Pierwszy prawdziwie zimowy dzie$. W ca¾ej Polsce ¦nieg, ¦lisko na drogach i mr#z. Dość nagły atak zimy jesienią i to w całej Polsce. Pożegnanie ofiar i śledztwo w sprawie wybuchu w Przewodowie. Reakcja bardzo szybka NATO, sojuszników pokazuje, że jednak stanowimy pewien monolit w ramach Paktu Północnoatlantyckiego. Niemcy widzą, jak wygląda sytuacja w naszym kraju. Przecież to są inteligentni ludzie. Blokada unijnych funduszy ma zmusić Polskę do rezygnacji z suwerenności? Nie chcemy być żadną prowincją. Chcemy być poważnym krajem, poważnym narodem. Ostatnie odliczanie przed startem wielkiego piłkarskiego święta. Atmosfera jest świetna. W Przewodowie odbył się pogrzeb jednej z ofiar eksplozji, która miała miejsce we wtorek. Spełniono prośbę prezydenta, by uszanować spokój rodzin. Na pogrzebie zgromadziła się cała społeczność wsi, a uroczystości miały charakter państwowy. Po eksplozji rakiety Biały Dom opublikował kolejne oświadczenie, jeszcze raz podkreślając, że USA zgadzają się ze wstępną oceną polskich władz co do przyczyn tej tragedii. Z asystą wojskową, z przyjaciółmi i mieszkańcami Przewodowa. Tak żegnano 62-letniego mężczyznę, ofiarę ataku Rosji na Ukrainę. Choć polscy śledczy nadal badają, co dokładnie się wydarzyło, wiele wskazuje na wypadek - na polskie terytorium spadł ukraiński pocisk, który próbował zestrzelić rosyjską rakietę. Zadziałały te służby, które są do tego powołane. Na radarach widać było, że jakiś pocisk się przesuwa, było widać, w którym miejscu spadł. Należało wysłać tam ekipę, która profesjonalnie się tym zajęła. Nasze ustalenia potwierdzają wstępną ocenę prezydenta Dudy, że najprawdopodobniej był to ukraiński pocisk obrony przeciwlotniczej. Rosja powinna zakończyć tę wojnę. Gdyby nie bandycki atak Rosji na Ukrainę i zmasowany atak rakietowy Kremla przeprowadzony 15 listopada, Kijów nie wystrzeliłby rakiet obronnych. Polskie śledztwo ma wsparcie ekspertów z NATO. Zgodziliśmy się wesprzeć polskie śledztwo w sprawie wybuchu. Jestem przekonany, że dowiemy się, co tam się stało. Mamy pełne zaufanie do śledztwa polskiego rządu w sprawie tej eksplozji. Prowadzą to śledztwo w sposób profesjonalny i przemyślany. Niezwykle szybko zareagowało NATO. Sekretarz Generalny Sojuszu był w stałym kontakcie z polskim prezydentem. Reakcja bardzo szybka NATO, sojuszników pokazuje, że jednak stanowimy pewien monolit w ramach Paktu Północnoatlantyckiego. Należy to z całej siły wspierać. Tym bardziej, że wojna tuż za naszą granicą nadal trwa. Niewykluczone, że Rosja dopuści się kolejnej prowokacji. Dlatego odpowiedź na agresję Kremla musi być odważna, a zarazem roztropna. Myśmy znaleźli tę drogę między koniecznością zachowania bezpieczeństwa naszego narodu, a koniecznością uchylenia niebezpieczeństw na przyszłość, a tym uchyleniem niebezpieczeństw na przyszłość jest pomoc dla Ukrainy. To pomoc podyktowana sercem, ale też naszym interesem narodowym. Kontrofensywa ukraińskich wojsk przynosi wymierne efekty. Dzięki pomocy Zachodu, przede wszystkim USA, Wielkiej Brytanii i Polski Ukraińcom udaje się odzyskiwać kolejne ziemie z rąk wroga. Z każdym wyzwolonym miastem na jaw wychodzą zbrodnie popełniane przez rosyjskich okupantów. Katownia w wyzwolonym z rąk okupantów obwodzie chersońskim. Na ścianach wydrapany krzyż i modlitwy torturowanych ludzi: "Boże daj siłę, Panie Boże zbaw i zachowaj". To krzyż wykonany przez 19-latka z sali tortur dla najmłodszych. Odnaleziono co najmniej cztery takie sale tortur i 11 miejsc zatrzymań, gdzie rosyjscy barbarzyńcy znęcali się nad ukraińskimi cywilami. Mojego syna silnie pobili. Zmiażdżyli mu nogę, nie mógł chodzić, okaleczyli mu twarz. Rosyjscy zbrodniarze mszczą się na zwykłych ludziach za porażki na froncie. Ukraińska kontrofensywa nie ustępuje. W ciągu ostatniej doby w obwodzie donieckim udaremniono ok. 100 rosyjskich ataków. Udało się już wyzwolić 12 miejscowości w obwodzie ługańskim. Dzięki wsparciu z zachodu, także z Polski, dzielni Ukraińcy mogą stawić czoła wrogowi. Na polu walki znakomicie sprawdza się polski sprzęt - wyrzutnie Piorun czy haubice samobieżne Krab. Wsparcie wojskowe Polski dla Ukrainy jest bardzo konkretne. Polska wspiera Ukrainę militarnie, humanitarnie i dyplomatycznie. Od początku też ostrzegała przed rosyjskim imperializmem. Teraz coraz więcej państw przyznaje nam rację. Nie zapominamy też o wzmacnianiu własnego bezpieczeństwa. Wzmacniamy polskie siły zbrojne, zacieśniamy relacje sojusznicze w ramach NATO i dzięki temu odstraszamy agresora. Bezpieczeństwo Polaków i polskich granic jest priorytetem. Z jednej strony wzmacniamy współpracę z naszymi sojusznikami z NATO. Z drugiej zwiększamy i modernizujemy Wojsko Polskie. Rząd Prawa i Sprawiedliwości chce armii, która będzie w stanie samodzielnie obronić granice Rzeczpospolitej. Wydatki na obronność, choć konieczne, kwestionują jednak politycy opozycji. Grajewo na Podlasiu. Po 28 latach wraca tam Wojsko Polskie. Wicepremier, Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak podpisał porozumienie o przekazaniu nieruchomości dla nowej jednostki. Na wschodzie, dlatego że na wschodzie właśnie muszą być jednostki wojskowe. Koalicja PO-PSL w czasie swoich rządów likwidowała jednostki wojskowe na wschodzie Polski. Najwięcej w roku 2011, 3 lata po agresji Rosji na Gruzję w 2008 roku. Wtedy świętej pamięci prezydent Lech Kaczyński przetrzegał: "Dziś Gruzja, jutro Ukraina, potem państwa nadbałtyckie, a potem Polska". Ówczesny premier Donald Tusk te ostrzeżenia ignorował. Potrzeby militarne, takie też obiektywnie opisane, nie wskazują w żadnym wypadku na potrzebę budowy i użytkowania dużych jednostek. Donald Tusk wbrew woli prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie zabiegał też o amerykańską tarczę antyrakietową. Tusk popełnił błąd, który powinien eliminować go z polskiej polityki. Bo polski polityk nie może się mylić co do Rosji i zagrożenia militarnego. Stąd determinacja rządu Prawa i Sprawiedliwości w umacnianiu polskiej armii. Pierwszym krokiem było utworzenie Wojsk Obrony Terytorialnej, mimo protestów opozycji. Trzeba zlikwidować Wojska Obrony Terytorialnej, bo one nie służą naszemu społeczeństwu. WOT chwalą za to nasi sojusznicy w Wielkiej Brytanii... Jednostka, którą reprezentuję, ma doskonałe doświadczenia ze współpracy z polskim Wojskiem Obrony Terytorialnej. ...którzy od stycznia będą szkolić terytorialsów. Polacy uczestniczą też w szkoleniach wojskowych. Ochotnicy wstępują do wojska, a młodzież do klas mundurowych. Świetne wyszkoleni żołnierze dostaną najnowocześniejszą broń. Już w przyszłym roku otrzymamy m.in. 20 zestawów wyrzutni HIMARS. Amerykanie wyprodukują dla nas kolejnych 200. W USA i w Korei Południowej zamówiliśmy też nowoczesne czołgi, armatohaubice i samoloty. Radykalne wzmożenie, można powiedzieć, jeżeli chodzi o obronność. Szybka rozbudowa naszej armii, zakupy nowoczesnej broni, zakupy naprawdę duże. Ale opozycja zapowiada, że jeśli przejmie władzę, znów będzie oszczędzać na bezpieczeństwie Polaków. Niektóre z umów, mówię z całą odpowiedzialnością, może trzeba będzie zerwać. Na razie jednak polska armia rośnie w siłę. W rankingu "Cyber Defence Index 22/23", który ocenia postępy w cyfryzacji i budowie cyberbezpieczeństwa 20 największych gospodarek świata, zajęliśmy 6. miejsce. To Niemcy stoją za blokowaniem pieniędzy na Krajowy Plan Odbudowy - przyznaje poseł Platformy Obywatelskiej. O takiej przyczynie do tej pory mówili politycy Prawa i Sprawiedliwości. Berlin obawia się konkurencyjności polskiej gospodarki - uważa prezes Prawa i Sprawiedliwości. Stąd sprzeciw. W sprawie środków z unijnego funduszu odbudowy polskie władze gotowe są na kompromis, ale nie może on łamać polskiej konstytucji. Wyraźnie wskazałem na to, że ramy polskiej konstytucji, traktatów, ramy polskiego porządku ustrojowego są tymi ramami, których przekraczać nie wolno. Jednocześnie jak idzie o szczegóły, o wyjaśnianie wątpliwości, jesteśmy gotowi na elastyczność. Po rozmowach w Brukseli Ministra ds. Europejskich Szymona Szynkowskiego vel Sęka z brukselskich kuluarów popłynął sygnał, że eurokraci mogą wkrótce odblokować pieniądze dla Polaków. Jednak w Brukseli nadal działa wpływowe polityczne lobby, które chce zagłodzić Polskę. Co wprost przyznała niemiecka wiceszefowa Parlamentu Europejskiego Katarina Barley. Polska i Węgry kontynuują demontaż demokracji. Polska absolutnie spełniła wszystkie warunki, tak jak pozostałe kraje, żeby te pieniądze odzyskać. Tylko że Komisja Europejska nas po prostu zwalcza przy pomocy Platformy Obywatelskiej. Politycy opozycji od dawna robią wszystko, by unijne fundusze nie popłynęły do Polaków. Bardzo mocno gardłowaliśmy za tym, żeby nie dawać rządowi przynajmniej części tych pieniędzy. Ja rozmawiałem z Ursulą von der Leyen, z przewodniczącą Komisji Europejskiej. Jestem dobrej myśli, że Komisja Europejska będzie stawiała dodatkowe warunki. Polska spełniła wszystkie warunki. Od czerwca ma Krajowy Plan Odbudowy zaakceptowany przez Komisję Europejską. Ale wypłatę funduszy blokuje Berlin, co otwarcie przyznała posłanka Platformy Obywatelskiej na spotkaniu z wyborcami. Niemcy widzą, jaka jest sytuacja w naszym kraju. To też są inteligentni ludzie. Dlatego są zablokowane pieniądze, żebyśmy tych pieniędzy nie dostali. Dlaczego? Chodzi o brutalną walkę ekonomiczną i zachowanie dominacji. Bardzo duże siły na zewnątrz są zainteresowane w naszym rozwoju, tak rozumianym, ze względu właśnie na to, że nie dajemy się eksploatować. Oto w Europie wyrasta państwo, które ma przesłanki, żeby się naprawdę liczyć. Za wszelką cenę chcą ten obóz polityczny pognębić. Chcą doprowadzić do wymuszenia na Polakach zmiany władzy. Na przekór eurokratom i Niemcom poparcie Polaków dla Prawa i Sprawiedliwości nie spada, ale rośnie - tak wynika z najnowszego sondażu pracowni Social Changes dla portalu wPolityce.pl Na Prawo i Sprawiedliwość swój głos chce oddać 38% badanych, o 10 punktów procentowych więcej niż na drugą w kolejności Koalicję Obywatelską. Nie chcemy być żadną prowincją. Chcemy być poważnym krajem, poważnym narodem. Politycy Platformy Obywatelskiej i powiązane z nimi media próbują atakować rządzących za to, że w spółkach Skarbu Państwa są związane z nimi osoby. Tyle że to właśnie PO biło rekordy i na ogromną skale obsadzało swoimi ludźmi spółki Skarbu Państwa. Dziś robią to w samorządach. Pracownicy opozycyjnych mediów od kilku tygodni, powołując się na oficjalne i jawne sprawozdania finansowe... Z przelewów na konto PiS-u wynika wprost, czyje nazwisko widnieje przy darowiznach. ...próbują wykreować aferę związaną z wpłatami na komitet wyborczy Prawa i Sprawiedliwości. Choć dobrowolne wpłaty na kampanię każdego posła - zarówno z partii rządzącej jak i z opozycji - są całkowicie zgodne z prawem. Dlatego komentatorzy głośno zadają pytanie o powody tej medialno-politycznej ofensywy. Tym bardziej, że komercyjne media nie interesują się finansami innych partii, choć są do tego podstawy. Platforma próbowała przemilczeć fakty nielegalnego finansowania swoich kampanii wyborczych, ale rzeczywiście zdumiewała ilość pieniędzy, ile to środowisko potrafiło przeznaczyć na kampanię. Władze Platformy Obywatelskiej stworzyły nawet specjalną instrukcję, wprost zobowiązując członków partii do wpłacania na jej konto części swoich pensji. Członkowie PO sprawujący funkcje publiczne z ramienia PO Finansowe kontrowersje towarzyszyły funkcjonowaniu już pierwszej partii Donalda Tuska - Kongresu Liberalno-Demokratycznego - co ujawnił Paweł Piskorski, były bliski współpracownik szefa PO. Donald Tusk przyjmował różnego rodzaju użyteczne w kampanii wyborczej rzeczy, jak np. samochody od biznesmenów. Piskorski opisał mechanizm funkcjonowania Donalda Tuska: To jest czas, w którym Donald przechodził dużą ewolucję. Wiele lat później, już w Platformie Obywatelskiej, proceder finansowania kampanii miał rozwinąć Janusz Palikot poprzez wpłaty na partię przez podstawione osoby. Studenci, którzy w 2005 roku sponsorowali kampanię wyborczą Janusza Palikota, Jeszcze poważniejsze zarzuty o podejrzane finansowanie kampanii wyborczej polityków PO pojawiły się przy okazji afery hazardowej. Biznesmeni z branży "jednorękich bandytów" okazali się wyjątkowo szczodrzy wobec PO, a partia Tuska nie widziała w tym problemu. Politycy Platformy uważają, że sam fakt wpłacania pieniędzy przez biznesmenów Sam Tusk pytany wtedy o wpłaty lobbystów z branży hazardowej na kampanię wyborczą PO przekonywał, że mogło to wynikać z ich wieloletniej znajomości z politykami Platformy. Trudno mi się ustosunkować, ale fakt, że ten pan był wieloletnim znajomym także kilku polityków PO, być może wyjaśnia wystarczająco, czy... Tej sprawy nie wyjaśniły media dziś atakujące Prawo i Sprawiedliwość za przejrzyste i zgodne z prawem wpłaty na komitet wyborczy. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Zobaczmy, co jeszcze przed nami. Za chwilę poznamy najlepszy głos w Polsce. To już 13. finał "The Voice of Poland". Mimo, że kalendarzowa zima rozpocznie się dopiero za kilka tygodni, to już dziś w wielu miejscach kraju było mroźno, ślisko i biało. Pierwszy śnieg spadł m.in. na Pomorzu Zachodnim i w Wielkopolsce. Nie inaczej było w Tatrach, gdzie ogłoszono I stopień zagrożenia lawinowego. Po wyjątkowo ciepłym i pogodnym początku listopada przyszło gwałtowne ochłodzenie. Sypie śnieg, do tego występują zawieje i zamiecie. W całym kraju trudne warunki na drogach. Pamiętajmy, aby możliwie jak najszybciej wymienić opony na zimowe. To jest ten moment, gdzie trzeba byłoby się umówić i zmienić te opony, żeby nie czekać w późniejszych kolejkach, które się zwiększają. Warto sprawdzić także ustawienie świateł, a potem pozostaje już tylko zdrowy rozsądek na drodze. Prędkość należy dostosować do warunków pogodowych i drogowych. To, że na danym odcinku można sobie pozwolić, przynajmniej według znaków, na jazdę z określoną prędkością, nie oznacza, że z taką prędkością musimy się poruszać. Sypie także w górach. Ratownicy TOPR ogłosili w wyższych partiach Tatr I stopień zagrożenia lawinowego. Szlaki są pokryte warstwą śniegu. Nie widać przebiegu szlaku, nie widać namalowanych znaków. Jeśli ktoś nie zna dobrze z poprzednich wycieczek bezśnieżnych przebiegu, to może zbłądzić. Śnieg i spadek temperatury to dobra wiadomość dla miłośników sportów zimowych. Przygotowania do sezonu narciarskiego na ostatniej prostej. Zostały zrobione odbiory techniczne już ostatnie, armatki dzisiaj ruszają, produkujemy śnieg. Który w wielu miejscach spadł nieprzypadkowo. To najmroźniejszy weekend tej jesieni. Zimowa aura przynajmniej do poniedziałku utrzyma się północno-zachodniej Polsce. Synoptycy IMGW ostrzegają przed intensywnym opadem śniegu w województwach lubuskim, wielkopolskim, ale również zachodniopomorskim, pomorskim i kujawsko-pomorskim. Dziś w nocy może tam spaść nawet 10-15 cm śniegu. Już tylko godziny dzielą nas od startu mundialu w Katarze. Jutro ceremonia otwarcia i mecz Katar-Ekwador. Biało-Czerwoni swój pierwszy pojedynek stoczą we wtorek z Meksykiem. A my teraz przenieśmy się do Kataru do jednej ze stref kibica. Tam jest Marcin Tulicki. Czy wszystko już gotowe? Wydaje się, że wszystko już dopięte na ostatni guzik. Na pewno gotowi są kibice. Ci, którzy dotarli do Kataru. Bawią się w takich strefach kibica. Serce mundialu będzie biło na stadionach od jutra. Kibice naszych grupowych rywali czują respekt przed Biało-Czerwonymi. Lucas przyleciał z Buenos Aires. Mam nadzieje, że wygra Argentyna, ale niczego nie możemy być pewni. Polska ma naprawdę dobrych zawodników. Trudno się z tym drugim nie zgodzić. Dobrej myśli musimy być, prawda. Bilety kupione, więc doping będzie. Do startu mundialu w Katarze zostały już tylko godziny. Strefy kibica to są te miejsca, w których już czuć atmosfere mundialu. Kibice bawią się tutaj wspólnie, a piłkarze kilka kilometrów dalej w spokoju przygotowują się do pierwszych pojedynków. Biało-Czerwoni przygotowują się w tym centrum treningowym. Tu spotykają się też z dziennikarzami. Mogę powiedzieć, że na pewno potencjał jest i możemy wyjść z grupy. To plan minimum. Choć przed tym turniejem nikt tak zwanego balonika z oczekiwaniami nie pompował. To wspaniałe uczucie być tutaj i będziemy starali się wygrać. Pogoda jest świetna, naprawdę przyjemnie jest przylecieć z deszczu do słońca. Tego w Katarze na pewno nie zabraknie. Będzie za to sporo restrykcji - jak choćby ta ostatnia, podjęta przez FIFĘ na kilkadziesiąt godzin przed turniejem - o wycofaniu piwa ze stadionów oraz ich okolic. Te restrykcję nie są zbyt przyjemne dla osób, które przybyły tutaj do Kataru z bardzo daleka. To jest niesprawiedliwe. Trzeba trzymać się zasad. Jednak każdy fan, idąc na stadion, chciałby napić się piwa. Ja na pewno też byłbym zawiedziony. O decyzji FIFA zrobiło się głośno. Pozostaje mieć nadzieję, że poziom turnieju przyćmi wszystko to, co trudno zrozumieć. Jest najczęstszym nowotworem u mężczyzn. Rak prostaty rozwija się podstępnie, bo bezobjawowo. Dlatego tak ważna jest profilaktyka i wczesna diagnoza. Listopad to miesiąc wielkiej kampanii świadomości nowotworów męskich. Raka prostaty lekarze u Marka Szczepańskiego wychwycili od razu. Badał się regularnie. Dlatego jeżeli ktoś ma wolę życia, chęć życia i radość życia - trzeba koniecznie. Wystarczyło badanie PSA - dla pacjenta to po prostu oddanie krwi. Tylko wczesne wykrycie nowotworu daje szanse na całkowite wyleczenie. W kalendarzu listopad - to znak, że czas na pokaz prawdziwej siły. W tym miesiącu odbywa się nie na macie treningowej, a właśnie tu w gabinetach lekarskich na badaniach profilaktycznych. Gabinety lekarskie, specjalne stoiska a nawet centra handlowe. To kolejka po zdrowie w Krakowie. Mój tata miał raka jądra, więc chciałem sprawdzić, czy u mnie też jest wszystko w porządku. Żeby dłużej żyć, co tu będziemy ukrywać, po to. Świadomość zagrożenia rośnie. Mężczyźni badają się częściej, ale nadal za mało lub za późno. Tu kluczem, tak jak w przypadku innych nowotworów, jest czas. Nie ma udowodnionej skuteczności w zapobieganiu raka gruczołu krokowego. Zapobieganie równa się wczesna diagnostyka. Rak prostaty rozwija się podstępnie. Nie daje praktycznie żadnych objawów. 30% przypadków wykrywa się już w stadium zaawansowanym. Panowie, to nic strasznego! Trzeba przyjść do urologa, który jest przyjacielem mężczyzny. Zbadać się per rectum, zbadac sobie poziom PSA, zrobić sobie usg, to są najprosztsze rzeczy. O czym przypomina akcja Movember - po polsku - wąsopad. W geście solidarności z osobami chorymi wiele osób zapuszcza wąsy i szerzy świadomość. Osiemdziesiąt lat temu zmarł Bruno Schulz, jeden z najoryginalniejszych twórców polskiej kultury XX wieku. Był człowiekiem o niezwykłej wyobraźni, inteligencji i kreatywności. Uchwałą Senatu obecny rok jest Rokiem Brunona Schulza. Bruno Schulz. Pisarz, malarz, grafik, rysownik. Przez większość życia związany z Drohobyczem - miastem nieopodal Lwowa. Był Żydem, bardzo silnie związany z Polską. Drohobycz przed wojną był oczywiście polskim miastem i Bruno Schulz starał się zachować tą jego magiczną, żydowską charakterystykę. Dostrzegał piękno małych rzeczy i wspaniale potrafił to opisywać tak jak w sławnych "Sklepach cynamonowych". To, co pisał Bruno Schulz, nie było właściwie podobne do niczego, co figurowało w literaturze europejskiej. Stworzył w tym Drohobyczu cały własny osobny świat. Zapisał go i rysował. Jego opowiadania przetłumaczono na ponad 45 języków. Bardzo go lubię. Do dziś zachwycają i inspirują kolejne pokolenia. Znalazłam jedno zdanie, które zainspirowało mnie do stworzenia spektaklu. I to jest zdanie: "Żadne marzenie, choćby nie wiadomo jak absurdalne, nie marnuje się we wszechświecie". Z wieloma fragmentami jego twórczości mogą zapoznać się mieszkańcy Bełżyc w Lubelskim za sprawą specjalnych iluminacji świetlnych. Twórczość Brunona Schulza jest ważna, ale wydaje nam się, że jest dzisiaj nieco zapomniany. Autor takich dzieł jak "Sanatorium pod klepsydrą" czy "Xięga bałwochwalcza" zginął nieopodal swojego domu, na ulicach getta w Drohobyczu zastrzelony przez gestapowca. Z tą straszną śmiercią włączył się Bruno Schulz niejako w tę gehennę, która była pisana całemu jego narodowi. W miejscu jego śmierci znajduje się dziś pamiątkowa tablica. Dla kogo trzynastka okaże się szczęśliwa? Anglojęzyczna stacja informacyjna TVP obchodzi pierwsze urodziny. TVP World codziennie prezentuje zagranicznym widzom serwisy informacyjne, publicystykę czy filmy dokumentalne. Stacja wystartowała w czasie, gdy Rosja i Białoruś rozpoczynały hybrydowy atak na Polską granicę i od roku pełni ważną rolę w walce z rosyjską dezinformacją. TVP World - anglojęzyczny kanał Telewizji Polskiej - już od roku pokazuje wydarzenia na świecie i w naszym regionie z polskiej perspektywy. Cel to dotarcie do widzów na całym świecie. Mamy programy specjalnie poświęcone walce z rosyjską dezinformacją, jak np. program "Brake The Fake", który zajmuje się wyłącznie tą tematyką. Stacja wystartowała szybciej niż planowano z powodu rozpoczęcia przez białoruski i rosyjski reżim hybrydowego ataku na polską granicę. Aleksandr Łukaszenka rozpoczął te działania, które przez wielu były błędnie interpretowane jako zwykły kryzys migracyjny, podczas gdy był to w istocie atak hybrydowy. Najpierw atak hybrydowy, później inwazja na Ukrainę. Od roku walka z rosyjską dezinformacją to jeden z priorytetów dziennikarzy TVP World. Stacja przez całą dobę nadaje w języku angielskim programy informacyjne a także publicystykę i filmy dokumentalne. Stacja przez całą dobę nadaje w języku angielskim programy informacyjne a także publicystykę i filmy dokumentalne. Dostępna jest przez Internet na całym świecie, w kilku państwach także w telewizji naziemnej. Jesteśmy już dostępni w linearnej telewizji w krajach bałtyckich, na Litwie, również w Estonii, w Austrii. Jesteśmy dostępni w telewizji kablowej na Wyspach Brytyjskich i w USA przez platformę Sling. A to nie koniec, bo trwają prace nad rozszerzeniem zasięgu stacji o kolejne państwa. Dla kogo trzynastka okaże się szczęśliwa? Kto zachwyci widzów swoim muzycznym talentem? Już za chwilę w TVP2 rusza wielki finał 13. edycji "The Voice of Poland". Czterech finalistów zawalczy o tytuł najlepszego głosu w Polsce. A ich drogę do finału śledziła Anna Pawelec. Czy ty się spodziewałeś, że dojdziesz do finału? Absolutnie nie! Moim celem było odwrócenie jednego fotela - jednego fotela! Ale jego głos zachwycił i na przesłuchaniach w ciemno odwrócili się wszyscy trenerzy. Całe życie łączyłem pracę lekarza, pracę moją zawodową lekarza z muzyką i zamierzam robić to dalej. Będę szedł tym torem, ale już na grubszą skalę. Na razie jestem w szoku! Kolejny finalista również nie spodziewał się, że dojdzie tak daleko. Ja myślałem, że nikt się nie odwróci na blindach, a tu proszę - jestem w finale! I już dziś myśli o wydaniu własnej płyty. Chciałem, żeby ludzie usłyszeli moją twórczość, taki był mój cel. Myślę, że ten program ma tak duże zasięgi, praktycznie cała Polska ogląda, że to jest najlepszy i najszybszy chyba sposób. Program "The Voice od Poland" daje szansę na wielką muzyczną karierę niezależnie od muzyki, jaką wykonują wokaliści. Przyszłam tu pokazać ten styl muzyki, który też trafia do serc widzów. Muzyka klasyczna, muzyka bajkowa, z filmów nie musi być zapomniana. Kocham rock, kocham blues i zawsze będę go kochał i zawsze będę go uprawiał, zawsze będę go grał. Ale chciałem rozszerzyć swoje pole działania. Już za chwilę czworo wokalistów wyjdzie na scenę, by zawalczyć o swoje marzenia. O tym, kto zdobędzie tytuł najlepszego głosu w Polsce, kontrakt płytowy i 50 tys. zł, zadecydują widzowie. Ale już teraz trenerzy zdradzają, jak poprowadzić swoją muzyczną karierę po zakończeniu programu. Jeśli ktoś wie, co chce osiągnąć, jesli jest tego świadomy i jest przygotowanym artystą, to i tak znajdzie swoją niszę, znajdzie swoją publiczność. Trzeba mieć ten pomysł na siebie, trzeba wiedzieć, jakie mamy muzyczne DNA, jaką mamy tożsamość muzyczną i z czym w ogóle chcemy wyjść do słuchacza, jak chcemy zbudować naszą postać na scenie. Wielkie muzyczne widowisko od 20.00 w TVP2. Na "Gościa Wiadomości" z napisami zapraszamy do kanału TVP Info.