Murem za polskim mundurem. Wyrazy wsparcia i życzenia dla żołnierzy, straży granicznej i wojska z całej Polski dla tych, którzy strzegą naszej wschodniej granicy. Dobry wieczór państwu, Danuta Holecka, zapraszam na główne wydanie Wiadomości. Cały czas obserwujemy to, że białoruskie służby wspierają cudzoziemców. Hybrydowy atak na Polskę i widmo wojny na Ukrainie. Nie widzimy żadnych oznak deeskalacji, co gorsza zbrojenie się Rosjan w regionie trwa. To jest wielki zaszczyt, że mogę być na tej wielkiej scenie i to, że mogę występować to jest coś niesamowitego. Wielki finał i wielkie emocje - już jutro finał Eurowizji Junior. Polka Sara James wśród faworytów konkursu. Jestem zadowolony, że się sprawdziłem w roli faworyta. Historyczny sukces polskich szachistów. Dwóch medalistów mistrzostw Europy w szachach błyskawicznych dla Polski - pierwszy raz takie wydarzenie. Kolejna noc i kolejny szturm na polską granicę. Polskie służby odparły atak nielegalnych migrantów i białoruskich popleczników Aleksandra Łukaszenki. Prokuratura w Białymstoku wszczęła śledztwo w sprawie Emila Cz., który zdezerterował na stronę białoruską. Grozi mu nawet 10 lat więzienia. W nocy agresywna grupa migrantów siłą próbowała przedostać się do Polski. Napastnicy wspierani przez białoruskie służby zaatakowali broniących granicy Polaków. W kierunku polskich służb mundurowych rzucali wszystkim, co mieli pod ręką, kamieniami, kawałkami drewna, nawet kawałkami ogrodzenia. Polscy mundurowi odparli atak. Nikt nie przedostał na polską stronę, granica pozostała szczelna. Po tym jak na drugą stronę granicy zdezerterował Emil Cz., żołnierz 11. Mazurskiego Pułku Artylerii w Węgorzewie śledztwo wszczęła prokuratura w Białymstoku. Za dezercję grozi mu nawet 10 lat więzienia. Wiadomo, że miał kłopoty z prawem, w tle jest pobicie, są narkotyki. W dniu wczorajszym byli przesłuchiwani żołnierze, z którymi pełnił służbę, było przeszukanie w miejscu pełnienia służby, w miejscu zamieszkania. Trwają czynności oględzin zabezpieczonych przedmiotów. Śledczy mają m.in. jego komputer i telefon. Sprawdzają, czy był białoruskim szpiegiem i czy planował zdradę ojczyzny. Ten żołnierz wybrał drogę hańby zamiast honoru. Zdradził własną ojczyznę, zdradził własnych kolegów. Dezercja sama w sobie nie jest tak straszna jak to, co on zrobił. W przyszłym tygodniu śledczy zamierzają skierować wniosek o tymczasowe aresztowanie dezertera i wydać za nim list gończy. Ten człowiek będzie wykorzystywany w najbliższym czasie do ataków propagandowych, ataków informacyjnych przeciwko Polsce, a to jest jeden z elementów agresji hybrydowej prowadzonej przez służby białoruskie. Białorusini już propagandowo wykorzystują dezertera, cytując jednocześnie takie wpisy polskiej opozycji, jak ten posła KO Dariusza Rosatiego. Kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Polski żołnierz poprosił o azyl na Białorusi. Narracja antypolska, antypaństwowa. Trudno to pozytywnie jakkolwiek ocenić. Mamy do czynienia z jakąś aberracją. Po raz kolejny, bo swoimi działaniami opozycja wprost wspiera reżim Aleksandra Łukaszenki, próbując doprowadzić do kolejnej fali migracyjnej. Poprzednia niewiele nauczyła także unijnych urzędników. Straszne jest to, że jest to człowiek, który stoi na czele Parlamentu Europejskiego i szerzy poglądy, które są niesłychanie niebezpieczne. W wielu krajach już to doskonale zrozumiano, jakim zagrożeniem jest niekontrolowana migracja. Dlatego Polska konsekwentnie broni swoich granic. Na tydzień przed świętami Bożego Narodzenia do żołnierzy, policjantów i strażników granicznych broniących naszej wschodniej granicy płyną wyrazy wsparcia z całej Polski. A służba w Wojsku Polskim cieszy się coraz większym zainteresowaniem, liczba terytorialsów przekroczyła już 32 tysiące. Są zawsze gotowi i zawsze blisko. Są też coraz silniejsi. Ponad 32 tys. terytorialsów służy już w Wojsku Polskim. Wyrazy dumy, sympatii i wsparcia z całej Polski płyną do żołnierzy i funkcjonariuszy. Z Gdańska na wschodnią granicę wyjechało dziś 5 tys. świątecznych pierników. Jest to taki gest, że ktoś o nich pamięta, że w Gdańsku, daleko od granicy, w cieple domowym ktoś im przygotował prezent na te święta. Polacy pamiętają o obrońcach granicy i przesyłają im świąteczne życzenia. Życzymy im wesołych i zdrowych świąt. Powinniśmy wszyscy wspomagać naszych żołnierzy, bo tyle serca, tyle zdrowia oddają, zostawili rodziny, matki, żony, dzieci. Wesprzeć, życzyć dużo siły, wytrwałości i pokoju dla nas wszystkich. Wsparcie płynie też z Warszawy. W Turnieju piłkarskim "Murem za Polskim Mundurem" wystąpiła dziś m.in. reprezentacja TVP. Pierwsze miejsce zajęła drużyna policjantów. Żeby przekazać im słowa otuchy, słowa wsparcia, żeby pokazać, że jesteśmy razem z nimi. To też nie tylko taki symboliczny wyraz wsparcia, ale także taka rzeczywista pomoc, bo przecież gramy, rywalizujemy także z policjantami. Możemy ich poklepać, podejść, powiedzieć: panowie, trzymajcie się, jesteśmy z was dumni. Rosja zapowiada koniec agresywnej polityki wobec Ukrainy, ale tylko pod pewnymi kuriozalnymi warunkami. Moskwa chce w zamian gwarancji, że NATO nie będzie się poszerzało o kolejne kraje. Kreml zażądał także, aby USA przestały wzmacniać militarnie państwa dawnego Związku Radzieckiego. Ostatnie miesiące w polityce międzynarodowej Kremla to cały szereg działań destabilizujących sytuację w krajach graniczących z Rosją. Teraz Moskwa oficjalnie przyznała, że może zaprzestać agresywnej polityki, jeśli ze swojej polityki zapewniania bezpieczeństwa wycofa się NATO. Obawiam się, że polityka ustępstw wobec Rosji będzie mogła tylko i wyłącznie spowodować, że Władimir Putin będzie miał większy zasięg swoich apetytów, czyli będzie działał w sposób, w który działali zawsze Rosjanie. Na to samo zwracała uwagę w Parlamencie Europejskim córka Aleksieja Nawalnego. Rosyjski opozycjonista, który alarmował o korupcji na Kremlu, trafił do łagru. Kreml, który zamyka swoich przeciwników politycznych w więzieniach teraz chce negocjować z Zachodem. Próby ugłaskiwania dyktatorów i tyranów zawsze kończyły się fiaskiem. Bez względu na to, jak wielu ludzi będzie próbowało oszukiwać samych siebie, licząc, że kolejny trzymający się przy władzy szaleniec zachowa się przyzwoicie w odpowiedzi na ustępstwa i flirty. Zdaniem ekspertów spełnienie postulatów Rosji jest dziś mało prawdopodobne. NATO nie może wycofać się z krajów Europy Środkowo-Wschodniej właśnie dlatego, że Rosjanie od lat zwiększają swój potencjał militarny. Nie widzimy żadnych oznak deeskalacji, co gorsza zbrojenie się Rosjan w regionie trwa. To prowokacyjne działanie ma na celu naruszenie bezpieczeństwa w Europie. Atakując w ostatnich latach Ukrainę, a wcześniej Gruzję Rosja pokazała, że w każdej chwili może użyć swoich sił do ataku. W ostatnich tygodniach Rosja znów gromadziła wojska w pobliżu rosyjskich granic. Jeżeli Rosja zaatakuje Ukrainę, poniesie ogromne konsekwencje. Mówię to w imieniu wszystkich państw członkowskich i naszych sojuszników. Zdaniem ekspertów agresywna polityka Rosji w ostatnich miesiącach to także próba wywarcia presji na UE, by wyraziła zgodę na uruchomienie gotowego już gazociągu Nord Stream 2. Co dalej z gazociągiem Nord Stream 2? Rosjanie cały czas próbują wywierać na Niemcy i Europę naciski, by go uruchomić, a kanclerz Niemiec tymczasem stwierdza, że to prywatna inwestycja. W Berlinie jest Maksymilian Maszenda. Co to oznacza i jakie jest stanowisko nowego niemieckiego rządu w sprawie Nord Stream 2? Trudno mówić o jasnym stanowisku co do przyszłości powstania Nord Stream 2. Przeciwna tej inwestycji jest partia Zielonych. Drugie ugrupowanie w niemieckiej koalicji. Kanclerz Scholz daje do zrozumienia, że gazociąg powstanie. Wbrew niemal całej UE. Rosjanie przekonują, że Nord Stream 2 jest już gotowy do przesyłania gazu, a nowy niemiecki kanclerz, że decyzja czy zacznie działać nie należy do niego. W odniesieniu do Nord Stream 2 chodzi o przedsięwzięcie sektora prywatnego. Do wyjaśnienia pozostaje jeszcze jeden aspekt, dotyczący zgodności z prawem europejskim. Podobnie o tej inwestycji mówiła przez lata była Kanclerz Angela Merkel. Inwestycji nigdy nie zablokowała, pomimo krytyki również w samych Niemczech. Nie widzę zmiany tego stanowiska, bo przy władzy jest partia SPD, w Europie nie ma bardziej proputinowskiej partii jak SPD. Początek Nord Stream sięga rządów innego kanclerza Niemiec z SPD Gerharda Schroedera, który tuż po odejściu z urzędu rozpoczął pracę dla rosyjskich spółek energetycznych. Z całą pewnością jest to projekt bardzo szkodliwy dla całej UE, sprzeczny z zasadą solidarności energetycznej, solidarności unijnej, jest to projekt polityczny. Podobnego zdania są współtworzący koalicję w Niemczech Zieloni, zdecydowanie przeciwni projektowi Nord Stream. Pod względem geopolitycznym rurociąg zawsze był błędem. SPD i Zieloni publicznie starają się jednak omijać ten temat. O Nord Stream 2 nie wspomina umowa koalicyjna, a kanclerz Scholz nie wspomniał o nim w pierwszym wystąpieniu przed Bundestagiem. Nowy rząd niemiecki prawdopodobnie nie zablokuje całkowicie projektu Nord Stream 2, pozostaje jedynie dopilnować, żeby ten projekt działał w zgodzie z prawem europejskim. To jest minimum. Ostateczna decyzja co dalej z Nord Stream 2 nie będzie zależała tylko od Niemiec, ale też od działań Władimira Putina i tego jak zareagują na to USA i pozostałe państwa NATO. Prezydent podpisał przepisy rządowej tarczy antyinflacyjnej, które obniżą podatki na energię i paliwa. Program osłonowy sprawi, że podwyżki w taryfach zatwierdzone przez regulatora będą mniejsze niż wynikałoby to z sytuacji na rynkach i z unijnej polityki klimatycznej. Rachunki Polaków wzrosną w wolniejszym tempie niż w większości państw Europy. Od stycznia rachunki za gaz wzrosną średnio o 54%. Kuchenkowicze co miesiąc zapłacą około 9 zł więcej. Jeśli gaz wykorzystywany jest także do podgrzewania wody, podwyżka wyniesie 56 zł, a w przypadku ogrzewania domu - ponad 170 zł. Mogłoby być jednak znacznie drożej, gdyby Urząd Regulacji Energetyki pozwolił obciążyć odbiorców indywidualnych wszystkimi kosztami zakupu i dostawy gazu. Udało się rzeczywiście ograniczyć te wzrosty w taryfach. One nie odzwierciedlają w pełni sytuacji rynkowej. Hurtowe ceny gazu w ciągu roku wzrosły nawet siedmiokrotnie m.in. ze względu na rynkowe manipulacje Rosjan. Ale to nie przełoży się bezpośrednio na rachunki indywidualnych klientów PGNiG. Spółka w taryfie odzwierciedliła tylko część swoich kosztów, rozkładając można powiedzieć te koszty na raty, ponieważ będzie mogła je odzyskać w kolejnych taryfach. Dodatkowo odbiorcom ulży rządowa tarcza antyinflacyjna, czyli trzymiesięczna obniżka VAT z 23% na 8%. Dzięki niej wzrost opłat za gaz w sezonie grzewczym będzie niższy od średniej unijnej. Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził też nowe taryfy państwowych dostawców energii elektrycznej. Rachunki za prąd pójdą w górę o około 24%, co dla przeciętnej rodziny oznaczałoby wzrost o 21 zł miesięcznie. PGE i Tauron już zapowiadają jednak, że przez pierwsze 3 miesiące nowego roku podwyżki będą znacznie niższe również dzięki tarczy antyinflacyjnej. Zostaną obniżone stawki podatku akcyzowego oraz stawki podatku VAT. Dzięki osłonowej polityce rządu ponad 5,5 mln klientów Polskiej Grupy Energetycznej w pierwszym kwartale 2022 roku będzie płaciło w rachunkach o około 6 zł więcej. Po uwzględnieniu wpływu rządowej tarczy wzrost cen energii elektrycznej wyniesie zaledwie 7% i będzie jednym z najniższych w Europie. W przypadku Polski za zdecydowaną większość podwyżek opłat za prąd odpowiada unijna polityka klimatyczna. Cena praw do emisji dwutlenku węgla w ciągu roku wzrosła z 25 do 90 euro za tonę. A to właśnie nieco ponad tonę CO2 emitują polskie elektrownie, by wytworzyć ilość energii, którą przeciętna polska rodzina zużywa w ciągu roku. Eksperci podkreślają, że taki wzrost kosztów klimatycznych uprawnień jest nieuzasadniony i zamiast przyspieszać utrudnia Polsce zieloną transformację. On odsysa ze spółek środki, które mogłyby być użytkowane na transformację w kierunku bezemisyjności. To dlatego Polska wraz z Francją i Czechami na ostatnim unijnym szczycie zablokowała projekt porozumienia ws. systemu handlu prawami do emisji CO2. Rząd w Warszawie domaga się, by kupować i sprzedawać mogły je tylko firmy, które ich rzeczywiście potrzebują, a nie inwestorzy, którzy chcą tylko na nich zarabiać. Nie jest tajemnicą, że na ten temat były różne opinie wśród liderów państw, dlatego ostatecznie nie byliśmy w stanie dojść do porozumienia. Polski rząd chce nie tylko zmniejszyć VAT na gaz, prąd i ciepło, ale zupełnie zrezygnować z poboru tego podatku przez pół roku. To jednak wymaga zgody Komisji Europejskiej, o którą poprosił już minister finansów. A my w tej chwili przenosimy się do Paryża, gdzie czeka na państwa Edyta Lewandowska. Witam państwa z La Seine Musicale. Eurowizja Junior w tym roku gości nad Sekwaną. Po próbach i prezentacji dla jurorów obecni na miejscu dziennikarze z całej Europy są pod ogromnym wrażeniem polskiej wokalistki. Sara James dysponuje pięknym mocnym głosem, jej piosenka zapada w pamięć, a całość uzupełniają wspaniali tancerze i genialna choreografia Agustina Egurroli. Niektórzy z obserwatorów mówili wręcz o dreszczu emocji w czasie próbnych wykonań. W kulisach jest Maciej Sawicki. Jaka atmosfera i emocje panują przed jutrzejszym wielkim finałem? Tutaj nie ma wątpliwości, emocje są ogromne, wszystko dlatego, że szanse na zwycięstwo są realne. Nasza reprezentantka podczas dzisiejszej próby wypadła naprawdę fenomenalnie. To podkreślają wszyscy obecni dziennikarze. Nie pozostaje nam nic innego jak mocno trzymać kciuki. Mega hit i wschodząca gwiazda muzyki. To nasza reprezentantka na tegorocznym konkursie Eurowizji Junior w Paryżu. Muzyka to jest coś z czym się urodziłam i to zawsze będzie częścią mnie. W ogóle teraz to, że mogę robić muzę to jest dla mnie mega fajne przeżycie. Jest radość i entuzjazm. Sara wyraża się przez muzykę i tak w zasadzie zawsze było i tak jest. Wstaje, słucha muzyki, nawet rozmawiając z kimś potrafi coś śpiewać. Urodzona w Słubicach 13-latka. Dała prawdziwy pokaz swoich możliwości podczas poprzedzającej wielki finał próby jurorskiej. Imponujące pierwsze wrażenie. To było show w wykonaniu Polki, która jest w gronie faworytów. My mamy bardzo duże szanse na wygraną i o tym huczy, o tym się dużo mówi w centrum prasowym, ponieważ Polska próba naprawdę wywołała rewelacyjne reakcje. To ważne, bo punkty przyznane przez sędziów to połowa ostatecznego wyniku. Dziennikarze z całej Europy mówią, że mamy bardzo dobrze przygotowany występ, świetną piosenkę, doskonałą wokalistkę, więc naprawdę może być nieźle. Tutaj się mówi, że pierwsza trójka jest w naszym zasięgu. Wszystko jest możliwe. Będziemy mieli świetny konkurs w niedzielę, wierzę, że macie szansę, podobnie jak inne kraje. Myślę, że będzie bardzo zacięta walka. TVP kreuje gwiazdy i wyznacza trendy. Taką spełnioną ambicją TVP jest wynajdywanie wśród polskiej młodzieży, wśród polskich dzieci wielkich talentów i promowanie ich. Sara James już podbiła serca widzów "The Voice Kids". A także "Szansy na Sukces" w TVP. Teraz podbija paryską scenę. To będzie coś więcej niż występ. Widowisko i spektakl, które na ostatni guzik dopnie Konrad Smuga. Choreografia została przygotowana pod okiem Agustina Egurolli. Zatańczą największe talenty z jego szkoły oraz uczestniczka programu TVP "You Can Dance - Nowa Generacja". Oczywiście, że będziemy chciały osiągnąć jak największy sukces. Marzeniem jest wygrać. Wszystko zależy od państwa. Darmowe internetowe głosowanie już się rozpoczęło. I co najważniejsze, w Eurowizji Junior można oddać głos na swój kraj. Z Polski na Polskę. Wystarczy wejść na stronę vote.junioreurovision.tv i wybrać swojego faworyta. W Eurowizji dziecięcej nasz kraj, Polacy możemy głosować na Polskę. Liczymy na państwa głosy, liczymy na to, że pomożecie państwo Sarze wygrać. Wielki finał Eurowizji Junior już jutro o 16.00 tylko w TVP 1. Kochani możecie głosować na Polskę. Polska może głosować na Polskę. Tak że głosujmy, to jest bardzo ważne. Zwycięzcę Eurowizji Junior z Paryża poznamy jutro, ale dotychczas tylko reprezentantki z Polski 2 razy z rzędu triumfowały w tym konkursie. Roksana Węgiel i Viki Gabor to dziś nastoletnie gwiazdy. Odkryte przed laty przez TVP, która też jako jedyna w Europie dwukrotnie była gospodarzem święta muzyki. Tak 4 lata temu Roksi Węgiel zaczynała wielką przygodę z estradą. Wtedy TVP postanowiła nie organizować eliminacji krajowych do Eurowizji Junior, tylko postawić na wokalistkę, która wygrała "The Voice Kids". To był strzał w dziesiątkę. Roksi Węgiel triumfowała w 2018 roku w Mińsku. Zwycięstwo otworzyło przed nią nowy rozdział w życiu. Dzięki tej wygranej w 2019 roku to Polska była gospodarzem finału dziecięcej Eurowizji. Tysiące w gliwickiej arenie i miliony przed telewizorami oglądały niezwykłe widowisko. Europejska Unia Nadawców doceniła profesjonalizm, fachowość i innowacyjność TVP. Bardzo dziękuje i gratuluje TVP za naprawdę fantastyczne przygotowanie i produkcję w Gliwicach. To właśnie nowo odkryty przez Telewizje Polską talent, Viki Gabor triumfowała w Gliwicach. Zanim pokazała się całemu światu podczas Eurowizji Junior 2019, zobaczyliśmy ją tu. Viki Gabor odwróciła w 2. edycji "The Voice Kids" wszystkie fotele. Od tamtej pory nie schodzi ze sceny. TVP odgrywa ogromną rolę w promowaniu artystek, które biorą udział i brały udział w Eurowizji Junior poprzez swoje programy typu talent show. W 2020 roku nasz kraj 2. raz był gospodarzem europejskiego show. TVP zorganizowała finał dziecięcej Eurowizji mimo pandemii. Wykonawcy nie spotkali się razem na scenie, wykorzystano nowoczesne technologie. Połączenie światów wirtualnego i rzeczywistego dało spektakularny efekt. Artystycznie i organizacyjnie to był najwyższy światowy poziom, ponownie doceniony przez Europejską Unię Nadawców. Współpraca ze wszystkimi europejskimi nadawcami, ale przede wszystkim z TVP była niesamowita. "Wszystko jest możliwe". Również to, że Sara James jako trzecia reprezentantka Polski zwycięży Eurowizję Junior. A skoro mowa o talentach odkrytych przez TVP, to już dziś dowiemy się, kto wystąpi w koncercie Debiutów na prestiżowej opolskiej scenie podczas 59. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej. Wszystko to w finale programu "Szansa na sukces. Opole 2022", dziś o 20.00 w TVP2. O zwycięstwo powalczy 11 uczestników i jeden kwartet. Finał składa się z 2 części. W 1. uczestnicy wystąpią w duetach z gwiazdami wygranych przez siebie odcinków lub solo. W 2. części zaprezentuje się już ścisła trójka wokalistów. O tym, kto wygra i zadebiutuje w Opolu zdecydują widzowie. Tymczasem po dzisiejszych występach Sary James nie ma wątpliwości, że jest faworytka tegorocznego konkursu dziecięcej Eurowizji. Do La Seine Musicale wrócimy jeszcze dziś w Wiadomościach, by porozmawiać z naszą reprezentantką. Sędziowie i prokuratorzy, którzy w latach 80. skazywali opozycjonistów antykomunistycznych, wtrącając ich do więzień, nie powinni czuć się bezpieczni. Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki poinformował o złożeniu 150 wniosków o uchylenie immunitetu, by móc PRL-owskim sędziom i prokuratorom przedstawić zarzuty. Józef Iwulski to jeden z sędziów, którzy skazywali opozycję w stanie wojennym, a dziś nadal orzekają. Iwulski, mimo że został zawieszony przez Izbę Dyscyplinarną, nadal wydaje wyroki. Nie można budować państwa prawa na fundamencie bezprawia, a bezprawiem było pozostawienie w wymiarze sprawiedliwości sędziów, którzy skazywali w okresie stanu wojennego, w latach PRL-u. Wśród skazanych przez Józefa Iwulskiego był działacz Solidarności Marian Stach. Dostałem wyrok 3 lata, bezwzględne więzienie, siedziałem na Montelupich. PRL-owscy sędziowie i prokuratorzy nie tylko wsadzali do więzień najodważniejszych Polaków tamtych czasów, powodowali również, że antykomunistyczni działacze po odsiadce nie mogli znaleźć pracy, a ich rodziny były wykluczane z życia społecznego. To nie tylko była zbrodnia komunistyczna, ale również zbrodnia przeciwko ludzkości, dlatego że właśnie te wyroki stanowiły formę represji. Dawno ich nie powinno już być w polskim wymiarze sprawiedliwości, to kwestia elementarnej przyzwoitości w niepodległym państwie. W 1989 roku komunistyczny wymiar sprawiedliwości suchą stopą przeszedł zmiany ustrojowe. Mimo że do rozliczeń doszło w Niemczech czy Czechosłowacji. To powinno nastąpić zaraz po 1989 roku, to był wymóg budowy tego, co nazywamy od początku demokratycznym państwem prawnym, a co zrobili nasi zachodni i południowi sąsiedzi. Dogadanie się części opozycji z komunistami u progu III RP uniemożliwiło dekomunizację polskiego wymiaru sprawiedliwości. Ale po ponad 30 latach temat jest aktualny. Aby przedstawić prokuratorowi czy sędziemu zarzut popełnienia przestępstwa należy mieć zgodę sądu dyscyplinarnego na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej. Do czasu utworzenia Izby Dyscyplinarnej sądy odrzucały wszystkie wnioski IPN-owskich prokuratorów. Teraz to się zmienia. Złożyliśmy 150 wniosków o uchylenie immunitetów właśnie sędziom i prokuratorom orzekającym w latach 80. IPN zamierza pociągnąć do odpowiedzialności zarówno PRL-owskich prokuratorów i sędziów, którzy orzekają, jak i tych, którzy odeszli z zawodu. Sejm, zgodnie z rekomendacją komisji kultury, odrzucił uchwałę Senatu w sprawie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Zakazuje ona posiadania udziałów większościowych w polskich mediach kapitałowi spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Dotyczy m.in. stacji TVN, należącej do amerykańskiego koncernu Discovery. Eksperci podkreślają, że podobne rozwiązania z powodzeniem funkcjonują w UE. Sejm przegłosował ustawę medialną już w sierpniu. We wrześniu zablokował ją Senat. Wczoraj posłowie odrzucili poprawki senatorów. Dokument czeka teraz na podpis prezydenta Andrzeja Dudy. Bardzo dokładnie zbadam tę propozycję legislacyjną, którą uchwalił Parlament. Jeśli prezydent podpisze ustawę, firmy spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego nie będą mogły mieć większościowych udziałów w polskich mediach. Dotyczy to m.in. stacji TVN, i jej właściciela, amerykańskiego koncernu Discovery. Działającą w Polsce Grupę Discovery kontroluje spółka zarejestrowana na lotnisku w Amsterdamie. I choć zarządza telewizją wartą miliardy nie przynosi ani żadnych dochodów, ani nie zatrudnia pracowników. Jest to niezwykle groźne w przypadku państw takich jak Rosja czy Białoruś, które mogą też zaparkować gdzieś kapitał i stworzyć tutaj własne stacje, ze skutkami, które widzimy na granicy. Komentatorzy podkreślają, że podobne przepisy zabezpieczające krajowe rynki medialne z powodzeniem funkcjonują w UE. Skoro bardzo podobne regulacje obowiązują w wielu krajach Europy zupełnie nie wiem, dlaczego w Polsce miałyby nie obowiązywać. Ustawę przyjętą przez polski Sejm próbują jednak zablokować USA, a także wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourova. Przeciw ustawie już od sierpnia protestują też politycy opozycji. Zdaniem wielu obserwatorów życia publicznego to dlatego, że stacja zamiast obiektywnie informować manipuluje opinią publiczną, a pracownicy TVN wbrew sztuce dziennikarskiej otwarcie sprzyjają totalnej opozycji. TVN, PO to jest jedna banda razem z tym Tuskiem. Wolę coś poczytać mądrego. TVN to nie dla mnie. Po prostu mnie denerwują, tam nie ma nic rzeczowego, konkretnego, same złośliwości. Przykład? W grudniu 2016 roku Katarzyna Kolenda-Zaleska wzywała widzów do antyrządowego buntu ulicznego. Sytuacja zaczyna wymykać się spod kontroli i jest szalenie groźna. Jeśli posłów zacznie się wyprowadzać siłowo. To naprawdę ludzie, którzy stoją na zewnątrz chyba tego nie wytrzymają. Innym razem współpracujący z TVN Andrzej Morozowski wręcz krzyczał na goszczącą w jego programie posłankę opozycji, że ta głosowała tak jak PiS za funduszami UE dla Polski. Była szansa, żeby spróbować ten rząd odwołać. Publicyści podkreślają, że przykłady podobnych manipulacji można mnożyć. Zgodnie z konstytucją prezydent Andrzej Duda ma 21 dni na podpisanie, zawetowanie lub skierowanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego. Mamy mistrza i wicemistrza Europy w szachach błyskawicznych. Rozgrywane w Katowicach zawody zdominowali Biało-Czerwoni. Złoto zdobył oczywiście nasz najlepszy szachista - Jan-Krzysztof Duda. Pełne skupienie. Tu nawet najmniejszy błąd może być brzemienny w skutkach. 64 pola, 32 bierki, miliony możliwych kombinacji i niewiele ponad 3 minuty na wszystkie ruchy. W katowickim spodku 500 szachistów i szachistek walczyło o tytuł mistrza Europy w szachach błyskawicznych. Ale zwycięzca mógł być tylko jeden. Generalnie przez bardzo długi czas byłem zadowolony ze swojej gry. Jestem zadowolony, że się sprawdziłem w roli faworyta, bo miałem dość dużą przewagę rankingową nad drugim zawodnikiem. I tę przewagę wykorzystał. Jan-Krzysztof Duda należy do szachowej elity. W tym roku wygrał Puchar Świata, pokonując m.in. mistrza świata Magnusa Carlsena. Gra skutecznie i efektownie. A ma dopiero 23 lata. Wczoraj w Katowicach błyszczał nie tylko on. Wicemistrzem Europy został Maciej Klekowski. Dwóch medalistów mistrzostw Europy w szachach błyskawicznych dla Polski - to jest pierwszy raz takie wydarzenie. Wielki sukces na pewno dla nas. Od wielu lat turnieje organizowane w Katowicach są na fantastycznym poziomie. Promocja, sama organizacja, sala gry - niesamowite. A to nie jedyna wielka szachowa impreza, którą gościmy w Polsce. Od 26 grudnia na PGE Narodowym najlepsi zawodnicy będą walczyć o tytuł mistrza świata w szachach szybkich i błyskawicznych. Pierwotnie miały się odbyć w Kazachstanie,