Z czym do Polski przyleci Joe Biden? Czy będą konkretne propozycje? O tym już za chwilę. Jest 19.30. Michał Adamczyk. Witam państwa i zapraszam na Wiadomości. Będzie to taka wizyta, która będzie odnotowana wszędzie na świecie, od Japonii po Australię. Już pojutrze do Warszawy przyleci amerykański przywódca. To może być jedno z jego najważniejszych przemówień, być może najważniejsze w jego karierze jako prezydenta. Jest to lekki, szybki śmigłowiec. Polska policja wzmacnia flotę powietrzną. To jest podstawa, jeżeli chodzi o szybkie interwencje, przemieszczanie się w zatłoczonych miastach. Dokonał rewolucji, jakiej nie dokonał żaden naukowiec ani przed nim, ani po nim. 550 lat temu urodził się Mikołaj Kopernik. My w renesansie byliśmy bardzo ciekawi wszystkiego. Za nieco ponad 36 godzin, we wtorek rano, rozpocznie się wizyta prezydenta Joe Bidena w Polsce. To będzie intensywny czas. Najpierw spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z amerykańskim przywódcą w Pałacu Prezydenckim, szczyt Bukaresztańskiej Dziewiątki i przemówienie w ogrodach Zamku Królewskiego w Warszawie. Amerykańskie media podkreślają, że Joe Biden wraca po niemal roku do kraju, który jest kluczowym sojusznikiem USA. Boeing C-17 Globemaster amerykańskich sił powietrznych ze sprzętem i ekipą obsługującą wizytę Joe Bidena w Polsce jest już w Warszawie. Air Force One z amerykańskim przywódcą na pokładzie wyląduje tu we wtorek około 8.30 rano. W planach rozmowa Joe Bidena z Andrzejem Dudą w Pałacu Prezydenckim i przemówienie o 17.30 w Arkadach Kubickiego, czyli części Zamku Królewskiego w Warszawie. To może być jedno z jego najważniejszych przemówień, być może najważniejsze przemówienie w jego karierze jako prezydenta. Każdy, kto wcześniej zarejestruje się na stronie ambasady USA w Polsce, może być świadkiem historii. Do zaproszenia przyłącza się Kancelaria Prezydenta RP, która zachęca do udziału w tym wydarzeniu. Prezydent będzie dziękował za naszą postawę, tę, którą naród polski wykazuje przez cały rok. Pomoc Ukrainie i wzmacnianie bezpieczeństwa w regionie to dwa najważniejsze cele wizyty. Bardzo liczę, że przyniesie ona maksymalnie konkretne deklaracje dalszego zaangażowania USA O wizycie prezydenta Joe Bidena w Polsce mówią największe amerykańskie media. Joe Biden wybrał Polskę, która pierwsza pomogła Ukrainie. CNN podkreśla, że amerykański przywódca odwiedza kluczowego sojusznika w NATO. O wizycie piszą media na całym świecie. To, co zrobiły polskie władze i polskie społeczeństwo, by pomóc, nie przeszło bez echa, jest notowane na całym świecie. Amerykańskie media także dostrzegły, że prezydent Biden wybiera się do Polski drugi raz w ciągu roku. TVP będzie wyłącznym producentem sygnału, a obraz z naszych kamer pokażą nadawcy na całym świecie. Na antenach TVP obszerne relacje z pobytu amerykańskiego przywódcy w Polsce. Do spotkania wysokich przedstawicieli USA i Chin doszło wczoraj Polska policja wzmacnia flotę powietrzną. Do końca roku policyjne barwy zyskają nowe śmigłowce Bell 407 GXi. Te wielozadaniowe maszyny będą zakupione w ramach projektu "Bezpieczniej na drogach - lotniczy nadzór nad ruchem drogowym". Bell 407 GXi to lekki śmigłowiec patrolowo-obserwacyjny. Jest przystosowany do lotów zarówno w dzień, jak i w nocy. Prędkość, jaką może osiągnąć, to 216 km/h, a jego zasięg to około 600 km. Na pokład może zabrać 2 pilotów, mechanika oraz do 4 pasażerów. Maszyna będzie wykorzystywana głównie do patrolowania dróg, ale również do poszukiwań, pościgów czy zabezpieczania imprez masowych. Obecnie na wyposażeniu policji jest 12 śmigłowców, w tym 3 Bell 407 GXi czy 3 Black Hawki. O roli, jaką odgrywa nowoczesny sprzęt, w materiale Dawida Helsnera. Śmigłowiec Bell 407 Gxi, szybki i niezawodny. Do końca roku lotnictwo Policji zasilą 4 tego typu maszyny. Będziemy poszukiwać sprawców przestępstw, sprawców wypadków drogowych, jak również osób zaginionych. Na pokładzie m.in. system obserwacji lotniczej. To jest podstawa, jeżeli chodzi o szybkie interwencje policji, przemieszczanie się w zatłoczonych miastach i prowadzenie działań na wysokościach. Policja dysponuje 12 śmigłowcami, to m.in. właśnie maszyny typu Bell, ale także Black Hawki. Na polskie ulice trafiają nowe radiowozy czy motocykle. Niedawno formację zasiliło blisko pół tysiąca jednośladów - to największy tego typu zakup w historii. Dodatkowo drugie życie dostaje wiele posterunków. To komisariat w Woli Krzysztoporskiej niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego. Wznawia działalność po ponad 10 latach od likwidacji. Budynek doskonale wkomponuje się w strategię komendanta głównego, będzie to po prostu dobre miejsce pracy dla policjantów. Podobnie jak ten posterunek w Węglińcu w dolnośląskim. To, co widać w tym obszarze, to po prostu rozwój. W przeciwieństwie do tego, co miało miejsce w latach 2008-2015, kiedy to zlikwidowano łącznie 477 posterunków policji. To, co za rządów PO się działo, to nie tylko likwidowanie komisariatów policji, ale brak nawet pomysłu, w jakim kierunku policja czy resorty podległe MSWiA powinny się rozwijać. Teraz bezpieczeństwo jest priorytetem, a najlepiej wiedzą o tym Polacy. Policja powinna być, żeby obywatele się czuli bezpiecznie. Bardzo dobrze, że państwo daje na Policję. Widać, że jest więcej spokoju. O który dbają służby sprawne i wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt. Chociaż Rosjanom nadal nie udaje się przełamać ukraińskiej obrony, to jednak sytuacja na wschodnim froncie jest coraz trudniejsza. Na terytoriach okupowanych agresor gromadzi coraz więcej sił, a nieustanne ataki są coraz bardziej intensywne. Władze Ukrainy nie ukrywają - bez zachodniego wsparcia nie ma mowy o utrzymaniu obrony ani tym bardziej o kontrofensywie. W ciągu minionego roku Ukraińcy udowodnili sobie i światu, że są w stanie stawić opór większemu i silniejszemu przeciwnikowi. Dowodem tego są miejsca takie jak to, cmentarzyska rosyjskiego sprzętu, ale wojna trwa nadal, a Rosjanie ani myślą rezygnować ze swoich planów opanowania i zniszczenia Ukrainy. Dlatego szczególnie teraz bardziej niż kiedykolwiek Kijów potrzebuje zachodniego wsparcia. Kluczowymi słowami na 2023 rok są szybkość i zrównoważony rozwój. Szybkość dostawy i trwałość dostaw. To są sprawy, w których współpraca z USA staje się absolutnie niezbędna. I choć na Ukrainę już docierają zachodnie czołgi i amunicja, to może się okazać, że to wciąż za mało. Dlatego Kijów nieustannie walczy o dodatkowe wsparcie, jak rakiety dalekiego zasięgu czy zachodnie myśliwce. Polska od wielu miesięcy apelowała o jak najszybsze dostarczenie na Ukrainę nowoczesnych zachodnich czołgów. Niestety z uwagi na opór Berlina decyzja o stworzeniu koalicji czołgowej zapadła z ogromnym opóźnieniem i teraz na froncie trwa wyścig z czasem. Do ukraińskich czołgistów czekających na obiecane dostawy dotarł nasz wysłannik Tomasz Grzywaczewski. W tym polowym warsztacie czołgów na Donbasie ukraińscy żołnierze i mechanicy codziennie dają z siebie wszystko, żeby naprawiać zniszczone i uszkodzone czołgi na polu bitwy. Jednak oni wszyscy podkreślają jedno: musimy nie kiedyś w przyszłości, ale teraz otrzymać czołgi z Zachodu. Nie tylko po to, żeby pokonać Rosjan, ale również po to, aby lepiej chronić życie ukraińskich żołnierzy. Leśna droga gdzieś na Donbasie. Spomiędzy drzew wyłaniają się sylwetki czołgów. To pierwsze względnie bezpiecznie oddalone od frontu miejsce, gdzie żołnierze naprawiają uszkodzone pojazdy. Ten czołg właśnie wrócił z boju. Czołgiści już nam wyjaśnili, jakie są uszkodzenia, i teraz my jak najszybciej je naprawiamy, żeby znowu wysłać na pole bitwy. Każda minuta opóźnienia oznacza, że czołg nie będzie wspierał walczącej piechoty. Musimy wymienić fragmenty gąsienicy zniszczone w trakcie walk. Ile czasu potrzebujecie na taką naprawdę? Półtorej, dwie godziny i będzie gotowe. W tym miejscu żołnierze nie mają do dyspozycji specjalistycznego sprzętu. Tylko najbardziej zniszczone jednostki trafiają do profesjonalnych zakładów remontowych. Czołgi trzeba regularnie konserwować. Czyścić lufy, naprawiać silniki, wymieniać trały przeciwminowe. To są czołgi z lat 80., które już mocno się zużyły. Jak wychodzimy na rosyjskie czołgi, to naprawdę jest ciężko. Ci czołgiści walczą od samego początku wojny. Najpierw bronili Kijowa, a potem, jeszcze wiosną, zostali przerzuceni na wschód. Teraz na Donbasie przygotowują się do odparcia nowej rosyjskiej ofensywy. Andrij, dowódca czołgu, został ranny odłamkiem, ale jak sam mówi, miał wiele szczęścia. W moim pododdziale zginęło już wielu chłopców. Pewnego razu powstrzymywaliśmy atak Rosjan i jeden nasz czołg wyszedł na 4 rosyjskie maszyny. Trzy zniszczył, ale czwarty ich dosięgnął. Zginął dowódca, mechanik i działonowy cudem przeżyli. Bez nowoczesnego sprzętu nie da się w nieskończoność odpierać rosyjskich ataków. Żołnierze nie mogą czekać na opóźnione, przede wszystkim z uwagi na kunktatorską postawę Berlina, dostawy zachodnich czołgów. Potrzebujemy teraz Leopardów, Chellengerów i Abramsów, które będą skutecznie walczyły z Rosjanami. Musimy już w tym momencie dostać te czołgi. Ciągle słyszę w telewizji, że niedługo będą, ale co to znaczy "niedługo"? Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Zobaczmy, co jeszcze przed nami. Lewicowy raj, czyli robaki na talerzu i ubrania na kartki. Złoto i brąz. Historyczny dzień dla polskiego snowboardu. Do spotkania wysokich przedstawicieli USA i Chin doszło wczoraj na marginesie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Myślę, że ważne jest, aby jasno dać do zrozumienia, co zrobiłem w czasie wieczornej rozmowy - że są pewne nieprzekraczalne granice i fakt, że mogłoby to rodzić poważne konsekwencje dla naszych stosunków. Przedstawiciel Chin jeszcze w trakcie konferencji nie tylko nie przepraszał za balon szpiegowski nad USA, ale oskarżał o jego "bezprawne" zestrzelenie. To jest stuprocentowe nadużycie siły. To pogwałcenie międzynarodowych zasad. Trzydniową konferencję w Monachium zdominowała jednak rosyjska agresja, rozpętanie wojny na Ukrainie i groźby pod adresem państw NATO. To spotkanie pokazało jedność Europy i USA w obliczu wojny, jedność, która pozwala nam nie akceptować, by w XXI wieku zmieniać granice siłą. To ważne, że usłyszeliśmy tu o niezmiennym zaangażowaniu USA w Europie. Odbywająca się raz w roku Konferencja w Monachium to forum dyskusji na temat światowego bezpieczeństwa i jedno z najważniejszych miejsc spotkań światowych przywódców. Wśród najważniejszych uczestników tegorocznej konferencji bezpieczeństwa w Monachium obecny był prezydent Andrzej Duda, a także premier Mateusz Morawiecki. Andrzej Duda rozmawiał m.in. z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i Kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. To jest ważny moment, kiedy jesteśmy tutaj w Monachium na konferencji MSC, kiedy pokazujemy jedność europejską, jedność w ramach NATO, naszą współpracę. Premier Mateusz Morawiecki spotkał się tu m.in. z szefem brytyjskiego rządu. Coraz więcej liderów świata zachodniego rozumie, że to jest punkt zwrotny w historii Europy, a możne nawet w historii świata. Przedstawiciele Rosji już drugi raz na szczyt nie zostali zaproszeni. PiS z wysokim, stabilnym poparciem. Tak wynika z najnowszego sondażu przeprowadzonego przez pracownię Social Changes na zlecenie portalu wPolityce.pl. Oto szczegóły. Na PiS swój głos chce oddać 37% badanych. Na 2. miejscu Koalicja Obywatelska z poparciem na poziomie 28%. Ostatnie miejsce na podium dla Lewicy, którą wskazało 9% respondentów. Polska 2050 i Konfederacja z wynikiem 8%. Na PSL swój głos deklaruje oddać 7%. Pozostałe partie według tego badania nie przekraczają progu wyborczego. To nie jest dobry czas dla opozycji. A zwłaszcza dla Platformy Obywatelskiej. Kochany Donaldzie... A takie były plany. Na koalicję, potem wspólny blok partii opozycyjnych, wreszcie - na jedną listę. Tylko że wszystko pod batutą Donalda Tuska, a to nie każdemu się podoba. Jeżeli ktoś nie rozumie takiej sytuacji, że wszystkie ręce na pokład, bo Polska się pali, bo świat się pali, to raczej się nie nadaje do tego, żeby być liderem jakiegokolwiek ugrupowania. Nie będzie wspólnej listy ani żadnej koalicji, to już wiemy. Niektórzy wiedzą też, że polityczne zaangażowanie Tuska niekoniecznie pomaga. Jeżeli ktoś ma jasny światopogląd, jeżeli ktoś reprezentuje jasne ideały od zawsze - to nie da się wchłonąć. Politycy prawicy przypominają - Platforma bez klarownej oferty nie znajduje liderów ugrupowań, którzy w zamian za swoje "być albo nie być" mogliby oddać Donaldowi Tuskowi program. Wszyscy wiedzą, czym pachną rządy Donalda Tuska, i pamiętają jego dyktat, także w jego obozie władzy są przeciwko niemu jego koledzy dawni czy obecni. Stąd oceny, że ostatnio z czym nie wyjdą, to klapa. Zmanipulowane spoty oczerniające premiera Mateusza Morawieckiego, próby wywinięcia się od odpowiedzialności za "ocieplanie stosunków" z Rosją. Politycy Platformy milczenie swojego lidera tłumaczą COVID-19. Jak dzieją się ważne rzeczy, no to gdzieś wyjeżdża na narty albo nie ma, albo się chowa w mysiej dziurze. Nie boimy się pójścia do ludzi. Wykonujemy to. Prezes wykonywał, będzie wykonywał. Wszyscy posłowie, politycy PiS i szeroko pojętej Zjednoczonej Prawicy. Będziemy wśród ludzi i będziemy z nimi rozmawiać. Już są. Jak tu, w Elblągu. Chcielibyśmy, żeby odbywały się cyklicznie. Nasi politycy, nie tylko premier, prezes partii, ministrowie, ale także posłowie - jeździmy po kraju i spotykamy się z ludźmi. Ograniczenia w żywności to tylko część limitów, które chce wprowadzić organizacja C40 Cities. Podczas jej szczytu w Buenos Aires głos zabierał Rafał Trzaskowski, który zapowiedział "bardziej ambitne" działania na rzecz klimatu. Już za 7 lat w majówkę Polacy mogą nie mieć wyboru. Zamiast karkówki i kiełbasy na grillu mogą być np. szarańcze i świerszcze. To nie przeszkadzałoby niektórym posłom opozycji. Pani poseł, czy pani jest gotowa wprowadzić do swojej diety robaki? To jest bardzo poważne pytanie. Panie redaktorze, poważne pytanie, poważnie odpowiadam. Być może w przyszłości. Zobaczymy, jakie są rekomendacje ekspertów, dietetyków w tym obszarze. Inaczej myślą zapytani przez nas Polacy. Ograniczenie mięsa to jest ograniczenie wolności człowieka. To już się dzieje. W Edynburgu władze miasta zobowiązały się wyrzucić mięso ze szkolnych czy szpitalnych stołówek. Wykreślić nabiał i mięso z menu Polaków chce organizacja C40 Cities. C40 to jest organizacja, która jest organizacją elitarną. Wiceszef Platformy zapewnia, że to tylko rekomendacje. Wielu w te zapewnienia nie wierzy. Jak będziemy rządzić, to będzie szybciej. Wszystko przez wcześniejsze wypowiedzi Trzaskowskiego. Tu - w Buenos Aires podczas szczytu C40 Cities. Teraz jest moment na to, by być nawet bardziej ambitnymi. Bo jeśli nie odpowiemy na ten kryzys ambitnie, to będzie koniec historii. Z pewnością ambitne plany ma UE. Na rynku pojawiły się produkty z mąki ze świerszczy. To już drugi etap. Rok temu Komisja Europejska rekomendowała larwę mącznika młynarka i szarańczę wędrowną jako bezpieczny pokarm. Wiecznie mówicie o swobodnych rekomendacjach, a potem w sposób zaskakujący te rekomendacje stają się dyrektywami europejskimi. Przerabialiśmy to wielokrotnie w rożnych sferach. C40 Cities nie ogranicza się do żywności. Limity objąć mają także ubrania. 8, a w wersji ostrzejszej 3 na osobę w ciągu roku. Jak podrą mi się spodnie, to muszę pisać wniosek o możliwość zakupu dziewiątego ubrania w tym roku? Dziecko wyrasta i co dalej? Co z tymi butami? Ma na boso chodzić dziecko? Myślę, że jest to zły pomysł. Podróżowanie samolotem także na kartki. Jedna podróż, i to nie za daleko, raz na 2, 3 lata ma wystarczyć. Sprzęt elektroniczny - na przykład telefon - nowy raz na 7 lat. Decydowanie, co się powinno zmienić i od kiedy, to jest czysty komunizm. Ci, którzy decydują o tym, zwykle latają prywatnymi odrzutowcami, w związku tym jest to podział ludzi na tych biednych, którzy będą latać raz na dwa lata, i tych bogatych, którzy nie będą mieć żadnych ograniczeń. Ograniczenie podróżowania samolotem problematyczne będzie dla Rafała Trzaskowskiego, który od początku kadencji odbył 29 zagranicznych podróży, w tym do m.in USA, Portugalii, Egiptu czy Argentyny. Politycy opozycji są za radykalnymi zmianami w życiu Polaków. To również dzięki im głosom Parlament Europejski przegłosował zakaz rejestracji nowych aut spalinowych od 2035 roku. Kupimy tylko drogie elektryki lub z napędem wodorowym. My po to jesteśmy, aby temu przeciwnikowi powiedzieć, jaki będzie świat w 35 roku, kiedy to powinny już schodzić spalinowe samochody z taśmy. Co ciekawe, europarlament zostawił furtkę pozwalającą omijać zakaz samochodom luksusowym. Wszystko w imię ekologii. To pokazuje, że elity mają nas w nosie i chcą, żebyśmy jedli świerszcze. Oni mogą sobie świnkę i kurczaka zjeść, my mamy jeść świerszcze i jeździć bryczkami. Teraz o sportowym sukcesie polskich księży. W zakończonych mistrzostwach Europy w piłce nożnej zdobyli złoto. W finale wygrali 3:2 z reprezentacją Portugalii. Do Rumunii jechali bronić wywalczonego w 2020 roku mistrzowskiego tytułu. Przez fazę grupową polscy księża przeszli jak burza. Wygrali z Austrią, Czarnogórą i zremisowali z Węgrami. W ćwierćfinale trafili na gospodarzy mistrzostw - reprezentację Rumunii. Na początku dzielnie się broniła, ale w końcu summa summarum przegrali 5:0. Rywalem Biało-Czerwonych w półfinale była Bośnia i Hercegowina. To był najtrudniejszy, najbardziej zacięty dla nas mecz. Wygraliśmy 1:0. Co ciekawe, w tym meczu po obu stronach wystąpili bracia bliźniacy. W półfinale dało się odczuć, że to oni napędzali te drużynę, ale okazali się jednak słabsi od nas. Słabsi okazali się też Portugalczycy, którzy w finale ME ulegli polskiej reprezentacji 2:3. Radość była ogromna. Niepowtarzalna chwila, kiedy się podnosi Puchar Europy. Jest ogromna rywalizacja i to myślę, że powoduje to, że każdy się wspina na szczyt swoich możliwości. Do obrony tytułu ME polskich księży poprowadził trener Marek Parzyszek, były piłkarz Korony Kielce. Wielkie brawa dla trenera, że potrafił nasz potencjał, nasze zdolności wykorzystać i przekuć na dobro całej drużyny. W 15-letniej historii rozgrywania ME księży Polacy są na czele klasyfikacji medalowej. Takiego dnia w polskim snowboardzie jeszcze nie było! Mamy dwa medale mistrzostw świata - złoto Oskara Kwiatkowskiego i brąz Aleksandry Król! A może być jeszcze lepiej, bo przed nami zawody drużynowe, w których Biało-Czerwoni też będą faworytami do medalu! Mamy pierwsze w historii polskie złoto mistrzostw świata! Kto wyjdzie z tej walki zwycięsko? Polak! A konkretnie Oskar Kwiatkowski, który w finale wyprzedził rywala o ćwierć sekundy! Trasa była bardzo ciężka, ale starałem się uspokoić i zjechać tak szybko, jak tylko potrafię. Nadal nie mogę uwierzyć, że wygrałem! Faktycznie to brzmi jak piękny sen, tym bardziej, że do złota Oskara, brąz dołożyła Aleksandra Król! Czyli dwa medale, a wcześniej w snowboardowych mistrzostwach świata nie mieliśmy ani jednego! To były ciężkie zawody, ciężka praca, ale jest medal, jest brąz. Mamy mistrza świata Oskara Kwiatkowskiego. Walczymy teraz dalej w slalomie i w teamie, i myślę, że będzie więcej medali! Kolejne szanse już we wtorek i przede wszystkim - drużynowo w środę! Ta reprezentacja z roku na rok robi krok do przodu, ale to też jest zasługa Polskiego Związku Narciarskiego, który w końcu zainwestował w tej kadrze w potrzebnych ludzi. Jest serwismen, który przygotowuje deski Zmienił się też plan przygotowań. Troszkę mniej śniegu, a troszkę więcej ćwiczeń fizycznych - czyli to, co jest najtrudniejsze w sporcie. Zresztą Oskar jest jednym z najsilniejszych zawodników. On i Caviezel to jest dwóch najsilniejszych fizycznie zawodników i po prostu sprostali tej trudnej trasie. Każdej trasie na snowboardzie sprostać niełatwo. Na stokach, cały czas, widać przewagę narciarzy! Tutaj mamy dużo większą przewagę, jeżeli chodzi o wybór nart, natomiast snowboard widać, że coraz bardziej staje się popularny. Już w tym momencie szacujemy, że jest to ponad 20% osób chętnych do nauki jazdy na snowboardzie. Bo na snowboardzie faktycznie trudniej. Mniej desek do noszenia. Ale takie małe niepowodzenia miłośnikom jednej deski niestraszne! Początki bardzo trudne, ale jak się nauczysz, to potem jest bardzo łatwo się szkolić i się doskonalić! Jak widać - warto! Wiosna coraz bliżej, a to oznacza również nowości na antenie TVP. Zupełnie nowe propozycje i nowe sezony znanych już formatów. Wiosenna ramówka będzie emocjonująca. Informacje, sport i rozrywka na najwyższym poziomie. To wszystko czeka na widzów w TVP. Zbigniew Zaranek to najlepszy głos 4. edycji "The Voice Senior". Trenerów oraz widzów ujął niezwykłą barwą głosu, charyzmą i muzykalnością. Głos otrzymałem w spadku, genetycznie, trochę talentu też dostałem i połączywszy to z pracą, stworzyłem to, co stworzyłem, i mam nadzieję, że dałem ludziom jakąś radość. A już w najbliższą sobotę o 20.00 1. odcinek 6. edycji "The Voice Kids". Ale propozycji TVP na wiosnę jest zdecydowanie więcej. Codziennie w Jedynce po programie "Alarm" premierowy serial. Od marca w piątki "Krucjata. Prawo serii". W niedziele "Polowanie na ćmy". Niezwykłe losy odważnych kobiet pod rosyjskim zaborem. To serial, który pokazuje, co Rosjanie robią z podbitymi narodami. Oprócz intrygujących nowości czekają także znane już i lubiane produkcje. W czasy świetności polskiej monarchii przeniesie nas "Korona królów. Jagiellonowie". Na antenę wraca też "Ojciec Mateusz". Drugi sezon "Archiwisty" można obejrzeć na TVP VOD. Już od 12 marca nowy teleturniej rozrywkowy "Wiesz czy nie wiesz?". Dostarczymy widzom dużo dobrej rozrywki. Człowiek będzie bogatszy o bardzo fajną wiedzę. Teleturnieje to od dawna ważna pozycja w TVP. Dobrze byłoby, żeby było więcej teleturniejów, które wymagają jakiejś tam wiedzy. Można się czegoś dowiedzieć, poznać świat. Z kolei w programie "Love me or leave me. Kochaj albo rzuć" 8 par stanie przed trudnym wyzwaniem. Pary, które są ze sobą w życiu prywatnym, decydują się sprawdzić, czy są dobrze dobrane. Różny staż, bo niektórzy są ze sobą trzy miesiące, niektórzy rok. Rozrywka na najwyższym poziomie, ale także ważne pytania i nieoczywiste odpowiedzi. To z kolei propozycja TVP INFO i nowe programy "Gdzie jest Pan Cogito?" oraz "Otwarte karty". Rozmawiamy szczerze z najważniejszymi politykami w państwie o polityce, o planach, o programach, ale też konfrontujemy słowa z rzeczywistością. Rzeczywistość, z różnych perspektyw, pokazują również międzynarodowe kanały: Biełsat, TVP World i TVP Wilno. Bo TVP jest dla każdego. Bądźmy razem w TVP. To jedna z bardziej fascynujących postaci epoki renesansu. W Toruniu 550 lat temu urodził się Mikołaj Kopernik. Rocznica urodzin lekarza, astronoma, ekonomisty i prawnika to także wielkie święto polskiej nauki. Jak spędzano je w całej Polsce? Widownia nie robi na nim wrażenia. I zdaje się, że na każde pytanie zna odpowiedź. Bardzo mądry, moim zdaniem wszystko wie. Odpowiada na bardzo zaawansowane pytania. Jestem w szoku. Maszyna potrafi rozmawiać o metafizyce, o Bogu. W końcu to Mikołaj Kopernik, prawdziwy człowiek renesansu. Dziś w całej Polsce jego historia i dokonania były niemal na wyciągnięcie ręki. Wystawy, pikniki, a wszystko to związane z 550. rocznicą urodzin wielkiego astronoma. W CNK można nawet porozmawiać z Polakiem, który wstrzymał Słońce. Mikołaju, jak podoba ci się w Warszawie? To fantastyczne miasto, pełne życia i energii, do tego jest wspaniała architektura i mnóstwo zabytków do odkrycia. Znany głównie jako astronom, ale tym zajmował się tylko hobbistycznie. Ponowił teorię heliocentryczną. Tego się nazbierało dosyć dużo. We Włoszech studiował medycynę, był prawnikiem, lekarzem i matematykiem, fascynowała go także ekonomia. Stworzył zupełnie nowe podstawy świata, podstawy opisu tego świata i po nim naukowcy rozwijali tylko tę teorię, dokładając tylko elementy, jak Newton czy jak Einstein. Pierwszy raz spojrzał w niebo z okien tej kamienicy. Choć urodzony w Toruniu i z tym miastem kojarzony, wybrał Warmię, gdzie spędził ponad 40 lat życia. Tu rozpoczął obserwacje i pracował nad myślą heliocentryczną. Mikołaj Kopernik pokazał, że to, co na ziemi, również dotyczy tego, co na niebie, i że nasza planeta nie jest niczym wyjątkowym, jest tylko jednym z obiektów w Układzie Słonecznym. Pięciu laureatów Nagrody Nobla, 700 gości i ponad stu dziennikarzy. W dniu wielkiego święta nauki w Toruniu rozpoczął się Światowy Kongres Kopernikański, gdzie zainaugurowano Akademię Kopernikańską, zrzeszającą naukowców z Polski i zagranicy. To jest płaszczyzna wymiany doświadczeń, myśli, wymiany osiągnięć naukowych. 20-letni program polskiej, europejskiej i światowej nauki skupionej wokół Mikołaja Kopernika i wokół jego wybitnych osiągnięć. Do odkrycia o samym Koperniku zostało wiele. Całą wiedzę o postaci czerpiemy tylko z kilkunastu rękopisów pozostawionych przez naukowca i jego rodzinę. Kopernik, choć znany w europejskich kręgach, sławę zyskał dopiero po śmierci.