K¾opot z narracj@. Czy mo¼na wspiera^ Ukrain- i Donalda Trumpa? Zmiana lidera? Znamy najnowszy sonda¼ partyjny. Wniosek o areszt. Problemy Zbigniewa Ziobry. Oglądają Państwo "19:30". Joanna Dunikowska-Paź. Dobry wieczór. Donald Trump rządzi od miesiąca. I to czas, w którym nie ma dnia bez szokujących komentarzy prezydenta. Wołodymyr Zełenski jest dyktatorem, złamał umowę, Rosja chce pokoju i rozdaje karty. To przykłady z ostatniej doby. Gdy Donald Trump drwi z Ukrainy, jego były wiceprezydent w poważnym tonie pisze: "Panie prezydencie, Rosja rozpoczęła niesprowokowaną i brutalną inwazję, która pochłonęła setki tysięcy istnień ludzkich". Zaledwie miesiąc po inauguracji Donald Trump zaczął mówić tak jak Kreml. Odnoszący niezbyt imponujące sukcesy komik, prezydent Zełenski namówił USA, aby wydały 350 mld dolarów na wojnę, której w zasadzie nie da się wygrać, która nigdy nie musiała się zacząć. To tylko jedna z całej serii wypowiedzi amerykańskiego prezydenta z ostatniej doby, w których ostro atakuje on prezydenta Ukrainy. Obarcza winą za wojnę, marnowanie amerykańskich pieniędzy i brak legitymizacji do rządzenia. Dyktator bez wyborów. Zełenski niech lepiej działa szybko, bo inaczej nie będzie miał kraju. We wpisie w mediach społecznościowych nazwał go nawet "dyktatorem". Radził mu, by "działał szybko" i zawarł porozumienie pokojowe, bo inaczej straci swoje państwo. Ten post wywołał radość na Kremlu. Gdyby 3 miesiące temu powiedziano mi, że to słowa prezydenta USA, śmiałbym się głośno. Ale co ważniejsze, ostatecznie potwierdza fundamentalną zmianę kursu Waszyngtonu. To okropne widzieć, jak amerykański prezydent zwraca się przeciwko jednemu z naszych przyjaciół i otwarcie staje po stronie takiego bandyty jak Władimir Putin. To wstyd słyszeć, jak prezydent powtarza propagandę Putina". Nikczemne ustępstwa Trumpa wobec rosyjskiego dyktatora przejdą do historii. Od czasów Czechosłowacji żaden demokratyczny kraj Wśród nich były wiceprezydent u Trumpa Mike Pence. Panie prezydencie, Ukraina nie rozpoczęła wojny z Rosją. Właśnie o prawdę po spotkaniu amerykańskiej i rosyjskiej delegacji w Arabii Saudyjskiej upomniał się Wołodymyr Zełenski. Stwierdził, że Trump jest zainfekowany rosyjskimi kłamstwem. To kolejne z nich. Uważam, że Rosjanie chcą końca wojny, naprawdę. Tak ten koniec wygląda według Rosjan. W nocy zaatakowali Ukrainę ponad 160 dronami typu Shahed. W Kijowie, gdzie przebywa wysłannik prezydenta USA generał Keith Kellogg, alarm trwał 7 godzin. Ukraina i stosunki transatlantyckie to główny temat rozmów szefa polskiego MSZ w Waszyngtonie. Jutro Radosław Sikorski ma spotkać się z sekretarzem stanu Marco Rubio. Polski premier apeluje do UE. Dość gadania, czas działać. Sfinansujmy naszą pomoc dla Ukrainy z rosyjskich zamrożonych aktywów. Wymiana zdań w sieci pomiędzy Donaldem Tuskiem a Karolem Nawrockim. Były oskarżenia i ostrzeżenia, a przy okazji ważne pytanie, czy Donald Trump, który dla prawicy jest idolem, może stać się kłopotem. Premier alarmuje: to ostatni moment, by PiS wymieniło prezydenckiego kandydata, bo obecny winą za wojnę w Ukrainie obarcza europejskie elity. "Za wojnę odpowiada Pana znajomy" - pisze Karol Nawrocki. Mam dziś pytanie do prawej strony: co się z wami stało? Nie ma dziś ważniejszego tematu niż bezpieczeństwo. Zwłaszcza po słowach Donalda Trumpa. Oni opowiadają, że Ukraina wywołała wojnę, a co głupsi wasi przedstawiciele to oklaskują. Oni dogadują się z Putinem, a wasz kandydat szarżuje na Europę. Mowa o tych słowach Karola Nawrockiego. Do wojny przyczyniła się także postawa elit UE, przede wszystkim Angeli Merkel i jej pomocnika Donalda Tuska. Szybko i ostro zareagował premier. Panie Donaldzie, za wojnę na Ukrainie odpowiada postsowiecka Federacja Rosyjska, Gratuluje mu przyjaciół, bo powtarza słowa Władimira Putina i propagandy rosyjskiej. Nie wiem, czy pan Nawrocki był w Buczy. Szymon Hołownia przywołał swoją wizytę w podkijowskiej Buczy, gdzie Rosjanie masowo mordowali cywilów. Pokazywali mi zdjęcia zgwałconych dzieci, rozerwanych na strzępy emerytów Ukraińców. Będziemy o to obwiniać, panie Nawrocki? Angela Merkel do tego doprowadziła? Donald Tusk do tego doprowadził? W Polsce nikt chyba nie ma wątpliwości, kto jest dobry, a kto jest zły. Jeżeli ktoś ma, to naprawdę się pogubił. "Pogubił" to delikatne określenie. Padają mocniejsze. Ktoś, kto ma pusto w głowie i tylko czyta z przekazów partyjnych, może taką głupotę powiedzieć. Ale Karol Nawrocki podobne słowa powtórzył też dziś. Federację Rosyjską do tego ataku ośmieliły elity europejskie: Angela Merkel, pomocnik Angeli Merkel, Donald Tusk. Politycy PiS tłumaczą, że chodzi o to, że Europa przespała zagrożenie. Europejskie elity bardzo pomagały Rosji, kupowały od niej ropę, gaz, uzbrajały Rosję przez długie lata. Tyle że między polityką zaniechań a wywołaniem wojny znaku równości nie ma - komentują rządzący. To powinien wiedzieć kandydat z doktoratem chyba z historii, że Rosja już po rozpadzie Związku Sowieckiego zaatakowała pierwszą Gruzje już na początku lat 90., a potem po kolei gwałciła poszczególne państwa tam, gdzie mogła. W 2014 roku rozpoczęła wojnę z Ukrainą. Szef klubu PiS pytany o słowa Trumpa, że Zełenski to dyktator, odsyłał do rządu. Gdzie jest Radosław Sikorski? Powinien z administracją Trumpa rozmawiać w tej sprawie. Dopytywany, czy zgadza się z amerykańskim prezydentem, odparł. My nie mamy wpływu na prezydenta Trumpa w takim sensie, że cóż tam z naszych ocen. Wcześniej politycy PiS często chwalili się dobrym dostępem do otoczenia Donalda Trumpa, jak Dominik Tarczyński, który był nawet na jednym z wieców. Po wyborze skandowali w Sejmie jego imię. Dziś słowa Trumpa to dla PiS-u kłopot. Czepia się pan jednego zdania, z którym ja się też nie zgadzam. To nie Ukraina wywołała wojnę, to Rosja wywołała wojnę. Rosja nakarmiona przez UE i przez kraje Europy Zachodniej. Prezydent Donald Trump jest pierwszym prezydentem USA, który realnie działa na rzecz zakończenia działań zbrojnych na Ukrainie. Czy Nawrocki i PiS mówią głosem Rosji? Pytają z kolei w najnowszym spocie sztabowcy PO. Prezydent Duda jest w stanie jednym głosem o bezpieczeństwie mówić z premierem Tuskiem. Widać, że pan Nawrocki się za wszelką cenę chce z tego wyłamać. To jest nieodpowiedzialne. Prezydent na poniedziałek zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego. Teraz w programie partyjna prognoza, gdyby wybory do Sejmu odbywały się w najbliższą niedzielę. Według sondażu dla TVP Info i "19:30" wygrałoby je PiS z 30-procentowym poparciem, zaledwie punkt procentowy mniej zdobywa KO. 16-procentowe poparcie respondentów zyskuje Konfederacja. Trzecia Droga na miejscu czwartym, z głosem co dziesiątego ankietowanego. Nowa Lewicka zyskuje 6%, 2% - Partia Razem. 5% respondentów nie wie, na kogo by zagłosowało, 1% wskazało inny komitet wyborczy, Partyjne poparcie nie przekłada się wprost na prezydencką rywalizację, Państwo tak razem jeździcie. Tak, razem. Za nami 28 spotkań. Dla tych posłów to kilkudniowa przerwa w pracy na rzecz kampanii Rafała Trzaskowskiego ze względu na trwające posiedzenie Sejmu. Rafał Trzaskowski to prawdziwy lider samorządowy. Oni w walce o Pałac Prezydencki też mają określoną rolę do odegrania. Budujemy samorządowy komitet poparcia dla Rafała Trzaskowskiego. Jest już nas prawie 5000 osób. Marek Sowa był marszałkiem województwa małopolskiego, Elżbieta Polak - lubuskiego. Samorządy - naprzód. I to m.in. oni próbują w terenie przekonywać innych samorządowców do tego, by włączyli się w kampanię na rzecz Trzaskowskiego. Efekt kuli śnieżnej. Do 18 maja będzie tylko coraz lepiej. Rafał jest kandydatem ponadpartyjnym. Nie tylko jest pierwszym wyborem dla PO. Ale również inni wyborcy deklarują dla niego wsparcie. Co widać też w liczbach. Według najnowszego sondażu IPSOS dla 19.30 i TVP Info Rafał Trzaskowski może liczyć na 33% poparcia. Partia, do której należy o 4 punkty procentowe mniej. Dobry kandydat nie jest związany tylko z elektoratem własnego środowiska politycznego, tylko wychodzi poza własny elektorat. Ten kandydat ma odwrotną sytuację. Chodzę, zbieram podpisy dla pana Karola Nawrockiego. I niektórzy pytają mnie: "A kto to jest?". Krótko odpowiadam: "Przeciw Tuskowi". "A to podpiszę". Karol Nawrocki musi się mierzyć z problemem dotarcia do wyborców PiS. Posłowie PiS-u uspokajają. Tak jak w każdej kampanii wiele przed nami. Konferencja programowa - myślę, że to będzie ważne. Czyli Karol Nawrocki powie, co uważa? Nie musi być pan złośliwy. Wystarczy słuchać Karola Nawrockiego. Sam Karol Nawrocki ocenia, że Karol Nawrocki nie narzeka na poparcie. Nie ma pan chyba wątpliwości, jak duże jest poparcie Karola Nawrockiego. Tu nikt nie kwestionuje tego, że Karol Nawrocki ma spore poparcie. Bo w sondażu zajmuje drugie miejsce z 24% poparcia. Pytanie, które zadaliśmy kandydatowi popieranemu przez PiS, dotyczyło tych 6 punktów procentowych różnicy między poparciem dla niego a poparciem dla PiS. Karol Nawrocki nie jest w stanie się dobić do elektoratu PiS. To jest dzisiaj problem? Mamy rozpisaną kampanię na 5 etapów i realizujemy ją. Głównym celem jest zwycięstwo na sam koniec. Mówi szef sztabu Karola Nawrockiego. Ale jak przekonują szef i rzecznik sztabu Sławomira Mentzena, Karolowi Nawrockiemu pokrzyżować plany może ich kandydat. To realne, że Sławomir Mentzen wejdzie do drugiej tury? Myślę, że to absolutnie możliwe. A jeśli wejdzie do drugiej tury, to kogo w tej drugiej turze zabraknie? Jak wejdzie do drugiej tury, to prawdopodobnie zabraknie w niej Karola Nawrockiego. Sondażowe podium w tym sondażu zamyka dziś kandydat Konfederacji z 15-procentowym poparciem i gubi jeden punkt poparcia względem swojej partii. po drugiej stronie politycznego bieguna problemy tej kandydatki. Magdalena Biejat w sondażu prezydenckim zdobywa 2% poparcia. Jej partia - 6. To oznacza, że musimy więcej pracy w to włożyć. I sama nasza kandydatka. Szymon Hołownia też nie może dobić do poparcia Trzeciej Drogi. To są inne wybory. To nie są wybory partyjne, tylko prezydenckie. Prawdziwe wyborcze "sprawdzam" za 87 dni. Szefowa CBA Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak podała się do dymisji. Premier Donald Tusk dymisję przyjął. To efekt jej wtorkowego przesłuchania przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa. Wielokrotnie odmawiała odpowiedzi na pytania, powołując się na tajemnicę służbową, z której wcześniej została zwolniona przez premiera. Donald Tusk zażądał pilnego raportu o działalności szefowej CBA. Zbigniew Ziobro na sejmowej komisji regulaminowej podczas debaty nad wnioskiem o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu. Komisja rekomenduje uchylenie immunitetu. Jeszcze dziś w bloku głosowań sprawą byłego ministra zajmie się Sejm. Ewentualne aresztowanie będzie świadectwem kondycji ugrupowań rządzących - mówił Zbigniew Ziobro m.in. do członków komisji ds. Pegasusa, którzy na sali wyliczali zarzuty pod jego adresem. Zbigniew Ziobro spóźniony przyszedł na posiedzenie sejmowej komisji regulaminowej. Posłowie już zajmowali się wnioskiem o uchylenie mu immunitetu. Który był konsekwencją spóźnienia się Ziobry na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa. Zbigniew Ziobro ma już tyle lat, że wygląda na to, że jest zbyt późno, żeby nauczyć go dobrych manier. Dzisiaj komisja regulaminowa może swoją uchwałą dać dowód tego, że szanujemy własne państwo. Zdaniem przewodniczącej komisji tego szacunku zabrakło, gdy policja miała doprowadzić Ziobrę na przesłuchanie. Polityk PiS był wtedy w studiu prawicowej telewizji. Wyszedł do mundurowych dopiero około 10.30. Dokładnie o tej godzinie w Sejmie ruszały już obrady komisji. Z powodu nieobecności świadka po kilkunastu minutach je zakończono. Byłem na miejscu, zanim państwo w ramach tej nielegalnej komisji zakończyliście swoją pracę. Była wszelka ku temu możliwość, by doszło do konfrontacji. On wybrał w tamten piątek spektakl polityczny. Wcześniej krzesło Zbigniewa Ziobry przed komisją ds. Pegasusa było puste czterokrotnie. Dwa razy polityk PiS przedstawiał zwolnienie lekarskie. Dwukrotnie nie przychodził, tłumacząc, że komisja działa niezgodnie z prawem. Nigdy nie stawiłbym się przed tą komisję nielegalną, bo w ten sposób bym ją legalizował. Ziobro powołuje się to na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Komisja powinna zaprzestać swojej działalności. W składzie był sędzia dubler. Orzeczenia nie opublikowano. Rządzący go nie uznają. Ziobro ucieka, bo on sobie zdaje sprawę, ile nabroił przy Pegasusie, zarówno w sferze zakupowej, jak i w sferze wykorzystania Pegasusa. Uchylenie immunitetu pozwoli na złożenie wniosku o tymczasowy areszt dla Ziobry. Były minister sprawiedliwości w rządzie PiS miałby w nim spędzić maksymalnie 30 dni. Po to, żeby doszło do przesłuchania. Naszą intencją jest skuteczne przeprowadzenie czynności przesłuchania na gruncie prawa. Tej władzy chodzi o to, żeby Zbigniew Ziobro znalazł się w areszcie. Tym chcą przykryć swoje nieudacznictwo. Głosowanie w sprawie uchylenia immunitetu Ziobry jeszcze dziś wieczorem. Jeśli koalicja rządowa zagłosuje "za", sprawą aresztu będzie mógł zająć się sąd. Nie sądzę, aby znalazł się jakiś stalinowski sędzia, który w takich warunkach, przy takim prawie w Polsce i faktach, mógł w ogóle pomyśleć o tym, żeby areszt zastosować. Ci ludzie się skompromitowali, występując z takim wnioskiem. Niezależnie od tego, kto tym państwem rządzi i kto tym państwem kieruje, nie wolno kpić sobie z polskiego państwa. Nie wolno uciekać przed złożeniem zeznań przed organem, który o te zeznania pyta. Immunitet może dziś stracić też Marcin Romanowski. Prokuratura chce mu postawić kolejne zarzuty w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. W związku z poprzednimi immunitet już raz mu odebrano. W obawie przed aresztem Romanowski uciekł do Budapesztu. MSWiA ostrzega: dziś kolejne fragmenty rakiety, tym razem Elektron, przelecą nad Polską. Wczoraj odłamki takiej jak ta rakiety Falcon znaleziono w Wielkopolsce. W tle dyskusji o bezpieczeństwie narastał komunikacyjny chaos. Prezes Polskiej Agencji Kosmicznej pilnie tłumaczy się ministrowi rozwoju i technologii, jak Agencja informuje o zagrożeniach i dlaczego na nieaktualny adres mailowy MON. To, co wygląda zjawiskowo, w rzeczywistości jest zagrożeniem z kosmosu. O tym, że fragmenty rakiety Falcon spadły na nasz kraj, Polska Agencja Kosmiczna miała informować rząd, mail jednak nie dotarł. To, z czego szybko wyciągnęliśmy wnioski i konsekwencje, to jest komunikacja, która po stronie Agencji Kosmicznej była nieprawidłowa. Agencja wysłała maila na niewłaściwy adres. Prezes POLSY trafił dziś na dywanik do ministra rozwoju i technologii Krzysztofa Paszyka. Konsekwencją może być dymisja. Na dzisiaj nie wykluczam żadnej z opcji. Z oświadczenia POLSY wynika, że Agencja kontaktuje się z ministerstwami raz w tygodniu, chyba że obiekt jest duży, wtedy raportuje codziennie. W tej sprawie nie chodzi jednak o brak komunikacji, ale o jej skuteczność. Dostaliśmy rutynowy raport zamiast jasnego wskazania zagrożeń, które wynikają z tej sytuacji. Bo w tej sytuacji brakło takiego ostrzeżenia, jak podał rzecznik MSWiA. Z wpisu wynika, że dziś też na Polskę mogą spaść fragmenty rakiety, tym razem wystrzelonej 8 lutego z Nowej Zelandii przez francuską firmę. Ale eksperci uspokajają, że taki wypadek raczej się nie zdarzy, bo sytuacja jest na tyle dynamiczna, że rakieta prawdopodobnie spali się nad Wielką Brytanią lub Hiszpanią. Nie powinniśmy się bać niczego, nie powinniśmy panikować. Najnowsze informacje z europejskiego konsorcjum EU SST sugerują, że tego przelotu nad Polską w ogóle nie będzie. Pojawiają się za to prawdopodobnie nowe szczątki z rakiety Falcon, tym razem w stawie w Będźmierowicach w woj. pomorskim. Do tej pory szczątki rakiety Falcon znajdowano w Wielkopolsce w 3 miejscach: w Śliwnie, w Wirach i podpoznańskich Komornikach. Jeżeli to by spadło na dach, to dziura w dachu na 100%. Na szczęście nic się nikomu nie stało. To najważniejsze. Oglądają Państwo "19:30". O czym jeszcze powiemy? Niebezpieczne góry. Ratownicy wypatrzyli ciało turysty. Liczba wypadków zwiększa się wtedy, kiedy jest ładna pogoda. Listonosz bohater. Wyciągnąłem telefon. Zadzwoniłem na 112. Nic, tylko podziękować za życie. Po kolejnej dobie spędzonej w szpitalu z powodu obustronnego zapalenia płuc stan papieża jest stabilny, a badania wykazują lekką poprawę. Po więcej informacji sięgamy do Daniela Chalińskiego, który jest przed rzymskiej klinice Gemelli. Najważniejsze jest to, że jest lepiej, jeżeli chodzi o zdrowie papieża. Wspomniano, że wieści, które były ze szpitala, wskazują, że papież wraca do pełni zdrowia. Watykan opublikował oświadczenie. Wspomniał, że papież wstał z łóżka i zjadł śniadanie w hotelu. To ważne o tyle, że papież tutaj jest hospitalizowany. Przez 7 dni z łóżka nie wstawał. Wierni się tutaj gromadzą. Modlą się za zdrowie papieża. Nadzieja jest duża. Wielokrotnie przez ostatnie lata papież zmagał się z atakami grypy. Hamas przekazał ciała 4 zakładników porwanych w październiku 2023 roku. Wśród nich ciało zmarłego dziennikarza i aktywisty z polskim obywatelstwem Odeda Lifszyca. To kolejna odsłona przerażającego spektaklu Hamasu. Na scenę w Chan Junus w Strefie Gazy nie wprowadzono jednak zakładników. Wniesiono 4 trumny. W tym samym czasie w Tel Awiwie zebrał się tłum. Zamiast radości - rozpacz. To jeden z najtrudniejszych dni od 7 października. Na telebimach nie transmitowano przekazania trumien. Wyświetlono zdjęcia i filmy przedstawiające sceny z życia zabitych Izraelczyków. To zaledwie 9-miesięczny Kfir, 4-letni Ariel ich matka Shiri Bibas. Porwano też jej męża Jardena. Hamas uwolnił go 1 lutego. Ariel i Kfir byli jedynymi dziećmi przetrzymywanymi w Strefie Gazy jako zakładnicy. To rozdziera serce. Na zawsze zapamiętam nagranie z porwania Shiri i dzieci. Hamas wydał też ciało Odeda Lifszyca, który miał też polskie obywatelstwo. Tak jak rodzina Bibasów 7 października został porwany z kibucu Nir Oz. Był jednym z jego założycieli. Wiemy, że przybył do Gazy żywy, ale bardzo słaby. Jak można wziąć za zakładnika 83-letniego człowieka? Został uprowadzony ze swoją żoną, która została uwolniona po kilkunastu dniach. Lifszyc był dziennikarzem, działał na rzecz pokoju z Palestyńczykami. Udzielał się też jako wolontariusz w organizacji humanitarnej działającej w Strefie Gazy. Tak Izraelczycy oddali mu hołd, sprowadzając jego ciało do Tel Awiwu z palestyńskiej enklawy. Jutro o przyszłości Strefy Gazy przywódcy krajów arabskich będą rozmawiali w stolicy Arabii Saudyjskiej. Za przywództwo i obronę praw człowieka oraz demokracji w obliczu wojny Witalij Kliczko, burmistrz Kijowa, otrzymał w Brukseli nagrodę prezydenta Pawła Adamowicza. W tym roku laureatem nagrody zostaje Witalij Kliczko, który z niezłomną odwagą prowadzi Kijów przez najciemniejsze godziny historii niepodległej Ukrainy. Musicie to zrozumieć, my bronimy nie tylko naszych rodzin i naszej przyszłości. Bronimy każdego z was. Od tego zależy stabilności Europy. Jeszcze raz dziękuję. Ta nagroda należy do wszystkich osób w Ukrainie, które codziennie bronią naszego marzenia, by być częścią demokratycznej Europy. Policyjna akcja w podwarszawskich Ząbkach. Zatrzymano obywateli Gruzji, którzy mają być podejrzewani o kradzież. Do podobnych zatrzymań doszło w tym tygodniu w całym kraju przy zaangażowaniu ponad 26 tys. policjantów. Jak z gangsterskiego filmu coś się wydarzyło. Krzysztof Zakrocki ze swojego balkonu obserwował niecodzienne zdarzenie, do którego doszło w centrum Ząbek na Mazowszu. Kilka vanów podjechało. Wyciągnęli dwóch facetów z opla, położyli ich na ziemię, zaczęli ich sprawdzać. Trwało to z pół godziny. Widać było, że to policja, z bronią byli, więc widać, że to coś większego zaplanowanego było. Ale mieszkańcy na co dzień spokojnej okolicy nie byli na to przygotowani. Był huk, były dwa huki. Z granatów. To tutaj wczoraj tuż przed godziną 11.00 doszło do brawurowej akcji służb. Policjanci najpierw zajechali podejrzanym drogę, a następnie użyli granatów hukowych. Podczas akcji nikomu nic się nie stało. Policjanci zarówno przy zatrzymanych mężczyznach, Zatrzymani to obywatele Gruzji według nieoficjalnych informacji podejrzewani o kradzież dużej sumy pieniędzy. Do równie widowiskowych zatrzymań doszło w tym tygodniu w całym kraju w związku z akcją, w której udział wzięło ponad 26 tys. funkcjonariuszy policji. Celem tej akcji było zatrzymanie jak największej wytypowanej wcześniej przez nas liczby osób ukrywających się przed organami ścigania. Są to osoby, wobec których prokuratury i sądy wydały listy gończe. Ponad 200 z tych osób to obcokrajowcy. Zatrzymanych zostało 1500 przestępców, z czego ponad 200 osób to obcokrajowcy, głównie z krajów byłego Związku Radzieckiego. Seria wypadków w górach. Słoneczna pogoda na szlakach i stokach sprzyja frekwencji. Ale przy okazji narciarze przyspieszają, wędrujący po górach często są nieprzygotowani, więc dramatyczne statystyki rosną. Jaworzyna Krynicka - na tym stoku młody narciarz uderzył w armatkę śnieżną. 13-latek z poważnymi obrażeniami ciała został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Krakowie. Przyczyny tego wypadku i to, czy trasa była dobrze zabezpieczona i oznakowana, bada policja pod nadzorem prokuratury. Właściciele stoku zapewniają, że był przygotowany zgodnie z przepisami. Ostatnie słoneczne dni to mnóstwo interwencji ratowników GOPR. Niestety liczba wypadków zwiększa się, kiedy jest ładna pogoda, stok jest przygotowany naprawdę fajnie i ludzie zaczynają jeździć za szybko. Na górskich szlakach także sporo wypadków. W Tatrach samotna wyprawa jednego z turystów zakończyła się tragicznie. Sygnał o tym, że nie wrócił z wycieczki w góry, służby dostały od zaniepokojonej rodziny. Do akcji został włączony śmigłowiec i z jego pokładu ratownicy wypatrzyli ciało turysty właśnie u podstawy południowo-zachodnich zboczy Świnicy. Seria wypadków także na Rysach. Tu śmigłowiec pomagał ratować mężczyznę z urazami głowy, klatki piersiowej i ręki. Drogą lotniczą uratowano też małżeństwo, na które na Rysach spadł inny turysta. W Sudetach także ratownicy GOPR nie mieli ostatnio spokoju. W masywie Śnieżnika interweniowali, bo jeden ze spacerowiczów miał atak padaczki. Wszystko się szczęśliwie skończyło, turyści byli bardzo dobrze przygotowani, ten poszkodowany też szedł z ratownikiem medycznym, więc tutaj zbieg tych okoliczności w tym całym nieszczęściu był bardzo korzystny. Służby apelują, żeby do górskich spacerów i na stok dobrze się przygotować. Listonosz, który przyniósł zdecydowanie więcej niż polecona przesyłka. Pan Leszek wręczał pani Danucie list, gdy ta straciła przytomność i upadła na ziemię, radomski listonosz wiedział, jak pomóc, i nie tracił ani zimnej krwi, ani chwili. Teraz o pocztowym bohaterze. Bo i jak nie przytulić człowieka, który uratował życie? Dla listonosza Leszka Zająca to miał być dzień jak każdy inny. Sprawy zmieniły bieg tu, przed domem pani Danuty, gdy dostarczał jej polecony. Jak zaczęła podpisywać mi na tablecie, pani Danuta się osunęła, zasłabła, podniosłem ją, zacząłem mówić do niej, odzywać się, ona nie reagowała. Wezwał karetkę. Medycy zajęli się panią Danutą. Jak się później okazało, w domu ulatniał się tlenek węgla. Mogło się skończyć tragicznie. Wtedy się człowiek nie zastanawia, tylko pierwsze co - żeby ratować, żeby komuś pomóc. Nie ma słów, by wyrazić wdzięczność. Bo i dziękować jest za co. Za życie, za pomoc, której mi udzielił, za wsparcie, za poczekanie na pogotowie, za doprowadzenie mnie do domu. Na poczcie, gdzie pan Leszek pracuje, wiedzą już, że mają na pokładzie bohatera. Przyszła do mnie pani Danuta z takim podziękowaniem, z takim wzruszeniem. Dopiero wtedy uzmysłowiliśmy sobie, czego dokonał. Dusza człowiek. Tak mówią o nim w Radomiu. Pan Leszek - taki człowiek. Nieraz nie ma nas w domu, bo syn niepełnosprawny, nie wyjdzie, nie podpisze. To za telefon: "Panie Leszku, niech pan zaczeka czy coś". Nie ma problemu. Wspaniały człowiek. Rzadko dzisiaj takich można spotkać. Tym bardziej - jeśli już się spotka - warto doceniać. To często taka osoba, która wszystkich zna, orientuje się, w jakich porach osoby bywają w domu, kiedy one np. nie otwierają, kiedy chorują, kim są członkowie rodziny. Taki listonosz to skarb. Za chwilę Marek Czyż zaprosi Państwa na "Pytanie dnia". Dziś gościem będzie amerykanista prof. Zbigniew Lewicki.