PIS ma o niemal połowę wyższe poparcie od politycznego konkurenta. Dobry wieczór, Edyta Lewandowska, witam państwa i zapraszam na Wiadomości. A oto co dziś w programie. Rośnie sondażowa przewaga. Polacy pozytywnie o nowych propozycjach prawa i sprawiedliwości. Wielu rodziców z tego skorzysta. Jest lepiej, niż było. W cywilu jako archeolog zajmowałem się geoinformatyką, a teraz wykorzystuję te umiejętności sterując dronem. Polska Obrona Terytorialna stała się wzorem. Ponad 100 tys. ochotników w ukraińskich siłach. Piękna pogoda i tłumy turystów w całym kraju. A sezon dopiero się rozkręca. Jesteśmy pierwszy raz i jest pięknie. Dla dziecka to super atrakcja, pogoda się super trafiła. Rośnie przewaga Prawa i Sprawiedliwości nad Koalicją Obywatelską. Potwierdza do kolejny sondaż. Wczorajsze badanie Social Changes dla portalu wpolityce.pl wskazywało na 10 punktów procentowych przewagi. Dziś portal dorzeczy.pl publikuje sondaż, w którym różnica sięga 11 punktów procentowych. Badania pokazują, że kierunek rozwoju Polski wybrany przez PIS - kierunek na rodzinę - jest bardzo dobrze odbierany przez większość Polaków. Anna Budkiewicz z Kielc pracuje jako nauczycielka i wychowuje z mężem czwórkę dzieci. 17-, 11-, 9- i 5-latka. Pieniądze z programu Rodzina 500 plus inwestuje głównie w rozwój dzieci. Bardzo te pieniądze są potrzebne. Przede wszystkim na zajęcia różne dodatkowe. Syn chodzi na piłkę, właśnie córka chodzi na basen. Wsparcie dla dzieci państwa Budkiewiczów i pozostałych 7 mln dzieci w Polsce od nowego roku jeszcze wzrośnie. Suma będzie już inna - 800 plus. Tę propozycję popiera w badaniach ponad połowa Polaków. Rodzicom na pewno będzie lżej, szczególnie że zeszyty, książki, pomoce naukowe - to wszystko też wzrosło - w związku z tym na pewno wielu rodziców z tego skorzysta. Jesteśmy w trakcie remontu. Dzieciom możemy pokoje zrobić. Na same nakłady polityki prorodzinnej, wsparcia rodzin z małymi dziećmi od początku kadencji, czyli końca 2015 roku, zainwestowaliśmy ponad 310 mld zł. Pozytywna ocena Polaków widoczna jest też w wynikach sondaży preferencji partyjnych. Po wczorajszym badaniu pracowni Social Changes dla portalu wpolityce.pl, w którym przewaga Prawa i Sprawiedliwości nad Platformą Obywatelską wynosi 10 punktów procentowych, dziś portal dorzeczy.pl podaje wyniki badania IPSOS, w którym różnica jeszcze wzrasta. A zatem różnica między partiami wynosi już prawie tyle, co połowa poparcia dla Platformy. Zdaniem ekspertów rosnąca przewaga obozu Zjednoczonej Prawicy to efekt nowych propozycji programowych. A te, obok podniesienia 500 plus, to m.in.: Bezpłatne leki od 65. roku życia. Propozycja wyjątkowo dobrze przyjęta i przez seniorów i przez młodych. Ucieszylibyśmy się na pewno z żoną, bo dużo wydajemy. Żona chora na onkologiczne sprawy, tak że też potrzebuje dużo leków. Program darmowych leków dla seniorów od 65. roku życia oraz dla dzieci i młodzieży wejdzie w życie najpóźniej 1 stycznia, choć trwają już prace nad uruchomieniem go wcześniej. Analizujemy taki wariant, żeby ewentualnie w ostatnim kwartale 2023. Jeszcze szybciej w życie wejdzie kolejny konkret - darmowe autostrady. Prywatyzacja autostrad w czasach naszych poprzedników i nasza polityka, czyli drogi dostępne dla wszystkich, najlepiej bezpłatne. To jest ta różnica. Kierowcy są na "tak". W Niemczech są za darmo i wszystko dobrze działa, to może by tu też się udało, czemu nie. Projekt ustawy znoszącej opłaty w środę został przyjęty przez rząd, a piątek trafił już do Sejmu. Dług, poziom inwestycji i bezrobocia czy bilans handlowy - w przypadku Polski żaden z tych kluczowych wskaźników podawanych przez Eurostat nie sięga ostrzegawczych poziomów. Taka seria dobrych danych to w Europie rzadkość, dlatego zagraniczne media przedstawiają wyjątkowo optymistyczne prognozy dla Polski. Nie ma jak w domu - twierdzi Dariusz Cymerman, który jak wielu Polaków jeździł kiedyś na saksy. W Niemczech się stała praca nieopłacalna. W Polsce znalazłem dobrą, opłacalną pracę i jestem tu z rodziną. I nie myślę o wyjazdach, przyjazdach z Niemiec. Mogę zarabiać podobne pieniądze. Do kraju na stałe wrócił też Przemysław Śliwiński. Zarobki za naszą zachodnią granicą nie stanowią aż takiej wartości, żeby poświęcić rozłąkę np. z rodziną. Tam branże, które potrzebują zatrudnienia, są to takie branże, gdzie nikt nie chce pracować, więc jak gdyby pełnimy tam rolę "zapchajdziury". Stopa bezrobocia w Polsce jest dziś taka jak w Niemczech. Nasza gospodarka od pandemii urosła już o 11%, podczas gdy niemiecka stoi w miejscu. Jeden z tamtejszych ekonomistów na łamach dziennika Die Welt zachęca młodych Niemców do emigracji do Polski, jeśli chcą się bogacić. Myślę, że nie tylko dla młodych Niemców. Od dawna wiemy o kłopotach dla młodych, jeśli chodzi o zatrudnienie, możliwość zatrudnienia, w Hiszpanii, Włoszech, Grecji. Ci wszyscy młodzi przyjeżdżają bardzo chętnie teraz do Polski. Z kolei brytyjska prasa pisze o wyjazdach Polaków. Tysiące Polaków uciekają z Wielkiej Brytanii, wracając do domu i szybko rosnącej polskiej gospodarki. To wiąże się z perspektywą rysowaną przez lidera brytyjskiej opozycji. Przeciętna rodzina w Wielkiej Brytanii będzie w 2030 roku będzie biedniejsza niż przeciętna rodzina w Polsce. To szokujący stan rzeczy. O tym, że polska gospodarka w ciągu 7 lat prześcignie brytyjską, mówił też w rozmowie z agencją Bloomberg znany finansista Guy Hands. W tej tabeli widać potencjalne źródła tarapatów gospodarczych państw: odpływ pieniędzy i inwestycji, wzrost długu lub bezrobocia czy wyjątkowo duży skok cen nieruchomości. Ciemnozielony kolor to dla ekonomistów sygnał do niepokoju. Polska jest jednym z trzech państw w Unii, o które - jak wynika z tych danych - nie trzeba się martwić. To wszystko wzięło się z kilku względów: z odpowiedzialnej polityki fiskalnej, z odpowiedzialnej polityki gospodarczej. Główny problem Polski, czyli inflacja, od dwóch miesięcy wyraźnie hamuje. Według prognoz trend ma utrzymać się w maju. Ceny warzyw są mniej więcej takie same jak w zeszłym roku. Myślimy, że będzie lepiej, będzie taniej, bo jednak są te deszcze. Jak wskazuje NBP, główne przyczyny inflacji to agresja Rosji na Ukrainę i pandemia. Dlatego obciążanie winą za wzrost cen rządu i banku centralnego to narracja Kremla. Na generowaną w kraju część inflacji zareagowano podwyżkami stóp procentowych, których efekty już widać. Do końca roku inflacja, spodziewamy się, spadnie do poziomu jednocyfrowego. Szef NBP, podobnie jak wielu ekonomistów, nie wyklucza obniżki stóp procentowych pod koniec roku. Jeden z najnowocześniejszych okrętów wojskowych zacumował w Polsce. Włoski niszczyciel przez pół roku będzie bronił polskiego wybrzeża i przestrzeni powietrznej. Silne sojusze przynoszą wymierne efekty. Kupujemy najnowocześniejszy sprzęt i budujemy silną armię. Włoski niszczyciel rakietowy Caio Duilio, jeden z najnowocześniejszych w Europie, dziś wpłynął do Portu Marynarki Wojennej w Gdyni. Ma na pokładzie 48 wyrzutni rakiet i radary sięgające 250 km. Będzie chronił polskie granice i infrastrukturę krytyczną przez pół roku. Dzięki obecności niszczyciela włoskiego wzrosną zdolności obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej polskiego wybrzeża. Ten nowy strażnik polskiego nieba to nie jedyne wzmocnienie naszego bezpieczeństwa. Bo oprócz niszczyciela do Polski dotarło właśnie siedem południowokoreańskich czołgów K2, które trafią na wschodnią flankę. K2 nazywany "Czarną Panterą" waży 55 ton, a w terenie rozwija 50 km/h. Jego główny atut to armata gładkolufowa kaliber 120 mm z automatem ładowania, uzupełniona przez dwa karabiny maszynowe. Supernowoczesne czołgi Abrams czy myśliwce F-35. Jesteśmy wiarygodnym partnerem, dlatego Amerykanie sprzedają nam swoje technologie i sprzęt, a także ćwiczą wspólnie z Wojskiem Polskim. Walczymy ramię w ramię. Wspólnie doskonalimy się jako dowódcy. Jesteśmy sojusznikami z NATO i razem jesteśmy silniejsi. Ale stawiamy też na rodzimą produkcję. Haubice samobieżne Krab, transportery opancerzone Rosomak, karabinki Grot czy zestawy rakietowe Piorun świadczą o sile polskiego przemysłu zbrojeniowego. Polska armia rośnie w siłę i wraz z sojusznikami zapewnia bezpieczeństwo w regionie. W Hiroszimie trwa szczyt państw G7, poświęcony przede wszystkim powstrzymaniu zbrodniczej polityki Rosji. Dziś pojawił się na nim prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński. Wydarzenia na miejscu w Japonii obserwuje Maksymilian Maszenda. Powiedz, co już wiadomo na temat tej niespodziewanej wizyty i czego będą dotyczyć rozmowy? Już sama obecność ukraińskiego prezydenta, który przyleciał na zaproszenie gospodarza szczytu Japonii, jest niezwykłą niespodzianką. Jeszcze większą jest amerykańska deklaracja, dotycząca zgody na dostarczenie Ukrainie F-16. O co zabiegał Kijów już od dawna. Więcej na ten temat zapewne dowiemy się już jutro. Szczegóły tej wizyty wciąż nie są znane. Najważniejsze rozmowy odbędą się jutro. Dziś tuż po przylocie Wołodymyr Zełeński spotkał się m.in. z premierem Wielkiej Brytanii. Najważniejsze tematy to presja na Rosję i dozbrajanie Ukrainy, również w samoloty F-16 - Amerykanie mówią o tym coraz bardziej otwarcie. Trzeba spojrzeć w przyszłość i powiedzieć, czego Ukraina będzie potrzebować jako część przyszłej siły, żeby odstraszać i bronić się przed rosyjską agresją. Myśliwce czwartej generacji F-16 są z pewnością częścią tej układanki. Wojna na Ukrainie zdominowała szczyt G7 w Japonii - w obliczu rosyjskiego ataku i gróźb użycia broni atomowej. Miejsce spotkania nieprzypadkowe - Hiroszima, miasto zniszczone przez wybuch bomby atomowej w czasie II wojny światowej. Japonia obok USA czy Polski należy do najsilniejszych sojuszników Ukrainy. Podobnie jak nasz kraj postrzega też zagrożenie ze strony Rosji Putina. Relacje między Polską i Japonią jeszcze nigdy nie były tak bliskie. Ambasador Polski w tym kraju Paweł Milewski zwraca uwagę na wyjątkową intensywność kontaktów dwustronnych. Zaledwie tydzień temu Japonię odwiedził szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau. W marcu wizytę w Polsce złożył premier Japonii. Postrzegamy siebie jako bardzo ważne kraje w własnych regionach, które mają bardzo dużo do powiedzenia, jeśli chodzi o kwestie polityczne, ale i kwestie bezpieczeństwa. Japonia podobnie jak Polska także jest bliskim sojusznikiem USA. Sojusz dwustronny strategiczny z USA jest podstawą narodowej kwestii bezpieczeństwa tego kraju. I podobnie jak w naszym przypadku jest gwarantem naszego bezpieczeństwa. Japonia ze względu na agresję Rosji, Korei Północnej i Chin, planuje podwojenie swoich wydatków na obronność. To była kolejna niespokojna noc na Ukrainie. Rosjanie zaatakowali m.in. Kijów z wykorzystaniem 18 irańskich dronów-kamikadze. Na szczęście obronie powietrznej udało się strącić wszystkie pociski. Bombardowane są również miejscowości na Donbasie, gdzie jest nasz wysłannik Tomasz Grzywaczewski. Jak teraz wygląda sytuacja? Na ranem w prywatny dom w Słowiańsku, który widzą Państwo za moimi plecami, uderzyła rosyjska rakieta. Na szczęście tym razem nie było ofiar. Najcięższe walki toczą się ciągle w Bachmucie, który ukraińskie Siły Operacji Specjalnych określiły jako "piekło na ziemi". Tam Rosjanie kolejny raz użyli zakazanych przez konwencje genewską zapalających bomb fosforowych. Tymczasem na pierwszej linii frontu z rosyjskim najeźdźcami walczą nie tylko regularni żołnierze, ale również ochotnicy z Sił Obrony Terytorialnej. "Bumer" był przed wojną właścicielem firmy budowlanej i pracował m.in. w Polsce. Już pierwszego dnia inwazji wstąpił jako ochotnik do ukraińskich terytorialsów. Przyszli do nas nieproszeni goście, to musimy ich wyrzucić. Ukraińskie Siły Obrony Terytorialnej zostały powołane rok temu - na wzór polskich Wojsk Obrony Terytorialnej. Czerpiąc z polskich doświadczeń okazały się niezwykle ważnym elementem walki z rosyjskim agresorem. Na Ukrainie jest ponad 100 tys. ochotników, którzy wykonują różne zadania bojowe - od regularnej piechoty, przez snajperów po operatorów dronów jak Ołeksandr Szelechań. Odpowiadam za namierzenie celów, korygowanie ognia naszych moździerzy i artylerii. W cywilu jako archeolog zajmowałem się geoinformatyką, a teraz wykorzystuję te umiejętności sterując dronem. Terytorialsi podobnie jak żołnierze regularnego wojska bardzo często trafiają na pierwszą linię frontu. Rosjanie ostatnio przyjęli taktykę wypalania bombami zapalającymi całych kwartałów lasu, gdzie są nasze pozycje. Niedawno zaatakowali naszych przyjaciół z oddziału moździerzowego, a teraz zaatakowali nas i spalili samochód. Ukraińscy żołnierze, kiedy nie są na polu bitwy, to przyjeżdżają na takie jak ten poligony, żeby cały czas trenować, po to żeby doskonalić swoje umiejętności. To właśnie od tych umiejętności zależy ich życie. Wielu moich przyjaciół i kolegów poległo. Teraz jeden z moich najbliższych przyjaciół zaginął pod Bachmutem i nie wiemy, co się z nim stało. Żołnierze przez ostatnich kilkanaście miesięcy mogli tylko na chwilę wrócić do swoich domów. Córeczka Bosmana urodziła się po tym, jak Rosja zaatakowała na pełną skalę. Przyjechałem na chrzciny i zobaczyłem pierwsze 10 dni jej życia, a potem wróciłem na front i już więcej jej nie widziałem. Maja ma prawie roczek. Niedawno córeczka Bosmana z pomocą rodziny zrobiła pierwszy kroczek. Bosman marzy, żeby kolejne zrobiła trzymając tatę za rękę. Oglądają Państwo główne wydanie Wiadomości. Zobaczmy, co jeszcze w programie. Prawda historyczna nie podoba się europejskim elitom. Choć ma już 40 lat wciąż doskonale uczy przez zabawę. Arcybiskup Marek Jędraszewski świętuje złoty jubileusz 50-lecia święceń kapłańskich. Z tej okazji w katedrze na Wawelu odbyła się uroczysta msza święta, podczas której metropolita krakowski dziękował za dar powołania i wraz z wiernymi modlił się o kolejne Boże łaski. Budzi się we mnie ogromne poczucie pokory, a przede wszystkim trudnej do wyrażenia wielkiej wdzięczności wobec Boga, który w swej Opatrzności zechciał mnie kiedyś powołać i wybrać na wyłączną służbę. We mszy świętej wzięli udział m.in. prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński oraz premier Mateusz Morawiecki. List gratulacyjny arcybiskupowi wysłał papież Franciszek. Szokujące słowa prezydenta Turcji dotyczące Rosji. Recep Erdogan chwali szczególne relacje z Władimirem Putinem i mówi o zacieśnianiu stosunków z Moskwą. A to wszystko tydzień przed II turą wyborów, w których stara się o reelekcję i których znaczenie dalece wykracza poza tureckie granice. Recep Erdogan stwierdził, że Rosja i Turcja potrzebują się na każdym możliwym polu. W wywiadzie dla amerykańskiej stacji ocenił, że Ankarę z reżimem Putina łączą pozytywne relacje. Zadeklarował też dalsze wzmacnianie politycznych i gospodarczych więzi z Moskwą, mimo presji Zachodu na przystąpienie jego kraju do zachodnich sankcji. W II turze Recep Erdogan zmierzy się ze wspieranym przez większość tureckiej opozycji Kemalem Kilicdaroglu. Tak masowych demonstracji nie widziano na Bałkanach od 20 lat. Dziesiątki tysięcy Serbów protestowało na ulicach Belgradu przeciwko przemocy, domagając się rezygnacji najwyższych rangą urzędników, w tym prezydenta Aleksandara Vucicia. Demonstracje odbyły się po tym, jak w dwóch masowych strzelaninach na początku maja zginęło 18 osób, w większości dzieci. Hiszpania walczy z pożarami lasów na zachodzie kraju. Spłonęło już 8500 hektarów drzewostanu. Swoje domy musiało opuścić ponad 800 osób. W walce z żywiołem hiszpańskich strażaków wsparły służby z Portugalii. Władze podejrzewają, że przyczyną pożaru było celowe podpalenie. Zamiast fajerwerków - drony. Dokładnie 1300 rozświetliło niebo nad Jeziorem Genewskim, tworząc różnokolorowe magiczne przestrzenne obrazy. Był to jak dotąd największy tego typu pokaz w Europie. Minister Edukacji i Nauki prof. Przemysław Czarnek zaatakowany przez delegacje polityków Parlamentu Europejskiego. Podczas wizyty w Polsce z ministrem spotkali się parlamentarzyści Europejskiej Partii Ludowej. Po spotkaniu unijne urzędniczki stwierdziły, że minister edukacji był dla nich agresywny. Jak było naprawdę? Delegacja Parlamentu Europejskiego przyjechała do Polski w związku z głośną wypowiedzią Barbary Engelking. Te słowa skrytykował Minister Edukacji i Nauki profesor Przemysław Czarnek, co stało się powodem europarlamentarnej wizytacji, żeby sprawdzić, jak w Polsce ma się wolność słowa. Podczas spotkania minister Czarnek przedstawił gościom merytoryczne argumenty. Są nagrania. Pani Engelking jest profesorem jak każdy inny Skoro więc mowa o odpowiedzialności i prawdziwej historii, minister edukacji wskazał faktycznie winnych masakry na polskiej i żydowskiej ludności podczas niemieckiej okupacji naszych ziem. Minister Czarnek zrobił spokojny wykład, o co tu chodzi. Ale tego wykładu nie znieśli przedstawiciele lewicowych partii Unii Europejskiej. Potomkowie odpowiedzialnych akurat byli członkami wspomnianej delegacji. Pani przewodnicząca, na historię nie patrzy się z takiego albo innego punktu widzenia, Nic dodać, nic ująć. Ale wizytujący polskie instytucje eurokraci poczuli się dotknięci. Powiedzieli prasie, że Czarnek był agresywny, brutalny i impertynencki. Ich słowa chętnie podchwyciła prasa, która w Polsce kojarzona jest z opozycją. Jesteśmy wstrząśnięci otwartością, z jaką mówi się o pewnych rzeczach po stronie rządu. Spokojnie i rzeczowo do wszystkich argumentów ich i też się odnosiłem naszymi argumentami, a to, że one później poszły i nakłamały w OKO Press i niektórzy się na to nabrali, to była tylko sposobność do tego, żebyśmy dzisiaj ujawnili, jak było naprawdę. A więc i jaka jest wiarygodność wizytujących i oceniających Polskę unijnych urzędników. Dlaczego grupa Discovery - obecny właściciel TVN - nie wycofała się Rosji już po aneksji Krymu? To pytanie na razie pozostaje bez odpowiedzi. A chodzi dziennikarskie śledztwo portalu I.PL., który ustalił, że Discovery założyło spółkę z Rosjanami. Wśród udziałowców struktury Banku Rossija, kontrolowanego przez przyjaciela Putina, zwolennika wojny na Ukrainie. Jest 2014 rok. Putin anektuje Krym, zaczyna się wojna na Donbasie. Pierwsze sankcje spadają na Rosję. Putin reaguje. Zaostrza prawo medialne. Odtąd zagraniczny podmiot może mieć tylko 20% udziałów w medium nadającym w Rosji. Grupa Discovery, która nadaje w tym kraju od lat, przyjmuje warunki "cara Rosji". Discovery nie wyszło z Rosji. Mało tego, związało się bardzo silnie z rosyjskimi podmiotami, gdzie byli przyjaciele Putina. Discovery stworzyło spółkę z rosyjską firmą National Media Group, w której, jak ustalił portal I.PL., udziały miał Rossija Bank. Zapytaliśmy Discovery, dlaczego zamiast wycofać się z Rosji, koncern dalej prowadził tam interesy. Zadaliśmy pytania telewizji TVN, czy związki z Rosją kapitałowe Zapytaliśmy Discovery, dlaczego zamiast wycofać się z Rosji, koncern dalej prowadził tam interesy. Do czasu emisji tego materiału nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Jeżeli duży koncern medialny funkcjonował tam jako partner firmy medialnej, Prezes zarządzająca Discovery na Europę Środkową i Wschodnią tak wówczas komentowała ten "deal". Pytań jest więcej. Odpowiedzi brak. Zadaliśmy pytania telewizji TVN, czy związki z Rosją kapitałowe miały wpływ na treści, które się ukazywały na antenie TVN, chociażby relacji z pierwszych dni wojny. Coraz częściej mówi się, że Kijów będzie musiał uznać stratę Krymu, Donbasu, a może i dużej części wschodniej Ukrainy. Tak samo było kiedyś z Finlandią, gdy towarzysz Stalin próbował stworzyć Fińską Republikę Radziecką w 1940 roku. Nie udało się. Okazał się za słaby, ale oderwał kawałek terytorium. Niestety Rosjanie, gdy gdzieś włożą nogę, to są bardzo skuteczni w egzekwowaniu swoich interesów, również tych propagandowych. To powinno być wyjaśnione. Jak ustalił portal I.PL, po pełnoskalowej napaści na Ukrainę zawieszono w Rosji nadawanie kanałów z grupy Discovery. A spółka założona wspólnie z prokremlowskim holdingiem medialnym jest w likwidacji. Pieniądze, używki, licencja na zabijanie - to stereotypy dotyczące pracy szpiegów. Prawdziwe życie z filmami ma jednak niewiele wspólnego. Reporterzy "Alarmu!" polecieli do Niemiec, by z parą byłych szpiegów NRD porozmawiać o szczegółach ich działalności. Więcej o 20.15 w TVP1. By poznać tajniki pracy prawdziwych szpiegów lecimy do Monachium. Stamtąd samochodem 100 kilometrów na południowy-zachód. Do malowniczego, położonego wśród gór miasteczka. Zostałam szpiegiem przez przypadek. Obracaliśmy się w wyższych sferach. Tam zdobywałem informacje, Na podstawie których pisałem raporty. Czas na kolejny przystanek wielkiej trasy TVP3 "Roztańczona Polska". Tym razem zawitamy do Gorzowa Wielkopolskiego, gdzie na mieszkańców czeka moc atrakcji. W drugim największym mieście województwa lubuskiego jest Adrian Borecki. Powiedz, co tam jutro będzie się działo? Nie zabraknie festynu kół gospodyń wiejskich. Jutro gorzowianie nie gotują obiadów tylko udają się tutaj na stary rynek. Będzie to przedsmak tego, co czeka nas o 20:00. Na scenie różni artyści. Zapowiada się absolutnie idealny dzień. Zapraszamy do TVP 3. W tej najbardziej znanej wersji ma sześć ścian i 54 pola. Ułożenie jej niektórym wydaje się niemal niemożliwe, inni robią to w kilka sekund. Kostka Rubika od niemal 40 lat sprawia układającym mniejsze i większe problemy, a jak pokaże Mateusz Nowak, to doskonały przyrząd nie tylko do zabawy, ale też nauki. Ten dźwięk to w domu Łebkowskich norma. Pan Janusz i jego synowie mają w sumie kilkadziesiąt kostek Rubika. Wspólna pasja to pomysł starszego syna - Bartka. Jestem bardzo dumny z synów i bardzo się cieszę, że się tak fajnie angażują, że ta pasja jest fajna, że chcą się tak bardzo rozwijać. Rozwijają się i to całkiem szybko. A Bartek skromnie mówi o tym, jak szybko kostkę ułożyć potrafi. W tej zwykłej to tak 11 sekund mniej więcej. Sprawdzamy, bo uwierzyć ciężko. Bartek widzi to ustawienie kostki pierwszy raz w życiu. To jest łatwe. Aha. Czyli, że da radę w 11 sekund? Dał. W siedem. Widać kilka godzin treningu dziennie nie idzie na marne. Generuję te algorytmy, powtarzam je sobie, później robię dużo ułożeń, żebym algorytmy w pamięć wprowadził i wprowadzić do ułożeń. A tych algorytmów trochę jest, bo też możliwych ustawień całkiem sporo. To, co widzą państwo na ekranie, to nie przypadkowy ciąg cyfr - to liczba możliwych kombinacji na kostce Rubika - ponad 43 tryliony, czyli miliardy miliardów. Ale wszyscy układający dążą do tego jednego - idealnego! Tak jak tu w Bełchatowie, gdzie dziś miłośnicy wyzwań zmierzyli się ze znajomym sześcianem. Tutaj każdy sobie bardzo mocno kibicuje, nie ma złej krwi. Każdy lubi z każdym powalczyć i porozmawiać, i naprawdę jest to super społeczność. Super jest sama kostka. Bo może uczyć na przykład matematyki! Poprzez naukę ułamków, umiejętności dodawania pisemnego, mnożenia pisemnego, liczenia objętości prostych brył, pól powierzchni. A jak komuś nie wystarcza już zwykłe układanie, może robić to jedną ręką albo stopami. Teraz coś, co zapiera dech w piersiach. Na szczęście nie głównym bohaterom, bo oni, bez pomocy dodatkowego tlenu zdobyli dwa ośmiotysięczniki. Mowa o Bartoszu Ziemskim i byłym dziennikarzu TVP Oswaldzie Rodrigo Pereirze, a ten pierwszy z obu zjechał na nartach. Zobaczmy. Kolejny majowy weekend, coraz lepsza pogoda i coraz więcej atrakcji. Ruch turystyczny w Polsce się wzmaga, branża przygotowuje na wczasowiczów, nie tylko tych wakacyjnych. W wielu regionach ruszył już sezon letni. Pogranicze Karkonoszy i Gór Izerskich. Turystów tu nie brakuje. O ile hotelarze nie mają na co narzekać, branża gastronomiczna odczuwa pewien trend. Spać gdzieś trzeba, więc na to jedziemy, ale na miejscu ugotować sobie mogę w apartamencie, tym bardziej, że wiele jest z aneksem kuchennym. A nie tylko tu widać, że jak grzyby po deszczu powstają kolejne inwestycje. Rozwój rynku apartamentowego, czyli mieszkań dla turystów, w których oni sami mogą przygotowywać posiłki, spowodował, że wolą pójść do dyskontu. Podobnie jest nad morzem. To zdjęcia sprzed kilku dni, gdzie chętniej wybieramy kwatery prywatne. Sezon dopiero się rozkręca. Bardzo fajnie, jak dla dziecka to super atrakcja. Pogoda się super trafiła, cieplutko w końcu w maju. Rozpoczęliśmy sezon pełną parą, jesteśmy pierwszy raz i jest pięknie. Dane za pierwszy kwartał tego roku mówią, że ruch turystyczny w kraju wraca do stanu sprzed pandemii, a momentami jest nawet większy. Turystyka krajowa kilkanaście do 20% też ma wyższe frekwencje. Im bliżej wakacji, tym więcej atrakcji oferują nie tylko popularne kurorty i miejscowości typowo turystyczne. W każdym zakątku Polski można znaleźć wyjątkowe wydarzenie. Na piknik naukowy w Rzeszowie przyjechali goście z całego regionu. Nawet nie wiedziałam, że mu się tak bardzo spodoba, bo przyjechaliśmy tylko zobaczyć, a wciągnął się we wszystko po kolei. Ci, którzy koleją wybierają się w Polskę, np. z dworca Łódź Fabryczna, mogą zobaczyć składy w wersji mini. Czyli wystawa na której serca zabiją szybciej nie tylko małym chłopcom. Coś takiego to wspaniała zabawa, zwłaszcza dla takich starszych chłopców jak ja. Na południu Polski i chłopcy i dziewczęta korzystają z uroków przyrody. Są góry, jest piękna uzdrowiskowa miejscowość, mamy Dunajec. To jest wyjątkowe miejsce, jedyne w Polsce, z takim spływem. Polska zajęła też pierwsze miejsce wśród najlepszych turystycznych destynacji w rankingu amerykańskiego portalu USA Today. Historia, zachwycająca natura i dobra baza noclegowa - to wszystko przyciąga wciąż do Polski zagranicznych gości i sprawia, że my sami co roku w większości wybieramy wypoczynek w kraju. Na "Gościa Wiadomości" z napisami zapraszamy do kanału TVP Info.