Budżet programu Kolej Plus zostanie zwiększony dwukrotnie - do 11 mld. Dzięki większemu finansowaniu podwoić się ma też liczba planowanych inwestycji na kolei. Dobry wieczór państwu, Danuta Holecka, zapraszam na główne wydanie Wiadomości. Myśmy akurat byli na 800 metrach i nas wycofali od razu. Serce boli, żal tych rodzin teraz, tych górników. 5 osób nie żyje w wyniku wybuchu metanu w kopalni Pniówek. Wybuch był naprawdę blisko naszego budynku. Wszystko się trzęsło. To było bardzo przerażające. Ataki wojsk Putina na wschodzie Ukrainy. Rosjanie chcą przejąć całkowitą kontrolę nad Donbasem. Jednak wiele ataków skutecznie odpieramy. Uważam, że jest to jedna z najciekawszych osobowości w tej chwili na polskim rynku muzycznym. Przygotowania Krystiana Ochmana do Eurowizji 2022. 5 osób nie żyje, ponad 20 jest rannych, a 7 wciąż jest poszukiwanych. To skutki dwóch wybuchów metanu, do których doszło dziś w kopalni Pniówek. Na miejsce udał się premier Mateusz Morawiecki, który obiecał, że rodziny po zmarłych nie zostaną bez pomocy. Metan wybuchł ok. 1000 m pod ziemią. W okolicy pracowało wtedy 42 górników. Myśmy akurat byli na 800 metrach i nas wycofali od razu. Natychmiast rozpoczęto akcję ratunkową, ale ok. 3.00 w nocy doszło do drugiego wybuchu, który odciął siedmiu ratowników. Myśli się o tych ludziach, którzy są tam dalej uwięzieni, czy jeszcze uda się ich uratować, czy dla nich to już będzie koniec. W akcji ratowniczej bierze udział 13 zastępów poszukiwawczych. Ratownicy odtworzyli zaporę zabezpieczającą, tak by odciąć tlen, który spala się z metanem. Ta zapora została zabudowana po godzinie 13.00. Od tamtej pory ratownicy weszli w strefę niebezpieczną i podjęli jednego ratownika. I tego jednego ratownika wyciągnęliśmy. Niestety kolega ten nie żyje. Ze względu na wysokie stężenie metanu w korytarzach akcję trzeba było zawiesić, ale potrwa ona tak długo, jak tylko będzie trzeba. Wierzymy głęboko i modlimy się też o wstawiennictwo św. Barbary o to, że ta nadzieja i ta wiara nie zgaśnie i że wydobędziemy żywych górników. W sumie potwierdzono śmierć 5 osób. Rannych jest 25. 10 poszkodowanych przebywa w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemanowicach Śląskich. U większości pacjentów poparzenie dróg oddechowych jest potwierdzone. Pacjenci trafili do leczenia w komorze hiperbarycznej. Państwo nie pozostawi rodzin osób, które zmarły lub które są skrajnie poszkodowane, bez pomocy psychologicznej czy finansowej. Praca górnika to nie tylko straszny trud, ale też ogromne ryzyko, narażenie na niebezpieczeństwo. Myślmy o tym także, bo górnicy wszyscy pracują dla nas, dla Polski. Metan jest bezbarwny i bezwonny. W połączeniu z tlenem znajdującym się w powietrzu tworzy łatwopalną i wybuchową mieszankę. Serce boli, żal tych rodzin teraz, tych górników, no i ciężko się będzie dzisiaj pracować. Sprawę wybuchów w kopalni Pniówek zbada Gliwicka prokuratura. Kolejny dzień bitwy o Donbas to przede wszystkim walka o cywilów uwięzionych w Mariupolu otoczonym przez wojska Putina. W Kijowie jest nasz korespondent Tomasz Jędruchów. Tomku, czy przynajmniej dziś udało się ewakuować kogoś z mieszkańców tego miasta? Rano pojawiła się informacja, że będzie możliwość utworzenia korytarza humanitarnego. W południe na miejscu było 90 autobusów. Wyjechały wczesnym popołudniem z Mariupola. To jedno z niewielu bezpiecznych miejsc w Charkowie - podziemia metra. Niektórzy są tu od niedawna, inni mieszkają od początku wojny. Przyszliśmy tutaj 15 minut po pierwszej eksplozji. Wybuch był naprawdę blisko naszego budynku. Wszystko się trzęsło. To było bardzo przerażające. Rosjanie celowo atakują cele cywilne, by zastraszyć mieszkańców Ukrainy i obniżyć morale. Tu pocisk trafił w blok mieszkalny w Charkowie. To katastrofa, nie mam słów, by to skomentować. To mieszkanie to całe moje życie. W ostatnich godzinach z niektórych ostrzeliwanych miejsc na Wschodzie Ukrainy udało się ewakuować cywilów. To jednak wyjątek. Wielu Ukraińców nie może opuścić ostrzeliwanych terenów, bo Rosjanie nie chcą zgodzić się na korytarze humanitarne. Celowe zabijanie cywilów, niszczenie obszarów mieszkalnych, niszczenie infrastruktury i używanie wszelkiego rodzaju broni, w tym zakazanej przez międzynarodowe konwencje, to już jest znak firmowy rosyjskiej armii. Od kilkudziesięciu godzin Rosjanie prowadzą ofensywę na wschodzie kraju i szukają najsłabszych punktów w ukraińskiej obronie. Na razie bez większych sukcesów. W ciągu ostatnich 24 godzin na terenie obwodów donieckiego i ługańskiego odparto 10 ataków rosyjskich najeźdźców, zniszczono 12 czołgów, 28 pojazdów opancerzonych, dwa lekkie pojazdy i jeden system artyleryjski. Mimo kilkunastodniowego przegrupowywania sił agresor po kilkudziesięciu godzinach drugiej fazy wojny nie może pochwalić się żadnymi sukcesami. Front nie został przełamany, ukraińska armia radzi skutecznie odpiera ataki. Splot różnych elementów, ale przede wszystkim problemów systemowych Federacji Rosyjskiej, może dzisiaj wskazywać, że Rosjanie nie uzyskują tego, co chcieliby od razu. Bo przecież ofensywa powinna zaskoczyć przeciwnika. Skupienie się przez Rosjan na obwodzie donieckim i ługańskim to powrót do miejsca, gdzie putinowcy rozpoczęli inwazję. To zapewne także poszukiwanie sukcesu, który Kreml mógłby zaprezentować podczas corocznej parady wojskowej 9 maja. Po tym, jak nie udało się zdobyć Kijowa. To jest coś niesłychanie ważnego, żeby pokazać Rosjanom, że Putin nie wygrywa, że te scenariusze zwycięstwa, o których była mowa, pseudo zwycięstwa, krwawego zniszczenia sąsiadów, które Putin planuje obwieścić 9 maja, że one się nie udadzą. W ostatnich godzinach zwiększyły się także siły lotnicze Ukrainy. Rzecznik Pentagonu poinformował, że kilka państw zachodnich dostarczyło Ukrainie części zamienne do samolotów. Minister Obrony Narodowej z wizytą w Waszyngtonie. Mariusz Błaszczak spotkał się z amerykańskim sekretarzem obrony. Na agendzie bezpieczeństwo w regionie, rosyjska agresja i pomoc Ukrainie. Polsko-amerykański sojusz jest coraz silniejszy. O sytuacji na Ukrainie rozmawiali też szefowie polskiej i holenderskiej dyplomacji. Ważna wizyta i ważne rozmowy - o bezpieczeństwie w regionie, wzmacnianiu wschodniej flanki NATO i pomocy Ukrainie w obliczu rosyjskiej agresji. Dziś w Waszyngtonie szef Pentagonu Lloyd Austin spotkał się z ministrem Mariuszem Błaszczakiem. Podkreślałem, że obecność wojsk amerykańskich w Polsce jest najlepszym sposobem odstraszania ze względu na agresję rosyjską. Polsko-amerykański sojusz rośnie w siłę. Na wschodnia flankę skierowani zostali dodatkowi amerykańscy żołnierze, a Polska kupuje najnowocześniejszy amerykański sprzęt, m.in. wyrzutnie rakietowe Himars czy czołgi Abrams. Posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w Nowym Jorku i silny głos Polski, która jako pierwsza stanęła w obronie suwerenności Ukrainy i jako pierwsza przyjęła uciekających przed rosyjskim barbarzyństwem ludzi, głównie kobiety i dzieci. Polska otworzyła swoje granice dla tych, którzy uciekają przed rosyjską agresją. Udzieliliśmy pomocy niemal 3 mln obywateli Ukrainy. Skala kryzysu humanitarnego jest ogromna i także Polska oczekuje pomocy od instytucji unijnych i międzynarodowych. W czasie rosyjskiego barbarzyństwa, które dzieje się tuż za polską granicą, PO próbuje za wszelką cenę atakować sojusz polsko-amerykański chcąc osłabić nasze relacje z Białym Domem. Prominentny polityk Platformy, europoseł Radosław Sikorski, już jako szef polskiej dyplomacji był zdania, że sojusz z Ameryką szkodzi naszym relacjom z Rosją i Niemcami. Wczoraj szef Platformy i Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk tak napisał na twitterze: Pomieszanie z poplątaniem. Wrzucenie kilku wątków, bardzo różnych, wewnętrznie sprzecznych i w ostateczności zakończone jest to wszystko fake newsem. Fake newsem są cytowane rzekome słowa Jarosława Kaczyńskiego o sfałszowanych wyborach w Ameryce. To wypowiedź prezesa Prawa i Sprawiedliwości dla telewizji wpolsce.pl Dzisiaj w centrum uwagi jest to, co zdarzyło się w USA - odebranie głosu urzędującemu prezydentowi. Ale przecież różnego rodzaju działania, które zmierzają do tego, by ludzie o poglądach konserwatywnych, bo tak to w tej chwili na świecie wygląda, nie mogli się bezpiecznie wypowiadać. O sytuacji na Ukrainie rozmawiali dziś w Hadze szefowie dyplomacji Polski i Holandii. O pomocy dla walczącej Ukrainy w wymiarze humanitarnym i wojskowym, W Kijowie gościł dziś Przewodniczący Rady Europejskiej. Spotkał się z prezydentem Ukrainy. W Parlamencie Europejskim dyskusja o sankcjach na Rosję. A w fińskim parlamencie debata o bezpieczeństwie i planach wstąpienia do NATO. Finlandia podobnie jak Szwecja w odpowiedzi na rosnącą rosyjską agresję rozważa dołączenie do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Dziękujemy za to, co dla nas robicie. Dziękujemy za nowe życie - mówią uchodźcy z ogarniętej wojną Ukrainy, którzy nie kryją zdziwienia tym, jak szeroko Polacy otwierają swoje serca i swoje domy. Do naszego kraju dotarło ich już prawie 2,9 mln. Ma dopiero 16 lat, a już przeżyła 5 operacji kardiochirurgicznych, wybuch wojny i ucieczkę z Odessy do Polski. W Łodzi otrzymała bezpieczne schronienie, a dzięki lekarzom z Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi odzyskała zdrowie. Zdecydowaliśmy się u pacjentki z dysfunkcją zastawki płucnej wszczepić tę zastawkę przezskórnie. Zabieg się powiódł. Od tej pory dziewczynka funkcjonuje w sposób prawidłowy. Taka operacja w ogarniętej wojną Ukrainie nie byłaby możliwa. Przed zabiegiem w zasadzie nie mogłam chodzić, nie mogłam normalnie funckjonować tak jak moi rówieśnicy. Bardzo dziękuję, to dla mnie jak nowe życie. Ale na tym pomoc się nie kończy, bo dzięki wsparciu lekarzy Natalia i jej mama zamieszkają w Łodzi na dłużej. Zdecydowaliśmy się na to, aby pomóc w rekonwalescencji, zapewnić jej miejsce pobytu po zabiegu kardiologicznym. Cała nasza rodzina bardzo dziękuję za pomoc, za to, co zrobiliście dla mojej córeczki. Z uchodźcami - m.in. na przejściu granicznym w Dorohusku - spotkały się dziś kobiety - przewodniczące parlamentów państw Unii Europejskiej, a także wiceprzewodnicząca Rady Najwyższej Ukrainy oraz Parlamentu Europejskiego. Żeby przedyskutować, co możemy jeszcze zrobić, ponieważ dzisiaj cały demokratyczny świat się zjednoczył w pomocy dla Ukrainy. Polska pomaga na wszelkie możliwe sposoby. Ten bus wypełniony po brzegi żywnością, odzieżą i środkami czystości pojechał do Buczy. Dary przygotowali pracownicy i słuchacze Polskiego Radia Rzeszów. Ze zbiórką darów nie było żadnych problemów, momentalnie napełniliśmy wszystkie kosze, cały samochód. Robimy to przy współpracy, bezcennej jak zawsze, z Caritasem. Totalizator Sportowy na wsparcie Ukrainy przeznaczy cały przychód z organizowanych ostatnio Zakładów Specjalnych. Udało się uzbierać w dwóch turach ponad 4,2 mln zł i cały przychód z tych zakładów zostanie przeznaczony właśnie na pomoc Ukraińcom. Na rządowe wsparcie mogą liczyć wszystkie samorządy pomagające uchodźcom. Do tej pory na ten cel samorządy otrzymały z rządowego Funduszu Pomocy Uchodźcom z Ukrainy już 735 mln zł. Oglądaja państwo główne wydanie Wiadomości. Oto co jeszcze przed nami w programie. Usuwanie kolejnych sowieckich pomników. Zacięta walka o piłkarskie mistrzostwo Polski! Rząd podwaja fundusze na program Kolej Plus z 5,5 mld do 11 mld. Program pozwoli na modernizację lub budowę nowych połączeń kolejowych w Polsce. Dwukrotnie większe pieniądze - łącznie ponad 11 mld zł i dwa razy więcej projektów - łącznie 34 - modernizacji lub budowy nowych połączeń kolejowych. Kolej jest t tym środkiem komunikacji, który jest bezpieczny, sprawny, szybki i jednocześnie przyjazny dla środowiska naturalnego, i bardzo dobrze, że ludzie wracają do podróżowania koleją. Program Kolej Plus to połączenie mniejszych miejscowości z miastami wojewódzkimi. W ciągu 6 lat powstaną m.in. na Lubelszczyźnie: pociągi dotrą do Łęcznej czy Janowa Lubelskiego. Janów Podlaski uzyska połączenie kolejowe i w końcu będzie mógł się zacząć zmieniać i będzie mieć równe szanse. Strategię rozwoju kolei w Polsce rząd Prawa i Sprawiedliwości realizuje od 2015 roku. Modernizowane i przywracane są zlikwidowane wcześniej połączenia kolejowe. Dobrze obrazuje to wciąż zwiększająca się liczba stacji, na których zatrzymują się pociągi PKP Intercity. Polska jest jedna. Każdy zakątek naszego kraju wymaga takiego samego traktowania przez władze. To fundamentalna zmiana polityki, którą kierowali się nasi poprzednicy. Od 2015 roku zmodernizowano lub wybudowano ponad 800 dworców, stacji czy przystanków kolejowych i ok. 6000 km torów kolejowych. Bardzo dobrze, to jest doskonały środek transportu i powinen się rozwijać. To jest alternatywa dla transportu samochodowego i generalnie to jest dobry pomysł. Szybciej jeżdżą i łatwiej mi się jest skomunikować, bo ja jestem z Zabierzowa. Rozwój infrastruktury transportowej jest kluczem do poprawy jakości życia, ale też rozwoju gospodarczego i bezpieczeństwa Polski. To nie tylko program Kolej Plus. Przypomnę, że rząd przy współpracy z samorządowcami wspiera inwestycje na drogach lokalnych. Przez ostatnie 3 lata ponad 14 tys. dróg gminnych i powiatowych została wyremontowanych bądź wybudowanych. Największym projektem rządu jest Centralny Port Komunikacyjny - nowoczesne lotnisko i łącznie prawie 2000 km nowych linii kolejowych, które dwukrotnie zwiększy liczbę pasażerów w pociągach dalekobieżnych w Polsce. Kolej jest elementem transportu, który jest najbardziej ekologiczny ze wszystkich transportów. Jednocześnie jest kluczowym uzupełnieniem pozostałych centrów logistycznych takich jak CPK. Realizowany już Program Kolejowy CPK składa się w sumie z 12 tras, w tym 10 tak zwanych "szprych", prowadzących z różnych regionów Polski do Warszawy i Centralnego Portu Komunikacyjnego. Teraz najnowszy sondaż poparcia dla partii i ugrupowań politycznych. Badanie przeprowadziła pracownia Estymator dla serwisu DoRzeczy.pl. Oto szczegóły tego sondażu. Niezmiennie liderem pozostaje Prawo i Sprawiedliwość, które może liczyć na 39% poparcia. I to jest prawie 13 punktów procentowych przewagi nad Koalicją Obywatelską, która w tym zestawieniu zajmuje 2. miejsce. I na nią swój głos deklaruje oddać 26,4% respondentów. Podium zamyka Polska 2050, na którą chce głosować 9,1% badanych. Kolejne miejsce dla Lewicy, którą popiera 8,5% ankietowanych. Do sejmu weszłaby też Konfederacja z wynikiem 8,3% oraz PSL i tutaj poparcie na poziomie 6,6%. Pozostałe partie nie przekraczają progu wyborczego. Historyczna obniżka podatków ma częściowo ochronić budżety polskich rodzin przed skutkami wywołanej przez Rosję inflacji. Projekt cięcia podatku PIT z 17 do 12% jest po konsultacjach społecznych i czeka na zatwierdzenie przez rząd. Z wysoką inflacją zmaga się nie tylko Europa, ale i Ameryka. Prezydent Joe Biden wyjaśnia przyczyny przyspieszenia wzrostu cen. W ubiegłym miesiącu ok. 70% wzrostu inflacji było konsekwencją podwyżek Putina Mimo to politycy PO usiłują wmówić wyborcom, że wysoka inflacja w Polsce to wina rządu i NBP. I twierdzą, że w tej sytuacji można wypłacić pracownikom budżetówki wysokie podwyżki. 20% dla sfery budżetowej. Rzeczywiście jest to wydatek, ale według naszych wyliczeń w całości może być on pokryty przez tzw. podatek inflacyjny, czyli to wszystko, co Polacy oddadzą do budżetu ponadto, co rząd zaplanował w ustawie budżetowej. Takie działanie, zamiast hamować, jeszcze bardziej nakręciłoby inflacyjną spiralę. Zależy opozycji, żeby rozhuśtać inflację. Żeby ona nie miała wymiaru 10%, ale np. 20%. No i wtedy oczywiście próba sięgania po władzę. Najwyraźniej Platforma przeszła na populistyczne pozycje, które jeszcze kilka lat temu krytykowała - tu np. atakując socjalne propozycje Roberta Biedronia. Z populistycznymi, socjalistycznymi politykami to jest tak: Jak rozmawiają z pracodawcą, to mówią: "koszty pracy są wysokie, musimy je obniżyć". Potem idą do pracowników i mówią tak: "Nie możecie zarabiać 2250, będziecie zarabiali 2950". Rząd ma inny projekt, który pozwoli zostawić w portfelach nie tylko zatrudnionych w budżetówce, ale wszystkich pracowników, emerytów i wielu drobnych przedsiębiorców więcej pieniędzy. To historyczna obniżka podstawowej stawki podatku dochodowego z 17 do 12%. Utrzymana zostanie kwota wolna od podatku na poziomie 30 tys. zł rocznie i drugi próg podatkowy w wysokości 120 tys. zł. Zniknie tzw. ulga dla klasy średniej, która była krytykowana przez przedsiębiorców i księgowych. Projekt już skonsultowano m.in. z tymi grupami i czeka na zatwierdzenie przez rząd. Mamy bardziej stabilny, bardziej przewidywalny, bardziej zrozumiały system podatkowy, ale także system podatkowy, który oznacza redukcję podatków dla 13 mln Polaków. Są to zmiany bez precedensu. Sądzę, że mamy do czynienia z zamknięciem pewnej epoki w tym podatku. Skończyła się nie tylko epoka wysokiego opodatkowania pracy, ale i blokowania strategicznych dla kraju inwestycji, takich jak przekop Mierzei Wiślanej, który Platforma krytykowała m.in. jako szkodliwy dla środowiska. Tymczasem z urobku wydobywanego przy budowie kanału powstaje wyspa dla ptaków. To będzie ptasie eldorado. Zarówno miejsce żerowania jak i miejsce lęgu gatunków głównie błotnych, i też raj dla ekologów, ornitologów i wszystkich obserwatorów. Kanał pozwoli na rozwój portu w Elblągu. Stworzenie dużego rozwiązania w oparciu o porty trójmiejskie z uzupełnieniem portów elbląskich. Mimo że opozycja twierdziła, że przekop będzie nieopłacalny, są już chętni, by uruchomić dzięki niemu transport towarowy. Ukraińscy obrońcy Mariupola apelują do społeczności międzynarodowej o możliwość ewakuacji z oblężonych zakładów metalurgicznych Azowstal. W bombardowanych zabudowaniach znajdują się setki cywilów i rannych żołnierzy. Na zgodę Rosji do utworzenia korytarza humanitarnego nikt z Ukraińców już nie liczy. Mariupol - miasto widmo. Już od pierwszych dni były tu naloty dywanowe. Bombardowanie nie tylko z samolotów, ale także z ostrzału artyleryjskiego, bo do naszej dzielnicy dolatywały i takie pociski. Po prostu prasowali, równali miasto z ziemią. Gdy 15 marca wychodziłam z lewego brzegu miasta, to właściwie na wszystkich ulicach leżały ciała zabitych. Kateryna Suchomłynowa - ratowniczka i radna miasta - wyrwała się z tego piekła. Stu tysiącom ludzi się nie udało. Wśród nich jest ten chłopiec. Nazywam się Makar. Mam dziś 7 lat. A to jest mój dom. Dziękuję tym "wybawcom" z Rosji za to, co tu zrobili. To, co teraz tu widzicie. Świat dowiaduje się o rosyjskich mobilnych krematoriach w mieście, znikających ludziach, obozach filtracyjnych i wywózkach. Ponad 800 tys. osób zostało deportowanych przez Rosję do Rosji, wywiezionych bez ich zgody. Wiemy, że Rosja nie pozwala im wrócić na Ukrainę. Ilu zostało wywiezionych z Mariupola, nie wiadomo. Umęczeni oblężeniem, głodem i śmiercią wokół, mamieni rosyjską pomocą. Tam stali czeczeńscy chłopcy. Dali wodę, wszystkich uspokoili. Najpierw zbombardować, pozbawić wody, a potem tę wodę przywieźć. O bombach zaś powiedzieć: "To ukraińskie, nie nasze". Cynizm najwyższej kremlowskiej próby. Dziś próba kolejna - zgoda na korytarz humanitarny. Wicemer miasta jednak mówi wprost: "Nie wierzę Rosjanom". Gdyby pozwolili cywilom opuścić terytorium Azowstalu lub opuścić miasto, byłoby wspaniale. Ale nie pozwalali na to przez 50 dni. Dlaczego mieliby pozwolić na to teraz? Kombinat metalurgiczny Azowstal - ostatni ukraiński przyczółek w mieście. I ostatni apel obrońców Mariupola do świata o pomoc. Zostało im, jak sami mówią, kilka dni życia, jeśli nie godzin. Jest z nami ponad 500 rannych żołnierzy i setki cywilów, wśród których są kobiety i dzieci. Proszę o zapewnienie nam bezpieczeństwa na terytorium państwa trzeciego. Wczoraj Rosjanie zrzucili na kombinat potężne bomby do niszczenia bunkrów. Pod gruzami uwięzionych może być kilkaset osób. Twierdza Marik - bo tak Ukraińcy nazywają Mariupol - trzyma się ostatkiem sił. Po apelu z początku marca Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej o likwidację pomników poświęconych Armii Czerwonej kolejni samorządowcy decydują o pozbyciu się z przestrzeni publicznej reliktów niechlubnej przeszłości. Wciąż jednak Moskwa może liczyć na blokowanie tych inicjatyw przez niektórych polityków. Tak zakończyła się "Wieczna chwała bohaterom poległym w walce za honor i niepodległość sowieckiej ojczyzny" w Garncarsku. 80 lat po wojnie pomnik z czerwoną gwiazdą i rosyjską inskrypcją tej treści w końcu przestały istnieć. Wkroczenie Armii Czerwonej do Polski w roku 1945 miały odcienie gwałtu, śmierci, instalowania obcego Polsce reżimu komunistycznego. Blisko 50 tys. Polaków zginęło w lasach, w katowniach, ginęli do końca lat 80. Większość sowieckich pomników zniknęła już z polskiej przestrzeni dzięki wprowadzonej w 2016 roku ustawie dekomunizacyjnej. Wciąż jednak gdzieniegdzie straszyły takie ideologiczne monstra. Przez takich żołnierzy Polska przez kilkadziesiąt lat nie była wolna, nie była dekokratyczna. I choć wtłaczana w PRL-u komunistyczna propaganda o wyzwalaniu przez Armię Czerwoną naszych ziem odcisnęła swoje piętno, dziś nikt z pytanych przez nas Polaków, nie miał wątpliwości: Uważam, że trzeba to zburzyć. Krótko i na temat. To powinno być zlikwidowane. Powinien zniknąć ten ślad. Zdemontowano także radzieckie pomniki w Siedlcu i Międzybłociu. Polska jednak nie narusza przestrzeni cmentarzy, na których pochowani są Rosjanie. Federacja Rosyjska od kilku lat blokuje możliwość remontu cmentarza w Katyniu i upamiętnienia. Teraz słychać z Moskwy, że Rosjanie chcą zniszczyć miejsce pamięci ofiar zamordowanych w Katyniu. Zniszczony zostanie cmentarz ofiar zbrodni, której sami się dopuścili. Symbole sowieckich zbrodniarzy dziś bardzo chętnie biorą na sztandary ich spadkobiercy, którzy tych samych bestialstw dopuszczają się na Ukrainie. Czy kiedyś był to Stalin, czy dzisiaj jest to Putin, to jest generalnie to samo. Znowu giną niewinni ludzie, matki z dziećmi, osoby cywilne. Świadków sowieckich niewyobrażalnych zbrodni sprzed 80 lat nie brakuje. Mimo to w obecności Władimira Putina ówczesny premier Donald Tusk powielał zakłamaną sowiecką propagandę. W Polsce nikt nie zapomina, nikt nie zapomniał i nikt nie ma zamiaru zapomnieć, ile krwi tutaj zostawili na naszej ziemi żołnierze radzieccy, kiedy wyzwalali Polskę. Polecam tym wszystkim, którzy rok 1945 nazywają wyzwoleniem, włączenie wiadomości, przekazów informacyjnych i zapoznanie się z tym, jak dzisiaj Federacja Rosyjska wyzwala Ukrainę. W Szczecinie straszą aż trzy sowieckie pomniki. Już po rozpoczęciu wojny przez Rosję radni Prawa i Sprawiedliwości chcieli je wyburzyć, ale politycy Koalicji Obywatelskiej nie poparli tego wniosku. Tak wyrównanej walki o mistrzostwo Polski w piłce nożnej nie było od lat! Co więcej, o tytuł biją się nie dwa, a trzy zespoły: Lech Poznań, Pogoń Szczecin i Raków Częstochowa. Dwa z nich zmierzą się dziś w Szczecinie, a to kluczowe dla losów mistrzostwa starcie zobaczą państwa w TVP. 17 zwycięstw, 8 remisów i 4 porażki. Takim bilansem po 29. kolejkach ekstraklasy legitymowały się aż trzy zespoły! Lech Poznań, Pogoń Szczecin i Raków Częstochowa ostatnie mecze przed Wielkanocą zgodnie wygrały. Ten wynik cieszy, bo gramy kolejne spotkanie z Pogonią Szczecin i nie mogliśmy się tu pomylić. Cel został zrealizowany. Kolejny - mistrzostwo Polski. Po świętach trzy drużyny miały po 59 punktów. Dziś swój mecz z Górnikiem Łęczna wygrał już Lech, który odskoczył nieco rywalom. Sprawdźmy, kto ma największe szanse na tytuł. Najpierw zapytajmy kibiców z zainteresowanych miast. Kto w tym roku zdobędzie mistrzostwo w piłce nożnej? Nie ma innej odpowiedzi: wielki poznański Lech! A dlaczego? Ma najlepszą drużynę, świetnych zmienników. Oczywiście, że Raków! Pogoń jest najlepsza w kraju teraz! Najlepszy ma skład, dobrego trenera! Oczywiście, że Raków! Każdy wierzy w swoich. A co mówi terminarz? Teoretycznie najłatwiejszych rywali do końca sezonu ma Lech. Raków czeka jeszcze starcie z Pogonią, a tę, oprócz meczu z częstochowianami, podróż do Warszawy na mecz z Legią. Co na to eksperci? W tym roku najlepszy jest Raków. Zdobył najwięcej punktów, stracił najmniej bramek, jest najbardziej rozpędzoną drużyną, najrzadziej przegrywa. Częstochowską lokomotywę chce zatrzymać dziś Pogoń. Obie drużyny zdają sobie sprawę, że porażka ograniczy ich szanse na mistrzostwo do minimum. Obie drużyny są podobne do siebie. Znają się bardzo dobrze. Chcemy ten mecz wygrać. Będzie to na pewno interesujący mecz. Na transmisję hitu 31. kolejki Ekstraklasy Pogoń Szczecin - Raków Częstochowa zapraszamy do TVP Sport od 20.05. Zwycięzca "The Voice of Poland", wnuk słynnego polskiego tenora i niezwykle utalentowany muzyk. Krystian Ochman niebawem wyrusza do Turynu, by reprezentować Polskę na Konkursie Piosenki Eurowizja 2022. O szansach na wygraną i przygotowaniach do wielkiego muzycznego show - Waldemar Stankiewicz. Już za chwilę utwór "River" w wykonaniu Krystiana Ochmana zabrzmi na eurowizyjnej scenie. Jest tam dużo dramaturgii, a refren się trochę różni i nie chciałbym, żeby ta energia spadła, więc głosowo działam, żeby to jak najlepiej wyszło w Turynie. Bukmacherzy i fani Eurowizji prognozują, że Ochman będzie w ścisłej czołówce do zwycięstwa. To jest bardzo ważne na Eurowizji, żeby się wyróżnić, a Krystian się wyróżnia swoją osobowością, swoim głosem i piosenką, która jest jedyna w swoim rodzaju. Uważam, że jest to jedna z najciekawszych osobowości w tej chwili na polskim rynku muzycznym. Mówi dyrektor Pierwszego Programu Polskiego Radia, bo debiutancka płyta Krystiana po prostu "Ochman" osiągnęła od razu status złotej, a jego teledyski w internecie obejrzało już ponad 10 mln osób. Jest człowiekiem, który opowiada muzyką absolutnie zjawiskowo. Jest charyzmatyczny, jest osobowością mimo młodego wieku, ale jest bardzo świadomym artystą, który kiedy wychodzi na scenę, to wie po co tam jest. A słuchacze go uwielbiają. To właśnie oni zdecydowali, że pojedzie do Włoch ze swoją piosenką "River". Jestem strasznie dumny, że będe reprezentować mój kraj na Eurowizji.