Polacy mają bardzo wysokie poczucie bezpieczeństwa. Blisko 90% z nas uważa Polskę za kraj, w którym żyje się bezpiecznie. Dobry wieczór państwu, Danuta Holecka, zapraszam na główne wydanie Wiadomości. Europol-Gaz wystąpił do arbitrażu z pozwem przeciwko Gazpromowi. Rosyjski Gazprom winny Polsce miliardy złotych. Możemy dochodzić swoich racji i takie kroki zostały podjęte. To jest najlepszy pomysł, jaki w ogóle mógłby istnieć. 17 mln Polaków skorzysta z programu bezpłatnych leków. Ta możliwość sfinansowania leków przez państwo na pewno ułatwi wykupywanie leków w aptekach. Ten obraz robi wrażenie. Tycjan, czyli muszą być kolory, kompozycja. Arcydzieła Tycjana wzbogacą kolekcję na Wawelu. To jest obraz malowany przez Tycjana i jego współpracowników. Jest pozew wobec Gazpromu za wstrzymanie przesyłu gazu przez Polskę. Właściciel przebiegającego przez nasz kraj odcinka gazociągu jamalskiego domaga się od Rosjan zwrotu 6 mld zł. To utracone korzyści z opłat za tranzyt i dług warunkowo umorzony Gazpromowi, gdy wicepremierem był Waldemar Pawlak. Od ponad roku rosyjski gaz nie płynie gazociągiem jamalskim. Mimo to w domach Polaków nie zabrakło tego surowca. Po tym, jak Rosja napadła na Ukrainę, w Zamościu nie odczuliśmy żadnych zmian. Dostawy gazu były na bieżąco. Od 2016 roku Polska robiła wszystko, by całkowicie uniezależnić się od paliwa z Rosji. Zbudowano Baltic Pipe i połączenia gazowe z sąsiednimi państwami, a terminal w Świnoujściu pracuje z rekordową mocą. Dlatego bez obaw o braki surowca Polska może inwestować w elektrownie gazowe jak ta w Grudziądzu, którą stawia Orlen. Przewidywaliśmy tę sytuację. W związku z tym jesteśmy zabezpieczeni, a przede wszystkim zabezpieczamy rynek. Energetycznego paraliżu, którego chciał Putin, nie było, ale Rosja powinna ponieść konsekwencje złamania umów. W tym tej, która gwarantowała przesył przez Polskę gazociągiem jamalskim do 2045 roku, a co za tym idzie, opłaty za tranzyt. Z pozwem przeciwko Gazpromowi. 5 mld zł utraconych korzyści będzie dochodzić przed trybunałem arbitrażowym w Sztokholmie - poinformował w TVP Info wicepremier Jacek Sasin. My jesteśmy niezwykle konsekwentni. My przed Rosjanami nigdy nie byliśmy i nie jesteśmy na kolanach tak jak nasi poprzednicy. Nasi poprzednicy w jakiś przedziwny sposób godzili się na te warunki, które Rosjanie Polsce narzucali. Gdy wicepremierem w rządzie PO-PSL był Waldemar Pawlak, umorzono też Gazpromowi 850 mln zł długu. Państwo polskie było wtedy w stanie głębokiej degrengolady, bo instytucje nie działały, nie zapewniały bezpieczeństwa, jeżeli chodzi o proces zawierania tych umów. Zwrotu tych pieniędzy też chce Europol Gaz. Łącznie Rosjanie są winni właścicielowi polskiego odcinka gazociągu jamalskiego ponad 6 mld zł. Podobną kwotę Gazprom 3 lata temu musiał zwrócić Polakom. Wtedy trybunał arbitrażowy uznał, że cena gazu naliczana przez rosyjską spółkę była niezgodna z warunkami na europejskim rynku. Zwrot niesłusznie nadpłaconych pieniędzy pozwolił PGNiG obniżyć rachunki odbiorcom. Usłyszeliśmy, że będzie drożej, i to dużo drożej, a okazało się, że nie są to takie wygórowane ceny. Z pieniędzy spółek energetycznych rząd sfinansował zamrożenie cen gazu w tym i ubiegłym roku. 96% badanych Polaków uważa okolicę, w której mieszka, za bezpieczną. 88%, że Polska jest bezpiecznym krajem. Jak wskazują przedstawiciele resortu spraw wewnętrznych, wynik jest efektem pracy od podstaw, a więc w tym najmniejszym, lokalnym wymiarze. To jedna z ostatnich dużych akcji Centralnego Biura Śledczego Policji. Celem - zorganizowana grupa przestępcza, powiązana ze środowiskiem pseudokibicowskim, handlująca narkotykami. Takie działania obok walki z przestępczością mają jeszcze jeden wymiar - podnoszenia poczucia bezpieczeństwa w tym konkretnym mieście, dzielnicy, osiedlu. To jest działająca w ramach policji krajowa mapa zagrożen bezpieczeństwa, gdzie każdy obywatel może zaznaczyć w sposób intuicyjny, co go trapi i jakie niebezpieczeństwa są spotykane w jego okolicy. Według najnowszych badań CBOS Polacy czują się bezpiecznie. 88% ocenia, że Polska jest krajem bezpiecznym, a aż 96% deklaruje, że czuje się bezpiecznie w swojej okolicy. W okolicy tak, w Polsce też. A czym się objawia to, że nie ma pan żadnych obaw? Dużo policji jeździ i pilnuje porządku. W nocy akurat spacery robię, to widzę. Czuję się bezpieczna, dlatego że nic się tu złego nie dzieje, jest wszystko okej i Polska idzie do przodu. Statystyki z roku na rok są coraz lepsze. Odbudowa posterunków policji, inwestycje również w sprzęt zbrojeniowy, także wsparcie dla straży pożarnych i ochotniczych. Wszystko to, co daje pewność, że w razie nagłej potrzeby pomoc nadejdzie. Na tle Europy polskie statystyki robią wrażenie. W żadnym z krajów Zachodu poczucie bezpieczeństwa nie jest tak wysokie. Tam wysoka jest za to przestępczość, głównie napaści, kradzieże i rozboje. Dane Eurostatu pokazują jasno, że Hiszpania, Belgia czy Wielka Brytania przodują w liczbie rozbojów i napadów. Tuż za nimi są Szwecja, Niemcy, Francja i Włochy. Napływ nielegalnych imigrantów wpłynął na wzrost przestępczości zorganizowanej. To powoduje równocześnie zagrożenie dla całego bezpieczeństwa. Którego nie da się przywrócić z dnia na dzień. To wynik długofalowej polityki, która ewidentnie w wielu miejscach wymknęła się spod kontroli. Zachodni sprzęt robi różnicę na froncie. Ukraińskie wojsko użyło systemu Patriot, który strąca rakiety wroga do zestrzelenia rosyjskiego bombowca. Operacja zakończyła się sukcesem. Wcześniej podobny los spotkał inne rosyjskie maszyny. Ukraińcy bronią własnego nieba i odzyskują zagrabione przez Rosjan ziemie. Ukraińskie wojsko już robi użytek z dostarczonego na front amerykańskiego systemu Patriot. Stworzony do przechwytywania rakiet wroga tym razem posłużył do zestrzelenia rosyjskiego bombowca, który atakował ukraińskie miasta. Wówczas stosuje się głowicę odłamkową, ona wybucha w pobliżu celu i w ten sposób niszczy cel. Te rakiety, które są, mają ogromną skuteczność. Amerykańskim dziennikarzom Pentagon nieoficjalnie potwierdził, że co najmniej jedna rosyjska maszyna miała ostatnio bliskie spotkanie z systemem Patriot. Spadają rosyjskie samoloty i nie skończyło się na miękkim lądowaniu. Kilka dni temu na ziemię spadły cztery rosyjskie maszyny: dwa śmigłowce Mi-8, bombowiec Su-34 i myśliwiec wielozadaniowy Su-35, duma rosyjskiego lotnictwa, a od teraz symbol jego upadku. Prawdopodobnie było tak, że ukraińskie dowództwo doszło do wniosku, że łatwiej przechwycić rosyjską maszynę, niż polować na pociski przez nią wystrzelone. System Patriot ma możliwość śledzenia do 50 celów i jednoczesnego zwalczania pięciu z nich. Zasięg rakiet w zależności od wyposażenia może wynosić nawet 160 km na pułapie powyżej 25 km. Wszyscy pracują ciężko, by chronić nasze niebo. Mamy patrioty, które już skutecznie działają. To kolejna porażka Rosjan na froncie. Kreml twierdził, że ich ponaddźwiękowe pociski manewrujące kindżały są nie do wykrycia i zestrzelenia. A tylko w jeden dzień system Patriot zlikwidował sześć kindżałów, które do tej pory siały spustoszenie na Ukrainie. Wszystko, co tu widzimy, te elementy, to pozostałości po zestrzelonych przez nas kindżałach. Konstruktor kindżałów został oskarżony o zdradę i aresztowany. Dołączył do dwóch wcześniej zatrzymanych wynalazców rosyjskiej - jak widać - nieskutecznej broni. Podczas ostatniej konwencji Prawa i Sprawiedliwości wśród propozycji społecznych pojawiła się propozycja bezpłatnych leków dla dzieci młodzieży do 18 lat oraz dorosłych 65 plus. Zapytaliśmy Polaków, co sądzą o tej propozycji. Przed nami sondaż przeprowadzony przez Centrum Badań Marketingowych Indicator na zlecenie Wiadomości. Spójrzmy na jego wyniki. Propozycję darmowych leków dla dzieci, młodzieży i seniorów pozytywnie ocenia 52,3% badanych. Negatywnie podejście do tematu ma 42,9% badanych. Niecałe 5% nie ma zdania w tej sprawie. A na liście bezpłatnych leków może znaleźć się nawet 4000 pozycji. Bezpłatne leki dla dzieci to jest dobry pomysł czy nie? - Bardzo dobry pomysł. - Dlaczego? - Bo wiadomo, ile teraz wszystko kosztuje. Tak propozycję bezpłatnych leków dla dzieci oraz osób od 65. roku życia ocenia większość zapytanych przez nas osób. Życie kosztuje, wszystko kosztuje, a leki no niezbędne są. Do funkcjonowania, do życia, do zdrowia. Od 2016 roku z programu bezpłatnych leków korzystają już Polacy po 75. roku życia. Jestem sędziwa, bo mam już 87 lat i przydałoby mi się trochę ulżyć życia. Przeżyłam wojnę, głód, straszną biedę. Przez niemal 7 lat programu bezpłatnych leków dla seniorów apteki wydały 400 mln opakowań leków, z których skorzystały 4 mln Polaków. Po rozszerzeniu programu z bezpłatnych farmaceutyków skorzysta 16 mln osób. Oprócz 4 mln seniorów 75+ z bezpłatnych leków ma skorzystać 12 mln nowouprawnionych, w tym 7 mln dzieci. Ministerstwo zdrowia szacuje, że łączny koszt programu leków bezpłatnych i refundowanych innym grupom wyniesie blisko 2,5 mld zł rocznie. Teraz lista darmowych leków to 2500 preparatów. Możemy dodać jeszcze drugie tyle, bo wszystkie leki w refundacji to jest 4100 farmaceutyków i do takiej granicy możemy sfinansować darmowe leki. Resort zdrowia rozważa wpisanie na listę leków bezpłatnych także antybiotyków. Projektem ustawy o bezpłatnych lekach ma się zająć w czerwcu rząd, a ustawa mogłaby wejść w życie w styczniu 2024 roku. Oczywiście to wymaga pewnych rozwiązań prawnych i także budżetowych, ale sądzę, że można też powiedzieć, że nowy rok to już będzie początek tej sytuacji. Wydatki na zdrowie z budżetu państwa wynoszą w tym roku ponad 160 mld zł. W przyszłym jeszcze wzrosną. Więcej na temat darmowych leków w rozmowie z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim, który będzie gościem Wiadomości. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Oto co jeszcze przed nami w programie. Grecy chcą reparacji od Niemiec. Rosyjskie pieniądze i właściciel TVN. W Japonii rozpoczął się szczyt grupy siedmiu najbogatszych państw świata, z udziałem m.in. prezydenta USA Joe Bidena. Głównym tematem jest oczywiście wywołana przez Rosję wojna i kryzys. Wydarzenia w Japonii obserwuje Maksymilian Maszenda. Powiedz, czego możemy się spodziewać po rozmowach światowych przywódców, które potrwają do niedzieli? Wśród najważniejszych informacji jest ta dotycząca jednogłośnego zaostrzenia sankcji i dalszej izolacji Rosji przez grupę G7. To nie jest oczywiste, biorąc pod uwagę polityków Francji i Niemiec. Spotkanie przywódców grupy G7, czyli siedmiu państw najbardziej rozwiniętych gospodarek świata w cieniu zagrożenia ze strony Rosji, wywołanego przez nią światowego kryzysu i destabilizacji. Dzielimy z Japonią nasze wartości, razem wspieramy dzielny ukraiński naród w obronie swojego terytorium i pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności za jej agresję. Tocząca się od 15 miesięcy brutalna wojna na Ukrainie także tutaj jest tematem numer jeden, a Japonia należy do najważniejszych i najpotężniejszych sojuszników Kijowa. Dziś chcemy razem - Japonia i USA - zademonstrować, że jesteśmy za pokojem i otwartością, że będziemy chronić porządek międzynarodowy oparty na zasadach prawa. Główne tematy rozmów - wsparcie dla Ukrainy a także dalsze sankcje, a nawet izolacja Rosji. To konieczne, bo to, co robi Rosja, jest niezwykle niebezpieczne nie tylko dla bezpieczeństwa kontynentu europejskiego, ale dla całego świata. Wpływ rozpętanej przez Rosję wojny odczuwa także Japonia - nie tylko gospodarczo. W obliczu nowych zagrożeń, podobnie jak Polska, chce zwiększać swoje możliwości obronne. Oczywiście nie zmienimy naszej konstytucji i polityki pacyfizmu obowiązującej od II wojny światowej, niemniej to, co dzieje się również w naszym rejonie świata, powoduje, że Japonia chce podwoić budżet na obronność. Groźby Chin pod adresem Tajwanu, zagrożenie ze strony Korei Północnej i działana Rosji powodują, że wzrost ryzyka destabilizacji także w tym regionie świata. Zwiększamy nasze zaangażowanie w tym regionie, aby razem z sojusznikami, takimi jak Australia czy Japonia, zapewnić, że region Pacyfiku pozostanie wolny i otwarty. Japonia nie jest członkiem NATO, ale premier tego kraju Fumio Kishida już po raz drugi jako obserwator, weźmie udział w zbliżającym się szczycie NATO. Teraz w Wiadomościach sprawa drogi S16 na Warmii i Mazurach, a konkretnie odcinka między Mrągowem a Ełkiem. Dzięki rządowej ustawie, która przyspieszy budowę, inwestycja, z której wcześniej wycofał się rząd PO-PSL, wreszcie ma szanse na realizację. Nie podoba się to jednak Gazecie Wyborczej, która jak zwykle atakuje strategiczne dla Polski inwestycje. S16 pozwoli połączyć drogę ekspresową, dzięki Via Carpatii polskie porty na Morzu Bałtyckim z Litwą i Ukrainą, dlatego tak kluczowy jest odcinek między Mrągowem a Ełkiem. Na który mieszkańcy Mazur czekają od lat. Ile lat pan czeka na S16? Ponad 20. Platforma obiecywała, ale nie wiem, czemu się wycofała. Teraz to się zmieniło, dlatego nie dziwi poparcie dla inwestycji. Jak widzę wszystkie drogi, które powstają, ludzie są z tego powodu szczęśliwi. Myślę, że to będzie ułatwienie duże i te tiry i tak idą przez Mazury wszystkie. Też się mijamy z nimi. Konieczność budowy takiego bezpiecznego szlaku niestety pokazują dane. W 2020 roku na Warmii i Mazurach o 11% wzrosła liczba wypadków śmiertelnych. Region potrzebuje tej drogi przede wszystkim dla podniesienia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, ale także rozwoju gospodarczego. Droga będzie także niezwykle ważna z punktu obronnego Polski i całej wschodniej flanki NATO. Ze względu na umożliwienie transportu zaopatrzenia dla wojska stacjonującego w województwie Warmińsko-mazurskim przede wszystkim dla wojsk polskich, także dla wojsk amerykańskich, dla wojsk NATO-wskich. Aby przyspieszyć budowę S16 rząd przyjął specjalną ustawę, która daje możliwość realizacji inwestycji o charakterze strategicznym. Ze względu na uwarunkowania związane z bezpieczeństwem będziemy skracać nawet o połowę te wszystkie czynności biurokratyczne. Trzeba pokonać ten imposybilizm. Nie pierwszy raz kluczową dla Polski inwestycję storpedować chce Gazeta Wyborcza. Nie ma drogi w Polsce, która nie byłaby wykonana z poszanowaniem ochrony przyrody. Mamy w Polsce 100-procentowe wdrożenie unijnych dyrektyw środowiskowych. To po pierwsze. Po drugie, argumenty przywołane przez gazetę Michnika są absurdalne. Ja tu mieszkam prawie od 60 lat i ja nigdy żółwia nie widziałem. Teraz pojawiły się rzekomo żółwiki w ochronie żółwia. To, co robi Gazeta Wyborcza, to, co robią organizacje czy aktywiści klimatyczni, uderza w bezpieczeństwo Polski. Stąd ustawa, która ma chronić strategiczne dla Polski inwestycje przed takimi szkodliwymi działaniami. W chińskim Xi'an zakończył się dwudniowy szczyt państw Azji środkowej. Chiny liczą na zmianę układu sił i ogłaszają szeroki plan inwestycji w Azji Środkowej. To kolejny krok w procesie przejmowania przez Pekin roli, którą w tej części świata odgrywa dotąd Rosja. To krok Pekinu, który ma jeszcze bardziej osłabić pozycję Rosji w tym regionie. Prawie 4 mld dolarów - tyle Chiny przeznaczą na wsparcie finansowe rozwoju państw Azji Środkowej. Chińskie władze zacieśniają współpracę handlową z 5 państwami, w tym Kazachstanem, Kirgistanem i Uzbekistanem. Dotąd kraje te najbliższe relacje utrzymywały z Rosją. Po inwazji stopniowo dystansują się od Kremla. Liczba ofiar powodzi we włoskiej prowincji Emilia Romania wzrosła do 14. Woda powoli opada, ale nadal obowiązuje najwyższy stan alarmowy. Ponad 20 tys. osób trzeba było ewakuować. Straty szacowane są na kilka miliardów euro. Mimo że Titanic zatonął ponad 100 lat temu, dziś możemy oglądać go w całej okazałości! Przy użyciu tak zwanego mapowania głębinowego naukowcy stworzyli dokładny skan statku. Składa się z ponad 700 tys. zdjęć zrobionych pod każdym kątem. Cały wrak widoczny jest w trójwymiarze. Leży w dwóch częściach, z dziobem i rufą oddzielonymi o około 800 m. Rzecznik greckiego rządu wywołał polityczną burzę swoją wypowiedzią dotyczącą reparacji od Niemiec. Gdy okazało się, że ta sprawa nie jest priorytetem dla Aten, na tamtejszy rząd spadł grad krytycznych opinii, a polityk wycofał się ze swoich słów. Problemem dla Grecji nie są niemieckie reparacje... Myślę, że powinniśmy patrzeć do przodu. ...stwierdził rzecznik tamtejszego rządu, czym w trakcie kampanii wyborczej wystawił się na silny ostrzał. Mamy prawo i obowiązek ubiegać się o reparacje! W czasie wojny życie straciło blisko pół miliona Greków. Niemcy masakrowali ludność greckich wsi. Sprawą naturalną jest, że Grecja domaga się odszkodowań, że domaga się reparacji, zadośćuczynienia ze strony państwa niemieckiego. Berlin milczy w tej sprawie. Jednocześnie wszystkie państwa Rady Europy podczas szczytu w Reykjaviku, dotyczącym także zbrodni rosyjskich na Ukrainie, podpisały deklarację końcową, w której podkreślono, że zbrodnie wojenne się nie przedawniają, a agresor musi zapłacić reparacje wojenne. Co dla nas najważniejsze, to podpisał także kanclerz Olaf Scholz. Choć greckie straty są nieporównanie mniejsze od polskich, to Ateny pierwsze wystąpiły o reparacje od Niemiec. Grecja żąda od Niemiec blisko 300 mld euro. Polska ponad cztery razy więcej. Na okupowanych ziemiach Polski Niemcy wymordowali ponad 5 mln naszych obywateli, zniszczyli setki miast i wsi ze stolicą na czele, a także symbole naszej państwowości, np. Pałac Saski. Polscy żołnierze walczyli o wolność także innych narodów. O czym przypomniał Jarosław Kaczyński w liście odczytanym na Monte Cassino, skierowanym do weteranów 2. Korpusu Polskiego oraz przedstawicieli włoskich władz. Z ich życiorysów uczyliśmy sie patriotyzmu i tego, na czym polega wierność Polsce. Polska straciła najwięcej w czasie wojny. Tymczasem politycy opozycji nie tylko sprzeciwiają się odbudowie Pałacu Saskiego, ale także staraniom o reparacje. Temat reparacji został właściwie skończony i do niego nie ma co wracać. To znaczy pan w ogóle z jakiej paki miałby dostać reparacje wojenne? Jeśli ktoś mówi, z jakiej paki Niemcy mieliby nam płacić reparacje, to ja się tego kogoś pytam, z jakiej paki broni interes zbrodniarzy, a nie chce się zatroszczyć o interes ofiar. Rzecznik greckiego rządu po szybkiej krytyce został zmuszony do wycofania się ze swojego stanowiska. Sprawa reparacji jest ważną sprawą dla Grecji, zresztą wszystkie formacje w Grecji - polityczne - popierają problematykę reparacji. I tym się wciąż różnimy. Wybory parlamentarne już na jesieni. To wtedy Polacy wybiorą swoich przedstawicieli do Sejmu i Senatu. A już teraz przed nami najnowszy sondaż poparcia partii politycznych przeprowadzony przez pracownię Social Changes dla portalu wpolityce.pl. Na Prawo i Sprawiedliwość swój głos chce oddać 39% badanych. Koalicja Obywatelska może liczyć na 29% głosów. Na 3. miejscu znalazła się Konfederacja z 9-procentowym poparciem. Dalej Lewica i Polska2050 - obydwa ugrupowania uzyskały w badaniu po 7% poparcia. Do Sejmu weszłoby jeszcze PSL, na które swój głos chce oddać 6% badanych. Według tego sondażu, pozostałe ugrupowania nie przekroczyłyby progu wyborczego. A z czego konkretnie mogą wynikać takie preferencje wyborców - o tym Bartosz Łyżwiński. Przeprawa do centrum Świnoujścia - męka dla mieszkańców, udręka dla turystów. Jeszcze tylko miesiąc, bo przed wakacjami, zamiast płynąć promem, pojedziemy tunelem. Jutro muszę wyjechać ze Świnoujścia, to muszę jechać na prom, a tak to sobie pojadę tędy i jestem w Szczecinie. Ten przejazd będzie najlepszy i będzie spełniał oczekiwania wszystkich. O tunelu mówiło się od półwiecza. To była również jedna z obietnic Prawa i Sprawiedliwości, pod którą wkrótce będzie można dopisać: "zrealizowana". Takie obietnice padły także w ostatnią niedzielę. I częściowo zbiegły się z sondażem dla portalu W Polityce. Mimo to obóz władzy może liczyć na prawie 40-procentowe poparcie. To słowo wypowiedziane przez polityków, takich jak Jarosław Kaczyński, premier Morawiecki czy Beata Szydło, ono ma swoją wagę. Polacy wiedzą, że to będzie dotrzymane. Ten sondaż, w mojej ocenie, to oddaje. Autostrady zarządzane przez państwo mają być darmowe już w te wakacje. Prezes Prawa i Sprawiedliwości zapowiedział: rząd chce jak najszybciej zmaterializować także pozostałe zapowiedzi z konwencji. Tymczasem w Gdańsku słychać było wciąż tę samą melodię. Po latach opresji ze strony PiS-u, Kaczyńskiego i tej jego ekipy, postanowiliśmy podjąć walkę. Wygląda na to, że to głównie walka o wiarygodność. A o to trudno Tuskowi, bo gdy obiecuje się podwyższenie kwoty wolnej od podatku, to wystarczy przypomnieć, że gdy miał okazję... Przez 8 lat rządów o 2 złote zwiększył. Dwa lata temu gdy rząd podwyższał do 30 tysięcy, Platforma Obywatelska była przeciw. Nie chcieli, żeby Polacy mieli więcej pieniędzy w kieszeni. Jeżeli wtedy nie chcieli, to niech nie oczekują, że ktokolwiek uwierzy w te bajki Tuska. Pytanie, czy sam wierzy i pamięta. Nie pamiętał swojej obietnicy, a tu nie zauważył, "by policja strzelała do górników" protestujących w 2015 roku przed Jastrzębską Spółką Węglową. Górnicy złożyli pozew, w którym domagają się przeprosin. Przeciwko Donaldowi Tuskowi, który kłamał na temat obrażeń górników. Proces jeszcze się nie zaczął, trwa spór, który sąd ma go prowadzić - w Gdańsku czy w Jastrzębiu Zdroju. To rozstrzygnie jeszcze inny sąd - w Katowicach. Górnicy mówią, że to celowe działanie, by wyrok nie zapadł do wyborów. Dziennikarze portalu i.pl zbadali skomplikowaną strukturę właścicielską telewizji TVN. Śledztwo doprowadziło do Rosji. Wykazało m.in., że w przeszłości właściciel TVN - Discovery - zapewnił sobie funkcjonowanie na rosyjskim rynku dzięki układom z bliskimi współpracownikami Władimira Putina. Właściciel TVN - grupa Discovery - pojawiła się na rosyjskim rynku na początku lat 2000. I nie wycofała się stamtąd ani po wejściu okupantów na Krym, ani po wywołaniu przez Rosję wojny na wschodzie Ukrainy w 2014 roku. Każde medium, które funkcjonowało tam po pierwszej agresji na Ukrainę, funkcjonowało w ramach polityki Władimira Putina i tutaj nie można mieć żadnych wątpliwości. Po tym, jak w październiku 2014 roku Putin zabronił zagranicznym firmom posiadania więcej niż 20% udziału w mediach, Discovery wspólnie z rosyjską firmą National Media Group utworzył zgodną z nowymi przepisami spółkę Media Alliance. Discovery Communications i National Media Group podpisały dziś umowę o utworzeniu Media Alliance, Portal i.pl ustalił, że wśród udziałowców NMG są struktury Banku Rossija, kontrolowanego przez Jurija Kowalczuka. To przyjaciel Putina, zwolennik wojny na Ukrainie. Z kolei Bank Rossija od wielu lat uważany jest za skarbonkę dyktatora. W Radzie Dyrektorów NMG do dziś przewodniczy Alina Kabajewa, uchodząca za kochankę Putina. Stąd pytanie do TVN o to, czy takie powiązania mogły pozostać bez wpływu na emitowane przez stację treści. Czy i ewentualnie w jaki sposób fakt, Na to pytanie do chwili zakończenia pracy nad materiałem nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Sięgamy więc do archiwum. Tuż po rosyjskiej pełnoskalowej agresji na Ukrainę TVN wyemitował materiał zgodny z kremlowską propagandą i cytujący rosyjskiego publicystę. Coraz częściej mówi się, że Kijów będzie musiał uznać stratę Krymu, Donbasu, a może i dużej części wschodniej Ukrainy. To może zaspokoić apetyt Putina. Tak samo było kiedyś z Finlandią, gdy towarzysz Stalin próbował stworzyć Fińską Republikę Radziecką w 1940 roku. Nie udało się. Okazał się za słaby, ale oderwał kawałek terytorium. Jeszcze przed wojną TVN atakował polskie służby, strzegące granicy przed inspirowaną przez Putina falą nielegalnych migrantów. Te materiały były po prostu szkodliwe i były dokładnie takie, jakie sobie życzył Kreml. Discovery zaczął wycofywać się z rosyjskiego rynku dopiero po pełnoskalowej agresji Putina na Ukrainę. Kreml wprowadził wtedy ustawę cenzurującą media relacjonujące sytuację na froncie. Za jej złamanie grozi do 15 lat więzienia. Kolejne arcydzieła światowej kultury trafiły na Wawel. Zachwyt wzbudzą m.in. bezcenne obrazy Tycjana czy Parisa Bordone. To perły w koronie kolekcji Zamku Królewskiego, którą od dziś możemy podziwiać. Oto dzieło geniusza. Wawelskie zbiory wzbogaciła "Alegoria miłości" Tycjana. Jeden z największych twórców na świecie, Tycjan, czyli muszą być kolory, wspaniała kompozycja ciężka rama i duży obraz - i to jest. Majstersztyk włoskiego mistrza to część wystawy, która czeka na nas w Krakowie. To m.in. obrazy tak wyjątkowej klasy jak "Łódź Charona" Jana Brueghela Młodszego czy "Diana i Kallisto" Parisa Bordone. To jest nawiązanie do tego czasu świetności zamku królewskiego w czasach jagielonów. To są obrazy z lat ok. 1540-1545, ostatnie lata panowania Zygmunta Starego. Świetność zamku za Zygmunta Augusta. Na Wawelu zobaczymy również "Lekcję rysunku" Jana Mauritsa Quinkhardta. To odnaleziona strata wojenna. Właściciel w naturalny sposób podjął decyzje, że oczywiście zwraca to prawowitemu właścicielowi i w ten sposób dziś cieszymy się z "Lekcji rysunku". Oprócz malarstwa - niezwykły zbiór porcelany. W tym urocza para mopsów. Czy ten naturalnych rozmiarów lis - jeden z czterech zachowanych na świecie. Arcydzieła możemy podziwiać dzięki dotacjom udzielanym przez resort kultury i dziedzictwa narodowego, ale też wsparciu darczyńców i sponsorów. Wszystkie te niezwykłe skarby kultury zobaczymy w czasie trwającej teraz w Krakowie Nocy Muzeów. Specjalną ofertę przygotowało ponad 60 instytucji. To podróż śladami wielkich twórców. Fascynująca podróż przez historię. Swoje drzwi szeroko otwiera m.in. krakowskie Muzeum Narodowe. Zapraszamy po prostu wszystkich, aby świętowali z nami ten wyjątkowy wieczór. Myślę, że każdy będzie się czuł u siebie. Bo obcowanie z kulturą to tak naprawdę poznawanie historii człowieka. Na "Gościa Wiadomości" z napisami zapraszamy do kanału TVP Info.