Najnowocze¦niejszy sprz-t dla obro$c#w granic - wzmacniamy nasze bezpieczeństwo na wschodzie. Dobry wieczór, Edyta Lewandowska, witam i zapraszam na "Wiadomości". A oto co dziś w programie: Ci, którzy współpracowali z Rosją i próbowali uzależnić Europę od rosyjskich surowców, są współodpowiedzialni za to, co dzieje się na Ukrainie. Mocny polski głos w debacie o przyszłości Europy. To największa inwestycja edukacyjna w ostatnich latach. Rząd inwestuje w rozwój Polski. Wsparcie w postaci sprzętu, wozów, wsparcie młodzieżowych straży. Jestem bardzo zadowolona. Wreszcie się doczekaliśmy tej wiosny upragnionej. Ja już czuję smak wakacji, tak naprawdę. Dziś pierwszy dzień astronomicznej wiosny. Ponad godzinny wykład na jednym z najstarszych uniwersytetów w Europie. Premier Mateusz Morawiecki w niemieckim Heidelbergu mówił o rosyjskim imperializmie i pomocy Ukrainie, o wartościach, które powinny łączyć kraje Wspólnoty Europejskiej. Nie zabrakło przestrogi przed budowaniem superpaństwa w ramach UE. Premier powtórzył też polskie żądania wobec Niemiec o wypłatę należnych nam reparacji wojennych. W pięknej auli jednego z najstarszych europejskich uniwersytetów - w Heidelbergu - premier Mateusz Morawiecki mówił o najważniejszych kwestiach dla polsko-niemieckich relacji, dla Europy i dla świata. Pierwszym i najważniejszym zadaniem jest bezpieczeństwo. Współpraca transatlantycka jest kluczowa dla bezpieczeństwa regionu. NATO jest największym gwarantem bezpieczeństwa. Bez USA i bez Polski nie byłoby już dziś Ukrainy. To Polska jako pierwsza pomogła Ukrainie i dała przykład solidarności z brutalnie napadniętym sąsiadem. Polska przyjęła miliony uchodźców, którzy znaleźli u nas schronienie. Bo tak rozumiemy europejskie wartości: pomagamy brutalnie napadniętemu sąsiadowi. Sami zaś otrzymaliśmy od instytucji europejskich minimalną pomoc. Stanęliśmy w obronie Ukrainy i sprzeciwiliśmy się rosyjskiemu imperializmowi - to zupełnie inna postawa niż bierność Berlina. Widzieliśmy na samym początku dużą opieszałość ze strony kanclerza Scholza i w ogóle polityki niemieckiej, jeżeli chodzi o pomaganie Ukrainie, dlatego że elity niemieckie były uwikłane przecież w różne interesy gospodarcze z Rosją. Chodzi przede wszystkim o niemiecko-rosyjski gazowy deal Nord Stream 2, który przez lata napędzał rosyjską machinę wojenną. Ci, którzy współpracowali z Rosją i próbowali uniezależnić Europę od rosyjskich surowców, są dziś współodpowiedzialni za to, co teraz dzieje się na Ukrainie. Dlatego premier Mateusz Morawiecki przestrzegał przed lansowaną przez Niemcy koncepcją UE jako superpaństwa sterowanego przez Berlin, któremu wszyscy pozostali mają się podporządkować. Jeżeli elity europejskie będą się domagać koncepcji superpaństwa, napotkają na opór, a nie życzyłbym sobie podzielonej Europy. Siłą Unii powinny być państwa narodowe, zjednoczone i wyrażające wspólne wartości. Polska nie może być silnym narodem, nie może mieć silnego państwa, bo to się nie podoba naszym sąsiadom. Otóż nie - będziemy mieli silne państwo. Premier Morawiecki podkreślił, że UE została zbudowana na chrześcijańskich wartościach i każde państwo narodowe coś do tej wspólnoty wnosi. To, co było pierwotnym zamiarem ojców założycieli, czyli Europa narodów, Europa ojczyzn, to jest coś, do czego powinniśmy dążyć i o czym mówi Polska. Mocno wybrzmiało też polskie żądanie wypłaty przez Niemcy reparacji wojennych za szkody wyrządzone naszemu narodowi podczas II wojny światowej i niemieckiej okupacji. Potrzebna jest rekompensata, by pogodzić sprawców i ofiary w tym kluczowym momencie. Potrzebujemy takiego pojednania, gdyż stoimy przed wspólnymi ogromnymi wyzwaniami. A żeby myśleć o wspólnej przyszłości, najpierw trzeba rozliczyć się z przeszłością. Chociaż rosyjskie wojska nadal nie są w stanie przełamać ukraińskiej obrony, to jednak stale próbują zdobyć miasta na wschodzie kraju. Szczególnie intensywne walki trwają nie tylko w okolicach Bachmutu, ale i Awdijiwki, którą od kilku dni wojska Putina próbują okrążyć. W Kijowie jest Tomasz Jędruchów. Tomku, jak w tej chwili wygląda sytuacja na froncie? Pod Awdijiwką walki są coraz bardziej zażarte. Rosjanie próbują za wszelką cenę zablokować miasto. Ukraińcy obawiają się, że Awdijiwka stanie się drugim Bachmutem. Rosyjskie dowództwo nie odpuszcza. Polityczne naciski są cenniejsze od życia żołnierzy. To dziś cena za kilkaset metrów zdobytego terenu. Do tego ciągłe ostrzały cywilów. Rosja kontynuuje taktykę terroru wobec ludności cywilnej Ukrainy. Ostrzeliwując obszary zamieszkałe i obiekty infrastruktury krytycznej, wróg całkowicie ignoruje prawa i zwyczaje wojenne. Ukraińcy patrzą w niebo. Nie tylko w obawie przed kolejnymi atakami rakietowymi. Prognozy pogody na najbliższe tygodnie są odpowiedzią na kluczowe pytanie - kiedy ruszy kontrofensywa. Na Ukrainę ciągną konwoje pomocy wojskowej. W drodze są leopardy z Kanady. W Brukseli podjęto decyzję o wspólnym zakupie przez kraje Unii miliona sztuk amunicji dla Kijowa. Wygląda na to, że mamy dzisiaj dobry dzień. Jest polityczna zgoda na wysłanie Ukrainie miliona pocisków do artylerii kalibru 155. Polska i Słowacja przekazują Ukrainie myśliwce Mig. Do służby w ukraińskiej armii wchodzą kolejne jednostki wysłane przez Amerykanów. Pentagon zapowiedział wysłanie kolejnej partii pojazdów Bradley i amunicji do himarsów. Rosja cofa się za to do lat 50. Ubiegłego wieku. Rezerwy sprzętowe są coraz starsze. Stąd próba szukania pomocy w Chinach. Ta wizyta ma oznaczać, że Chiny chcą być takim rozgrywającym, który rzekomo obiektywnie postrzega wojnę na Ukrainie. Ze strony Pekinu nie padło jednak ani jedno słowo o dostawach chińskiego uzbrojenia. To może świadczyć o ciągłym balansie Pekinu, który obawia się dzisiaj zachodnich sankcji, ale też coraz bardziej - widma klęski Rosji. Dożywotni nakaz aresztowania Putina wydany przez Międzynarodowy Trybunał Karny to jasny sygnał: kto trzyma z Moskwą, trzyma ze zbrodniarzem. W Londynie spotkali się właśnie przedstawiciele resortów sprawiedliwości 40 krajów - dyskusja dotyczyła ścigania rosyjskich zbrodniarzy. Polska prokuratura zgromadziła bardzo poważne dowody, przekazała międzynarodowemu trybunałowi dowody wskazujące na porwania dzieci z obozów filtracyjnych. Prezydent Serbii potępił nakaz aresztowania Putina, pytając, z kim zatem Ukraina i Zachód mają zamiar negocjować warunki pokoju. Kijów odpowiedział bardzo krótko i dobitnie: Z jego następcą. 62 nowoczesne i doskonale wyposażone samochody terenowe otrzymała dziś Straż Graniczna. Wszystkie trafią na granicę wschodnią. To tylko jeden z elementów wzmacniania formacji. W programie modernizacji służb mundurowych na wzmocnienie Straży Granicznej przeznaczono ponad 1,4 mld zł. To tylko jedna z wielu prób sforsowania polskiej granicy. Na odcinku zabezpieczanym przez straż graniczną w Kuźnicy nielegalni imigranci próbowali wedrzeć się do Polski torami kolejowymi. Nie ma tu bariery fizycznej. Działa jednak zapora elektroniczna. My całe zdarzenie obserwowaliśmy, aby te osoby od razu zatrzymać po przekroczeniu granicy, ale też podobne sytuacje mają miejsce, jeżeli chodzi o rzeki czy tereny bagienne. Dlatego tereny przygraniczne są stale patrolowane przez funkcjonariuszy straży granicznej. Od dziś ich służbę będą wspomagać 62 wyposażone w nowoczesny sprzęt samochody terenowe. Wszystkie te samochody, które państwo widzicie, wyruszą na granicę wschodnią. Na granicę Polski z Rosją, z Białorusią i z Ukrainą. To są granice dziś szczególnie chronione. Szanowni państwo, za tymi granicami toczy się wojna. Ta regularna od ponad roku toczy się na Ukrainie. Jeszcze dłużej - od jesieni 2021 - trwają inspirowane przez Rosję próby destabilizacji naszego państwa. Wojna hybrydowa na granicy z Białorusią nadal trwa, musimy o tym pamiętać. Dlatego ten sprzęt jest tak dla nas istotny. Rząd PiS odpowiedział na ten hybrydowy atak natychmiast po pierwszych próbach sforsowania polskiej granicy. Mamy groźnego wroga. Ten wróg jest aktywny. Ten wróg jest aktywny teraz, tutaj, też na tych granicach. Zabezpieczamy się przed tym. Na granicy z Białorusią zbudowano zaporę fizyczną i elektroniczną. Podobna powstaje na granicy z obwodem królewieckim. Ponad 1,4 mld zł przeznaczono też na wzmocnienie straży granicznej w programie modernizacji służb mundurowych. Jesteśmy dumni z tego, że straż graniczna dzięki również takiemu wsparciu, takiemu zaangażowaniu może być jeszcze szybsza, jeszcze sprawniejsza i jeszcze lepiej wykonywać swoje działania. Przybywa też kandydatów do służby. Większość etatów, które w ramach programu modernizacji służb mundurowych będą tworzone, są przeznaczone dla tych oddziałów, które są wystawione na tę szczególną eskpozycję, czyli oddział podlaski czy warmińsko-mazurski. Rząd wspiera obrońców polskiej granicy, opozycja ich hejtuje. Ofiar tej granicy jest o wiele więcej, one albo są w jakimś zbiorowym grobie, po prostu pozbierano ciała, żeby nie było tych dowodów. W tej chwili mówi się o 300 osobach, które zaginęły. Mimo że NATO uznało nielegalną masową migrację za element wojny hybrydowej Putina. Mielibyśmy z oczywistych powodów mniejsze możliwości i być może mniejsze chęci do przyjęcia uchodźców z Ukrainy, a to by w sposób bezpośredni wpłynęło na zdolność ukraińskich sił zbrojnych do obrony i do stawienia Rosji oporu. Tylko wczoraj granicę z Białorusią próbowało sforsować 67 osób. Oglądają państwo główne wydanie "Wiadomości". Zobaczmy, co jeszcze przed nami. Opozycja bez wiarygodnej oferty dla Polaków. Polscy piłkarze przed starciem z Czechami. Zakończyła się II tura wyborów samorządowych na Litwie. Najwięcej emocji wywołał wynik w rejonie wileńskim, gdzie od 30 lat na fotelu mera zasiadali przedstawiciele Akcji Wyborczej Polaków na Litwie. Polacy mieszkający w tym kraju wiązali z tymi wyborami duże nadzieje. W Wilnie jest Marcin Czapski, powiedz, czy teraz sytuacja naszych rodaków może się tam poprawić? Wydaje się, że ta sytuacja może być lepsza. W samorządach Polacy zdobyli więcej mandatów niż 4 lata temu. Jeśli chodzi o obwód wileński, mimo że nie wygrał lider akcji wyborczej Polaków, to na Litwie wygrał Polak. 6 bln 220 mld 609 mln zł - tyle niezmiennie winni nam są Niemcy za popełnione zbrodnie w czasie II wojny światowej. Straty udało się wyliczyć dzięki pracy wielu naukowców, którzy opracowali raport przedstawiony przez pełnomocnika rządu ds. odszkodowań Arkadiusza Mularczyka. "Pełne pojednanie między sprawcą a ofiarą możliwe jest tylko wtedy, gdy nastąpi zadośćuczynienie" - podkreślił premier w niemieckim Heidelberg. Polska nigdy nie otrzymała od Niemiec rekompensaty za zbrodnie II wojny światowej, za zniszczenia, wykradziony majątek i skarby narodowej kultury. Obecnie większość Polaków chce, aby nasz zachodni sąsiad zapłacił zadośćuczynienie za niewyobrażalne zbrodnie. O tę kwestię podczas wyborczego wiecu został zapytany Donald Tusk. Niemcy powinni, moim zdaniem, za to jakoś odpowiedzieć i reparacje dać, a nie każdy się naśmiewa, pan się naśmiewa, że Mularczyk lata - to nie jest śmieszne w ogóle, dla mnie to nie było śmieszne, co pan powiedział. Mężczyzna opowiedział dramatyczną historię wojenną swojej rodziny. Zaznaczył, że jego bliscy, których zamordowali lub wykorzystali Niemcy, już nie żyją. Pan mówi, że nawet nie chodzi o to, żeby pan dostał te reparacje - to znaczy, pan w ogóle z jakiej paki miałby dostać reparacje wojenne... Można zapytać pana Donalda Tuska, z jakiej paki Niemcy najechały Polskę w '39 roku, z jakiej paki wymordowały 5 mln 200 tys. obywateli, z jakiej paki zrabowały zasoby bankowe, dobra kultury, dzieła sztuki. Około dwóch 2,5 mln Polaków Niemcy zmusili do pracy w III Rzeszy, ukradli 200 tys. polskich dzieci. Zniszczyli setki miast i wsi ze stolicą na czele. Te niewyobrażalne straty zostały wyliczone i przedstawione w raporcie przedstawionym przez Arkadiusza Mularczyka. Ja się nie śmieję z reparacji, ja się śmieję z Mularczyka. Tuskowi wtóruje część opozycji. Temat reparacji został właściwie skończony i do niego nie ma co wracać. Polski rząd jednak wrócił i o niepraworządnej postawie Berlina alarmuje zachodni świat. Nie przejmując się komentarzami przewodniczącego PO. Wie, że jego mocodawcy w Berlinie strasznie się tego obawiają, że patrzą na każdy jego krok, na każdy gest, na to, co powie. Bo przecież nie po to przyjechał do Polski i stara się rządzić, żeby płacić Niemcom reparacje. Donald Tusk ma już plan. Zaproponował, by zamiast reparacji zadośćuczynienie od Niemiec dostali jedynie żyjący Polacy, którzy pamiętają wojnę. Żyje jeszcze kilkaset tys. Polaków, którzy urodzili się w czasie wojny i właściwie na ich życie bezpośrednio wojna czy napaść Niemiec wpłynęło w sposób negatywny. Ja uważam, że to jest do zagrania jeszcze i do wygrania. Jeżeli Tusk wypowiada te słowa, to negocjuje z narodem polskim. On negocjuje, mówi, że ok, należą się tylko tym, którzy urodzili się do danego roku, on dostał sygnał, w jaki sposób negocjować z narodem polskim. Z pewnością Niemcy chętnie zgodziliby się, by zamiast ponad 6 bln zł wypłacić jedynie niewielkie odszkodowania wybranym ofiarom. Równomierne inwestycje w całej Polsce i odtwarzanie zlikwidowanych przez lata cięć obiektów użyteczności publicznej - członkowie rządu i politycy PiS podkreślają, że w ostatnich latach skutecznie realizowali ten filar swojego programu. Teraz podczas spotkań z Polakami w całym kraju wypracowują program na najbliższe wybory. Zawichost na styku województw świętokrzyskiego, lubelskiego i podkarpackiego. Właśnie otwarto tu nowoczesną placówkę pocztową. Tak jak my, emeryci, co ja mam 75 lat, to jestem bardzo zadowolona. Inwestycje w placówki pocztowe także w mniejszych ośrodkach to odwracanie działań rządów PO-PSL. Ci politycy likwidowali placówki pocztowe, ale także jednostki wojskowe, posterunki ochotniczych straży pożarnych, posterunki policji. Nie powinny być likwidowane. Poczta powinna być wszędzie. Też posterunku policji nie ma. Też zlikwidowane przez poprzedni rząd. W latach rządów PO-PSL zlikwidowano blisko półtora tysiąca placówek pocztowych. Działania podjęte w poczcie bardzo dobrze służą tej instytucji. Cięcia wprowadzono mimo takich protestów mieszkańców, dla których poczta to nie tylko okno na świat, ale i dostęp do usług finansowych. Muszę płacić prąd, muszę przyjść po rentę. To najwyżej jak na rowerku jadę, to dojdę, ale ja do Gliwic nie dojadę. Proponują nam Gliwice, gdzie nie ma bezpośredniego połączenia, proponują nam Knurów. Na tej samej zasadzie możemy jechać do Krakowa. Do Krakowa znów wygodnie dojadą mieszkańcy Niepołomic. W ramach programu Kolej Plus zostanie odtworzona zlikwidowana 20 lat temu linia kolejowa. Powinna być przywrócona komunikacja kolejowa. Mam na myśli szlaki kolejowe, które kiedyś zostały zlikwidowane. Dodatkowe 81 mln zł unijnych dotacji na transport miejski dostały samorządy ze Śląska. A to bilans ostatnich lat. 200 km linii tramwajowych, 350 nowych, całkiem nowych tramwajów, czyli taboru tramwajowego, a poza tym 700 nowych sztuk autobusów. 19 nowych wozów strażackich trafi do strażaków ochotników z Mazowsza. To jest rok dobrych wiadomości dla ochotniczych straży pożarnych. Wsparcie w postaci sprzętu, wozów, wsparcie młodzieżowych straży. Aż 65 mln zł zostało przeznaczone na budowę szkoły specjalnej w Lublinie. Jest to największa inwestycja edukacyjna w ostatnich latach. Największa edukacyjna inwestycja z pieniędzy rządowych w mieście Lublinie, to bez wątpienia, ale również w całej Polsce. Z kolei przy szkole w wielkopolskich Odolanach dzięki Programowi Inwestycji Strategicznych powstaje ogólnodostępna pływalnia. Przede wszystkim zależy nam na tym, aby młode pokolenie, aby to wsparcie dla rodzin było jak najbardziej adekwatne. Zmiany w finansowaniu potrzeb społecznych po 2015 roku dostrzegł nawet jeden z współrządzących wcześniej z Platformą ludowców. Kiedy myśmy współrządzili z PO, też mówiliśmy o dodatku dla strażaków. A kto? Niejaki Pan Rostowski. Nic nie można było wtedy załatwić. A dzisiaj można było? Można było dać dodatek dla strażaków, a za chwilę pewnie będzie można dać dodatek dla sołtysów. Pieniędzy po prostu nie ma i nie będzie. Rząd PiS pieniądze znalazł m.in. w kieszeniach mafii paliwowych i vatowskich. Ta rada była prosta. Kraj manipulacji, oszustwa, rabunku zmienił się w normalny - ułomny, bo daleko nam do doskonałości - kraj demokratyczny. Donald Tusk podniósł wiek emerytalny do 67 lat. Sam zaczął pobierać unijną emeryturę wcześniej. Hipokryta. Jak tylko skończył 65 lat, skorzystał z prawa, które zostało wprowadzone przez PiS. Sam podwyższył. Mówił, że to jest złe. Teraz Donald Tusk obiecuje obronę górnictwa. Chcemy wydobywać polski węgiel. W śląskich kopalniach będzie się wydobywać węgiel. Ale jeszcze kilka miesięcy temu mówił o rezygnacji z paliw kopalnych. Odejście od paliw kopalnych to nie jest coś, co jest takim poświęceniem własnych interesów. Te słowa Donalda Tuska trzeba uznać za szczyt hipokryzji. Wiarygodność pana Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej jest zerowa. Politycy PiS od ponad tygodnia są w trasie, podczas której wypracowują nowy program. W najnowszym materiale wideo przypominają wypowiedzi kojarzonych z opozycją ekspertów nawołujące do cięć w polityce społecznej. Dla nich polskość to ciągle nienormalność. Dla nas przyszłość to Polska. "Wyjście Polski z UE nie jest dzisiaj problemem" - to słowa tego samego polityka PO, który jeszcze niedawno mówił, że polexit to realny plan i zagrożenie - Donalda Tuska. W tle pytania o wiarygodność, z którą zarówno sam Tusk, jak i partia, którą kieruje, mają coraz większy problem. O rzekomym wyjściu Polski z UE politycy PO mówili przez lata - a temat chętnie podchwytywały zaprzyjaźnione z nimi media. Teraz kierujący PO Tusk nagle stwierdza, że problemu polexitu w rzeczywistości nie ma. Nie jest problemem dzisiaj wyjście Polski z UE i zaplanowane przez Kaczyńskiego, nie wiem, referendum w tej sprawie i że powtórzy się ten brexit, czyli polexit, też wydaje mi się to mało prawdopodobne w jakiejś możliwej do wyobrażenia perspektywie. W ten sposób Tusk zakwestionował to, do czego sam przez ostatnie lata przekonywał - mówiąc o rzekomym planach rządu i polexicie. PiS i Kaczyński chcą wyprowadzić Polskę z UE, ja to wiem, to znaczy to mi się nie wydaje. W podobnym tonie wypowiadali się długie lata niemal wszyscy politycy PO - teraz Tusk zakwestionował również ich wiarygodność. To jest charakterystyczne dla wystąpień Tuska, że on potrafi mówić rzeczy, które odbiegają od siebie o 180 stopni, w przypadku polexitu mamy do czynienia z czymś takim. A jego słowa mogą być odczytane - również przez żelazny elektorat PO - jako próba manipulacji wyborcami, polityczny teatr, kreowanie fikcyjnego problemu i społecznych emocji wbrew interesom Polski. Druga rzecz, która jest bardzo niebezpieczna i szkodliwa dla Polski, że to jednak był taki moralny szantaż, to znaczy "nie wolno krytykować Unii, bo każda krytyka Unii to jest polexit". Stanowisko rządu PiS na temat UE jest niezmienne i znane od lat - silna Polska, w silnej Europie równych państw. Polacy chcą być w Europie i chcą być w UE, bo dziś Europa to Unia Europejska. Teraz Donald Tusk co raz mocniej atakuje nie tylko PiS, ale i pozostałe partie opozycyjne, na których za wszelką cenę próbuje wymusić wspólny start - z PO jako najsilniejszym ugrupowaniem. Jeśli oni w najbliższych dniach nie zrozumieją, że trzeba to zrobić natychmiast, to wyborcy zdecydują, zobaczycie to w sondażach na 2-3 miesiące przed wyborami, że ci, co chcą tylko wejść, tylko być - oni znikną. Tyle że Tusk jest co raz mniej wiarygodny również dla pozostałych partii opozycyjnych - coraz częściej jest postrzegany jako problem, a sama PO - jako zagrożenie. W innych sprawach Tusk też zmienia zdanie i też w końcu przyzna rację, powie, że się mylił, że mówił nieprawdę. Sondaż przekonujący do tezy Tuska o konieczności startu wszystkich ugrupowań opozycyjnych razem z PO opublikowała dziś "Gazeta Wyborcza" - jego wiarygodność kwestionują jednak nawet zwolennicy opozycji. Od dziś na antenie TVP serial "Resortowe dzieci". Cykl składa się z 4 serii: media, biznes, służby i politycy. Kolejne odcinki pokazują powiązania elit medialnych, biznesowych, politycznych i naukowych III RP ze strukturami PRL-u i komunistycznymi służbami specjalnymi. Premiera już dziś o 21.15 w TVP Info. Rok 1989 niósł nadzieję, że w Polsce nareszcie skończył się komunizm. Tak się jednak nie stało. Władzę w Polsce przejęły resortowe dzieci. Ludzie, którzy mają powiązania ze służbami PRL. Zaczęło się! W tym tygodniu ruszają eliminacje piłkarskich mistrzostw Europy. Biało-Czerwoni rozpoczną je w piątek w Pradze - od meczu z Czechami. Dziś nasi piłkarze przyjechali do Warszawy, gdzie rozpoczęli zgrupowanie. Pierwsze zgrupowanie i pierwszy trening reprezentacji pod okiem tego pana. Fernando Santos czasu na w wdrożenie swojego planu gry zbyt dużo nie ma. Ale cel na mecze z Czechami i Albanią jest jasny. Mam swój pomysł na te mecze. Mamy tylko 4 dni, ale na treningach przedstawię piłkarzom moją wizję i filozofię gry. Celem na najbliższe zgrupowanie jest zdobycie 6 punktów. Zawsze gramy o zwycięstwo. To nam pasuje, ale ważne, o czym piłkarze przekonali się na mundialu, żeby w parze z wygranymi szła też dobra gra. Chcę zobaczyć zespół, który ma zupełnie inny pomysł na mecze przynajmniej w grze pozycyjnej, bo jak gramy w defensywie, jak gramy z kontry, to wiemy, to umiemy. A że grać efektownie i skutecznie nasi potrafią - mogliśmy zobaczyć choćby w weekend. To gol Sebastiana Szymańskiego dla Feyenoordu. To asysta Piotra Zielińskiego przy bramce Napoli. A to już magiczne zagranie Roberta Lewandowskiego, po którym padła zwycięska bramka dla Barcelony w El Clasico. Już po powołaniach widać, że Santos chce wprowadzić autorski pomysł na kadrę. Nie ma m.in. Grzegorza Krychowiaka, są za to Michał Karbownik czy Ben Lederman. To było bardzo pozytywne zaskoczenie. Ja w ogóle nie wiedziałem nic przed konferencją prasową trenera i to był duży honor być na tej liście. Myślę, że to jest idealny moment do zmiany warty. Wiadomo, że nowy selekcjoner, nowe spojrzenie, nowi asystenci, miejmy nadzieję, że nowe rozdanie. - to nasi rywale w walce o Euro. Na turniej awansują 2 najlepsze drużyny. Biało-Czerwonych czeka 8 spotkań, zaczynamy od wyjazdu do Pragi, 3 dni później na PGE Narodowym będziemy gościć Albanię. Dwa mecze, które mamy na początek, to są najtrudniejsi rywale. Selekcjoner Santos też wyciągnie wnioski, z kim my gramy, i na pewno to będą mecze na przeczekanie. Będziemy mieli swoją sytuację, to nie będą spotkania, że będą grę kreować, że będziemy mieli posiadanie 70-20. Ważne, żeby styl i wyniki dały kibicom powody do optymizmu. Czuć ją w powietrzu, ale na jej obecność są też mocniejsze dowody. Na Podkarpacie przyleciały już pierwsze bociany. Bo dziś pierwszy dzień astronomicznej wiosny. Ta kalendarzowa zacznie się jutro. Już śmiało można siedzieć na piachu. Nad Bałtykiem było dziś 12 stopni. Jak zwykle po zimie to już człowiek spragniony jest tego ciepełka, trochę więcej słońca. Wreszcie się doczekaliśmy tej wiosny, upragnionej. Że przyszła świadczą też dywany wielobarwnych krokusów w polskich parkach. Pięknie, super, dzisiaj mamy otwarcie wiosny, pierwszy raz w parku na ławce siedziałam. Bardzo ładnie, idziemy sobie na spacerek, spacerujemy, jest fajnie. Wszystko budzi się do życia i człowiekowi chce się żyć. Ludzie się jakoś bardziej uśmiechają do siebie, to jest wiosna. Ja już czuję smak wakacji tak naprawdę. Do wakacji jeszcze chwila, dajmy szansę wiośnie. Poczuli ją też działkowicze, którzy ruszyli plewić i porządkować ogródki. Kwiatki pierwsze już wyszły, tak że już prawie jest wiosna. Widać, że już poruszenie mamy, nie tylko w przyrodzie, ale i też w pasiece. Cieplejsza aura sprawiła, że w pszczelich domach zrobiło się gwarno. Pszczoły dały naprawdę od wczoraj praktycznie niezły pokaz, czyli bardzo uaktywniły się, wybudziły się. Ornitolodzy analizujący ruch bocianów, symbolu wiosny, mówią, że większość z nich jest jeszcze w południowej Afryce, ale ten już przyleciał na Podkarpacie. Zajął gniazdo i czeka na przylot samicy. Wczoraj bocian przyleciał o godzinie 11.30, zawsze przylatuje na Józefa i to jest bocian, tak go nazywamy, bocian zwiadowca. W górach śniegu też już ostatki, na stokach pojawiło się więcej koloru. Wygląda na to, że nam się ta zima cofa, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo można wyjść w góry, zamiast nart to troszkę tańszego sportu zażyć. To spacerem zmierzamy jeszcze do Planetarium Śląskiego, zapytać co to dokładnie ta astronomiczna wiosna. To jest dokładnie jeden konkretny moment, w którym Słońce przechodzi z południowej na północną półkulę nieba. Więcej szczegółów i jak datę równonocy wiosennej wyznaczał Mikołaj Kopernik dowiemy się dziś w specjalnym programie. W TVP Nauka pierwsi przywitamy astronomiczną wiosnę. Start programu o 22.00. Na koniec podziękowanie dla państwa, naszych widzów. Premierowy odcinek serialu "Polowanie na Ćmy" obejrzało aż 2 mln 600 tys. osób. Dziękujemy. A drugi odcinek wiosennego hitu TVP 1 można będzie obejrzeć już w niedzielę 26 marca o godz. 20.20, oczywiście w TVP1. GOŚĆ WIADOMOŚCI Z NAPISAMI W TVP INFO