Dobry wieczór, Edyta Lewandowska, witam państwa i zapraszam na Wiadomości. A oto co dziś w programie. Kluczowe rozmowy w sprawie dostaw broni dla walczącej Ukrainy. Budujemy koalicję państw, które będą mogły wzmocnić Ukrainę. Polska jest liderem w dostarczaniu pojazdów opancerzonych Ukrainie i szkoleniu ukraińskich sił zbrojnych. Odwiedzą groby weteranów powstania, złożą kwiaty, zapalą znicze. Hołd dla bohaterów Powstania Styczniowego. Zgodnie z intencją powstańców styczniowych jesteśmy razem także z Ukrainą. Tak dość fajnie sypnęło. Przed nami biały weekend. Kierowcy: noga z gazu, piesi: chodzimy wolniej. Ósme spotkanie grupy kontaktowej wsparcia obronnego Ukrainy zakończone. Blisko 50 państw rozmawiało w amerykańskiej bazie Ramstein o tym, czego potrzebuje walczący z Rosją naród i co poszczególne kraje mogą przekazać. Od wielu dni kluczowym słowem były czołgi. Konkretnie Leopardy, których Ukraina potrzebuje, a które Polska może przekazać. Na miejscu nasi reporterzy: w bazie Paweł Zieliński, a w Kijowie Marcin Lustig. Zacznijmy od niemieckiego Ramstein. Pawle, jaki jest rezultat tego spotkania? Jeśli chodzi o rezultaty konferencji, decyzje, których oczekiwał świat, to mamy 2 razy czerwone światło. Czerwone światło, jeśli chodzi o przekazanie niemieckich czołgów Ukrainie oraz czerwone światło, jeśli chodzi o państwa, Oczekiwania były bardzo duże, bo i presja w ostatnich tygodniach rosła. Na początek wystąpienie prezydenta Zełeńskiego, który ostrzegł, że kończy się czas na przygotowanie do odparcia kolejnego zmasowanego ataku Rosji. Powtarzałem to setki razy. To, co do tej pory uczyniliśmy, to setki podziękowań. Ale setki podziękowań to nie setki czołgów. Możemy spędzić tysiące godzin na dyskusjach, ale niestety nie chroni nas to przed rosyjską agresją. Wydaje się, że nie wszyscy rozumieją powagę sytuacji. Niemiecki minister obrony narodowej rozwiał nadzieje większości sojuszników i samego Kijowa na dostarczenie Ukrainie czołgów Leopard. Hamulec w Berlinie zaciągnięto bardzo mocno. Biorąc pod uwagę sytuację wojenną, należy rozważyć wszystkie za i przeciw. Ta ocena została wypowiedziana przez wielu sojuszników. Nie możemy dziś powiedzieć, kiedy decyzja zapadnie i jaka ona będzie. Kto stawiał opór? Obok Niemców być może Turcja i Austria, ale zdecydowana większość krajów Europy chce dostarczenia czołgów Ukrainie. Nawet część niemieckich polityków wzywa do tego rząd. Pod apelem do władz w Berlinie podpisali się posłowie Liberalno Konserwatywnych Reformatorów i polscy posłowie z Prawa i Sprawiedliwości. Rząd niemiecki nie powinien dłużej stawać na drodze dostarczenia na Ukrainę zachodnich czołgów. Polska, Finlandia i Dania budują małą koalicję państw, które chcą przekazać Leopardy Ukrainie. Obok tego Warszawa chce przekazać Ukrainie maszyny starszego typu. Będziemy w stanie zarowno wyposażyć i wyszkolić żołnierzy ukraińskich do końca marca w skali poziomu brygady. Wyposażenie będzie używane. Będą to bojowe wozy piechoty i czołgi T-72, które jeszcze nam zostały. Największy pakiet pomocy zadeklarowały USA podkreślając jednocześnie rolę Polski we wsparciu Ukrainy. Polska jest liderem w dostarczaniu Ukrainie pojazdów opancerzonych, w szkoleniu ukraińskich sił zbrojnych i w udzielaniu schronienia ukraińskim uchodźcom. Amerykanie przekażą Ukraińcom wozy Stryker, kolejny pakiet Bradleyów i innych pojazdów opancerzonych. Z kolei Holendrzy nieoczekiwanie ogłosili chęć przekazania swoich myśliwców F-16, jeśli tylko będzie takie zainteresowanie ze strony Kijowa. Finlandia utajniła swoją listę pomocy, zastrzegając że to umowa między Helsinkami a Kijowem. Ołeksandr Staruch, gubernator obwodu zaporoskiego, na swoim kanale w serwisie Telegram pisze, że w ciągu doby Rosjanie ostrzelali obwód zaporoski "rekordową" liczbę 224 razy. W Kijowie jest nasz wysłannik Marcin Lustig. Marcinie, jak wygląda sytuacja w tym regionie Ukrainy? które chciały swoje leopardy przekazać Ukrainie. Sytuacja w obwodzie zaporoskim jest tragiczna. Rosyjskie pociski spadły na 21 miejscowości. Zniszczone lub uszkodzone zostały 34 obiekty cywilne. W tym obiekty mieszkalne. Rosjanie przygotowują się do kolejnej ofensywy. Dlatego siły zbrojne Ukrainy cały czas muszą otrzymywać nowoczesną broń i sprzęt od swoich zachodnich sojuszników, Bachmut - miasto symbol ciężkich walk toczonych na wschodzie Ukrainy. Ukraińcy dzielnie bronią każdego skrawka ziemi przed rosyjskimi barbarzyńcami. Wróg naciera na nasze pozycje. Ale odpieramy ataki i krok po kroku odbijamy kolejne tereny. Miniona doba to 9 ostrzałów rakietowych, 23 lotnicze i ponad 80 artyleryjskich na różne ukraińskie miasta. Dlatego Donbas jest teraz kluczowy, by zatrzymać i ostatecznie wypędzić Rosjan z Ukrainy. Robimy wszystko, by nasze jednostki rosły w siłę w bitwie o Donbas. W zeszłym tygodniu z tajną misją do Kijowa pojechał szef CIA. Zdaniem Washington Post mógł przekazać Ukrainie informacje w sprawie rosyjskiej strategii militarnej: m.in. o atakach na Bachmut. Ukraińskie służby zatrzymały w Dnieprze rosyjskich koordynatorów, którzy mieli przekazywać wrogowi współrzędne obiektów w mieście, prawdopodobnie także bloku mieszkalnego, który zaatakowali kremlowscy zbrodniarze. Ukraińskie służby alarmują też o wzmożonym ruchu rosyjskich okrętów na Morzu Czarnym. A amerykańskie o rosyjskiej prowokacji w pobliżu Hawajów. Pojawiła się tam podejrzana rosyjska jednostka uznana przez straż przybrzeżną za szpiegowską. Natychmiast znalazła się na celowniku służb. Straż Przybrzeżna obserwuje rosyjską jednostkę, która według naszych informacji jest statkiem szpiegowskim. Znajduje się ona na wodach międzynarodowych i na razie nie stanowi zagrożenia, ale jest pod stałą obserwacją. Ukraiński wywiad informuje też o nerwowych ruchach w samej Rosji. W Moskwie na dachu jednego z wieżowców zainstalowany został system antyrakietowy, podobne pojawiają się też w innych rosyjskich miastach. Kreml cały czas zagraża światowemu bezpieczeństwu. Eksperci i komentatorzy nie mają wątpliwości, że to konsekwencja błędnej polityki uległości wobec agresywnej Rosji, którą w Polsce przez całe lata pod dyktando Berlina forsowali politycy obecnej opozycji. Donald Tusk - to on, kiedy był premierem, podjął decyzje o resecie stosunków z Rosją. Chcemy dialogu z Rosją, taką jaką ona jest. Byliśmy świadkami niezwykłego wręcz uzależnienia czy podporządkowania polskiej polityki gospodarczej, energetycznej czy zagranicznej, podporządkowania zbliżeniu z Rosją. Dlatego europarlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości postawili Donaldowi Tuskowi 10 pytań. M.in. dlaczego jako premier zrezygnował z amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce, Te pytania przed chwilą przedstawione to są fakty, to nie są słowa, bo chcemy tą debatę o przyszłości Polski oprzeć o fakt, bo dzisiaj powiedzieć opozycja może wszystko, ale fakty temu przeczą. Donald Tusk od wielu tygodni unika merytorycznej w tych jakże ważnych i istotnych sprawach dotyczących bezpieczeństwa energetycznego, zbrojeniowego naszej ojczyzny. Komentatorzy nie mają wątpliwości, że wojna na Ukrainie to także konsekwencja błędnej polityki uległości wobec agresywnej Rosji. Ta polityka oglądana z dzisiejszej perspektywy szokuje. To było właściwie zabieganie o łaskę, szukanie współpracy na każdym polu, ignorowanie oczywistych zagrożeń, lekceważenie niebezpieczeństw, poświęcanie interesów regionalnych. To było coś, co powinno dyskwalifikować Donalda Tuska na trwałe z polskiej polityki. Za rządów Donalda Tuska nie było takich nakładów i inwestycji jak teraz. Ruszyła kolejna odsłona programu Maluch Plus na lata 2022-2029. Włączamy szósty bieg turbodoładowania. To oznacza, że ogromny budżet 5,5 mld zł na całą Polskę, na samo Mazowsze 700 mln złotych na tworzenie nowych inwestycji, nowych żłobków. To już otwarcie centrum opiekuńczo-mieszkalnego w Kaliszu. Rząd Prawa i Sprawiedliwości zmienia podejście do wsparcia osób niepełnosprawnych. To przede wszystkim podmiotowe podejście zagwarantowanie. Zagwarantowanie takich warunków, aby osoby niepełnosprawne w pełni mogły być włączone do życia społecznego. Cały czas rozszerzana jest również pomoc kredytobiorcom w ramach rządowej tarczy antyinflacyjnej. Warto zauważyć, że 55% wszystkich kredytów złotowych hipotecznych jest objętych wakacjami kredytowymi. Nie brakuje również inwestycji infrastrukturalnych. Rząd dofinansował kwotą ponad 38 mln zł zakup 12 elektrycznych autobusów w Warszawie. Są to środki krajowe, są to środki Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej pochodzące z Funduszu Niskoemisyjnego Transportu. Polski rząd dba o mieszkańców i szereg inwestycji oraz zadań miasta stołecznego Warszawy jest finansowane ze środków budżetu państwa. Polski rząd konsekwentnie walczy z kryzysem wywołanym wojną na Ukrainię. Wprowadzono już obniżki podatków, tarcze antyinflacyjne oraz szereg ulg dla polskich rodzin. Trzeba umiejętnie wykorzystać ten potencjał, który tkwi w polskich rodzinach, w polskich przedsiębiorcach, a rząd umiejętnie te pieniądze potrafi zainwestować. Mimo to politycy totalnej opozycji krytykują rząd, często nie proponując nic w zamian. Na Śląsk Tusk przyjechał do ludzi pracy, choć w 2015 roku pod rządami platformy Obywatelskiej policja strzelała do górników przed siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Górnicy byli również tu na manifestacji pokojowej, bronili miejsc pracy i niestety rząd PO-PSL nie miał czasu ani chęci na rozmowy. Teraz totalna opozycja nieraz była przeciwko kolejnej inwestycji zwiększającej suwerenność energetyczną Polski. Cały czas atakowana jest również fuzja Orlenu z Lotosem, która ma uniezależnić nas od Rosji i ochronić przed cenowym szantażem Kremla. Uważam, że to są szkodnicy dla polskiej gospodarki, którzy skutecznie lub mniej skutecznie straszą inwestorów w tym dzisiejszym czasie. Ich nic nie przekona. Generalnie rozsprzedano tysiąc spółek, uzyskano ponad 50 mld. To jest tyle co zysk operacyjny Orlenu w jeden rok. Zniszczono stocznie w jeden rok, zwolniono 9000 ludzi. W Gdańsku powstanie nowy morski terminal przeładunkowy, który umożliwi przeładunek ponad miliona ton produktów rocznie, w tym olejów bazowych, paliw żeglugowych i biododatków do paliw. To inwestycja Orlenu, zwiększająca nasze bezpieczeństwo energetyczne, które jest równie ważne jak militarne. Wkrótce Polska będzie miała jedną z najsilniejszych armii w Europie - tak piszą zachodnie media, które są pod wrażeniem modernizacji Wojska Polskiego. Dodatkowo liczba żołnierzy stale rośnie oraz powstają nowe jednostki. Każda jednostka Wojska Polskiego będzie wyposażona w nowoczesny sprzęt, w sprzęt produkcji zachodniej, przede wszystkim sprzęt amerykański. Czołgi Abrams tafią do Polski, sprzęt koreański: już są K2 w Polsce, już armatohaubice K9 są w Polsce, a stawiamy też na rozwój i wzmocnienie polskiego przemysłu zbrojeniowego. Huta Stalowa Wola pracuje na maksymalnych obrotach, by produkować Kraby. Oprócz ciężkiego sprzętu do obrony na lądzie - takie jak czołgi czy systemy Patriot i HIMARS - wkrótce na wyposażeniu będziemy mieć koreańskie myśliwce FA-50 i supernowoczesne F-35. Do tego tak skuteczne na Ukrainie drony - m.in. Bayraktary. Te kierunki były dobre tutaj, wykazały szczególnie obronę przeciwlotniczą, obronę powietrzną przeciwlotniczą i przeciwrakietową. Chodzi o to, że Polska dzięki temu, kiedy ona już zostanie ukończona, będzie w stanie chronić nie tylko swoje, ale także sojusznicze wojska, które by tu wchodziły. Eksperci zakupy dla polskiej armii doceniają. Opozycja już nie. Niektóre z umów, mówię z cała odpowiedzialnością, może trzeba będzie po prostu zerwać. HIMARSÓW 500, polskich Krabów 120, koreańskich armatohaubic 600. Po co? Po to, aby odstraszyć agresora ze wschodu i zapewnić bezpieczeństwo Polakom. Właśnie dla wzmocnienia obronności kraju żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej przeszkolą tylko w tym roku ok. 10 tys. funkcjonariuszy Służby Więziennej. To efekt porozumienia Ministerstwa Sprawiedliwości z resortem obrony. Po napaści Rosji na Ukrainę wszyscy już wiemy, że wolność nie jest dana raz na zawsze, że wolność zależy przede wszystkim od nas Polaków, od naszej siły, naszej gotowości i naszej sprawności. Sprawność naszej armii podnoszą zagraniczne misje. Dziś pożegnano 200 żołnierzy, którzy wylatują do Rumunii w ramach Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Lecimy tam z zadaniem wzmocnienia południowo-wschodniej flanki NATO. Będziemy wchodzić w skład wielonarodowej grupy, dokładnie takiej samej grupy, jaka teraz wzmacnia północno-wschodnią flankę NATO na przesmyku suwalskim. Eksperci wskazują, że kwestie energetyczne mają równie duże znaczenie dla bezpieczeństwa Polski jak kwestie militarne. Od 2016 roku miliardy przeznaczono na rozbudowę gazoportu w Świnoujściu czy budowę gazociągu Baltic Pipe. Polska jest stosunkowo bezpieczna, po pierwsze mamy zdywersyfikowany portfel zamówień i kontaktów, jeżeli chodzi o surowce energetyczne, nie sprowadzamy surowców energetycznych z jednego kierunku. Grupa Orlen inwestuje ponad pół miliarda złotych w rafinerii w Gdańsku. Na jej nabrzeżu powstanie terminal do obsługi jednostek morskich, który już od 2025 r. umożliwi przeładunek ponad miliona ton produktów, w tym olejów bazowych, paliw żeglugowych czy biododatków do paliw. Wykonawcą inwestycji będzie konsorcjum firm na czele z sopocką grupą NDI. To zdecydowanie wzmacnia nas, skraca nam łańcuch całej logistyki, powoduje większe bezpieczeństwo dostaw. Dziś korzystaliśmy z Naftoportu, ale jak doskonale zdajemy sobie sprawę Naftoport ma coraz większe obciążenie. Trzeba budować inne możliwości, wykorzystywać alternatywy. Równolegle w Gdańsku powstaje związana z terminalem nowoczesna instalacja tzw. Hydrokrakingowego Bloku Olejowego. Wartość tego projektu to blisko 1,5 mld zł. Ogladają państwo główne wydanie Wiadomości. Zobaczmy, co jeszcze przed nami. Strajki przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego paraliżują Francję. Rozpoczęły się obchody wybuchu Powstania Styczniowego. Wydarzenia sprzed 160 lat, które stanowiło wzór do naśladowania dla wielu polskich pokoleń walczących z Rosjanami o wolność. Do powstania ruszyli chłopi, mieszczanie i szlachta. Polacy, Białorusini, Litwini i Ukraińcy, ramię w ramię walczyli z Rosjanami. Z takich luksusów korzystali oficerowie. W powstaniu styczniowym, które połączyło szlachtę, mieszczan i chłopów, najczęściej walczono kosami i pikami. Broń była największym zmartwieniem Tymczasowego Rządu Narodowego. Zdobywana albo kupowana za granicą z podatków nakładanych dobrowolnie przez Polaków. Mimo to żądni wolności Polacy stoczyli ponad 1200 bitew i potyczek, w pierwszym okresie powstania wypędzając Rosjan z 14 miast powiatowych. To było największe powstanie niepodległościowe, najdłużej trwające. Blisko dwa lata, podczas których powstało "tajemne" państwo polskie w granicach Rzeczypospolitej sprzed rozbiorów. Z pełnymi strukturami rządu, odpowiednich departamentów, ze skarbem, który był wykorzystywany na pozyskiwanie sprzętu, broni dla oddziałów powstańczych. Mimo porażki powstania, masowych zsyłek na Sybir i egzekucji przywódców insurekcji, a także upływu 160 lat pamiętamy o Powstańcach. IPN, a także Federacja Patriotyczna skupiająca różne organizacje społeczne odnaleźli już blisko 2000 grobów naszych bohaterów. Przypominają nam o tym, że jesteśmy nieśmiertelni jako Polacy, że Polska jeszcze nie zginęła. Oni zbudowali taki fundament Polski niepodległej, Polski walczącej o niepodległość. Tę wojnę jeszcze przegraliśmy, ale wielu powstańców styczniowych dożyło wolnej Polski w 1918 roku. Służyli za wzór dla żołnierzy walczących w Bitwie Warszawskiej, którzy przegonili czerwoną zarazę. Całe pokolenie okresu międzywojennego, młode pokolenie było wychowane na pamięci i dziedzictwie Powstania Styczniowego. Po odezwie do braci Litwinów i Rusinów, wspólnie stanęliśmy do walki przeciwko Rosjanom. Bohater Polski, Litwy i Białorusi - komisarz Rządu Narodowego na Litwę, Konstanty Kalinowski - który jak Romuald Traugutt został skazany na śmierć, zdążył przed powieszeniem napisać: Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau z wizytą na Litwie złożył wieńce w Kaplicy Bohaterów Powstania Styczniowego na Starej Rossie. Jesteśmy razem, bardzo blisko. A to co szczególnie cieszy, to to, że zgodnie z intencją powstańców styczniowych jesteśmy także z Ukrainą. Na naszych oczach odżywa realny polsko-litewsko-ukraiński sojusz przeciwko wspólnemu wrogowi. A teraz w Wiadomościach przenosimy się do szwajcarskiego Davos, gdzie zakończyło się Światowe Forum Ekonomiczne. Na miejscu jest Michał Adamczyk. Witaj, Michale. Dobry wieczór. Konkluzje tego forum niestety nie napawają optymizmem. Światowi przywódcy, eksperci przyznają, że ten rok będzie wyjątkowo trudny dla światowej gospodarki. Powinniśmy spodziewać się spowolnienia gospodarczego, a niektóre kraje dotknie recesja. Wysoka inflacja na świecie, niepewna przyszłość, także ta gospodarcza, to skutek rosyjskiej agresji i wojny na Ukrainie. Nie zmienia to faktu, że światowe forum w Davos dla Polski było udane. O tym, co wpływa na poprawę pozycji naszego kraju w globalnej debacie - Damian Diaz. To było drugie z rzędu Światowe Forum Ekonomiczne bez Rosji. Uwagę uczestników zwracały Dom Ukrainy z wystawą o rosyjskich zbrodniach wojennych i Dom Polski z nawiązującym do roli naszego państwa hasłem "Most do wolności". W tym roku Polska wyda ponad 4% PKB na obronę. To ogromny wysiłek, ale wiem, że to inwestycja w przyszłość i bezpieczeństwo całego regionu. Najwięksi światowi inwestorzy to doceniają. Indeksy warszawskiej giełdy odbiły kilkadziesiąt procent od dołka, wywołanego paniką po ataku Rosji na Ukrainę. Udaje się wytłumaczyć inwestorom, szczególnie tym, którzy są zlokalizowani tysiące kilometrów od nas, że Polsce nic nie zagraża. Jesteśmy częścią NATO, zwiększa się obecność amerykańska na naszej ziemi. A polska gospodarka kolejny raz w ostatnich latach wykazuje zadziwiającą odporność na zewnętrzne wstrząsy. Będzie inflacja spadała, a wzrost powróci do nas. I ten optymizm słychać szczególnie w odniesieniu do danych z polskiej gospodarki, że nie jest tak źle. Dwucyfrową inflację notują wszystkie państwa naszego regionu i większość państw Europy, ale Polska ma drugą najniższą stopę bezrobocia w całej Unii. Dla konsumentów to duża różnica przechodzić przez kryzys wzrostu kosztów życia mając pracę, niż jej nie mając. Wzrost gospodarczy Polski w ostatnim kwartale ubiegłego roku po raz pierwszy od 40 lat był wyższy niż tempo rozwoju Chin, czyli gwiazdy globalnej gospodarki ostatnich dziesięcioleci. Od 2015 roku wyprzedzamy Państwo Środka w eksporcie nowoczesnych usług - przede wszystkim cyfrowych. Polska wykorzystuje też szansę, którą jest wywołane pandemią skracanie łańcuchów dostaw. Europejskie firmy przenoszą działalność bliżej swoich głównych siedzib, co podnosi pozycję naszego kraju. Na wyższy poziom właśnie uczestnictwa w tej globalnej gospodarce. To się przekłada na inwestycje w Polsce, wysokie technologie, lepsze jakościowo miejsca pracy i oczywiście wyższe zarobki. Polska awansowała do pierwszej dziesiątki najlepszych dla biznesu państw świata w rankingu niemieckiego instytutu ZEW. Niemcy spadli na miejsca od 18. do 21. Ostatnie lata to dla całej światowej gospodarki okres wstrząsów i zawirowań. Polska jak dotąd zawsze wychodziła z nich obronną ręką, a przedsiębiorcy kryzys traktowali jako szansę i wykorzystywali do poprawy własnej konkurencyjności. To dlatego na Światowym Forum Ekonomicznym dominowały pozytywne prognozy dla polskiej gospodarki na ten rok. Świat boryka się z wieloma problemami, o których w Davos rozmawiali światowi przywódcy. A kryzysy często łączą się z protestami. We Francji na ulice wyszli mieszkańcy, którzy sprzeciwiają się planom podwyższenia wieku emerytalnego. Sprzeciwia się temu większość Francuzów, ale prezydent Emanuel Macron forsuje te zmiany. W Polsce również zdecydowana większość nie zgadza się na wyższy wiek emerytalny, ale opozycja przekonuje, że tak trzeba będzie zrobić, tylko nie wolno o tym głośno mówić przed wyborami. Skala protestów przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego we Francji zaskoczyła nawet organizatorów. Na ulice wyszły dwa miliony osób. To tylko pierwsze ostrzeżenie. Jeśli wystarczy i prezydent Macron w końcu zacznie nas słuchać, to w porządku. Jeśli to nie wystarczy, będziemy kontynuować, aż zrozumie, że zdecydowana większość Francuzów po prostu nie zgadza się pracować dłużej. Strajk objął transport, szkoły i urzędy, sektor energetyczny i publiczny. Francuski prezydent wraz z rządem chcą podnieść wiek emerytalny z 62 do 64 lat, ale zdecydowana większość społeczeństwa jest temu przeciwna. To w jest po prostu nie do zaakceptowania w żadnej formie. Dwa lata pracy więcej? To niemożliwe. Pracuję w przedszkolu i warunki pracy są tylko gorsze i gorsze. W Polsce przed laty wyższy wiek emerytalny forsował i wprowadził rząd PO-PSL. Projekt podnosi i zrównuje wiek emerytalny kobiet i mężczyzn. Reformę PO-PSL odwrócił rząd Prawa i Sprawiedliwości i obniżył wiek emerytalny, dając przy tym możliwość wyboru. Jednak politycy i eksperci opozycji w nieoficjalnych planach na rządzenie Polską przekonują jednak, że trzeba powrócić do ich pomysłów, tyle tylko, że nie można o nich mówić głośno. Polacy nie mają pojęcia, o czym mówią. Przepraszam bardzo, muszę to powiedzieć, jestem ekonomistą. Z ust eksperta opozycji padły słowa planach wprowadzeniu w Polsce euro, okrojeniu programów socjalnych czy podwyższeniu wieku emerytalnego w Polsce. Ludziom trzeba mówić prawdę. Wydłużenie wieku emerytalnego jest nieuniknione - tak czy nie? Tak. Eksperci i politycy opozycji przekonują jednocześnie, że m.in. właśnie o podniesieniu wieku emerytalnego przed wyborami nie można mówić oficjalnie, by nie straszyć wyborców. Gdybyśmy teraz poznali program PO, to myślę, że dla wielu Polaków byłby on szokiem. Teraz Platforma prezentuje festiwal kłamstwa i hipokryzji. Nie chce powiedzieć, co będzie robiła po wygranych wyborach, jeżeli do tego dojdzie. We Francji prezydent Macron o swoich planach podwyższenia wieku emerytalnego mówił wprost jeszcze przed wyborami, nawet jeśli unikał szczegółów. W Polsce opozycja po raz kolejny chce swoje plany przemilczeć, bo podstawowym celem ma być przejęcie władzy. I to tyle z Davos. Wrócimy tu jeszcze pod koniec Wiadomości, by porozmawiać z prezydentem Andrzejem Dudą, a teraz pozostałe informacje ze studia w Warszawie i Edyta Lewandowska. A w tej części Wiadomości wielka Brytania. Król Karol III i jego małżonka Kamila dziękują Polakom za pomoc Ukraińcom oraz pielęgnowanie polskich tradycji w Zjednoczonym Królestwie. Członkowie mniejszości polskiej w Bolton zostali specjalnie uhonorowani zaproszeniem władz miasta na spotkanie z parą królewską. Król i królowa uczestniczyli w 150 rocznicy powstania ratusza w tym mieście. Na specjalne życzenie pałacu Buckingham miejscowe władze zaprosiły przedstawicieli mniejszości polskiej A teraz Australian Open i dobre wieści dla polskich kibiców. Iga Świątek i Hubert Hurkacz nie zwalniają tempa na Australian Open. Rywalizację w tym wielkoszlemowym turnieju na miejscu obserwuje nasz specjalny wysłannik Marek Ignasiewicz. Marku, czy nasi reprezentanci wygrali swoje mecze bez większych problemów? Kolejny udany dzień dla reprezentantów Polski w turnieju. Iga Świątek i Hubert Hurkacz są w 4. rundzie. Iga Świątek miała łatwą przeprawę z Hiszpanką. Hubert Hurkacz stoczył bardzo zacięty pojedynek z Kanadyjczykiem. Co najważniejsze, rozstrzygnął go na swoją korzyść. Jutro jeszcze do 4. Rundy może awansować Magda Linetty. Przed nami tymczasem biały weekend. Intensywne opady śniegu wróciły, co kierowców musi uzbroić w czujność, ale ci, którzy na feriach, mają się z czego cieszyć. W niektórych rejonach spadło już nawet 40 cm śniegu. Beskid Śląski zgodnie z prognozami tonie w śniegu. Ci co na stoku szczęśliwi, mimo że nieco mglisto. Pogoda dopisuje. Przyjechaliśmy wczoraj, dzisiaj jest śnieg. Wczoraj już zaczęło padać akurat jak przyjechaliśmy. Może to dla nas spadł. A spadnie go jeszcze więcej. Nawet do 30 cm. Południowy Śląsk to jeden z regionów, gdzie do niedzieli obowiązuje 2 stopień ostrzeżeń przed intensywnymi opadami śniegu. Teraz tak dość fajnie sypnęło, to myślę, że tez na wyciągach porobią dodatkowe trasy. Trasa powrotna do domu może nie być już tak przyjemna. Zarówno ze Szczyrku jak i z Podhala, gdzie spadło 40 cm śniegu i wciąż prószy. Warunki na drogach trudne. Mamy sytuację rzadko spotykaną. Mamy taki niż, który nam zaburzy taką ciepłą aurę, która była do tej pory. Na Rzeszowszczyźnie też mocno sypie śnieg, a kierowcy muszą bardzo uważać. Nie tylko oni. Ostatniej doby strażacy 200 razy wyjeżdżali do powalonych pod ciężarem śniegu drzew. Nie wchodźmy do parków, do lasów. Tam uszkodzone, nadłamane, pęknięte konary mogą w każdej chwili runąć. Drogowcy mają pełne ręce roboty, czeka ich intensywny weekend. Nie, nie, zima nas nie zaskoczy. Spodziewamy się kolejnego ataku zimy dnia dzisiejszego, tak że jesteśmy na posterunku. Sobota to ostrzeżenia 1 stopnia przed wiatrem na północy kraju, śniegiem i oblodzeniami w centrum i na wschodzie i dużym śniegiem na południu. Niedzielne alerty przed marznącymi opadami obejmą centralną i wschodnią Polskę, przed mgłą Małopolskę. Na "Gościa Wiadomości" z napisami zapraszamy do kanału TVP Info.