzo się zaaklimatyzowali, znaleźli chwilę wytchnienia, znaleźli u nas dach nad głowa, wiec myślę, że jest coraz lepiej i widzimy po ich twarzach, że są zadowoleni. Ukraińskim uchodźcom pomagają też przedsiębiorcy. W tym budynku należącym do sieci handlowej Netto zorganizowano Wojewódzki Magazyn Pomocy Humanitarnej dla Ukrainy. A w obiekcie w Chełmie punkt recepcyjny. Inicjatywa wyszła wspólnie od miasta Chełm i prywatnego biznesu. Zwróciliśmy się do właścicieli o użyczenie. Otrzymaliśmy tak naprawdę w trybie ekspresowym pozytywną odpowiedz. I zabraliśmy się do pacy. I w kilka dni nieczynny supermarket zmienił się w punkt dla uchodźców. Nakarmili nas, ubrali, zabrali na zakupy. Dziękujemy. Zorganizowany w Polsce system pomocy dla uchodźców jest podziwiany na całym świecie. Musimy w Niemczech stworzyć taki system, żeby działał dokładnie jak w Polsce, z dobrym systemem rozmieszczania ich w kraju. Polacy to robią z elektroniczną rejestracją uchodźców. Ale w Polsce nie brakuje polityków, którzy próbują niszczyć wizerunek naszej ojczyzny - nawet posuwając się do kłamstwa. Janina Ochojska, europosłanka z rekomendacji Platformy Obywatelskiej, zarzuciła Straży Granicznej pobicie migranta na granicy polsko-białoruskiej. Tylko że artykuł Gazety Wyborczej, na który powołuje się europosłanka, opisuje działania białoruskiego pogranicznika. Świadomie lub nie Ochojska dopuszcza się manipulacji i kolejny raz uderza w polską Straż Graniczną, której funkcjonariusze angażują się w pomoc uchodźcom, nawet poza służbą. Uchodźcom pomaga cała Polska. Koło Gospodyń Wiejskich w Wysokiej Wielkiej koło Kutna organizuje zbiórkę darów dla przybywających z Ukrainy. Chcielibyśmy, by to wszystko jak najszybciej minęło i żeby do normalności doszło. Trwa kampania społeczna "Pomoc Ukrainie" Fundacji Przyjaciel Misji. By wesprzeć zbiórkę pieniędzy wystarczy wysłać SMS o treści UKRAINA na numer 72405. Pieniądze zostaną przeznaczone m.in. na pokrycie kosztów transportu żywności na tereny objęte wojną. "Był wielkim muzykiem, oddanym przyjacielem, ale przede wszystkim wspaniałym człowiekiem" - tak o Witoldzie Paszcie mówią jego najbliżsi. Zmarły 18 lutego muzyk spoczął dziś na cmentarzu komunalnym w Zamościu. Zawsze zbliżał do siebie ludzi. Przyciągał tłumy. Nic dziwnego, że w jego ostatniej drodze towarzyszyła mu rodzina, przyjaciele i setki fanów. Przyjechali znajomi z Lublina, z Rzeszowa. Dla mnie to był obowiązek się tutaj pojawić, pokłonić się i pochylić czoło nad urną Witka. Witku, śpij w pokoju. Witold Paszt spoczął obok ukochanej żony w ukochanym mieście - Zamościu - gdzie urodził się 68 lat temu. Witek był bardzo wesołym człowiekiem. I trochę brakowało chyba, żeby jeszcze coś powiedzieć na wesoło, bo był to człowiek o wielkim sercu, dowcipie i żarcie. I niezapomnianym głosie. Zawsze dzień po dniu, kochaj mnie! Założony przez niego zespół VOX w latach 80. zrewolucjonizował polską scenę muzyczną. Ich piosenki znali i śpiewali wszyscy. Grali w setkach miast w Polsce i na świecie - m.in. w USA, Kanadzie i Australii. VOX był takim pierwszym zespołem, który nie tylko śpiewał, ale również dawał fantastyczne show na scenie. Panowie tańczyli, mieli przygotowane pewne układy choreograficzne i mieli też pewien styl ubierania.